- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 904
Św. Tomasza Apostoła
Jezus „Ten, Który zbawia”...
Zaczynam ten zapis, a z TVP 2 płynie piękna muzyka i śpiew z Międzynarodowego Spotkania Zespołów Cygańskich. Cygan kojarzy się z wolnością jako namiastką Wolności Prawdziwej, której możesz zaznać...nawet przykuty do skały.
Wprost chce się płakać, bo słuchanie tej muzyki i oglądanie tańców to łaska Boga. Sam gram na akordeonie i znam radość gry w zespole (z czasów, gdy byłem w LO)
Powiem Ci, że tylko garstka świadomie pragnie z b a w i e n i a...dla większości - nawet czynnych katolików - jest to problem odległy...tak jak loty w kosmos.
Ty, który to czytasz, a szukasz drogi do Pana, Boga naszego Jedynego...wiedz, że Tata czeka na twoje zawołanie. Popłacze się, gdy odezwiesz się z tego zesłania z miłości. Powtórzę...zesłania z miłości.
Szatan małpuje Dobroć Boga naszego i pokazuje obozy (Korea Północna, Syberia, holokaust narodu wybranego, itd.). Dzisiaj mamy ofiary państwa gangsterskiego podszywającego się pod Islam. Wczoraj oglądałem dwa filmy „Syria: Piekło na ziemi” oraz „Explorer: Walka z Państwem Islamskim”...
Tam były wstrząsają sceny wieszania za nogi z głową w dół lub z przywiązanymi kończynami, aby ofiara nie umarła szybko i odstraszała „tych, co nie z nami”. Tylko opętani mogą tak czynić, a jeszcze niedawno podobny system był u nas, „patrioci” znęcali się nad „wrogami ludu”...
W Ew. (J20, 24-29) były słowa o niedowierzaniu Apostoła Tomasza (Didymosa), który potrzebował dowodu wiary i musiał dotknąć miejsc na ciele Zmartwychwstałego (po gwoździach i przebiciu boku). Jednak krzyknął „Pan mój i Bóg mój”.
Eucharystia całkowicie odmieniła moje ciało, które „odpłynęło”, a dusza w uniesieniu (ekstazie) sprawiła, że chciało się krzyczeć do Boga Ojca. Pozostałem sam w kościele i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Poprosiłem spotkanego kapłana, aby mówił o Szatanie oraz zapraszał na codzienną Mszę św. bo mamy chleb dla ciała i Eucharystię...Chleb Życia dla duszy.
To był ciężki dzień, bo pisałem do obiadu, a później padłem w kamienny sen z którego zostałem zbudzony na czas Mszy św. wieczornej z późniejszą litanią do Najśw. Krwi Pana Jezusa...przed Monstrancją.
W tym czasie Zły atakował mnie krzywdą zawodową, ale zacząłem wołać: „Jezu, Ty się tym zajmij”. To jest najkrótsza i bardzo skuteczna modlitwa zalecana przez śp. ks. Dolindo. Powtarzałem to i dodałem, że w kuszeniu będę "złośliwie" chodził na dodatkową Mszę św.!
W drodze odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a serce zalewało pragnienie uzdrawiania duchowego ludzi (nawracania). Wprost widziałem siebie nakładającego ręce na głowy zagubionych...
Nie było siostry organistki i kapłan zaintonował moją ulubioną pieśń „Pod Twoją Obronę Ojcze na Niebie grono Twych dzieci swój powierz los. Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios”.
Ponowna Eucharystia sprawiła wielkie uniesienie duchowe. Wystawiono Najświętszy Sakrament, płynęły pieśni: „Wielbić Pana chcę”, „Niech będzie chwała i cześć i dziękczynienie” oraz „Święty, Święty, Święty Pan Bóg zastępów”.
Rano przy garażu przywitał mnie jeden gołąbek, a teraz pod kościołem żegnały mnie aż trzy. Wracałem słaby w ciele, ale wielki w duszy odmawiając moją modlitwę w zaległej intencji: za potrzebujących dowodu wiary.
Po powrocie czytałem art. o obecnej wizycie uzdrowiciela Boshobory. Ręce wzniesione, podskoki do nieba, radość szukających zdrowia, a w tym wypadku duchowego.
