- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 768
Zaczynam zapis, a dziewczyna śpiewa, że wszystko było przygotowane, błogosławili rodzice, czekał znajomy kapłan, a ty powiedziałeś „Nie!”. Padał deszcz, a z moich oczu płynęły łzy, bo moje serce też zalała tęskna miłość za Panem Jezusem.
W tym bólu zawołałem; „Panie mój! Jezu Chryste, moja Jedyna Miłości...rozłąka z Tobą, och Jezu! Dlaczego właśnie mnie spotkała ta Miłość i takie cierpienie”? Łzy popłynęły po mojej twarzy,
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (09.03.2017) też płynie śpiewa, ale pana w operze o głosie niewiasty, a żona wspomniała, że przed ślubem pokazałem jej kupioną obrączkę, którą później sprzedałem. Specjalnie to piszę, aby ukazać siedzących w nas dwóch ludzi: cielesnego zgrywusa i osobnika pełnego Bożej czułości.
Wówczas miałem dyżur w pogotowiu, a Pan zaprowadził mnie trzeci raz do tej samej rodziny. W środku nocy trafiłem karetką do młodego małżeństwa. Dzieciątko śpi obok zbolałego ojca i kręci się niespokojnie. Kupili mały domek, on sam pracuje, a wygląda na to, że ma objawy ostrego zapalenia trzustki. Potwierdzą to później w szpitalu.
Po jakimś czasie miał zaostrzenie choroby, a ostatni raz zranił sobie śledzionę, którą usunięto. Nic nie wiedział o należnych uprawnieniach (wypadek w pracy). Zaleciłem zgłosić się do mnie po wypełnienie całej dokumentacji (nikt nie poinformował go o należnych prawach).
W cukierni wiszą certyfikaty szefa, a przy nich karteczka; „Ktoś cię kocha. Ktoś cię kocha i chce byś to wiedział. On pragnie być z tobą i wejść do twego serca”.
W ręku znalazło się zdjęcie pary zakochanych siedzących w przytuleniu na ławce w parku, a także dziewczynka zalana łzami oraz obraz starca, który kojarzy się z Bogiem Ojcem. Włączyłem płytę z piosenką, a tam „Przy ognisku”; „zabrałaś serce moje, zabrałaś moje sny, a mnie pozostawiłaś łzy”!
„Patrzy” obraz MB Opatrzności z Jezuskiem. Nie wiem skąd, ale wypadła mi kartka z napisanym zdaniem, że; „każdy z nas jest ukochany przez Boga”. Miłość Boga Ojca jest święta i czysta. Z kasety płynie też moja gra na akordeonie i głos zaginionego syna. Bóg ukazuje przez tą relację swoją Miłość do mnie, do nas i do całej ludzkości.
Zawołałem do Deus Abba, abym się odmienił, nie gadał i nie marnował czasu. Jakże chciałbym wydać „Szkołę nawrócenia”, bo celem naszego życia jest z b a w i e n i e! W pierwszym kroku trzeba paść na kolana. Przecież większość z nas to wtórni poganie...jeszcze niedawno sam taki byłem!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 824
słowa kluczowe: „żebym tak umarła”…
Niespodziewanie dobry początek dyżuru w pogotowiu...kolega z „R-ki” aż skarży się na bóle boków od leżenia (35 zł za godzinę).
Przepisuję tą intencję, a przypomina się piękny ołtarz, który był przy komendzie naszej policji (w Boże Ciało), gdzie dano m.in. wizerunek św. Michała Archanioła, a to mój obrońca do którego wołam w różnych zagrożeniach.
Nie ma lekko, bo teraz w nocy odrabiamy labę. Kategorycznie powinni wprowadzić dodatek nocny. Za okupacji był porządek, bo za święta płacono podwójnie, a za nocki więcej...ogólnie dwa razy mniej niż teraz!
Bujamy się po wioskach, a w sercu niechęć do pracy z decyzją, że „rzucam to”! Człowieka nic nie zadowoli na tym zesłaniu. Chatka po polsku z umierającą, którą wypisano ze szpitala. Lekarz izbowy chwieje się na nogach i ledwie mówi...właśnie zakończył nieskuteczną reanimację, a już świta!
„Patrzą” figurki Matki Bożej i pochylony krzyż. W domku babci siedzi głuchy kuzyn i to on dzwonił. Pokoik - jak u mnie - cały w obrazach...coś pięknego.
Pacjentka niedawno była w szpitalu i ma całe paczki leków. Lekarze piszą, bo nikt nie zwraca uwagi na fakt, że ma leki do końca życia! Teraz zrozpaczona płacze i mówi: „żebym tak umarła”, bo pod jej nieobecność syn wyrwał zamki, wszystko przejrzał i ukradł, co było mu potrzebne.
