- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 303
Minęła północ, a w ręku znalazła się "Biblia a medycyna" dr Jacka Mattera (pastora)...marzy się spotkanie z takim wraz z Waldemarem Łysiakiem ("Rzeczypospolita Kłamców" i "Najgorszy"). Autor zauważył nędzę medycyny i naszej wiedzy...jakże podobne są nasze odczucia.
Teraz po przebudzeniu napłynęły obrazy ośrodka (coś jak "Oaza Szczęścia" Joela Osteena w USA) w łączności z Kościołem. Świadkowe Jehowy mają Sale Królestwa, gdzie ślęczą na Biblią ("inaczej"). Jest nawet takie miejsce na obrzeżu mojego miasteczka, przejęte po komunistach przez Kurię.
Zamknięty ośrodek; sale, stołówka, kaplica katolicka oraz domki. Na świecie jest wielu mistyków, którzy chcieliby skonfrontować swój nadprzyrodzony kontakt z Bogiem Ojcem.
W wyobraźni wszystko zaczynam od wielkiego ogłoszenia w "Gazecie wyborczej". Darczyńcy - dla wspólnego dobra - przekazują środki finansowe, a może i majątki. Tutaj odbywałby się spotkania: od wspólnej Mszy św. z Eucharystią, modlitwami i świadectwami wiary. Tak było wcześniej, ale z celebracjami czerwonej żulii...
W krótkim śnie ujrzałem piękny medalik święcony przez kapłana...jutro taki kupi mi żona. W drodze do kościoła odmawiałem litanię Loretańską w intencji kapłanów...prawie wpadłem na młodego kapłana z naszej parafii. Po chwilce rozmowy zrozumiałem, że to spotkanie było zaaranżowane przez Matkę kapłanów, bo po chwilce rozmowy łzy zalały oczy.
"Jezu! Zmiłuj się nad duszami kapłańskimi oraz zakonnymi...obejmij Swoją Opieką i poprowadź". W tej intencji poświęcę ten dzień mojego życia, a demon wówczas zastawia pułapki. Właśnie jest zachęcający początek...kilka osób, ale w chwili, gdy zesłabnę (około 12.00) pojawi się drugi rzut chorych.
Z radia popłynie audycja o bakteriach (Salmonelli): ile jest różnych niewidzialnych pułapek i to śmiertelnych! Czy Ojciec nie pokazuje wszystkiego? Ile wysiłku włożono, aby to poznać, a w tym czasie lekceważy się Szatana...śmiertelnego wroga naszych dusz.
Traciłem siły, pojawił się ucisk w kl. piersiowej, duszność, byłem bliski wybuchu złości: "Panie Jezu pomóż...Matko przekazuję Ci ten dzień pracy za kapłanów i zakonników". Demon nie lubi tego, właśnie wkracza pacjentka z pretensjami oraz karta innej, której boi się cała przychodnia. Na koniec przybył "stary pieniacz", nasza pracownica po lewe zwolnienie dla chrześniaka oraz powtórki recept.
Ze zmęczenia drżały mi ręce, ściskał głód po dyżurze w pogotowiu, a dodatkowo otrzymałem wiadomość, że ojciec jest w szpitalu.
Po odpoczynku myśl uciekła do dobra czynionego przez kapłanów...ja także czynię dobro, chorzy dziękują i pragną całować mnie po rękach. Podobnie jest z kapłanami, przecież ich ręce rozdają św. Hostię!
Wielu z nich nie wie o tym, nawet ma wątpliwości, a te chwilki wykorzystuje Szatan. Jakże precyzyjnie gubi dusze i manipuluje przez swoich wysłanników. W programie katolickim pokazano koronację Matki Bożej - zmieniono czas nadawania i tytuł! Jego moc można ujrzeć w b. Jugosławii, gdzie właśnie zaatakowano moździerzami hotel z uchodźcami!
Minęła północ, jasno świeci księżyc, a wobec cudu stworzenia wszystkiego wolno mówiłem w wyobraźni do ludzi...
"Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus.
Niech będzie pochwalony Ojciec Prawdziwy "Ja Jestem", który dał nam Swojego Syna dla naszego zbawienia.
