Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

17.06.2011(pt) ZA KTÓRYCH TRZEBA SIĘ WSTYDZIĆ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 czerwiec 2011
Odsłon: 820

     Znam już intencję modlitewną dnia, a to sprawia łatwe kojarzenie „duchowości zdarzeń”. Zaczynam zapis, a w „Kawie na ławę”  Stefan Niesiołowski zrównuje z ziemią ludzi prawych, kopie leżących, a zarazem pieje z zachwytu nad fałszywymi, sprzedającymi się i odznaczanymi. Trafiony prawdą uśmiecha się z podziwem dla demaskatora.

    Miejsce etatowego dyskutanta Ryszarda Kalisza zajął Jarosław Kalinowski („Bóg, honor, ojczyzna”), który stwierdził, że Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński powinni być odsunięci od pełnienia funkcji publicznych. Ból chwycił serca, a w oczach zakręciły się łzy, bo to polityczni bonzowie.  

    Kubuś Parchatek mówił, że jest rasistą i z ramienia Ku-Klux-Klanu (Bractwa Śmierci) zadzwonił do jakiegoś murzyna. Zobacz co wyprawia Polak mający „trochę więcej oleju w głowie” od innych.

    W kościele znaleźli się przede mną „nowożeńcy” w ubraniu plażowym, którzy przybyli do spowiedzi z 20-ma weselnikami! Wprost są oburzeni, bo jutro jest  ślub, a tu nie ma spowiednika! Kręcili się i gadali do siebie.  

     To dziecinada i nietakt najwyższej kategorii. Gdy znalazł się przy mnie powiedziałem, że w takim ubraniu nie wypada przychodzić do kościoła, ale odpowiedział przewrotnie, że „nie suknia zdobi człowieka”...

    Straszliwy ból zalał moje serce, padłem na kolana podczas konsekracji, a łzy zalały oczy. Ludzie nie rozumieją swojego zachowania w świętym miejscu. Po Komunii św. usiadłem z przodu, a przede mną dwie panie, które zamówiły nabożeństwo zaciekle dyskutowały.

    Po zjednaniu z Panem Jezusem duszę zalała  słodycz i pokój oraz pragnienie milczenia. To dwóch różnych ludzi: „człowiek ciało” (buntownik) i człowiek dusza (chrystusowy). Wracałem do domu  omijając ludzi, bo nie obchodził mnie ten świat.

     Jest mi bardzo przykro, bo ludzie lekceważą  z b a w i e n i e  do którego prowadzi Sakrament Pojednania. Ja też takim byłem, a nawet gorszym, bo grzeszyłem wiedząc, że Bóg Jest. Żona przekazała, że na wczorajszej pielgrzymce w autobusie odmawiano drogę krzyżową, a w tym czasie kilka osób żartowało.

   Wróciłem na nabożeństwo czerwcowe. W ręku ponownie znalazł się obrazek Pana Jezusa z Najśw. Sercem. W stołówce domu parafialnego jest taki obraz i towarzyszy konsumpcji...także przez przygarniętego Ukraińca, który na załatwionych protezach nóg zawsze tam trafi, ale kościół omija (taka sama odległość).   

    Po Komunii św. usiadłem na mojej ławce pod krzyżem i tam dopiero było mi dobrze. Proboszcz zapraszał wszystkich na ciastka, ale ja dzisiaj mam post duchowy i chciałbym rozmawiać o naszej wierze.

    W pokoju i słodyczy wróciłem do domu. Po drodze do znajomej mówiłem o tych, którzy przychodzą do kościoła „uspokoić duszę”. Chodzi o obowiązkową Mszę św. a najgorsze jest to, że nie spowiadają się, bo „nikogo nie zabili” i przystępują do Komunii św.

    Kolega lekarz opowiedział się za antykrzyżowcami, a widziałem jak przyjął Pana Jezusa. Takich też reprezentuje nasz prezydent Bronisław Komorowski, który „popiera życie” i dlatego jest za in vitro.

    Donald Tusk w kampanii prezydenckiej przypomniał sobie o ślubie. Nawet zwolniono go z 10 krótkich nauk przedmałżeńskich, a teraz „księżom nie będzie się kłaniał”. 

    Piszę, a „mądra” pani Szczuka porównuje dziwne ubiory „spółkujących inaczej” na paradzie równości do strojów duchownych w Watykanie. Przecież podobnie jest ze strojami sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

    Jako katolik nie wyrażam zgody na sodomię („ohyda w oczach Boga”), a to oznacza zacofanie. Przestrzeganie przykazań danych przez Boga Objawionego to hamowanie demokracji. Nie pogadasz z taką, bo aż się trzęsie ze złości!

