- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1062
„Kto broi ten się boi”...
Po wczorajszej pustce duchowej Pan Jezus wrócił do mojego serca. Jakże pragnę stałej obecności Zbawiciela, która niesie ze sobą pokój i wyciszenie w duszy, milczenie i uniżenie z poczuciem nicości oraz miłość z chęci oddania wszystkiego innym, a Bogu swojego życia.
Pod kościołem zawołałem tylko do Zbawiciela: „Jak Ci podziękować za Twoją bolesną mękę”? Napłynął obraz kapłana z rozbitą czaszkę po uderzeniach, który w akcji SS na Zamojszczyźnie poszedł dobrowolnie na śmierć ze słowami: „tam pasterz, gdzie jego owce”.
Na Mszy św. po przyjęciu św. Hostii nie mogłem wyjść z kościoła. Nieskończona słodycz zalewała duszę i serce, a uniesienie sięgało Nieba. Stałem przed kościołem, gdzie wołałem: „Jezu! Królu mojego serca i duszy. Panie mój! Panie mojej drogi do szczęścia”.
W tym czasie zapatrzyłem się na witraż z odbitym obrazem ruchu ulicznego (świata zewnętrznego) oraz na małą figurkę Matki Bożej, która znajduje się w sąsiednim ogródku. Zły ma różne sztuczki, bo właśnie w tym momencie podesłał do mnie wdzięczną pacjentkę z jajkami!
W sercu znalazły się ofiary zwyrodnialców z którymi zetknę się w ramach dzisiejszej intencji:
- oto 75-latek terroryzujący całą wieś („będę się mścił i moi potomkowie”)…podpala, wynajął ludzi do pobicia, a nawet płatnych morderców i ciąga po sądach oraz 46-latek, alkoholik maltretujący matkę i grożący jej śmiercią, a także matka alkoholiczka nękająca cała rodzinę
- w reportażu o zbrodniach SS na Zamojszczyźnie pokażą beznamiętne strzelanie do bezbronnych cywilów leżących na ziemi - w tym do dzieci
- pokazano też bombardowanie otoczonej wsi, gdzie wszystko dodatkowo palono, a mężczyzn wiązano i zabijano (zbrodnia wojenna)
- mordy polityczne (Politkowska), zabijanie zwabionych do pracy „za chlebem” w Eurokołchozie, ofiary okrutnych gangów w USA, a także mafii obcokrajowców oraz płatnych morderców, sadystów…właśnie zwolniono takiego z więzienia (gwałcił i zabijał).
Piszę, a z TV płynie sprawa Alicji Tysiąc, która wygrała sprawę w Trybunale Europejskim, bo urodziła niechciane dziecko i chciała odszkodowania za utratę własnego zdrowia!
Zwyrodnialcy są wszędzie...także za biurkami. Przecież aktualnie toczy się sprawa „łowców narządów” podobna do "łowców skór" (nekromafii w Łodzi).
Wraca groźny przestępca, który świadomie zarażał AIDS polskie kobiety oraz pielęgniarz w Czechach, który zabijał chorych (około 20-30 osób). Jeszcze współżyjący ze zwierzętami…i mordujący je w okrutny sposób! W ręku znalazł się artykuł: „Terroryzm bandycki” oraz nagranie piosenki „Musimy siać”.
Później, gdy wyjdę na spacer modlitewny będę miał ukazywane obrazy. Oto bawiące się dziewczynki: takie właśnie porywają (opisano wiele tragedii), a Talibowie w Afganistanie chowają się za ich szpalerami. Jak trzeba być zdegenerowanym, aby wpaść na taki pomysł, a cóż dopiero go realizować!
Idę i modlę się do Boga, a ten czas nigdy nie jest zmarnowany: „Boże Wieczny, Boże Żywy! zmiłuj się nad ofiarami zwyrodnialców. Zmiłuj się! Zmiłuj…zmiłuj się! jeszcze raz proszę". Popłakałem się, bo tak chciałbym wołać do końca moich dni... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 821
Dzisiejszej nocy obudzono mnie o 3.00, a ja byłem zlany potem, obolały, i słaby jak przed śmiercią. W tym momencie napłynęło przypomnienie zadanej na spowiedzi „pokuty”...odmówienia Tajemnicy Światła: „Przemienienie na Górze Tabor”!