Niech będzie pochwalona Matka Prawdziwa, Matka Jezusa, Najśw. Maryja, Matka Kościoła i kapłanów.
Pragnę przekazać to, co wiem o Życiu Prawdziwym, Bogu Ojcu, Wolności, Równości, Dobru, Prawdzie, Miłości i Sprawiedliwości, a zarazem o wieczności, którą mało znamy, a szczególnie o duszy!
Ciało fizyczne otrzymujemy od rodziców, a duszę od Boga Ojca...jej światło zależy od każdego z nas.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 296
Dzisiaj mam niechęć do największego daru Boga: Mszy św. o 6.30, a mamy rocznicę ślubu! Napłynął obraz odwróconych od Boga Ojca z wąską furtką do Królestwa Bożego, gdzie usłyszą: "nie znamy takiego".
W sekundowym śnie napłynęła pomoc, ponieważ ujrzałem Anioła modlącego się na kolanach! Ja nie wiem jak naprawdę wygląda Anioł, ale to był niezwykle piękny obraz. Anioł - taki jak na obrazach, który poprzez swoje uniżenie modlitewne dał mi moc!
Dodatkowo na ławce kościelnej leżał przepiękny obrazek Matki z Dzieciątkiem..."Matko ja jestem takim dzieciątkiem, które musisz stale trzymać na Swoich Rękach!"
To nabożeństwo było zarazem w intencji mojego pacjenta, który nie wierzył w życie wieczne, a tacy umierają"pocieszani" przez rodzinę. Podczas pobytu w szpitalu zdecydował się na Sakrament Pojednania i przyjął Komunię św.!
Przypomniała się rozmowa z podobnie umierającym, który "umówił się wcześniej z ojcem ziemskim", ale "ten nie przyszedł". To dało mu pewność, że "tam nic nie ma".
Powiedziałem mu, że właśnie przyszedłem od niego! Wykazałem mu błąd, ponieważ w świecie nadprzyrodzonym podlegamy Woli Boga Ojca, bo nasza trwa tylko do śmierci ("róbta, co chceta"). Ponadto próbowanie Królestwa Niebieskiego jest niedorzeczne, a dochodzenie Tajemnic Bożych naszym rozumem to głupota. Przekazałem mu, że Bóg Ojciec czeka na niego, a ja znam Jego Moc...
Popłynie śpiew o orszaku do Pana i Uczcie wieńczącej życie ziemskie z refrenem: "Dusza moja pragnie Boga Żywego". W tym czasie kapłan poprosił o modlitwę "za negujących życie duchowe" po wyzwoleniu z ciała fizycznego (naszej śmierci)!
Tak się stało, że klęczałem na wprost Ołtarza głównego, a Eucharystia samoistnie pękła z trzaskiem w ustach. To zdarzyło się kilka razy, nawet pytałem żonę, ale nie miała takiego przypadku. Dopiero później doszedłem (po owocach), że chodzi o zapowiedź różnego typu cierpienia...w tym duchowego.
Wyszedłem z kościoła napełniony mocą Bożą. W przychodni trafiłem na szarpaninę i kłótnie...zrozumiałem jak wielki zrobiłbym błąd gdybym nie poszedł na Mszę św. poranną. Właśnie babuszka wręcza papiery, a tam na piśmie jest obrazek Matki Bożej z Dzieciątkiem.
-
Palenie trzeba rzucać w piątek, po przyjęciu św. Hostii z postem i przekazaniem cierpienia
-
Mąż pani jest jak małe dziecko (chory psychicznie)...to tak jak na tym obrazku musi go pani nosić, a Matka będzie nosiła panią. Wszystkie obelgi przyjmować i łączyć ze św. Poniżeniem P. Jezusa!
Chwilami napływał pokój i wielkie dobro, a zarazem pocieszał...śpiew Cohena. W tej radości pomagałem z oddaniem.