Celem naszego życia jest zbawienie czyli powrót duszy do Królestwa Niebieskiego. Nie ma nic ważniejszego. Trafiliśmy tutaj dołączeni do ciała fizycznego, a Bóg Ojciec dał nam wolną wolę oraz czas po którym...dusza uwolniona od ciała ma wrócić do Stwórcy.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 841
Teraz już nie planuję godziny nabożeństwa, bo czekam na zaproszenie przez Pana. Ktoś zdziwi się, ponieważ każde jest podobne, ale cud - stworzenia wszystkiego przez Boga polega - sprawia nieskończoności przeżyć duchowych...szczególnie podczas Uczty Pańskiej.
Przebudzono mnie o 6.20, a to był znak, że mam być na pierwszej Mszy św. Napłynął obraz Królestwa Niebieskiego na ziemi i systemu bolszewickiego z jego odmianami (dzisiaj Państwa Szatańskiego). Jednego i drugiego nie ujrzysz, bo Królestwo Boże jest w nas, a systemy demoniczne działają w konspiracji.
Miłości Bożej jest przeciwstawna demoniczna nienawiści do „tych, co nie z nami”, którym precyzyjnie szkodzi się. Teraz, gdy to zapisuję płynie obraz o Objawieniu w Fatimie ze znakiem Boga...Portugalia nie została napadnięta przez Hitlera, a miała dostęp do oceanu!
Zobacz, co oznacza odczytanie i przyjęcie zaproszenia przez Boga, bo już na początku nabożeństwa pojawił się spowiednik, a ja potrzebuję umocnienia, ponieważ w wojnie hybrydowej z Szatanem nie poradzisz sobie. Padłem na kolana w podziękowaniu.
Dzisiaj Pan Jezus w Ew (Mt 10, 37-42) wskazał: "Kto kocha ojca lub matkę /../ syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien”. Później spotkałem sąsiadkę:
- Och szkoda, że - z powodu pieska - nie była pani na nabożeństwie z późniejszą litanią do Pana Jezusa i błogosławieństwem Monstrancją!
- Staram się modlić w domu, wiem, że to nie to samo!
- Kto kocha bardziej ode Mnie dziecko, a w tym wypadku można powiedzieć, że...pieska!
Kapłan piękne mówił o życiu bez Boga, a ja natknę się na sąsiada w moim wieku i prowokacyjnie zapytam:
- Czy kocha pan to życie?
- Kocham i dlatego kontroluję sobie poziom cholesterolu!
- To świadczy o pokładaniu ufności w medycynie i pragnieniu zdrowia fizycznego, a nie w Opatrzności Bożej. Celem naszego życia jest powrót duszy do Ojczyzny Niebieskiej.
Eucharystia ułożyła się w laurkę...jakby podziękowanie za moje posłuszeństwo. Pozostałem po Mszy św. i odmówiłem pokutę po spowiedzi.
Na blogu Konrada Tomasza (www.fronda.pl), który mówi o czci bożków, których otaczano wielką troską, posążki myto i namaszczano codziennie, karmiono i ubierano w drogocenne szaty, okadzano i obnoszono w procesja ze śpiewem chwaląc swojego boga. A to były kawałki drzewa lub kamienia.
Wg mnie to sprawiało pragnienie dusz ludzkich. Przecież nasz Bóg Ojciec nie mógł objawić się ludziom żyjącym wg instynktów. Deus Abba jest Bogiem Żywym...Prawdziwym Tatą, którego mamy miłować całym sercem, duszą, umysłem i swoją mocą!
Naród wybrany - mimo wielkich cudów oraz spełnianych obietnic - nie uwierzył we wcielenie Syna Bożego z Jego zmartwychwstaniem z ciałem. Tym różnimy się, bo my zostawiamy tutaj swój „proch z prochu” (dlatego można zwłoki spopielić).
Zejdźmy na ziemię i zobaczmy wokół zatroskanie 80-90% naszych braci i sióstr idolami (bożkami) od pucowania samochodu do oglądania ogłupiających seriali, zapracowania, a unosząc się dochodzimy do chorych na władzę i posiadanie oraz używanie życia.
W mojej rodzinie i otoczeniu są zafascynowani „partnerami” lub robiący z bezbożnej żony bożka, biegający za pieskami. Nie wspominam nawet o „celebrytach” z różnymi bzikami na tle poprawiania urody, odmładzania się oraz ubierania.
