- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 801
Pan wrócił do mojego martwego serca. Nie mogę opisać tego stanu, bo to dzieje się w duszy, ale można porównać do poczucie dziecka obok którego stoi tata.
Jak nigdy odmawiam „Anioł Pański”, a kątem oka sprawdzam dzisiejsze czytania: „Anioł tak się do mnie odezwał...”. Pod kościołem dobiega śpiew: „O! szczęście niepojęte, Bóg sam odwiedza mnie”.
Na początku Mszy św. kapłan czytał psalm chwalący Boga, a w serce wpadł hymn: „Chwała na wysokości Bogu (...) Błogosławimy Cię. Wielbimy Cię. Dzięki Ci składamy”.
Pan Bóg uniósł w zachwyceniu św. Jana Apostoła i pokazał mu Miasto święte (...) Ap 21, 9b Dla mnie podobnym miejscem na ziemi jest Świątynia, gdzie Pan Nieba i ziemi zstępuje do chleba! Nie czekaj na żadne znaki, bo dzień dzisiejszy może być ostatnim i nigdy więcej nie zaznasz tego Cudu Ostatniego!
Skuliłem się i zaczałem wołać z głebi serca: „Panie Jezu! Nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie. Jezu! nie opuszczaj mnie”. Popłakałem się jak „sierotka Marysia”...drugi raz podczas zapisywania przeżyć.
Niech wierni Twoi sławią Twe królestwo
Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła
i niech Cię błogosławią Twoi święci.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa
i niechaj głoszą Twoją potęgę. (...)
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają,
wszystkich wzywających Go szczerze. Ps 145[144], 10-11.12-13ab. 17-18
Po Komunii św. słodycz i pokój zalały serce i w takim stanie trafiłem pod kiosk. Strona tytułowa "Niedzieli" informuje o rozstrzygnięciu konkursu „Mój krzyż” w którym wziąłem udział. Nie mogę opisać sprawy, ale to bój pomiędzy dwoma lekarzami: poganinem, który powalił krzyż i tym, który podniósł ten święty znak naszej wiary...bezkarność ateisty i dyskryminacja katolika.
Wielkim nieszczęściem jest bezbożność, a szczególnie walka z Bogiem. Wyraża to wszystko pęknięta na pół figura Pana Jezusa "mojego" krzyża (złamanego przez czas). W 100% byłem pewien, że to zdjęcie znajdzie się na pierwszej stronie tygodnika, bo trafiłem w szczyt boju o krzyż przed Belwederem. Na zebranie wszystkiego, opracowanie i opisanie współcierpienia z Panem Jezusem poświęciłem dużo czasu.
Z drżeniem serca otwieram tygodnik. Napłynęło 160 prac. Dużo wyróżnień, a mnie pozostało tylko zwrotne potwierdzenie odbioru. Już dawno nie miałem poczucia tak wielkiego rozczarowania.
Tak właśnie jest, gdy bronisz wiary i krzyża. Nie dają za to nagród, bo cierpienie utraciłoby sens. Nagle przypomniałem sobie moją wcześniejszą prośbę do Pana Jezusa, aby zabierał mi pocieszenia i podziękowałem za to cierpienie.
Napisałem do redaktora naczelnego „Niedzieli”:
„(...) Boicie się? Boicie się pokazać uczynione zło (...)? Sługa Pana Jezusa nie może iść na żadne kompromisy i obcy jest mu lęk! Na pierwszej stronie „Niedzieli” powinno znaleźć się zdjęcie złamanej figury mojego Pana Jezusa, bo taki jest stan ducha naszej ojczyzny.
„Mojego”, bo 25 lat opiekuję się tym świętym znakiem. Przykrość tym większa, że uniku dokonało pismo katolickie. Jeżeli pismo katolickie nie broni katolika, nie pokazuje fałszu tej władzy - to kto ma to uczynić? Przecież nie „Gazeta wyborcza”!
(...) Ja nie ustąpię, bo nawałnica bolszewicka idzie całą parą, a pismo katolickie boi się bronić krzyża. Wiedziałem, że tak się stanie. (...) Piszę nie dlatego, że chciałem wygrać konkurs...chciałem wygrać bój z Szatanem dla Pana Jezusa, dla obudzenia wielu na świecie (...)”.