O 15.00 popłynie "Ojcze nasz" oraz koronka do Miłosierdzia Bożego za pewnych, że nie istnieje życie wieczne. Zły dodatkowo przerywał modlitwę pokusą, aby być razem z żoną...złapałem się na tym po niepotrzebnej utracie czystości! Atak jego najczęściej jest nagły i mocny. Nim się zorientujesz - już leżysz! Później na działce napadnie mnie wielka tęsknota za naszym Deus Abba, Omnipotens Pater...
"Boże Ojcze Prawdziwy
Twoje Miłosierdzie ogarnia wszystko
i puszcza w niepamięć największą zbrodnię !
Spraw Ojcze, aby ci ludzie, którzy stykają się ze mną i którym mówię o Tobie...
Spraw, aby przejrzeli
Proszę Cię Dobry Panie, dla którego każdy z nas jest Jego dzieckiem.
Spraw, aby moi bracia i siostry zobaczyli Wieczność! Jak wielkie to cierpienie, gdy widzę omamienie przez złego...Boże mój, przecież do Ciebie prowadzi prosta Droga, a Ty dajesz wszystko
Jak wielki ból sprawiałem Tobie Ojcze przez tyle..tyle lat. Przepraszam!"
Trwał post w intencji pokoju w Jugosławii. Wprost nie mogę jeść, gdyż wiem, że tam są potworności. W tym poście naciąłem pięknych słoneczników i postawiłem pod "moim" krzyżem (opiekuję się od czasu nawrócenia)!
- Piękne, ale mnie nic nie przyniosłeś...mówi żona. Faktycznie zapomniałem kupić kwiaty, a mamy rocznicę ślubu.
- Tobie przynosiłem przez całe życie...kupiłem później róże radujące oczy.
Zły wykorzystuje moment i podsuwa: "dzisiaj jest tak wielka i piękna rocznica, Matka zezwala ci na spożycie wspólnej kolacji (napłynął widok butelki z alkoholem), bo w Niebie znają się na miłości". Nie wiedziałem, że to jego podstęp!
Uratowało mnie nagłe pragnienie padnięcia na kolana do modlitwy...z tego powodu odwołałem wspólną kolację. Zważ na konflikt ciała (przyjemności) i duszy (tęsknota za Stwórcą).
Nagle odkryliśmy, że dzisiaj zaczyna się Nowenna do MB Częstochowskiej. Popłynie "Pod Twoją Obronę", Litania Loretańska...z porzuceniem świata dla spraw Bożych!
Potwierdził to film "Franciszek z Asyżu"...porzucenie wszystkiego dla Pana Jezusa! Natomiast drugi Pokazał o komandosach ("Tygrys") zapowiedział początku boju duchowego. Stąd odrzucenie zakrapianej kolacji na rzecz modlitwy...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 313
Wielkim darem Boga jest sen w pokoju (także teraz, gdy to przepisuję 13.06.2022)! Płyną J. S. Bacha z komentarzem i słowami o Jezusie...cóż oznacza cały świat, gdy Jezus jest w moim sercu, a także o tym, że wyznawcy Jezusa na całym świecie są izolowani i prześladowani...
Chwilowo jestem normalny czyli pusty w sercu z niechęcią do duchowości człowieka. Czy już demon kręci się przy mnie, bo był to czas Mszę św. a był to czas krążenia po kościołach (nawet szukałem w myślach miejscowości).
Ojciec Jacek Salij zgubił się w kazaniu mówiąc o Pokoju Bożym. Wspomina, że Jezus mówił: "Pokój Mój wam daję", co kontrastuje wg niego ze słowami Ewangelii "Przyszedłem rzucić ogień na ziemię (...) Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam (...)".
To dla mnie jest bardzo jasne. Na ziemi "królował" pokój diabelski (ciemność) i Pan Jezus przyniósł Światło od Ojca, a Pokój Boży otrzymują synowie Światłości. Ziemia, czyli ci, którzy kochają ten świat, władzę, posiadanie i uważają, że to życie jest jedyne i ostateczne z pozostaniem w ciemności i chaosie.
Rzucony przez Pana Jezusa "ogień" oznacza Światło, Prawdę, Wolność Bożą z drogą do zbawienia. To oznacza rozłam, tak jest w naszej rodzinie, bo córka wybrała ciemność, mądrość ludzką i z uporem odwraca się od Ojca.
