- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 713
Po wczorajszej pustce duchowej - mimo dwóch błogosławieństw Monstrancją - od razu poczułem inny dzień. Tuż po wstaniu wzrok zatrzymała figurka MB Niepokalanej przyniesiona przez żonę ze śmietnika.
Piszę to, a pokazują rozbitą kapliczkę na posesji kamienicy przejętej - między innymi - przez rodzinę matki HGW. Takie rozbijają też bracia islamiści, bo wg nich modlimy się do figur (bałwochwalstwo).
Ktoś powie, że przecież nie znamy wizerunku Matki Bożej...tak też uważają świadkowie Jehowy (Szatan ładnie nazywa odstępców), a to jest kłamstwo (Objawienia).
Widząca stygmatyczka Julia (Naju Korea) w dniu 16 V 91 ujrzała Matkę całującą kapłanów odprawiających Mszę św. oraz była wśród adorujących Najświętszy Sakrament. Sam aktualnie czytam książkę: "Siostra Łucja mówi o Fatimie".
Prezydentowi USA zarzucono, że zezwolił na puszczanie filmików dokumentujących zbrodnie Państwa Szatańskiego (rozbijanie figury MB Niepokalanej, zrzucenie „wroga” czyli takiego jak ja z dachu wysokiego budynku oraz masakrowanie młodzieńca idącego o kulach).
W tym czasie mieszkający u nas muzułmanie czują obawę o swoje życie, bo ktoś wybił szyby w Ośrodku Kultury Islamskiej, a nigdy nie odcięli się od zbrodni ISIS. Naszą siłą i ochroną jest Bóg Ojciec, a śmierć dla nas nic nie oznacza.
Dzisiaj czuję bliskość Matki Pana Jezusa...pod kościołem zatrzymałem się pod figura św. Józefa z Dzieciątkiem, a w kościele znalazłem się pod figurą MB Niepokalanej. To naprawdę inny dzień do poprzedniego. W tym czasie Pan Jezus powiedział, że przez Jego Pięć Ran płynie Miłosierdzie i Pojednanie.
Szatan nienawidzi Matki Bożej i tych, którzy szerzą Jej kult. Za kilka dni padną słowa Boga o tej wiecznej nieprzyjaźni potomstwa jego i Matki: „ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę.”
Siostra zaśpiewała pieśń maryjną: „Do Ciebie, Matko Szafarko łask /../ Nadzieje Tyś nam Jedyną”, a ja zawołałem: „Matko! podziękuj Tacie za wszystko”. Eucharystia objęła mnie, a po błogosławieństwie Monstrancją pokój zalał serce.
Poprosiłem znajomego, który z trudem chodzi, aby ofiarował całość swojego cierpienia Matce Bożej. Z jednej strony są obdarowani, którzy za nic nie dziękują i nigdy tutaj nie przychodzą (wnoszą ich po śmierci), a z drugiej cierpiący, którzy niosą różne krzyże i nie uświęcają ich. Formuła jest prosta: swoimi słowami przekaż na Ręce Matki udręki i proś o prowadzenie.
Podczas zapisu tej intencji (11.12.2017) wieczorem poszedłem na drugą Mszę św. w tej intencji. W drodze do kościoła w wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę, a łzy zalewały oczy...szczególnie podczas zawołań: „Boże Ojcze Przedwieczny miej miłosierdzie nad znieważającymi Matkę Syna Twego i nad duszami takich."
Ponownie trafiłem przed obraz i figurę Matki Bożej, a dodatkowo ze sklepienia świątyni "patrzyła" na mnie MB Fatimska. W tej intencji przyjąłem Ciało Pana Jezusa i dodatkowo prosiłem, aby ta ofiara spadła na najbardziej „zasłużonych” w obrażaniu Matki Bożej. Cóż się dziwić, gdy dorośli mężczyźni podczas koleżeńskiej gry w niedzielną piłkę nożna okropnie przeklinają...nawet własne matki.
Po Eucharystii chciałbym zostać w Domu Boga, mówić o naszej wierze, zapraszać do kościoła. To spełni się po Mszy św. bo spotkam znajome małżeństwo, które mieszka blisko Domu Boga...zaproszę ich na codzienną Mszę św.
