- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 891
W drodze do kościoła trwał ból serca, ponieważ w „Naszym dzienniku” przeczytałem relację Temidy Stankiewicz - Podhoreckiej (krytyk teatralny) ze spektaklu „Msza”, który wystawiono 2 x w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.
Niezorientowanym przekażę, że chodzi o dzieło „tfu!rcy”, lewaka Artura Żmijewskiego, który misterium Mszy świętej przeniósł na scenę teatru zamienionego w kościół! Reklamą zajął się Tomasz Lis. We „Wprost” dano art. „Módlmy się”, gdzie pokazano piękne zdjęcie aktora Piotra Sitkiewicza przebranego za kapłana.
Napisałem do dyrektora tego teatru Pawła Miśkiewicza:
<< Kategorycznie protestuję przeciwko demonicznemu pomysłowi, który realizuje p o l s k i Teatr Dramatyczny. Podczas spektaklu dojdzie do obrażenia wiary i Boga. Małpowanie Mszy św. to pomysł prosto z piekła.
Demon, tym, którzy oddają się w jego służbę udziela wyższej inteligencji, ale zwróconej ku czynieniu największego zła jakim jest obrażanie Boga i ludzi. To są najgorsze opętania (duchowe), ponieważ na zewnątrz nic nie widać. Teraz jest jasne jakie natchnienie miał „twu!rca” Artur.
Aktor będzie małpował celebransa, a właściwie Pana Jezusa, bo podczas Mszy św. padną słowa konsekracji i dojdzie do rozdawania komunii nie świętej. Ponadto będzie nas żegnał krzyżem w „Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”, przekazywał Pokój Boży, a nawet błogosławił.
Popełniany jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Za to plugastwo ("małpią mszę") odpowiedzialność spada także na Pana. Jaki rozkaz otrzymał Pan, aby wyrazić na to zgodę? Błagam Pana! Nie idźcie tą drogę, bo wiedzie wprost to piekła! >>
Od ołtarza płynie słowo Boże: „/../ przewrotne myśli oddzielają od Boga, a Moc, gdy ją wystawiają na próbę, karci niemądrych. Mądrość nie wejdzie w duszę przewrotną, nie zamieszka w ciele zaprzedanym grzechowi. Święty Duch karności ujdzie przed obłudą, usunie się od niemądrych myśli, wypłoszy Go nadejście nieprawości. Mądrość bowiem jest duchem miłującym ludzi, ale bluźniercy /../ nie zostawi bez kary /../”. Mdr 1,1-7
Po Komunii św. ból odszedł i do domu wracałem z pokojem w duszy i śpiewem: „Matko Najświętsza /../ wołamy wszyscy /../ Ucieczko grzesznych módl się za nami /../”.
Dopiero teraz uświadomiłem sobie jak wielkie rzesze grzeszników idą ku zagładzie i jak wielu z nich ratuje nasza Matka Prawdziwa. Dzisiaj dotrze do Niej także moje wołanie i wysiłek włożony w pisanie protestów (wiele godzin ciężkiej pracy). Człowiek normalny zdziwi się i nazwie to po swojemu, ale ja wiem, że obojętność wobec bluźnierców zaprzedanych poganom jest grzechem.
Po Mszy św. trafiłem do marketu, a w ręku znalazł się „Newsweek” z art. red. naczelnego Wojciecha Maziarskiego „Kościół i wolność”, gdzie autor pyta: czy Kościół jest wrogiem wolności, bo knebluje usta księdzu Adamowi Bonieckiemu?
Napisałem do niego, bo nie wie, że oprócz wolności typu „róbta, co chceta” czyli zniewolenia istnieje Wolność Prawdziwa, która jest wynikiem wypełniania Woli Boga Ojca i sprawia, że stajemy się dzieckiem Boga. Nie pojmie tego człowiek bez łaski wiary.
Panie Redaktorze!
<< W dniu śmierci dowie się Pan o prawdzie Kościoła katolickiego, ale będzie za późno. Każdy człowiek ma od Boga dwa dary: czas i wolną wolę. Ta wolna wola sprawia, że mówisz Bogu: "tak lub nie".
