- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 927
Motto: Pan Jezus rysujący na piasku..
Każdy z nas z Nowym Rokiem ma różne postanowienia poprawy, ale większość ludzkości nic nie wie o Przeciwniku Boga i wrogu naszej nieśmiertelnej duszy. Książę Światłości tylko czeka na takich, a dzisiejsze kuszenie będzie tego dowodem.
Pierwsza sobota m-ca, która jest poświęcona Matce Bożej, rano będzie wystawienie Najświętszego Sakramentu z modlitwami do naszej Matki Prawdziwej, a tuż po północy Nienawistnik przeszkadza mi w zaśnięciu, bo zalał mnie marzeniami seksualnymi...jakbym miał 15 lat. "Tłukłem się" przez pół nocy i w końcu poprosiłem o pomoc św. Józefa z białą lilią w ręku.
Dobrze, że wystąpił mróz (12 stopni), bo nie nadawałem się do planowanego wyjazdu, a żona dodatkowo podjęła decyzję, że zostaje po Mszy św. z niewiastami na modlitwach.
Szkoda, że nie było spowiednika, ale z głębi duszy zawołałem 3 x że „nigdy nie byłem godny, nie jestem i nie będę, aby Pan Jezus wszedł do mojej duszy”. Eucharystia „objęła mnie” (ułożyła się na podniebienie), bo Bóg zna naszą nędzę i Jego Serce doznaje pocieszenia w naszym ukorzeniu się.
Buty zimowe, które miałem kupić w odległym sklepie czekały na mnie obok mojego domu...nawet nie musiałem wychodzić z mojej izdebki, bo żona przyniosła je do przymierzenia. Nie musieliśmy jechać, niepotrzebnie tracić czas i pieniądze oraz denerwować się, bo mróz trzymał cały dzień.
Ja w tym czasie zainstalowałem w jej komputerze TV Trwam... zrobiłem to w 5 minut, bo myślałem, że trzeba zburzyć cały układ, a szukasz tylko danego programu i potwierdzasz wprowadzenie go na wolny kanał.
Modlitwa za ten dzień popłynie w niedzielę, gdy wyjdę na mróz i będę z płaczem wołał do Boga Ojca oraz Pana Jezusa w mojej modlitwie z koronką do 5-ciu św. Ran Zbawiciela.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 887
Świętej Bożej Rodzicielki Maryi
Dzisiaj świat się bawi, a ja przeżywam horror, bo brak bliskości Boga, a w sercu pustka. To sprawiło, że w smutku poszedłem spać...zbudzony o północy, a później przez schodzących z góry bloku „biesiadników”.
Po chwilce czytania zerwałem się na Mszę św. o 7.00, a okaże się, że będzie wystawienie Najświętszego Sakramentu z błogosławieństwem o które prosiłem na ten rok.
Dzisiaj Bóg Ojciec przekazał Aaronowi formułę błogosławieństwa, którą znam w zmodyfikowanej wersji: „Niech was Bóg błogosławi i strzeże. Niech rozpromieni na wami Swoje Oblicze i obdarzy was łaską i pokojem”. To będzie powtórzone w Ps 67/66 „Bóg miłosierny niech nam błogosławi”...
Zaczynam zapis, a Pan Jezus mówi do s. Faustynki, a teraz do mnie, że widzi moje starania i zna moje pragnienia, a to wyjaśnia dzisiejszą intencję. Ja wiem, co oznacza brak błogosławieństwa w naszej codzienności, nie mówiąc o zadaniach, a szczególnie w dążeniu do świętości.
„Patrzył” błogosławiony ks. Jery Popiełuszko, a właściwie jego skrępowane ręce! Nikt go nie bronił, nawet Prymas Glemp. Wyobraź sobie jego osamotnienie, szykany, a znam to z napadu na mnie. Popłakałem się, ponieważ napłynęło przebicie św. Boku Zbawiciela na Golgocie!
Z drugiej strony jakby prośba, bo wzrok zatrzymał Pan Jezus Miłosierny oraz MB Częstochowska, której wizerunek dalej peregrynuje po naszej ojczyźnie. To ewidentny czas zbliżającej się zagłady ludzkości.
