- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 29
Po przebudzeniu ujrzałem zgubne skutki działania Szatana - wielokrotnie mogłem zginąć! Jakże lekceważony jest upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła! Przepłynęło moje grzeszne życie, a serce wołało z krzykiem: "Tato! Tato!"
Po wstaniu demon sugerował Mszę świętą wieczorną, ale napłynął obraz Monstrancji, ponieważ dzisiaj jest pierwszy piątek miesiąca i po nabożeństwie będzie litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa z błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.
Pocałowałem Twarz Pana Jezusa, a w oczekiwaniu na Mszę świętą czytałem właśnie tę litanię. Zaplanowałem spowiedź i udało się. Mam rozterkę z powodu wyrazów wdzięczności pacjentów. Kapłan zalecił, aby tę sprawę oddać Panu Jezusowi. Łzy zalały oczy, a w tym czasie płynęła pieśń: "Pobłogosław Jezu drogi tych, co wiecznie Cię kochają"!
To już nie łzy, ale prawdziwy płacz! W tym czasie serce zalała wszechogarniająca Miłość Boża do ludzkości, a przez to do każdego z nas. Zarazem ujrzałem piękno ludzi, wspólnotę miłości dzieci Bożych! Nie pojmie tego człowiek bez Światła Bożego, szczególnie przy pomocy swojego rozumu.
Jakby na ten czas św. Paweł (Hbr 13,1-8) nawoływał do braterskiej miłości, gościnności...”Postępowanie wasze niech będzie wolne od chciwości na pieniądze: zadowalajcie się tym, co macie”. Nawet pisał o przełożonych, a u nas ustala ich władza ludowe. Krótko mówiąc on już był na drodze do świętości, a na palcach jednej ręki można policzyć pragnących tego.
W tym czasie Herod dla kaprysu Herodiady zamordował św. Jana Chrzciciela – największego człowiek na ziemi (Ewangelia: Mk 6,14-29).
Od 7:30 do 18:00 trwała praca w przychodni. Syn później będzie mówił o pracoholizmie i doktorze Judymie. Ja jestem w tym czasie normalnym niewolnikiem, wykorzystywanym na wszystkie możliwe sposoby...nawet wzywają mnie do wypadków, a kierownik pogotowia pracuje na korytarzu obok.
W TVP będzie wzmianka o zamordowaniu Pyjasa z KOR-u, w górach zginęło trzech ratowników! Przepłynie cały świat ofiar poświęcenia się. Pokażą też domy opieki dla dzieci niepełnosprawnych. Wzrok zatrzymał Pan Jezus Zmartwychwstały, który jest ofiarą szczytu poświęcenia się z bezinteresownością, a głównie z miłością. Taka będzie intencja: za poświęcających się z miłości! Właśnie z żoną trafimy na film o kobiecie ofiarowującej się innej, potrzebującej pomocy.
Zobacz prowadzenie, bo planowałem Mszę św. o 17.00, a byłem o 7:30! Jak się okaże nie uczestniczyłbym w nabożeństwie wieczornym i nie byłbym u spowiedzi. Z udręki padłem już o 21.30… ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 34
Na dyżurze w pogotowiu zerwano na wyjazd o 1:30, a włączonej TV „Polsat” popłynie obraz gwałtu! Wyłączyłem, ponieważ to kwalifikuje się do zawiadomienia prokuratury! Nie wiedziałem, że jest to pierwsza „duchowość zdarzenia” w ramach późniejszej odczytanej intencji modlitewnej tego dnia. Przemoc!
W ciemności wołałem „Mateczko Najświętszego uproś u Najświętszego Taty ochronę mojej rodziny". Poprosiłem też o cierpienie zastępcze za żonę, którą męczyłem tyle lat pijaństwem i wybrykami. Nie wiedziałem, że to jest pierwszy czwartek (intencja za kapłanów).
Zarazem serce zalała złość na śledzących, wrogów i prześladowców. Później Pan Jezus wskaże w "Prawdziwym życiu w Bogu", że mam się za nich modlić.
Tak lubię nauczać, że Stwórca bardziej kocha swoje zaślepione dzieci, które Go nie znają...lekceważą, odrzucają i wyśmiewają wiernie służąc „władcom ziemskim". Zobacz jak zarazem Bestia wszystko ładnie nazywa: czerwony totalitaryzm to „władza ludowa”.
W tym czasie ofiary przemocy (wyzysku) strajkują, tworząc zapory na drogach, które trwają już dwa tygodnie. To przemoc rodząca przemoc. „Super Express” donosi o naszym niewolniczym stanie i płacach, które będą lepsze za półtora roku! Ostatni wyjazd będzie do pacjentki mającej w ogródku piękną figurkę Matki Najświętszej. Podziękowałem za pomoc, a łzy zalały oczy...
