- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 641
Na wczorajszym nabożeństwie samoistnie pękła św. Hostia (dokładnie na pół). To oznacza czekające mnie cierpienie. Nawet boję się, ale Pan ma nieskończony repertuar.
W domu, przed obrazem Jezusa z Całunu zapaliłem lampkę. Wyłączyłem wszystko i patrzyłem na tańczący w ciemności płomień, a dzisiaj zaspałem na Mszę św. poranną i tylko przez chwilkę wahałem się z wyjściem.
Na progu kościoła „spojrzało” przebite Serce Pana Jezusa na krzyżu. Nie wiem co oznacza ten znak? Może obraziłem Pana? Jakie cierpienie sprawiłem? Lud śpiewa o Matce do której się uciekamy...to święte misterium.
Od ołtarza płyną słowa rybaka, św. Piotra; „[...] zostaliście [...] wykupieni [...] drogocenną krwią Chrystusa. [...] Wyście [...] uwierzyli [...] wiara wasza i nadzieja są skierowane ku Bogu [...] dusze swoje uświęciliście [...] celem zdobycia nieobłudnej miłości bratniej [...] ciało jak trawa [...] słowo zaś Pana trwa na wieki [...]”.
15.00 Z radia Maryja płynie czytanie „Dzienniczka” s. Faustyny z jej słowami, że cierpienia duszy zadaje ręka miłująca.
Idę na „majówkę”, a serce zalewa jasność należności „kar”. To pokazane w sądach, gdzie jeden skazany przyjmuje wyrok w uniżeniu, a inny do końca jest zaparty. W bólu płynie modlitwa po odczytanej intencji (sekundowe błyski z Nieba).
Jak to się odbywa? Idę normalny i nagle spływa na mnie...odczucie „smutku”...typu tęsknej miłości z poczuciem grzeszności już dawno potrzebującej ukarania. To jakby ogarnięcie mojej duszy? Nie można tego wyrazić.
Może uczyniłaby to komputerowa kombinacja obrazów + muzyka + myśli, które w kilka sekund porzucają świat i zwracają się ku Bogu. Wołam tylko; „już dawno mi się to należało! jak to się stało, że wcześniej nie zostałem ukarany”? Całość „zajścia” jest darem i zaproszeniem przez Boga. Zwykła modlitwa to mówienie do Boga, a tu rozmowa za Jego przyzwoleniem.
Niewidomy błaga Pana Jezusa; ”Rabbuni, abym przejrzał”. Moje ciało doznało wstrząsu, serce skurczu, a oczy zalały łzy („dar łez”). Teraz ja wołam do Pana Jezusa; „Rabbuni, spraw, aby ci, którzy mnie krzywdzą przejrzeli”.
Msza św. trwa 30 minut, a ten kontakt z Bogiem sekundy...dłużej nie wytrzymasz. Dużo ludzi, ale garstka podchodzi do Komunii św. a wśród nich stale uczestniczący w nabożeństwach. Na ten moment siostra śpiewa pieśń „Ojcze z niebios”, gdzie słowa „bo dłoń Twoja wszystko może”.
Znowu pojawiła się bliskość Boga i ból serca. Jak przekazać Ci stan mojej odmienionej duszy zjednanej z Panem Jezusem? To „oderwanie od rzeczywistości” (wg psycholog) oraz „brak krytycyzmu do własnych przeżyć” (wg psychiatry).
Wracam z sercem obdarowanym miłością miłosierną oraz pokojem, a tego zbadać się nie da. Łatwiej można ocenić uczucie mojej słodyczy w ustach, ale kremy i krówki dają tylko jej nędzną namiastkę...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 674
Homo homini"...człowiek człowiekowi.
Powódź. Młody człowiek stracił wszystko, ale codziennie łódką rozwozi innym produkty potrzebne do życia. Pan wojewoda mazowiecki mówi; „Pan Bóg sprzyja tym, którzy sami potrafią sobie pomóc”.
Myli się, bo nie wie o tym, że Sam Pan Bóg nam pomaga. Przecież Pan Jezus powiedział; „o co poprosicie w Imię Moje to otrzymacie”. My nie mamy mocy i przypominamy dziecko, które puściło rękę ojca i rozgląda się bezradnie. Nie wierzysz w pomoc Boga? Spróbuj zawołać...wystarczy poprosić, aby otrzymać.