„Pobłogosław Boże Dziecię”...płynie pieśń, a ja wołałem „Pod Twą Obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los. Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios”...
Piszę, a przede mną leży wizerunek św. Michała Archanioła z modlitwą, a w „Gazecie warszawskiej” ks. Tadeusz Isakowicz - Zalewski podkreśla, że „błogosławieństwo jest najważniejszą rzeczą w życiu człowieka”.
Teraz, gdy to piszę w ręku mam wycinek z „Super expressu” na którym kapłan trzyma nad kielichem Eucharystię i zdziwiony stwierdzam, że na odwrocie są słowa pieśni „Boże, coś Polskę” z naszą prośbą do Boga: „Przed Twe ołtarze zanosim błaganie: Ojczyznę wolna pobłogosław, Panie!”
Wielka szkoda, że ludzkość, a także większa część rodaków oszukana przez zgubne ideologie, a właściwie przez szatana nie pozawala, by nasz byt zabezpieczał Bóg. Jeżeli nie wierzysz, że mamy Tatę to nie zauważysz tego, co ja rejestruję dla Ciebie.
Jakże pięknie zacząłem ten rok, bo ta intencja i modlitwa, a nawet spacer (potrzebowałem ruchu i słońca) to wynik łaski błogosławieństwa. Po koronce do Miłosierdzia Bożego w radia Maryja płynęła pieśń-prośba do Małego Pana, Dzieciątka Jezus, aby błogosławił nam różne sytuacje w których się znajdziemy podczas tego zesłania...z powtarzanym: „Błogosław nam”.
Kończę ten zapis następnego dnia o 22.30, a z właśnie włączonej TV Trwam płynie film ze sceną w której Pan Jezus mówi o błogosławionych...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 799
W nocy czytałem słowa Pana Jezusa: <<Napełniacie sobie umysły rzekami waszej wiedzy i mówicie o ewolucji jako o dowodzie na wasze samoistne powstanie. Człowiek-zwierzę - tak mówicie - na drodze ewolucji stanie się nadczłowiekiem.
Tak. Jest tak. Ale dzięki Moim środkom. Na Moim polu. Nie na waszym. To stanie się jednak nie przez przejście od stadium czwororękich do stadium człowieka, lecz przez przejście od życia ludzkiego do duchowego >>. *
W innym tomie tego przekazu - od Pana Jezusa przez Marię Valtortę - jest rozmowa z Grekiem, który przyjął obywatelstwo rzymskie, aby handlować z okupującymi naród wybrany. Zbawiciel potwierdził jego pytania, że żyje, aby „przygotować się na śmierć dla dania ludziom mądrości życia bogów, a nie zwierząt, jak to się dzieje obecnie”.
Celem naszego życia powinna być cnota oraz realizowanie Jego pouczeń, bo w ten sposób zaczyna nasze odkupienie. Potwierdził też, że mamy nieśmiertelną duszę w której wnętrzu jest ołtarz czekający na przybycie prawdziwego Boga! Żyjąc jak zwierzęta możemy utracić jej boski charakter.
Zdziwienie wywołał opis przez Pana Jezusa jego duszy, która jest: „zniekształcona, brudna, wężowata, gorzka, nieuczciwa /../”. W środku tej brudnej świątyni jest ołtarz, który czeka na prawdziwego Boga! Dalej zalecił: „Pozwólcie Bogu was zabezpieczać /../ Bądźcie ludźmi, a nie zwierzętami /../”...**
Wróćmy do „tu i teraz”, gdzie moja rodzina, znajomi...od bloku, poprzez osiedle, miasto do ojczyzny i świata. Ogarnij cały świat, a zobaczysz cierpienie Boga Ojca, którego namiastką są moje rzewne łzy, a nawet bolesne łkanie podczas modlitwy, którą odmówię podczas spaceru na boisku.
W jednym błysku ujrzałbyś wszystkich żyjących jakby Boga nie było (Chiny, Korea Pół.)...bez pragnienia życia duchowego ze zbawieniem. Nawet papież Franciszek zauważył to i potępił: hedonizm, konsumpcjonizm i szukanie przyjemności jako celu życia.