Nad inną chorą wisi piękny obraz Matki Zbawiciela. Muszę ją zabrać, ponieważ ma uwięźniętą przepuklinę. Kłopot z przekazaniem ciężko chorej, ponieważ chirurdzy zajęli się usuwaniem kleszczy z ciała VIP-a.
Do kompletu był jeszcze dywersyjny wyjazd karetką wypadkową do dziadka z cewnikiem i zapaleniem cewki moczowej (50 - 100 m do lekarza rodzinnego, który będzie przyjmował za 1.5 godziny). Kolega z bólami boków od leżenia nie kładł się też przez całą noc...nawet na chwilkę!
Mam tylko jedno pragnienie...zdążyć na Mszę św. poranną, bo stawia mnie na nogi i daje moc do pracy w przychodni. Pan Bóg przysłał zmiennika - pierwszy raz w życiu - 30 minut przed czasem! W kościele „patrzył" i oświetlał mnie witraż z Fatimy, a wzrok padał na wszystkie obrazy i figurkę Niepokalanej.
Msza św. postawiła mnie na nogi, a Eucharystia dała moc do 7 godzin pracy w przychodni...bez wytchnienia. Przy ostatnich receptach i drukach zwolnień „badałem pacjentów tylko na ich żądanie” oraz zasypiałem na kilka sekund...jak Napoleon na koniu.
Życie w rozpaczy i bez nadziei jest straszne, bo wówczas wkracza demon i w efekcie mamy samobójstwo, a trzeba zawołać jak dziecko: Boże mój! Ty jeden mi pozostałeś i mnie nie opuścisz. Daj mi Twój Pokój…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 805
Dobrego Pasterza
W reportażu telewizyjnym - sprzed miesięcy - kobieta płakała z powodu wycięcia (w ciągu 2 dni) pięknego lasu (blisko zalewu zegrzyńskiego). Towarzysz kupił ten teren i jeszcze przed uprawomocnieniem się planu budowy zrobił swoje. Cóż obchodzi jego moja ojczyzna. Zrównał z ziemią przepiękny teren. Gdzie są ekolodzy z nadania okupanta?
Wróciłem z dyżuru - podobna sytuacja. Nie ma całego rzędu topoli, które widziałem z mojego okna. Niedaleko sprzedano tereny, gdzie wszyscy chodzili na spacery...kwitnie budowa, drzewa powyrywane z korzeniami; sosny i dęby.
Wyrosły domy chronione przez Sol. Security, szczekają obłędnie psy pilnujące majątków; "domki ciasne, ale własne".
Żonie czytam fragment z „Poematu Boga-Człowieka", gdzie Pan Jezus rozmawiał z bogatymi pogankami Rzymu. W TV na różnych programach płyną obrazy;
- akcja "Wisła" z sowieckimi przesiedleniami, „wyrywanie z korzeniami" (to bardzo sprytna i zbrodnicza metoda niszcząca nacje i narody) oraz skłócanie sąsiadujących krajów...i to już po „wyzwoleniu" (1947r.)
- eksterminacja Żydów
- przepływają Łemkowie, Kurdowie, Tajwan, Korea, tereny b. Jugosławii, teraz Estonia z zasiedlanymi Rosjanami (wybijasz naród i dajesz swoich)
- Alkaida, Irak, islamizacja Europy, ponowne niszczenie narodów (szczególnie duchowe) przez UE
- dzisiaj 60-ta rocznica Zbrodni Katyńskiej, trwający fałsz, a w RP mamy nadal 200 pomników bolszewickich!
Przez chwilkę ogarnij to wszystko, a twoja dusza krzyknie. W TV Planette płynie film o egzorcystach ("W szponach Szatana”) o młodej kobiecie z Australii, która została opętana (po urazie głowy) z późniejszym leczeniem w szpitalu psychiatrycznym. Opętanie wracała po egzorcyzmach.
Taki "urok" może rzucić osoba z zewnątrz w porozumieniu z Szatanem - wprowadzenie demona w drugiego człowieka. To samo jest możliwe przy praktykach okultystycznych, na seansach czarnej magii.
Pokazano jak wygląda egzorcyzm; krzyki, rzucanie się opętanej, kilka osób podtrzymujących. Biblia, rozkazy; „wyjdź z niej w Imię Chrystusa".
-
Dokąd wędrują wypędzone demony
-
Wracają do piekła, ale czasem błąkają się po świecie szukając nowej ofiary. Ich wolność ogranicza jedynie Wola Boga!