W tym czasie szydzi się z „moherowych beretów” oraz z Prawdy naszej wiary w Boga Objawionego, a nie widzi się kłaniania złotemu cielcowi, który jest symbolem spełnienia wszystkich pragnień. Nie można jednak kupić zbawienia…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 917
Po wejściu do garażu wzrok zatrzymał wielki gwóźdź, który zawsze kojarzy się z cierpieniem duchowym...tak jak „spojrzenie” krzyżyka na piersi s. Faustyny z obrazu w naszym kościele.
Dzisiaj zszedł się kult Najświętszej Krwi Pana Jezusa z 1-wszą sobotą m-ca poświęconą Matce Bożej. Wg mnie powinno być rozdzielenie tych nabożeństw, ponieważ litanię do NKPJ przeczytano...jak spis dań w restauracji.
Dzisiaj Pan ukazał się Abrahamowi w postaci trzech ludzi z obietnicą, że za rok jego żona urodzi mu syna (Rdz 18, 1-15). Natomiast w Ew (Mt 8, 5-17) setnik prosił Jezusa o uzdrowienie sługi. Ja poprosiłem Pana, aby zajął się moją krzywdą (psychuszka za obronę wiary i krzyża).
Intencja modlitewna została odczytana w sklepie warzywnym, gdzie spotkałem mojego pacjenta, który jest katolikiem. W rozmowie okazało się, że głosi typowe głupstwa dotyczące naszej wiary (lekceważąco podchodził do jej prawd, chwalił śmierć nagłą, żartował z nieba i piekła, nie ma też świadomości posiadania duszy, itd.).
Jako emeryt szczycił się zdrowiem psycho-fizycznym (duża pułapka), ponieważ jego życie może skończyć się nagle...tak jak chce. Wskazałem, że nasze zdrowie ma trzy poziomy; duchowe, psychiczne i fizyczne, a nasze ciało jest tylko opakowaniem dla duszy (jest to pokazane na motylu wylatującym z larwy).
Moja diagnoza była jednoznaczna: "pacjent" jest ciężko chory duchowo. Zaprosiłem go z żoną do kościoła w dzień powszedni (z serca, a nie z obowiązku). W TVN potwierdzono tą intencję relacją o „spółkujących inaczej”, który wzięli ślub na Maderze. Mieli obrączki i całowali się "z języczkiem"...
Napisałem do nich (kontakt24@tvn.pl) <<Serdecznie dziękuję za pomoc w odczycie intencji modlitewnej dnia, która jest podawana przez Boga poprzez nieskończone możliwości. /../ Modlitwa obejmuje też Państwo, bo propagujecie bezwstydników i będzie opisana na stronie Wola Boga Ojca (dziennik duchowy).
Mam propozycję, bo bronicie dyskryminowanych. Pomóżcie mi, bo za obronę krzyża powalonego przez psychiatrę z AM w Gdańsku (tam kończyłem studia)...zawieszono mi prawo wykonywania zawodu lekarza.
Psychiatrzy-ateiści są właśnie ciężko chorzy duchowo, ponieważ traktują nas jako jedność psycho-fizyczą bez duchowej. Mylą chorobę (psychozę) z mistyką. Wg nich J.P. II i wszyscy wierzący są chorymi, ponieważ Tam Nic Nie Ma.
Korporacja psychiatrów działa jak mafia, a jej ofiary pokazaliście w TVN „Uwaga". W mojej obronie stanął tylko jeden człowiek: ateista Bartosz Arłukowicz (jako minister zdrowia sprawę skierował do sądu, gdzie mnie oszukano).
Zaproście do studia kolegów lekarzy: Leszka Trojanowskiego (powalającego krzyż), Konstantego Radziwiłła (rozpoczął u mnie proces psychuszki i za to został odznaczony w samorządzie lekarskim) oraz kol. Bartosza Arłukowicza (mojego obrońcę).
Proszę nie wyrzucać mojego listu. Chętnie spotkam się z ofiarami psychuszki, bo zapoznałem się z tym problemem jako lekarz. Przy tej metodzie zabijania (duchowego) trwa zmowa milczenia. Dotknęliście go i nastała cisza... Pozdrawiam i życzę Wam zdrowia duchowego
Zawsze uważałem, że powinno się usankcjonować ślub ludzi ze zwierzętami (z suką lub z psem, a nawet ze świnią, itd.). Dlatego nie zdziwiłem się, że w tej samej TVN (03.07.2017) pokazano ślub burmistrza miasta San Pedro z krokodylicą ubraną jak panna młoda, którą całował w zakneblowane „usta”. Wszystko było jak na prawdziwym ślubie. Zobacz co Szatan wyprawia w głowach „normalnych” ludzi.
