- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 224
Dalej mam wolne do 14:00 i czekamy na brygadę remontową, która zawaliła wczoraj z wymianą okien. O 7:30 poszedłem na Mszę świętą, a od rana mam serce zalane dziękczynieniem Bogu Ojcu. Podczas pięknej rosyjskiej piosenki chciałbym tak wyśpiewać moją miłość naszemu Tacie.
Św. Paweł powie (Flp 2,12-18), abyśmy zabiegali "o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem nie tylko w mojej obecności". To jest ostateczny cel naszego życia, który interesuje małą garstkę. Trzeba dodać, że to pragnienie jest zarazem łaską. "Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą".
Niewiele mogę wg woli własnej. Potwierdzi to Pan Jezus mówiąc, że człowiek może pójść za Nim mając w nienawiści świat, a nawet bliskich (nie bierz tego dosłownie)...zarazem "niosący własny krzyż". Jednym słowem: kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, "nie może być Moim uczniem". Wczoraj było zaproszenie na Ucztę Pańską od której większość się wymawia.
Ja w tym czasie przepraszałem za złe zachowanie i miałem ból z powodu naszej słabości o której Pan wie. Podczas zapisywania tego z radia Maryja popłynął słowa Jana Pawła II o rozpalaniu miłości do Boga i jego Opatrzności!
Święta Hostia odmieniła duszę i serce, a nawet ciało. Słodycz, pokój i ciepło w okolicy splotu słonecznego (nadbrzusze)...z towarzyszącymi łzami. "Boże! Boże! Jak pięknie to wszystko uczyniłeś"!
To było wielkie uniesienie duchowe jako łaska, bo sam z siebie nie możesz tak zawołać. Pomyśl o prorokach i psalmistach i wszystkich ludziach w różnych miejscach świata, wszyscy czujemy to samo i tak wołamy (każdy po swojemu). Nic się nie zmieniło, nie ma mody (tak jak u nas) i zmiennych trendów! Tak będzie do końca tego świata.
Błyskawicznie poszła praca brygady, a żona była zadowolona...nawet zreperowali usterkę poprzedniej brygady. Zostali ugoszczeni i obdarowani. Tak powinno być. To wszystko będzie jasne po odczycie intencji.
W przychodni od 14:00 do 19.00 praca trwałą z wyraźną pomocą z nieba. Moje ręce i serce dawały! Przepisywałem, co trzeba od recept do zaświadczeń...w tym na rentę, podarowałem aparat do nebulizacji i prosiłem małżeństwo do pogodzenie się. Czas płynie, a oni nie mogą uczestniczyć w życiu kościoła. Musiała czekać na mnie sprzątaczka i wracałem w ciemności.
Przepływały: budowy, pielgrzymki, zdobywanie szczytów, pasów mistrza, ożenek, budowa Świątyni Opatrzności Bożej...także święci: o. Pio i Apostołowie. Ile wysiłku wymaga zdobycie szczytu, opłynięcie ziemi oraz doznanie sławy!
Przesunęły się: budowy domów, ożenek, pielgrzymki, zdobywanie szczytów, pasów mistrza i wreszcie dla głupiej sławy (miss uniwersum lub bicie rekordów Guinnessa)...pomyśl ile wymaga to wysiłku!
W tym czasie tacy nie robią nic dla swoich dusz, śmieją się ze świętości, lekceważą wiarę, "żyją dla życia" czyli śmierci duszy. Na szczycie naszych pragnień i celów jest dążenie do świętości z osiągnięciem Królestwa Bożego. Wszystko zakończyła piosenka Krajewskiego: "nie spoczniemy nim dojdziemy!"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 229
Dzisiaj wymieniają nam okna...specjalnie mam wolny dzień. W nocy dręczyły mnie straszne sny, ale grzechem byłoby je opisywać, bo nie mógłbyś takich wymyślić - nawet po pijanemu! Ze strony Bożej serce zalała bliskość Matki Zbawiciela...
Na Mszy świętej demon zalewał mnie: rozważaniami o religii, sprawą wyborów prezydenckie, wymianą opon oraz kłopotem tego, który zostawił klucze w przychodni...jakbym miał mało codziennych tam kłopotów.
Św. Paweł wskazał (Flp 2,5-11) na Pana Jezusa, który "ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi (..) posłusznym aż do śmierci i to śmierci krzyżowej".