Nie wolno powalać krzyży tylko je stawiać, a wówczas Bóg Ojciec będzie nam sprzyjał...chmury przegoni nad morze, a deszcz spłynie, kiedy trzeba. Pana Jezusa trzeba ustanowić królem RP i Jemu powierzyć naszą ojczyznę. Już dawno powinna być wybudowana Świątynia Opatrzności Bożej.
Proboszcz mówi, że śpiewano suplikacje; „od powietrza, ognia i wojny”. Pomyśl przez chwilkę czy takie rytualne wołanie jest równoznaczne ze zwykłymi prośbami;
„Ojcze, Boże Przedwieczny!
przyjmij nasze zawołanie
bądź z nami tu i teraz.
Nie opuszczaj nas. Spraw, aby nie powtórzyła się powódź.
Tobie zawierzamy tą sprawę. Wysłuchaj nas”.
To trzeba czynić wcześniej i prosić cały czas. Do Boga trzeba wołać, gdy chce się wybudować osiedle na terenie zalewowym we Wrocławiu. Pani HGW wykazała się w ścinaniu krzyży przez zakład oczyszczania miasta...niech się teraz wykaże w niesieniu pomocy!
Płynie czytanie 1P1, 10-16 „[...] Bądźcie jak posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz [...]”.Pan Jezus mówi, że ci, którzy opuszczą wszystko dla Niego i Ewangelii otrzymają „[...] stokroć więcej, w tym czasie [...] a życia wiecznego w czasie przyszłym [...]”.
Dziwne, bo czytam mój zapis z 18.12.1994, gdy „spojrzał” Pan Jezus z Całunu i zapytał; [...] czy chcesz ofiarować Mi się całkowicie? [...] Sprawię, że twój duch odrzuci wszystko, co nie jest Mną”.*
Pocałowałem wówczas Twarz Zbawiciela i poprosiłem aby dał mi na odpowiedź trochę czasu. To stanie się po latach.
Na dalekim wyjeździe trafiłem do domu opieki społecznej dla pacjentów z uszkodzeniami centralnego układu nerwowego. Młodzi ludzie powykręcani, zdeformowani, trzęsący się i drgający.
Piszę, a s. Faustyna - prawie umierająca - prosi Pana Jezusa o więcej cierpień dla zbawiania dusz. Żona poszła pomóc na parafii, a ja zreperowałem jej buty. Facet zrobił gratis, a ja kupiłem mu ciastka. Sąsiad pomaga zakleić okno samotnej pani (remont bloku).
Wypada 325 rocznica odsieczy wiedeńskiej, gdy wspólnie broniono się przed Turkami (Dżihad). Właśnie montują rakiety Patriot, a wspólnota krajów dołączy do sankcji przeciw Korei Północnej.
Pan Jezus zaleci; „[...] kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich”. Mk10, 45
Rano św. Paweł powie; „[...] O nic się nie martwcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem [...]”. Flp 4,4-6
Przypomniał się zakup mieszkania. Modliliśmy się na równi ze sprzedającymi, a później obie rodziny dziękowały Bogu...
APEL
*„Prawdziwe Życie w Bogu” t. IV str. 399
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 631
NMP Matki Kościoła
Pokój Boży to wielka łaska. W moim sercu trwa podenerwowanie po spotkaniu z kolegami z Izby Lekarskiej, którzy złamali wszystkie moje prawa, a po uzyskaniu efektu trzymają się procedur. Dzisiaj, gdy ten zapis edytuję ponownie (18 sierpień 2016) pokazała to aneksja Krymu.
Tylko, że tam mamy do czynienia z bolszewikami, a koledzy to lekarze, funkcjonariusze publiczni, którzy każdy swój "nadzwyczajny" zjazd zaczynają od Mszy św. i całowania sztandaru w ramach wyrazu wierności etyce lekarskiej!
Nie mogłem zasnąć, a później męczyły mnie koszmary senne. Z opóźniongo nabożeństwa wyszła zdenerowana znajoma, bo musi już iść pracy, a jeszcze nie było Eucharystii. Podszedłem do spowiedzi, aby - w czystości serca - przekazać moich krzywdzicieli w ręce MB Kościoła. Mam odmówić Tajemnice Światła.
Po zjednaniu z Panem Jezusem wrócił pokój, a słodycz zalała serce i usta. Pod kościołem spotkałem podenerwowaną żonę, której urwała się sprzączka u buta, a właśnie jedzie do Sanktuarium Maryjnego.