Przepisałem zapiski, jakaś radość w sercu i pewność, że mamy być w naszym kościele. Okazało się, że św. Roch to "pobożny pielgrzym"...jest patronem naszej parafii i dzisiaj jest "odpust" czyli święto kościelne I stopnia". Nic nie wiem o tym i co oznacza odpust, ale spełniam zadaną pokutę...dlatego zły odciągał od tego miejsca i wpuszczał zaćmienie!
Idę za procesją i słyszę najpiękniejsze głosy świata - to dźwięk dzwonów kościelnych! Trzeszczy sucha trawa, trzaskają liście...lud śpiewa, a ja idę z zamkniętymi oczami i już tu na ziemi Królestwo Boże jest we mnie. Gdyby ktoś umiał przenieś to na ekran. Pokaż człowieka ze świecącą duszą.
Wróciliśmy do kościoła, a ja prawie byłem nieobecny. Z wielką jasnością napływa, że moim powołaniem...jest przyłączenie się do Synów Światłości. Widzę rzucony "ogień Jezusa" i siebie w tej walce. To podział ludzi na wieki wiekó, bo jesteś za Jezusem lub przeciw Niemu!
Na to wskazuje o. Kolbe, wczorajszy dzień i jego droga. Na to wskazują słowa kazania o wybraniu drogi do świętości przez świeckich. Nawet myślałem, że nie jest trudno zostać świętym, ale trzeba chcieć!
Padają słowa o "żołnierzach Jezusa" i odczucie, że ja mam powołanie wyjścia do ludzi i mówienia o podstępach sił ciemności. Trzeba to zorganizować, przecież jest więcej takich jak ja! W tych chwilkach mam wielką moc...gdybym tak mógł przemówić do ludu!
Zbliża się czas św. Hostii..."dziękczynna za dobrą żonę, za pożycie małżeńskie, a kapłan prosi o modlitwę...za lekarzy! Łzy zalały oczy, ponieważ czuję, że jest to dla mnie od Matki!
- "Pamiętaj, że odpowiadasz za Mój lud!"
Tak napłynęło, a moje serce ogarnęło słabych ludzi, których większość głośno śpiewa i nie podchodzi do Komunii św.! Oni są w lepszej sytuacji od tych, którzy całkowicie omijają kościół. Później kapłan przeczyta intencję Mszy św. za poganina, który może nawrócić się w ostatnim momencie. Zalecił też, aby nie czekać z wzywaniem księdza w momencie umierania...to i tak dobre, ponieważ wielu nie doznaje tej łaski.
Klękam i żegnam się przed św. Hostią, a całe ławki zapełnione obserwującymi, ale nic nie obchodzi mnie ten lud.
- "Proś"!...napływa po św. Hostii.
- "Proś!"!...powtórka
- "Proś"!!! ..z mocą, w sensie, że zostanie spełnione przez Niebo.
"Matko moja Prawdziwa, ja mam tylko dziękować ...o co mam prosić? Po chwilce zawołałem, że pragnę mówić o Panu Jezusie, Matce do większej ilości ludzi...nie dla własnej chwały, ale dla świadectw, ponieważ ja wiem, że Matka Boża Jest...Jezus Jest i Bóg Jest".
Lud wyszedł, a ja chciałbym być tutaj, ale przed kościołem czekała żona, a tam bałagan tego świata: tragany, krzyki, zakupy, samochody, lud. Babcia zawołała mnie, chyciła za rękę i pokazała chorą nogę.
- Najważniejsze jest zdrowie duszy...ja tu nie badam!
Wyrwałem się robiąc ruch ręką, że tak nie wypada. Ma zły sztuczki. To początek jego działania na które otrzymał zezwolenie (próba), bo już gadam z żoną, kupujemy lody i przeprowadzam przez przejście źle widzącą (ku jej zniecierpliwieniu).
- Ciocia! Ciocia!...krzyczą do żony małe dziewczynki.
- Daj im te lody, właśnie są cztery opakowania! Wiem, że nie da. Denerwuje dyskusja fałszywych ludzi ze "Zdarzeń tygodnia", a później muzyka młodzieżowa. Zły zaczyna swój taniec.