Ta intencja nie jest przypadkowa, bo właśnie dzisiaj świat się „bawi”. Nic w tym złego, ale przed barbarzyńcami w Paryżu chroni ich 150 tys. policjantów. Tak jest, gdy żyjemy dla życia i przyjemności, a ochrony nie szukamy w Opatrzności Bożej, ale w nas samych.
W ręku znalazł się „Nieznany świat”, który obchodzi 25-lecie, ale nigdy nie splamił się próbą ujrzenia cudu wiary w Boga Objawionego, nie istnieje dla nich Pan Jezus i Duch Święty. Wszystko jest dla nich ciekawe oprócz tego, co jawne i jest na wyciągnięcie ręki. To też wynik zamknięcia się na łaskę i tkwienie w ciemności.
Następnego dnia w wielkim „umieraniu” odmówię moja modlitwę z błaganiem Boga o miłosierdzie dla żyjących jak zwierzęta. Szkoda, bo większość tych ludzi jest „dobra” szczególnie dla najbliższych, a w tej grupie są też pracowici, grający Bogu w orkiestrach, ale jakby zamknięci w sercu, a czas płynie.
Opracowuję to prawie „na żywo”, a ból ściska serce wobec tej okrutnej Prawdy...jutro na porannej Mszy św. Ciało Pana Jezusa pęknie samoistnie w ustach, a połówki lekko skrzyżują się. Ta zapowiedź cierpienia wyjaśniała się, gdy wyszedłem o 13.00, aby odmówić całą modlitwę w intencji tego dnia. Mróz łagodziło słońce podczas mojego wołania z krzykiem do Boga Ojca, a mogłem to czynić na boisku „Orlika”, które było puste z kilkoma grającymi w piłkę...
Ktoś, kto nigdy nie miał takiego przeżycia nie zrozumie mojego cierpienia, a koledzy psychiatrzy w takich stanach stwierdzają chorobę.
Nic nie daje zadowolenie ciała, sytość i przyjemności...nie dla mnie już żarty przy zastawionym stole. To wszystko jest namiastką wobec słodyczy krzyża Pana Jezusa.
APEL
*„Poemat Boga-Człowieka” Księga 6 str. 296
**”Poemat Boga-Człowieka”...Ks. czwarta, cz. czwarta, str. 253 i 280 / 281
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 687
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (30.12.2017) na blogu Joanny Senyszyn trafiłem na wpis: Fałsz Bożego Narodzenia (z 24 grudnia 2017), gdzie ta "nauczycielka religii" obrażała naszą wiarę wykazując się całkowitym ignoranctwem, a właściwie kołtuństwem duchowym. Napisałem tam komentarz:
Pani Profesor!
<< Jako lekarz, mistyk świecki wiem, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Ja jestem wiedzący, że nasz Bóg Ojciec Objawił się i Jego Imię brzmi "Ja Jestem" (R. Dawkins jest wiedzący, że Boga nie ma).
Zarazem jest to Trójca Święta: Bóg Ojciec, Bóg Syn i Bóg Duch Święty. Proszę nie szydzić z Ducha Świętego, ponieważ nie ma wówczas przebaczenia...nie wiem dlaczego? Kontakt z każdą z tych Świętych Osób Boga jest inny.
Swoim wpisem obraża Pani Profesor uczucia religijne katolików i to w tak świętym czasie. Jest to czerwony dżihadyzm, ale bardziej pogański. Za ten wpis powinna Pani Profesor być ukarana, ponieważ dokonała Pani tego świadomie. Z drugiej strony nie można karać człowieka opętanego intelektualne.
Wróćmy do św. Rodziny. Pan Jezus powstał w sposób cudowny, bo Matka Boża Niepokalanie Poczęta dała Maleńkiemu ciało, a jego poczęcie było z Ducha Świętego (dlatego zrodzony, a nie stworzony). Pani Profesor już kiedyś wyśmiewała Niepokalane Poczęcie w sensie spłodzenia Zbawiciela, a to określenie oznacza, że Matka Boża urodziła się bez grzechu pierworodnego!