Po okropnej burzy pojawiła się tęcza i trafiłem na Mszę św. wieczorną, a w drodze napłynęło dzieciobójstwo i spotkałem młodych alkoholików uszkodzonych przez nałóg. Napłynęło obrazy ciężko chorych duchowo: prostytucja z własnego wyboru, opanowanych pragnieniem wendety, zabójców z Państwa Szatańskiego.
Wieczorem w TVN Style oglądałem porywanie małych dziewczynek w Indiach (do domów publicznych). Przypomniał się film o Józefie wrzuconym przez braci do pustej studni z późniejszym sprzedaniem go jako niewolnika do Egiptu. Jeszcze Korea Północna jako przykład ludobójstwa własnych obywateli.
W ręku znalazł się art. chwalący masonerię w naszym miesięczniku Okręgowej Komory Lekarskiej („Puls”): Próba bezkonfliktowego różnienia się”. Wpisz: Witamy na ateistycznym nabożeństwie, gdzie toczyłem bój z ciężko chorymi duchowo. Tak tez jest na www.gazet.pl Wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim (apel1943)
Po Mszy św. wieczornej spotkałem św. Jehowy oraz islamistki z dziećmi, a także „katolika” spod sklepu, któremu powiedziałem o intencji i modlitwie...także za niego. Zapytałem, co dobrego uczynił w tym czasie, a w odpowiedzi usłyszałem, że sadził kwiatki na balkonie.
Ponadto stwierdził, że nie grzeszy i był ministrantem. Na to usłyszał ode mnie, że po zjednaniu z Panem Jezusem jestem najgorszym nędznikiem na świecie. Tym się różnimy! Uśmiechnął się tylko pod nosem…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 908
Nie planowałem Mszy św. porannej, a Zły natychmiast zalecił „dalsze pospanie”...większość idzie na to, a czekały mnie wielkie przeżycia.
Po wyjściu do kościoła płynęła koronka do Miłosierdzia Bożego, a później serce zalało poczucie Dobroci Pana. Tyle lat to znałem, a w naszym kościele jest wizerunek b. Alberta z tym napisem: "Dobry jak chleb". Dopiero teraz odczułem to w mojej duszy.
Nawet teraz, gdy to piszę łzy zalewają oczy, a towarzyszy temu ucisk w sercu. „Pan jest dobry jak chleb...Pan jest dobry jak chleb...jak chleb”, a wiedz, że bardzo lubię chleb codzienny. Pomnóż to przez miliard miliardów, z zrozumiesz moje pragnienie Eucharystii, która jest Chlebem Życia dla duszy.
Zdziwiony słucham słowa (Rdz 17, 1.9-10.15-22) kierowanego do 99-letniego Abrama: << Ja jestem Bogiem Wszechmogącym. Służ Mi i bądź nieskazitelny>>. To Pan mówi wprost do mnie, bo mam do wykonania zadanie: przepisanie dziennika duchowego. Wówczas mógłbym odejść z poczuciem wykonania zadania.
Psalmista właśnie woła (Ps 128[127]: „Szczęśliwy człowiek, który służy Panu i chodzi Jego drogami. /../ Tak będzie błogosławiony człowiek, który służy Panu”.
Na ten moment Pan Jezus uzdrawia trędowatego: <<Chcę, bądź oczyszczony>>. Ja takim byłem, bo C2H5OH + hazard wiodły mnie do śmierci prawdziwej (zabijałem swoją duszę).
Podczas Eucharystii zostałem objęty przez Ciało Pana Jezusa. Pokój Boży zalał moją duszę, napłynęła moc i słodycz...zalewająca także usta. Nie ma takiej na ziemi, bo jest to słodycz płynąca do ciała z duszy…chciałbym, aby trwała do końca świata i w wieczności.
Inaczej jest, gdy słodycz odczuwamy w ustach i odbieramy tą przyjemność w mózgu, bo po czasie następuje przesyt. Nigdy nie ma tego po Eucharystii!
Wyszedłem z kościoła i krzyczałem w duszy: „Cóż Ci Jezu damy za Twych łask strumienie?”, a wracając do domu śpiewałem „Grajcie Panu na harfie, grajcie Panu na cytrze /../ za cuda te fantastyczne”.
