- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 880
W śnie uczestniczyłem w jakiejś dyspucie z tow. Putinem, a po wyjściu na Mszę św. pod garażem zauważyłem zabitego gołąbka. Nie lubię tego znaku (utraty pokoju) i tak będzie na początku tego dnia, ale - jakby na pocieszenie - po wejściu do Świątyni Pana otrzymałem błogosławieństwo z kończącej się Mszy św.
Intencję modlitewną odczytałem 17 lipca o 6.00 rano po włączeniu transmisji radiowej Mszy św. gdzie padną słowa o Hebrajczykach w Egipcie (Wj 1,8-14.22). Nowy król zalecał, aby wykonywali ciężkie prace, miano uprzykrzać im życie, a ich nowo narodzonych chłopców wrzucać do rzeki.
Przepłynęły obrazy z życia ks. Jerzego Popiełuszki nękanego nocami przez agentów bezpieki, ofiary „czyścicieli” kamienic, włóczenie Zbigniewa Ziobry - z powodu wymyślanych zarzutów - po „niezawisłych" sądach oraz gehenna rodzin ofiar zamachu w Smoleńsku...
W TVP Info trafię na wywiad z Wojciechem Cejrowskim, który potwierdził to, co napisałem wcześniej, że matka HGW powinna być wyprowadzona z ratusza w kajdankach.
Ja zapoznałem się z tymi metodami we własnej Komorze (z czeskiego) Lekarskiej, gdzie dochodząc swoich praw wychodzisz na wariata. Ktoś powie, że mam obsesję, ale taką samą miała spalona w lesie obrończyni ofiar reprywatyzacji w Warszawie.
Pan Andrzej Włodarczyk dał poręczenie dla dr. G (afera ”łowców narządów”), a mnie wpisał na listę lekarzy przestępców! To człowiek nadal ciężko chory na władzę i śni mu się powrót na stanowisko prezesa OIL. Nad wejściem do Komory widnieje jego nazwisko...prawie jak fundatora, a kupił budynek z naszych składek i przy okazji miał pracę z żoną . Ciekawe ile zarabia taki figurant...
Dzisiaj Pan Jezus rozesłał apostołów, aby głosili: << Bliskie jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy /../ A jeśliby was gdzieś nie chciano przyjąć i nie dano posłuchu słowom waszym /../ strząśnijcie proch z nóg waszych! Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu >>.
Pomyślałem o moim miasteczku nad rzeczką, gdzie przez 30 lat udało mi się namówić - na codzienną Msze św. - jedna niewiastę i to niezbyt sprawną ruchowo. Piszę to i chce mi się płakać, bo w tym czasie lokalni salonowcy - mający samochody i dwa kroki do Domu Pana - nie splamią się spotkaniem z Panem Jezusem. Prawie całe miasto siedzi w oknach, bo wciąż trwa walka klas...
Większość ludzi jest nieświadoma trwania wojny duchowej nad nami. Przecież Pan Jezus powiedział: „Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz”. To oznacza, że każdy człowiek wg własnej woli musi wybrać Królestwo Prawdy albo oddać się na wieczność Księciu Kłamstwa.
Do Bestii należy też Wielka Nierządnica (masoneria)...tajna pajęczyna (jak system bolszewicki) i przez niego hołubiona. Taka jest we wszelkich samorządach, gdzie sami siebie „wybierają”, pięknie nazywają, składają sobie wzajemne hołdy, odznaczają i sądzą w przewinieniach, a po śmierci - po pięknym pogrzebie katolickim - trafiają do salek pamięci!
Tą ohydę spustoszenia ujrzałem w korporacji lekarskiej, a Zbigniew Ziobro w pionie niesprawiedliwości, ale tak jest we wszystkich samorządach zawodów zaufania społecznego.
