- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 936
Zesłanie Ducha Świętego
Zapytasz: jaka jest różnica w pójściu na odpowiednią Mszę św. ze wskazanym przez Pana kościele? Przecież wszystkie nabożeństwa są takie same, a kościoły podobne.
To wielki błąd poszukujących woli Boga Ojca i pragnącego być tam, gdzie jest się zaproszonym. Po wahaniach doszedłem do wniosku, że mam być w świątyni...w miejscu urodzenia. Znowu zapytasz: skąd wiadomo, że tam mam być?
W nocy myślałem o czasie, gdy byłem chrzczony i bierzmowany. Wsłuchując się w natchnienia powoli doszedłem do pewności, że mam tam trafić! Taka pewność napływa po czasie, bo Pan Bóg jest delikatny, nie narzuca się jak szatan. Pan Bóg wie, że ja oddałem Mu swoją wolę, ale czeka na autentyczne pragnienie spełnienia Jego zaproszenia.
Przed kościołem zatrzymałem się przy pomniku Jana Pawła II, gdzie na wielkiej płycie wyryto słowa błogosławionego: „Nie lękajcie się. Otwórzcie drzwi Chrystusowi. Brońcie krzyża”.
W „mojej” świątyni „patrzy” Pan Jezus z Najświętszym Sercem, o. Pio, wiz. Ducha św., św. Michał Archanioł oraz patron parafii. Ze łzami w oczach zawołałem o ochronę.
Pan Jezus przybył do tego kościoła i przez kapłana namaścił mnie Duchem Świętym podczas bierzmowania. Wszystko zaczęło się, gdy odchodził z ziemi po zmartwychwstaniu: „(...) Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam (...) Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. J 20,19–23
Podszedłem do spowiedzi i powiedziałem kapłanowi, że tutaj zostałem zaproszony przez Pana Jezusa i dlatego pragnę oczyszczenia. Wspomniałem słowa JPII: „Brońcie krzyża” i opowiedziałem o powaleniu tego świętego znaku naszej wiary przez kolegę-lekarza i represjach jakie spadły na mnie za protest. Niezasłużone cierpienie jest wielką łaską, ale ciało buntuje się i chciałbym uzyskać moc w przebaczeniu oraz w przyjęciu tego cierpienia.
- Czy masz jakiegoś kierownika duchowego?
- W potrzebach duchowych wołam do Ducha Świętego.
- No tak, ale możesz być oszukany, kapłan to...
- Kapłani nie znają mistyki.
- No tak, ale nikt nie mówi o sobie mistyk.
- Proszę przeczytać w „Gościu niedzielnym” art. „Mistyk jest w nas”, gdzie jest napisane, że każdy ochrzczony jest mistykiem z czym się nie zgadzam, bo moje przeżycia ma garstka. Zapraszam na moją stronę internetową, bo tracimy czas.
Napłynęło rozdrażnienie, bo poszedłem z grzechem (niechęć do prześladowców), którego podłoże musiałem wyjaśnić, a zamiast - pochwały za obronę krzyża Pana Jezusa - musiałem się tłumaczyć jak przed psychiatrą.
Szatan może oszukać każdego, ale wołanie do Ducha św. oraz codzienna Eucharystia są rękojmią prowadzenia przez Boga. Nawet dzisiaj św. Paweł mówił: „(...) Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: ”Panem jest Jezus”. (...) Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra”. 1 Kor 12,3b–7.12–13
Kapłan zadał mi pokutę: mam otworzyć Nowy Testament i rozważyć słowa na które trafię, co często czynię. Pełen zadziwienia czytam (Mt.22): Przypowieść o zaproszeniu na ucztę królewską. Wszyscy się wymawiali, „Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych”. Zobacz zadziwienie, które sprawia sam Pan Jezus. Dzisiaj miałem być na uczcie tam, gdzie się urodziłem.
Żona niespodziewanie kupiła wielki bukiet kwiatów pod krzyż Pana Jezusa, bo zapomniałem podziękować za łaskę oczyszczenia i pragnienia świętości... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 833
W śnie szykowała się jakaś zabawa, ale po przebudzeniu usłyszałem pieśń, która niesie się z wieży kościelnej: „Kiedy ranne wstają zorze (...) Tobie śpiewa żywioł wszelki, bądź pochwalon Boże wielki”.