„Nie ma mnie bez Ciebie, nie ma mnie”…śpiewa młody człowiek, a za jego plecami jest wielki obraz Jezusa Miłosiernego. Wprost chciało się krzyczeć; „Panie Jezu! nie ma mnie bez Ciebie, naprawdę nie ma mnie, nie ma, nie ma". Z powodu miłosnej tęsknoty zacząłem grać na akordeonie: „chodźcie wszyscy do Jezusa, do Światłości, która nie gaśnie…chodźcie padajcie na twarze, chwalcie Jego Imię”.
Pojechałem na nabożeństwo do Najśw. Serca Pana Jezusa, a później wyszedłem i słuchałem Mszy św. na zewnątrz kościoła. Zły sugerował pójście do domu, ale zauważyłem trędowatych z powodu alkoholu, którzy czekali na spotkanie w budynku parafialnym.
To okaże się kluczowe w odczycie intencji, bo przepłynie moje życie i współcierpienie z nimi (mam odjęty nałóg). Ten dzień wróci podczas jego opracowywania (04.07.2017), bo wówczas będę wołał do Boga w mojej modlitwie.
Podczas litanii do Najśw. Krwi Pana Jezusa popłynie moje błaganie za takie dusze, które znałem oraz za takie, które potrzebują naszego wstawiennictwa, a po Eucharystii chciało mi pęknąć serce.
Ja nie wiem jak to wszystko wytrzymał Zbawiciel z powołanymi, a to nie byli podobni do mnie tylko wzięci z ludu...z łodzi (Piotr) i z urzędu skarbowego (Mateusz), itd. Nikt wówczas, a także oni nie wiedzieli o Prawdzie naszej wiary i stanowili jawną „sektę” odstępców, którym groziła śmierć...
Na końcu pożegnaliśmy się z odchodzącym od nas kapłanem, któremu życzyłem „zobaczenia się w Królestwie Bożym"...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 886
Świętych Apostołów Piotra i Pawła
Ten zapis opracowuję 03.07.2017, a dzisiaj w Ew (J20, 24-29) jest przekazana sprawa niedowiarstwa apostoła Tomasza zwanego Didymos, jednego z Dwunastu, który „nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus”. Sytuacja powtórzyła się po ośmiu dniach, a wówczas Zmartwychwstały pokazał mu swoje ręce i kazał kazał włożyć palec w przebity bok.
Właśnie mam resztkę zapisu (02.04.1989), gdy na dyżurze w pogotowiu słuchałem transmisji nabożeństwa z Kościoła Baptystów, gdzie padły słowa:
<<Jeżeli Jezus Chrystus nie został wzbudzony daremna jest wiara wasza /../ Wiara w zmartwychwstanie jest sprawdzianem naszej wiary /../ Już za Apostoła Pawła wątpiono w to, a brak tej wiary, nie daje perspektywy wieczności /../ „Kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki” >>.
Siostra Faustyna w środku nocy uciszyła burzę z Panem Jezusem...nawet otworzyła okno - mimo protestu wspólnie zajmującej - celę zakonną. Później rozmawiano ze zdziwieniem o tym wydarzeniu. Ja w takich momentach uśmiecham się, bo to wszystko jest tak proste, że człowiek normalny nie pojmie.
Na przeszkodzie wiary staje nasza logika, bo wszystko musimy pojąć i zbadać. Stąd pojęcie „wierzący wątpiący”. Śmierć dla takiego jest szokiem duchowym.
Wróćmy do "tu i teraz", bo po krótkim śnie przebudziło mnie ucieranie przez żonę marchewki dla wnuczka (5.00), a mamy jechać do lekarza w sąsiedniej miejscowości. Nie wiedziałem, że dzisiaj będę miał cierpienie w postaci pozbawienia snu...nawet napłynął obraz takiego dręczenia „wrogów ludu” przez ruskich Polaków. Nadzorcy zmieniali się i powtarzali: „więzień nie spać”, aby doprowadzić skazańca do szaleństwa. Właśnie z tego powodu Anna Dymna trafiła do szpitala (skumulowana bezsenność)...
Piszę to i płaczę, bo przede mną stoi wizerunek Pana Jezusa w czerwonym płaszczu i z trzciną w ręku oraz skutego z zasłoniętymi oczami..."króla" w koronie cierniowej na głowie. Muszę wrócić do odmawiania mojej koronki UCC (Ukrytych Cierpień Ciemnicy), którą wcześniej dodawałem do „św. Osamotnienia” (modlitwy w Getsemani). Patrz: instruktaż.
