Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

10.08.2012(pt) ZA ZJEDNAYCH Z SERCEM PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 sierpień 2012
Odsłon: 922

      Moje obecne życie poświęcam opracowywaniu dziennika duchowego, nabożeństwom oraz uczestnictwu w boju duchowym. Szatan nie może podsunąć mi wódki i gry w pokera, bo ten zły czas mam za sobą.

    Bestia wie, że codziennie będę na Mszy św. i jego zadaniem jest „zepsuć jej godzinę”, bo tylko jedna jest dla mnie! Ponadto w słabości odciąga od kościoła, wpuszcza zniechęcenie i pustkę duchową. W takim stanie kręcisz się bez celu, masz skołowane myśli i żadna modlitwa jest niemożliwa.

    Kiedyś przesadził, ponieważ „wpuścił” mi niechęć do Monstrancji z nienawiścią do wiary!!! Natychmiast wiedziałem, że to jego działanie.

    Przenieśmy to na człowieka normalnego. Szatan „mówi” do nas w pierwszej osobie, a to sprawia, że jego myśli traktujemy jako swoje: "pozostanę w domu, bo byłem na Mszy św. w niedzielę...posprzątam, pójdę na pocztę". To jego "dobro", aby odciągnąć od świętego spotkania z Panem Jezusem.  

    Po wejściu do świątyni moją duszę zalała wielka powaga w sensie odpowiedzialności za innych. Tego nie można opisać i przekazać. To jakby cząstka cierpienia Pana Jezusa w Getsemani. Skuliłem się w ławce, a podczas czytań padłem na kolana. Jest mi przykro, ponieważ zabrano piękny obraz Pana Jezusa z Najśw. Sercem, który towarzyszył nam na nabożeństwach. 

    „Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga /../ W dzień nawiedzenia swego zajaśnieją i rozbiegną się jak iskry po ściernisku. /../ Pan królować będzie nad nimi na wieki. /../”. Mdr 3, 1-10

    Idę na spotkanie z Bogiem, a siostra śpiewa: „Jezu w Hostii utajony daj mi serce Twoje daj. Tyś mi Jeden ulubiony. Tyś mojego serca raj /.../”.

    Komunia św. ułożyła się ochronnie (na podniebieniu), a w kilka minut Pan Jezus zabrał mi serce. Tak to poczułem i  nie wiem jak to opisać, bo moje serce stało się cząstką Najśw. Serca Pana Jezusa. To wielka łaska, bo nie masz własnego serca, które kocha siebie i najbliższych, ale jesteś w sercach braci mających różne cierpienia.

    W Sercu Pana Jezusa jesteś na drugim końcu świata: w Indonezji z tymi, co stracili wszystko, z płaczącą w Hiszpanii w obliczu płonącego otoczenia (katastrofalne pożary), w Korei Północnej, w przepełnionych więzieniach, wśród ofiar wojny w Syrii, w Meksyku, gdzie mafia narkotykowa zabija w biały dzień, a także w sercu matki alkoholiczki, która nie ma pieniędzy na chleb dla dzieci.

    Pan często przychodzi niespodziewanie, ale nie spodziewałem się takiego przebiegu nabożeństwa. Nagle doszło do przewagi duszy, która pragnie modlitw, medytacji, milczenia i bycia sam na Sam z Panem Jezusem.

    To bardzo trudne w tym świecie. W takiej chwilce masz tylko jedno marzenie: pozostać w Domu Pana, być z Jezusem i tak zasnąć. Wówczas mogą ukoić pieśni kościelne. Pasują tutaj słowa tanga nagrane na dyktafon: ja wiem, że przyjdziesz bez słów „cichą nocą lub dniem” i sprawisz kolorowe sny.

    Z tego powodu zesłabłem w ciele, ponieważ jesteśmy zbyt słabi fizycznie na spotkanie z cierpieniami duchowymi. Przykładem tego jest nagła śmierć po otrzymaniu informacji o jakiejś tragedii, a znanym widokiem mdlejący na cmentarzach i będący w stresie. 

