- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 202
Od Ołtarza św. popłynie słowo (Flp 1,1-11) o naszym (moim) udziale w szerzeniu Ewangelii. Psalmista wołał (Ps 111,1-6): "Z całego serca będę chwalił Pana (..) Jego dzieło jest wspaniałe i pełne majestatu (..).
Apostoł Jan dodał (J 10,27) dodał: "Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną". A do Pana Jezusa znowu doczepiono się z powodu tego, że uzdrawiał w szabat (Ewangelia: Łk 14,1-6). Na to otrzymali reprymendę: "Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu? I nie mogli mu na to odpowiedzieć".
Po Eucharystii pojawiło się wielkie uniesienie duchowe z dziękowaniem Bogu Ojcu za tych, którzy narażają się dla dobra innych. Z serca zawołałem:
"Nic nie mogę bez Ciebie Ojcze.
Pragnę tylko Twego Serca.
Tyś Panem mojego życia.
Zawsze Twój, zawsze Twój.
Z Tobą pójdę jasną drogą.
Twoja dusza ma. Twoja miłość ma...
Daj duszy słodycz, a sercu miłość.
Daj, daj, daj!
Tobie Boże gram aż do nieba
Tobie śpiewa serce moje...
Nie chcę nic więcej, bo wszystko, co mam jest Twoje"...
Tego nie możesz zawołać od siebie, bo jest to łaska działania Ducha Świętego. Pomyśl o prorokach i psalmistach oraz wszystkich ludziach w różnych miejscach świata, którzy czują to samo i każdy z nas woła po swojemu. Nic się nie zmieniło, nie ma mody (tak jak u nas) i zmiennych trendów! Tak będzie do końca świata...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 440
Od rana zaczęła się walka o wyjście na Mszę świętą poranną. Szatan wie o co chodzi, bo bój o decyzję chwilki decyduje o przebiegu dnia. Dlatego podsuwał Mszę świętą wieczorną, bo wiedział że padnę w pracy...
Popłakałem się przy psalmie: "W krainie życia ujrzę dobroć Boga", a właśnie stałem przy wizerunku Pana Jezusa Miłosiernego: "Jezu ufam Tobie". To jedyny taki obraz na świecie, gdzie Pan Jezus Miłosierny stoi na tle świecącego Krzyża.
Eucharystia łagodnie pękła na pół...jakie cierpienie mnie czeka? Zdziwiony stwierdziłem, że przybyło mało ludzi, natomiast zgłoszono 3 wizyty. Tam zaskoczą mnie miłe doznania:
1. Piękny obraz Matki Bożej z Sercem w koronie z kwiatów i wyrastającym liliami
2. W dziadowskie chacie z gołębnikiem spotkamy niewidomego dziadka oraz innego bardzo miłego
3. Trafię też do umierającej 90-latki z niewydolnością nerek...
Przypomniała się poranna plama na koszuli w kształcie serca. Nie wiedziałem dlaczego nie wołałem za dusze zmarłych z mojej rodziny, ale to wyjaśni się następnego ranka, gdy odczytam dzisiejszą intencje. Przepłynie nędza;
- dusz zmarłych, także z mojej rodziny
- dziadek nad grobem nie budzi się duchowo
- rodzina z umierającą babcią i niepełnosprawną córką, także podobnym synem i przyjacielem domu, alkoholikiem...
- po dwóch latach trzymania porwanego zabiją go po otrzymaniu okupu, a sąd uwolni podejrzanego.
- teraz, gdy edytuję ten zapis (10.11.2019) ujęto mordercę czterech kobiet, które rozkochiwał, przejmował majątek i zabijał.
Cóż się dziwić, gdy wciąż pokazują takie filmy "szkoleniowe", gwałcicieli morderców, zabijanie na tysiące sposobów, podpalanie żywcem lub oblewanie kwasem, szaleńców, prostytutki i narkomanów. Szatan ma nieskończone możliwości szkolenia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 422
Po szeregu dniach pustki duchowej; "Pan blisko jest". Nie wyjaśnię ci tego! To zarazem smutek po okresie braku poczucia Obecności Boga...rozstania się ze Zbawicielem. W tym czasie w USA obchodzi się głupie święta Halloween, które bezbożnicy zaczynają propagować także u nas.
Nagle napłynęła bliskość Zbawiciela z pragnienie bycia na Mszy świętej o 9:00. W sercu pojawiły się dwie piosenki: "Pierwsza miłość" oraz "Wszyscy święci balują w niebie". Zdziwisz się, ale dla mnie jest to święto radości!
Nawet przez sekundę nie miałem uczucia smutku, także na cmentarzu rodzinnym. Smutek napłynął, gdy usłyszałem orkiestrę oraz zobaczyłem krzyż Pana Jezusa bez żadnej lampki i kwiatka...
W kościele patrzyła Święta Rodzina, wizerunek Ducha Świętego (symbolem jest lampka z promieniami), a zarazem wzrok zatrzymał proch sypiący się z desek organów (korniki).
