Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

24.08.2011(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH ŚWIATŁA DUCHA ŚWIĘTEGO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 sierpień 2011
Odsłon: 851

     Tuż po rozpoczęciu Mszy św. stała się ciemność i cisza (awaria), a właśnie padły słowa św. Jana, który ujrzał „Miasto święte, Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga /../ Źródło jego ś w i a t ł a podobne do kamienia drogocennego /../”. Ap 21, 9b-14 

    Pan Jezus obiecuje apostołom: „/../ Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego”.  J 1, 45-51

     Komunia św. wywołała wielką powagę w duszy, a ciało pragnęło milczenia. W drodze z kościoła w ręku znalazły się „Fakty i mity”, gdzie była karykatura przedstawiająca kapłanów z walizką pełną pieniędzy: „Oto Tajemnica wiary”. Tam też prof. Joanna Senyszyn zaleca ocenienie własnego duszpasterza.     

    Wnuczkowi mówiłem o Światłości Bożej, która została zabrana Żydom i dana poganom. Na niego spadła mała iskierka, którą musi pielęgnować i sprawić, aby rozpaliła płomień.    

    Trafiłem na stronę zenobiuszsamotnywilk.wordpress.com, gdzie natknąłem się na słowa: „niosący światło” i  art. Jacka Sieradzana „Od kultu do zbrodni” 2006. To zbiór zbrodni w imię "wiary" ze wskazaniem na groźny fundamentalizm. Tam dałem wpis:   

    "Jako fundamentalista katolicki w sensie, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze i błędny jest wszelki ekumenizm stwierdzam, że autor został oszukany przez szatana. Inteligencja i wiedza nie ma nic wspólnego z mądrością, a szczególnie z Mądrością Bożą (odróżnienie dobra od „dobra”).

    Szatanowi chodzi o to, aby wskazywać, że jest przyczyną wielkich zbrodni jest wiara katolicka. W tym czasie odciąga ludzkość od Boga i sprzyja takim jak: Kuba Wojewódzki, „Fakty i mity”, „Nie” i wszelkiej maści mass-mediom. Modlę się za takich i nigdy nie uczestniczyłbym w żadnej przemocy".

    W konkluzji autor napisał, że: „materiał uprawnia do wyciągnięcia wniosku, że wiara w Boga jest o wiele bardziej niebezpieczna od wiary w Szatana. Bardziej prawdopodobne jest bowiem, że zbrodniarzem okaże się teista niż satanista”, a mnie prawie zatrzymało się serce!

    Dzisiaj poszczę, ale "głód" dotyczy duszy, której nic nie ukoi, bo "Być bliżej Ciebie chcę na każdy dzień /../ Daj tylko Boże mój, obecność Twoją czuć". Wróciłem na Mszę św. wieczorną, bo nie mogę już żyć bez Pana Jezusa. Ponadto nie znałem jeszcze  bardzo poważnej intencji.   

    Tak się stało, że na dzisiejszy dzień przeniosłem czytanie sprzed dwóch dni: „/../ Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków zabłysło światło. /../ Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, /../”. Iz 9,1-3.5-6

    Żona zapaliła gromnicę, bo zerwała się nawałnica z piorunami rozświetlającymi niebo. „Święty Michale Archaniele prowadzący dusze do wiecznej światłości - módl się za nami”... 

                                                                                                                       APEL

 

23.08.2011(w) ZA OBŁUDNYCH W WIERZE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 sierpień 2011
Odsłon: 841

     Nie przełamałem ciała i opuściłem nabożeństwo poranne, bo „pośpię”. Natychmiast zadzwoniła córka i tak skończył się „wypoczynek”.

    Później psalmista powie ode mnie: "Przenikasz i znasz mnie, Panie,  Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję. /../ przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę i znasz wszystkie moje drogi. /../”. Ps. 139 1-3, 4-5.   

    My nie mamy świadomości, że jesteśmy na wizji i fonii, a dodatkowo odbierane są nasze myśli i najskrytsze pragnienia. To Boża Inwigilacja dzieci zesłanych z miłości, na poprawę. Cóż dadzą okna z przyćmionymi szybami.

    Pan Bóg wie, co knują Jego wrogowi i czeka na ich nawrócenie.  Zapyta ktoś. Jaki jest na to dowód. Pan Bóg nic nie ukrywa w odwrotności do czarta (bestii, belzebuba) i mówi do nas przez fakty i zdarzenia dotykalne.