    Fizycznie stałem się niezdolny do niczego. To dzieciątko śpiące smacznie na sercu matki. Prosi się cisza, zapalenie świecy i wspólne siedzenie w milczeniu z Panem Jezusem.

    Nieświadomie zacząłem grać na akordeonie: „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”, a towarzyszył mi obraz Pana Jezusa trzymającego się za Swoje Najświętsze Serce”.... 

                                                                                                                                       APEL

 

09.08.2012(c) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU WIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 sierpień 2012
Odsłon: 978

     Jeżeli masz łaskę wiary to musisz liczyć się z różnymi cierpieniami. Nie lubi nas władza ludowa, bo: „nie kradnij i nie mów fałszywego świadectwa”...

    Nie wiem też dlaczego śledzą mnie Amerykanie (Google): „tu byłeś dzisiaj 2x, tu też byłeś, a tu jeszcze nie byłeś” (strona szpitala psychiatrycznego). Skąd wiedzą, że jeszcze tam nie byłem?

    Katolicy są traktowani przez racjonalistów - sceptyków jako nienormalni, bo tylko oni są zdrowi psychicznie. Właśnie Amerykanie rzucili ich w wyszukiwarce pod moją stroną.

    Tomasz Fiedorek perwersyjnie gwałci swój umysł czytając zapisy nawiedzonych. Ania stwierdziła, że to nawiedzenie, ale...zaburzeniami psychicznymi i porównała mnie do pani doktór, która odczytuje pochodzenie żydowskie z numeru Pesel.

    Po mojej stronie stanął Maruda, bo cała teologia nie może opierać się na chorobie psychicznej, a  Amerykanie przecież stwierdzili, że w szpitalu psychiatrycznym nie byłem. Komu wierzyć?

    Konkwitywista przeraził się, gdy stwierdził, że autorem strony jest lekarz, a „teolodzy-heretycy” zapytali skąd to wszystko wiem? Trochę oburza ich fakt, że nie chcę z nimi dyskutować.

    Kamila 838 ostrzega, że czytanie takich stron jest niebezpieczne, bo można zmienić swoje „mądre” myślenie na katolickie czyli prymitywne. Pocieszono mnie, że lekarz też człowiek...!

    Wiem, że mam trafić na Mszę św. o 7.30. Dzisiaj jest wspomnienie Edyty Stein, która urodziła się w rodzinie pobożnych Żydów 12 października 1891 roku (we Wrocławiu). Przeszła drogę od ateizmu poprzez filozofię do nawrócenie.

    Aresztowana przez hitlerowców w Holandii 2 sierpnia 1942 r. po deportacji do obozu w Auschwitz została tam zagazowana i spalona 9 sierpnia 1942 roku. JP II kanonizował ją i ogłosił - wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Katarzyną ze Sieny - patronką Europy.     

    Po Komunii św., która ułożyła się ochronnie serce zalała miłość, także do prześladowców, a nawet wrogów Boga.

     W ramach intencji trafiłem na www.wiadomosći24.pl, gdzie Ewa Krzysiak w art. „Bóg z wizytą u psychiatry” omawiała „dzieło” p.t. „Psychiatra Boga” psychoterapeuty Michaela A. Adamse!

     Doktór Ewa zaleca każdemu badanie psychiatryczne: „Kilka sesji na kozetce u znakomitego lekarza z pewnością Ci nie zaszkodzi. Nie będziesz płacił za te wizyty. /../ Przeciętny człowiek /../ ma bardzo mgliste wyobrażenie na temat tego, co jest normą i zdrowiem, a co już jest chorobą”. 

    Napisałem tam komentarz...

.     << Jako lekarz katolicki muszę stwierdzić, że koledzy psychiatrzy są bezbożnikami i traktują ludzi jak zwierzęta (jedność psycho-fizyczna bez duchowej). Najgorsze jest to, że nie znają normy i w każdym widzą chorego.