Napłynęło, abym pobiegł do Pana na Mszę św. o 6.30, ale czułem, że nie jest to natchnienie od Anioła. Kuszenie wyjaśniło się, ponieważ dopiero po Mszy św. o 8.00 jest nabożeństwo do Najśw. Serca Pana Jezusa.
Strona Boża i szatan „mówią” podobnie, ale różnica jest istotna, bo to: „bardzo proszę” oraz „idziesz czy nie”? Szatan udaje „dobrego opiekuna”. Zobacz jak jest precyzyjny w codzienności, a cóż dopiero w boju o duszę!
Ile wyrozumiałości musimy mieć w stosunku do niewierzących, bo ci ludzie nieświadomi kuszenia stają się wrogami wiary i Boga. Dlatego nie wolno nikogo oceniać zewnętrznie, bo wielu grzeszy, ale wstydzi się tego i płacze. Tak jak ja płakałem pijąc wódkę i grając całe noce w pokera.
Teraz rozpraszają rozmyślania: oto ks. Natanek broniący się przed TVN 24, operowany wnuczek, zgon znajomego, który był daleki od kościoła oraz zalecane badanie prezesa Kaczyńskiego przez psychiatrów.
W tym czasie Pan Jezus mówił do Apostołów: "Idźcie i głoście: Bliskie jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy”. Mt 10, 7-13
Po Komunii św. napłynęło trochę słodyczy, a serce zawołało w dziękczynieniu: „Panie! tyle lat mnie chroniłeś i w końcu wyprowadziłeś na Autostradę Słońca. Teraz mam do Ciebie dwa kroki. Nie wypuszczaj mnie ze Swojej ręki”.
W drodze do kościoła mijały mnie panie z kijkami ćwiczące sobie barki i oddech...w czasie nabożeństwa do Serca Pana Jezusa. Trwa też parada „spółkujących inaczej”, którzy żądają tolerancji. Przewodzi im Szymon Niemiec przebrany za kapłana z koloratką i wielkim krzyżem Pana Jezusa na piersi. Nawet mają ochronę policji opłacanej z mojej emerytury i do dyspozycji reżimowe mass-media.
Po ich stronie są autorytety „pochodzących od małpy”: Gadzinowski, Kalisz, Senyszyn oraz 50% Polaków „sondażowych”. Zobacz jak szatan tańcuje w mądrych głowach. Ja nic nie mam do tych ludzi, ale nie wolno szerzyć grzeszności i ją afirmować, bo to tzw. grzech publiczny. Trzeba podobać się Bogu, a nie ludziom.
W drzemce ujrzałem jakieś pismo zatytułowane do Boga Ojca. To wyjaśniło się po przebudzeniu, bo właśnie w radiu „Maryja” czytano „Dzienniczek”. Siostra Faustyna odczuła grzeszenie sióstr zakonnych w myślach. „Przyłączyłam swoje cierpienia z cierpieniami Jezusa i ofiarowałam za grzeszników. (...) Teraz zrozumiałam jak bardzo powinniśmy się modlić za grzeszników”. Pan Jezus powiedział, że udziela im łaski przebaczenia ze względu na nasze prośby.
Nagrałem to, a z resztki Mszy św. radiowej padły słowa kapłana: „tak giną przed Bogiem grzesznicy”. Natychmiast wiem, że to jest intencja modlitewna dnia.
Padłem na kolana i z ludem z radiu „Maryja” odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego. W tym czasie patrzyłem w św. Oczy Zbawiciela z Całunu i błagałem: „Panie Jezu zrób coś z biednym narodem Korei Północnej, z jego przywódcami, bo świat o nich zapomniał”. Przepłynęły też osoby: Palikota, Urbana, Środy, Labudy, Kotlińskiego, Obirka, Michalik, Wojewódzkigo, Wątłego, Mikołejki i Kopffa.
Ty, który pragniesz, aby skasować to wspólne wołanie ludu do Boga naszego o miłosierdzie dla świata i wszystkich grzeszników robisz wieczne zło. Nigdy nie będziesz miał tego wybaczone, bo zgubisz nieskończoną ilość dusz. Wyobraź sobie, że nie ma tej garstki modlącej się na całym świecie? Cała reszta żyje pustką duchową (posiadaniem, seksem, zdrowiem, władzą).
Dopiero, gdy poznasz Pana, gdy dowiesz się, że jest Święty Świętych wówczas twoje serce zapragnie powrotu do Ojczyzny Prawdziwej, gdzie wszystko jest „wymarzone”, piękne i przepełnione miłością wywołujące płacz ze szczęścia!