Robotnik ze spółdzielni wrzucał przy mnie stare rynny...wprost na posadzone pod oknami kwiatki, a ocieplający budynek upaprali klejem szyby. Mieszkańcy sąsiedniego bloku nie chcą koloru innego niż ustalono. Później oddzwoniła do mnie pani z Instytutu Świeckiego Chrystusa Króla i trafiła na żonę...obie zdenerwowały się. Ile drobnych spraw może nas rozdrażnić.
Nie posłuchałem ostrzeżenia, aby nie dzwonić do "mojego" samorządu lekarskiego, bo dzisiaj wielkie święto Matki Pana Jezusa. Przeważyło ciało i straciłem pokój. Zdenerwowałem także kolegę sekretarza, który chyba "nie opuści tego miejsca aż do śmierci"!
Pan ukazuje naszą nędzę, bo nie poszedłem - po opóźnionym obiedzie - na nabożeństwo majowe i wdałem się w niepotrzebną utarczkę słowną, a przez to straciłem czystość po spowiedzi. To wszystko od złego ducha, który może uczynić mi tyle na ile mu pozwolą...dzisiaj w ramach intencji!
Teraz denerwują głupie sondaże. Wzięto 1000 osób spoza terenów powodziowych i Bronisław Komorowski ma straszną przewagę w wyścigu wyborczym. Rosjan drażnią instalowane Patrioty, a Koreańczyków szaleńcy z północy, którzy zatopili im okręt. Ogarnij świat, a u nas powodzian.
Pobiegłem na pocztę, gdzie zostawiłem rower, ale odbiorę jutro, bo ogrodzenie już zamknięto! Ukoił mnie śpiew kobiet pod figurą Matki Bożej Niepokalanej, która "przyszła" pod mój blok! Do serca wróciła równowaga duchowa, a rano - w drodze do kościoła - będę odmawiał w intencji tego dnia moją modlitwę...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 852
Zesłanie Ducha Świętego
„Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”.
Bój z synami tego świata jest bardzo ciężki...to dwa światy. Ten Boży obrazuje zarośniętego dziadka - o wyglądzie świętego ubranego w wór pokutny - z wielkim różańcem na szyi.
Właśnie trafiłem na takie zdjęcie; wór to narzutka z worka zawiązana na szyi. Z kasety płynie śpiew o Duchu Świętym, a moje serce widzi tak;
„Wicher wpadł do Wieczernika i zatrząsł drzwiami
Promienie miłości zalały serca Uczniów Pana
i wyszli, aby krzyczeć z radości o Dobrej Nowinie
i Królestwie Bożym, które właśnie nadeszło!
Ty, który czekasz...wiedz, że to Głos, który wzywa właśnie ciebie”.
Ja rzadko modlę się o swoje sprawy, ale przyśnił się zmarły brat i wiem, że to prośba o wsparcie. Pojechałem z wnuczkiem na mszę dla dzieci i zawołałem za wszystkich z mojej rodziny...aż od Boga, bo taki jej początek. W natchnieniu pojawił się dziadek nie mający grobu (zmarł na dur brzuszny).
Pan Jezus przyszedł przez zamknięte drzwi „(...) tam gdzie przebywali uczniowie (...) stanął pośrodku, i rzekł (...) „Pokój wam!” (...) pokazał im ręce i bok. (...) „Weźmijcie Ducha Świętego”. Ew. J 20, 19-23
Przez moje ciało przepłynął dreszcz, a to oznacza prawdę. Zdziwiony stwierdziłem, że posadzka kościelna (odłamki marmuru) ułożyła się w wizerunek trzech gołąbków! Później będą „patrzyły” z podstawy figury MB Fatimskiej. Ponieważ nie było kazania pojechałem na drugie nabożeństwo w intencji dnia.
Kapłan mówi; „Świat żyje w zakłamaniu i boi się prawdy, a my przyzwyczailiśmy się do tego i z tym nam dobrze. Nie lubimy słuchać prawdy i nie lubimy tych, którzy mówią prawdę w oczy. Duch Święty to Duch Prawdy, który zstąpił na ziemię i nie opuści nas do końca.
Człowiek napełniony Duchem Prawdy daje świadectwo wiary. Kłamcy boją się spotkania z Bogiem, który mówi tylko prawdę i czeka na nasze słowa prawdy. Jest ścisła zależność pomiędzy świętością, a prawdą. Święty to człowiek żyjący prawdą...kochający prawdę i świadczący o prawdzie. Ktoś, kto nie żyje prawdą nie jest człowiekiem wierzącym.