Wróciłem na Mszę św. wieczorną, a po odczycie intencji - za tych, którym uprzykrza się życie - popłynie moja modlitwa...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 931
Życzę każdemu takiego pomieszania w głowie w którym dowie się o istnieniu Stwórcy naszej duszy, miłosiernym Bogu Ojcu...nieskończenie czułym i opiekuńczym jak najlepsza matka dla dzieciątka.
Moje serce jest napełnione Jego Obecnością...nawet w czasie snu. Niech Jego Światło dające to „pomieszanie” spłynie na każdego, który pragnie odkryć Prawdę.
W internecie trafiłem na artykuł ks. Pawła Rozpiątkowskiego z 3 listopada 2016 roku analizującego odkrycie naukowców, że „wierzą tylko ludzie nierozgarnięci”, a nawet paranoicy. Tacy są „bardziej skłonni przyjmować za prawdziwe wydarzenia paranormalne niż ufać naukowym tezom /../ mówiąc generalnie - wiedzy”.
Z badań anonimowych uczonych wyszło, że ludzi „normalnych” mamy na świecie najwyżej 400 milionów, bo tylu jest niewierzących i ateistów. Resztę powinno się leczyć (9/10 ziemian...w tym ks. Pawła). Muszę dodać, że kapłan spłycił temat, a nawet nie poradził.
Nie trzeba szukać uczonych, bo leczeniem wierzących, a także opętanych zajmują się psychiatrzy-ateiści. Najłatwiej wychodzi im robienie ze zdrowego chorego (psychuszka) oraz ratowanie przestępcy przed karą.
Jeżeli chodzi o wiarę to chorzy są tylko wyznawcy Boga Objawionego. Przecież nikt nie będzie badał członków sekty „Niebo”, św Jehowy, luteran i kalwinistów, hinduistów, bo wśród takich nie ma mistyków.
Nikt nie bada także dziwadeł na salonach, których pokaże jutrzejszy „Fakt”: Michała Witkowskiego („szafiarka”, szokujące kreacje), Radka Pestkę (wygrał „Top model” i pokazywał penisa w internecie), Angelikę Fajcht (udawała w „Dzień dobry TVN”, że gra na gitarze elektrycznej), Iwonę Węgrowską (wokalistkę słynącą z...dużych piersi), Mariusza Ząbkowskiego (przebiera się za Dodę), Rafalalę (osobę transseksualną). Ogarnij cały świat...
Miałem kłopot z odczytem tej intencji, bo myślałem o wierzących traktowanych jako chorych psychicznie, ale próba modlitwy „nie szła”. W piątek przed nabożeństwem do Najświętszej Krwi Pana Jezusa w jednym błysku napłynęła prawdziwa intencja.
Nie można obrazić mnie takim określeniem, ponieważ o Panu Jezusie mówiono (Mk3, 20-21), że <<Odszedł od zmysłów>> oraz (Mk3, 22-30), że <<Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy>>.
Raz chory, a innym razem opętany. Współczesna psychiatria nie zna się na opętaniu, a nawet nie uznaje takiego stanu i leczy takich tabletkami, bo człowiek nie ma duszy (wejdź: „Moja żona była opętana”).
Normalni są ateiści, racjonaliści, behiaworyści, koledzy psychiatrzy, masoni, „spółkujący inaczej”, zakochani w pieskach i kotkach, a wreszcie w sobie. Katolików trzeba leczyć, bo Tam Nic Nie Ma. Wszelkie doznania duchowe to „brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”.
Przypomniała się poranna Msza św. i narzeczeni po spowiedzi, którzy szli bezceremonialnie do Eucharystii rozmawiając i śmiejąc się. Na Mszy św. wieczornej zjednanie z Panem Jezusem sprawiła ekstazę, a podczas litanii do NKPJ klęczałem przed Zbawicielem Miłosiernym. Po błogosławieństwie Monstrancją nie chciało się wyjść z Domu Pana.