Późno. Pokazują umierających z powodu nowotworów, których w Kamiennej Górze poddaje się śmiechoterapii. Dzisiaj pisali listy pożegnalne do swoich chorób. Zobacz nieskończony repertuar Księcia Ciemności.
Teraz, gdy kończę ten zapis Pan Jezus mówi do siostry Faustyny: „Kiedy konałem na krzyżu nie myślałem o Sobie, ale o biednych grzesznikach i modliłem się do Ojca za nimi. (...) Jedna jest cena za którą kupuje się dusze, a tą jest cierpienie złączone z cierpieniem moim na krzyżu”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 955
Tuż po przebudzenia zły wpuszczał mi zniechęcenie: „dzisiaj nie pójdę na nabożeństwo poranne, poleżę, dam sobie spokój z wiarą, trzeba wreszcie mieć trochę czasu dla siebie”.
Z trudem się przełamałem, a wyobraź sobie na moim miejscu letniego katolika. Przed garażem miałem dylemat: czy iść na Mszę św. pieszo czy jechać rowerem? Powiesz: chyba gość nie ma innych problemów i zajmuje się głupotami.
Masz rację, ale musisz wiedzieć, że idąc do kościoła z łatwością odczytuję intencje modlitewne, a mam zaległości. Jeżeli to jest błahostka to ja zapytam o przejętych meczem lokalnej drużyny, bólem ręki lub nogi zużytej podczas pracy w kuchni, a dalej o bogaczy grających na giełdzie.
Większość zajmuje się wszystkim czyli niczym, a część bada to o czym dowiemy się po śmierci zamiast się nawrócić. Poczytaj mądrusiów na wszystkich forach.
Opisuje to jako przykłady „boju o decyzję chwilki”, bo oszust i kłamca wszystko odwraca. Nie udało mu się, ponieważ z radością idę na spotkanie Pana odmawiając koronkę do miłosierdzia Bożego.
Teraz od ołtarza płynie „Hymn o miłości”. To wielka prawda, bo na nic prorokowanie, dar języków, wiedza, poznanie wszystkich tajemnic, a nawet rozdanie majątku i wystawienie ciała na spalenie, gdy nie ma w nas m i ł o ś c i.
Na ten moment „patrzy” Pan Jezus z Najświętszym Serce w koronie cierniowej, a to oznacza, że miłość Pana Jezusa jest wierna aż do końca. To prawda, bo tylko miłość wszystko znosi, wybacza, jest cierpliwa i nie szuka poklasku...proroctwa się spełnią, a miłość pozostanie na wieki.
Właśnie przypomina się dzisiejszy sen w którym kierowca z pogotowia zapytał mnie co robię całymi dniami. Poprosiłem go, aby wymienił swoją pasję, którą pomnożymy przez nieskończoną ilość razy, a wówczas ukaże się moja czyli: Pan Jezus i dzieło zbawienia.
Dzieciątko nigdy nie nudzi się z tatusiem. Tak jest właśnie ze mną, bo Bóg jest Wszechatrakcyjny. S. Faustyna później powie na to: „Wszystko dobre jest, co daje Ojcowskie Serce. (...) za wszystko dzięki Ci, Jezu. (...) Nie ma we mnie ani jednej kropli krwi, która nie płonęłaby miłości do Ciebie. (...) Kto Ciebie raz pozna ten nic innego kochać nie może”. Wstrząs przepłynie przez moje ciało.
Komunia św. pękła na pół: „ja wiem w kogo ja wierzę (...) to Ten, co zstąpił z nieba, co życie dla mnie dał (...) Tyś moim szczęściem w życiu”. Jakim językiem opisać stan mojej duszy i serca? Jakim słodycz w ustach i uniesienie? Cóż zyskałbym pozostając w domu?
„Panie mój! Jezu! Jak to rozśpiewać? jak rozgłosić, że Jesteś? jak przekazać niewierzącym i zabłąkanym, że są oszukani przez panów tego świata. Święty Boże zaprowadź mnie do tych ludzi”.
Teraz mówię do dziewczyny na rozdrożu (wybór studiów), aby po Sakramencie Pojednania poprosiła Boga o prowadzenie, a później patrzyła na otrzymane z nieba znaki, bo do każdego mówią innym językiem. Nie ma nic gorszego niż zboczenie z drogi wyznaczonej nam przez Pana.
