- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 911
Wyszedłem na poranną Mszę św., a serce zalał straszliwy ból, który można porównać do sytuacji w której otrzymujemy wiadomość o śmierci kogoś bliskiego. Z wywieszonego „Faktu” atakuje tytuł: „Znany aktor odebrał sobie życie”.
W USA starsza pani sprzedaje zestawy do popełniania samobójstwa. Nawet zdziwiła się zarzutom i mówiła od demona, że trzeba skasować broń i domy powyżej drugiego piętra, bo ludzie z nich wyskakują.
Naprawdę nie wiem dlaczego to cierpienie spadło na mnie w tym momencie. Prawie chce się płakać, bo wstaje słoneczny dzień, a po nocy powietrze jest rześkie. Sam jestem ciekaw, co się stanie i chciałbym to udokumentować, ale przeszkadza inwigilacja.
„Panie! Słodki Jezu! To Twoje Serce płacze nad jakąś sprawą. Daj mi ten krzyż, a ja go poniosę. Odpocznij w moim sercu. Jezu! bez Ciebie nawet nie mogę się modlić”.
Po Mszy św. ból trwał nadal, a Komunia św. przyniosła tylko przelotną słodycz. Może to oddanie mojej łaski wiary, którą Bóg przeleje na jakiegoś strasznego wroga wiary? Nie wiem. Stan mój mogę określić „smutna jest moja dusza aż do śmierci”.
Pan Jezus prosi: „/../ Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, /../". J 15, 9-11
Niepotrzebnie marnowałem czas, bo demonowi udało się „zlecić mi” napisanie art. dyskusyjnego z prawniczką z „Gazety Lekarskiej”, ale później wszystko skasowałem. To była wyraźna pokusa.
Na nabożeństwie majowym kapłan prosił: „Panie daj moc w słabości” i bardzo pięknie mówił o Eucharystii. Dalej trwała słabość. Po Komunii św. napłynęło trochę pokoju i słodyczy, ale nie wróciła łączność ze Zbawicielem.
Pojechałem nad jezioro, a serce zalało pragnienie odejścia z tego świata. Wprost chciałem położyć się tutaj i umrzeć, ale wstyd powrócić do Pana, bo jeszcze nie jestem czysty.
Przypuszczałem, że intencja dotyczy potrzebujących umocnienia, ale „wypowiedziała się” podczas poniższego wyjaśnienia. Moje pragnienie śmierci różni się zasadniczo od ludzi zniechęconych do życia, którzy mogą popełnić samobójstwo.
Wrażają to słowa św. Pawła Apostoła: ”(...) Dla mnie bowiem żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele - to dla mnie owocna praca, co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść i być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele to bardziej dla was konieczne (...)”. Flp 1, 20c-30
Następnego dnia wyjaśni się pustka tych dwóch dni i moje uczestnictwo w nabożeństwach. Takie Msze św. mają większą wartość niż te, na które idę z radością. To pewna tajemnica.
Pan Jezu wynagrodzi moje cierpienie, a wyrażą to słowa Ps 57,8-12 „Serce moje jest mocne, Boże, mocne jest moje serce, zaśpiewam psalm i zagram. Zbudź się, duszo moja (...)”. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 729
Tuż po przebudzeniu napłynęły wyrzuty sumienia i z twarzą w dłoniach wołałem: „Jezu! Tato!”. Przy drzwiach kościoła przywitał mnie wielki obraz Matki Łaski Bożej, który jest przygotowywany do procesji. Zacząłem prosić w imieniu żony, bo wiele wycierpiała przeze mnie.
Nie było łatwo pierwszym Apostołom, bo ze stronnictwa faryzeuszów oświadczyli: "Trzeba ich obrzezać i zobowiązać do przestrzegania Prawa Mojżeszowego". Dz 15, 1-6
Pan Jezus mówił: „Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę (...) ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić". J 15, 1-8 W sercu poajwili się znajomi. Wielu z nich to krzewy nie przynoszące owoców, właściwie krzewy cierniste, a takie będą wycięte lub spalone...