    Jak można leczyć ludzi widząc w nich tylko ciała ("proch")? Koledzy uważają, że Tam Nic Nie Ma i wszyscy wierzący (różne religie) wg nich są chorzy. Z tego powodu leczą uwiedzionych przez szatana i opętanych. Ostrzegam. Nie idź z własnej woli do tych specjalistów...>>

    Tam też jakaś pani rozważała o pracy mózgu i ubzdurała sobie, że nasze postępowanie jest wynikiem narzuconego myślenia. Na pewno tak jest, ale myślenie tej pani narzuca Przeciwnik Boga naszego.

    Nasz mózg tworzy i odbiera myśli. To wielka pajęczyna: połączeń z Bogiem (bezpośrednich - łaska i pośrednich), natchnień od Anioła Stróża i bestii oraz telepatycznych więzi między nami. Musisz sobie to wyobrazić, a wówczas zrozumiesz jak wielką trudnością jest odczytywanie Woli Boga Ojca.

     Jeżeli ktoś wyklucza naszą duchowość, a takimi są koledzy psychiatrzy to jest wyprowadzany przez GPS na manowce. Właśnie w „Fakcie” opisano taki przypadek...rowerzysta wpadł na bagna!

    Sługa Pana Jezusa i jego rodzina nie zazna pokoju. Telefon do mnie odebrała żona i popłakała się. W bólu poszedłem w jej intencji na Mszę św. wieczorną, aby otrzymała pocieszenie, bo do końca nie rozumie boju duchowego w którym uczestniczę...                  

                                                                                                                                       APEL

08.08.2012(ś) ZA BRONIĄCYCH NIEWINNYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 sierpień 2012
Odsłon: 947

    W śnie dyskutowałem o aborcji z trzema pracownicami przychodni. Jedna pani była zwolenniczką zabijania, druga przytulała maleństwo i stwierdziła, że nie wolno tego czynić, a trzecia „była za, a nawet przeciw”. Tak naprawdę rozkładają się poglądy Polek...w tym wierzących.

    W ręku znalazł się zapis z 19.09.1991, gdy podczas badania męża naszej pielęgniarki zauważyłem, że trzyma dzieciątko jak Matka Boża z obrazka, który miałem w gabinecie. Poczuliśmy się jak ludzka rodzina.

    „Gość niedzielny” opisał los skazanej na śmierć chrześcijanki z Pakistanu Asi Bibi. Dreszcz przepłynął przez ciało, bo to przyszła męczennica za wiarę w Pana Jezusa, która wypowiedziała „bluźnierstwo”: „Jezus umarł za grzechy ludzi na krzyżu. A co zrobił dla ludzi Mahomet?”. 

     Ci, którzy stanęli w jej obronie (gubernator Salman Tasser oraz minister Shahbaz Bhatii) zostali zabici! Przypomniał się mój list w jej obronie, który wysłałem do ambasady Pakistanu i do Belwederu.

    Przemysław Talkowski w programie Polsatu „Państwo w państwie” broni niewinnie skazanych. Kiedyś sam bolałem nad takimi ludźmi i do uwięzionych pisałem listy pełne pocieszenia. Jeden z takich biedaków poskarżył się, że w więzieniu stracił całą młodość.  

    Na portalu Onet.pl doniesiono o prowokacji policyjnej wobec lekarki Jadwigi Gosiewskiej (matki Przemysława Gosiewskiego) ze szpitala w Sławnie, gdzie miała dyżur. Zbudzono ją w nocy i kazano wydać dzieci! Na siłę zbadano jej trzeźwość!! Ten artykuł oraz mój wpis przesłałem do Naczelnej Izby Lekarskiej oraz do szpitala w Sławnie.

    „To podła prowokacja. Proszę wszystkich o wejście na stronę Naczelnej Izby Lekarskiej i w kontakcie przesłać żądanie, aby prezes Naczelnej Izby Lekarskiej wstawił się za tą lekarką, bo władza szaleje! Przecież na dyżurze była funkcjonariuszem publicznym".  