Odruchowo włączyłem kasetę, a tam była pieśń: „O! Panie mój. O! Panie mój. Przyjacielem Twego krzyża pragnę być (...)”. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 862
Dzisiaj spadło na mnie martwe serce ateistów, bo 16.08.2010 w ramach intencji poprosiłem Pana o zabranie mi wiary i przekazanie właśnie takim. Jeżeli nigdy nie czułeś obecności Boga, to moje cierpienie jest dla Ciebie abstrakcją.
W tym cierpieniu mam pokazany stan dusz, które żyją bez wiary. Mamy być ufni jak dzieci, a większość jest dziecinnie naiwna. Tuż po wstaniu rozmyślałem o walce z krzyżem przed Belwederem. Wprost widzę siebie na czele jego obrońców, którzy potrzebują mocnego przywódcy, bo słabną.
W marzeniu duchowym mówię do zebranych o Panu Jezusie, o mojej walce w obronie krzyża, o zakłamaniu odwróconych od Boga i zgubie takich. Ostrzegam wszystkich z wielka mocą, bo od Pana Jezusa ważniejszy jest król Sobieski i lwy („zabytki”), a przecież nie zostanie po nich nawet okruch!
Pan pokazuje mi moc szatana oraz podstawowy błąd, który robimy negując istnienia tego przeciwnika Boga oraz założenie, że „w mojej głowie są moje myśli”. Po co masz system antywirusowy, skomplikowane hasła dostępu do danych, walczysz ze spamem. To wszystko na nic przy cyberataku. Pan Bóg wszystko pokazuje, nic nie ukrywa, nawet dał nam rozum...na naszą zgubę! Ateista powie od szatana: „ma rozum, a pisze takie głupoty”.
Przez sekundę postaw się na miejscu Boga, a ujrzysz jak obrzydliwa jest mowa rządzących. Siedzą na stanowiskach obsadzonych tajniakami „od komuny aż do kleru” i myślą, że Pan Bóg tego nie widzi. Dodatkowo grzeszą świętokradzko przyjmowanym...za prezydentem Ciałem Zbawiciela. Przy okazji gubią kapłanów, którzy podają im Świętego Świętych!
Toczy się bój z okrutnym zabójcą krążącym po świecie i ukrywającym się przed ludźmi i narodami, który ma tylko jedno zadanie: s z k o d z i ć. W jego ręku sa wszystkie mass-media, bo on wie, że najważniejsza jest propaganda i fałsz intelektualny!
Ten, co nie chodzi do kościoła dziwi się, że posługa duchowa kosztuje. Przecież Kościół katolicki nie handluje bronią, narkotykami, dopalaczami, a nawet narządami. W momencie śmierci rodzina biegnie do proboszcza i płaci za pochówek, a powinni wyrównać zaległości za 5-20 lat!
W stanie strasznej pustki duchowej wchodziłem do kościoła, a wzrok zatrzymała tabliczka na „Ku chwale Boga”. Teraz płynie Ps 96(95): „Wielki jest Pan, godzien wszelkiej chwały, budzi trwogę najwyższą (...) Bo wszyscy bogowie pogan są tylko ułudą (...)".
Pan Jezus upominał: «Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. (...) Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: „(...) kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą". Głupi i ślepi!”. Mt 23, 1. 13-22
Komunia św. nie odmieniła martwego serca i drętwej duszy. To coś strasznego. Z kasety siostra Faustyna mówi: „Niektórzy ludzie sami siebie oszukują, którzy mówią: nie ma wieczności”.
W murze Jerozolimy był wyłom przez który mógł przecisnąć się człowiek i wielka brama do miasta. Starożytni Rzymianie zauważyli, że „nie ma takiej bramy, której nie przeszedłby osioł obładowany złotem”, ale Królestwo Niebieskie jest odwrotnością królestwa ziemskiego.
W niedzielę Pan Jezus mówił: << stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: ”Panie otwórz nam”; lecz On wam odpowie: „Nie wiem skąd jesteście”>> Czy tak trudno sobie to wyobrazić? Wejdź do willi Jerzego Urbana lub daczy ważniaka z nomenklatury.
