- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 809
MB Bolesnej
Obudziłem się w niepokoju, ponieważ chcę spotkać się z kolegami lekarzami: twarzą w twarz, ale oni boją się p r a w d y. To bój duchowy Dawidka (wyznawcy Boga) z Goliatem (korporacjami ateistów). Katolik w RP nie ma żadnych praw.
Teraz od ołtarza płynie Słowo: „Chrystus podczas swojego życia doczesnego /../ zanosił gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, /../ A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa /../ wszystko wykonał, /../". Hbr 5, 7-9
Na ten moment „patrzył” mały krzyżyk z ambony (cierpienie), a serce zalewała bezsilność wobec prześladowców. Wprost chce się krzyczeć: „Wybaw mnie Panie w miłosierdziu swoim”.
W sercu stan mojej ojczyzny. To prawie Korea Północna, tyle, że nie ma obozów, ale Polaków zabija się: pozbawianiem pracy, przejmowaniem kamienic, pułapkami bankowymi, pożyczkami pod zastaw mieszkań, „samobójstwami” w więzieniach, rzucaniem oszczerstw, plotek, prowokacjami oraz rozpoznawaniem choroby psychicznej.
Teraz, gdy to piszę bp Edward Frankowski w TV przypomina zabitych kapłanów. Władza pozbawiona hamulców deprawuje się i szkodzi. Logika diabelska sprawia, że bluźnierstwo i wrogość wobec Boga stają się opłacalne. Tacy w pogardzie mają prawdę, dobro i sprawiedliwość.
Komunia św. pękła na pół, ale nie wiedziałem, że czeka mnie dzień udręk. Ty myślisz, że diabeł straszy, wali w mieszkaniu lub ukazuje się jak w filmach telewizyjnych. A on działa jak „bezpieka”. W nocy przychodzono do kapłana i go maltretowano. Później jakiś zaprzedany koleżka wpisał w akcie zgonu naturalną przyczynę śmierci, a siniaki to samoobrażenia (jak samouprowadzenie u Olewnika).
To dzień całkowitego zwiedzenia przez szatana:
- matce w śmiertelnym zagrożeniu nie załatwiłem Wiatyku, bo zostałem odciągnięty przez szatana (do szpitala pojechały siostry, a później matka zmarła)
- cały dzień nękały mnie telefony: od reklamujących masaże, córki, siostry żony, pań z kółka radia Maryja i od mojej rodziny w sprawie "przyjęcia po pogrzebie"
- żona jak nigdy chodziła, trzaskała drzwiami, a później wróciła o 22.00 z parafii, gdzie pomagała w zorganizowaniu spotkania kapłanów (niepokój)
- kręciłem się, bo czekałem na wiadomość z samorządu, ale nie dano znaku
- zmarnowałem 5 godzin na nieudane konwertowanie zapisów (co mnie napadło?)
- pragnąłem zasnąć, ale pod oknem palono zgrabione liście, wył czajnik, zapukała też sąsiadka z pieniędzmi i prośbą, abym kupił kwiaty pod figurę Matki Bożej!
Pan wskazał na pomoc, bo w starym zapisie radziłem innym, że na atak złego lekarstwem jest modlitwa przynosząca pokój. To nic nie dało, bo zostałem całkowicie ogłupiony. Szatan dodatkowo podsuwał mi bezsens życia i tego, co czynię: „zniszczę zapiski, nie będę dawał świadectw wiary, bo koniec życia trzeba spędzić w spokoju”.
Później przeczytam to samo u Marii Valtorty („Poemat Boga-Człowieka”). Zrozum teraz ludzi, którzy nie wiedzą, że szatan istnieje i popełniają samobójstwo!
Prawie spóźniłem się na Msze św. wieczorną. Komunia św. ponownie pękła na pół, ale w mniejszym stopniu. W drodze z kościoła napłynęło ostrzeżenie, abym nie wstępował do sklepu. Tam trafiłem na panie, które chichotały, bo kupująca bagietkę stwierdziła, że: „chyba jest nieświeża, bo taka sztywna”.
