- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 852
Wspomnienie Męczenników z Japonii.
Po przebudzeniu o 4.00 wzrok zatrzymała książeczka-przekaz: „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci”, a na ziemię spadało „Przymierze z Maryją” i zaproszenie z okładki od Pana Jezusa: Pójdź za Mną.
W ręku znalazł się wstrząsający art. ks. prof. Czesława S. Bartnika „Antykrzyżowcy”, który był w „Naszym dzienniku” (31 VII-01 VIII 2010). Musiałbyś to przeczytać, bo jasna stała się kara Boga dla formacji, która zaprzedała się poganom z całą masą dworaków i lisów.
W drodze do kościoła nie mogłem się modlić, a w świątyni na stopniu konfesjonału znalazłem maleńki wizerunek JP II. Teraz, gdy mam edytować ten zapis...2 razy - z mojego bałaganu - wypadł ten sam wizerunek naszego papieża!
Wszystko wyjaśnił art. ks. Macieja Makuły (Misje Salezjańskie 5/2015) „Sny o potędze”, gdzie opisuje barwny sen księdza Bosko z 1862 roku, który ujrzał papieża na statku otoczonym przez flotę nieprzyjaciela, a dodatkowo na morzu rozszalała się burza.
Nagle ujrzano dwie białe kolumny: na jednej była biała Hostia, a na drugiej MB Wspomożycielka Wiernych. Przywiązano do nich statek łańcuchami i nastał spokój. Ten obraz jest w kaplicy Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego W-wa (Ursynów) Korowodu 20.
Dopiero po czasie i odczycie intencji jasna stała się moja pustka duchowa, niemożność modlitwy oraz napływ rozpraszających rozmyślań. Nie docierały też czytania, a Eucharystia ułożyła się poprzecznie w ustach i trwało to ok. 2-3 minut (prośba o milczenie), a później zwinęła się na brzegach w laurkę.
W tym dniu natknąłem się na sprawę Asi Bibi skazanej na śmierć w Pakistanie, a podobna „kara” (śmierć cywilno - zawodowa) spotkała także mnie, bo lekarz psychiatra sprofanował miejsce kultu religijnego, a mój protest wywołał oburzenie z wyrzuceniem mnie z pracy 4 miesiące przed przejściem na emeryturę (mistyka to psychoza). Koledzy „nie wiedzą, co czynią”, bo sprawa trwa już 8 lat, a w tym czasie swoje „nadzwyczajne” zjazdy zaczynają od Mszy św.!
Po chwilce snu pojechałem do pobliskiego Sanktuarium Maryjnego, ale po Mszy św. przeczytano w 5 minut litanię do NMP, wszyscy wierni stali razem z kapłanem odwróconym do Tabernakulum. Nie wystawiono Monstrancji, a w poprzednią 1-wszą sobotę nawet nie czytano tej litanii!
Szkoda, że podszedłem do ponownej Eucharystii, bo po chwilce była następne nabożeństwo w którym kapłan pełen dostojeństwa modlił się za dusze zmarłych księży. Nie mogłem odejść i pozostałem na zewnątrz, gdzie klęczałem podczas konsekracji, a mogło to dziwić kogoś przechodzącego.
Podczas „grzebania w papierach” znalazłem moje zawiadomienie do prokuratury na wyczyny podłych pogan z „Super Stacji”. Kiedyś udało mi się połączyć z ich otwartym studiem i powiedzieć prawdę, że są wrogami naszej ojczyzny i Kościoła świętego. Od tego czasu jestem u nich na indeksie.
Dopiero 9 marca w drodze na dodatkową Mszę św. w tej intencji odmówiłem „umierając” moją modlitwę. APEL
Prokuratura Rejonowa
Warszawa Praga-Południe ul. Kamienna 14 03-441 Warszawa
dotyczy: programu „Krzywe zwierciadło” prowadzonego przez Kubę Wątłego w „Super Stacji”
Oto kilka zdań z trzech pism (13 i 25 października oraz 2 listopada 2011 r.)