W sercu masz lekkie rozdrażnienie, kręcisz się i nie wiesz co masz robić. Zapamiętaj, bo od niego jest: "nie wiesz co masz robić i jesteś podenerwowany". W takim momencie nie powstanie nic dobrego! Nawet nie można się modlić. Wszystko widzisz w nienawiści serca!
Dodatkowo śpiewa "polska madonna" (Cora). Teraz na spacerze z żoną dyskutujemy, a modlitwa wymaga milczenia! Nagle z oddali słychać bicie dzwonów kościelnych i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zły odchodzi. Pojawiło się milczenie i błogi sen na trawie. Po ekstazie i ataku demona słabnie ciało fizyczne!
Zauważyłem, że Światło Boże jest - takie samo - u wszystkich powołanych (św. Augustyn, św. Franciszek, itd.) i nie zależy od "cywilizacyjnego" rozwoju świata! Tak jest naprawdę, bo św. Roch, opiekun naszej parafii na pewno myślał tak jak ja, ponieważ Światło Boże ujawnia Tajemnice Duchowe, a te nie mają nic wspólnego z "rozwojem" ludzkości.
Światło Boże i Prawdy Boże są niezmienne. To niby przypadkowe, ale o. Jacek Salij mówił o błędzie Kościoła czyli ustępowaniu z pewnych zasad na rzecz "spraw ludzkich". Męczennicy to pokazali.
Włączyłem p. telewizyjny, gdzie pan Kotański (Szatański) oraz pan Turnau ("Durnau") z "Gazecie wyborczej"...pisze o wyższości Kościoła Polskokatolickiego nad Prawdziwym Kościołem Pana Jezusa!
Nawet zwykłe filmy stanowią dla mnie wskazania...oto zebranie dobrych ludzi, narada we wspólnej sprawie z jednoczeniem sił! .
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 305
W śnie jakieś dobre odczucia i bliskość o. Kolbe. Teraz spokojnie spożywam najlepszy serek na świecie, który robi żona, ale nic jej nie mówię. W telewizji płynie koncert muzyki satanistycznej, którą w Częstochowie organizuje masoneria - pod pozorem dobra - dla ratowania chorych dzieci na AIDS...w Wigilię Wniebowzięcia NMP.
Nawet lider unosi rękę w satanistycznym znaku, który ucina kamera. To dla mnie jasne. Teraz czas na czytanie "Echa Medziugoria". Pada, ale jedziemy do Niepokalanowa. Wprost chce się krzyczeć do ludzi, że Matka Boża Jest!
Z włączonego radia popłyną słowa modlitwy o. Kolbe, ale trudno zapamiętać: "nie jestem godzien paść na kolana i twarz przed Tobą...wielu nie zna Ciebie, wielu nie chce, dużo się odwraca odrzuca. Niech Twoje Serce Matko przeniknie do serc wszystkich ludzi i niech poznają, że Jesteś Prawdziwą Matką!" Zdziwiony, bo sam często też tak wołałem do Pana Jezusa i Matki. Odczucia duchowe są podobne, ale inne u każdego.
Przed wyjściem z domu dzieci będą śpiewały w telewizyjnym "Ziarnie", że ludzie, których Bóg jest Panem są szczęśliwi! Och, jakże my z żoną jesteśmy szczęśliwi w tej chwilce.
Ten wyjazd to "duchowe szukanie w świecie", normalny człowiek tego nie zrozumie. Podczas jazdy nie mogę modlić się, napływają rozdrażnienia, a nawet kazanie z Mszy św. radiowej, gdzie kapłan dziwił się wydarzeniom w Polsce, ale nie wspomniał o Szatanie. Jego niepokój w tym momencie zalewał moje serce.
Przecież kapłan zrobiłby lepiej, gdyby powiedział "ty, który mnie słuchasz uwierz, że są demony, które sprawiają, że nawet nie możesz się przeżegnać!" Nie mogę wytłumaczyć żonie to, co dla mnie jest bardzo proste: siły szatańskie (materializm + faszyzm + bolszewizm + masoneria) strzelają z wielką precyzją i uzyskują sukcesy!