Nie odmówiłem i padłem w dalszy sen, a przed nabożeństwem porannym miałem mętlik w głowie...zapomniałem o „pokucie” i na Mszy św. przyjąłem Pana Jezusa! Wszystko przeszło po Eucharystii podczas klęczenia przed wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego na tle świecącego krzyża.
Postanowienie o poprawie także złamałem, bo zadzwoniłem do „Gościa niedzielnego” w słusznej sprawie, ale rzuciłem słuchawkę i oglądałem TVN24! Zobacz naszą nędzę, a marzę o napisaniu samouczka: „Jak zostać świętym?” W tym czasie sam jestem świętym, ale „od siedmiu boleści”.
Przypomniało się przedawkowanie C2H5OH na kursie, a krytykuję innych. Widzę pod lasem, a nie pod nosem! To wspominki, ale w naszej nędzy nie chcemy pamiętać o swoich przewinieniach obrażających Boga.
W jeziorze topił się chłopczyk w obecności gapiów, a wśród nich było dwóch policjantów, którzy nie umieli pływać. Wielka liczba konsumentów zatruła się trychinozą po spożyciu zakażonej kiełbasy. Ludzie zatrudnieni są zrozpaczeni, bo w jednej chwilce stali się bezrobotnymi.
Pielgrzymka wracała z Medjugorie. Straszny wypadek (autokar spada ze skarpy)…”Boże, gdzie wtedy byłeś?” Okazało się, że kierowca wyglądał na zmęczonego. Żaden ojciec ziemski nie pragnie wypadku swoich dzieci, a cóż dopiero Bóg Ojciec!
Biuro turystyczne nawaliło…wczasowicze nie mogli wrócić do kraju. Zawodzi nowy prezes TV publicznej - nic nie poprawiło się, a dodatkowo chce wprowadzić program przyjazny środowisku LGTB!
Podczas spaceru modlitewnego chciałbym wykrzyczeć ból z powodu tego, że sprawiam zawód Panu Jezusowi oraz za podobnych do mnie. Przykro mi, ponieważ dziennik „Fakt” przyłączył się do przeciwników budowy Św. Opatrzności Bożej i pytanie prowokacyjne: czy pieniądze przeznaczyć dla biednych i emerytów czy na budowę świątyni?
Przepłynął cały świat; od kapłanów porzucających sutanny, zdradzających małżonków i rodziców zostawiających dzieci, itd. Adam Lepper zostawił rolników, a we „Wprost” był art.; „Zły dotyk w sutannie” Abp Wielgus pomagał księżom pedofilom.
Podczas odmawiania mojej modlitwy trafiłem do otwartego kościoła. To chwile, które nic nie może zastąpić na ziemi. Czas dla Boga nigdy nie jest zmarnowany!
Lech Wałęsa zawiódł i nadal trwa w kłamstwie. Piszę to, a z TV płyną informacje, że Lecha Kaczyńskiego nazwano s-synem, a mnie przypomina się kierowca karetki, który krzyczał podobnie do mnie...po zwróceniu uwagi, bo pędził jak do wypadku, a transportowaliśmy kobietę ze złamanymi żebrami.
Bardzo trudno jest zmienić się samemu. Pan zna naszą nędzę i wiedz, że Bóg Ojciec nie obrazi się raz na zawsze…tak jak zwykły człowiek, a nawet ojciec ziemski.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 554
Podczas przepisywania tej intencji (25.06.2019) napłynęła refleksja przydatna dla budzących się duchowo lub szukających sensu życia, którego nie ma bez Boga.
Nasze życie jest wielkim darem Boga Ojca, a jego celem jest powrót nieśmiertelnej duszy do Królestwa Bożego...w Jego otwarte ramiona. Na to zesłanie Tata dał nam dwa dary;
1. czas, którego nie wolno marnować (jest to lenistwo i każdy zna takich osobników)
2. wolną wolę, nie może być odebrana...jeszcze przez chwilkę po śmierci ciała.