Czytam opinię Gene Poteat’a na temat katastrofy smoleńskiej. „Polska tragedia to nie wypadek”. Ja wiem o tym. To był p r e c y z y j n y zamach. Prezydent Lech Kaczyński był dobrym człowiekiem, ale w tym wypadku wykazał się wielką naiwnością.
Nie modlono się przed eskapadą, nie wołano o ochronę do św. Michała Archanioła. Co daje modlitwa? Przed 12-tą rundą walki bokserskiej Tomasz Adamek przeżegnał się, a przez to uniknął trzech zamachowych ciosów strasznego zawodnika Michaela Granta. Ostatni z nich ominął głowę naszego zawodnika sekundę przed końcem spotkania, a mógł go zabić!
Naiwnymi są wszyscy negujący duszę i życie wieczne. Ostrzegam. Ty, który to czytasz nie będziesz mógł powiedzieć: nie w i e d z i a ł e m! 13 maja 2010 Benedykt XVI w Fatimie przypomniał wizję, którą Matka Boża przedstawiła widzącym dzieciom.
Jeżeli jesteś naiwny to dzisiejszy dzień mojego życia jest poświęcony także Tobie (Msza św. oraz cierpienia duchowe i modlitwy).
Jak Bóg to wszystko układa, bo kończę zapis, a pod blokiem wycinają martwe drzewa! Takie są dusze idących na zagładę. Jeden z upadających konarów mógł na moich oczach zabić robotnika. Nie chwal nigdy śmierci nagłej... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 769
MB Królowej Świata
Wzrok zatrzymał kalendarz, gdzie stwierdziłem, że dzisiaj jest święto MB Królowej Świata, które zostało przeniesione z 31 maja na dzień dzisiejszy. Natychmiast wiem, że mam być w Sanktuarium...u „mojej” Matki Pocieszycielki Strapionych.
Tutaj wróciłem do Boga, bo wcześniej tylko istniałem, a teraz żyję. Ten wyjazd zły zalecał przed tygodniem, a wówczas był śmiertelny upał. Ktoś zapyta. Jak szatan może kusić do pójścia na Mszę św.? Przecież bestia wie, że będę w kościele, a jego zadaniem jest s z k o d z e n i e.
Szczególnie nienawidzi Matki Pana Jezusa i tych, którzy zawierzyli Jej swoje życie. Pomieszałby dni, intencje, rozłościł. Jeżeli poszukujesz drogi duchowej to przyjmij moje doświadczenie bardzo poważnie. Później szatan zaatakuje w inny sposób...zauważę to, ale będzie za późno (2.30)!
Wraca dyskusja ze św. Jehowy, którzy nie uznają kultu Matki Pana Jezusa, Jej Objawień. Jakże biedni są ludzie, którzy negują istnienie życia po życiu, Matki naszej oraz całej prawdy Kościoła katolickiego.
Patrzy wizerunek Ducha Świętego...pięknie, pięknie. Młodzież grą i śpiewem chwaliła Boga, a ja zapaliłem lampkę wdzięczności, bo Święta Boża Rodzicielka czuwała nade mną od kołyski. Wróciłem do Boga i tutaj zawierzyłem Matce Zbawiciela swoje życie. Dreszcz przepłynął przez całe ciało, a moja dusza została uniesiona ponad to wszystko.
Płynie Słowo Boga: ”(...) Tego Pan miłuje, kogo karze. <<Synu mój, nie lekceważ karania Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo tego Pan miłuje, kogo karze, chłoszcze każdego, którego za syna przyjmuje>> (...) Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi". Hbr 12, 5-7. 11-13
Alleluja (Ps 117): "Chwalcie Pana, wszystkie narody, wysławiajcie Go wszystkie ludy, bo potężna nad wami Jego łaska, a wierność Pana trwa na wieki"...