Z telewizji popłynęły obrazy uzdrowicieli, jasnowidzów, a przez nich Pan ukazuje świat niewidzialny. Jakby na znak otrzymałem od Pana Jezusa gwóźdź! To oznacza: odejmujesz mi cierpienie lub daję ci cierpienie.
W tym momencie trzeba stwierdzić, że łaska wiary jest stałem współcierpieniem z Panem Jezusem! Dzisiaj poprzez ten gwóźdź Pan powiedział do mnie: "droga do Mnie, do Domu Ojca...to droga cierpień, wyrzeczeń i poświęceń", a ukazują to wszyscy święci. Można powiedzieć, że z ludów wzięci, każdy z innego zawodu i każdy ma inny sposób!
Popłakałem się podczas schodzenia z chóru do Eucharystii i prosiłem Boga, aby pomógł w mojej przemianie duchowej. Przepraszałem zarazem tych wszystkich, których uraziłem, przeważnie słowem.
Zostałem sam w pustym kościele, a na ławce znalazłem biały krzyżyk. Dzisiejsza intencja wyjaśniła zarazem wczorajsze słuchanie życiorysu siostry Faustynki (podczas przyjmowania pacjentów w gabinecie lekarskim)...
W TVP Polonia trwała dyskusja o śmierci, Królestwie Bożym i świętości. Czytano też o ojcu Kolbe, którego współbraci nazywali „Marmolada”, bo był powolnym bałaganiarzem z wielkim kultem Matki Bożej oraz Pana Jezusa!
Następnego dnia do pracy zabrałem kasetę z muzyką sakralną, a tam był życiorys o. Pio. Na dodatek z radia popłyną słowa papieża o powołaniu do świętości! To okaże się intencją modlitewną tego dnia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 409
Na Mszy świętej 6:30 płakałem podczas czytań i zawołań modlitewnych. Nie było siostry organistki, a kobieta przy mnie bardzo pięknie śpiewała "Ojcze nasz". Nie mogłem wyjść z kościoła po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii, a podczas przyjęć chorych będę słuchał życiorysu siostry Faustyny. Chwilami łzy zalewały oczy.
Szatan nie lubi mnie, w pośpiechu mogłem wylać kakao, odjeżdżająca córka miała prośbę, a w pracy dopadli mnie napastliwi pacjenci. Praca szła wolno, ponieważ wpadali do gabinetu, a przez cały czas za oknem pracował młot pneumatyczny.
Właśnie przybył pacjent, który umiera z powodu przerzutów nowotworowych. Wielkie guzy utrudniają mu siedzenie i leżenie (pobiera narkotyk). Jakże marzyłem o rozmowie z nim, ale Matka Boża przysłała go dzisiaj, a to był mój ostatni dzień zastępstwa ordynatora oddziału wewnętrznego.
- Czy ja z tego wyjdę?...zapytał, a ja zaleciłem, aby poczekał, bo trwa wizyta. W tym czasie poprosiłem Ducha Św. o poprowadzenie rozmowy. Nie wiem jak powiedzieć mu, że jego dni są policzone.
Oto treść mojego m o n o l o g u...
"W naszym środowisku istnieją dwie szkoły informowania ciężko chorych...od czasu wojny i rządów ateistów nie wolno było odbierać nadziei! To było oszustwo, ponieważ śmierć ciała fizycznego oznaczała koniec!
Ile dzisiaj zapłacono by za pana jako niewolnika? Czy ktoś kupiłby pana? Pobiera pan narkotyki - czy jest to decyzja błaha, aby komuś podawać takie leki? Sam pan wie jaka jest pana sytuacja.
Istnieje jednak dusza, drugie doskonałe ciało, które zostanie uwolnione w momencie śmierci (z larwy wyleci motyl)! Część duchowa po wyzwoleniu wraca do Boga Ojca! Przepustką do Nieba jest Sakrament Namaszczenia Chorych. Od tego momentu nie będzie mógł pan powiedzieć, że nie wiedziałem”.
- Tak, miałem nawet znak po śmierci matki! Na moich oczach zrzuciła ze stołu papierosy i popielniczkę!
- Dodam jeszcze, że tę pracę przyjąłem w celu zbawiania pacjentów. Nawet prosiłem Matkę Bożą o rozmowę z panem. Czy to przypadek, że został pan przysłany do mnie ostatniego dnia zastępstwa?
O 14:30 pojechałem do pacjenta umierającego z powodu raka płuca. W jego pięknej willi „patrzył” Pan Jezus w koronie cierniowej. Dałem mu świadectwo wiary i zaprosiłem do Domu Pana i wskazałem że do Królestwa Bożego może trafić już tutaj, poprzez wybranie świętości jeszcze za życia. Jakże pragnę zbawienia, a dla większości to nic nie znaczy!
Zmieszał się ten i tamten świat (życiorys s. Faustynki, rozmowa z umierającym, doniesienie prasowe o o. M. M. Kolbe)...królestwo Boże i ziemskie (szatańskie)…
Dzisiaj, gdy przygotowuję ten zapis do edycji (10.12.2019) serce ścisnął ból i po 28 latach popłakałem się, a u mnie jest to znak prawdy! W tym czasie napłynęły obrazy:
- chirurga trzymającego serce przebite nożem
- oddających narządy po śmierci lub za życia…
- zasłaniających własnym ciałem dzieci i najbliższych...