Wskazałem na fakt, że zaproszenie jest od Boga Ojca, a ja tylko je przekazuję. Nie stałoby się to, gdybym został w ciepłym mieszkanku. Jakże zaskakujące są przebiegi każdego dnia mojego życia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 849
Pisałem od 3.00 do pierwszej Mszy św. o 6.30 i podziękowałem Bogu Ojcu za posiadanie samochodu, bo trudno byłoby dojść do kościoła.
Słaby jest kult Serca Pana Jezusa...tak jak mówi Kubuś Parchatek, że w kościele z przodu stoją babcie (było ich 30), a z tyłu dziadki (rodzynki). Za kilka lat będzie kiwał się 6 razy dziennie na dywaniku, bo „zbawienie” przyniesie nowa religia...
Na ten czas siostra śpiewała pieśń dziękczynną: ”wielka jest łaska Twoja, Panie Boże, Królu Nieba, Boże Ojcze Wszechmogący...Panie, Synu Jednorodzony, Jezu Chryste /../ przyjm wołanie nasze /../”.
Dzisiaj jest rocznica śmierci mojego ojca ziemskiego...wołałem za jego duszę oraz wszystkich z mojej rodziny aż do najdłużej przebywającego w Czyśćcu. W tej intencji popłynie też litania do Serca Pana Jezusa...
W czytaniu z Ks. proroka Daniela (Dn 7,2-14) pojawiły się szatańskie bestie z późniejszym przybyciem Syna Człowieczego. Pan Jezus w Ew (Łk 21, 29-33) zapowiada bliskość Królestwa Bożego.
Pan Bóg nie rzuca słów na wiatr, bo wszystko, co było zapowiadane wypełniło się co do joty! Niektórzy mówią, że ja straszę, ale nie widzą, że zaczyna się śmiertelny bój z opętanymi władcami, którzy chcą podpalić świat i sprawić jego zagładę.
Na naszych oczach trwa Apokalipsa, a jest to zarazem spełnienie zapowiedzi powtórnego przybycia Pana Jezusa (Paruzji), ale już w chwale . Nastąpi wówczas oddzielenie owiec (wiernych Bogu Objawionemu) od baranów („jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie”).
Szatan zabija przy pomocy swoich wysłanników, ale ludzkość nie wierzy w jego istnienie. W ten sposób neguje też Istnienie Boga Ojca i Królestwa Bożego. W tym czasie wiara upada, a Bestię można pokonać tylko modlitwami, wyrzeczeniami, pokutą z oddaniem się Opatrzności Bożej.
Pan Jezus przychodzi do nas w każdej Mszy św. i na Ołtarzu odbywa się Jego Ofiara. Nawet kapłani nie pojmują tego Misterium z Eucharystią...nie mają świadomości swojej posługi, że są namaszczonymi cudotwórcami.
Po powrocie do domu ze łzami w oczach dziękowałem Bogu Ojcu za wszystko, a później wzrok zatrzymał wizerunek Pana Jezusa z Całunu oraz Pan Jezus wskazujący przebitą ręką na Swoje Serce w koronie cierniowej.
Po koronce do Miłosierdzia Bożego popłakałem się podczas pieśni rozrywającej serce ze słowami: „Pokaż nam Panie, Boże Dobry Ojcze nasz...otwarte Serce, które życie daje nam”.
Na Mszę św. wieczorną pojechałem do Oś. Emaus, gdzie trafiłem na egipskie ciemności. Natychmiast znałem intencję modlitewną i błyskawicznie przepłynęły osoby - z mojej rodziny i otoczenia - tkwiące w takiej ciemności.
Ogarnij ten ocean od w/w showmana, mądrzącą się w ubeckiej „Super Stacji” Elizę Michalik, prof. Mikołejkę, seksuologa Izdebskiego (chwalącego sprzedaż Viagry bez recepty), Owsiaka - poprzez moich kolegów z samorządu lekarskiego (antykrzyżowców), kapłanów zrzucających sutannę, zdrajców ojczyzny, handlarzy kamienicami i dopalaczami - do władców tego świata z zaślepionymi lisami i dworakami!
W tej intencji przekażę Mszę św. z Eucharystią oraz koronkę do Miłosierdzia Bożego...wszystko odbyło się w zimnie i przy świecach. Ponownie zostałem pobłogosławiony Monstrancją.
