- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 876
„Honor nie pozwala mi dokładać tym małym ludziom”! Lech Wałęsa
Zmarł bogacz...biznesmen, który latał samolotem jak Palikot. Ludzie z zainteresowaniem oglądają piękną klepsydrę, a ja mówię, że tacy nie trafiają do Królestwa Niebieskiego.
- a jak dobry?...pyta babcia.
- niech wszystko sprzeda i rozda biednym, bo to zaleca Pan Jezus...dodaje druga.
Posiadanie, bogactwo daje nam „wielkość”, uznanie, ważność i szacunek. To sprawia, że człowieka „nie ma duszy”, a to wyklucza pragnienie Boga. Takim był - przed nawróceniem - św. Augustyn („Wyznania”).
Od ołtarza płyną słowa czytań: „(...) O ile wielki jesteś, o tyle się uniżaj, a znajdziesz łaskę u Pana. (...) Na chorobę pyszałka nie ma lekarstwa (...)”. Syr 3, 20. 28-30 Pan Jezus mówi przypowieść o uczcie i zaproszonych gościach...”(...) nie zajmuj pierwszego miejsca (...) Każdy bowiem. kto się wywyższa, będzie poniżony (...).
Relacja ze zjazdu „Solidarności”. Mowa o pyszałku Lechu Wałęsie, który śpiewa o Zurychu, gdzie wyjeżdża, bo boi się konfrontacji z robotnikami. Właśnie przegrał sprawę w sądzie, gdzie żądał, aby Krzysztof Wyszkowski przeprosił go za agenta Bolka biorącego pieniądze za donoszenie na kolegów.
Trwa bój o prawdę na obchodach 30-rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. Pan Donald Tusk prowokacyjnie połaja stoczniowców i pyta, gdzie są miliony członków „Solidarności”, a przecież sam przyczynił się do zamykania wszystkich polskich stoczni!
Pojawiła się nowa gwiazda Henryka Krzywonos, która wspierała pielęgniarki z Ewą Kopacz, a wzorem Lecha Wałęsy wydaje książkę. Po szeptaniu z Tuskiem uczepiła się mikrofonu i zaatakowała Jarosława Kaczyńskiego. Media wrogie ojczyźnie zaczęły powtarzać jej prostackie słowa...
Napisałem do TVN 24:
<<Jaka stacja taka gwiazda! Pani Krzywonos to nowa traktorzystka, obrończyni uciśnionych: Wałęsy i Tuska z rządem. Uczestniczyliście w sprzedaży Stoczni Gdańskiej mamiąc zakutanymi Katarczykami, a do studia zapraszacie obrzydliwych rodaków. Kto Wam im podsuwa? Czas płynie, a Bóg widzi waszą dyspozycyjność...z czym staniecie przed Jego Bogiem? >>
W przykrym śnie spotkałem się z Kubą Wątłym, który ze swoim towarzyszem przeszkadzał uczestniczyc w Mszy św. w moim kościele. Nie pomogły moje prośby. Właśnie trafiłem na jego program w „Super Stacji” („Zwierciadło tygodnia”) w którym obraża moje uczucia religijne.
Napisałem do niego.
Panie redaktorze!
<<To naprawdę żenujący program. Kto pisze i każe Panu czytać te teksty? Dlaczego kalacie świętości? Przestańcie gubić siebie i innych. Za parę groszy sprzedaje Pan swoją duszę. Dlaczego walczycie z prawdziwą wiarą i z Bogiem Objawionym, Panem Jezusem, Matką Bożą?...nie robią tego nawet w Rosji. Nie o. Rydzyk demontuje moją ojczyznę, ale obecny rząd, któremu służy "Super Stacja”.
Ja wiem, że to walka Dawida z Goliatem, ale kamień odpowiednio rzucony może zrobić swoje. Dość terroru pogańskiego, który służy obrażaniu Polaków i katolików. Ostrzegam Was przed odpowiedzialnością. >>
Z drżeniem serca dochodzę telefonicznie, gdzie jest moja sprawa zawodowa (krzywda). Urzędnicy nie wczuwają się w serca tych, którym służą. Nie przyślą informacji, a nawet krzyczą na człowieka.