Wielka szkoda, bo wszyscy mają dwa kroki do kościoła, a trwają w głupim uporze, mimo płynącego czasu. Idę kupić róże Panu Jezusowi, aby postawić pod krzyżem. Serce doznało sekundowego ucisku, a w oczach pojawiły się łzy. Rozumie to każdy, kto kochał, a tu jest miłość o s t a t n i a...do Zbawiciela.
To trudno wytłumaczyć niewierzącemu, który neguje Istnienie Boga, a szczególnie wrogowi wiary. Ile przyjemności mają ludzie we wręczaniu kwiatów z miłości, dla interesu (w Sejmie RP odwoływanemu ministrowi komunikacji) lub przepraszając (Węgrzyn za: „kuźwę w czerwonym”).
Ja mam radość szczególną, bo wokół brak należnego kultu dla krzyża Pana Jezusa, a przecież czcimy zmarłych. Żonie też zaniosłem róże, ale od Pana Jezusa za wykonane kwietniki pod "mój" krzyż.
W piątek Pan zapytał czy pragnę czystości, a dzisiaj otrzymam odpowiedź. Dotychczas sądziłem, że miłość małżeńska nie oznacza grzeszności. Nawet byłem pewny, że Bóg nie wtrąca się do tego. Tym bardziej, że Kościół katolicki dopuszcza stosowanie kalendarzyka małżeńskiego.
Sięgnąłem po księgę drugą, cześć drugą „Poematu Boga-Człowieka”, która otworzyła się na słowach Zbawiciela o czystości małżeńskiej. Pan Jezus przestrzega, że rozpusta nie oznacza tylko pójścia do kurtyzany. To odbywa się także w sprofanowanym małżeństwie, gdzie zaspakaja się tylko pożądliwość. Wówczas to grzeszenie jest zalegalizowane.
Małżeństwo ma służyć przekazywaniu życia: „Bądźcie jednym ciałem i rozmnażajcie się przez wasze dzieci”. Inne współżycie jest niemoralne, bo większość szuka w małżeństwie przyjemności, a nie macierzyństwa, a przyjemność jest trucizną. „Nie można czynić z małżeńskiej komnaty domu publicznego (...) kobiety dobrowolnie bezpłodne (...) możecie być jak prostytutki i jak one popełniać nieczystość, choć jesteście cały czas z waszym jednym mężem". *
Czytałem to zszokowany, bo naprawdę tak czuję w sercu. Nasze ciało jest świątynią duszy, cząstki Boga, a współżycie daje niesmak, bo chwila przyjemności niweczy czystość. Przez to małżeństwo przestaje być święte.
W odczycie intencji pomogły zdarzenia: ukłoniły się prostytutki (tak zaczepiają) siedzące przed „kawiarenką całodobową”, na chodniku wzrok zatrzymał zakreślony znak szatana, czytałem art. w "Idziemy" D. Kowalczyka SJ "Zachowania seksistowskie", a jadąc rowerem przez las natknąłem się na wielkie mrowisko z porzuconymi na nim stringami... APEL
`* „Poemat Boga-Człowieka” Ks. 2 cz. 2 str. 234-235 Vox Domini 1997
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 824
MB Wspomożenia Wiernych
Wczoraj Szatan zaprowadził mnie na program telewizji "Puls", która miała być katolicką (za prezydenta Lecha Kaczyńskiego), gdzie trafiłem na seks grupowy. Przykro mi, bo zgrzeszyłem myślami, wzrokiem, a prawie uczynkiem.
Nie wiedziałem, że dzisiaj jest tak wielkie Święto Matki Bożej, a Zły już od rano kusił, abym opuścił nabożeństwo poranne. Nie posłuchałem i pod kościołem spotkałem spowiednika!