Wyszedłem zniesmaczony. Zobacz możliwości dręczenia przez diabła! Teraz wyobraź sobie jak działa na Kim Jong Ila.
Oto przykłady z tego dnia:
Putin gra na pianinie w filharmonii, w telewizji całują się geje, Ewa Kopacz uwierzyła w swoją wielkość i polubiła splendor („minister prywatyzacja”), Tomasz Adamek modli się do Boga i boksuje dla sławy i pieniędzy (mafiosi też tak czynią, przed napadami), syn Wałęsy miał wypadek ("demon szybkości"), Nergal podarł Biblię, a Hołdys bronił go w TV, bo „ta książka jest książką”.
Doda przetłumaczyła słowo „naćpany” na dobrze się czujący, a taki może napisać Biblię. Podobnie stwierdził prokurator: "krzyż to drzewo". Zobacz giętkość języka szatana.
Biskup kontynuuje: „/../ Ludzie grzechu i zepsucia będą się mnożyć. Europa jednoczy się pozornie, ale duchowo, moralnie i religijnie jest rozbita. Stopniowo zapanuje zło i kłamstwa czyli władza Antychrysta. Na szczycie nastąpi odrzucenie Boga.
Kończę, a w Tfu-nie Piotr Gadzinowski...przed siedzibą SLD dzieli się chlebem z Palikotem i rozdaje komunię „ateistom chrześcijańskim”. Napisałem protest do Grzegorza Napieralskiego.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 867
Przełamałem się, bo zły zalecał „pospanie”, ale w kościele zrozumiałem atak, ponieważ dzisiaj jest wielkie święto naszego kościoła. Krzyż Pana Jezusa odnalazła św. Monika (w IV w.). Tak obdarowane miasto, a tylko garstka wiernych. Dla wielu na darmo poszła męka Pana Jezusa.
W oczach pojawiły się łzy, bo właśnie toczę się bój z antykrzyżowcami...z własnego samorządu lekarskiego! Dziwi fakt ateizmu głupkowatego u Nergala i podobnych, a tu prominentni lekarze, którzy zjazdy zaczynają od Mszy św. i udają katolików.
Pięknie mówią i piszą, ale to przykrywka maskująca zawodowców. Wszyscy stanęli po stronie opętanego wroga wiary katolickiej. Dzisiaj czują moc, ale Pan już jutro upomni się o ich dusze.
Z takim sercem usiadłem przed krzyżem Pana Jezusa i ciężko oddychałem podczas słów proboszcza, że z krzyżem walczyli Persowie, Arabowie i trwa to dalej. Ja wiem, że to znak sprzeciwu na którym zrodziło się Miłosierdzie Boga dla świata i zostało otworzone Niebo!
Młody kapłan czytał o buncie Izraelitów na pustyni, którzy zaczęli chwalić niewolę w Egipcie, a Pan ukarał ich plagą jadowitych gadów.„(...) Sporządził więc Mojżesz węża z brązu i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża z brązu, zostawał przy życiu”. .Lb 21, 4b-9
Na ten czas św. Paweł przekazuje, że: Jezu Chrystus, istniejąc w postaci Bożej (...) ogołocił samego siebie (...) stawszy się posłusznym aż do (...) śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył (...)”. Flp 2, 6-11
W Ew. J 3, 13-17 padają słowa: „(...) Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony".
Płynie pieśń: „krzyżu, mój krzyżu”. Komunia św. pękła w 2/5, a zjednanie z Panem Jezusem sprawiło, że moje serce zalało wielkie pragnienie modlitwy, odosobnienia i milczenia. To wielkie cierpienie, ponieważ nie mam gdzie się skryć.