Ja wiem o tym, bo wszystko dzieje się z Woli Boga Ojca...tak jest też z próbami nieodzownymi podczas naszego wzrastania duchowego! Atak jest dostosowany do możliwości danej osoby. Jakby na znak zaczyna się walka bokserska w wadze ciężkiej: Tomasza Bonina z Davidem Häyem. Nasz zawodnik pada na deski już w początku 1-wszej rundy!
Taka masakra może zdarzyć się w czasie ataku Szatana, bo jest to upadły Archanioł o wielkiej mocy i nadprzyrodzonej inteligencji (lekceważonej przez różnych mądrusiów). Tylko Bóg daje nam moc do tej walki i chroni tych, którzy dążą do świętości
To też wiem! Objawy opętania są różne...także niejasne zaburzenia (szczególnie psychiczne), które nie ustępują po interwencjach lekarzy (opętanych leczono eletrowstrząsami!). Jedna z uwolnionych dała świadectwo wiary:
"Jestem wolna, Jezus naprawdę istnieje, to nie tylko postać z Pisma Świętego...każde słowo w Biblii jest prawdziwe. Zwracam się do wszystkich zbierajcie się, ruszajcie do kościołów, oczekujcie zbawienia. Jestem wolna, aby teraz pracować dla chwały Pana Jezusa, bo do Niego należę, Alleluja!!"
Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. W ręku znalazło się pismu "Miłujcie się", gdzie są rozważania św. Augustyna, a jego życie przypominało moje i dlatego bardzo Go lubię.
Płynie Mszy Święta radiowa ze słowami o poganach i posłanych przez Jezusa dla głoszenia Jego Dzieła. Napływa odczyt intencji molditewnej dnia, bo każde pismo zapełnione jest doniesieniami o sektach, kościołach oderwanych od Watykanu oraz kłaniających się róznym bożkom (posiadania, władzy i seksu).
Dalej to chęć bycia bogami z władzą nad światem, a za tym ciągną się "kochający inaczej", wszelkiej maści bluźniercy, zwolennicy Europy bez Boga z zabijaniem dzieci i eutanazją, z dostępnością narkotyków i rozwiązłością wystawiającą Boga na próbę.
W tym czasie moi starsi bracia w wierze (Żydzi) czekają wciąż na przyjście zapowiadanego Zbawiciela, a w Turcji manifestują pragnący żyć w państwie świeckim...
W bólu odmawiałem moją modlitwę...chwilami chciało się płakać, a cichość i pokój trwały kilka godzin. Zawsze chciałbym być takim. Podziękowałem Bogu za ten dzień...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 620
Początek dobrego dyżuru. Dla rozgrzewki trafia się powalony przez „dysk”...młodszy ode mnie, znajomy „z wojska”, gdzie razem broniliśmy imperium sowieckiego w jednostce radiolokacyjnej.
Ma szczęście, bo jestem reumatologiem, a dyskopatie i choroby przyczepów ścięgnisto - okostnowych to moja specjalność...w rejonie lekarskim jest to codzienna „zmora”. Ktoś powie, że sam siebie chwalę, a kto ma mnie chwalić?
Ze względu na starą znajomość poratowałem „weterana” morfiną i sterydami, a on po błyskawicznej poprawie zaczął narzekać na transformację ustrojową (czytaj: „Kaczyńskich”). No cóż...Sowieci sami uszli!
Mnie przekupiono możliwością realizacji - w jednostce wojskowej - kartek na mięso i wędliny. Ze względu na wadę serca byłem zwolniony z zasadniczej służby, a bardzo lubiłem i lubię ludzi w mundurach, bo kojarzą się z obroną, a wyżej z Opatrznością Bożą.
Teraz jestem u umierającej, którą wypisano ze szpitala. Chatka po polsku, dwie bezradne opiekunki...zabieramy chorą w ramach reklamacji. Dyżurny z oddziału ratunkowego chwiał się na nogach ze zmęczenia, bo trafiliśmy na moment reanimacji.
Kolega słabym głosem zapytał dlaczego przywieźliśmy do niego, przecież leczyli ją w innym szpitalu. To prawda, ale decyduje dyspozytorka mająca radiotelefon.
Znowu jedziemy do chorej babci w odległej wiosce, gdzie trudna trafić, bo trzeba skręcać przy kapliczkach!
- Tam się jeździ, nie wiecie gdzie?...krzyczy dyspozytorka!