Dzisiejsza Ewangelia mówi o Królestwie Niebieskim...o wielkiej bramie prowadzącej do zguby i wąskiej furcie. Kapłan wskazał na to, że jesteśmy słabi jak „kulawe dziecko”, ale dla Boga ważne jest nasze serce. Trzeba odwrócić się od zła i starać się być lepszym. Podczas kazania obok mnie biegał bosy chłopczyk z zespołem Downa i ze skrzywioną stopą. Jak Pan Bóg to układa?
W „Niedzieli” spotykałem słowa wyjaśniające zawierzenie siebie: to oddanie Niepokalanemu Sercu Maryi prawa do naszego serca!
Zapomniałem, że w święta Matki Bożej jestem zajadle atakowany przez przeciwnika Boga. Nie posłuchałem natchnień Anioła i niepotrzebnie pisałem oraz „dyskutowałem” z zajadłymi wrogami Boga. Im jest potrzebna modlitwa...szczególnie dzisiaj! Przecież nie nawrócą się czytaniem moich wpisów na forum.
Miałem kłopot z ostatecznym odczytem intencji, ale podczas wychodzenia z nabożeństwa wieczornego zapytałem obcą zakonnicę o strój.
- Służki Maryi. Proszę o „Zdrowaś Maryjo”!
Po chwili zorientowałem się w tym znaku Boga i specjalnie wróciłem do niej, aby powiedzieć, że właśnie wołam także za nią: ”Ojcze Przedwieczny przyjmij przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny św. Poniżenie Pana Jezusa za tych, którzy zawierzyli się Matce Syna Twego”.
Trwała rozbudowana modlitwa, która daje wytchnienie mojej duszy. Nie zna świat Królestwa Niebieskiego, które jest w nas...już tutaj na ziemi. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 839
Wstaję z trudem, całkiem sztywny. Pojękuję, bo wracają obrazy grzesznego życia. Nagle duszę zalał ból rozłąki z Bogiem i pojawiła się radość z bliskiego spotkania z Panem Jezusem (Msza św.)...”Ojcze! och! Ojcze!”.
Dla normalnych ludzi to głupstwa, ale musisz zrozumieć, że ja żyję wiarą od rana do wieczora...cała reszta jest dodana.
Siostra śpiewała o tych, którzy szukają Pana Jezusa, a On cały czas jest przy nich! Św. Paweł mówił, że „(...) chcieliśmy wam dać nie tylko Bożą Ewangelię, lecz nadto dusze nasze (...)”. Dziwne, bo wczoraj czytałem o jego życiu i męczeństwie.
„Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej.
Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, od zbójców, od własnego narodu, od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, na pustkowiu, na morzu, w niebezpieczeństwach od fałszywych braci; w pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości, nie mówiąc już o mojej codziennej udręce płynącej z troski o wszystkie Kościoły".(2 Kor 11,25-28).
Nie wiem dlaczego mój wzrok przykuło malowidło ścienne: Golgota. Patrzę jak urzeczony i wśród tłumu szukam Matki Zbawiciela, umiłowanego ucznia oraz niewiast. W tym czasie Pan Jezus trzy razy pyta Apostoła Jana czy Go kocha. To wyjaśni później odczytana intencja, bo Golgota jest symbolem męczeństwa.
Po Komunii św. słodycz zalała serce, a siostra śpiewała o naszym wygnaniu. Na czym polega słodycz wygnania? To świadomość, że Pan Jezus jest ze mną, a moja śmierć będzie oznaczała koniec zesłania. Nie pojmiesz tego bez łaski wiary. Rozum tutaj nieprzydatny, bo tak to sprawiła Mądrość Boża.
Co oznacza słowo męczennik?
1. ‘człowiek, który cierpiał i poniósł śmierć z powodu swojej wiary’
2. ‘człowiek, który poświęca wszystko dla jakieś idei, pasji, itp.’
Z tv płyną obrazy samospalenia filozofa i żołnierza AK Ryszarda Siwca, którego dokonał 8 września 1968 roku w czasie Centralnych Dożynek na stadionie X-lecia. Uczynił to w proteście przeciwko inwazji wojsk sowieckich na Czechosłowację. Czesi odsłonili jego pomnik, nadali ulicy jego nazwę. Zobacz jak Pan pokazuje odłożoną nagrodę.