Pojechałem nad rzekę i w wielkim smutku wołałem: „Panie mój! im bliżej końca tego życia tym większe cierpienie spowodowane naszą rozłąką. Proszę Jezu! odmień to wszystko, pokrzyżuj plany wrogów, bo cieszą się z powodu powrotu okupantów, którzy demolują materialnie i duchowo moją ojczyznę”.
Przykro, bo katolicy nie są zorganizowani. Episkopat nie „wtrącał się”, gdy trwał bój o krzyż. Nie reagowano też, gdy Nergal rwał Biblię. Tomasz P. Terlikowski w art. „Wojna z krzyżem” („Gazeta polska codzienna”) pisze, że „chrześcijan można obrażać bezkarnie”...
To prawa, bo broniący wiary i krzyża chodzą po sądach i wysłuchują wyroków „w imieniu Rzeczpospolitej”, że krzyż to drzewo, Biblia jest książką, a krzyż z puszek po piwie to nic takiego.
Zbawiciel nadal jest przybijany do krzyża i zabijany. To cierpienie większe, bo duchowe. Szczególnie boli, gdy jest zadawane przez wierzących. Zrozumiesz to, gdy zrani cię najbliższa osoba.
Trwa 32-a godzina postu duchowego (jedna bułka) i pragnienie milczenia oraz modlitwy. Odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego i w smutku wróciłem do domu, a ciało ukoił sen.
Na wieczornej Mszy św. kapłan powiedział, że na Imię Jezusa powinno zgiąć się każde kolano. Komunia św. ponownie pękła na pół.
Wrócił konkurs „Mój krzyż” w którym opisałem podniesienie przeze mnie powalonego krzyża. Dałem też wiele świadectw wiary dotyczących mojej miłości do tego świętego miejsca, ale wycieczki do Ziemi Świętej nie wygrałem.
Wszedłem na stronę Internetową „w obronie krzyża”, a w „Gazecie Polskiej” przeczytałem słowa red. naczelnego, że „Po wyrwaniu Krzyża nie zostaje pustka”.
W TV Trwam trafiłem na procesję z krzyżem wnoszonym do świątyni w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Gliwicach, a ze starych dokumentów (z 1992 r.) wypadło zdjęcie figury Pana Jezusa na krzyżu... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 777
Budzi się dzień, a moja dusza potrzebuje zjednania z Panem Jezusem. Zerwałem się na pierwszą Mszę św., którą bardzo lubię.
W czasie wołania z wiernymi: „spowiadam się Bogu Wszechmogącemu” pierwszy raz w sercu doznałem wstrząsu, a dreszcz przepłynął przez ciało. To jest znane „cierpnięcie skóry”, bo nasze ciało reaguje na różne doznania psychiczne i duchowe.
Musisz sam to przeżyć i poczuć majestat Boga, bo inaczej nie ujrzysz łaski bycia w Domu Pana z uczestnictwem w nabożeństwie dającym świętość duszy. Normalny uśmiechnie się, a psychiatra głupio to nazwie.
Św. Paweł wymienia cechy sług Pana, a ja uśmiecham się, bo każdy z nas powinien być: „/../ nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, /../ opanowany, nie kłótliwy, dobrze rządzący /../ godny, w mowie nie obłudny, /../ nie chciwy brudnego zysku, /../”. 1 Tm 3, 1-13
Ilu pragnie doskonałości w świecie fizycznym, a tylko garstka żyje dla chwały Boga i świętości. Podczas podchodzenia do Komunii św. ból zalał serce, a łzy popłynęły z oczu. Św. Hostia pękła na pół ("My"). Czeka mnie jakieś cierpienie, ale zarazem otrzymam ochronę od Pana Jezusa.
Siostra śpiewała: ”Pan mój, Pasterz i Wódź. O! jak szczęśliwy mój los”. Pokój napełnił duszę, pozostałem w kościele i odmówiłem koronkę do miłosierdzia.
