- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 781
W śnie o typie eksterioryzacji (OOBE) byłem w pobliskim w bloku „wojskowym” zamieszkiwanym przez żołnierzy zawodowych, którymi się opiekowałem. Kościół zakazuje tego, ale ja doznaję tych przeżyć tylko w śnie...
Znalazłem się tam jako niewidzialny obserwator, gdzie przy zastawionym stole znajomy porucznik po wypiciu wesoło monologował. Właśnie dzisiaj ma być u mnie, zapytam go o tą biesiadę.
- Dzisiaj w nocy byliśmy razem przy stole, nieźle pan nawijał!
- Tak, piłem do 4.30!
Teraz, gdy to przepisuję (09.12.2018) pomyślałem o takiej obecności na spotkaniu: Putin-Donald mniejszy na sopockim molo i w namiocie…
Przed pracą złapałem „kapcia”! Wówczas ciążyło we mnie poczucie determinizmu, który jest przekleństwem w religiach wschodnich. Właśnie przybył do mnie ojciec córki z dwójką dzieci, która zamordowała męża.
"Nie wolno Panu patrzeć do tyłu. Nie miał Pan żadnego wpływu na to zdarzenie. Tak naprawdę - to chyba miało się zdarzyć"...
Pracowałem intensywnie w przychodni i pierwszy raz w życiu miałem radość z powodu doznawanych przykrości! Ludzie wciąż napływali, każdego trzeba było wysłuchać, a niektórych pocieszyć.
O 17.15 podano informację o potężnym trzęsieniu ziemi w Armenii. Cóż znaczą drobne sprawy pojedynczego człowieka (w tym wypadku moje) w stosunku do tego nieszczęścia!
Wstyd się przyznać, ale nic nie czułem. Z tego wynika, że nieszczęściem jest to, co dotyczy naszej osoby lub najbliższych! Ponadto ja nic nie mogę zrobić w ich sprawie. Na pewno mógłbym przyjąć na wychowanie jakieś dziecko z tego rejonu. Gdyby tak wszyscy inni uczynili...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 804
Po przebudzeniu w nocy myślałem o tym jak ciężko jest Panu Jezusowi, gdy patrzy na ten świat. Ludzi wierzących (przeżywających sacrum) jest bardzo mało...można ich policzyć na palcach.
Moje rozeznanie wynika z osobistego poznania ludzi, którzy uciekają do Boga (wierzą) w chwilach dla siebie ciężkich. W normalnych warunkach o Bogu nie pamiętają...chodzą do kościoła (z obowiązku). „Panie Jezu jestem z Tobą w Twoim cierpieniu, tak wielkim, że dla ludzi niepojętym”...
Nie wiem dlaczego pomyślałem o Rosji i Leninie, który stworzył system z natchnienia Szatana. Dzieło to dodatkowo zostało wypaczone przez złych ludzi. Wierzę, że Lenin była dobry. Wierzę, że w swoim wnętrzu nie był zbrodniarzem.
Nie wiem czy za jego przyzwoleniem wymordowano całą rodzinę Romanowych (sfingowany napad bandytów podczas konwoju). Mam świadomość, że nikt nie modli się za Lenina...nawet wywoła to uśmiech! Poproszę Jezusa Chrystusa o łaskę dla tego człowieka.
Dzisiaj, gdy to przepisuje dodam, że żadna modlitwa nie idzie na marne. Jeżeli Lenin jest potępiony to nasze wołanie wspomoże inne dusze przebywające w czyśćcu spragnione powrotu do Domu Boga...
Wspomnę też, że - we właśnie czytanym w radiu Maryja „Dzienniczku” - s. Faustyna żarliwie modliła się za Rosję. Pan Jezus stwierdził, że krępuje Mu ręce przed uderzeniem w ten kraj, który ze swoich granic wypędził Boga...
My patrzymy na ich „moc”, bo napadają na słabszych, ale drogi Boga nie są naszymi...niespodziewanie zostaną zniszczeni przez Chiny!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 846
Już dawno nie miałem tak wiele pracy, którą skończyłem o 16.10. Dziwne, ponieważ - jadąc w celu nakarmienia bezdomnych psów - nie zatrzymałem się przy prawie śmiertelnie potrąconym człowieku (chodziło o to, aby „być”)...przy którym bezradnie kręcili się świadkowie. Po chwili przybyło pogotowie, a gdyby nie było karetki.