     Wszystko jest pokazane poprzez ziemskie sądy, więzienia, obrączkowanie przestępców, monitoring i podsłuch. Przecież Bóg ostrzega nas przed prawdziwym sądem, który oceni nasze czyny także od strony zamiaru, bo mamy osobistego sędziego: sumienie. Świat widzialny i nadprzyrodzony to dwie odwrotności.

     Nie ujrzysz tego bez Światła (łaska dana lub wyproszona). Zniewoleni mają wyłączoną, a nawet zabraną wolną wolę. Nie można tak samo sądzić przymuszonego do donoszenia w Korei Północnej jak kapłana (patrioty) świadomie służącego okupantom.

    Trafiłem na Mszę św. wieczorną. Pustka w sercu, rozpraszają myśli, a także robotnicy malujący kościół podczas celebracji. Kapłan myli intencję, a znajomy kierowca krzyczy, że to 14-ta  rocznica małżeństwa.

    Znam go i widzę, że traktuje ten święty czas jako „tradycję”, a po Komunii św. gada do żony i dzieci na granicy rozbawienia. To przykre, że Pan Jezus jest dodatkiem do naszych rocznic. Ilu grzeszy obojętnością i niegodnym zachowaniem.

    Na ten moment Pan Jezus mówi: "/../ Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! /../ Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda. /../ dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka /../ Oczyść wpierw wnętrze kubka /../". Mt 23, 23-26

    Przepływają obłudnicy: nagle „nawracani” i biegający do kościoła codziennie, pięknie klęczący i śpiewający. Znają wszystkie formuły i przepasani szarfami zajmują pierwsze miejsca w celebracjach. Niektórzy stali się już zawodowcami.

    Ci, co ich szkolą naprawdę wierzą, że religia katolicka to fałsz. Jakże cierpi z tego powodu Bóg Ojciec. Jak obrzydliwe jest podchodzenie takich ludzi do zjednania z Panem Jezusem. To ohyda najwyższej kategorii.    

    Wśród „katolików” jest nasz prezydent „Zgoda buduje”, który urzędowanie zaczął od walki z krzyżem, a teraz głosi kazanie na Grabarce, „gdzie każdy przynosi swój krzyż”. Bierze przykład z Putina promującego swoją osobę podczas nabożeństw w cerkwi  („Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek’).

     Jak możesz składać hołd Bogu, a zarazem mieć kult do ludobójcy Stalina. Jeszcze Chiny, gdzie władza ludowa namaszcza biskupów. To przepływa w sekundowych błyskach.

    „Panie, przenikasz i znasz mnie całego. Z daleka spostrzegasz moje myśli, /../ Zanim słowo znajdzie się na moim języku, / Ty, Panie, już znasz je w całości. /../”. Ps 139 1-3,4-5  Po Komunii św. pokój zalał serce, które doznało ukojenia.   

    W nocy Anioł zerwał mnie i „wyprosił”, abym odmówił nowennę do św. Michała Archanioła. Zdziwiłem się, bo dzisiaj wypadło wołanie: „przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną”. Ilu obłudnych w wierze to ofiary szatana?                    

                                                                                                                        APEL 

 

22.08.2011(p) ZA CZYSTYCH W SERCU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 sierpień 2011
Odsłon: 810

NMP Królowej     

      Przebudziłem się z ciężkiego snu, a zły natychmiast podsunął mi, że „do kościoła pójdę wieczorem”. Dodatkowo zbyłem Anioła, że „wyśpisz się później”. Po chwilce napłynął czas, gdy Bóg chronił mnie jako „zbuntowanego osła”. Zerwałem się, bo serce zalało dziękczynienie. Prawie chce się płakać i krzyczeć: „tak, tak! mam dziękować, dziękować! jak inaczej mogę się odwdzięczyć?”.

    My nie mamy dostępu do przebiegu naszego życia. Nie wiemy kiedy otrzymaliśmy  pomoc i co nas ominęło. Przypomniała się relacja „zmarłej” dr Polo, której Pan Jezus - po tamtej stronie życia - pokazał kto ją uratował.  Wstałem, a duszę zalała złość na prześladowców.

     „Idź precz szatanie”! Na ten moment w ręku znalazła się „Nowenna do św. Michała Archanioła” z Jego wizerunkiem oraz litanią. Dzisiaj wypadła prośba o wstawiennictwo za tymi, którzy u niego szukają wsparcia i pomocy.