Z kościoła wziąłem stare „Źródło”, gdzie art. „Trudne dni Polaków” o gen. Stefanie Roweckim („Grot”) komendancie głównym AK...aresztowanym przez gestapo w Warszawie. Nikogo nie wydał. Nie poszedł na współpracę. Został rozstrzelany pomiędzy 2-7 sierpnia1944 r.
Patrzymy na siebie, a łzy zalewają oczy. Muszę specjalnie pomodlić się za niego. Wraca tajemnicza śmierć doktora Dariusza Ratajczaka historyka Uniwersytetu Opolskiego. Bolszewicy zwolnili go z pracy, tułał się, a jego zwłoki znaleziono w samochodzie na parkingu przed marketem. Szybko i po cichu pochowany. Dalej trwają zbrodnie PRL-bis.
W ręku magazyn z kwietnia 2005 r. „Pochowaliśmy Ojca Świętego”, a w sercu zamach na jego życie. W ulotce księży werbistów są zdjęcia czterech misjonarzy męczenników. „Patrzy” też Pan Jezus z Całunu oraz ks. Jerzy Popiełuszko.
Tak też zginał kapłan Sylwester Zych i tak miał zginąć ks. Stanisław Małkowski. Nie wyjaśniono nagłej śmierci ks. Franciszka Blachnickiego...”zasłabł” przy małżeństwie ubeków, których zdekonspirował. Natychmiast ich awansowali!
Ogarnij świat: obozy koncentracyjne, Golgota Wschodu, kraje ogarnięte wojną, broniący prawdy w Sowietach (Politkowska) i wolności (Mandela, Martin Luter King, Kukliński). Jeszcze ofiary precyzyjnego zamachu w Smoleńsku.
24.08.2010 św. Apostoła Bartłomieja obedrą ze skóry, a Pan poda „Niedzielę” z 30 XI 1997 z tytułem „W naszym stuleciu wrócili męczennicy”. Tam zdjęcie obrazu z przeszło setką polskich męczenników.
29 czerwca 67 r. Apostoła Pawła przyprowadzono na miejsce, gdzie obecnie w Rzymie stoi kościół Tre Fontane...ścięta głowa trzy razy odbiła się od ziemi, a w tych miejscach trysnęły źródła. Łzy zalały oczy, a przez ciało przepłynął dreszcz prawdy.
To wszystko jest trudno wyrazić. Namiastką byłby film z błyskami „zdarzeń duchowych” na które trzeba nałożyć głos przeżyć i dać to na tle dnia dzisiejszego... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 782
Przed kilkoma dniami św. Paweł mówił: "Co do mnie, obym nie chlubił się niczym innym, jak tylko krzyżem Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego świat jest ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata”.
Na forach internetowych ostrzegałem występujących przeciwko Krzyżowi świętemu:
1. Portal przekazujący obrazoburcze zdjęcia i opinie będzie sądzony w szczególności. Nikt się nie wykręci. Czas płynie, śmierć nie kończy życia, a mądrości takich jak Ty, bracie wywołują radość u diabła. To tragedia lekceważących i wyśmiewających Prawdziwą Sprawiedliwość.
2. Przed Belwederem powinien stać Krzyż Pana Jezusa ze szczerego złota...pierwszy na świecie!
3. Dlaczego wciskasz pogaństwo ateistyczne, zaćmienie darwinistyczne, zdziecinnienie racjonalistyczne...jutro poproszą o twoją duszę i wszystkiego się dowiesz. Dlaczego obrażasz uczucia religijne wyznawców Boga Objawionego?
Wpisz w wyszukiwarce: dusza. Taki ograniczony jesteś i promieniujesz "światłością pogańską" na niezdecydowanych. Jak odkupisz zgubę wielu? Ty też wierzysz, bo ateizm to wiara z "wiecznie żywym" Leninem.
4. Jako lekarz nie wydałbym zgody Panu prezydentowi na pełnienie tak odpowiedzialnego stanowiska. Janusz Palikot przebadał się, ale powinien dodatkowo przedstawić zaświadczenie od psychiatry i egzorcysty. To powinno być obligatoryjne u wszystkich kandydatów...