Zawiadomienie o przestępstwie
Zgłaszam zawiadomienie o przestępczej działalności redaktorów „Super Stacji” (...) Prawdopodobnie mają pełną akceptacje zleceniodawców. To ludzie chorzy z nienawiści do Boga. Mój wcześniejszy protest sprawił, że opętanego wroga wiary katolickiej publicystę Mariusza Gzyla na kilka lat „schowano”.
Teraz, gdy rozgorzała druga wojna o krzyż został rzucony na pierwszy front, bo działalność „Super Stacji” ma w swoim założeniu walkę z wiarą katolicką. Szczytem podłości, bezczelności i bezkarności tych redaktorów jest audycja „Krzywe zwierciadło” dnia 12.10.2011 o g. 20.45 z powtórką 13.10.2011 o g 8.45.
<< Wszyscy posłowie są za tym, żeby zwierzęta dobrze traktować. Kota należy przywiązać (do krzyża) i wtedy nikt go nie ruszy. Kto wystąpi przeciw zwierzętom. /../ >>
Oprócz słów dwóch opętanych żegnało się, błogosławiło i jawnie szydziło gestami z krzyża w Sejmie RP. Przy tym głośno rechotali bardzo zadowoleni z siebie! W państwie prawa powinni prosto ze studia trafić do więzienia, bo złamali wiele paragrafów k.k. oraz Konstytucji RP i etyki obowiązującej dziennikarzy.
W dniu 14.10.2011 wystąpiło dwóch opętanych redaktorów-publicystów: gospodarz Kuba Wątły oraz gość publicysta Mariusz Gzyl. Obaj są zakochani w nienawiści do krzyża Pana Jezusa i wpadają w demoniczny amok, gdy mówią o czymś, co jest ś w i ę t e. Powinni żartować, ale w celi więziennej. Czyimi pachołkami są i kto im za to płaci?
Szczególnie zabolały mnie ich dzisiejsze popisy wypadające w rocznicę zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki (w TV „Trwam” pokazywano obrazy lamentu wiernych na wieść o jego śmierci) oraz to, że w październiku trwają nabożeństwa różańcowe („klepanie zdrowasiek” wg M. Gzyla).
Wprost nie chce się wierzyć że w państwie prawa, które jest członkiem Unii Europejskiej transmituje się na cały świat bełkot opętanych nienawiścią do Najświętszego Znaku na świecie: Krzyża Jezusa Chrystusa („patyki”). Szczególnie bezkarnym czuje się Mariusz Gzyl, który zna przebieg liturgii i strzela kulami „dum-dum” rozrywającymi Serce Boga i moje.
To podżeganie do nienawiści. Później dziwimy się, że dochodzi do zabójstw na tle politycznym (vide Łódź) lub religijnym (profanacja kościoła z rozbiciem figury MB Fatimskiej). W ten sposób przygotowuje się grunt do wojny religijnej, a jednym z zadań prokuratury jest prewencja przestępczości.
Zawiadomienie prokuratury rejonowej sygn. akt Ko 1987/11 przesłałem do wiadomości szefa Komitetu Etyki Mediów Ryszarda Bańkowicza (ryszard.bankowicz@radaetykimediow.pl), który nie widzi nic złego w działalności tych „dziennikarzy-publicystów”... Oto treść pisma:
Szanowny Panie,
Nie możemy się odnieść do Pańskiego listu do prokuratury mokotowskiej, gdyż wszczęcie śledztwa w sprawie, o której Pan pisze, zależy od jej oceny faktów i wynikającej z niej decyzji. Ze zrozumieniem odnosimy się natomiast do Pańskich motywacji, choć wiele osób, także członków Rady Etyki Mediów, ma w tej sprawie odmienną opinię. Z wyrazami szacunku, Ryszard Bańkowicz
„Krzywe zwierciadło” 31.10.2011 21.00
Trafiłem na zakończenie programu. Kuba Wątły właśnie mówił o krzyżu Pana Jezusa: „osoba, która widzi skrzyżowane patyki nie będzie przekonywać do swoich racji osoby, która widzi krzyż i odwrotnie. To jest poszanowanie sfery własnej wolności światopoglądowej, wyznaniowej i wolności w sensie ogólnym (!).