- A wolna wola człowieka?
- Zgoda, ale włączysz dwa programy telewizyjne, otworzysz 20 gazet, a tam te same siły kasują nasz wolny...szczególnie u młodych! Ponadto wykluczasz świadomie i dobrowolnie czyniących zło! Zrozumiałe stały się wszystkie przeszkody złego...walka duchowa 13 VIII, odciąganie od modlitwy i napieranie na wyjazd do Krakowa.
Przepiękna Msza św. na wolnej przestrzeni, lekki wiatr kołyszący gałązkami palm i paproci, czerwone czuwające lampki. Przed Ołtarzem św. na podniesieniu wielka i piękna figura o. Kolbe z wizerunkiem Matki na piersiach. Wprost jestem w sercu tego świętego. Teraz zrozumiałem "przyciągnięcie" mnie tutaj!
"Dziękuję Jezu, dziękuję Matko za zawołanie i za umożliwienie mi przyjazdu tutaj. Dziękuję! Dziękuję!" Łzy zalewały oczy, a zawołania płynące od Ołtarza św. wywoływały ucisk w sercu: "każde słowo Jej szanował chociaż Bogiem był!"
Mszę św. odprawiał arcybiskup J. Ekscelencja arcybiskupi Mieczysław Pylak z Lublina. Mówił w homilii o walce dobra i zła, diable, który jest Kłamcą! Mówi też o walce w świecie duchowym, napieraniu złych sił - w tym masonerii, a "bracia" tej organizacji są w Polsce.
Tę walkę zauważył też o. Kolbe, gdy spotkał się z przemarszami masonów i satanistów. Dlatego stworzył "Rycerza Niepokalanej" (organizację przeciwną masonerii). Obecnie mijają 272 lata od jej założenia.
Kapłan mówił o prostocie Matki Jezusa, Jej zwykłym życiu, a później uczestnictwie w Męce Zbawiciela i oczekiwaniu w Wieczerniku. To Matka Kościoła ("Najpiękniejszy Kwiat"). Biją dzwony, a tu "Niewiasta obleczona w słońce, w koronie z 12 gwiazd"...nie jesteśmy sierotami, mamy Matkę!
Nie opiszesz tych przeżyć, ponieważ serce doznaje tak wielkiego ucisku, a łzy zalewają oczy. Kapłan mówił prosto..."waszymi paszportami do Prawdziwej Ojczyzny są obrazki Matki Bożej". Przekazał relację zesłanej na Syberię, która nie miała dowodu, że jest Polką...pokazała obrazek i wypuszczoną ją!
Żona trzymała wielki bukiet z ziół. Klęczymy obok siebie, czekamy na św. Hostię...dziękczynną, zbliża się rocznica ślubu 17 VIII. Zamówiliśmy Mszę dziękczynną i zostaliśmy obdarowani przepięknymi obrazkami - dla niej Matka, a dla mnie o. Kolbe". Jeszcze podziękowanie w kościele. Dziękowałem z pocałowaniem figury Pana Jezusa (przy wychodzeniu).
Przez ręce zakonnika odmawiającego zamówioną Mszę św. przekazałem moje podziękowania o. M. M. Kolbe...jakby pisane do Niego.
"Dzisiaj minęło 51 lat od Twojego powrotu do Matki Prawdziwej. Bóg powołał Ciebie do Swojej Służby, która oznacza "ciernie": słabość przeciwna światu, Światłość przeciw ciemności, oddanie własnego życia za innego. Ty stałeś się "piętą Niewiasty”, a to wszystko można ujrzeć dopiero po otrzymaniu łaski wiary.
Z Woli Boga Ojca została wprowadzona nienawiść pomiędzy ciemnością i Światłością. Dzięki Twojemu wstawiennictwu i Twojej pomocy jestem teraz na ścieżce, która prowadzi do Drogi.
Ty "Rycerz Niepokalanej", a ja na początku
Ty święty i wzór.
Dziękuję!
Proszę Cię. Uproś św. Maksymilianie u Matki, abym nigdy nie odszedł od Niej.