Podczas modlitwy w tej intencji wielka radość zalała serce i duszę...radość z faktu, że należę do Boga, który w tym momencie dał mi przedsmak Królestwa Bożego. Uwierz mi, a nie pożałujesz. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Raju!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 883
Obchody 74 Rocznicy
Zbrodni Wołyńskiej z lipca 1943 r.
Św. Benedykta
W drodze do kościoła odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, ale moja modlitwa za dających świadectwo wierności Bogu nie szła. Nie wiedziałem, że dzisiaj jest rocznica zbrodni Wołyńskiej, a właściwie bestialskiej eksterminacji Polaków na Podolu.
W doniesienia o tym ludobójstwie nie wierzono w rządzie na uchodźstwie (w Londynie). Jedna z ofiar, która przeżyła koszmar odwiedziła tamte strony, ale dzisiaj są to dzikie pola z pojedynczymi domami. „Ty, pamiętasz Panie o nich”...popłakałem się i dobrze, że poszedłem na poranną Mszę św.
Pan Bóg mówił dzisiaj (Prz 2, 1-9) o tym, że jest tarczą dla żyjących uczciwie oraz ochroną dla dróg pobożnych. Natomiast Pan Jezus wskazał w Ew (Mt19, 27-29), że dla porzucający wszystko dla Ewangelii otrzymają „stokroć tyle” i „życie wieczne”.
Eucharystia zwinęła się jak zawiniątko dla pracującego na roli Bożej. Zły przez całą drogę kusił dochodzeniem swego...w moich krzywdach, a ja dodatkowo ofiarowałem to cierpienie w intencji tego dnia.
W TVN24 pokazano przemawiającego demokratę Frasyniuka oraz Kim Jung Una...po dobrym teście rakiety balistycznej, ale o tej rocznicy nawet nie mrukneli. Podobnie było w bezbożnej, a nawet wrogiej Polakom „Super Stacji”.
Trudno wyobrazić sobie okrucieństwo i ogrom zbrodni Wołyńskiej z celem stworzenia państwa czystego etnicznie. Najbardziej przerażało barbarzyńskie mordowanie małych dzieci oraz zbrodnie dokonywane przez najbliższych sąsiadów.
Prezydent Lech Kaczyński budował koalicję, ale opartą na fałszu i o tym ludobójstwie milczano. Nawet na dzisiejszych nabożeństwach nie wspomniano o duszach tych ofiar i nie odmówione najmniejszej modlitwy, a wieczorem proboszcz był jednym z kapłanów odprawiających Mszę św.
Cały dzień poświęcę za jeszcze żyjące ofiary oraz za dusze pomordowanych...wrócę za nich na Mszę św. wieczorną z nabożeństwem do Najświętszej Krwi Pana Jezusa. Bardzo pasowała ta litania z zawołaniami za ofiary, bo krew lała się tam strumieniami. Przekazałem za te dusze także błogosławieństwo Monstrancją.
Demon przeszkadzał w modlitwie, gdy szedłem na Mszę św. wieczorną...mimo omijania ludzi siedzących na ławkach. Trafiałem na zagadujących pijaczków z których jeden chciał całować mnie po rękach.
Później - z powodu tego cierpienia - nie mogłem wyjść z kościoła i w słabości ciała wracałem powłócząc nogami. Ponadto zły przeszkodził w modlitwie, bo spotkałem znajomego, który wpadł w śmiertelną pułapkę otyłości przy współistnieniu innych schorzeń.
Przeoczyłem też czas filmu dok. Pol. 2008 „Skrawek piekła na Podolu” (23.15) oraz „Zapomniane zbrodnie na Wołyniu” dok. Polska 2009 (23.45)! Nie przypuszczałem, że tak zakamuflują (TVP 1), bo problem poruszano w TVP Info.
Następnego ranka poszedłem w tej intencji na trzecią Mszę św. kończąc modlitwę zjednoczenia z Panem Jezusem. Dodatkowo za te ofiary i ich dusze ofiarowałem moje cierpienia: śledzenie (wg psychiatry prof. Marka Jaremy...urojenie), zawieszenie mi pwzl za obronę krzyża (mistyka to psychoza), celowe nękanie, zagarnięcie spadku po rodzicach oraz zaginięcie syna.