„Krzywe zwierciadło” Kuba Wątły i Andrzej Rozenek 20.10.2011
Poseł Andrzej Odnowiciel zbadał ile już jest pomników JP II w RP i stwierdził, że: „/../ z punktu widzenia artystycznego? To po prostu dno”. W rozmowie przeskoczono na pomnik Jezusa w Świebodzinie, a Kuba Wątły poruszył problem krzyża w Sejmie RP.
„Krzywe zwierciadło” („Super Stacja”) 26.10.2011 (21.00) z powtórzeniem w dniu 27.10.2011 gosp. Kuba Wątły i gość Mariusz Gzyl (nagranie na płycie).
Na początku programu szybko przeszli do ataku na duchowość katolicką. Wspomniano Magdę Środę, że skoro krzyż wisi w tak plugawym miejscu jak Sejm RP to może wisieć w burdelu!
„Krzywe zwierciadło” - 02.11.2011 g 20.45 Kuba Wątły i Mariusz Gzyl (nagranie).
Dzień wszystkich wiernych zmarłych (za dusze czyśćcowe): Zaduszki. Ponadto wydarzyło się awaryjne lądowanie samolotu, gdzie ludzie żegnali się z życiem.
Żartowano z ofiar katastrofy w Smoleńsku, z modlitw przestraszonych ludzi oraz informacji zakonnika o. Piotra Chyły, że przewoził właśnie relikwie JPII. Z kabiny samolotu zrobiono kapliczkę, wyśmiewano modlitewne zawołania ludzi w obliczu śmierci, szydzono z relikwii i z wody święconej, a także wyśmiano zdarzające się cuda. Śmiano się z Boga, który z Nieba nie widzi braku podwozia pod samolotem.
Zaczęto wyśmiewać modlitwy w czasie tego zagrożenia. To głupi żart z Opatrzności Bożej i szczególna perfidność, ponieważ pasażerowie samolotu faktycznie błagali Boga o ocalenie, bo były tam rodziny z dziećmi, a sytuacja zagrażała utrata życia.
Można nawet zapytać: czy „Super Stacja” z takim programem jest polska? Jaki ma cel wyśmiewanie nieszczęścia, a przy okazji wiary? Ile udręczenie zaznali pasażerowie lądujący zamiast w W-wie w Łodzi. Ile udręk koczujący na lotnisku!
Jak trzeba być głupim, aby w takiej sytuacji szydzić (w tym z tragedii w Smoleńsku) i to w dniu, gdy odwiedzamy groby zmarłych. To powinno być karane z urzędu. Nie chodzi o obrażenie moich uczuć religijnych, ale o to, że redaktorzy są pozbawieni wszelkiej wrażliwości.
Pani Prokuratorze
Bardzo proszę o postawienie zapory w emitowaniu tak skandalicznego programu. Ja wiem, że w „Super Stacji” są ludzie reprezentujący: „władzę ludową”. Nie wystarczy im bogactwa, manipulowania opinią publiczną, szerzenia pogaństwa („otwarte studio” z propagowaniem dyni i wygłupów). Mają rozkaz uderzać w Kościół Pana Jezusa, w wiarę Objawioną i we wszystkie możliwe świętości.
Ich działanie nie jest odosobnione, bo to samo czyni Pan Tomasz Lis we „Wprost”, a w Teatrze Dramatycznym w W-wie wystawiono sztukę „Msza” Artura Żmijewskiego.