    Pięknie wyglądają kwiaty pod krzyżem Pana Jezusa. Podlałem i wymieniłem wodę w wazonie, a to jest wielka łaska, bo każdy krzyż na świecie powinien być „umajony”, a w Wielki Piątek oświetlony...                                                                                                                                       APEL

 

16.06.2011(c) ZA SPRAGNIONYCH SPRAWIEDLIWOŚCI BOŻEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 czerwiec 2011
Odsłon: 806

     Obudziłem o 3.30 i pracowałem do pierwszej Mszy św. a dzisiaj ma odbyć się posiedzenie Naczelnego Sądu Lekarskiego, gdzie trafiła moja krzywda.

     Nie wiem jakie są zamiary Boga: "(...) wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. (...) Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski".  Mt 6, 7-15

    Jakże niepojęta jest sprawiedliwość Boża. My jesteśmy skłonni do odwetu, pokazania swego, uzyskania satysfakcji. To nie ma nic wspólnego z przyjęciem łaski niezasłużonego cierpienia. Ciało buntuje się, ale wyobraź sobie, że jesteś już u Pana Jezusa. Czym lepszym można się wykazać? Tyle, że ja już nie walczę o swoje, ale o to, aby taka krzywda nie stała się innemu.

    Najważniejsze jest moje serce, które uległo przemianie. Przypomina się czas, gdy jechałem na bój ostatni z kolegami. Wówczas  prosiłem, aby Bóg odpuścił moim winowajcom, a w litanii do NMP wołałem o wstawiennictwo Matki w mojej sprawie: „Arko  Przymierza, Pocieszycielko strapionych, Wspomożenie wiernych, Królowo męczenników, Królowo wyznawców”. 

     Przepływa udręczenie rodziny Olewników, Chodorkowski, wrobieni w przemyt narkotyków, zwabieni do obozów pracy i domów publicznych, uciekający z Korei Północnej oraz sąsiedzi senatora Stokłosy, który rozlewał zawartość szamb na okolicznych polach. Jeszcze rodziny ofiar stanu wojennego i niewinność generała Kiszczaka, a teraz Z. Ziobro musi jeździć po sądach, a nawet przepraszać kolegę dr G.

    Przypomina się dochodzący sprawiedliwości ojciec syna, który zmarł z winy lekarza, włóczeni po sądach w celu specjalnego dręczenia, „cudownie uzdrawiani” przez kolegów lekarzy z ZUS-u. W „Uwadze” pokazano duszoną przez konkubenta, której uszkodził kręgosłup szyjny. Nie reagowała policja i prokurator.

    Do tego żołnierze z Nangar Khel z 26 sierpnia 2007 roku w Afganistanie. To typowa prowokacja, która miała za zadanie pokazać marność nowych służb specjalnych, ale nikt tego nie podniósł. Musiałbyś zaznać tego i zobaczyć bezkarność sprawców i własną bezsilność.   

    Po Komunii św. trochę słodyczy zalało serce i usta. W domu, w wielkim smutku włączyłem kasetę z której popłynęła „Uboga sutanna”. To prawda, bo cóż może dać mi Jezus oprócz krzyża. Jaka większa łaska mogłaby mnie spotkać podczas tego zesłania. To krzyż niesprawiedliwości, fałszywego oskarżenia, włóczenia po sądach, napadania w zorganizowanej grupie. Na ten moment bogatemu młodzieńcowi Pan zaleca, aby wszystko sprzedał, rozdał biednym i poszedł za Nim.

    Na Mszę św. wieczorną z okazji rocznicy święceń kapłana wyszło czterech celebransów. Łzy zalały oczy, gdy zabrzmiało „Ave Maria”, a św. Hostia nadłamała się z brzegu i wyprostowała. Prawie krzyknąłem, bo chór zaczął śpiewać „Ubogą sutannę”.

    Dziwne, bo w TV Trwam trafiłem na rozmowy niedokończone o męczeństwie katolików. Udało się wejść na antenę, gdzie zdesperowany przekazałem informację o mojej sprawie.

     Przypomniały się słowa dzisiejszego Ps 111, 1-4. 7-8

                    Jego dzieło jest wspaniałe i pełne majestatu,

                    a Jego sprawiedliwość trwa na wieki.