Następnego dnia w wielkim bólu odmówię moją modlitwę w intencji tkwiących w egipskiej ciemności, a po Mszy św. niedzielnej zostanę sam w kaplicy i będę wołał za nich w „św. Agonii” Pana Jezusa z koronką do Pięciu Św. Ran naszego Zbawiciela…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 843
Św. Apostoła Andrzeja
Czuję, że dzisiaj odrobię wczorajszy dzień, który częściowo zmarnowałem, ale tak już jest w sprawach duchowych. Nic nie mogę napisać bez natchnienia Bożego.
Pojechałem na Mszę św. o 7.30 i już na początku otrzymałem zaproszenie do spowiedzi, ponieważ do konfesjonału szedł kapłan. Chodzi o to, że jutro jest 1-wszy Piątek m-ca z kultem Serca Pana Jezusa.
Powiedziałem o zaproszeniu do mojego mieszkania Boga Ojca i zmarnowaniu czasu z utratą czystości oraz upadku w subtelnej próbie. Miałem pragnienie mówić o mojej krzywdzie do wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Zdrowia, który gościł w TV Trwam i radiu Maryja (czyli rozgłosić ją na cały świat). A przecież w tą niedzielę modliłem się w intencji nienawidzących mnie, aby otworzyły się ich serca.
Dziwne, bo wczoraj w „Gazecie warszawskiej” przeczytałem ogłoszenie pana poszukującego kolorowy wizerunek kard. Stefana Wyszyńskiego, a właśnie leżał taki od kilku dni na stoliczku (wysłałem mu). Dzisiaj Pan Jezus powołał dwóch braci: Piotra i Andrzeja. Zaprosiłem ich do mnie wraz z kardynałem Stefanem Wyszyńskim.
Eucharystia ułożyła się w zawiniątko, a to oznaczało dzień pracy na roli Pana i tak będzie. Pozostałem sam w kościele i w świętej ciszy odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Jakże Pan zadziwia każdego dnia.
Wróciłem na Mszę św. wieczorną, którą ofiarowałem Bogu Ojcu...dla szczególnie potrzebujących. Dopiero teraz słuchałem czytań, a właśnie prorok Izajasz (Iz 49, 1-6) mówił o swoim powołaniu przez Boga: <<Tyś sługą Moim, w tobie się rozsławię>>.
Natomiast św. Paweł wskazał (Rz 10, 9-18), że był czas, gdy ludzie nie wierzyli w Boga, bo o Nim nie słyszeli, ale teraz nasz głos rozchodzi się po całej ziemi.
Nigdy nie sądziłem, że będę głosił Dobrą Nowinę „aż do krańców ziemi”. Ty, który to czytasz wróć jeszcze dzisiaj do Pana, bo nasze jutro jest niepewne. Nie czytaj tego dla czytania, bo tak czyni kuzyn, który zapatrzył się w żonę...kocha ją bardziej od Boga Ojca, a jest w wieku "odlotowym".
Kapłan poprosił o modlitwę w sprawie nawrócenia Europy. W naszej parafii trudno jest nawrócić sąsiada, a jak to uczynić z Francuzem oraz naszymi mądrymi i uczonymi.
Trudno być prorokiem we własnym kraju…ludzie wolą ciepłe mieszkanka, komputery, bary i centra handlowe…namiastki Królestwa Niebieskiego. Nic nie dają moje zaproszenia i błagania, upominanie i ostrzeganie.
Ktoś powie za prorokiem Izajaszem, że na próżno się trudziłem (od 30 lat) i na „nic zużyłem me siły” (właśnie siedzę od 3.00 w nocy i piszę dla Ciebie). Ja czynię to z potrzeby serca i z miłości Boga do Twojej duszy...nawet nie dla „nagrody u Boga mego” wg proroka lub ze strachu przed Piekłem!
A jest napisane: <<Jakże piękne stopy tych, którzy zwiastują Dobrą Nowinę>>.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 798
Na Mszy św. o 6.30 popłynie przekaz proroka Daniela (Dn 5) o uczcie króla Baltazara na której użyto srebrne i złote naczynia zabrane przez jego ojca Nabuchodonozora ze świątyni Jerozolimskiej. Popłakałem się i zawołałem: Panie! Boże nasz! Wybacz wszystkim, którzy bezczeszczą Twoje świątynie, bo nie wiedzą, co czynią...