Późno. W ręku „Miłujcie się”, które wziąłem z kościoła (2/2010) i wiem, że będzie „coś dla mnie”. Pierwszy artykuł; „Nie bądź niedowiarkiem lecz wierzącym”, gdzie słowa; „Świadome i dobrowolne odrzucenie prawdy o Zmartwychwstaniu Chrystusa oraz życie takie, jakby Bóg nie istniał, prowadzi do utraty zbawienia. To jest największy dramat i tragedia człowieka”. J 20, 27
Dalej bojący się prawdy dotyczącej autentyczności Całunu Turyńskiego. Jaka to trudność dla Boga?...przechować materiał 2000 lat i dodatkowo naukowcom utrudnić badanie.
Wyszedłem i wołałem za bojących się prawdy. Chwilami łzy zalewały oczy... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 832
Z głębokiego snu zrywa telefon od wnuczka, ale chodziło o obudzenie mnie na Mszę św. poranną, ponieważ wieczorem są śluby. Ponadto inny byłby przebieg duchowy dnia.
Znałem już intencję i odmawiałem moją modlitwę, bo od dwóch lat jestem dręczony z powodu wiary w Pana Jezusa Chrystusa. Przed Mszą św. serce zalewała złość i „rozpacz” spowodowana manipulacjami kolegów-lekarzy.
Okazale wygląda nowy budynek naszej Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie przy Puławskiej 18, który wyświęcono, ale kolegom pewnym swego trudno się zmienić bez Boga i Jego łaski. Paweł pilnowany przez żołnierza zebrał najznakomitszych Żydów i powiedział do nich (Dz 28, 16-20, 30-31):
<< Nie uczyniłem, bracia, nic przeciwko narodowi lub zwyczajom ojczystym, a jednak wydany zostałem jako więzień w ręce Rzymian (...) musiałem się odwołać do Cezara, bynajmniej nie w zamiarze oskarżenia (...) dla nadziei Izraela dźwigam te kajdany >>
Słucham tego zdziwiony, ponieważ to moja sprawa...nawet wczoraj brałem udział w potyczce duchowej. Przykro mi, bo to forma cierpienia, którą trzeba przyjąć, ale chciałbym jakoś ją zakończyć. Przed wyjazdem „spojrzała” okładka „Rycerza Niepokalanej”, gdzie ze św. Ran Pana Jezusa na krzyżu płyną strumienie krwi, a wewnątrz było opisane męczeństwo ks. Jerzego Popiełuszki.
Pan dał też znak, bo z ręki dwukrotnie wypadł mi krzyżyk („nie przyjmujesz tak małego cierpienia”). To prawda, bo wystarczy porównać moją sprawę z utratą wszystkiego w powodzi. Tracimy przecież dobra także duchowe; od fotografii dziadka do pamiątkowego obrazka z Matką Bożą.
Dziwne, bo po przyjęciu Ciała Zbawiciela zapatrzyłem się w symbol wielkiej św. Hostii z napisem IHS. Wprost nie mogłem oderwać wzroku. To przypomni się później, gdy będę czytał o masonach walczących z Kościołem katolickim, którzy małpują nasze symbole wiary...w tym Komunię świętą.
Z włączonej kasety płyną słowa piosenki; ”Zmiłuj się nade mną Boże w miłosierdziu swoim”. Nie wiedziałem czy mam odwołać się „do Cezara”, ponieważ nie uczyniłem nic złego pacjentom, ale nagła moc napłynęła podczas śpiewu kobiet na „majówce”;
„nigdy, nigdy, nigdy się nie poddać
krzyża, wiary nie wolno nam oddać”... APEL
- 21.05.2010(pt) ZA POGAN OCENIAJĄCYCH WIARĘ
- 20.05.2010(c) ZA OFIARY KATAKLIZMU
- 19.05.2010(ś) ZA TYCH, KTÓRZY WIERZĄ JAK DZIECI
- 18.05.2010(w) ZA NIEWDZIĘCZNIKÓW
- 17.05.2010(p) ZA PROSZĄCYCH BOGA O POMOC
- 16.05.2010(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W BÓLU DUCHOWYM
- 15.05.2010(s) ZA SPLAMIONYCH
- 14.05.2010 (pt) ZA SPRZENIEWIERZONYCH W POSŁUGIWANIU
- 13.05.2010(c) ZA TYCH, KTÓRYCH ŻYCIE WISIAŁO NA WŁOSKU
- 13.05.2010(ś) ZA TYCH, KTÓRYCH ŻYCIE WISIAŁO NA WŁOSKU