                    (...) Dzieła rąk Jego są sprawiedliwe i wierne (...)”.  

             Jak Pan Bóg to wszystko mi układa?      

                                                                                                                                    APEL

 

15.06.2011(ś) ZA TYCH, CO SKĄPO SIEJĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 czerwiec 2011
Odsłon: 851

     Zaspałem na Mszę św. poranną, a dodatkowo nie mogłem pisać, ponieważ  zabrakło prądu (wymiana przewodów). Po okolicy pojeździłem rowerem i trafiłem nad jezioro, gdzie  śpiewały ptaki, las niósł różne zapachy, a mewa latała z uporem tuż nad wodą, aby upolować jakąś rybę.

    Dobrze znoszę post duchowy (na 38 godzin zjadłem tylko trzy bułki z serem). Nie powinno się „chwalić”, ale ja pragnę szerzyć tą formę „odchudzania”, bo nigdzie nie usłyszysz słowa p o s t (nawet w kościele). Po wielu latach to już nie jest wyrzeczenie...

    A Pan Jezus dzisiaj powie: /../ Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. /../ Ty zaś gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, /../". Mt 6, 1-6. 16-18  Ja na pewno nie jestem ponury, ale nie mam pojęcia jak namaszcza się głowę.

    Całkowicie rozczarowało mnie nabożeństwo czerwcowe: kościelny nie przyszedł „do pracy”, nie zapalono świec i  nie było wystawienia Monstrancji. U nas nie ma kultu Najśw. Serca Pana Jezusa, a ludzie przychodzą do kościoła tylko w niedzielę.

   W złości chciałem wyjść i nie zostać na Mszy św. Przykro mi, ponieważ nie pojawiło ani razu zaproszone wcześniej małżeństwo. Spotkałem ich niby przypadkowo, ale na pewno za przyczyną ich zmarłych przodków.

    Na początku nabożeństwa zostałem wyrwany do chorego robotnika, który ma zawodowe uszkodzenie wątroby. Zaleciłem mu wszczęcie starań o rentę z powodu choroby zawodowej. To wywołało rozproszenie, a św. Paweł powiedział: „Kto skąpo sieje, ten skąpo zbiera /../ Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystko i zawsze pod dostatkiem /../”. 2 Kor 9, 6-11

    Pan Jezus dorzucił: "Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; /../  Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, /../  nie bądźcie jak obłudnicy. /../ Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy./../”. Mt 6, 1-6. 16-18

    Minister Sikorski zaprosił emigrantów z Libii i pokazał się z nimi w telewizji. To typowa akcja wyborcza, bo te ośrodki to jakby obozy. Ci ludzie siedzą odosobnieni od społeczeństwa bez żadnych widoków na przyszłość.

    Pan sprawił, że spotkałem gospodynię, która na co dzień styka się z kapłanami i ma dyskomfort, bo zna ich jako ludzi, a zarazem sługi Boga.

    „Niech pani nie patrzy na kościół Pana Jezusa i naszą wiarę poprzez pryzmat kapłanów, ludzi wziętych z ludu, którzy mają wady. Większość z nich nie ma świadomości uczestniczenia w Cudzie Ostatnim. Ich ręce sprawiają, że chleb staje się Ciałem Boga. Ja rozpoznam fałszywego kapłana lub tego, który nie wypowie formuł. Kapłan skalany, a nawet pijany nie kala Eucharystii.

    Proszę spojrzeć od Boga, rozłożyć świat i zobaczyć obdarowanie tego miasta, które nie chce Boga. Proszę ujrzeć swoje obdarowanie: ma pani nogi, sprawne palce i otwiera usta.

    Tutaj stoją krzyże na których znajdują się sztuczne i zwiędnięte kwiaty, a dzień i noc powinny  stać wielkie wazony z czerwonymi różami. My nie zdajemy sobie sprawy z tego, że Pan Jezus otworzył Niebo. Każdy ma wolną wolę i może wrócić do Raju, ale większości to nie obchodzi...            

                                                                                                         APEL  

 

 

14.06.2011(w) ZA BEZKARNIE KRZYWDZONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 czerwiec 2011
Odsłon: 813

     Zaczynam zapis, a z telewizji płyną obrazy ludzi wyskakujących z płonącego budynku w Świętochłowicach. Dwuletnia dziewczynka wyrzucona z okna odbiła się od rozłożonego materaca i wpadła w ręce strażaka.