W art. o św. Pawle Apostole Narodów, gdzie mowa o jego cudzie przemiany po spotkaniu z Jezusem...stał się n i e z ł o m n y m świadkiem wiary katolickiej.
Jakże Bóg zadziwia, bo wszedłem do sklepu, którego właścicielami okazali się św. Jehowy. Wielka radość zalała moje serce, bo bardzo pragnę rozmawiać o wierze. Bardzo ciężka jest dyskusja z nimi, bo mają tyko wiedzę religijną (pozbawieni światła Bożego).
W dyskusji wykazywałem ich błędy. Nawet trafiła się kupująca, która opowiedziała o kontakcie ze zmarłą córką (oni wykluczają istnienie duszy, a przez to czyśćca i modlitw za zmarłych).
- Z kim ta kobieta miała kontakt?
- To osoba inteligentna, rozmyślała...
- Czy sądzą państwo, że mówił do niej demon?
- Tak, demon.
- Jeżeli diabeł to dlaczego zalecał, aby modliła się nie tylko za córkę, ale także za innych i odszukała wołania do św. Michała Archanioła?
Po Komunii św. na nabożeństwie wieczornym słodycz i pokój zalały serce. Podczas wyjścia z wielkiej ilości rozrzuconych na stoliczku obrazków zabrałem:
1. zdjęcie Krzyża Chrystusa Adorowanego...
2. ulotkę z Pieniężna (księża werbiści) o mszach wieczystych, gdzie zdjęcia męczenników za wiarę oraz słowa do mnie: „Potrzebne mi są twoje wargi, abym mógł dalej mówić”.
Dzieło Boga jest przeogromne. Pan ukazuje mi wszystko w błyskach, a św. Jehowy nie mogli nadziwić się, że nie przeczytałem Biblii. Zobacz ograniczenie w myśleniu, bo miliony chrześcijan na świecie nie potrafią czytać.
Trafiłem na wywiad z ks. Stanisławem Małkowskim, który miał być zabity przed ks. Jerzym Popiełuszką. Stąd ten kapłan jest osamotniony wśród broniących krzyż smoleński, ale to nie jest tylko bój o krzyż, ale o miejsce Pana Jezusa w mojej ojczyźnie.
W ręku mam zdjęcie uśmiechniętego JP II oraz informację o nagłej śmierci ks. Franciszka Blachnickiego twórcy ruchu oazowego. Ponadto obrazki: błogosławionego ks. Michała Sopoćki (spowiednik s. Faustyny), świętego Ignacego Loyola i Benedykta Menni założyciela sióstr szpitalnych oraz brata Franciszka Yamacho (1629-1698).
Ten ostatni w wieku 34 lat porzucił grzeszne życie. Wyszedł na ulicę i na oczach śmiejących się z niego odrzucił szablę (żołnierz). Uznano go za szaleńca i obrzucono kamieniami. Dzięki zbiórkom odbudował kościół i szpital. Posługiwał biednym i chorym.
Jeszcze ks. Jerzy Popiełuszko...już w szkole był bardzo pobożny i z tego powodu często wzywano jego rodziców na rozmowy! Przypomina się też Wojciech Cejrowski z uniesionym nad sobą różańcem...podczas nocnego protestu antykrzyżowców pod Belwederem. APEL
- 19.08.2010(c) ZA FAŁSZYWIE SOLIDARNYCH
- 18.08.2010(ś) ZA PRAGNĄCYCH PRZYBYTKÓW PAŃSKICH
- 17.08.2010(p) ZA TYCH, KTÓRYM NIE BRAK NICZEGO
- 16.08.2010(p) ZA MARTWYCH W SERCU
- 15.08.2010(n) ZA ZAĆMIONYCH DUCHOWO
- 14.08.2010(s) ZA OMAMIONYCH DOBRAMI
- 13.08.2010(pt) ZA WIERNYCH, KTÓRZY NIE BRONIĄ KRZYŻA
- 12.08.2010(c) ZA ZŁAKNIONYCH CIAŁA PANA JEZUSA
- 11.08.2010(ś) ZA DZIELNE NIEWIASTY
- 10.08.2010(w) ZA MĘŻNYCH W WYZNAWANIU WIARY