Kobieta oddała mieszkanie, podpisała umowę z burmistrzem i zgodnie z umową wróciła, ale trafiła na lokatorkę. Arogancja władzy...nie ma winnego, bo burmistrz został posłem. Schorowana właścicielka, staruszka mówi z płaczem: „tytuły mają, a zachowują się gorzej jak dzieci, bo dziecko chociaż przeprosi”.
Gramy z wnuczkiem w piłkę, a obok 20-40-letnie „orliki” klną jak szewcy podczas każdego kopnięcia skóry wypełnionej powietrzem.
Pokazują Putina...wciąż jako maczo: strzela do tygrysów, wielorybów, gasi pożary z helikoptera, nurkuje, jeździ na potężnym motocyklu. Wystarczy, bo serce pęknie ze złości...
W ręku znalazł się list (z sierpnia 1992 roku) o objawieniu osobistym Kazimierza Domańskiego z Oławy, gdzie słowa Matki Bożej do mnie („pyszałka”):
„(...) Mój synu. Ukorz się. Nie rozpisuj się n i g d z i e, bo to nic nie da...możesz sobie tylko zaszkodzić. Zwycięstwo przynosi modlitwa, pokuta i posty, bo wówczas działa Pan Jezus (...)”.
To wielka prawda, ale nie wiem, co powiedzieć, bo przed chwilką słuchałem kazania księdza Jerzego Popiełuszki, który mówił ostro do komunistów... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 840
Św. Augustyna
Obudziłem się o 4.00 tuż po nawałnicy i odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego. Wraca sprawa usunięcia krzyża sprzed Belwederu...z próbą realizacji „porozumienia”, bo to „krzyż harcerski”.
Szkoda, że ten krzyż nie jest „partyjny”, bo Ryszard Kalisz zaczyna cytować Biblię: „nie będziesz dwom panom służył”. Kapłan, który miałby wiarę „jak ziarnko gorczycy” nigdy nie wyszedłby w celu zabrania ludziom świętego znaku naszej wiary.
Przed tygodniem zetknąłem się z krzyżem, który powinien stanąć przed Belwederem:
1. wyryty napis; Bóg, Honor. Ojczyzna
2. u stóp Pana Jezusa zarys Rzeczpospolitej
3. obok kilka kamieni, ale wystarczyłby z napisem Katyń...jako symbol cierpienia.
Nikt nie rozumie wiedzących, że mamy Boga Ojca i tylko On powinien być tematem naszych rozmów. Mądrzy tego świata natychmiast określają to jako: mesjanizm, kultyzm, obsesja lub stwierdzają chorobę psychiczną. Trudno to podważyć, bo jak się wytłumaczysz?
Właśnie płynie film dokumentalny „Stopy uwolnione z więzów” o dwóch Chinkach, które brały udział w rewolucji kulturalnej (1937r). Z armią rewolucyjną przeszły - o chłodzie i głodzie, w ciągłym zagrożeniu życia - 12.5 tysiąca kilometrów! Ten obłęd nie dziwi, a nawet wywołuje podziw dla omamionych „bohaterek”. Co większego mógłbyś uczynić dla Pana Jezusa?
W smutku i bólu odmawiam moją modlitwę. Podczas spaceru spotkałem samotnego psa, który zaczął mi towarzyszyć...”samotnyś jak pies”, ale pobiegł do wyjących kamratów, a ja trafiłem pod krzyż, gdzie przed rokiem zginął młodzieniec.
Napłynął obraz Pana Jezusa na krzyżu: „Boże, mój Boże czemuś Mnie opuścił”? Pies wrócił...spotkałem też smutną babcię ofiary. Ona najlepiej rozumie, co oznacza postawienie krzyża i oraz jego usunięcie nocą, czego dokonała matka HGW w Warszawie.