W tym czasie miałem serce puste i prosiłem św. Michała Archanioła o ochronę oraz św. Józefa o pomoc w dzisiejszych pracach. To okaże się zbawienne. Święta Hostia sprawiła moją przemianę duchowa całkowitą przemianą duchową i odmieniła serce...wszystko prysło.
W oczekiwaniu na speców wymieniłem opony w samochodzie i przygotowałem pokój, ale nie przybyli. Uporządkowałem garaż i poróżniłem się z żoną, która uparła się przy tej niesolidnej firmie.
Znam to z gabinetu lekarskiego: ten zawalił robotę po weselu, bliski emerytury, a brak dokumentów (zawiozłem mu do domu), syna pacjentki boli ząb, ale boi się przyjąć tabletkę od matki, bo go otruje (napisałem do niego list), bojąca się śmierci, tyjąca przed miesiączką, samotność, starość, pocałowana na siłę, bezradność, zmęczenie, przykrość, cierpiąca z powodu braku miłości. W cukierni zażartowałem, że należą mi się trzy jagodzianki zamiast dwóch, bo kiedyś ją dobrze załatwiłem...znała się na żartach.
Oto rozpadła się koalicja. Lepper który reprezentował chłopów stał się warchołem. Odbiła mu władza i nie chciał służyć. Nie zrozumiał tego. Wyrzucono go z krzykiem, bo nie ma ludzi niezastąpionych.
W natchnieniu zadzwoniłem do nich i to po czasie, trafiłem na przedstawicielkę i krzyczałem zadziwiony niesolidnością firmy, nawet nie zadzwonili, a mieszkanie jest przygotowane. Kręciła, proponowała terminy, ale w końcu stwierdziła że przyjadą jutro. Wyraźnie ujrzałem pomoc świętego Józefa.
Teraz w telewizji oglądam zawodowego włamywacza, który testuje okna i drzwi dla firmy budowlanej: otwiera wszystko błyskawicznie! Natomiast w "Ekspresie reporterów" pokażą mobbing w pracy (przez kierowniczkę wariatkę)...z tego powodu młody człowiek chciał popełnić samobójstwo (powiesić się). Sprawę bada główny inspektor pracy.
Natomiast w telewizji "Polonia" i był reportaż w którym Wojciech Ziębiński wstawiał się za wybudowaniem pomnika Pomordowanych na Wschodzie. Z tego powodu był gnębiony i więziony...teraz nad jego grobem można już mówić o zdrajcach naszej ojczyzny.
Przypomniał się czas sprzątania w garażu podczas którego spadła książka i otworzyła się jak na trumnie Jana Pawła II...o Matce Bożej Błotnickiej, gdzie były słowa do mnie: "kto ciebie prosi zawsze pomożesz!"
Tak jest faktycznie, teraz gdy to przepisuję 18 stycznia 2023 r. mam łzy w oczach. Zobacz jak mówi do nas Bóg Ojciec. Zapaliłem lampki pod krzyżem, przeprosiłem żonę oraz Pana Jezusa i Boga Ojca z odmówieniem koronki do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 430
W śnie atakowały mnie psy, a teraz, gdy ruszyłem samochodem spod garażu dwa takie wprost ścigają się, aby gryźć opony samochodu. To jeszcze jeden dzień życia z łaski Boga Ojca.
Teraz Szatan zalewa mnie kuszącymi myślami:
- kolega lekarz, który zajął przed moim przyjściem mieszkanie przeznaczone dla mnie (w ofercie), teraz wyprowadził się do „domku ciasnego, ale własnego”...nadal zajmuje oprócz piwnicy suszarnię, bo niektórym wolno więcej, a nawet wszystko.
- praca małżeństwa w przychodni (nepotyzm)
- reperacja samochodu
- złość z powodu usunięcia stacji Drogi Krzyżowej z założeniem wielkiej tablicy poświęconej Golgocie Zachodu (ofiarom obozów hitlerowskich), ale Golgota Wschodu jest pusta (nawet dzisiaj, gdy to przepisuję tj. 18.10.2018).
Z kościoła robi się mauzoleum, bo później swoją tablicę dorzucą ofiarodawcy obrazu Jana Pawła II...z tablicą ładniejsza od obrazu. Pojawi się też poświęcona zamordowanemu Lechowi Kaczyńskiemu z żoną ("czarownicą" wg o. Rydzyka)...