Mnie - jako lekarza - interesowało określenie Matki Bożej: "Dziewica teraz i zawsze". Natchnienie Boże skierowało mnie na objawienie opisane w "Poemacie Boga-Człowieka". Narodzenie Pana Jezusa nastąpiło też w sposób cudowny. Nie było ludzkiego porodu. Matka Boża pojawiła się - w otoczeniu chórów Anielskich - z Dzieciątkiem na ręku. Tak wyjaśniono mi, że: "Dziewica teraz i zawsze"!
Pani Profesor jest znana z tolerancji dla innych, ale w wypadku katolików przebija przez Panią demoniczna niechęć do Prawdy! Cały wpis jest jednym wielkim szyderstwem Belzebuba, któremu Pani użyczyła swojego intelektu w czynieniu zła.
Szatan - tak jak ja - wie, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim….z Cudem Ostatnim, którym jest Eucharystia. Szkoda, że Pani Profesor sama pcha się na śmierć (wg Goebbelsa stanu wojennego) i to na śmierć prawdziwą, bo duszy!
Pani wiara to urojony ateizm, a właściwie służenie Bestii z popisywaniem się. Szkoda, bo miała Pani wielki znak od Boga ("życie po życiu"), ale Lucyper nie chce wypuścić tak cennego łupu, który gubi nieświadomych czytelników. Rachunek przyjdzie w odpowiednim czasie...>>
Ja sam jestem ofiarą podobnego pomówienia, bo moja wiara to choroba (mistyka=psychoza). Poglądy prof. Senyszyn wyznają także koledzy psychiatrzy (trudno wśród nich spotkać katolika) oraz funkcjonariusze publiczni z Izby Lekarskiej udający katolików (norma u agentury).
Podczas modlitwy w tej intencji napływała bliskość Boga Ojca, łzy zalewały oczy, a skurcz chwytał serce, bo znalazłem się obok „umierającego” Zbawiciela w Getsemani...także ofiary pomówienia z bestialskim zamordowaniem.
W piśmie, które przysłano do mojej przychodni z Okręgowej Izby Lekarskiej był opis fikcyjnego badania przez psychiatrów...jednak nie zaznaczono, że komisja lekarska była bez przewodniczącego. Nie podobało mi się działanie władzy ludowej, a tacy w Federacji Rosyjskiej są badani przez psychiatrów, bo władza ludowa chce tylko dobrze...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 679
Przytoczę rozmowę ze zbałamuconym przez poprzedni system, który napadł na moje komputery, sfotografował mieszkanie telefonem „smoleńskim” i moment pobierania pieniędzy z bankomatu, a później - wykorzystując moją nieświadomość - wyłudził kod na hosting, gdzie rozsiewał spam.
Ja nie wiedziałem, że moja strona była zamykana z jego powodu, a on udawał, że mi pomaga... obnażył się w korespondencji do mnie:
<<Niech Pan się zastanowi w jakiego boga by Pan wierzył gdyby się urodził w innym miejscu na ziemi. Islamiści też myślą że Allah to jedyny prawdziwy bóg, wniosek z tego taki, że żaden nie jest prawdziwy, a ludzie cierpią z własnej głupoty>>.
Odpowiedziałem, że ma rację, ponieważ nie ma żadnych bogów...jest tylko nasz Tata, Deus Abba, którego Imię brzmi „Ja Jestem”. To szatan wmawia podobnym do pana, że wszystko, co złe jest przez jedynie prawdziwą wiarę katolicką...dlatego jest tak zwalczana.
- Nie ma Szatana? Jeżeli nie ma Szatana to nie ma też Boga Ojca, a ja wiem że Jest! Niech Pan „zajrzy" od czasu do czasu do swojej głowy, a zobaczy Pan, co on tam wyprawia.
Szatan ma nieskończony zestaw pytań i podszeptów...wcale nie namawia do złego! Niech pan zauważy jego „dobre rady”, bo jest to mistrz kamuflażu. Ja wiem jak działa i nie są to mrzonki. O. Pio w swoim życiu widział więcej złych duchów nich ludzi żywych.