    Jadę z ciężkim sercem i śpiewam „św. Rochu panie nasz widzisz Boga twarzą w Twarz”. Jakby na znak natknąłem się na pijaka smacznie śpiącego na ulicznej ławce, a pod kościołem przywitała mnie pieśń maryjna. Trafiłem przed chorągiew św. Rocha („szpiega”), który przypomina mi, że w ataku szatana „wrogami i prześladowcami” mam wołać do niego!

    Perfidny napad złego wyjaśniło wspomnienie święta Matki Boskiego Króla, Pani Nieba i Ziemi otoczonej aniołami i świętymi, która panuje nad niecnymi zakusami szatana. Ja daję to świadectwo bezpośrednio z pola walki. Nie piszę tego z książek, ani od innych, ale tu i teraz.

    Dzisiaj zaczął się początek zbawienia ludzkości: Zwiastowanie NMP i „tak” Matki naszej. Po Komunii św., a podeszły tylko trzy osoby słodycz zalała usta, a ciało opanowała przewaga duszy. Pozostałem w pustym kościele i do domu wracałem ze łzami w oczach wołając: „Ojcze! Boże!”. Nawet wstyd mi, bo ktoś może pomyśleć, że gadam do siebie.

    Jaki przebieg miałby dzisiejszy dzień, gdybym nie przybył na to nabożeństwo? Cóż zyskałbym siedząc w domu? Na ten moment s. Faustyna mówi:

    „Łaska, która jest dla mnie w tej godzinie, nie powtórzy się w godzinie drugiej. /../ Co w sobie zawiera, nie zmieni się nigdy; pieczętuje pieczęcią na wieki”. Mówiąc prosto; wszystko zdarza się raz, jest nieodwracalne i ma wymiar wieczny. Możesz grzeszyć lub żyć jak święty: czyn i patrz końca.    

    Drugą Mszę św. ofiarowałem Świętej Bożej Rodzicielce, bo na świecie są wielkie potrzeby. Po Komunii św. wołałem do św. Michała Archanioła i św. Rocha o wstawiennictwo. Trochę słodyczy zalało usta, a wszystkiego dopełniła pieśń ze słowami: „czyste serca złóżmy Matce”.    

    W ramach intencji w „Miłujcie się” 4/2009 trafiłem na słowa Pana Jezusa z Kazania na górze: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8). Pan Jezus dał nam kapłanów, którzy każdego wyprowadzają z „Egiptu”. Czyste serce to owoc łaski Jezusowej. Takie serce rodzi się w płaczu przed kratką konfesjonału za którą siedzi Zbawiciel.

   Sakrament Pojednania z Eucharystią jest największym darem jaki człowiek może otrzymać na tym zesłaniu. Piszę to od siebie, z własnego doświadczenia.     

    Podczas zapisywania przeżyć przejmująco śpiewał chór na nabożeństwie Radia Maryja. Wróciła bliskość Matki Pana Jezusa. Jakże Bóg to wszystko układa. Łzy zalały oczy, bo w modlitwie trafiłem na wołanie:

    „Maryjo! Matko moja! prowadź mnie do Pana Jezusa. W Twoim Niepokalanym Sercu składam dzisiaj siebie: >>Totus Tuus<<...                                                                                          APEL

 

21.08.2011(n) ZA CUDOWNIE PRZEMIENIONYCH PRZEZ PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 sierpień 2011
Odsłon: 848

    Waham się gdzie mam być na Mszy św. a zły kusi wyjazdem do odległego sanktuarium maryjnego. Pan Jezus wie, że pragnę być tam, gdzie mnie zaprasza. Bardzo ważny jest odczyt tych natchnień i odpowiednia „decyzja chwilki”.

    Mnie jest trudno to przekazać, ale wyjaśnię na rozwidleniu drogi: wybraliśmy atrakcyjniejszą ścieżkę przez las, ale tam właśnie zaatakowały nas komary i straciliśmy pokój.    

    W rezultacie znalazłem się w kaplicy, gdzie w słońcu słuchałem czytań, ale byłem senny i całkowicie pusty w sercu. Niezbyt docierały słowa Pana, a nawet kazanie o nie mieszaniu się kościoła do polityki. Ksiądz pułkownik powinien krzyczeć: nie kradnij („złodzieje! złodzieje!”), nie zabijaj (aborcja i in vitro), nie mów fałszywego świadectwa (TfuN-y z „całą prawdą, całą dobę”)...    