Zobacz jak toczy się śmiertelny bój duchowy o nasze zbawienie. Na wszystkich forach internetowych widzę tych słabeuszy naprawiających Kościół Święty...od Szatana, który wie, że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej!
Nabożeństwo do MB Wspomożycielki Wiernych sięga początków chrześcijaństwa. Ufność w Jej wstawiennictwo u Boskiego Syna nakazuje nam uciekać się do Niej we wszystkich potrzebach życia. Kościół także przekazywał Najświętszej Maryi Pannie potrzeby grzeszników i nieszczęśliwych. Niemcy wołali: Maria hilf! (Maryjo, wspomagaj).
Dzisiaj św. Paweł i Piotr umacniał dusze uczniów, zachęcając do wytrwania w wierze, bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do Królestwa Niebieskiego. Bóg przez nich wiele zdziałał i otworzył poganom podwoje wiary. Dz 14, 19-28
Pan Jezus powiedział: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. (...) Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie." J 14, 27-31a
Na Mszy św. byłem sam, a przed Komunia św. klęczałem przed ołtarzem, bo nie lubię, gdy Pan Jezus czeka. Słodycz zalała usta, a pokój serce.
15.00 Siostra Faustyna mówi, że była bardzo s ł a b a (gruźlica), ale pomogła obierać kartofle. Później, gdy się gotowały zauważyła, że w garnku były same czerwone róże. Łzy zalały oczy, bo wiem, że to p r a w d a...
Wróciłem na nabożeństwo majowe i ponowną Mszę św. dla Matki Bożej, ale byłem bardzo słaby i później spałem - jak nigdy - od 20.00 do 7.30! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 866
Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy. Murphy
Powiem ci, że mam szczęście do sporów. Na to składa się wiele cech człowieka, ale obecnie interesuje mnie bój duchowy i razi głupota „na rozkaz” w środkach przymusowego przekazu.
Jak rozumieć to, że cała prasa, radio i telewizja przyjmują za prawdę kołtuństwo darwinowskie. Pan redaktor z „Rzeczpospolitej” Piotr Kościelniak stwierdza w art. „Trzy kroki do dużego mózgu”, że „Wszystko zaczęło się od...nosa”.
Naukowcy, kiedyś radzieccy, a teraz amerykańscy stwierdzili że: „(...) Nasi przodkowie nie wykształcili większych mózgów do kontemplacji, ale po to, by lepiej czuć zapachy i dotyk (...) Co więcej, u obu badanych wymarłych gatunków naukowcy zaobserwowali rozpoczęcie fałdowania się móżdżku. (...)”.
Napisałem do autora. Oto wybrane zdania z tego pisma: „Wyobraźmy sobie, że Pana artykuł przedstawia dwóch satyryków. Kabaret może mieć nazwę jak tytułu w/w artykułu.
- Dlaczego wszystkie ssaki, w tym ludzie mają tak duże mózgi?
- Wszystko zaczęło się od dużego nosa (kojarzy się z Pinokiem, fałszem oraz dużym organem męskim).
- Ze skamielin wyjaśniono, że potrzebowałem zapachów, dotykania Ewy i koordynacji ruchowej (wąchamy Ewę, przymilamy się, a w tym czasie odbywa się taniec godowy).
W tym czasie na scenę wbiega rozgorączkowany Tim Rowe i z wielkim krzykiem oznajmia, że zrobił odkrycie! Wszyscy patrzą zdziwieni, bo pokazuje zwierzątko wielkości spinacza Hadrocodium ("wielka głowa"). Przedstawienie kończy rewelacja uczonego Luo, który specjalizuje się w fałdach móżdżku...
To tylko zarys pomysłu na wystąpienie kabaretowe. Powstaje problem, ponieważ interesuję się teologią polityki: czy stwierdzenie, że prezydent ma dobrze pofałdowany mózg to obraza czy ocena stanu prawidłowego? Trzeba uważać, bo ABW wkracza teraz do domów żartownisiów.
Panie redaktorze.