Napłynęła też refleksja dotycząca gloryfikacji ludobójców, którzy są w Piekle, a stawia się im pomniki, wiesza tablice i ich nazwiska otrzymują ulice...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 941
Nasz Pan, Jezus Chrystus po naszym upadku jest tysiąc razy słodszy. Mówię Ci to „tu i teraz”, a nie w zapisach wspomnień, bo w przeżyciach duchowych jest to niemożliwe. Upadłem w tą sobotę i wieczorem nie mogłem przystąpić do Eucharystii, a taka Msza św. przypomina każde inne spotkanie.
Dzisiaj przed wyjściem na Mszę św. o 7.30 włączyłem dyktafon, aby sprawdzić czy jest wolne miejsca, a tam była piosenka o Sercu Pana Jezusa: „Tyś nas Sercem Swym ukochał jak przyjaciel, ojciec, brat. Miłość Twoja odkupiła i zbawiła cały świat. W każdy czas, w każdy czas Serce Twe rozumie nas."...
Serce chciało mi pęknąć podczas powtarzania tego refrenu, bo widziałem łaskę Boga. Wyszedłem i odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego („pokutę”). W tym czasie demon podsuwał mi "rady" w dochodzeniu swego:
- mam napisać w mojej krzywdzie list otwarty do Ministra Sprawiedliwości
- a także protest do naszego miesięcznika „Puls”, gdzie etyki naucza mój krzywdziciel, obecny minister zdrowia
- mam dalej żądać zwrotu pieniędzy od cyberprzestępcy i zawiadomić burmistrza oraz komendanta policji.
Sam zobacz jak Belzebub dba o mnie...bardziej jak Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Lekarzy, Rzecznik Praw Chorych, Senacka Komisja Praw Człowieka, Sprawiedliwości i Petycji, a nawet Sąd Administracyjny i Cywilny (razem wzięte).
Przykro mi, bo na Mszy św. było kilka osób, a dwie intencje. Kapłan zaczął pieśń „Pod Twą obronę Ojcze na niebie”, gdzie są słowa "grono Twych dzieci swój powierza los"...
Dzisiaj Jakub w śnie ujrzał drabinę do nieba (Rdz 28, 10-22a), a Pan Bóg powiedział do niego, a ja odbieram, że to także do mnie: „Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz”.
W Ew (Mt 9, 18-26) Pan Jezus ożywił córkę zwierzchnia synagogi, którego nie zawiodła ufność Bogu, bo Pan stwierdził, że nie umarła tylko śpi. Śmiano się, ale ujęta za rękę wstała. Podobnie było z kobieta cierpiąco na krwotoki, która wyzdrowiała po dotknięciu frędzli płaszcza Zbawiciela.
Moje serce uciekło do mojej córki...umarłej duchowo, ale nie wiem czy chciałaby interwencji Boga poprzez moją osobę. Kiedyś w rozmowie wskazałem jej na fakt, że kapłani i wierni dążący do uświęcenia są bardziej atakowani przez Szatana. Dodałem, że Bestia nie atakuje prowadzących „życie zwierzęce”, ale spróbuj drgnąć ku Bogu, a przeżyjesz horror.
Moje serce bardzo cierpi, bo ona nie widzi upływającego czasu, nie zastanawia się nad celem życia, a ma tak wielkie świadectwo wiary z naszej strony. Można powiedzieć, że jest to głupota duchowa, a dyskusje nic nie dają.
Po jej wyjeździe przez kilka dni pozostają opary duchowe...przypomina to zapach, który trudno wywietrzyć po człowieku zaniedbanym. Dodatkowo Szatan dręczy mnie w tym czasie...