W dzisiejszej Ewangelii jest mowa o zapraszanych na Ucztę Pańską. Znam ten problem, bo czynię to od lat, nawet proponuję podwożenie samochodem. Jednak brak jest zainteresowania: „przecież chodzę do kościoła w niedzielę”. Naprawdę ludzie nie chcą Chleba Życia dla duszy (Eucharystii), bo wolą „chleb powszedni" dla ciała.
W oczekiwaniu na zjednanie się z Panem Jezusem przepraszałem za moje bezeceństwa. Większość nie ma świadomości, że jesteśmy na wiecznym podglądzie i podsłuchu („wszystkie włosy na głowie mamy policzone”), co jest pokazywane w naszej rzeczywistości (walka z „wrogami ludu”).
Podczas przepisywania tego tekstu w TVPInfo popłyną nagrania polityków w knajpie Sowa i Druzja. Jakim trzeba być idiotą politycznym, aby mówić „prawdę”...czyli zdawać relację z bezmiaru zachłanności i bezeceństwa koalicji (PO-PSL).
Wówczas w telewizji padły słowa: „uważaj, bo jesteś w rejestrze”, ale zapomina się o Rejestrze Bożym („taśmach prawdy”), które przepływają w momencie śmierci lub w naszym sumieniu, a może je wymazać tylko Miłosierdzie Boże, ale trzeba się prawdziwie ukorzyć w sercu, przystąpić do Sakramentu Pojednania. To tak mało, a wszystko…
Nie mogłem wyjść z kościoła, a później kiwałem głową w kierunku wchodzących mówiąc po cichu „Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus”. W końcu popłakałem się z powodu wielokrotnego pozdrawiania Zbawiciela i zawołałem:" Ojcze mój! Jezu! Dziękuję za otrzymywane łaski"...
Później pokażą to w kabarecie, gdzie młody człowiek - małpując papieża - kpił z „pozdrawiania” Pana Jezusa. Natomiast w TV Polsat trwał straszliwy bój bokserski w którym brat okładał brata.
Wróciły słowa św. Pawła z czytania: „/../ niczego nie pragnę dla niewłaściwego współzawodnictwa i próżnej chwały /../”. Ta próżna chwała to kabaretowe „popisy”, sława, forsa, władza i mafia.
Ponownie płyną straszliwe obrazy telewizyjne:
- żywe dzieciątka z aborcji wkładano do słoików z formaliną lub zawijano w szmaty
- rodziła i zabijała, mąż wiedział o tym, a sąsiedzi coś wyczuwali
- banda okrutników gwałciła wychowanków Domu Dziecka
- w Iraku zagazowano Kurdów i skazano na śmierć Saddama Husejna
- matka przypalała papierosem własne dziecko, a inna porzuciła 6-kę takich, pokazano też dziecko skatowane przez ojca.
W „Gościu niedzielnym” wzrok przykuł tytuł: „W ciemnej dolinie”. Duża cześć miast na Zachodzie jest bez prądu. Intencja zostanie potwierdzona następnego ranka, gdy trafię na egipskie ciemności w naszym kościele, bo kościelny zaspał.
Błyskawicznie ujrzałem cały świat tkwiący w ciemnościach życiowych oraz duchowych (Korea Północna, Chiny, Zachód)...w Szkocji nie wolno żegnać się publicznie (piłkarze przed meczem). Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (10.11.2019) pojawił się film USA "Nieplanowane" o machinie dzieciobójstwa...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 561
Musisz zapoznać się z działaniem Szatana w swoim sercu, a jego nienawiść dotyczy szczególnie naszego życia duchowego. Wówczas pojawia się niechęć do naszej wiary, Kościoła Św. z nabożeństwami oraz wskazywaniem na inny kościół; ”tam właśnie Msza Św. a nie tutaj”.
Dzisiaj uratowała mnie żona, która jak nigdy poprosiła, aby podwieźć ją do kościoła, bo miała nowe kozaki, a właśnie była ulewa. Ten bój duchowy zawsze wygrasz z Bogiem, Panem Jezusem i Matką Najświętszą.