Proszę zrozumieć wiedzącego, że Bóg Jest i że wszystko jest prawdziwe w Kościele Katolickim. Nie ma sensu podawania tych ludzi do sądu cywilnego, bo sędzia musiałby mieć moją łaskę wiary. Normalny człowiek nie widzi tego szyderstwa i świadomego uderzania w serce wierzących. Pan Mariusz Gzyl i Kuba Wątły nie wiedzą, co czynią. Najęto ich do tej roboty, bo nienawidzą Boga i polecenie wykonują z niekłamana radością (na granicy opętania).
Bardzo proszę, aby Pan Prokurator zażądał przedstawienia nagrań tego programu i poprosił o ocenę przez kapłana.
Serdecznie pozdrawiam
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 399
Spałem od 2.30 i zostałem obudzony na nabożeństwo 1- piątkowe po którym jest wystawienie Najświętszego Sakramentu z błogosławieństwem.
Kapłanowi dałem świadectwo odczytu tej intencji tuż po przebudzeniu. Na Mszy św. przed Eucharystią prosiłem o najbliższych skrzywdzonych przeze mnie, a pokój zalewał serce.
Wróciłem z wnuczkiem na Mszę św. wieczorna o 18.00 Pan Jezus wyjaśnił kto jest naszym bliźnim, bo każdy myśli o najbliższych, ale nawet na zdjęciu źle się z takimi wychodzi. To obcy, samarytanin, który okazał miłosierdzie dla napadniętego i ograbionego.
Nagle ujrzałem zło, które uczyniłem mojej rodzinie;
- organizowałem hazard z pijaństwem
- z tego powodu kuzyn miał straszny wypadek w którym zginął i zabił obcych ludzi
- dwóch zginął następnych rozpiło się z opuszczeniem moich sióstr
- towarzyszyłem bratu w tym procederze…zmarł nagle, a później jego żona
- źle zachowywałem się u goszczącej mnie cioci podczas studiów na Akademii Medycznej w Gdańsku
- nie było we mnie wdzięczności podczas zamieszkiwania u teściowej
- namówiłem żonę do zła z następstwem jej odwrócenia się od Boga i nie ochrzczeniem na czas naszych dzieci!
To przepłynęło w nagłych błyskach, a wiedz, że jest to tylko garstka moich wyczynów. Tak jest podczas śmierci i sądu, gdzie sam widzisz niegodność powrotu do Królestwa Bożego, a zbrodniarz nawet nie prosi o zmiłowanie.
Nigdy nie widziałem natychmiastowych i odległych skutków tych grzechu, a to sprawiło dopiero Światło Boga, który nie wypomina tego, co raz na zawsze zostało wymazane. Teraz wołałem za moje ofiary z prośbą o miłosierdzie dla ich dusz. Zarazem przepraszałem Boga Ojca za wszystko...ofiarowując cierpienia zastępcze.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 796
Każdy pragnący rozwoju duchowego, a na pewno osoba zalana łaskami Boga nie może postępować adekwatnie do zwykłych zachowań ludzkich...nawet w stosunku do działań złośliwych i szkodliwych.
Nasze wady najlepiej zobaczysz u podrostków grających w piłkę. Dla nas jest to zabawa, a oni traktują ją bardzo poważnie.
Tuż po przebudzeniu padłem na kolana z powodu mojej nędzy i przepraszałem Pana Jezusa. Mam przeprosić także urzędniczkę, bo wczoraj w emocji zadzwoniłem do pani z kadr samorządu lekarskiego, ponieważ po 8 latach celowego nękania pragnę spojrzeć w oczy obecnemu prezesowi OIL w W-wie lub dyrektorowi biura, które nam służy!
Ponieważ do mieszkania niespodziewanie wróciła żona musiałem nagle przerwać rozmowę („rzucić słuchawkę”), a przecież mam być wzorem cierpliwości, pokory i uległości...w chwilach pomyślnych i trudnych.