Broni Pan tych, którzy dobrowolnie podjęli się służenia Bogu i wierze katolickiej, a teraz są „uciskani i kneblowani”, bo Kościół Pana Jezusa „chce odebrać ludziom prawo do samodzielnego wyboru /../ lęka się wolności, ideowego pluralizmu i zmian, jakie niesie ze sobą współczesność”.
Nie było i nie będzie w Kościele Pana Jezusa „ideowego pluralizmu” i „współczesności”. Kościół Pana Jezusa nie ma nic wspólnego z demokracją, bo to hierarchia: od Boga poprzez papieża i kapłana aż do mnie. Kościół to Msza św. z Eucharystią czyli "Królestwo Niebieskie w nas"... już na ziemi! >>
Na ks. Adama Bonieckiego sam pisałem skargę do Episkopatu, bo zaczął kolędować po stacjach telewizyjnych wrogich Bogu Objawionemu i wierze katolickiej. Trafił nawet do Elizy Michalik („Nie ma żartów” w Super Stacji), która zgłupiała z mądrości: Kościół Katolicki ogranicza w o l n o ś ć i nie pozwala jej pójść do Piekła!
Właśnie u niej ks. Adam Boniecki wypowiedział się za zabijaniem dzieci nienarodzonych (obecną ustawą), bo nie jest ustalone od kiedy płód jest człowiekiem!
<< Pan reprezentuje demokratów i chce głosować nad Prawem Bożym: nie zabijaj, nie kradnij. Bez działania Ducha Świętego nie rozróżni Pan dobra od „dobra”, a tego od d o b r a prawdziwego. >>
Po stronie „uciskanych” przez KrK czyli „wilków w owczej skórze” stanął także Szymon Hołownia, a przecież „/../ Nie możecie służyć Bogu i mamonie". /../ udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca”". Łk 16, 9-15
Zacytuję słowa redaktora zatroskanego o sługi Pana: „ten religijny knebel jest w istocie przestępczym złamaniem artykułu 54 konstytucji /../ Fakt, że jako zakonnik ks. Adam Boniecki ślubował posłuszeństwo swej zakonnej władzy, nie ma tu nic do rzeczy, bowiem władza ta nie może łamać prawa państwowego /../”!
Prawo Boże w wypadku sług Pana Jezusa ma pierwszeństwo przed prawem stanowionym przez „ziemian”. Nie mogę przysięgać Bogu i żyć jak człowiek dziki lub zwierzę. Poglądy można wyrażać, ale ma być: "tak lub nie". Nie można „otwierać się na ten świat” i jednać się z niewiernymi, bo to prosta droga do potępienia!
<<Pan redaktor na pytanie: „czy Kościół jest przyjacielem, czy wrogiem wolności” wskazuje, że obie odpowiedzi są poprawne...tak jak ks. Adam Boniecki w sprawie krzyża w Sejmie RP. >>
Wprosiłem się na debatę do Collegium Civitas (15 listopada), gdzie poganie będą dywagować (mówić rozwlekle i nie na temat) o zniewoleniu takich jak ja przez wiarę Objawioną! Zobacz co szatan wyprawia z ludźmi mądrymi i jak tańczy ze swoimi zwolennikami!
Kończę zapis, a w Sejmie RP „palikotowcy” ruszają do boju z krzyżem Pana Jezusa. Przede mną leży art. „Kto rozpętał dwie wojny krzyżowe” („Gazeta warszawska”) oraz książka „Bóg urojony”.
Na ten moment detektyw Krzysio Rutkowski w "Rozmowach w toku" chwali się swoim sukcesem: zakonnica Luiza Krużyńska porzuciła dla niego habit, ale nie wykazał się w sprawie porwania Krzysztofa Olewnika ...
Wracają słowa Pana Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: "Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą/../”. Łk 17, 1-6 APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 862
Diabeł nie lubi, gdy po prośbie do Boga otrzymujemy pomoc. Wczoraj wieczorem skusił mnie do uzupełnienia oleju, którego poziom był prawidłowy. Wyobraź sobie, że uczyniłeś to na trasie i nie możesz jechać, bo grozi uszkodzenie silnika.