Natomiast w przychodni, na piętrze budynku od 7:30 do 14:15 nie będę mogłem wyjść z gabinetu. Pacjenci mają różne potrzeby: ta wchodzi z marną kawą, ten prosi o miesiąc zwolnienia, a ta wpada z kartą, innej tłumaczę, że przybyła z natchnienia Szatana, bo kłóciła się na korytarzu i tam złapał ją napad migotania przedsionków! Wszystko zakończyła wizycie domowa u inwalidy na wózku.
Już czas na bycie w Domu Pana, wyjątkowo samochodem, ponieważ pada i wieje, a w kościele jest brudno i zimno z brakiem wody święconej. Rządzi tutaj przyboczny proboszcza zasłużony dla w/w „władzy ludowej”, a dla takich posługa w świątyni katolickiej to praca, jak każda! Błyskawicznie przepłynęły obrazy przemocy: ja jako ofiara systemu bolszewickiego, blokujący drogi, anestezjolodzy zarabiający mniej od sołtysa!
Zarazem ich ofiary czekające na zabiegi i umierające po czasie, dalej to męczennicy za wiarę, obozy, Kosowo i Kurdowie, ludzie w sowietach, bezrobotni u nas, bezradni i wyzyskiwani, ofiary przemocy w rodzinie i pacyfikacja kopalni "Wujek", gdzie zginęło 9 górników! Ludzie płaczą, kupując żywność "na zapas".
Za dwa dni będzie obchodzona rocznica 10-lecie Okrągłego Stołu (06.02.1989 – 04.04.1989): czyli paktu z kolaborantami, którzy musieli oddać władzę i w to miejsce zgarnęli kasę. W „Panoramie” nie było nawet wzmianki o ciężkiej sytuacji na drogach państwa.
Od Ołtarza św. popłynie Słowo...
Św. Paweł trudnym językiem powie, że (Hbr 12,18-19.21-24): przybyliśmy do „góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego (…) do Pośrednika Nowego Testamentu – Jezusa (…)”.
Psalmista głosił chwałę Domu Boga na ziemi (Ps 48,2-4.9-11)...także językiem mistycznym. Dla większości dom to dom, a Ciało Jezusa to ciało. Język „duchowy” nie przemawia do zwykłych parafian.
Natomiast Pan Jezus dzisiaj rozesłał (Ewangelia: Mk 6,7-13) Apostołów, aby wzywali do nawrócenia. To ciężka sprawa dzisiaj, a dopiero wówczas. Pomagało im dokonywanie cudów, uzdrawianie i wypędzanie złych duchów!
Święta Hostia pękła na pół, a to oznacza "my” z Panem Jezusem. Poprosiłem o przyjęcie tego dnia. W drodze powrotnej wstąpiłem do cukierni, gdzie otrzymałem ciastka, ponieważ byłem pogotowiem u właściciela. Wieczorem popłyną obrazy ze świata, a ja odmówię całą moją modlitwę przebłagalną z koronką do Miłosierdzia Bożego.
W tym bólu napływały obrazy wybuchów, zamachów terrorystycznych i zniszczeń. W „Sprawie dla reportera” będzie rozpatrywane celowe sprawienie upadku przemysłu lekkiego. To dywersja czerwonych biznesmenów. Buty za półtora dolara sprzedają za 60 zł.
Pokazano inwalidę, któremu PZU wypłaciło parę groszy (6000) w ramach odszkodowania (uszkodzenie domu). Na Zachodzi otrzymałby równowartość nowego! W „Echu” Medjugorie będzie opisana ofiara przemocy: to Zbawiciel, a obecnie Jan Paweł II (zamach), na dole ofiary faszyzmu i bolszewizmu. Na dodatek w śnie bili się koledzy z okresu szkolnego...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 56
Z ciężkiego snu mnie budzik. Pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu i pędziłem do Domu Pana – dobrze, że spóźnił się kapłan. Popłynie pieśń o pięknie Matki Najświętszej, a ja w tym czasie popłakałem się prosząc o ochronę rodziny oraz pomoc w pracy w dniu dzisiejszym, ponieważ od 15:00 mam dyżur!
Popłynęły czytania, a w moim sercu pojawiły się zbrodnie na tym świecie, a Jan Paweł II apelował o skasowanie kary śmierci.
Św. Paweł wskazał (Hbr 12,4-7.11-15), aby zauważyć kary spływające na nas od Boga Ojca. One służą naszemu uświęceniu...tak jak kary dobrego ojca w stosunku do niesfornego synka!
"Trwajcież w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? (...) Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej (...)".