Zawiadomiłem go, że - w ramach wdzięczności za nawrócenie - poświęcę w jego intencji Mszę św. i zawołam do Boga Ojca, który wie wszystko o nas i jest wszędzie. Trzeba osobiście przeżyć obecność naszego wspólnego Ojca, bo tłumaczenie nic nie daje...
Przypomniał się czas mojego pogaństwa do 1986-1988 roku. Wówczas pytałem kierowcę z pogotowia: po co idzie do kościoła? Modlitwy pacjentek i zamawiane nabożeństwa sprawiły moje nawrócenie.
Trzeba dodać, że mogłem zginąć na własne życzenie (hazard + drinki), a zna to Michał Wiśniewski, który ubolewał w TVN24, że zabroniono mu prowadzenie firmy z takim hazardem
Szatan też chciał mnie zabić na kilka sposobów...m.i. przez dwa lata byłem truty oparami rtęci z zepsutego aparatu do mierzenia ciśnienia, który wrócił do mnie "po reperacji". Jerzy Urban mówił o takich jak ja, że sami pchamy się na śmierć. Śmierć dla Prawdy (Boga) to wielka łaska...tylko Apostoł Jan (umiłowany uczeń Zbawiciela) dożył starości.
Z kościoła zabrałem tyg. "Miłujcie się", który otworzył się - jakby na tą szermierkę słowną - na słowach Pana Jezusa do s. Faustyny: "Najboleśniej ranią Mnie grzechy nieufności /../ niedowierzanie Mojej dobroci (1076) Nieufność dusz rozdziera wnętrzności Moje /../ pomimo niewyczerpanej miłości Mojej nie dowierzają, nawet śmierć Moja nie wystarcza im. /../ Wtedy duszy nic pomóc nie mogę, chociaż Bogiem jestem, bo ona gardzi Mną".
Wyszedłem około 13.00 i prawie umierając odmawiałem moją modlitwę, a jakby na potwierdzenie spotkałem sanitariusza z którym lubiłem żartować i powiedziałem mu, że prowadzi życie zwierzęce. Kręcił, że jest wierzący, ale...
Dalej ujrzałem starego komunistę, który - był w miarę miły - jako niewierzący, ale po wywrotce poprzedniej formacji ci ludzie są podenerwowani, nie chcą rozmawiać i nie wracają też do Boga.
W ręku znalazł się art. „Antykrzyżowcy” (Nasz dziennik), a w sercu pojawili się koledzy z OIL w W-wie, którzy po skrzywdzeniu mnie nie chcą się ukorzyć i traktują mnie jak powietrze. W tym czasie piszą, że:„lekarz też ma prawa”...
Zgubiła ich pewność, bo byli prawie bożkami z izbami pamięci („kaplicami”), gdzie po śmierci mieli straszyć swoimi wizerunkami. U nich każdy po czasie jest zasłużony i odznaczony. Tak jest też w urzędach gminnych i starostwach. To religia ruska: kult władzy, który w Korei Północnej jest doprowadzony do obłędu
Eucharystia rano objęła mnie, a wieczorem pękła z rozdzieleniem połówek i ich skrzyżowaniem. Zimno, ciemno i nieprzyjemnie...pojechałem po Mszy św. pod „mój” krzyż i zapaliłem lampkę.
APEL
- 28.12.2015(p) ZA SIEJĄCYCH ŚMIERĆ
- 27.12.2015(n) ZA PERWERSYJNYCH BLUŹNIERCÓW
- 26.12.2015(s) ZA DUSZE - OFIARY
- 25.12.2015(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W CUDOWNE NARODZENIE PANA JEZUSA
- 24.12.2015(c) ZA PRAGNĄCYCH POROZUMIENIA
- 23.12.2015(ś) ZA DEMOKRATÓW...OD BIAŁYCH DO CZERWONYCH
- 22.12.2015(w) ZA NĘKANYCH NA RÓŻNE SPOSOBY
- 21.12.2015(p) ZA FAŁSZYWYCH LEKARZY I ZA DUSZE TAKICH
- 20.12.2015(n) ZA UDOWADNIAJĄCYCH PRAWDĘ KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO
- 19.12.2015(s) ZA KONAJĄCYCH DUCHOWO