Zapytasz w jakim celu Bóg mi „szkodzi”. To proste, bo podobnie cierpiący łączą się sercami. Nie wiedziałem, że to wypadnie w ramach dzisiejszej intencji modlitewnej. W drodze na Mszę św. spotkałem mechanika i umówiłem się na wymianę oleju właśnie dzisiaj!
Pan Bóg mówi o mądrości: „/../ Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich. O niej rozmyślać to szczyt roztropności, /../”. Mdr. 6, 12-16
Pojutrze doda, że „/../ Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju./../” Mdr 2, 23-3,9
To wielka prawda, bo nieroztropni żyją tylko tym światem, a myśl o śmierci zbywają, że ”każdy musi tam iść”. Nie wspomni taki o Bogu, niebie i życiu wiecznym.
Właśnie Pan Jezus mówi o Królestwie Niebieskim, którego nadejście porównuje do oblubieńca na którego czekają panny z zapalonymi lampami, aby się weselić. To prawda, bo nie znamy dnia ani godziny śmierci, a ci, którzy nie czuwają będą później walić do zamkniętych drzwi prosząc: «Panie, panie, otwórz nam», ale Pan Bóg odpowie: «Zaprawdę powiadam wam, nie znam was». Mt 15, 1-13
Przesuwają się nieroztropni:
- w budynku do rozbiórki urządzono dyskotekę w której zawaliły się schody i zraniły wiele młodych osób
- poszukujący gazu łupkowego zniszczyli cieki wodne i ludzie w studniach mają ciemny śmierdzący płyn
- Szymon Hołownia broni ks. Adama Bonieckiego
- Zbigniew Ziobro rozbił partię opozycyjną
To przykład wielkiej nieroztropności. Posłowie weszli do Sejmu RP z ramienia PiS-u, a teraz uśmiechają się, gdy ktoś biegnie do nich z kamerą.
- w miejscowości Ludzisko ludzie okupują kościół, bo nie podoba im się proboszcz
- koledzy z Izby Lekarskiej Mszą św. uczcili 90-lecie powstania samorządu lekarskiego, a opowiedzieli się za lekarzem powalającym krzyż Pana Jezusa
- moje rodzeństwo chce mieć cały majątek po rodzicach, a nie mają pieniędzy na spłatę mojej części
- biorący pożyczki na mieszkania, których wartość spadła i nie pokrywa zadłużenia
- ważniacy pokładający ufność w posiadaniu, a wczoraj Pan Jezus ostrzegał takich: „/../ w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobra kto wam powierzy? /../". Łk 16, 9-15
Na szczycie tej piramidy jest l u d z k o ś ć, która odrzuca Kościół Katolicki i wiarę dającą zbawienie...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 813
Po przebudzeniu - przestraszony snem z burzą i piorunami - zawołałem do Św. Michała Archanioła i poprosiłem o ochronę. Ponieważ w drugim śnie wylewałem olej z silnika postanowiłem sprawdzić jego poziom...rzeczywiście brakowało.
To przykład pomocy Boga w naszych słabościach, a zarazem Jego Opatrzności. Ludzie myślą, że Bóg pomaga tylko w wielkich sprawach, a przecież wyciśnięty bezpiecznik sprawił awaryjne lądowanie samolotu na Okęciu. Zarazem neguje się cud. Wczoraj w drodze do kościoła mogłem zginać, bo z bramy warsztatu z wielką szybkością wyjechał samochód.
Podczas Mszy św. wzrok zatrzymywała laska pasterska trzymana przez Pana Jezusa Dobrego Pasterza („Ja cię prowadzę”), a po Komunii św. popłakałem się, bo napłynął piękny obraz św. Archanioła z ołtarza w moim kościele rodzinnym.
Po Mszy św. do Eucharystii czekała mała dziewczynka. To rzadki widok, bo na nabożeństwa poranne nie przychodzą dzieci. Po skończeniu spotkanie z Matką Pana Jezusa (1-wsza sobota) płynęła pieśń: „Matko Najświętsza do Serca Twego mieczem boleści wskroś przebitego”. Dopiero teraz chciałbym zostać tutaj i wołać do Boga naszego. Łzy płynęły po twarzy...