W domu kilka razy „spojrzała” figurka Pana Jezusa Frasobliwego. Przypomniał się sen w którym widziałem krzyże oraz złamaną i zgaszoną świecę. I stało się, bo nagle zostałem wezwany do matki ziemskiej, która straciła przytomność.
W ten sposób znalazłem się w szpitalu, gdzie zacząłem odmawiać moją modlitwę, a intencja dnia spadła wprost "z Nieba". Jak wielkim darem jest rozmowa z Bogiem, jakże koi w cierpieniu. Matkę przyjęto, ale w zamieszaniu nie zostawiłem karteczki dla kapłana (Wiatyk). Planowałem uczynić to następnego dnia. Takim przykładem szczerego żałowania za grzech jest spowiedź generalna.
Podczas oczekiwania na Mszę św. wieczorną biły dzwony (czas) i wrócił sen ze świecą (symbol życia)...tutaj zgaszoną (śmierć). Nie wolno tłumaczyć snów, ale Pan Bóg mówi do nas jak chce. Ja tylko rejestruję przeżycia duchowe, a każdy może je ocenić.
Dziwne, bo kapłan wymawiał słowa Pana Jezusa skierowane do dobrego łotra. Padły też zawołania dotyczące przebaczenia grzechów. Serce poruszył psalm: „/../ Będę szedł drogą nieskalaną, kiedyż Ty do mnie przyjdziesz! /../ Będę chodził z sercem niewinnym /../ Zawsze uczciwie będę postępował". Ps 101, 1-3. 5-6
Dzisiaj Pan Jezus ożywił umarłego, którego właśnie wynoszono: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań”. Zmarły usiadł i zaczął mówić /../ A wszystkich ogarnął strach /../”. Łk 7, 11-17
Bóg jest Panem czasu, naszego życia i śmierci. Nawet złamaną i zgaszoną świecę może ponownie zapalić. Prawie chce się płakać, bo każdego dnia jestem świadkiem cudów.
Powinniśmy chwycić się za ręce i razem z psalmistą wołać: "Niech imię Pana będzie pochwalone. /../ chwalcie imię Pana. /../ Od wschodu aż do zachodu słońca niech będzie pochwalone imię Pana. /../”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 795
Najśw. Imienia Maryi
W „Idziemy” przeczytałem o znaczeniu imienia Matki Zbawiciela: „Świetlista / Miła Pani / Wzniosła / Napawająca radością”, ale najpiękniej brzmi: „Ukochana przez Boga”. Łzy zalały oczy podczas zapisu intencji, a u mnie to test prawdy.
Napłynęła refleksja: jak można żyć bez Matki Prawdziwej i Jej wstawiennictwa u Boga? Do kogo zwracają się niewierzący w swoich błaganiach? „Lepsze” kościoły proponują zabrać obrazy Pani naszej, Matki Zbawiciela, różaniec i różne medaliki.
Serce chce pęknąć, bo przed Jej wizerunkami i figurami dzień i noc powinny stać świeże kwiaty...tak jak przed tablicą zmarłego proboszcza. Po tamtej stronie wstydzi się z powodu tego kultu. Ludzie wolą kłaniać się tym, których widzą i których można dotknąć. Stąd mamy bożków: Kim Jong Ila, tow. W. Putina i podobnych na różnych szczeblach władzy...wciąż ludowej.
Od dłuższego czasu protestowałem przeciwko zabieraniu z kościoła pięknych kwiatów (po ślubach). Nie pomagały interwencje w kwiaciarniach, a nawet napisany list. Przychodzisz na Mszę św. w 1-wszą sobotę, a kościół ogołocony, bo świątynię trzeba wystroić dla zmarłych, a u nas Świątynię Boga traktuje się jako zakład pogrzebowy.