Wróciłem do świątyni na nabożeństwo czerwcowe. Po Komunii św. słodycz ponownie zalała usta. Nie mogę oderwać wzroku od znaku Boga (Alfa i Omega) i chciałbym tu zostać, bo to namiastka nieba na ziemi.
Mam już odczytaną intencję i sądziłem, że ona dotyczy tylko spraw duchowych, ale z zapartym tchem oglądam film o Ryszardzie Kuklińskim, który zdradził komunistów. Pani Gronkiewicz - Walz wymówiła temu bohaterowi mały pokoik w W-wie.
Wyobraź sobie, że przez prawie 10 lat żyjesz na granicy śmierci. Wszystko fotografował przy pomocy jednorazowej zapalniczki. Wiedziano, że w sztabie jest szpieg, ale jego nigdy nie brano pod uwagę! Czesław Kiszczak mówił, że jego podejrzewałby jako ostatniego!
Uratował świat od wojny. Wg mnie to był wysłannik Boga, ale sam działał wg poglądów ideologicznych. My nie wiemy jak wykorzystane są nasze modlitwy i wyrzeczenia w intencji pokoju na świecie.
Dzisiaj Pan Jezus trzy razy zapytał Apostoła Piotra czy Go kocha... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1039
motto: „Boję się tylko jednego; grzechu”. św. Dominik Savio
Mam tylko parę minut do ostatniej Mszy św., a w kole roweru brak powietrza i nie mogę znaleźć plastikowego łącznika od pompki, który zgubiłem przed tygodniem. Serce zalało wielkie pragnienie spotkania z Panem Jezusem z podziękowaniem za pomoc w pisaniu. Upór sprawił, że znalazłem ten kawałeczek plastiku.
Św. Paweł mówi od ołtarza: "czuwajcie (...) polecam was Bogu (...) Po tych słowach upadł na kolana i modlił się (...) wszyscy wybuchli wielkim płaczem. (...) że już nigdy go nie zobaczą. Dz 20, 28-38
Ja też popłakałem się z wybranymi, bo to mój Profesor, którego spotkam dopiero po śmierci. Ja nigdy nie płaczę z powodu spraw ziemskich. Ten świat z tamtym łączy m i ł o ś ć.
Razem ze mną płaczą kobiety z Chrobowa (woj. lubuskie), gdzie zawalił się 700 letni kościół. Zrozumiesz to, gdy zapragniesz codziennego spotkania z Panem Jezusem, który umacnia nas na tym zesłaniu, daje ochronę i oczyszcza duszę.
Pan Jezus w czasie ostatniej wieczerzy wołał do Boga Ojca: „(...) zachowaj (...), aby tak jak My stanowili jedno. (...) Nie pragnę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego”. J 17, 11b-19
Po drzemce w wielkiej jasności napływa, że Pan Jezus wie wszystko o mnie i na nic moje złości w których tracę czystość i szkodzę swojej duszy. Później „Pisma ascetyczno-mistyczne” św. Bonawentury otworzą się na dziale o pokusach.
Zważ, że to było przed przeszło 700 laty. Szatan to „wróg rodzaju ludzkiego”, który w sposób ukryty stara się zniweczyć dobre poczynania wiernych i zaszkodzić ich duszy. Święty pisze to, co wiem.
Na początku nabożeństwa czerwcowego kapłan prosi Pana Jezusa, aby ukoił nasz skołatane serca. W tym momencie moje serce bije szybciej, bo pędziłem rowerem. Przepływają ludzie z chorymi sercami. To niekiedy wielka tragedia.
U kierowcy zawodowego wystąpiły napady migotania przedsionków. Polega to na tym, że przedsionki serca zamiast kurczyć się drżą (200-400 razy / minutę), a wówczas serce bije szybko i niemiarowo. Nie udało się przywrócić rytmu zatokowego i stracił zawód. Pan Jezus koi takie serca, ale skołatane duchowo, bo wielu jest przestraszonych, zatroskanych o jutro i przejmujących się wszystkim poza duszą!
Teraz kapłan mówi do Monstrancji czyli do Pana Jezusa, że jest wśród nas. Jeżeli na moim miejscu będzie siedział człowiek niewierzący to uśmiechnie się i pomyśli o pogaństwie. Pan Bóg „taki cud uczynił, że Swe Ciało w chleb przemienił”, a tego nie przeskoczy rozum „naukowca” lub badacza wiary (np. prof. Mikołejko).