W „Wyznaniach” św. Augustyn pisze o bólu rozstania z przyjacielem: „(...) ogarnia taka żałość, gdy umiera przyjaciel, i taki mrok bólu (...) serce tonie we łzach i utrata życia, (...) śmiercią staje się dla żyjących (...)”.*
Na ten moment Pan Jezus mówi:: „(...) Nie bądźcie smutni i nie płaczcie! (...) Śmierć traci swe okrucieństwo, gdyż strata syna, małżonka, ojca, matki lub brata staje się oddzieleniem chwilowym i ograniczonym. (...) Dusza nic nie traci przez śmierć krewnego, który odszedł. Przeciwnie, wolność jest ograniczona tylko z jednej strony: u tego, który przeżył. Jego dusza jest jeszcze ściśnięta w ciele. (...)”.**
Nasze zesłanie, pobyt w ciele to właśnie „opuszczenie” przez Boga. Stąd moje zdziwienie, gdy większość wierzących pragnie pobytu poza Domem Boga.
Płyną słowa psalmu wyrażającego tęsknotę za Bogiem, którą odczuwam w czasie ekstaz. Kapłan wychodzi z Panem Jezusem i intonuje: „Pan Jezus już się zbliża”...serce doznało skurczu, a łzy cisną się do oczu. Padłem na kolana, a Pan przyszedł w trójkątnej św. Hostii.
Pięknie śpiewają kobiety bez organów, a duszę ukoiła delikatna muzyka...tak chciałbym tu zostać! Przy wyjściu ze świątyni w ręku znalazł się obrazek bł. ks. Jerzego Popiełuszki, którego przed bestialskim morderstwem wszyscy opuścili. APEL
* „Wyznania” ks. czwarta, IX ** „Poemat Boga-Człowieka” M. Valtorta ks.3 c.4 str. 220
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 761
Wczoraj, w święto MB Częstochowskiej szatan uśpił moją czujność i dokonał sztuczek, które sprawiły upadek, bo przed północą - podczas przerzucania kanałów telewizyjnych - trafiłem na współżyjące lesbijki.
Teraz, po przebudzeniu mam tylko jedno pragnienie: spowiedź. Zrozum, że ja każdym grzechem obrażam Boga 1000-krotnie (wyższa odpowiedzialność)! Przepłynęły moje wcześniejsze wyczyny - wszystkie już przebaczone...nawet dokonane w czasie trwania łaski wiary.
Radzę każdemu: po upadu natychmiast biegnij do spowiedzi. Pamiętaj, że Bóg nigdy nie wypomina zmazanych grzechów. Tak czynią tylko „życzliwi” oraz szatan, który dążącemu do świętości chce pokazać jego marność. Tuż za nim są służby bezpieczeństwa własnego, które wszystko zbierają i mogą pokazać...nawet przed naszą śmiercią!
„Dzienniczek” siostry Faustyny otworzył się na rozmowie z Panem Jezusem o miłosierdziu. Miłosierdzie to naprawdę wielka łaska Boga, bo szatan podsuwa w pierwszej osobie: „nie ma już dla mnie przebaczenia, jestem najgorszy, koniec”!
Napływa natchnienie, aby iść na Mszę św., bo spotkam kapłana, który zna moją duchowość. Tak się stało. Bóg wie o naszych słabościach, a upadek zależy tylko od Jego zezwolenia na próbę („i nie wwódź nas na pokuszenie”). Słudzy Pana są bardziej atakowani przez kusiciela. Nawet rozmawiamy o tym z kapłanem, bo łatwo jest krytykować, ale zamień się, a zobaczysz.
Podczas podchodzenia do Komunii św. wołałem: „Panie Jezu wybacz. Przebacz Jezu!”. Później, po nabożeństwie z kieszeni wysunął się rachunek...rozliczenie. Takim właśnie rozliczeniem jest uzyskanie rozgrzeszenia po wyznaniu grzechów. Jeszcze raz podziękowałem Panu Jezusowi.
Zbliżał się czas Mszy św. wieczornej, a szatan chciał mnie zatrzymać w domu, bo w komputerze włączył się niejasny sygnał alarmowy. W wyobraźni widziałem groźny wybuch akumulatora. Po godzinie stwierdziłem, że sygnał pochodził z głośnika zegara elektronicznego, który stał za komputerem!