Wielka jest nasza niewdzięczność, bo ludzie nie widzą obdarowania: od możliwości łykania, otrzymania okularów i sztucznej szczęki do zoperowania choroby. Przenieś się do Etiopii, Sudanu, Somalii i wróć, a padniesz na kolana i będziesz płakał, bo ujrzysz, że masz wodę w kranie i codziennie świeży chleb.
Właśnie przysłali podziękowanie z radia Maryja za protest w ich obronie...po prowokacji TV Polsat ("Szwedów") w Częstochowie. Wówczas napisałem do KRRiT oraz Komisji Sejmowej ds. Środków Przekazu. W piśmie napisano „Dziękujemy za waszą solidarność, pomoc i wszelkie dobro, które czynicie. Życzymy wam sił...”.
Wrogowie Boga są dobrze zorganizowani, bogaci i lekceważą swoje życie prawdziwe (duszy). Wysłannicy szatana są mocni, ale Matka Boża wie o ich szachrajstwach i czeka na zawołania garstki, bo tyle nas zostało.
W ramach intencji na tablicy przed kościołem przeczytałem apel przewodniczącego KEP Józefa Michalika: „potrzeba odważnych i odpowiedzialnych chrześcijan, nie wolno czekać z założonymi rękami”.
Nie wiem jak Pan Bóg to układa, ale przysłano też pismo dotyczące mojego protestu przeciwko powaleniu krzyża przez kolegę lekarza. Szykany spotkały nie jego, ale mnie. Napisałem odpowiednie odwołanie do sądu lekarskiego.
Przypomniało się dzisiejsze wołanie psalmisty (Ps 28, 2-3. 7-9): „Pan Bóg usłyszał głos mego błagania. /../ Nie gub mnie z grzesznikami i z tymi, co czynią nieprawość, /../ Pan moją mocą i tarczą (...)”...
Natomiast Pan Jezus uzdrowił sługę setnika. Zobacz żołnierza, który zaufał w moc Boga-Człowieka. „Gdy to Jezus usłyszał, zadziwił się i zwracając się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: "Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu". A gdy wysłani wrócili do domu, zastali sługę zdrowego. Łk 7, 1-10
Po Eucharystii zostałem uniesiony w duszy i pragnąłem modlitw w świątyni, ale kościelny ostentacyjnie rozmawiał z córką, która w Przedsionku Pańskim chodziła z odkrytymi ramionami i ramiączkami od biustonosza. To brak taktu i ohyda. Tak jest, gdy poganie wkraczają do miejsca świętego.
Trafiłem nad jezioro, gdzie towarzyszyły mi latające gołębie, ryby wyskakujące z wody oraz piękny motyl, który usiadł przy mnie. Serce zalewał pokój Boży, a koiła modlitwa.
Nie mogłem odejść, bo tak dobrze było z Panem Jezusem. Nie istniał cały świat...czyli zesłanie, które przemija wraz ze zbliżaniem się śmierci. Większość kocha, to, co jest dodane, bo "żyje się raz". Żyje się raz, ale w i e c z n i e!
W ramach intencji czytałem o Tomaszu Adamku, a w myślach obrońcy Westerplatte, atakujący Monte Cassino, żołnierze japońscy, a dalej o. Rydzyk. Popłakałem się podczas czytania jego słów o tym, że radio było zagrożone: „Cóż robić? „Myśl jedna - trzeba iść do Matki. Ona nas uratuje. Uratowała wtedy, ratuje dziś i uratuje...”.
Jak odczytałem intencję? Pierwotna brzmiała: „za odważnych...za odważnych i wytrwałych", ale w ręku znalazł się wywiad z uprawiającym kick-boxing z 1992 roku: „Nigdy się nie poddaję”.
Dzisiaj, w Imieniny Matki Bożej zostałem zwolniony z Mszy św. wieczornej...nawet otrzymałem lody, ale żona powiedziała, że przecież je kupiłem...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 795
Po wejściu do naszego kościoła wzrok przykuł najpiękniejszy obraz świata...Pan Jezus Miłosierny na tle świecącego krzyża. Stałem jak urzeczony, bo nigdzie takiego nie ma, a inni tego nie widzą.