Nigdy nie zostaniesz opuszczony, chyba, że na próbę twojego zawierzenia: „Boże. mój Boże czemuś Mnie opuścił?” Można zapytać dlaczego nie został uratowany Pan Jezus, a bliżej o. M. M. Kolbe? Nadal mielibyśmy zamknięte Królestwo Boże, mordy na wiernych będą trwały, ale jako ofiary trafiamy bezpośrednio w objęcia czekającego na nas Stworzyciela!
U Żydów był to Szeol, miejsce przejściowe w których dusze czekały na otwarcie Raju. Nie uwierzono, że uczynił to Pan Jezus, którego zamordowali jak złoczyńcę i bluźniercę. W tej opiece ze strony Królestwa Bożego chodzi o nasze zbawienie, a przez to bycie z nami podczas upadków i grzesznych słabości. Zrozumiesz to na twoim złym dziecku, buntującym się, a nawet walczącym z tobą.
Właśnie oglądam program „Niania”, gdzie pokazują bliźniaki w różnym wieku, które poniżają rodziców, wyzywają ich i plują na nich. Przy tym demolują wszystko jak opętane, wystawiają tyłki i w końcu padają w sen...umęczeni dręczeniem siebie i rodziny.
Trwa powolna nauka, rygor, ćwiczenia, kary i nagrody...tak jest też z nami na tym zesłaniu. Jakże cieszy się Stwórca, gdy wracamy, a jest to pokazane na synu marnotrawnym. Popłakałem się podczas przepraszania i całowania przez te dzieci swoich rodziców
Od Ołtarza Świętego chłopczyk czyta Słowo z Ks. Powt. Prawa: <<Słuchaj Izraelu, Pan, Bóg nasz , Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swojej, ze wszystkich sił swoich /../”...popłakałem się, a łzy płynęły po twarzy na ziemię. Ty jest wynik wybuchu tęsknej miłości za Bogiem Ojcem, który określam parafrazując słowa poety („Bóg się uniżył”):
„Odnalazłeś mnie Panie, Twojego zbuntowanego synka
Odnalazłeś mnie tu, gdzie wije się Pilica;
w pogotowiarskiej spelunie przy kartach i wódce
Odnalazłeś mnie zbrukanego
Zniżyłeś się do mnie prawie martwego
Wytrwałeś”…
Bardzo pragnę milczenia i kiedyś to nadejdzie. Wiem, że Pan pomoże...faktycznie tak jest na koniec życia (2019 r.). Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła, gdzie pozostałem sam. Teraz, gdy to piszę żona rozmawia przez telefon z bratem, który oddalił się od wiary i nie wraca do Boga.
W „Gościu niedzielnym” wzrok zatrzymały słowa: „głuchoniemy /../ mąż prosi mnie bym przez moment nie mówiła /../ jedno słowo /../ brakuje słów /../ miłość nie wyraża się tylko w słowach /../” oraz zdjęcie zamkniętej kłódki! To symbol milczenia, Z telewizora padną właśnie słowa: „nie mów więcej niż w ostatniej godzinie /../ nie mów przez godzinę.”
Kapłan przy mnie podaje „Ciało Jezusa”, którego zabrakło, a w tym czasie siostra śpiewa: "Jaki cud Bóg uczynił, że Swe Ciało w chleb przemienił”. Błyskają obrazy świeczek pod Tabernakulum i na jego wysokości.
Zrób taki obraz w filmie: słowa kapłana, Tabernakulum z szeregiem odbitych świateł z żyrandola przy pieśni i obrazach ze schroniska b. Alberta dla bezdomnych. W nocy odmówię pokutę i przeproszę Boga Ojca za wszystkie bezeceństwa.
„Ojcze mój! Niech moje usta wychwalają Twoje Dzieła”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 378
motto; zasieki
Kończy się dyżur w pogotowiu, a my jesteśmy w konflikcie z kolegą chirurgiem jeżdżącym na R-ce. Wysłano mnie do babci mającej skierowanie do szpitala z bólem w kl. piersiowej przy pogodzie zawałowej (wiatr, idzie wyż.). Na miejsce wezwałem R-kę, ale kolega zabrał chorą i przywiózł do ambulatorium, gdzie ją diagnozował jako chirurg!
W złości trzaskał drzwiami, wydzielał straszną energię i wykonywał chorej ekg. Wskazałem mu na błąd, bo prawidłowe ekg nie wykluczy zawału...pacjentka wymaga szybkiego dowiezienia do oddziału kardiologicznego. Wczoraj pokazywano zgon dziadka...10 razy wzywano do niego pogotowie!