Oto przykłady broniących niewinnych:

- Piotr Duda szef „Solidarności”, a zarazem trybun ludowy.

- Antoni Macierewicz naraża się w dochodzeniu do prawdy o zamachu w Smoleńsku. Nawet arcybiskup Józef Michalik stał się ekspertem i wykluczył tą wersję...za co został pochwalony przez „Gazetę wyborczą”.

- W „Fakcie” dali zdjęcie obrońców eksmitowanych na bruk...

- Przypomniał się fakt zabicia i spalenia pomagającej lokatorom.

- „Przewodnik katolicki” na okładce zamieścił zdjęcie śpiącego niemowlaka z tytułem: „W obronie bezbronnych”, a w „Gazecie wyborczej” trafię na całe strony zdjęć dzieciątek z tytułem: „Witajcie na tym świecie”. 

    W „Wysokich obcasach” pojawił się art. „Niepokalanie poczęta”, gdzie Agnieszka Ziółkowska... najstarsze dziecko z próbówki (z maja 1987 r.) przekazała swoje frustracje. Dwa Michały (Danielewski i Wybieralski)  pomyliły Niepokalane Poczęcie (brak grzechu pierworodnego) z poczęciem bez kontaktu płciowego (In vitro). Pani Ania bredziła, że: „Niech prosto w oczy mi powiedzą, że nie mam prawa żyć, bo zamordowałam w porozumieniu z rodzicami swoje rodzeństwo”.

    Dariusz Kowalczyk SJ w „Idziemy” dał odpór temu poplątaniu z pomieszaniem z atakiem na „facetów w sukienkach”. Pan Bóg kocha wszystkie dzieci poczęte: także z rozwiązłości, bo często matka nie wie, kto jest ojcem jej dziecka, a także z gwałtów i z In vitro. Ten grzech mają rodzice i lekarze (niszczenie lub zamrażanie nadliczbowych embrionów).

    W drodze do kościoła znajomym zwróciłem uwagę, że ogrodzenie za którym są trzy psy obronne jest nieszczelne i w wypadku włożenia rączki przez dziecko zostanie przez nie urwana.

    Dorzuciłem, że nasze bezpieczeństwo jest w Bogu, a nie w wielkich psach, które mogą zaatakować nawet właściciela! Po chwilce potwierdził to psalmista, bo: "Pan nas obroni, tak jak pasterz owce./../ wybawi go z ręki silniejszego od niego”. Jr 31, 10-13

    Dzisiaj Pan Jezus zlitował się nad proszącą o uwolnienie opętanej córki: „/../ wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz". Od tej chwili jej córka została uzdrowiona. Mt 15, 21-28

    Komunia św. samoistnie pękła, bo w tej dobie duchowej Pan ukaże mi ocean wielkiego cierpienia. Na jego szczycie Niewinny Baranek zabity dla naszego zbawienia! Dlatego w ręku znalazł się obrazek Pana Jezusa przed Herodem oraz ulotka o Całunie Turyńskim. 

   Łzy zalały oczy, a serce ścisnął ból. To przeżycia, których nie można wypowiedzieć i opisać. Zgasiłem światło, padłem na kolana i podziękowałem Bogu za natchnienia, prowadzenie oraz za możliwość dawania świadectwa. 

    Intencję odczytałem dopiero w piątek, a następnego dnia w centrum handlowym odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz całą moją modlitwę „za broniących niewinnych i za dusze takich”. Czy przypadkowo przez 1.5 doby nic nie jadłem i nie piłem (oprócz dwóch gorzkich kaw)...?                                                                                                                                                     APEL

07.08.2012(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH POMOCY BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 sierpień 2012
Odsłon: 1043

     Arka to była tajemnicza skrzynia z drzewa akacjowego o długości 1.2 metra oraz wysokości i szerokości 0.6 metra. Jej wnętrze oraz pokrywa były ze szczerego złota z cherubinami w obłokach.