Wróćmy do intencji. Po przebudzeniu o 3.00 w nocy wielki smutek zalał serce, ponieważ kończy się urlop ofiarowany Zbawicielowi; miałem więcej czasu, a mniej się modliłem!
Dużo godzin przepadło podczas nauki obsługi komputera, bo inny jest układ klawiatury jak na maszynie, którą używałem przez 30 lat. Ja wiem, że Pan to błogosławi, bo mało jest świadectw pisanych "na żywo"!
Ponadto wiele czasu zmarnowałem na przyjemności (TV, prasa, telefony). W tym bólu w ręku znalazła się książeczka; „W Nim złożyć wszelką nadzieję", gdzie "Jezus z Najświętszym Sercem błogosławi mi i wskazuje na Swoje Serce."
Popłakałem się, nie mogłem spojrzeć Panu w Święte Oczy. Zacząłem wołać; „Panie Jezu! Mój Panie! Ty powołujesz marnych do Swojego dzieła…robotników z gołymi rękami. Pomóż mi Panie w posłudze mojej. Cóż mogę bez Ciebie”.
Rozproszenia tego świata sprawiają, że wielu wybiera pustelnie. Przed nabożeństwem serce zalewał śpiew; „ja wiem w kogo ja wierzę /../ Bóg jest naszym Ojcem /../ On c z a s nam wyznacza". Na pocieszenie przywitała mnie para gołąbków siedzących na brzegu garażu...
Tuż po wejściu do kościoła - po dwóch dniach pustki - serce zalało uniesienie duchowe. Poczułem obecność Pana, a właśnie w psalmie padną słowa do mnie; „Grzech wyznałem Tobie /../ a Ty darowałeś niegodziwość /../ jesteś moją ucieczką."
Na ten moment św. Paweł mówił to, co wiem; „obecnie moje życie jest życiem wiary w Syna Bożego”. W Ewangelii odpuszczane są grzechy jawnogrzesznicy. Podszedłem do spowiedzi z powodu grzechów "politycznych", bo;
- nie modliłem się w wolnym czasie, a urlop ofiarowałem Panu Jezusowi
- marnowałem czas i naprawiałem świat
- protestowałem przeciwko zamieszczaniu w "Gościu niedzielnym" programu bezbożnych telewizji tracąc pokój
- wskazałem na dyskryminacje katolików...nawet "Nasz dziennik" dla staruszków jest drukowany małymi literkami!
Kapłan podczas spowiedzi powiedział; marnowanie czasu to marnowanie ż y c i a. To okazało się intencją modlitewną. Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła, serce zalała cichość i pokój (wzrok zatrzymała Matka Boża Pokoju). Pozostałem po nabożeństwie i siedziałem w ciszy sam na Sam z Panem Jezusem i tykającym zegarem!
Podczas spaceru modlitewnego zawołałem: "Panie wybacz, przecież tyle lat zmarnowałem na piciu alkoholu, graniu w karty, kuszeniu innych, jazdą po pijanemu, niszczeniem swojego zdrowia i innych – w tym rodziny". Popłakałem się, łzy płynęły po policzkach, serce ściskał ból, a usta wołały o przebaczenie.
W tym czasie spotykałem marnujących życie; agentów, którzy uwierzyli, że służą ojczyźnie, niszczących co można, kobiety palące papierosy, alkoholiczkę proszącą o wsparcie, bo mąż ja zostawił, spędzających życie na zabawach i przyjemnościach (trafiam pod dom weselny). W końcu dotarłem do cmentarza, który jest celem dla takich...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 798
Podczas kupowania prasy wzrok zatrzymała „Wróżka” (wydanie specjalne). Tuż po Mszy św. znalazłem się z żoną w hurtowni, bo przyjeżdża wnuczek. To dwa światy: uniesienie ku Bogu po Eucharystii z dobrami wszelkiej maści dla ciała fizycznego. Przypomniał się przysmak szejka: faszerowana głowa barana!