Zjednanie z Panem życia i śmierci sprawia całkowitą przemianę człowieka cielesnego w duchowego. Słodycz i pokój falami przenikały duszę, a sprawy tego świata odeszły w dal.
Zakupy udały się. Pan Jezus podarował mi piękny płaszcz („do kościoła”), ciepłe buty i ugościł w barze. Normalny człowiek powie, że to bzdury, bo za wszystko zapłaciłem. Zgoda. To skąd słowa Pisma: „za wszystko dziękujcie”. Ts 5:18.
Większość uważa, że to co posiada lub otrzymuje jest wynikiem własnej zapobiegliwości, że to im się należy. Wszystko jest darem Boga, który troszczy się o nas. Ktoś, kto nie ma tej świadomości będzie przeklinał Boga w nieszczęściach.
Niewdzięczność jest grzeszna, bo świadczy o głupocie i poczuciu pychy. W ten sposób człowiek nikczemnieje. Dziękczynienie to istota naszej wiary. Łaska sprawia, że widzimy dobroć Boga. Mój Profesor św. Paweł mówi: "Wszystko czyńcie, dziękując Bogu Ojcu przez Chrystusa." (Kol 38, 17)
Takie intencje jest bardzo trudno odczytać, ponieważ szatan może zarzucić Bogu, że „dziękuje, bo tak mu podsunięto” (trwało to 4 dni). Kończę zapis, a właśnie płynie pieśń: „Kiedy ranne wstają zorze”, gdzie padają słowa o człowieku obsypywanym wszelkimi darami za które chwali Boga...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 829
Ciężki jest los człowieka, który widzi to, co nie powinien. Kto rządzi w mojej ojczyźnie? Przecież nie „wszechmocny” Donald Tusk, bo wokół niego panoszy się 7 rodzajów różnych służb specjalnych. Co zrobiłbym jako „król”?
Na pewno rozwiązałbym wszystkie, a następnie powołał...z przyjęciem nowej przysięgi, która zrywałaby związki z byłymi „przełożonymi”. Kontynuacja takiej „współpracy” oznaczałaby zdradę państwa z restrykcjami (np. konfiskata majątku). Tyle wstępu do później odczytanej intencji.
Europa wali się, a w rozbieranej Polsce trwa bal na tonącym okręcie. Janusz Palikot wywołuje wojnę religijną, która ma wszystko maskować, a w tym czasie buntownik Jacek Kurski robi „rozłam” w partii opozycyjnej!
Pociągnął za sobą Zbigniewa Ziobrę i gawędziarza Tadeusza Cymańskiego. To dziecinada polityczna (szczeniactwo). Słusznie wyrzucono ich z partii. Teraz biegają po stacjach telewizyjnych opanowanych przez Cichosia („cicho! sia!”).
Takie nieodpowiedzialne zachowanie widzimy u maleńkich dzieci, które wszystko biorą do ust, biegają bez celu, krzykiem chcą zrealizować swoje pragnienia, a czasami robią głupie żarty. Krótko mówiąc to postępowanie jest całkowicie nieodpowiedzialne.
Podczas wychodzenia na nabożeństwo różańcowe i Mszę św. wieczorną napłynęło natchnienie, aby pojechać do kaplicy Miłosierdzia Bożego, bo "w kościele będzie bałagan z dziećmi". To bardzo trudny moment, ponieważ miałem podsuwaną pokusę.
Po ostatniej uroczystość ku czci Ewy Kopacz zniechęciłem się do tego miejsca. Trzy razy była witana podczas swojej "mszy wyborczej"! To obrzydliwa fuzja tronu i ołtarza.
Naprawdę nie mogłem tego odróżnić, ale wybrałem mój kościół parafialny, a w drodze trafiłem na zagubionego szczeniaka, który mógł zginąć pod kołami samochodów. To „zdarzenie duchowe” przeważyło w odczycie intencji!