Tak było jest i będzie, bo nasza wiara jest atakowana przez Przeciwnika Boga i jego świadome i nieświadome sługi. Ci bracia maja świadomość czynienia dobra….w chwaleniu różnej maści bożków (władzy i posiadania, sławy i chwały własnej, seksu, itd.). Tam wymienia się bożków: „złotych i srebrnych, miedzianych i żelaznych, drewnianych i kamiennych”.
W pewnym momencie król przestraszył się, ponieważ ukazały się piszące palce ręki ludzkiej. Wezwano młodzieńca Daniela umiejącego czytać znaki Boże, który powiedział do króla:
„Uniosłeś się przeciw Panu nieba. /../ Wychwalałeś bogów /../ którzy nie widzą, nie słyszą, nie słyszą i nie rozumieją. Bogu zaś, w którego mocy jest twój oddech i wszystkie twoje drogi, czci nie oddałeś. /../ Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres./../ zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki /../ twoje królestwo uległo podziałowi /../”…
W moim sercu pojawili się władcy tego świata...właśnie Kim wystrzelił rakietę balistyczną mającą dosięgnąć USA. Nie wystarcza mu głodzenie własnego narodu...nawet swoich żołnierzy, ale pragnie śmierci milionów.
Dalej mamy „wielkich” w swoim poczuciu, a schodząc do nas są to dworaki postkomunistów, którzy do perfekcji opanowali mataczenie, kłamanie we wszystkich mass-mediach. Teraz boleją w szczególny sposób, bo nie mogą pogodzić się z utratą władzy. Mnie dziwi ich spaczony cel życia, którym jest powrót do władzy. Nie wiedzą, że Pan Bóg ustalił kres ich panowania, a oni dalej wierzą we własne siły (pucz).
Na ten moment kapłan poprosił o modlitwę „za rządzących, aby uwierzyli w Pana Boga i pamiętali, że kiedyś staną na sądzie”. Natomiast siostra zaśpiewała: „O! Ty Przedwieczny, który lat tysiące codziennie gasisz i zapalasz słońce”…
Podczas Eucharystii wzrok zatrzymał złoty krzyż (na chorągwi), a serce zalała moc Boga naszego i słodycz. Podjechałem pod krzyż i zapaliłem lampki.
Tutaj pasuje mój komentarz w dyskusji internetowej na temat siania podziałów, a ich brak już przerabialiśmy.
Front Jedności Narodu!
Popieram, bo jesteśmy dziećmi Jednego Boga Ojca, który „przecedzi nas jak złoto i srebro”. Gdzie trafią wówczas ogłaszani bogami wielcy z politycznego Olimpu?
Bój toczy się nad nami...
Nie dzieli nas PiS i Jarosław Kaczyński, a na pewno nie łączył Bronisław Komorowski. Podział wynika z boju duchowego, który toczy się nad nami. Szatan podsuwa demokrację, która jest niezgodna z hierarchią...od Boga Ojca poprzez Kościół katolicki do każdego z nas.
Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim...
Pan Bóg kładzie przed nami przekleństwo lub błogosławieństwo. W tym czasie ludzie mający rozum i nieśmiertelne dusze wybierają bałwochwalstwo...
Nie czekaj, ale nawróć się...podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Królestwie Niebieskim! Tam obejmiemy się i będziemy chwalić Stwórcę!
No dobrze, a zachowanie patriotów w Sejmie RP?
Demokraci zostali zaskoczeni przez Boga i nie mogą pogodzić się z utratą władzy z woli narodu!
Cóż czynić?
Prawdziwe zagrożenie nadchodzi milowymi krokami (Apokalipsa już trwa…). Trzeba paść na twarze, pokutować i naszą ojczyznę oddać Opatrzności Deus Abba, Omnipotens Pater!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 844
Po latach wróciłem do kultu Boga Ojca, który miałem na początku nawrócenia. Chodzi o to, że z Bogiem kojarzy nam się Pan Jezus, a Bóg Ojciec został jakby „zapomniany”. Nie wspomina się Imienia i Serce naszego Taty.
Nic nie ujmujemy Bogu wołając przez Zbawiciela, Matkę i Wszystkich Świętych, ale jest to pewien nietakt w hierarchii. Nie wiem ile jest w tym działania Przeciwnika...