Uczyniłem to później i obiecałem, że pomodlę się w jej intencji, a wielka radość zalała serce, bo wypadnie to w 1-wszy Piątek po spowiedzi i błogosławieństwie Monstrancją. Czystość duchowa zwiększa moc takiego wołania do Boga. Z radosnej wdzięczności kilka razy pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu.
Popłakałem się...pierwszy raz w życiu z twarzą przy ziemi. Przeproszenie nie mieści się w głowie żadnego sługi Przeciwnika Boga, bo to jest przyznanie się do winy, a zarazem uległość (słabość) z naprawieniem szkody.
Wyszedłem w ciemność na spotkanie Pana Jezusa, ale trwały rozproszenia, a w kościele trudno było wytrzymać z powodu unoszącego się kurzu (pyłu), który jest wynikiem ciągłych remontów naszego kościoła. W rezultacie owocem tego działania jest odstraszanie „garstki Pana” od przychodzenia tutaj w dni powszednie. Taki remont powinno robić się w lecie...przy otwartych drzwiach, ale wówczas górala mają pracę u siebie, na miejscu.
Eucharystia dała trochę pokoju i pragnienie mówienia o Bogu, a właśnie natknąłem się na znajomą i rozmawialiśmy o śmierci...
W ostatnim okresie pojawiają się u mnie wyrzuty sumienia z powodu mojego życia i różnych wyczynów. Jak przebiega taki wyrzut? Nagle napływa - jakby mój ponowny udział - w dawnej sytuacji z krzykiem duszy przepraszającym Boga!
Właśnie znalazłem się u pacjenta, który miał napad dychawicy sercowej mogącej przejść w obrzęk płuc, a jest to stan zagrażający jego życiu (ostra niewydolność lewej komory serca). Ja w pełni nie widziałem tego i próbowałem z nim rozmawiać w dziwny sposób, a liczyła się każda chwilka.
Dobrze, że przybyła jego lekarka i zleciła nam jego transport do szpitala z moją asystą. Dzisiaj wiem, że muszę się za niego pomodlić, bo tylko w ten sposób mogę zgładzić mój grzech. To było bardzo dawno i on już nie żyje...może teraz wspomogę jego duszę i tak wynagrodzę moje złe zachowanie.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 783
Jak Pan Bóg układa mi każdy dzień mojego życia. W nocy prosiłem Pana Jezusa, Króla ubranego w czerwony płaszcz „za tych, którzy są znakiem sprzeciwu”, a to także za moją osobę.
Nie znałem dzisiejsze intencji, ale rano wróciła moja krzywda zawodowa, która jest dowodem na istnienie zgniłego państwa, które Bóg wywrócił, ale pełną naprawę będzie trudno zrealizować, bo naród w 2/3 jest daleki od Boga.
Wróciły błyskawicznie wszystkie oszustwa funkcjonariuszy publicznych z OIL...od mediatora przetrzymującego sprawę poprzez Rzecznika Praw Lekarzy, który mówił, że nie chciałem się z nim spotkać do Pełnomocnika ds. zdrowia lekarzy, który pięknie pisze, ale nie udziela pomocy.
Przypomniał się czas działalności ministra Bartosza Arłukowicza, który moją sprawę przekazał do sądu, a tam oszukano mnie, bo sprawę rozpatrzono zaocznie i stwierdzono brak stalkingu, który trwa już 8 lat! Od Rzecznika Praw Pacjentów i Rzecznika Praw Obywatelskich odpisywano oszukując i zbywając. Tak samo działał Sąd Administracyjny, a nawet Senacka Komisja Praw Człowieka, Sprawiedliwości i Petycji.
Postanowiłem napisać do dyrektora biura naszego samorządu, który prosił o opinie i uwagi. Sekretarka, nie chciała mnie połączyć, bo właśnie „ma gości”, ale obiecała, że potwierdzą nadejście pisma.