Przed dzisiejszą Eucharystią śpiewaliśmy „Pobłogosław Jezu drogi, tych, co Serce Twe kochają”. Ciało Pana Jezusa ułożyło się ochronnie na długi czas, a słodycz zalała serce i duszę na 30 minut.
Nie mogłem wrócić do domu, siedziałem przed kościołem w łagodnym słońcu i wietrze ze śpiewającymi ptaszkami. To namiastka Królestwa Bożego na ziemi, a radość zepsuło wylanie się kawy w kuchni z pomieszaniem moich planów. Ponadto dzisiaj jest „dziesiętnica smoleńska”. Cóż ja ma do tego? Marnowałem też czas, bo próbowałem naprawić szwank strony internetowej.
Na Mszy św. wieczornej nie miałem już takich przeżyć, a Eucharystia załamała się (zapowiedź jakiegoś cierpienia). Pragnąłem wołać w litanii do NKPJ za chorą s. organistkę i za córkę, która odwróciła się od nas, ale ma przyjechać. Nic z tego nie wyszło, bo kapłan mówił do wyłączonego mikrofonu, a mnie to rozprasza szczególnie...podczas nabożeństw o wielkiej mocy duchowej.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 879
Jedna pani czytająca moje grafomaństwo była znudzona opisem tego, co dzieje się z mistykiem po przebudzeniu. To duża naiwność duchowa, ponieważ jest to szczyt działania Bestii, która 99% wierzących odciąga od codziennej Mszy św.
Każdy zna swoją słabość poranną i chęć dalszego „odpoczynku”, „poleżenia” i dojścia do sprawności psychofizycznej. Jakże jest trudno wstać do pracy, a cóż dopiero do kościoła. Dodaj do tego wszystkich chorych lub mających świątynię Boga naszego w pewnym oddaleniu.
Po wyjściu podziękowałem Bogu za wezwanie i łaskę, którą jest Dom Pana. W takim stanie jechałem, a nawet pędziłem do kościoła. Powiem Ci, że sam jestem zdziwiony tą intencja podaną przez mojego profesora teologii św. Piotra. Sam pomyśl jak wielkim był zwolennikiem Prawa, okrutnikiem dla takich jak ja...w tamtym czasie.
Natomiast ja byłem zakładnikiem życia wg ciała i jego popędów, a teraz chodzę i nudzę powtarzając wszystkim to samo. Moje siostrzyczki siedzące z kolegami uciekają przed nawracaniem. Jedna boi się śmierci, której nie ma, druga przerywa rozmowę, że „znowu zaczynam”, a trzecia żyje zasiedzeniem się w spadku po rodzicach.
Nie inaczej w moim otoczeniu, mieście i ojczyźnie oraz na całym świecie, który pragnie „wyzwolenia się” od wiary w Boga Ojca, bo religie są przyczyną wszystkiego zła. Ludzie światli mieszają wiarę w Boga Objawionego (jedynie prawdziwa jest wiara katolicka) z odstępcami typu Lutra i Kalwina oraz z wiarą w bogów wymyślonych. W ten sposób Szatan szerzy swoje królestwo na ziemi.
Dzisiaj miałem w ręku tyg. Faktycznie (uczniowie R. Kotlińskiego z "Faktów i mitów"), a na ich stronie uwagę zwrócił:
1. Wywiad z Krzysztofem Pieczyńskim: Religia usypia duszę. Pan Krzysio jest założycielem stowarzyszenia Polska Laicka i od trzydziestu lat zgłębia tajniki duchowości. Owocem tych poszukiwań są książki i wystąpienia medialne Wg niego najważniejszym krokiem dla rozwoju Polski jest uwolnienie jej od wpływów kościoła katolickiego.
2. Katolicka hipokryzja red. Piotra Szumlewicza, który jest ekspertem od wiary w Boga Objawionego i pisze, że "Polski Kościół nie interesuje się Bogiem, nieskończonością, śmiercią, cierpieniem".