Ewolucjonizm jest błędem. Pan Bóg wszystko stworzył tak prosto, że mądry nie ujrzy Jego cudów. Uczony wstydzi się Boga, Kościoła świętego, a szczególnie przystępowania do Komunii św.
Proszę przeczytać, co dzieje się z moją duszą po zjednaniu z Panem Jezusem. Ewolucja dotyczy tylko g a t u n k u. Bóg nie mógł o b j a w i ć się człowiekowi dzikiemu, owłosionemu, bliskiemu zwierzętom. Niektórzy doznają olśnienia (łaska) i w jednej chwilce wiedzą...to do czego ja dochodziłem poprzez „okres błędów i wypaczeń” (chrześcijaństwo + reinkarnacja).
W rozterce proszę swoimi słowami zawołać do Ducha Świętego: „Panie! nie wiem czy Jesteś. Co mam uczynić? Jaka jest p r a w d a w tej lub innej sprawie?”. Przemówią do Pana Redaktora...tak jak mnie kazano kupić „Rzeczpospolitą”. Proszę nie zmarnować mojego świadectwa, bo pisałem godzinę, ale do tego dochodziłem latami. Pozdrawiam
Dzisiaj Paweł i Barnaba uciekli przed Żydami. W Listrze Paweł zawołał do kaleki o bezwładnych nogach: "Stań prosto na nogach!" A on zerwał się i zaczął chodzić. (...) "Bogowie przybrali postać ludzi i zstąpili do nas!" Barnabę nazywali Zeusem (...) A kapłan Zeusa, który miał świątynię przed miastem, przywiódł przed bramę woły i przyniósł wieńce i chciał razem z tłumem złożyć ofiarę.
Na wieść o tym apostołowie Barnaba i Paweł rozdarli swe szaty i rzucili się w tłum, krzycząc: "Nauczamy was, abyście odwrócili się od tych marności do Boga żywego, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich się znajduje”. Dz 14, 5-18
Zaśmiałem się, bo za głoszenie chwały Boga możesz trafić do szpitala psychiatrycznego, ale dokonanie cudu sprawia, że ludziom mózgi się fałdują.
Na ten moment Pan Jezus mówi, że: „(...) nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem". J 14, 21-26
Moja konfliktowość jest naprawdę chorobliwa. Wiem o tym, ale nie mogę się opanować, ponieważ na Onet.pl Religia strasznie obrażają naszą wiarę, Boga i Pana Jezusa. Musiałem dać dowody:
1. „Prześladowani za modlitwę” (Chiny)
Przecież i tak Jezus był schizofrenikiem...Jakie to ma znaczenie?
~Ignac 19 maj, 10:29
2. „Maria z Egiptu”
Paranoiczna bajka, taki wyciskacz łez na potrzeby manipulacji ~Pindellina
„Wiary wszystko jedno jakie, kulty tych wiar ogłupiają są czasochłonne i drogie, a ludzie wierzący żyją w swojej paranoi, a nie w otaczającej ich rzeczywistości. (..) dajcie sobie spokój i tak każdy człowiek mający kroplę oleju na swoim miejscu wie jaki był zamysł autora (...) walczcie z własnym niedorozwojem intelektualnym (...) każdy człowiek ma prawo do głupoty, ale wy go nadużywacie. (...) Kulty i przynależności religijne ogłupiają, a ludźmi podobnie jak zwierzętami rządzi instynkt (...), piszecie wyssane z palca brednie (...) jak zgraja wściekłych psów...".