W tym momencie do drzwi zapukała pani, która „zbierała na biedne dzieci”. Miała listę dających po 30 złotych. Raczej była wiarygodna, ale nikt tak nie zbiera pieniędzy w dzisiejszych czasach, bo nie wolno zakłócać miru domowego...nawet św. Jehowy już tak nie chodzą.
Dotychczasowi budowniczowie „państwa w państwie” nie mogą się pogodzić z krzywdą, która spadła na nich, a w lamentacjach pomaga im telewizja "Cała prawda całą dobę"...aż pragnie się krzyczeć: „dość tych kłamsTV”!
Ogarnij świat oszukujących świadomie...od sprzedaży jajek do samochodów. Zaspałem na Mszę św. poranną, a właśnie odblokowano bezpłatnie moją stronę internetową, bo nie zrobiłem aktualizacji Joomli, a 2 tygodnie temu zapłaciłem im za tą usługę.
Po moim podziękowaniu przysłano informację, że wykryto „współgospodarza” mojej strony internetowej, a okazał się nim zakładający, który nie wymeldował się, szkodził mi (rozsiewał spam)...wskazując na właściciela serwera.
Dziwne, bo szatan wczoraj kusił mnie dzwonieniem do niego i „pogodzeniem się” z przeświadczeniem, że nie będę się już męczył ze świadectwami, a czas poświęcę na modlitwę. Przenieś to na s. Faustynę...bez jej zapisków w wielkim ukryciu dzisiaj nie byłoby „Dzienniczka”.
W telewizji pokazano mistrza w oszukiwaniu (gra w „3 kulki”), a ponieważ jego sprawa trafiła do sądu to na biegłego powołano magika! Wróciły też kłamstwa dotyczące "wypadku" w Smoleńsku, a to wywołuje szał w TVN.
Dzisiaj trafiłem na Mszę św. pogrzebową o 12.00 za brata niedawno zmarłego pacjenta...byli obaj wiekowi, a zmarli w krótkim odstępie czasu. Pomyłkowo dałem na tacę dwie monety (złotówki). Źle się czułem, ale Eucharystia objęła mnie do połowy...ułożyła się na jednej połowie podniebienia. Tak było faktycznie, bo połowę dnia zeszło na moich sprawach, a potem grałem w piłkę z wnuczkiem.
Ogarnij świat świadomie oszukujących: wabiących do imigracji, sprzedających tombak zamiast złota i samochody z przekręconymi silnikami...najgorsi są udający przyjaciół. Na szczycie kłamców stoi ich Książę, który ma swoich wszędzie.
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (14.12.2016) w TVN 24 koleżanka Ewa Kopacz tłumaczy nam wszystko „z polskiego na nasze”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 754
Po kilku godzinach snu o 6.15 słuchałem z Radia Plus Ew. Łk 4, 21-30 w której starzec Symeon natchniony przez Ducha Świętego przybył do Świątyni, bo przed śmiercią miał ujrzeć Mesjasza Pańskiego!
Popłakałem się, bo moje serce rozumie jego łaskę i wiarę, że to się stanie. Kapłan wspomniał, że Pan Jezus stał się znakiem sprzeciwu i to później powiedział! To prawda, bo żadna wiara oprócz naszej wiary nie budzi demonicznej wściekłości...aż do zabijania wyznawców Boga Objawionego! Jesteśmy zwalczani w różny sposób, bo idąc za Zbawicielem stajemy się niebezpieczni.
Zadziwia wrogość atakowania nas i uciszania, dlatego tak ważne jest moje świadectwo. Jeżeli czytasz mój dziennik i nie wracasz do Boga, bo interesują Cię tylko ciekawostki, a opętani nienawiścią szukają tutaj haków...to mają dodatkowy grzech, a kara już nadeszła, bo Pan wywrócił tą Sodomę i Gomorę.