Podczas Mszy św. rozpraszał śmiejący się ministrant. Wcześniej prosiłem proboszcza, aby go usunął, bo nie nadaje się do tej zaszczytnej funkcji. W czasie modlitwy różańcowej trwało zamieszanie, bo dzieci spowiadały się, gadały, żartowały i przebiegały przed Najśw. Sakramentem. Jednemu z nich zwróciłem uwagę, a później ostrzegłem, aby nie podchodził do Komunii św. bo będzie miał grzech.
Komunia św. zagięła się na pół, a w sercu pojawili się koledzy z samorządu lekarskiego, którzy opowiedzieli się za powalającym krzyż Pana Jezusa. Właśnie „hucznie” obchodzono 90-lecie powstania tej struktury. Wszystko rozpoczęto od uroczystej Mszy św. celebrowanej przez arb Henryka Hozera z całowanie sztandaru przez samego prezesa i późniejszymi tańcami jubilatów!
Podczas błogosławieństwa Monstrancją nie pojawił się kościelny, kapłan nie miał odpowiedniego nakrycie i nikt nie uderzył w gong. Na koniec proboszcz „żartował”, aby dzieci nie rozpychały się, bo będą potrącać krążące po kościele dusze zamarłych. Dziecinada ma różne formy...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 863
Normalnym ludziom nie chce się protestować, dochodzić prawdy, walczyć z niesprawiedliwością, a rzadko zdarza się, że ktoś wysili się, aby bronić naszej wiary i Boga. Piszę to w środku nocy, a łzy kręcą się w oczach, bo trwa śmiertelny bój o dusze, a nawet Episkopat śpi.
Dzisiaj św. Paweł będzie wołał, że żyjemy i nie umieramy dla siebie, ale „(...) dla Pana (...) w życiu więc, i w śmierci należymy do Pana. (...) Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. (...) każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu. Rz 14, 7-12
Przeciętny człowiek nie widzi dobrze zorganizowanej akcji lewacko-libertyńskiej międzynarodówki, której zadaniem jest zbudowanie państwa neutralnego światopoglądowo (marksizm kulturowy) z wykluczeniem etyki chrześcijańskiej.
Dyrygenci tej „orkiestry”, a właściwie hałastry siedzą przed komputerem z napisem na drzwiach „SS”. Stąd pochodzi: prowokacja i nagroda dla Nergala, „Msza” grana w Teatrze Dramatycznym, „palikociarze” w sejmie, walka z krzyżem, szczególnie plugawe programy („Krzywe zwierciadło” i „Nie ma żartów”), „Fakty i mity” z głupotami J. Senyszyn oraz „Nie”.
Właśnie pokażą zespół, który gra pieśń ku chwale Dejny, a jego obraz całuje przebrany za księdza. Do tego dodano wizerunek Matki Bożej zmieszany z tańczącymi dziwkami. Redaktorzy z „Krzywego zwierciadła” w „Super Stacji” szydzili z modlitw pasażerów samolotu lądującego awaryjnie oraz relikwii JPII przewożonych przez zakonnika.
Jeszcze wystawiana „Msza” w Teatrze Dramatycznym i to przed 01.11.2011. Teatr zamieniono na kościół, a aktorzy „małpujący” kapłanów wymawiali wszystkie formuły nabożeństwa, a nawet udzielali komunii nie świętej! Napisałem do nich protest, bo „tfu!rca” Artur Żmijewski popełnił wielkie świętokradztwo i obraził Boga.
W Paryżu protestują przeciwko sztuce w której na wielkie zdjęcie Twarzy Pana Jezusa z Całunu rzucane są różne świństwa. Co Bestia wyprawia w głowach głupiejących z mądrości. Tyle jest bzdurnych religii, a prowokacje dotyczą tylko naszej.
Właśnie skończyłem list do niewiernego Tomasz Lisa, który we „Wprost” napisał kazanie naprawiające Kościół katolicki (art..„Czerwone i czarne”). To bój z fałszem intelektualnym. Podziękowałem Panu Jezusowi za pomoc i popłakałem się, bo sam nie ułożyłbym tego.
Przypomniała się pani, która broniła praw lokatorów...zabito ją, a jej spalone ciało znaleziono w lesie. W „Uwadze” pokazano podobną, która przez 7 lat dochodziła przyczyny zniknięcia - jak się okaże brutalnie zamordowanego - członka dalszej rodziny.