    Pięć osób spaliło się, a siedem zostało ciężko rannych. Pokazują także mieszkańców Błonia, którzy zablokowali drogę dla przejeżdżających tirów, bo nie da się tam żyć. Po drugiej stronie protestowali ci, obok których ma przebiegać obwodnica. Jeszcze straszne sceny z bankrutującej Grecji. Czy to samo czeka Polaków?

    Dzisiaj w Ew. Mt 5, 43-48 Zbawiciel zaleca „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują: tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie” /../ Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest ojciec wasz niebieski”.

    W ręku znalazła się sprawa lekarki z pogotowia w W-wie, którą w zorganizowanej akcji oskarżono o okradzenie pijaczka, co początkowo traktowała jako żart (prowokacja). Trzymano ją w areszcie przez 14 miesięcy! Została wytrącona z normalnego życia i była niepewna losu. Teraz walczy o odszkodowanie.

    Udało się zadzwonić do biura prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Oferowałem pomoc, bo sędzina zleciła, aby zbadali go psychiatrzy. Co wyprawia się z prawymi Polakami?

    Milion złotych kosztowała nas praca komisji badającej samobójstwo zdesperowanej posłanki Blidy. Ona potrzebuje modlitw, a nie „prawdy” Ryszarda Kalisza, który szermuje Konstytucją, a przecież przestępcy sami wykluczają się ze społeczeństwa.

   Mafia, gdzie tylko może oszukuje biedne państwo, a w tym czasie ABW łapie obrażających jaśnie wielmożnego prezydenta. Pan Kalisz broni „spółkujących inaczej”, a nie odpisał na moje pisma dotyczące dyskryminacji katolików.

    W „Uwadze” pokazują płaczącą matkę trójki dzieci, którą konkubent dusił i uszkodził jej kręgosłup szyjny. Dopiero dwukrotna interwencja telewizji sprawiła, że poszedł do więzienia! Sąsiad knajpy nocnej w ramach protestu dokonał samospalenia. Nie wytrzymał huku muzyki płynącej codziennie do  2.00 w nocy!  

    Jakaś pani napisała do „Krzywego zwierciadła”, że zwolnili ją z pracy w Urzędzie Skarbowym za popieranie PiS-u. Obrońcy to Kuba Wątły i Andrzej Rozenek (zastępca red. naczelnego „NIE”).

    Nabożeństwo czerwcowe i Msza św. z innymi czytaniami. „/../ Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciwko tym, których Bóg wybrał? "/../ Któż może wydać wyrok potępienia?/../ Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?”/../”. Rz 8, 31b-39

    Po Komunii św. słodycz i pokój zalały duszę. Nie mogę wyjść ze świątyni, bo chciałbym tu zostać, modlić się i wołać z innymi do Boga, bo wielkie są rzesze potrzebujących pomocy na ziemi i w czyśćcu.

     Przesuwają się zdarzenia duchowe:

- na Białorusi działacz związkowy rozpoczął protest głodowy

- sprawa Olewnika

- zamachowcy samobójcy

- USA chcą zabić Zawahiriego, nowego przywódcę Alkaidy.

     Na Mszy św. wieczornej Pan Jezus powiedział: „/../ Ja was wybrałem ze świata, dlatego świat was nienawidzi. /../ Jeśli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Ale to wszystko będą czynić z powodu mego imienia /../”. E: J 15, 18-21

     Wróciła moja obrona krzyża z kłopotami. Dziwne, bo w TV Trwam trafiłem na rozmowy niedokończone o męczeństwie katolików. Udało się wejść na antenę, gdzie zdesperowany przekazałem informację o mojej sprawie. Kręcę głową z zadziwienia. Jak Pan to wszystko układa?     

                                                                                                               APeeL

 

 

 

 

13.06.2011(p) ZA DUSZE ŻYDÓW CIERPIĄCE W CZYŚĆCU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 czerwiec 2011
Odsłon: 972

NMP Matki Kościoła

    Świta, a ja w służbie Pana dotrwałem do „Anioła Pańskiego”. Dzwony kościelne zapraszają na pierwszą Mszę św. W wielkim uniesieniu 3 x odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Prawie omdlewałem, a przed wejściem do świątyni wzrok zatrzymał symbol Ducha Świętego.

    Dzisiaj umierający na krzyżu Pan Jezus przekazał mnie Swojej Matce: „Niewiasto, oto syn Twój”. Łzy zalały oczy, bo to prawda. Po Komunii św. padłem na kolana przed MB Fatimską. „Chrystus Pan karmi nas Swoim św. Ciałem”. Serce mało nie pękło...