Na domiar przybędzie jego matka, bo syn alkoholik jest nieubezpieczony, a ma złamanie czaszki...odzyskał już świadomość. Dodatkowo matkę nikt nie zawiadomił przez dwa dni. Słyszała o wypadku, pytała sąsiadkę, bo syn nie wrócił do domu...nawet jej córka była przy wypadku!
Pan pokazał mi jasno zły czyn, a zważ, że jestem już przebudzony. Wstydziłem się też przyznać, że nie pomogłem...to też nie było chwalebne.
Ta kobieta mówiła mi o wielkich cierpieniach, które przechodziła w życiu: utrata męża, czwórka dzieci, często nie miała pieniędzy na żywność, obecnie nie ma zdrowia, a syn jest w szpitalu. Ja wiem, co oznacza bieda. Dzisiaj wielu ludziom jest bardzo dobrze! Może taki zobaczyć siebie w tym kontekście...
Pacjentkę bez nogi maltretowałem pytaniami dotyczącymi co czuje w nodze, której nie ma! Ja mam tą nogę! Ona mnie boli, swędzi, niekiedy uciska pod kołdrą...muszę wówczas ją przekładać. Wówczas dopiero stwierdzam, że jej nie mam. Córka pielęgniarka bardzo często musi dawać jej zastrzyk z pyralginy...z powodu bólu!
To jest to! Umierasz, wiesz lub nie wiesz o tym, dotykasz ciała masz, wszystko czujesz, a więc żyjesz! Jeżeli ktoś umrze w nocy...budzi się i żyje! Szoku doznaje dopiero w kontakcie ze znajomymi, którzy całkowicie nie reagują na niego! On ich widzi i słyszy, a oni są zablokowani...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 790
Koniec dyżuru w pogotowiu, gdzie są prysznice, a ja lubię taką kąpiel, bo jest związana z masażem ciała. Moja dusza zaczęła niespodziewanie śpiewać: „do Ciebie Panie wznoszę moją duszę" i przypomniałem, że podobnie było podczas snu.
Pamiętam o obietnicy Bogu, że godzę się na dodatkowe obowiązki w pracy, a właśnie mam wyjazd o 7.22 (dyżur do 7.30!). Większość wówczas mamrocze i złorzeczy chorym. Nic nie mówię, bo to jest próba mojej wiarygodności, a przez to pracę w przychodni skończyłem o 18.30!
Teraz zastanawiam się co oznacza śmierć szczęśliwa. Nie umiałem znaleźć na to odpowiedzi, a przecież św. Józef jest Patronem Dobrej Śmierci i jest taka modlitwa...
Każdy odpowie, że taka, aby się nie męczyć...umrzeć, aby nic nie wiedzieć! Jednak śmierć nagła jest nieszczęściem, trzeba być świadomym daru przyjęcia Wiatyku. To śmierć bez opuszczenia przez najbliższych w pełnej świadomości przejścia na drugą stronę!
Przepisuję to 23 grudnia 2018 r. a z radia Maryja padają słowa o śmierci podczas której Pan Jezus zabierze mnie do Siebie, do życia wiecznego.
Pan zaprowadził mnie też na jastrzabpost.pl Kuba Wojewódzki o śmierci Ani Przybylskiej: „Niech Bóg za to przeprosi”...https://jastrzabpost.pl/newsy/kuba-wojewodzki-o-smierci-ani-przybylskiej-niech-bog-za-to-przeprosi_52809.html#galeria0
Szałmen szokuje relacją z uczestnictwa w Mszy św. (5 października 2014 r), ale tak jest z negującymi posiadanie duszy i życia wiecznego, bo wówczas śmierć oznacza nicość, niebyt i zwierzęcy koniec…
<<Uczestniczyłem ostatnio w pogrzebie Ani Przybylskiej. Ksiądz w kościele mówił z zaangażowaniem sprzedawcy mebli. O jednej z najcudowniejszych istot, jakie znałem, wygłaszał frazesy rodem z Wikipedii.