3. Art. „Polska Trójca święta: Maryja, Józef, JP2”, który napisał racjonalista Radosław S. Czarnecki
KOŚCIÓŁ KATOLICKI TO JEDNO WIELKIE BAŁWOCHWALSTWO, NAUKA NIEZGODNA Z EWANGELIĄ, KTÓRĄ GŁOSIŁ CHRYSTUS. Ania
A po co katolikowi taka wiedza? Najważniejsze, żeby chodził na msze i dawał na tacę. Maryja objawiała się pastuszkom analfabetom; im ciemniejszy ludek, tym większa szansa, że się znowu objawi. ~pastuszek
Moja choroba jest nieuleczalna, bo w ręku mam „Fakty i mity”, gdzie redaktor Ariel Kowalczyk w art. „Zbawiciel” oburza się na stronę internetową www.zbawieni.com (z Australii), gdzie pokazano rządy szatana nad tym światem. Ja wiem o tym i to jest w moim instruktażu. Zdziwiłem się, że autor tak jak ja zauważył, że wysłanników Boga jest garstka. To prawda.
Pan Ariel naprawdę ma powód do zdenerwowania, bo w ich tygodniku żartuje się z szatana, a nawet stwierdza, że ja właśnie jestem jego wysłannikiem. Napisałem do tego ciemnogrodzianina:
„Ja wiem, że boli ukazywana przez autora prawda, która pokazuje miejsce Państwa w śmiertelnym boju duchowym. Niestety jesteście wiernymi zastępami Belzebuba...ta strona to ujawniła, ale polemika Pana jest nędzna. Nie da Pan rady bez Światła Boga naszego ocenić, gdzie jest Prawda.
Pan redaktor pisze, że „niektóre mózgi nie wytrzymują przeciążeń”. Przesyłam artykuł: „Trzy kroki do dużego mózgu” z „Rzeczpospolitej”. Proszę pozdrowić uczonego w Piśmie redaktora Parmę.
Na nabożeństwie majowym były piękne słowa kapłana o Komunii św. Muszę napisać do autora www.nawrócenie.com, ponieważ obecnego papieża i Watykan uważa za główna siedzibę szatana. Na stronie brak słowa: Eucharystia.
Och! Nie wytrzymam! Ratujcie mnie! Właśnie ubezwłasnowolniony sąsiad spawa na balkonie łukiem elektrycznym, a to były policjant. Żona krzyczy, bo rozżarzone odpryski topią szyby naszego okna!!
Coraz bardziej myślę o wyjechaniu do Izraela. Ciekawe czy daliby mi azyl polityczny. Trzeba się dowiedzieć, ale to znowu wymaga pisania. Amen. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 743
W drodze do kościoła w serce napłynęły dzieci z Węgier, które zostały poszkodowane w wypadku. Kierowca wychylił się busem i zahaczył o bok Tira. Tak jest, gdy zboczysz z dobrej drogi. Przez sekundę wyobraź sobie kłopoty zwykłych rodzin. Ile nagłego cierpienia i kosztów z wybiciem z normalnego życia. W bólu odmówiłem za nich koronkę do miłosierdzia Bożego.
Teraz stoję w cieniu drzewa i słucham słowa, a później kazania na temat miłosiernej pomocy biednym organizowanej przez „Caritas”. Już za czasów Apostołów szemrano, że „/../ przy codziennym rozdawaniu jałmużny zaniedbywano /../ wdowy.
Dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów, powiedziało: "Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbali słowo Boże, a obsługiwali stoły. /../ My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa". /../” Dz 6, 1-7
Kapłani powinni zajmować się tylko naszą duchowością, ponieważ szkoda ich powołania, bo są: „/../ wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, świętym narodem, ludem Bogu na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła. 1 P 2, 4-9
Proboszcz zaangażował się w pomoc dla powodzian, bo zalało rodzinę jego wychowanka spod Sandomierza. Pomysł był zły, bo w tym czasie dopiero sprzątano, a poza tym nie można dać jednym, a pominąć innych. Akcję przerwano. W tym samym czasie SLD wspierała paradę gejów i lesbijek w W-wie! Zobacz priorytety.
W naszym kościele długo trwają podziękowania za uczynione dobro z wymienianiem nazwisk i instytucji. To niweczy nagrodę od Boga. W niedalekiej kaplicy kapłan dziękuje nawet za przychodzenie na nabożeństwa! Niesiesz chorągiew z Panem Jezusem Miłosiernym, a od ołtarza dziękują, niesiesz krzyż Pana Jezusa...