Ja już wcześniej wiedziałem, że tak się stanie, gdy w Boże Ciało przed budynkiem policji zobaczyłem piękny ołtarz z wizerunkiem św. Michała Archanioła. Tak padł cały system bezbożności i kłamstwa.
Napłynęła też osoba posła Pawła Kukiza u „Stokrotki”, który mówi słusznie, ale uwierzył w system jednomandatowy! To głupota, bo gdzie dojdziesz bez Boga...nawet z najlepszymi posłami. Za takimi stoi legion złych duchów i każdy może zostać zepsuty, nie mówiąc o braku błogosławieństwa Bożego.
Ponadto zmartwychwstanie Zbawiciela zmienia całkowicie cel i sens naszego istnienia. Mamy żyć jako dzieci Boże z perspektywą wieczności, ale od siebie dodam, że już teraz uczestniczę w życiu Królestwa Niebieskiego na ziemi.
Ja nie muszę czekać na śmierć (przejście) i żadne nagrody, bo już teraz łączy mnie z Panem Jezusem Eucharystia...Cud Ostatni, bo nie będzie już żadnego większego!
Po 2 tygodniach ponownie zablokowano mi stronę internetową, ponieważ wymaga aktualizacji. Sam zobacz jak trudno jest przebić się ze świadectwami wiary. „Panie Jezu! dziękuję Ci za to cierpienie, za współuczestnictwo w napadaniu na chrześcijan”.
Nagle zerwałem się na Mszę św. o 10.15, a w kościele wzrok przykuł krzyżyk na piersi s. Faustyny, a to oznacza tylko namiastkę prawdziwego cierpienia. Poprosiłem siostrę, bo rozumie moje pragnienie...tak jak ja pisała „Dzienniczek”.
Wielu ludzi ma przeżycia duchowe, które przepadają. Samo zapisywanie też zabiera czas i jest znacznym wysiłkiem, a w pustce duchowej cierpieniem. Wyszedłem na modlitwę, krążyłem, wiatr, zimno, pada.
Po przebudzeniu w nocy w ręku znalazł się obraz Pana Jezusa po św. Poniżeniu...z zasłoniętymi oczami, skutego łańcuchem, owiniętego w czerwony płaszcz „króla” z trzciną w ręku. Zbawiciel obiecał, że domy czcicieli rozpromieni radością i pokojem.
Jak to się stało, że sięgnąłem po ten wizerunek, bo w ciemności nocy (2-3.00) przeżegnałem nim wszystkie pokoje mieszkania i skończyłem moją modlitwę (drogę krzyżową i "św. Agonię").
Teraz mam w ręku „Miłujcie się” 3/2014 z art. o prześladowaniu chrześcijan „Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mojego imienia” (Mt10, 22a). Zapisałem to dla Ciebie ze łzami w oczach, bo płynęły przeboje z mojej młodości. Nie zmarnuj tego świadectwa wiary...
APEL
- 01.02.2016(p) ZA TRUDZĄCYCH SIĘ O DOBRO WSPÓLNE
- 31.01.2016(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE UZNAJĄ ŁASKI WIARY
- 30.01.2016(s) ZA BOJAŹLIWYCH, KTÓRYM BRAKUJE WIARY
- 29.01.2016(pt) ZA PRAGNĄCYCH SPOKOJNEJ STAROŚCI
- 28.01.2016(c) ZA NIESPRAWNYCH PSYCHO - FIZYCZNIE
- 27.01.2016(ś) ZA NIEGODNYCH PRZYSTĄPIENIA DO EUCHARYSTII
- 26.01.2016(w) ZA CHWIEJNYCH W WIERZE
- 25.01.2016(p) ZA SMUCĄCYCH SERCE PANA JEZUSA
- 24.01.2016(n) ZA TYCH, CO SĄ JEDNEGO DUCHA
- 23.01.2016(s) ZA TRAKTUJĄCYCH WIARĘ JAKO ODEJŚCIE OD ZMYSŁÓW