Na początku Mszy św. zacząłem rozmyślać o mojej krzywdzie, krzywdzących oraz obronie. Na ten moment Pan Jezus przemówił głosem małego chłopczyka: „Złość i gniew są obrzydliwościami, /../ Tego, który się mści, spotka zemsta od Pana /../ Odpuść winę bliźniemu, a wówczas, /../ zostaną ci odpuszczone grzechy. /../ Pamiętaj na ostatnie rzeczy i przestań nienawidzić /../ daruj obrazę. Syr 27,30-28,7
Doznałem szoku, bo to mocne słowa, a św. Paweł dodał, że jest pierwszym wśród grzeszników, ale dostąpił miłosierdzia ze względu na wielkoduszność Jezusa Chrystusa. 1 Tm1, 15-17 W tym czasie kapłan apelował, abyśmy się nie kłócili, bo każdy ma jakiegoś wroga, któremu jest trudno przebaczyć. To wszystko można streścić w jednym zdaniu: przebacz, a zostaniesz ś w i ę t y m.
Sami z siebie nie jesteśmy zdolni przebaczyć z głębi serca. Nasze ciało ma cechy „zwierzęcia”, które są wykorzystywane w kuszeni przez szatana. To zarazem tłumaczy wielką trudność w przebaczaniu. Później będę oglądał reportaż o najbardziej morderczych zwierzętach: orkach, szakalach, lwach i krokodylach.
Komunia św. pękła na pół, a właśnie płyną słowa pieśni: „wszystko przyjmę, wszystko zniosę tylko Ty mnie w Sercu miej”. Po zakończeniu Mszy św., gdy wszyscy wyszli serce zalał pokój, a słodycz usta. Dusza zapragnęła pozostania w świątyni. Wzrok przykuł kapłan wypowiadający formuły przed podaniem św. Hostii siostrze organistce. To wszystko trwało minuty, a i tak ciało fizyczne zesłabło.
Wróciły słowa psalmu: „Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia. / On odpuszcza wszystkie twoje winy / Nie zapamiętuje się w sporze, nie płonie gniewem na wieki. Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca. Ps 103, 1-4, 9-12
Podczas drogi powrotnej śpiewałem „ociemniałym podaj rękę”. To prawda, bo człowiek, który nie przebacza jest ślepcem duchowym. W domu „spojrzał” Pan Jezus w koronie cierniowej oraz napis z okładki ksiązki: „Niech Anioł cię strzeże”.
Trzy razy odmówiłem koronkę do miłosierdzia, a przez następne dni wołałem przed Panem Jezusem Miłosiernym: „przebaczam, przebaczam, przebaczam”. Przypomni się Ew Mt 18, 21-35, gdzie Piotr pytał:
- Panie, ile razy mam przebaczać, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł:
- Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy...
APEL
- 10.09.2011(s) ZA SPRAWUJĄCYCH WŁADZĘ, ABY PRZEJRZELI...
- 09.09.2011(pt) ZA OBŁUDNIKÓW
- 08.09.2011(c) ZA PROSZĄCYCH BOGA PRZEZ MATKĘ NAJŚWIĘTSZĄ
- 07.09.2011(ś) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU PANA JEZUSA
- 06.09.2011(w) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH BÓG JEST NA PIERWSZYM MIEJSCU
- 05.09.2011(p) ZA OFIARY PROWOKACJI
- 04.09.2011(n) ZA NAPOMINANYCH
- 03.09.2011(s) ZA SILNYCH I ZDECYDOWANYCH
- 02.09.2011(pt) ABY BÓG POKRZYŻOWAŁ PLANY WROGÓW MOJEJ OJCZYZNY
- 01.09.2011(c) ZA TYCH, KTÓRZY POSZLI ZA GŁOSEM BOGA