- Czuję, że będzie „kaplica”, ale z babcią…
Trafił się też płaczący z powodu płacenia alimentów oraz wypity i pobity przez „znanych sprawców”, bo wcześniej wspólnie obchodzili już 1-Maja...znowu szpital.
Zaczynam "wypoczywać" przed telewizorem z którego płyną kłamstwa. Oto piękny pogrzeb kościelny samobójczyni Barbary Blidy. Cały kościół wypełniony członkami SLD; niewierzący praktykujący! Czyja władza tego religia...pogrzeb kościelny. Wojciech Olejniczak pomylił się z powołaniem, bo nad trumną krytykował rząd.
Przepływa świat; Nostradamus, WTC, Afganistan, Irak, Czeczenia, Estonia, pomniki okupantów w RP. W ręku "Gaz. Polska" z art. „Samobójstwo z węglem w tle” i program TV „Trzeba rozmawiać" z górnikami zapomnianymi przez czerwoną opozycję.
Rolnicy, bezrobotni, bezdomni, biedni, odrzuceni starzy, domy opieki...morze, morze cierpień. W „Gościu niedzielnym” jest relacja lekarza, który nie zapisuje śr. antykoncepcyjnych i jest dyskryminowany.
„Nasza Służba” z art. o syberyjskich katolikach. „Fakt" pisze o mordzie w szkole wojskowej i umierającej córeczce Czeczeńca, który przybył z rodziną do Polski oraz o mężczyźnie, który doznał przebicia czaszki.
Jeszcze przestraszeni pracownicy mega magazynu z odzieżą, który mafia chce spalić, dziewczynka bez nóżek ze zniekształconymi kończynami górnymi i urodzony na śmietniku w Afganistanie.
Ludzie pytają o los i sens swojego życia, a św. Piotr zaleca (1P5): „Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was.” Natomiast Zbawiciel w „Poemacie Boga – Człowieka" przekazuje, że wielu udręczonych życiem sądzi, że Bóg ich opuścił!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 507
Na ulicy leżał portfel, a w nim wszystkie dokumenty + 70 zł. Dane znajomego, któremu zaniosłem zgubę do domu. Podziękował i obiecał butelkę oraz ogórki...”cacanki”. Prowadzi firmę, gdzie jest fax. Przesłał moje pismo, a zapytany o cenę odpowiedział, że „postawisz piwo”. Tak samo postawię mu jak on mnie...
Przyszedł biedak, przedłużenie renty społecznej i daje mi 100 zł (odmawiam), a kierowca prosi o płatne zwolnienie z pracy dla syna (podwójne przestępstwo). Biedak dawał z serca, a tu wyrachowanie lub prowokacja.
Czekamy na umówiony przyjazd córki. Żona naszykowała jedzenie...nawet ugotowała dla niej buraki(!), a ja czekam na zakupionego laptopa...zadzwoniła, że przyjedzie innego dnia!
Marek Jurek narobił bałaganu, a to spowodowało zawrócenie samolotu do Kuwejtu, gdzie było wszystko przygotowane do wizyty. Ogarnij świat; nie przyjdzie na wesele, nie dotrzyma słowa w sądzie, nie odda długu na czas lub wcale. Ja mam zaległości w zapisach i modlitwach. Prosiłem o wolny czas...właśnie otrzymałem na dyżurze, ale gadam, niestosownie żartuję.
Trwa bój w Sejmie RP o wybór nowego marszałka...niesmaczne popisy posłów. „Patrzy” Pan Jezus z Całunu, a mnie jest wstyd aż opuściłem głowę i przeprosiłem. To zwykły gest, ale czas przepłynął bezpowrotnie. Przypominają się słowa o naszej wdzięczności, a następnego dnia do serca wpadną słowa Psalmu;
„Cóż oddam, Panie, za Twe wszystkie dary
[...] Czym się odpłacę ? [...]
za wszystko, coś mi wyświadczył?”
APeeL
- 26.04.2007(c) ZA SKUSZONYCH OHYDĄ SPUSTOSZENIA
- 25.04.2007(pt) ZA DUSZE UMIERAJĄCYCH
- 24.04.2007(w) ZA MOCNYCH W WIERZE
- 23.04.2007(p) ZA BUDZĄCYCH ŻAL
- 22.04.2007(n) ZA SPROWOKOWANYCH
- 21.04.2007(s) ZA PRAGNĄCYCH POKORY
- 20.04.2007(pt) ZA TYCH, KTÓRYM BRAK UFNOŚCI
- 19.04.2007(c) ZA ZADZIWIONYCH CUDAMI
- 18.04.2007(ś) ZA CZUWAJĄCYCH NADE MNĄ
- 17.04.2007(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH ŚWIATŁA...