Pan Jezus przybył do nas, a tu garstka wiernych, która powtarza słowa uwielbienie, ale nie z konkretnego serca. Bardzo mi przykro, ponieważ brak wszystkich kapłanów. Lud powinien stać z kwiatami, śpiewać i podchodzić do mikrofonu ze świadectwami wiary, podziękowaniami i prośbami.
Po Komunii św. słodycz zalała duszę, gdy siostra śpiewała: "Jezu Miłości Twej, ukryty w Hostii tej, wielbimy Cię, żeś się pokarmem stał, żeś nam Swe Serce dał”. Na posadce kościoła znalazłem białe serduszko. Ja wiem, że w tym momencie mam czyste serce.
Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo serce napomina nawet nocą.(...)
Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, (...)”. Ps 16, 1-2. 5. 7-11
Kończę zapis, a właśnie płynie przejmujący podkład muzyczny piosenki „Płatna miłość”. Łzy zalały oczy, a serce woła:
„Mandoliny grajcie Bogu naszemu,
bo od Niego spływa na nasze dusze czystość i miłość.
Mandoliny grajcie Bogu naszemu,
bo serce pęknie z tęsknoty za Świętym Świętych,
Ojcem moim i każdego z nas”.
Popłakałem się za odchodzącym Pawłem, a teraz prawie chce się umrzeć z powodu rozstania ze Stwórcą... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1083
Wyszedłem na Mszę św. poranną, a po wypowiedzeniu „Ojcze nasz” moje ciało doznało wstrząsu. Każde następne słowo modlitwy Pańskiej wypowiadałem wolno i z namaszczeniem.
Chciałbym iść przez pustynię i głośno wołać do Nieba, bo wokół bałagan tego świata: roboty budowlane z cięciem płyt betonowych, uginająca się pod plecakiem dziewczynka z wiernym kundelkiem, pijany młodzian z krzyczącą na niego mamuśką, panowie pytający mnie o drogę na targ oraz wszędobylscy „towarzysze-czuwaje”.
Rozproszenia sprawiły, że z trudem odmówiłem koronkę do miłosierdzia i z takim sercem stanąłem w drzwiach kościoła: „jak tu dobrze, jak przyjemna jest świątynia Twoja Panie”. Siostra śpiewa, że „wszystkie swoje troski i kłopoty składam w ręce Twoje”, a Pan Jezus mówił: "O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje (...)". J16, 23b-28
Dziwne, bo przed chwilką wołałem: „Panie Jezu! powierzam Ci moją sprawę, codzienne troski i kłopoty, daj natchnienie co czynić”? Chodzi o kontynuowanie walki z kolegami lekarzami, którzy stanęli po stronie psychiatry powalającego krzyż Pana Jezusa. Przykro, ponieważ nie widzą nic złego w obrażaniu uczuć religijnych katolika.
Pan dał mi to cierpienie i powierzył misję. Jeżeli ja nie będę krzyczał to kto? U nas świętymi są spółkujący inaczej. Jakże wrażliwy jest Ligierski i Biedroń w „Super Stacji” i TVN. Jakże żądają prawa do grzeszności, a w tych stacjach codziennie obraża się katolików i Boga Objawionego.
Obecny rząd jak prostytutka sprzedaje wartości chrześcijańskie. Prezydent „wierzący inaczej” wszystko podpisze i pobiegnie do Komunii świętej.
Dzisiaj wprowadzono św. Pawła na przesłuchanie z powodu wiary w Jezusa Chrystusa. W nocy Pan mu się ukazał i powiedział: "Odwagi! Trzeba bowiem, żebyś i w Rzymie świadczył o Mnie tak, jak dawałeś o Mnie świadectwo w Jerozolimie". Dz 22, 30; 23, 6-11 Popłakałem się, bo to słowa także do mnie. Ja wiem, że mam dawać odważnie świadectwo wiary.
Pani Doda („Biblię napisał pijany i naćpany”) i Nergal (podarł Pismo Święte na koncercie) mają sprawę w sądzie o obrazoburstwo. Doda właśnie wystąpiła w reżimowej tv z rozkładanym ołtarzykiem w którym figuruje jako obiekt modlitw.
Szymon Hołownia na swoim blogu (Religia.tv) porusza sprawę dyskryminacji katolików, bo trwa śmiertelny bój duchowy w którym szatan posługuje się „autorytetami”. Wejdź: Religia.tv Szymon Hołownia blog - Czy marzę o Dodzie w kajdanach? 25.05.2011 Tam są moje komentarze.