Po Komunii św. pokój zalał duszę i tak wróciłem do domu. Mam tylko jedno pragnienie: dawać świadectwo prawdzie. Nic nie powstrzyma mnie od tego, bo wokół pleni się kołtuństwo darwinistyczne. Wiele stron internetowych o Bogu nie ma mocy, bo to „gazetki ścienne”. Zwykły człowiek pragnie czytać to, co przeżywa podobny do niego, a początkujący szuka drogi.
Piszę to, a płynie piękna melodia („Płatna miłość”)...”grajcie nam mandoliny, mandoliny grajcie, grajcie”. Tęskna miłość zalała moje serce, które uciekło do Najświętszego Serca Zbawiciela. Łzy zalały oczy, bo powinniśmy dzień i noc grać Panu Jezusowi w Świątyni Opatrzności Bożej. W centrum W-wy buduje się jakieś pawilony i powstaje meczet, a Bóg Objawiony znalazł się w Wilanowie. To ładnie brzmi, ale miejsce nieciekawe i daleko.
Przed chwilką Pan Jezus powiedział: "Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. /../ gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę".
<< Panie! Ja wiem to wszystko i nie muszę prosić jak Tomasz: „pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy". J14,1-12 Nie potrzebuję żadnych dowodów, bo wiem, że Ty jesteś w Ojcu, a Ojciec w Tobie, we mnie i w nas wszystkich.
Ty! Jezu jesteś w tłumie miasta, przy opuszczonym staruszku i na wielkim zgromadzeniu wiernych. Ty jesteś wszędzie, bo wszędzie jest Bóg Objawiony. To wielkie cierpienie, bo widzę od Ciebie wszystkich niedowiarków, wrogów, manipulantów, zabójców duchowych. Gdzie trafią po śmierci? Nie myślą o tym, pewni swego. >>
W ręku znalazła się „Rzeczpospolita” z głupotami o ewolucjonizmie (art. „Trzy kroki do dużego mózgu”) oraz „Fakty i mity”, gdzie zdenerwowali się stroną www.zbawienie.com, która ujawnia demoniczność ich pisma. Tam odkryto prawdę o szatanie i chęci jego dominacji nad ludzkością, ale autor został oszukany przez Belzebuba, bo Watykan uważa za największą agendę szatana.
Dla mnie miernikiem p r a w d y jest słowo; EUCHARYSTIA. Szukałem i nie znalazłem. Jaką moc będziesz miał w walce z Szatanem bez spożywania Ciała Pana Jezusa?
Św. Paweł wołał od ołtarza; „/../ Bracia, /../ ci spośród was, którzy się boją Boga! /../ My właśnie głosimy wam Dobrą Nowinę /../”. Dz 13, 26-33
W ręku znalazło się pismo „Misyjne drogi”, a na spacerze znajomy pytał o drogę „do geodezji”, a był już samochodem za miastem...
APEL
- 21.05.2011(s) ZA OFIARY DUSZOBÓJSTWA
- 20.05.2011(pt) ZA PRAGNĄCYCH CZYSTOŚCI
- 19.05.2011(c) ZA MOCNYCH W SŁABOŚCI
- 18.05.2011(ś) ZA TYCH, KTÓRYM BRAK ŚWIATŁA DUCHA ŚWIĘTEGO
- 17.05.2011(w) ZA ZMARŁYCH , KTÓRZY NEGOWALI POSIADANIE DUSZY
- 16.05.2011(p) ZA MĘCZENNIKÓW
- 15.05.2011(n) ZA ZABŁĄKANE OWCE
- 14.05.2011(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WSTYDZĄ SIĘ ŚWIĘTOŚCI
- 13.05.2011(pt) ZA CUDOWNIE UCHRONIONYCH OD ŚMIERCI
- 12.05.2011(c) ZA OFIARY MANIPULACJI