Dzisiaj Pan Jezus trafił do swego rodzinnego miasta (Ewangelia: Mk 6,1-6). A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Pytano: "Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce." Powątpiewali znając Pana jako syna cieśli. (...) A Jezus mówił im: Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony (...) Dziwił się też ich niedowiarstwu".
Ja w tyn czasie wołałem: "Dziękuję Panie za wszystko! Dziękuję za obdarowanie" powtarzając imię Jezusa, które oznacza "Ten, który zbawia"."
Od 7:30 popłynie praca z radością niesienia pomocy. Udało się wyrwać do banku i zawieźć pieniądze żonie. Serce moje zalewała wdzięczność za otrzymywaną pomoc z Królestwa Bożego.
Trafiłem do samotnie 85-latki, a wyraźnie widziałem, ze ona też otrzymała pomoc przeze mnie! Przywiozłem ją do przychodni: wykonano EKG, zapisałem jej leki - to było od Matki Najświętszej, a praca trwała do 17:00.
Nie byłem wzywany w tym czasie do pogotowia. Przepłynął cały świat tych, którzy są obdarowani...od zdrowia poprzez urodę do posiadania. Tradycyjnie zostawiłem kawę sprzątaczce, a dopiero o 18.00 miałem daleki wyjazd do wielkiego domu w polach (ostre zapalenie gardła), a po drodze trafiliśmy do innego domu w polach do pacjenta ze złamaniem nogi.
Popłynie moja modlitwa przebłagalna z poczuciem bliskości żony. Dzisiaj mam ścisły post w intencji pokoju na świecie (smakowały dwie bułeczki). Wrócił świat obdarowanych: banki, zamożne kraje, posiadający wszystko i jeszcze więcej.
Popłynie moja modlitwa w tej intencji...trafił się dobry dyżur: w nocy będzie jeden wyjazd, a drugi rano. jeden wyjazd będzie w nocy rano o 7:00 drugi. Zdziwiłem się figurę Matki Bożej u babuszki (kapliczka podwórkowa).
Przypomniałem sobie pomoc Matki Bożej za którą podziękowałem!linię podziękowałem Matce Bożej za pomoc. Tacy właśnie jesteśmy, bo prosimy, a nie dziękujemy...to nasza wielka nędza. Przecież wyjazd w czasie mojej pracy w przychodni 15:00 do 18:00 zamąciłby pokój.
Nie ujrzysz swojego obdarowania! Masz nogę – nawet nie wiesz, że masz! Powtórzę, że masz nogę, a nie że masz...tak jest ze wszystkim. Szereg razy dziękowałem.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 71
Ofiarowanie Pańskie MB Gromnicznej
W "Poemacie Boga-Człowieka" przeczytałem o początku powołania Apostołów. Pan Jezus szedł do Jerozolimy przez 3 lata z różnymi kłopotami, ponieważ byli wyrwani od swoich zajęć. Ten czas jest opisany w książce "Oczami Jezusa" Amesa mającego łaskę towarzyszenia w tej wędrówce.
Rolnicy dalej blokują drogi czyniąc wiele kłopotów użytkownikom! Wyobraź sobie TIR-a, który musi kluczyć krętymi drogami...nie wolno tego czynić! Poprosiłem Matkę Najświętszą o pomoc w mojej pracy, która trwała od 7:30 do 14:00, ale co chwilkę musiałem wychodzić do chorych i prosić o spokój, ponieważ dzisiaj jest wielkie święto: Ofiarowanie Pańskie i Matki Bożej Gromnicznej.
Po obiedzie próbowałem załatwić wizyty zgłoszone wczoraj, ale u chorego drzwi były zamknięte, a do pacjentki w odległej wiosce nie mogłem trafić! Krążyłem pytając o drogę i w końcu zrezygnowałem! Czy to było przypadkowe? Ilu szuka drogi? Ilu ginie w tych poszukiwaniach?
Tak jest też w świecie duchowym. Właśnie rano zgasło światło, a ja dodatkowo upuściłem żarówkę, ale zaniosłem lampkę Matce Bożej przy bloku. Do serca napłynęła Światłość Niewidzialna (Łk 2,32)..."na oświecenie pogan". Popłyną czytania...
Prorok Micheasz (Ml 3,1-4 lub Hbr 2,14-18) zapowiedział nagłe nadejście Pana z pytaniem: "kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże?"
W Ewangelii (Łk 2,22-40) starzec Symeon, który żył w Jerozolimie "wyczekiwał pociechy Izraela (...) Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego"..
Później popłynie w bólu koronka do Miłosierdzia Bożego! Wszystko zakończy się kojącym snem. Na Mszy świętej wieczornej łzy zalewały oczy, bo przypomniała sie piosenka Osieckiej: "Z Jego Światłem we włosach każdy życie zaczyna". Podczas Eucharystii popłakałem się z powodu napłynięcia osoby starca Symeona!