Następnego ranka, podczas powrotu z kościoła wywróciłem się z rowerem i wykręciłem sobie lewy nadgarstek, który budził podejrzenie złamania. Nawet zatrzymał się zegarek.
Zobacz jak Pan pokazuje upadek...faktyczny i w przenośni, bo ręka, która chce grzeszyć powinna być odcięta! Cały dzień leżałem obolały i przestraszony noszeniem gipsu, ale Anioł wskazał, że „nie ma złamania”.
Po trzech tabletkach dicloberl retard wróciłem do zdrowia, bo Pan tylko ukazał mi sytuację związaną z nagłym upadkiem...dosłownym i duchowym! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 725
MB Częstochowskiej
Pan mówi od Ołtarza świętego: ”(...) Błogosławiony ten, kto Mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy, bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana”. Prz 8, 22-35
Wyszedłem z kościoła i na zewnątrz chciałbym ponownie słuchać czytań, śpiewów i modlitw...być tutaj. To przypomina zakochanego, który nie może rozstać się ze swoją wybranką. Przypomnij sobie swoją pierwszą miłość, a zrozumiesz "latających do kościoła".
Wahałem się z przyjściem na Mszę św. wieczorną, ale zostając w domu nie uzyskałbym pokoju. Żadne zwykłe czynności nawet „dobre” nie można porównywać z dobrem najwyższym czyli spotkaniem z Bogiem naszym. Zapamiętaj: Nigdy nie będziesz żałował, że byłeś na Mszy św.!
Kapłan składał życzenia jubilatom i czytał piękne słowa z Biblii o małżonce, a ja w tym momencie ofiarowałem to nabożeństwo za żonę, która dzisiaj nie mogła być w kościele, bo opiekuje się wnuczkiem.
Jakby w podziękowaniu otrzymałem trójkątną św. Hostię o podwójnej wielkości...bardzo lubię ten znak Boga. Słodycz i pokój Pana Jezusa spłynęły na duszę. Nie mogłem oderwać oczu od odnowionego obrazu Matki Bożej (stary wizerunek)...
Dziwne, bo w śnie rozmawiałem z wysoko postawionym politykiem (ateistą) o trwałości małżeństwa, któremu powiedziałem, że. „żony nigdy nie opuszczę, ponieważ wymodliła moje nawrócenie”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 862
„Nigdy nie można pozostać biernym wobec zła. Bowiem bierny świadek zła staje się współwinnym”. Marek Edelman
Zbudziła mnie nawałnica, a przepływają sprawy:
- strasznie zachowujący się marszałek Stefan Niesiołowski, który napadł na ks. Stanisława Małkowskiego oraz obraził obrońców krzyża w tym mnie, bo zalecił takim pielgrzymkę do Tworek...muszę napisać do Komisji Etyki Sejmu RP.
- niejasne poczucie wyższości kolegów z mojego samorządu lekarskiego oraz ich udawana wrażliwość na krzywdy
- broniący robotników przewodniczący „Solidarności” Śniadek
- włóczeni po sądach: Kamiński i Ziobro
- członkowie fundacji PRO pod Sejmem RP, gdzie Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny żąda poszerza prawa do zabijania nienarodzonych.
- walczący z narkotykami i dopalaczami, bo chcą usankcjonować ich posiadanie "na własne potrzeby"...nawet jest za tym lekarz Marek Balicki, który głosi to w mass - mediach!
- wraca mój list do premiera, który rządzi bez błogosławieństwa Bożego oraz różne interwencje.
Wychodzę na Msze św., a bliskość Pana Jezusa zalewa serca. Właśnie odczytałem intencję, bo w tyg. „Niedziela” wzrok zatrzymały tytuły: Czy reagować na zło? oraz NIK się o nich upomniał.
Jak wielka spotkała mnie łaska, że mieszkam w kraju, którego jeszcze nie pokonano w niszczeniu wiary katolickiej. To podły bój, który skończy się wybraniem fałszywego papieża.