Jego majątek podzielono i próbowano sprzedawać, bo „wyjechał do Niemiec”. Policja nie mogła znaleźć zwłok, które były rozkawałkowane i rozpuszczone ługiem. „Mózgiem” zbrodni okazała się konkubina.
Sukces nie przychodzi z dnia na dzień. Właśnie „zawieszono” występy w mediach ks. Adama Bonieckiego. Mam radość, bo w jego sprawie pisałem do Episkopatu. Dość mamy jawnych wrogów i niepotrzebni są słudzy Pana biegający do telewizji, aby rozmydlać prawdę. List zamieszczono na portalu Onet.pl i stronie „Tyg. powszechnego”.
W wielkiej mgle jechaliśmy na nabożeństwo za zmarłą matkę (30 dni po pogrzebie). W takich oparach duchowych tkwi większość ludzi. W wejściu do kościoła trafiłem na pismo „Posyłam was”, a z ołtarza głównego "patrzył" obraz św. Michała Archanioła.
Po Komunii św. przed obrazem Jezusa Króla Wszechświata zawołałem: „Panie! Tak wielu rani Cię w sposób okrutny, neguje Twoje Bóstwo i wyśmiewa się ze wszelkich świętości”.
Później trafiłem na stronę ks. Piotra Natanka, gdzie ze łzami w oczach napisałem: „Panie Jezu! Kiedy zostaniesz Królem Polski, bo nawałnica bezbożników i gorszycieli przeszła już przez Wisłę. Wokół słychać wołanie, aby zdejmować i ścinać krzyże, rwać Biblię, a z kościołów robić dyskoteki. Ponownie idzie wolność, która ma nas uszczęśliwić”!
Pan Jezus na ten czas mówił o zagubionych owcach, które trzeba odnaleźć, bo „(...) w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia”. Łk 15, 1-10
Dzisiaj jest wspomnienie św. Marcina de Porres z Peru XVI w, który wyróżniał się niezwykłą pobożnością, umiłowaniem Eucharystii oraz adorowaniem Najświętszego Sakramentu. Przyjmował cierpienia zastępcze, aby grzesznikom wyjednać nawrócenie...często widziano go zalanego łzami.
Ja mam takie same pragnienia, a minęło tyle wieków! Podziękowałem Panu Jezusowi za łaskę służenia dziełu zbawienia, a za obronę Boga i wiary nie dają wysokich stanowisk i orderów.
Dzisiaj psalmista wołał: „Pan obrońcą mego życia, przed kim miałbym czuć trwogę? (...) bądź mężny, nabierz odwagi i oczekuj Pana”. Ps 27, 1.4.13-14
Kończę zapis. W ręku mam zdjęcie św. Piotra, a „patrzy” obraz ks. Jerzego Popiełuszki. Tak się stało, że właśnie przeczytałem jak zamęczono św. Andrzeja Bobolę. To bój naprawdę niebezpieczny, ale nie ten co zabija ciało...
APEL
- 02.11.2011(ś) ZA DUSZE ZAPOMNIANE PRZEZ WSZYSTKICH
- 01.11.2011(w) ZA ŚWIĘTYCH WŚRÓD NAS
- 31.10.2011(p) ZA BLISKICH ŚMIERCI
- 30.10.2011(n) ZA PASTERZY POTRZEBUJĄCYCH PRZEBUDZENIA
- 29.10.2011(s) ZA NIEPRZYJACIÓŁ BOGA
- 28.10.2011(pt) ZA MAJĄCYCH BEZNADZIEJNE SPRAWY
- 27.10.2011(c) ZA DAJĄCYCH OBOWIĄZKOWE ŚWIADECTWO WIARY
- 26.10.2011(ś) O MIŁOSIERDZIE BOŻE DLA ŚWIATA CAŁEGO
- 25.10.2011(w) ZA PROWADZĄCYCH ŻYCIE SAKRALNE
- 24.10.2011(p) ZA ŻYJĄCYCH DLA ŚMIERCI