Nic nie dały próby spania, bo nad nami trwa remont z waleniem na cały blok i świdrowaniem murów, a dodatkwo po zaśnięciu zbudził mnie telefon...od wnuczka. Później zerwała się straszliwa burza z niebezpieczną wichurą, która spowodowała wielkie szkody w naszej ojczyźnie. Wieczorem też nie mogłem spać, bo wnuczek przeżywał przyjazd oraz spotkanie z kolegami i granie z nimi w piłkę.
W ramach tej intencji Pan wskazał mi na dowód naszej wiary, którym jest Całun Turyński przedstawiający osobę martwą (negatyw) oraz chusta Weroniki czyli Całun z Manoppello przedstawiający osobę żywą (pozytyw). Chusta znajduje się w świątyni tego włoskiego miasteczka.
Ks. Andreas Resch z Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego, zestawiając oba wizerunki za pomocą wysokiej rozdzielczości fotograficznych powiększeń, doszedł do wniosku, że "oblicza obu Całunów wykazują stuprocentową zgodność, która wyklucza jakąkolwiek przypadkowość"...
Oto przekaz z momentu podejścia Weroniki do Pana Jezusa na drodze krzyżowej, która wyjęła ze skrzyneczki bardzo biały, czworokątny ręcznik i ofiarowała go Odkupicielowi. Jezus przyjmuje go, ale nie może "Swą jedyną wolną ręką otrzeć się sam, niewiasta, pełna litości, pomaga Mu. Uważając, żeby nie poruszyć Jego korony, przykłada tkaninę do twarzy. Jezus przyciska świeże płótno do biednej twarzy i trzyma je, jakby znajdował w tym wielkie pokrzepienie. Potem oddaje tkaninę i mówi: «Dziękuję /../ Niko (Weroniko)"...*
Z powodu braku snu drętwy trafiłem na Mszę św. wieczorna z wielką grupą harcerzy od małego do wielkiego. Nigdy nie widziałem tak grzecznie uczestniczących w spotkaniu z Panem Jezusem. Po Eucharystii moja słabość zamieniła się w moc i to pod obrazem „Jezu ufam Tobie”.
Po Mszy św. rozmawiałem z panią o wojnie duchowej nad nami, dawałem świadectwo wiary i wskazałem na błędy św. Jehowy...chciałbym tak chwalić Boga do końca świata
W ramach tej intencji trafiłem też na słowa Pana Jezusa do mistyczki Marii Valtorty (22 lutego 1944 r.): „Chusta Weroniki jest cierniem tkwiącym w duszy sceptycznej. Wy, letni i chwiejni w wierze, którzy kroczycie naprzód dzięki swym ścisłym badaniom, wy, racjonaliści – porównajcie Chustę z Całunem /../ To ja jestem. Ja, który wam chciałem pokazać, kim byłem i czym dla was z miłości się stałem. Gdybyście nie należeli do zatraconych, do ślepych, te dwa płótna wystarczyłyby wam, by przywieść was do miłości, do żalu, do Boga”...
APEL
*Poemat Boga-Człowieka – Maria Valtorta: Księga VI - Męka Jezusa Chrystusa
- 28.06.2017(ś) ZA BĘDĄCYCH W PRZYMIERZU Z PANEM
- 27.06.2017(w) ZA PROWADZONYCH PRZEZ MATKĘ BOŻĄ
- 26.06.2017(p) ZA BEZCZELNYCH OSZUSTÓW
- 25.06.2017(n) GDZIE SKARB TWÓJ, TAM SERCE TWOJE
- 24.06.2017(s) ZA OFIARY PRZEMOCY RELIGIJNEJ
- 23.06.2017(pt) ZA TYCH, KTÓRZY TĘSKNIĄ ZA OJCEM NASZYCH OJCÓW
- 22.06.2017(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ SIĘ MODLIĆ
- 21.06.2017(ś) ZA TYCH, KTÓRZY DZIĘKUJĄ ZA OTRZYMANĄ POMOC
- 20.06.2017(w) ZA NIENAWIDZĄCYCH BOGA
- 19.06.2017(p) ZA OFIARY TRWAJĄCEGO BEZPRAWIA