Padały slogany o tym, że „Bóg jest łaskawy i sprawiedliwy”. To największe kłamstwo (…). Tylko bezlitosny egoista potrafi zabrać młodą matkę trójce dzieciaków – stwierdził Wojewódzki i dodał: Jak padły słowa „Przeprośmy za nasze grzechy”, to aż zacisnąłem pięści z bezradności (…) A kiedy ten wasz Bóg przeprosi rodzinę Ani? Niech przeprosi Jarka, że zabrał matkę jego dzieci.>>
Dano tam mój poniższy komentarz...jako jedyny z 26 października 2014, 00:09
<<Jestem lekarzem i tak się stało, że w 45 r. życia doznałem nawrócenia, a egzystowałem tak jak Kubuś Parchatek. Dzisiaj wg podziału duchowości R. Dawkinsa jestem wiedzący, że Bóg Jest (Kuba wie, że Boga nie ma).
Może ktoś zorganizuje nasze spotkanie, bo ciągnie mnie do takich…chorych duchowo. Ciekawe byłyby moje zapytania, bo Kuba Wojewódzki nie wie, że posiada duszę, a jego wyskoki są wynikiem opętania intelektualnego. Sam z tego nie wyjdzie>>…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 824
Na początku nawrócenia Szatan podsuwa nam „badanie” wiary katolickiej z różnymi pytaniami. Ja np. uważałem, że nie można łączyć dwóch części Biblii, bo Stary Testament dotyczy judaizmu, a Nowy Testament (Dobra Nowina)...to wiara nasza!
Dzisiaj, gdy to przepisuję (06.12.2018) widzę wielki błąd, bo tam były zapowiedzi proroków, które spełniły się. Bóg Ojciec nie daje rzuca słów na wiatr...jak Donald mniejszy lub nowy prezio Warszawy Rafał Trzaskowski, który otworzył worek ze swoimi obietnicami (kosztowałyby samorząd 240 milionów).
Dalej w sercu miałem nauczanie religii, które obejmuje wszystko...zamiast mówić tylko i wyłącznie o Jezusie Chrystusie, Jego życiu i nauce (miłości miłosiernej). Podczas aktualnego przeglądu technicznego samochodu zapytano mnie czy w Królestwie Bożym można kontaktować się ze znajomymi?
Po co to badać? Najpierw trzeba zostać świętym, aby tam trafić. Przecież na ziemi też jest to utrudnione, a przed niektórymi uciekamy na drugą stroną ulicy! Tam już nie ma pomieszanych języków, bo rozmawiamy błyskawicznie przy pomocy myśli (?). Jest to pokazane w obecnej technice (telefony, itd.)…
Wówczas zacząłem czytać „Klaskajcie w dłonie” Larrego Tomczaka ze Zjednoczonego Kościoła Ewangelickiego. Pastor mówił:
<<Przyjmij Jezusa Chrystusa do swego życia jako osobistego Zbawiciela...poświęć się Jezusowi Chrystusowi dzisiaj, teraz i przyjmij dar życia wiecznego! Wiara to jest osobista więź, którą możesz nawiązać w każdej chwili, bo On czeka. Ty tylko musisz otworzyć swoje serce...tak jak otwiera się drzwi, gdy ktoś puka.>>
To jest bardzo piękne, tak jak uwielbianie Zbawiciela, ale tam nie ma Eucharystii. Piszę to, abyś nie dał się skusić, bo dzisiaj już wiem, że wszystko jest prawdziwe w Kościele Katolickim…
APeeL
- 03.12.1988(s) Trudne poszukiwania duchowe...
- 02.12.1988(pt) Niepewność bytu...
- 01.12.1988(c) Zostanę rozliczony z ojcostwa...
- 30.11.1988(ś) Andrzejki z początku nawrócenia...
- 29.11.1988(w) Zaślepienie tym życiem...
- 28.11.1988(p) Zalecenia dla świętego...
- 27.11.1988(n) Cud naszego stworzenia…
- 26.11.1988(s) Śmierci nie przekupisz!
- 25.11.1988(pt) ZA PRAGNĄCYCH BŁOGOSŁAWIEŃSTWA PANA JEZUSA
- 24.11.1988 (c) ZA BRONIĄCYCH DZIECI POCZĘTE