Trafiłem też na wypowiedź bp. Tadeusza Pieronka, który oszalał na tle gadania przez pogańskie media. Ma podobać się Bogu, a on lubi chwałę śmiertelników. Napisałem:
Bracie Tadeuszu!
"Twoje usta powinny mówić tylko o Bogu, bo twoje ręce codziennie sprawiają Cud Ostatni (przemianę chleba w Ciało Pana Jezusa). Na pewno nie masz świadomości bycia "cudotwórcą". Zawsze słucham Ciebie z przykrością...zmniejsz rozmiar piersi i stań się Tadeuszem od taddai (mądry).
Kapłan powinien być mądry, ale w Mądrości Boga. Św. Augustyn mówi, abyśmy mówi tylko o Boga (wystarczy bełkotu pogan), oskarżaniu siebie i ku pożytkowi bliźnich. Nie chodź Bracie po różnych redakcjach, bo będziesz musiał przed Bogiem rozliczyć się z każdego słowa. Nawet nie masz świadomości, że jesteś wykorzystywany do dzielenia Polaków, a nawet katolików”!
Jeszcze słowa do wroga wiary, który pisze, że wszyscy katolicy to psychole.
„Niedługo spotkasz Boga, ale będzie za późno. Nawet nie wiesz, że piszesz pod dyktando upadłego Archanioła. Jeżeli nie ma Boga to z kim walczysz? Podskakujesz jak wyzwolona z ogrodzenia owieczka, ale wilka nie widzisz. Zobacz jaki jesteś mądry”.
W telewizji trafiłem na relację z procesu biskupa Czesława Kaczmarka, którego posądzono o wrogość do komunistów (oskarżał prokurator Zarakowski) oraz na aresztowanie i uwięzienie kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Teraz, gdy to piszę z otwartej ulotki „patrzy” ks. Jerzy Popiełuszko, z „Idziemy” kardynał Stefan Wyszyński, z kalendarzyka o. Kolbe, a żona właśnie podała mi obrazek z Janem Pawłem II.
Dzisiaj jest śmiertelna pogoda, 35 stopni, duszno i parno. Po nabożeństwie czerwcowym zostałem na ponownej Mszy św., a Ciało Zbawiciela wygięło się i zwinęła jak kartka pisma. Faktycznie będę pisał od 22.00 do 2.00 w nocy. Podziękowałem Panu i rano wszystko wysłałem. Powtarzałem wkoło: „Dziękuję Panie Jezu”, ponieważ przypomniała się moja prośba o pomoc do Ducha św. i św. Michała Archanioła.
Nie znałem intencji, ale z kościoła zabrałem „Nasz dziennik”, gdzie trafiłem na tytuły artykułów: „Chrześcijańskie rodziny, odwagi!”, „Nie wystarczy bierny opór”, „Stanowczy i odważny”. Kończę, a gdzie Pan Jezus pyta Żydów w Świątyni Jerozolimskiej* z jakiego powodu chcą Go ukamienować:
- czy za przyniesienie Dobrej Nowiny i zaproszenie do Królestwa Bożego?
- czy za czynione cuda (uzdrowienia i uwolnienia opętanych od złych duchów)?
- a może za wskrzeszanie umarłych, dobro wyświadczone ubogim oraz przebaczenie i ukochanie grzeszników?... APEL
*„Poemat Boga-Człowieka” „Vox Domini”. k. czwarta, c. szósta str. 290
- 07.06.2011(w) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU NIEZROZUMIENIA
- 06.06.2011(p) ZA OŚWIECONYCH ŚWIATŁEM BOGA
- 05.06.2011(n) ZA TYCH, KTÓRZY WIDZĄ DOBROĆ BOGA
- 04.06.2011(s) ZA TĘSKNIĄCYCH ZA PANEM JEZUSEM
- 03.06.2011(pt) ZA ROZDRAŻNIONYCH
- 02.06.2011(c) ZA TYCH, KTÓRYM PAN SMUTEK ZAMIENIŁ W RADOŚĆ
- 01.06.2011(ś) ZA SZARGAJĄCYCH UCZUCIA RELIGIJNE
- 31.05.2011(w) ZA PODĄŻAJĄCYCH ZA DOBREM
- 30.05.2011(p) ZA MAJĄCYCH OPIEKĘ MATKI BOŻEJ
- 29.05.2011(n) ZA POZORNIE CZCZĄCYCH MATKĘ ZBAWICIELA