    Nikt nie mógł na nią patrzeć, a zbliżający się płonęli w jednej chwili. Wędrowano z nią prze 40 lat aż do Ziemi Obiecanej. Przykryta niebieską tkaniną i skórą…mogła się sama unosić.

    Dzisiaj Bóg mówi przez proroka Jeremiasza do narodu wybranego: „Wszyscy, co cię kochali, zapomnieli o tobie (...) gdyż dotknąłem ciebie (...) Przez wielką twoją nieprawość i liczne twoje grzechy tak tobie uczyniłem”. J 30

Zbawiciel przybył do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go (...) znieśli do Niego wszystkich chorych (...) a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni. Mt14, 22-36 Przez chwilkę wyobraź sobie, że Pan Jezus pojawił się w twojej miejscowości. Ile samochodów przywiozłoby ciężko i nieuleczalnie chorych?

    W serce wpadły prośby kapłana, a z mojej duszy wyrwało się zawołanie: „Ratuj Panie! Ratuj Panie!”. Zapytasz. Przed kim ma ratować nas Dobry Ojciec? Jeszcze nie wiesz, że istnieje szatan i stąd to zadziwienie moim krzykiem. Zawołasz podobnie jeszcze nie raz i nie dwa...

    Po Komunii św. pozostałem i słuchałem ponownie czytań, ponieważ rozpoczęła się Msza św. za duszę zmarłego kolegi. Nie wiem, gdzie trafił, ale dopiero teraz zaczęły się jego kłopoty. Tylko interwencja Boga może mu pomóc, bo władza ludowa już nic nie może!

    Pamięć ludzka jest krótka, bo na nabożeństwie było kilka osób. Dobrze, że miał wiele dzieci chrzestnych, które teraz dają za niego na Msze święte! To też ciekawostka. Komunista był ojcem chrzestnym wielu dzieci katolików. Oto Polska właśnie...

    W Chile, w miejscu katastrofy górniczej w kopalni miedzi i złota San Jose (na pustyni Atakama) do której doszło 5 sierpnia 2010 roku postawiono pomnik "Cud życia". To pięciometrowy krzyż i ołtarz poświęcony Matce Boskiej Gromnicznej, patronce chilijskich górników. Wzniesiono go na miejscu obozu "Nadzieja", bo to była ewidentna interwencja Boga.

    Przypomnę, że na głębokości 625 metrów zostało uwięzionych 33 górników w komorze o powierzchni 50 metrów. Dopiero po 17 dniach od wypadku dali znak życia. Cały świat z zapartym tchem śledził skomplikowaną akcję ratunkową i heroiczną walkę o ich życie, którą zakończono po 70 dniach.

    Arka  dawała bezpośredni kontakt Mojżeszowi z Bogiem. Dzięki Niej lud został wyprowadzony z Egiptu. W czasie bitew wnoszono Arkę przed armią, która lewitowała z sykiem nad ziemia, a zbliżający się wrogowie ginęli natychmiast. Dzięki niej padły mury Jerycha. Salomon na górze Moria zbudował świątynię w której umieścił Arkę. Nie znamy jej ostatecznego losu.

    Sam mam problem, ale na ten moment znalazłem kartkę z 1991 roku, gdzie były słowa z „Prawdziwego Życia w Bogu”:

    „Unieś duszę ku Mnie w ciszy i z wiarą, ofiaruj Mnie, Swojemu Ojcu, swoją wolę, a Jezus, który zna twoje potrzeby poprowadzi cię i nakarmi (...) Jestem twoim Ojcem, który teraz mówi do ciebie (...) Bądź zawsze w zażyłości ze Mną, podążaj za Moim Prawem. (...) Moje Prawo zaprowadzi cię do Mnie, do Mojego Mieszkania, które jest także twoim domem”!