Wieczorem w RTL będzie program ZOOM o chłopcu, które uciekał przed dzikiem i zabłądził na wycieczce - dwa dni był poza domem. Zginęła nasza pielęgniarka 33 lata...spadła z drewnianego mostku "Fiacikiem" do Pilicy.
Pokazują jeszcze szukającego drogi - tak jak ja przed nawróceniem - wstąpił do Różokrzyżowców, a to sekta satanistyczna. Inni wierzą w reinkarnację. Ilu szuka wiary poza Panem Jezusem! W kronice telewizyjnej, w programie policyjnym pokażą porachunki bandytów, jeden był ranny, krwawił i szukał drogi do ucieczki. Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem Boga Ojca z moje grzechy...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 21
W śnie byłem w nowych butach, wzrok przykuły piękne słoneczniki, a w końcu oszukując wygrałem w karty. Po przebudzeniu pomyślałem o ludziach sukcesu. Planowałem Mszę świętą o 17.00, ale posłuchałem natchnienia i pojechałem na poranną o 6:30.
Zdziwiłem się klepsydrą...mojej pacjentki, która zawsze była miła i pogodna: "Śpieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą". Jeszcze nie wiedziałem, że w wypadku samochodowym zginęła też nasza pielęgniarka w wieku 30 lat. Spadła samochodem z drewnianego mostu do Pilicy!
W Słowie płynącym od Ołtarza św. Apostoł Paweł powie (Hbr 11,32-40) o prorokach, którzy "dokonali czynów sprawiedliwych (...) Jedni ponieśli katusze (...) Inni zaś doznali zelżywości i biczowania, a nadto kajdan i więzienia". Jednym słowem zabijano ich na różne sposoby. Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Mk 5,1-20) wypędził z opętanego "Legion" w stado świń...
Poprosiłem św. Józefa o pomoc w dniu dzisiejszym. Po Eucharystii napłynęła bliskość Zbawiciela oraz Boga Ojca. Żadnym językiem tego nie wypowiesz i nie opiszesz...musisz przeżyć to sam! Popłakałem się z wołaniem: "Jezu! Jezu!"
Straszliwa praca trwała od 7:30 do 18.00. Z całego serca pomagałem chorym. Niektórzy mnie wykorzystują, szewcy udają biednych, a właśnie podobny wyłudził ode mnie zwolnienie, aby korzystać przez sześć miesięcy z zasiłku dla bezrobotnych.
Nie ustępowali wzywający o to już od 7:40, a jeszcze nie pracowałem! Prosiłem ich o przybycie, jednak ludzie są bezwzględni. Wielu zgłaszało się z głupimi sprawami, tak jakby chcieli zobaczyć lekarza...z powodu strachu przed chorobą i śmiercią!
Dużo czasu zajmowały powtórki leków. Dzisiaj, gdy to opracowuję (26 marca 2025 roku) recepty wypisuje na sześć miesięcy! Szatan wiedział, że ten ciężki dzień będzie ofiarowany Bogu Ojcu z dodatkową prośbą o pomoc św. Józefa! Z trudem mogłem wyjść...
W strasznym umęczeniu napłynęło poczucie, że w mojej posłudze jestem niewolnikiem!

stockphoto-169353901-612x612
Podczas powrotu do domu napłynęła postać św. Józefa, który pracował za parę groszy dla Zbawiciela. Przepłynął cały świat wyzyskiwanych w pracy, zwalnianych i oszukiwanych – to nie ma końca.
Późno, w ręku znalazł się stary "Super express" z informacją o otwieranych kasynach z "jednorękimi bandytami". Dlatego miałem sen w którym oszukiwałem, aby wygrać. Tak zabiera się pieniądze innym, a ja z umęczenia padłem w śmiertelny sen! Ujrzałem w nim wykonany przez mnie przekop...symbol mojego umęczenia w pracy.
APeeL
- 31.01.1999(n) ZA POZBAWIONYCH WSZYSTKIEGO...
- 30.01.1999(s) ZA NAPRAWIAJĄCYCH...
- 28.01.1999(c) ZA POZBAWIONYCH WSZELKIEJ NADZIEI...
- 27.01.1999(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ TWOJEGO POKOJU, OJCZE...
- 26.01.1999(w) ZA CZEKAJĄCYCH NA CIEBIE, JEZU
- 25.01.1999(p) ZA ZNĘKANYCH
- 24.01.1999(n) ZA DZIECI POZBAWIONE WDZIĘCZNOŚCI...
- 23.01.1999(s) ZA OFIARY ILUZJI...
- 22.01.1999(pt) ZA UDRĘCZONYCH STRASZLIWYM NAWAŁEM PRACY...
- 21.01.1999(c) ZA NĘKANYCH NACHALNYMI PROŚBAMI...