Straciłem pokój i trzęsę się na Mszy Św. i taki będzie cały dzień. Teraz, gdy to piszę horda szakali zabiera zdobycz upolowaną przez lwa. Przepływa świat nieporozumień:
- lądując samoloty i atakujące ich (pomyłki pozycji)
- dyskusje telewizyjne różnych opcji, przekrzykiwanie się i ośmieszanie
- boks kobiet...
Właśnie płynie dyskusja o pornografii: jeden zaleca i mówi o wychowaniu seksualnym, a inni chcą ograniczenia sprzedaż na stacjach benzynowych, w kioskach, itd. To tyko jedna spawa, a poróżnionych jest czwórka Polaków.
Oto szkoła z ochroniarzami Izrael / Palestyna / Irak. Mur za 2 miliony dolarów pomiędzy Izraelem, a Arabami...rozgraniczający te narody jak Mur Berliński. Jeszcze program „Niania”, gdzie brak porozumienia rodziców i film przyrodniczy z bawołami walczącymi z lwami. Bawół atakuje w boju starego, a lwy biją się o jego mięso.
Irak Husajn skazany na śmierć, „patrzy" wizerunek Pana Jezusa z Całunu, a na zakładce Jezus za kratami. Nie mogą skontaktować się Żydzi z Palestyńczykami...nawet na 5 minut. Druga strona tego medalu to fałszywe porozumienia („Front Jedności Narodu”)...jedność bolszewicka z kłótniami w rządzie.
Zadzwoniłem do opiekunki chorej z którą doszło od niepotrzebnego starcia...przeprosiłem. Intencja i duchowość zdarzeń z nią związana to wielość problemów, niekiedy całej ludzkości.
W danej intencji podlegam „grzechom” za które później przepraszam, bo inaczej nie modliłbym się z serca, nie znałbym uczuć ofiar danej intencji. Mimo, że te wyczyny mam ułożone to przepraszam Boga Ojca.
W tym wypadku jest to piramida nienawiści i braku porozumienia od Szatana. To zarazem brak Miłości Boga i ludzi. Moje cierpienia są tylko namiastką nieporozumień grożących III wojną światową.
Pomyśl o prawdziwym cierpieniu zamkniętych w Getcie w Łodzi (mur). Naród Izraelski wrócił do siebie, a teraz są w kibucu. Popełniają samobójstwo razem z Palestyńczykami. Na ten moment poetka Rachel mówi: "zamknę drzwi do mojego serca i wyrzucę klucz do morza /../ sama sobie zgotowałem taki los!”
Gaje oliwne odcięte od właścicieli, oliwki gniją na drzewach (jedyne źródło dochodu). Płacze Izraelczyk, kobieta w Iraku, a matka złych dzieci u nas. Wydaje się, że to takie proste, usiąść do stołu, otworzyć serca i pogodzić się...
Płakałem na porannej Mszy Św. bo pokój niszczy nieporozumienie. Gaza jest tego wyrazem, bo jest to wielkie więzienie bez dachu. Na akordeonie zagrałem pieśń wyborczą Wiśniewskiego; „Dokąd idziesz Polsko? Dokąd idziesz kraju? Czy do wrót piekła, czy do bram Raju?"
Jakby na znak spotkałem sąsiadkę z krwiakiem na twarzy...
APeeL
- 03.11.2006(pt) BÓG OJCIEC JEST PANEM MOJEGO ŻYCIA...
- 02.11.2006(c) ZA DUSZE NĘDZNIKÓW
- 01.11.2006(ś) ZA POWOŁANYCH DO ŚWIĘTOŚCI
- 31.10.2006(w) ZA RATUJĄCYCH ŻYCIE
- 30.10.2006(p) ZA WRAŻLIWYCH NA KRZYWDY INNYCH
- 29.10.2006(n) ZA DOBRYCH LUDZI ZAĆMIONYCH PRZEZ SZATANA
- 28.10.2006(s) ZA PEŁNYCH FURII
- 27.10.2006(pt) ZA SMUTNYCH PO STRACIE BLISKICH
- 26.10.2006(c) ZA POKŁADAJĄCYCH UFNOŚĆ W SOBIE
- 25.10.2006(ś) ZA PRAGNĄCYCH DOBRA WSPÓLNEGO