    Po latach wiem o tym, że „bez Boga ani do proga”...                                                    APEL 

   

 

06.08.2012(p) ZA KLĘKAJĄCYCH PRZED WŁADZĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 sierpień 2012
Odsłon: 1081

    Premier Donald Tusk powiedział, że przed księdzem nie będzie klękał. On widzi księdza jako osobę fizyczną, a ja namaszczonego sługę Pana Jezusa, który podczas Mszy św. w Jego Imię czyni Cud Ostatni. 

    Premier padł jednak na kolana, ale w Smoleńsku w obecności tow. Putina. Tak jest, gdy wolisz błogosławieństwo „władcy tego świata” od Bożego! 

    Dzisiaj prezydent wszystkich Polaków obchodzi drugą rocznicę swojego panowania. W TVN 24 już od rana  ślinili  się, a Jareczek Kuźniar wyjmował jubilatowi „słomę z butów” (łagodził lapsusy prezia).

   W złości napisałem do nich: „Witajcie lizusy od „hohoho”! Piękną laureczkę zrobiliście, bo pan prezydent nie ma „przyjaznych  świateł”. Pan prezydent faktycznie nie ma błogosławieństwa Bożego czyli „Światła, które nigdy nie gaśnie”, ale ma przyjazne światło ze Wschodu...”.

    Później w otwartym studiu „Super Stacji” telewidzowie dopowiedzieli, że hrabia Bronek jeździ po Polsce nie wiadomo po co, mieszka w dwóch pałacach (kosztuje więcej od królowej angielskiej) i otoczył się dziadkami (Sanhedrynem)! W „Fakcie” dodatkowo pokazano jadalnię głowy naszej ojczyzny...z pozłacanymi sztućcami!

    Dzisiaj była Msza św. w 30 dzień po śmierci kolegi lekarza wiernego władzy ludowej...z intencją od obcych, a wczoraj o. Rydzyk mówił o takich Polakach i ich pięknych pogrzebach. To „Kimowie” z mauzoleami, których nie interesuje wieczność.

    Wielu mamy takich w RP. Oto Janusz Kotliński „zarobił” 40 milionów na sprzedaży książki: „Byłem księdzem” i woli „Fakty i mity” czyli fikcję zamiast wiary w Boga Objawionego! Tuż za nim podąża czarna królowa, przewrotna Joanna Senyszyn, która „naucza” Polaków za pieniądze wyłudzane z UE! 

   Jan Konrad Siwicki w Internecie dał wiersz „chwalący” PO: „Jak chcesz być sługą Niemca i Ruska...dalej popieraj Donalda Tuska! (...) Czar PRL-u wraca do formy. Wdzięczni jesteśmy ludziom z Platformy. (...) Dla Władimira i dla Angeli - czas na kolanach iść do Brukseli!"... 

    Na ten moment prorok Daniel opisuje Boga naszego: „Tron Jego był z ognistych płomieni (...) Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim.” Dn 7

    Natomiast Pan Jezus pokazał Swoja Boskość i przemienił się wobec uczniów: „(...) Jego odzienie stało się lśniąco białe (...). I ukazał się Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem (...).” Mk 9, 2-10

    Trwały rozproszenia, ponieważ w złości napisałem do naszego m-ka „Puls” (maj 2012), gdzie dali artykuł o masonerii. W izbie lekarskiej wszystkie uroczystości zaczynają się Mszą św. i całowaniem sztandaru izbowego.

    W peanie oburzyli się na bp Józefa Michalika, bo odważył się skrytykować tą tajną i groźną dla naszej wiary organizację („małpowanie Kościoła Świętego”). Członkinię loży, koleżankę-lekarkę określono jako czcigodną (godną czci!).

   Wyjaśniła się wrogość tych funkcjonariuszy publicznych - przebranych w białe fartuchy - do krzyża Pana Jezusa. To zaprzedanie poganom, a nawet judaszostwo. 

    Po Komunii św. pokój zalał serce i pojechałem nad jezioro, gdzie ujrzałem Sejm RP, bo na wielkich drzewach krakały setki wron!