    Tak dotrwałem do Komunii świętej. Wielu ludzi ładnie śpiewało („dwa razy się modliło”), ale nie podchodziło po Chleb Życia. Po zjednaniu z Panem Jezusem padłem na kolana i tak trwałem. W kilka minut stałem się innym człowiekiem. Wszyscy wyszli, a „My” z Panem siedzieliśmy i tak nam było dobrze.

     Nie sprawiły tego żadne techniki i nie było w tym mojego wysiłku. To Sam Pan Jezus odmienił moją duszę. Nagle odeszły wszystkie „ziemskie sprawy” zaprzątające głowę. Nawet modlitwa jest niepotrzebna, bo moje serce jest blisko Serca Pana.

    Stałem się dzieciątkiem w objęciach Boga...„Królestwo Niebieskie jest w was”. Te trudne słowa Zbawiciela stały się zrozumiałe. Święty Paweł próbuje to wykrzyczeć: „/../ z Niego i przez Niego, i dla Niego jest wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen”. Rz 11, 36

    Wróg kościoła lub zwykły kłótnik szukający zaczepki do obrażania wierzącego stwierdzi, że to ściemnianie lub zdziecinnienie, albo pycha. Psychiatra określi mój stan jako „brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć” lub rozpozna schizofrenię.

    Podobne treści zawiera świadectwo 24-letniego studenta Vittoria Messoriego („Miłujcie się” 5/2009), gdzie jego słowa: „/../ Wiara dla chrześcijanina to spotkanie Osoby /../”. Nawrócony odkrył, że jest dzieckiem Boga Ojca i cała prawda objawiona jest w Kościele katolickim.

    Wyjaśnia to dzisiejsza Ewangelia, gdzie Pan Jezus zapytał uczniów: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Odpowiedział Szymon Piotr: "Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego".  Na to Jezus mu rzekł: "Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie”. Mt 16, 13-20

    Tego zjednania ze Zbawicielem musisz zapragnąć. Bóg może dać tą łaskę Sam, ale ja radzę zawołać, bo wówczas Pan nie musi „łamać” naszej woli i ciągnąć nas za wyrywającą się rękę.
     Bóg napełnia nas taką ilością Swoich słodyczy oraz pocieszeń jaka jest nam potrzebna i nigdy się nie znudzi, bo nawet najbardziej atrakcyjni ludzie są ograniczeni.

     Gdybym spotkał podobnie myślącego i czującego też nie byłby dla mnie ciekawy, bo ja to wszystko znam. Wiem także, że Bóg ma nieskończony repertuar zadziwiania, a na mnie spadła tylko 1 kropelka z tego oceanu. Mnie to wystarczy i nie potrzebuję "cudów".

     Przypomniała się wczorajsza relacja telewizyjna z Mszy św. papieża z kapłanami. Podczas zawołań modlitewnych padły słowa, aby byli cichymi sługami, nie szukali siebie, ale poświęcili się ludowi. Benedykt XVI popłakał się, a moje serce ścisnął ból i tak trwaliśmy w chwili ciszy. Jakże Pan zaskakuje, prowadzi i ukazuje Swoje Tajemnice.

    Powiem jedno: Msza św. to przyjęcie Chleba Życia, bo inaczej nie ukoisz duszy złaknionej Boga. Można to porównać do głodnego, który poprzez łapczywe jedzenie syci ciało na chwilkę. Tylko Komunia święta czyli zjednane Pana Jezusa z naszą duszą sprawia, że niczego więcej nie pragniemy i nie łakniemy.

    W ramach intencji czytam o uwolnieniu przez Pana Jezusa opętanej dziewczynki z Betginny. Wyobraź sobie, że masz córkę, która całymi dniami stoi w kącie niczym milczące zwierzę. Pan Jezus doszedł do gospody pełnej ciekawskich, a rozczochrana dziewczynka uciekła do ciemnej obory.

    Demon darł się do Jezusa i ujawniał, że jest Mesjaszem. <<Wyjdź z niej. Odejdź stąd /../ zamilknij!>> Krzyk, szarpnięcie, dziewczynka padła na słomę i zdziwiona „przebudziła się”.