Bolszewicy nie mogą opanować Watykanu przy pomocy rakiet, ale trwa inwazja agentów. Powołasz biskupa faryzeusza, wprowadzisz go na jakieś stanowisko...tam dojrzewa do arcybiskupa i hybrydowa schizma czeka na swój czas. W potrzebie będzie głosował na wskazanego następcę Pana Jezusa.
To bardzo prosty scenariusz, który otworzy drogę do skasowania Stałej Ofiary, a to oznacza koniec mocy Kościoła katolickiego. Prawdziwie służących Panu Jezusowi likwidowano, a dzisiaj wystarczy utrudnienie awansu w hierarchii...
Płyną czytania, gdzie św. Paweł mówi: „Nakazujemy wam, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który postępuje wbrew porządkowi, a nie według tradycji, którą przyjęliście od nas. Sami bowiem wiecie, jak należy nas naśladować (...)”. 2 Tes 3, 6-10.16-18
Błogosławiony każdy, kto się boi Pana, kto chodzi Jego drogami. Bo z pracy rąk swoich będziesz pożywał, szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie.(...) Oto takie błogosławieństwo dla męża, który boi się Pana. Niechaj cię Pan błogosławi z Syjonu (...)”. Ps 128[127], 1-2. 4-5
Jezus przemówił tymi słowami: «Biada wam uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie (...) Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych (...) jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków. (...)”. Mt 23, 27-32
Po Komunii św. z wojownika (Niesiołowski, Kurski) stałem się o. M.M. Kolbe...cichym i zdolnym do oddania życia za innego. Wzrok zatrzymało wielkie białe płótno, które jest zawieszone pod MB Częstochowską. Taka jest w tej chwilce moja dusza...pełna słodyczy i pokoju. Pan obdaruje mnie jeszcze dzisiaj na Mszy św. wieczornej, a z piekarni obok popłynie zapach chleba.
Wzrok zatrzymał „Poemat Boga Człowieka” M. Valtorty ks.3 c.4 str. 220, gdzie Pan Jezus mówi o tym, że świat wszystko czyni dla przyjemności, a gromadzi każdego dnia mnóstwo grzechów, które grzebią ludzkość w przekleństwie. Natomiast „(...) święty, toczy największą z bitew z najbardziej okrutnym wojownikiem (...) z szatanem, dręczycielem, źródłem wszelkiego zła (...)”.
Zawołałem do Ducha Świętego, aby poprowadził mnie, bo temat przeogromny. Napływa, abym zaczął od wspomnienia dzisiejszego dnia:
1. święty Ludwik IX Król Francji (1214-1270), ojciec 11-ga dzieci: zakazał pojedynków, lichwy i prostytucji.
2. święty kapłan Józef Kalasanty (założyciel szkół pobożnych czyli Pijarów) skasował kary cielesne i przyjmowanie opłat za naukę. Na monetach kazał wybić napis: „Chrystus Panem, Chrystus Królem, Chrystus władcą nam”.
„Patrzy”, ks. Jerzy Popiełuszko oraz JPII bez którego nie byłoby sierpnia 80', a za oknem ścinają suche drzewa...tak będzie z wszystkimi czyniącymi zło. APEL
- 24.08.2010(w) ZA ROZCZAROWANYCH
- 23.08.2010(p) ZA NAIWNYCH I ZA DUSZE TAKICH
- 22.08.2010(n) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI SIĘ MATCE JEZUSA
- 21.08.2010(s) ZA MĘCZENNIKÓW
- 20.08.2010(pt) ZA NIEZŁOMNYCH ŚWIADKÓW WIARY
- 19.08.2010(c) ZA FAŁSZYWIE SOLIDARNYCH
- 18.08.2010(ś) ZA PRAGNĄCYCH PRZYBYTKÓW PAŃSKICH
- 17.08.2010(p) ZA TYCH, KTÓRYM NIE BRAK NICZEGO
- 16.08.2010(p) ZA MARTWYCH W SERCU
- 15.08.2010(n) ZA ZAĆMIONYCH DUCHOWO