    Wracając z poczty trafiłem na informację o spotkaniu z posłem Armandem Ryfińskim (Ruch Poparcia Palikota). Miałem radość, ponieważ moje świadectwo wiary trafiło do wrogów Boga i Kościoła świętego! Wskazałem, aby nie walczyli z krzyżem w Sejmie RP, bo wszystko jest prawdziwe w naszej wierze. Przekazałem też moją sprawę związaną z obroną tego świętego znaku i poprosiłem o interwencję.

    Po wyjściu z ich przyczepy kempingowej („konfesjonału”) rozmawialiśmy z posłem...także o Putinie przed którym ukląkł sługa Jezusa i pocałował go w rękę.

    Demon nigdy nie śpi i na ten moment podszedł do nas mój pacjent i witając się - po kilku głębszych - pocałował mnie w rękę! Ja spokojnie powiedziałem, że: ”nie nada, nie nada”, a poseł na pewno pomyślał, że trafił do wariatkowa...                                                                                                    APEL

   

Wzrok padł też na mapę IV rozbioru Polski (1939r) i trafiłem na  stronę Kresy 24.pl, gdzie dano art. „No nie trzeba całować w rękę, nie trzeba” o popie całującym Putina w rękę. Napisałem tam:

    Tak jest, gdy zapominamy o naszym wspólnym Ojcu, Bogu Wszechmogącym i „trawę” traktujemy jako zwierzchnictwo. Ta „trawa” któregoś dnia sprawi, że ten świat zniknie, a ludzkość dozna niewyobrażalnych cierpień. Zobacz ile „chwastu” jest do spalenia.

  Przepłyń w wyobraźni przez ten świat: Japonię, Chiny, Koreę...całą Europę (w świątyniach są restauracje), Rosję („religia państwowa”), USA ze zdemolowanymi umysłami. Tylko garstka wyznaje kult Boga w Trójcy Jedynego i jest przez resztę traktowana jako nienormalna.

    Tak uczyniono ze mną, lekarzem po 40 latach niewolniczej pracy...za obronę krzyża Pana Jezusa powalonego przez kolegę psychiatrę zaocznie zasugerowano, że jestem chory psychicznie. Koledzy psychiatrzy (ateiści) szybko to udowodnili.

    Ty, który to czytasz zrozum, że w RP rządzą podli poganie. Tutaj nie ma żadnej demokracji, która jest tylko zasłoną dymną dla starych komunistów. Pozostań tam, gdzie jesteś, bo życie to czas   z e s ł a n i a   przed powrotem do Nieba, a marzenia o powrocie do pogańskiej ojczyzny traktuj jako diabelskie kuszenie.

    Nikt tutaj nikogo nie chce...chyba, że jesteś bogaczem całującym władzę w rękę!                                                                                                                                                Szczęść Boże

 


 

   

 

  1. 05.08.2012(n) ZA TKWIĄCYCH W EGIPSKICH CIEMNOŚCIACH
  2. 04.08.2012(s) ZA OFIARY ZAMORDYZMU
  3. 03.08.2012(pt) ZA LEKCEWAŻONYCH PRZEZ NIEDOWIARKÓW
  4. 02.08.2012(c) ZA DUSZE KAPŁANÓW Z MOJEGO ŻYCIA
  5. 01.08.2012(ś) ZA PROWOKATORÓW I DUSZE TAKICH
  6. 31.07.2012(w) ZA TYCH, KTÓRYM NIC SIĘ NIE CHCE
  7. 30.07.2012(p) ZA DEMASKUJĄCYCH FAŁSZ
  8. 29.07.2012(n) ZA ŁAKNĄCYCH CHLEBA ŚWIĘTEGO
  9. 28.07.2012(s) ZA ZALANYCH ŁASKAMI
  10. 27.07.2012(pt) ZA WIAROŁOMNYCH

Strona 981 z 2439

  • 976
  • 977
  • 978
  • 979
  • 980
  • 981
  • 982
  • 983
  • 984
  • 985

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2148  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?