     Na ten moment ojciec, właściciel karczmy woła, że już będzie uczciwy i święty:

<< Niech Cię uczczę jak Króla, jak Boga. Kimkolwiek jesteś. O, błogosławione niech będzie dzisiejsze słońce, które mi Ciebie przyprowadziło...>>*   

    Popłakałem się z cudownie przemienionym...                                      

                                                                                                                                  APEL

* „Poemat Boga-Człowieka" ks. 3 c. 2  str. 227-228 Vox Domini 1997            

 

20.08.2011(s) ZA TYCH, KTÓRZY NAROBILI SOBIE KŁOPOTÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 sierpień 2011
Odsłon: 829

     W śnie miałem kłopoty na dyżurze w pogotowiu. Po przebudzeniu serce zalała złość z powodu internowania we własnym mieszkaniu. Podczas wyjścia do kościoła sąsiad patrzył na mnie...jak na bandytę.

     W sercu ks. Piotr Natanek z kłopotami podobnymi do moich: obaj jesteśmy odsunięci od posługi przez swoich przełożonych. Chciałbym zająć się mediacją w jego sprawie. Mam do niego napisać. Na całej Mszy św. stałem pusty i nie docierały czytania.

    Po Komunii św. serce zalała słodycz i pokój. Odeszły wszystkie „ziemskie sprawy”, a w litanii do św. Rocha wołałem za tych, którzy narobili sobie kłopotów. Wraca moje pismo - protest w sprawie powalenia krzyża, gdzie napisałem o mojej wierze. Nie wolno karać za to, że kogoś nie rozumiemy.

    W TV pokazywali rodzinę, która wyrzuca część jedzenia, a ledwie wiąże koniec z końcem. Po chwilce trafiam na relację z Mszy św. ze stołem zastawionym przez Pana Jezusa. Po przyjęciu Ciała Zbawiciela niczego nie pragniesz i niczego nie łakniesz. Pokarm ziemski nie może dać sytości naszej duszy i ciało będzie w stałym niepokoju.

    Szatan jest wrogiem pokoju. Zwykły człowiek nic o tym nie wie, a poszukujący porusza się w ciemności i ma podsuwane różne „duchowości”. Stąd sekty, joga, spotkania artystyczne przy świecach, popisy sportowe, a nawet działalność na rzecz ubogich.

    To wszystko jest dodane i nic nie znaczy jeżeli nie odnajdziesz Pana Jezusa. Szatan wie o tym i do końca życia będzie podsuwał „jeszcze tego nie próbowałem, a może tamto” (zawsze w twojej osobie).

    Opracowywałem zapis „za mających nagłe kłopoty” i właśnie narobiłem sobie takich, bo mam odwiedzić matkę ziemską, ale na miejscu okazało się, że spała. Później czyściłem samochód oraz zmieniłem wyszukiwarkę w komputerze, a przez to straciłem czas i rozproszyłem się...

    Ponadto Google wciąż wyrzuca obrażający mnie wpis "wielbiciela", a zarazem miłośnika mądrości prof. Joanny Senyszyn. Jak napiszesz do nich to wskazują na właściciela w USA...           

                                                                                                                                  APEL 

  1. 19.08.2011(pt) ZA UCZESTNICZĄCYCH W EWANGELIZACJI
  2. 18.08.2011(c) ZA NARAŻAJĄCYCH SIĘ
  3. 17.08.2011(ś) DZIĘKCZYNIENIE ZA MAŁŻEŃSTWO
  4. 16.08.2011(w) ZA PRZEŚLADOWANYCH PRZEZ SWOICH
  5. 15.08.2011(p) ZA BRONIĄCYCH WOLNOŚCI OJCZYZNY
  6. 14.08.2011(n) ZA ROZGORYCZONYCH
  7. 13.08.2011(s) ZA ODWAŻNIE BRONIĄCYCH WIARĘ
  8. 12.08.2011(pt) ZA ŁAMIĄCYCH SAKRAMENT MAŁŻEŃSTWA
  9. 11.08.2011(c) ZA RANIĄCYCH ZBAWICIELA SWOIM ŻYCIEM
  10. 10.08.2011(ś) ZA PRAGNĄCYCH MODLITWY

Strona 1051 z 2439

  • 1046
  • 1047
  • 1048
  • 1049
  • 1050
  • 1051
  • 1052
  • 1053
  • 1054
  • 1055

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3624  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?