- Co pan robi z forsą?...pytam właściciela.
- Wie pan mam trójkę dzieci.
Później spotkam starszego pana, który ma dwa kroki do kościoła, ale chodzi tylko na Mszę św. w niedzielę. Piękny dom, przez bramę widać raj na ziemi.
- Będzie Panu trudno umrzeć!
- Tak. Kocham to życie!
Cały dzień kręcił wokół forsy! Zważ na to, że ja nie znam intencji, a w ręku;
- „Wróżka” poświęcona sprawie:„jak zostać milionerem”...sądziłem, że taka będzie intencja (nawet pojechałem do kolektury „To-To”), królowała tam „szansa na sukces” z oceanem pomyślności i obfitości Nawet dali wiz. Matki Boskiej Karmiącej,
- ministerstwo finansów zmniejszyła podatki
- zdjęcia senatorów w wannach ze złotem
- zeznanie podatkowe premiera, a marszałek Sejmu chce podwyżki dla posłów
- karykatura „kto rządzi ten ma kasę”
- w ręku znalazł się świstek z moimi słowami: burżujskie życie, maniery wielkopańskie, ustawione rodziny „na zgniłym Zachodzie".
Pan Jezus mówi: „Biada wam, bogaci i żyjący w rozkoszach! /../ Teraz jesteście nasyceni. /../ Ileż dobra moglibyście wyświadczyć waszym bogactwem, tymczasem czynicie nim zło sobie i innym /../ Teraz się śmiejecie /../ Uważacie się za zwycięzców /../ Odczujecie jednak głód /../ Poznacie straszliwe ubóstwo /../ Wasze łzy wypełnią jednak jeziora Gehenny i już nigdy nie ustaną /../.
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (29.10.2017) chciałem go zakończyć jakimś fragmentem z książki: „Oczami Jezusa”. Zobacz moje zaskoczenie, bo po trzecim jej otworzeniu trafiłem na pobyt pana Jezusa z uczniami w synagodze, gdzie przemawiał w pięknych szatach Nataniel:
<< Mojżesz wyprowadził lud Izraela z niewoli egipskiej, by wiódł on nowe życie, życie z Bogiem. Ilu dziś żyje dla Boga i oddaje swoje życie Bogu? /../ Ilu z nas przychodzi do synagogi, by modlić się i uświęcać się, a potem wiedzie bez baczenia na wolę Boga? /../ Trzeba byśmy zaczęli żyć na nowo, tak jak nasz ojciec Abraham chciałby, byśmy żyli /../ tak jak Bóg pragnie /../ jak dzieci Boże i byśmy dawali świadectwo światu o tym, jak miłość Boga jest naszą mocą, jak w nas zamieszkuje i prowadzi przez życie!>>*
Powstał zarzut, że jest bogaty, ma piękne szaty, mieszka w dużym domu, opływa w dobra i nigdy nie będzie ubogi.
- Ja zawsze jestem ubogi, ubogi w duchu /../ jestem ubogi sercem, gdyż widzę, jak wielu naszych braci i sióstr odchodzi od Boga.
- Może i jesteś ubogi duchem, ale twój żołądek zawsze jest pełen – zauważył ktoś kąśliwie.
W obonie Nataniela odezwał się czyjś głos, który stwierdził, że wspiera ubogich, pomaga chorym, potrzebującym, a jego dom jest zawsze otwarty dla podróżujących, daje jałmużnę świątynną i udziela pieniędzy innym...
APEL
* „Oczami Jezusa” C.A. Ames Wyd. Esprit SC Kraków 2012
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 592
Najświętszego Serca Pana Jezusa
W środku nocy żona otworzyła drzwi mieszkania i ujrzała stojącego tam smutnego syna. Nic nie mówił, a nie było go od 3 lat. Popłakała się, a to tylko sen.
- Synu dlaczego nam to uczyniłeś?...tak zapytała Matka Najświętsza ze św. Opiekunem 12-letniego letniego Jezuska (po zaginięciu w Św. Jerozolimskiej).