Jego poglądy niczym nie różną się od tego, co głosi matka Joanna od demonów (prof. Skrzyczyszyn), że kościół to taca i kasa. Zapomniał biedaczek, że w "Faktach i mitach" jego przełożonym był kapłan Roman Kotliński. Dowie się Prawdy po śmierci, ale będzie za późno!
Wczoraj upadłem i wieczorem nie mogłem przystąpić do Eucharystii, a dzisiaj postanowiłem być na Mszy św. wieczornej i dostać się do spowiednika. Cały dzień zszedł na zapisach. Przed spowiedzią „patrzył” obraz „Jezu ufam Tobie”, ale odpowiedziałem Panu, że nie mogę przystąpić do Eucharystii.
Trafiłem na dużą kolejkę, ale z drugiej strony konfesjonału nie było nikogo, a ja tylko z jednym grzechem. Nawet powiedziałem kapłanowi, że byłem u niego przed tygodniem, ale Szatan ma nieskończony repertuar pokus.
Po Eucharystii moją duszę zalała słodycz jakiej nie ma na ziemi...nawet w ustach była trzykrotna większa jak normalnie. Po Mszy św. usiadłem na ławce przed kościołem i tak było mi dobrze z Panem Jezusem.
Na Nat. Geographic trafiłem na reportaż o najcięższych więzieniach w Fed. Rosyjskiej. To kraj niewolnictwa, bo za kradzież worka kartofli trafia się na 2 lata do więzienia, a takich wykorzystują do pracy na Syberii (tania siła robocza).
Ogarnij wszystkich dłużników ciała, bo są jeszcze gorsi...to niewolnicy ciała. Tacy grzeszą i nawet nie myślą o uwolnieniu się, bo przeważają w nich przyjemności: od bycia sadystami poprzez dewiacje seksualne (seks zbiorowy) do nałogów wszelkiej maści oraz radości z oszukiwania i napadania na innych...także w sieci.
APEL
Na blogu Joanny Senyszyn dałem komentarz:
Pani Profesor!
Błagam Panią, bo czas płynie i miała Pani znak od naszego (wspólnego) Boga Ojca...przeżyła Pani "życie po życiu". Dlaczego Pani dopuszcza się przestępczej działalności. Przecież jako Polka, wykształcona niewiasta odpowiada Pani za prowadzenie tego bloga.
Mnie ciągnie do wrogów wiary, bo jako lekarz wiem, że "zdrowi nie potrzebują leczenia", ale Pani ze swoimi giermkami wprost szaleje. To jest ciężkie opętanie intelektualne.
Cóż dadzą Pani Profesor - po prawdziwej stronie życia - popisy z przyzwoleniem na przestępcze obrażanie tych, co nie z nami. Błagam Panią o zejście z tej drogi.
Ja wiem, że nie wolno rzucać "pereł przed świnie", ale w Pani wypadku przeważa zatroskanie o stan Pani duchowości, bo ma Pani rozum, ale wykorzystuje go do czynieniu zła, którym dodatkowo Pani się szczyci...
- 08.07.2017(s) ZA ULEGAJĄCYCH POKUSOM
- 07.07.2017(pt) ZA WIERZĄCYCH W UZDROWIENIE
- 06.07.2017(c) ZA TRUDZĄCYCH SIĘ DLA BOGA I WIARY
- 05.07.2017(ś) ZA TYCH, KTÓRYM WŁADZA POMIESZAŁA W GŁOWIE
- 04.07.2017(w) ZA OCYGANIONYCH PRZEZ SZATANA
- 03.07.2017(p) ZA PRAGNĄCYCH ZBAWIENIA
- 02.07.2017(n) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH BÓG NIE JEST NAJWAŻNIEJSZY
- 01.07.2017(s) ZA CIĘŻKO CHORYCH DUCHOWO
- 30.06.2017(pt) ZA DUSZE TRĘDOWATYCH
- 29.06.2017(c) ZA POTRZEBUJĄCYCH DOWODÓW WIARY