Odpowiednikiem duchowym ratowania życia jest zbawcza misja Pana Jezusa, odkupienie ludzkości poprzez męczeńską śmierć. Na samym dole piramidy zbawiania jest moja osoba z w/w przykładami walki o dusze odchodzących do świata nadprzyrodzonego...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 394
Po przebudzeniu padłem na kolana z wołaniem do Boga Ojca. Napłynął obraz Jana Pawła II modlącego się całe noce. Jak wielką łaskę otrzymałem w tym czasie!
Dalej klęczenie trwało w kościele, a jest to szacunek dla Boga, naszego Taty. Nie mogłem wstać z kolan i chciałbym tak trwać w połączony z Bogiem. W tym czasie przepraszałem za upadki w próbach.
W tym czasie napłynęło wyjaśnienie, aby nie patrzeć na człowieka zewnętrznego, bo to myli. My jesteśmy jacy tacy! Przecież takimi byli apostołowie: Piotr, Andrzej...i cała reszta.
Co ja reprezentuję swoją osobą na ich tle? Czy mogę uczynić coś dobrego? Jednak ważne jest nasze serce pełnia miłości. Nie pojmiesz tego boju bez łączności z Bogiem, rozstania się ze światem i zaślubienia z Jezusem...
Nie wiem dlaczego dzisiejszy dzień zacząłem od takiej adoracji Boga Ojca. Z płaczem podziękowałem za wszystkie dary oraz za krzyż Zbawiciela...przy trasie, którym się opiekuję. Z płaczem szedłem do Eucharystii, która lekko pęka, bo czekał mnie ciężki dzień...
W przychodni trafią na nawał ludzi oraz pracę młota pneumatycznego za oknem, który wydzielał złą energię elektromagnetyczną...można dostać zawału! Wezwano na wizytę do mojej pacjentki, babci która czuła, że nie wyjdzie z ostatniego zapalenia płuc.
W tym czasie Polsat interweniuje w sprawie obozów pracy we Włoszech. Przesuwa się cały świat, tych którzy odbierają ludziom wolną wolę. W sprawie różnych biedaków są namiastki interwencji; program Elżbiety Jaworowicz, magazyny reporterów, wiele instytucji próbujących pomagać...wszyscy są „po twojej stronie", ale w potrzebie zostajesz sam! Właśnie za nich wołałem do Boga, a w psalmie były słowa, że "pełna jest Ziemia łaskawości Pana".
Po nawale ostatnią była płacząca chora, której pomogłem w wypełnieniu dokumentów na rentę, a robię to starannie (pisząc wszystko na maszynie). Z własnej inicjatywy pojechałem do rodziny alkoholika (okrutnika) z czwórką dzieci, gdzie byłem pogotowiem. Jego żona jest maltretowana i boi się. Wczoraj prosiłem Pana o wspomożenie tych straszliwych biedaków, a teraz „patrzył" św. Józef z Dzieciątkiem....
Wyobraź sobie pod sufitem roje much, legowiska dla dzieci z brudną pościelą i matką chodząca jak trup. Niespodziewanie dali kwartalną podwyżkę, zdziwiłem się, ponieważ jest tylu biednych. To była zarazem próba od Boga Ojca.
Tę sumę oddałem im z serca, od Pana Jezusa, a żona dołączyła wiele rzeczy: pościel, koc, piękną kurtkę, środki czystości, wędliny, owoce i cukier. Dodałem do tego miód, grzybki, kawę, dużo słodyczy i winogrona. Matce tych dzieci podarowałem dodatkowo lampki, aby zapaliła pod krzyżem, który stoi blisko ich domu. Nastała wielka radość nas wszystkich, bo właśnie nie było tatusia-zwydnialca, któremu później załatwiłem pracę w rzeźni...
Wszystko skończyłem o 18.00 zapalając w podzięce lampki pod krzyżem Pana Jezusa i postawieniem wazonu z kwiatami.
APeeL
- 29.10.2006(n) ZA DOBRYCH LUDZI ZAĆMIONYCH PRZEZ SZATANA
- 28.10.2006(s) ZA PEŁNYCH FURII
- 27.10.2006(pt) ZA SMUTNYCH PO STRACIE BLISKICH
- 26.10.2006(c) ZA POKŁADAJĄCYCH UFNOŚĆ W SOBIE
- 25.10.2006(ś) ZA PRAGNĄCYCH DOBRA WSPÓLNEGO
- 24.10.2006(w) ZA PRAGNĄCYCH GODNEJ ŚMIERCI
- 23.10.2006(p) ZA WYSTAWIONYCH DO WIATRU
- 22.10.1996(w) ZA TYCH, KTÓRYM NIEPOTRZEBNA JEST MATKA JEZUSA
- 21.10.2006(s) ZA WIDZĄCYCH WDZIĘCZNOŚĆ BOŻĄ
- 20.10.2006(pt) ZA ZASKOCZONYCH CIERPIENIEM