Wczoraj w nocy zaprosiłem Tatę do mojej izdebki...kąciku w bloku pod który przyszła Matka Pana Jezusa (figura). Córka, której kupiłem mieszkanie nie zaprosiła mnie, a nawet odwóciła się od nas. Czy nie jest tak z obdarowanymi przez Boga Ojca?
Tej nocy ponownie podziękowałem za wczorajsze pocieszenie żony (udało się załatwić jej sprawy). Pocałowałem św. Twarz Taty z objawienia s. Ravasio, gdzie są słowa: „wezwijcie mnie słodkim imieniem Ojca, a przyjdę do was”.
Jeżeli masz dobre dzieci to nie wiesz co oznacza słowo: „Tato”, bo tak zawsze zwracały się do ciebie. Zrozum teraz ojca, którego dzieci nie uznają, nie chcą, poniżają i odwracają się od niego. Na ten moment Pan Jezus mówi w synagodze: „Zaufajcie Bogu i nie martwcie się. On widzi waszą szczerość i nie opuści was. Cokolwiek się stanie, stanie się z woli Boga” („Oczami Jezusa”).
W śnie byłem w kościele, ale rano ciągnęło mnie ciepłe łóżeczko! Na Mszy św. wzrok zatrzymała chorągiew ze Św. Michałem Archaniołem z prośbą o obronę nas przed złem. W serce wpadły słowa o Bogu Ojcu...naszym obrońcy. Apokalipsa już trwa (inwazja Państwa Islamskiego), a nasza hierarchia nie chciała powołać Pana Jezusa na Króla Polski.
Możemy ich pokonać tylko worami pokutnymi oraz zawierzeniem każdego kraju Matce Bożej, Panu Jezusowi, a właściwie Opatrzności Boga Ojca. „Boże Ojce przepraszam za Twoje namaszczone sługi i to z hierarchii, które obrażają Twoje Serce. Jakże cierpisz, Boże mój, bo tyle dajesz znaków...".
Boski Majestat uniżony pod postacią Chleba (Eucharystia) ułożył się w laurkę...Bóg jest we mnie. Wielu nie ma żadnego poważania dla tej Boskiej Obecności. Miłość do Boga sprawiła wołanie: ”niech będzie chwała i cześć i dziękczynienie...chwała i część Jezusowi, który otworzył Niebo...”.
W sercu trwały słowa dzisiejszego psalmu: „Chwal, duszo moja, Pana, Stwórcę swego. Będę chwalił Pana do końca swego życia, będę śpiewał mojemu Bogu, dopóki istnieję. On wiary dochowuje na wieki.
Uciśnionym wymierza sprawiedliwość, chlebem karmi głodnych, wypuszcza na wolność więźniów. Pan przywraca wzrok ociemniałym, Pan dźwiga poniżonych, Pan kocha sprawiedliwych. Pan strzeże przybyszów, ochrania sierotę i wdowę, lecz występnych kieruje na bezdroża”…
Tą intencję zakończę prośbą: postaw Boga Ojca i wieczność na pierwszym miejscu. Ilu upokarza się przed władcami tego świata, a jak niewielka liczba adoruje Pana Niebios. Każdy musi zrozumieć, że jest na wiecznym podglądzie i podsłuchu. Wielu będzie się dziwiło, a ja zapytam: czy spuszczasz z oczu swoje małe dziecko?
APeeL
- 27.11.2017(p) ZA NAJCIĘŻEJ CIERPIĄCYCH
- 26.11.2017(n) ZA NIENAWIDZĄCYCH MNIE, ABY OTWORZYŁY SIĘ ICH SERCA
- 25.11.2017(s) ZA OFIARY SROMOTNEJ KLĘSKI
- 24.11.2017(pt) ZA WIERNYCH PANU JEZUSOWI
- 23.11.2017(c) ZA GŁUPICH DUCHOWO
- 22.11.2017(ś) ZA MATKI POZBAWIANE DZIECI
- 21.11.2017(w) ZA PŁACZĄCYCH Z POWODU ROZŁĄKI Z BOGIEM OJCEM
- 20.11.2017(p) ZA PERFIDNYCH I SPRZEDAJNYCH
- 19.11.2017(n) ZA MARNUJĄCYCH DARY BOGA
- 18.11.2017(s) ZA ROZZUCHWALONYCH I ZA DUSZE TAKICH