Płyną zdarzenia;
- nad brzegiem jeziora siedzą smutni rodzice utopionego chłopca…czekają na przybycie uprawnionych płetwonurków (trzeba odnaleźć zwłoki)
- policja hiszpańska poszukuje (jasnowidz wskazał na miejsce ukrycia zwłok) 4 - letniej dziewczynki Maddie, którą porwano z hotelu (rodzice byli na kolacji)
- pracownicy zabili właścicielkę zakładu oraz dwie córki, a ich zwłoki zakopali blisko domu, gdzie je odkryto
- uprowadzono i zamordowano (mimo pobrania żądanego okupu) syna przedsiębiorcy, którego mafia komunistyczna nie mogła kupić…rodzina szukała na wszystkie sposoby, ale czerwoni mieli długie ręce…żona klęczała nawet przed byłym min. Kaliszem, który głosi demokrację, a rząd krytykuje za nieudolność (łapanie zbrodniarzy z jego kręgu określa odwetem)
- oglądałem film dokumentalny o poszukiwaniu zbrodniarzy wojennych w b. Jugosławii
- listy gończe poszukujące gangsterów, szukanie staruszków z otępieniem (u nas zmarł taki nad rzeką), chorych psychicznie, a także zwabionych do obozów pracy lub domów publicznych
- ratownicy; górscy, w kopalniach, jaskiniach, pod zwałami budynków, w tunelach, na morzu. Aktualnie przez dwa dni trwała akcja szukania dwójki młodych ludzi.
W nocy czytałem kazanie Pana Jezusa na Górze, które przerwało wniesienie prostytutki Marii z Magdali (niesioną ja na skrzyżowanych rękach). Z opisu to Violetta Villas (nomen omen) z Magdalenki! 5.50 czas na Mszę Świętą, obudzono z Nieba (jakiś elektroniczny sygnał)!
W czytaniach Bóg Ojciec mówił; „Ja Sam będę szukał moich owiec./../..zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę”. Jezus powtarzał to w Ew. w przypowieści o zagubionej owcy.
Rodzina porwanego i zamordowanego Krzysztofa Olewnika założyła „Fundację na rzecz porwań". To wszystko przepłynie podczas spaceru modlitewnego.
Późnym wieczorem w telewizji Trwam popłynie audycja o Objawieniu się Pana Jezusa z Najświętszym Sercem (27.12.1673) i obietnicami także dla mnie; otrzymam łaski potrzebne w moim stanie, Jezus będzie moją ucieczką, otrzymam obfite błogosławieństwa.
Refleksja z dnia dzisiejszego. Biblia jest przekazem do ludu prostego, pasterskiego...dlatego taka forma. Brak atrakcyjności przekazu (myślę o ateistach, wrogach i tych, którzy poszukują). Można zrobić film, ale reżyser musi współpracować z mistykiem + mieć łaskę wiary, ponieważ przeżycia duchowe są nieprzekazywalne.
Kult Boga Ojca, Jezusa (Monstrancja, procesje, kadzidło, chorągwie i feretrony) dla niewierzącego nie oznacza nic, a ja idę i płaczę. Mój opis wskazuje na wielki trud tych, którzy poszukują zagubionych…w tym dusz idących na zagładę!
APeeL
- 14.06.2007(c) ZA MIŁOSIERNYCH DLA POTRZEBUJĄCYCH
- 13.06.2007(ś) ZA MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI ZBIGNIEWA ZIOBRĘ
- 12.06.2007(w) ZA SPRÓCHNIAŁYCH W ŚRODKU
- 11.06.2007(p) ZA PRAGNĄCYCH POKOJU BOŻEGO
- 10.06.2007(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OPATRZNOŚĆ BOŻĄ
- 09.06.2007(s) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OBDAROWANIE
- 08.06.2007(pt) ZA ZAŚLEPIONYCH PRZEZ SZATANA
- 07.06.2007(c) ZA LUDZI O PODWÓJNEJ MORALNOŚCI
- 06.06.2007(ś) ZA ZADOWOLONYCH Z DOKONAŃ
- 05.06.2007(w) ZA DOCHODZĄCYCH NALEŻNOŚCI