    W czasie tego spotkania „patrzył” najpiękniejszy obraz na świecie: Pan Jezus Miłosierny na tle świecącego krzyża! To spotkanie z Matką Bożą i Zbawicielem okaże się nieprzypadkowe.

    Nie wiem dlaczego, ale w moim sercu znalazły się dusze Żydów, którzy ulegli eksterminacji. To przecież naród Pana Jezusa, mojego Zbawiciela. Wielka ich rzesza czeka w czyśćcu na ochłodę, a w naszym kościele rzadko za nich wołamy.

    Wprost „prosi się” przekazanie tego dnia za tych biedaków, którzy sami opuścili Boga i otoczeni przez wrogów walczą o swój byt. Bóg miłuje bardziej wrogów, a tu dodatkowo naród wybrany. Zawołałem jeszcze: „Matko! Proszę! podaj rękę ociemniałym Żydom i przemów za nimi słowo”.

    Wróciłem do Pana na nabożeństwo czerwcowe i w litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa wołałem za te dusze. Napłynął obraz ich gehenny (holokaustu). Wprost znalazłem się z matkami i dziećmi w komorach gazowych, rozebrany do naga, w ścisku i krzyku. Wielkie jest moje cierpienie. Pomnóż go przez miliardy, a ujrzysz cierpienie  Najświętszego Serce Boga.

    Pozostałem na następnej Mszy św. a właśnie Pan Jezus na prośbę Matki czyni cud w Kanie Galilejskiej. Zawołałem do Matki Kościoła Świętego o wstawiennictwo u Syna za duszami Żydów cierpiącymi w czyśćcu.

    Z powodu braku elektryczności porządkowałem „mój bałagan”. W ten sposób w ręku znalazły się artykuły dotyczące holocaustu:

„Płonące stodoły”, gdzie relacja z „marszów śmierci” po likwidacji obozów koncentracyjnych.

„Dowody zbrodni” o archiwum Getta Warszawskiego stworzonego przez Emanuela Ringelbluma.

„Spór o pamięć” o powstaniu w Getcie Warszawskim.

    Cierpienie trwało jeszcze następnego ranka. Wyszedłem na Mszę św. i po drodze w wielkim bólu ponownie 3 x odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego za dusze Żydów cierpiących w czyśćcu.

   W oczekiwaniu na nabożeństwo usiadłem na ławce pod krzyżem Pana Jezusa. Wróciła bliskość narodu wybranego. Tak chciałbym chodzić po tej ziemi, którą dotykały stopy Pana Jezusa. Zwykły człowiek nie zrozumie tego pragnienia.

    Sam szedłem do Eucharystii, a łzy zalewały oczy. Padłem na kolana i tak przyjąłem Ciało Pana Jezusa: „za dusze Żydów cierpiące w czyśćcu”.

    Wracałem w uniesieniu i wołałem: „Panie Jezu! zlituj się nad duszami swoich rodaków, miej szczególne miłosierdzie nad nimi. Przyjmij moje cierpienie związane z obroną krzyża w ich intencji. Spraw to Panie. Zmiłuj się nad tymi nieszczęśnikami”....                                                                APEL                                                           

  1. 12.06.2011(n) W INTENCJI MOJEGO UŚWIĘCENIA
  2. 11.06.2011(s) ZA GRZESZNIKÓW
  3. 10.06.2011(pt) ZA WIERNYCH AŻ DO ŚMIERCI
  4. 09.06.2011(c) ZA CZYSTYCH W SERCU
  5. 08.06.2011(ś) ZA ODWAŻNYCH W DAWANIU ŚWIADECTWA WIARY
  6. 07.06.2011(w) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU NIEZROZUMIENIA
  7. 06.06.2011(p) ZA OŚWIECONYCH ŚWIATŁEM BOGA
  8. 05.06.2011(n) ZA TYCH, KTÓRZY WIDZĄ DOBROĆ BOGA
  9. 04.06.2011(s) ZA TĘSKNIĄCYCH ZA PANEM JEZUSEM
  10. 03.06.2011(pt) ZA ROZDRAŻNIONYCH

Strona 1055 z 2410

  • 1050
  • 1051
  • 1052
  • 1053
  • 1054
  • 1055
  • 1056
  • 1057
  • 1058
  • 1059

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2135  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?