Daj moc w podejmowaniu decyzji, gdy nadejdzie ostateczna próba od Ojca, Syna i Ducha Św.!
Pozdrów ode mnie Najświętszą Maryję, moją Prawdziwą Matkę, Najczulszą Opiekunkę"...
Podczas powrotu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego: za niewdzięczników ... "przyjmij ich Panie Jezu, bo oni wierzą w swoje zdolności, w siebie i zarabiają w czasie tego święta". W ustach trwał przecudny smak! To utrzymywało się przez dwie godziny.
Nic, co ziemskie nie interesuje mnie dzisiaj...oprócz Matki Bożej. Tylko o Niej chciałbym mówić i pisać...
"Matko moja !
Tobie zanoszę zapach ziół i śpiew ptaszków
Tobie daję moje brudne serce
Tobie...och, Matko! Nie trzeba słów!
Ty wiesz...
Przecież nie wypowiem mojej miłości, nie potrafię pisać też wierszy - czy wiersz wypowie tęsknotę? Nie pragniesz tego ode mnie - wskaż więc Matko Twoją potrzebę i skieruj mnie tam, gdzie zechcesz!"
Ponownie włączyłem telewizor, gdzie padną słowa obawy o eschatologiczne zbawienie. W natchnieniu odczytałem, co powiedziano do mnie: "na ziemi są różni specjaliści, różne szkoły, poradnie...czy nie uważasz, że ty powinieneś stworzyć taką poradnię duchową (poza kościołem, gdzie nie pójdą pewne grupy ludzi..często ten kościół na początku odwraca ludzi!), która wyjdzie na ulice z opaskami i będzie zbawiać ludzi?"
Wprost widzę siebie z taką grupą. Z mocą mówimy o Matce i Jezusie do tych, którzy nigdy nie pojadą do Niepokalanowa i nie pójdą do kościoła.
. Ponownie napłynęła tęsknota za Matką...
"Matko każdego listka i każdej gałązki
Matko ciepłego pomieszczenia i łagodnego chłodu
Matko ziół, zboża i kwiatów
Matko pustyni i samotnego wędrowania
Matko ptaszka zagubionego i zniszczonego gniazdka
Matko Światła w ciemności
Matko Jezusa, mojego brata
Matko moja przez Jego Śmierć!
Jego Męka dała mi Twoje Synostwo!
Jego śmierć dała mi Matkę!"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 300
W pogotowiu, tuż po północy zrywają do wyjazdu, a w moim sercu pojawił się Pan Jezus w Getsemani, który oddalił się od uczniów na "rzut kamieniem". Zawołałem do Żyjącego...
"Przytuliłeś mnie Panie Jezu...sprawiłeś, że stałem się Twoim Apostołem...pożegnałeś się z każdym przed Twoją męczeńską śmiercią! Podzieliłeś chleb, dając nam Eucharystię czyli Twoje Ciało Duchowe...mówiąc <<kto nie będzie spożywał Ciała Mojego nie będzie miał mocy>>! Ty, Jezu mój...Pierwszy i Ostatni kapłan Wszechświata i Wieczności czyń swoją powinność!"
Teraz jestem w rodzinie bliskiej świata zwierzęcego. Ludzie dobrzy, ale całkowicie niezdolni do samodzielnej egzystencji. Zły wpuszcza, że "tej dziewczynie nic nie jest...to fałszywe wezwanie, będziesz mógł modlić się"!
Uśpił moja czujność, ponieważ dziewczyna była prawie śmiertelnie chora. Przekazałem ją karetce "R"...zważ ile w świecie jest niebezpieczeństw. Dopiero podczas powrotu mogłem zacząć moją modlitwę od "św. Osamotnienia". Tak znalazłem się podczas ujęcia Zbawiciela prowadzonego jak zbója do nagłego osądzenia w środku nocy!
- Czy jesteś Synem Bożym?
- Jezu bądź miłosierny i zmiłuj się nad wszystkimi bluźniercami...nawet swoi nie mogą pojąć tego dotychczas.
Wcześniej zacząłem pracę w przychodni. Jestem w rozterce, bo mamy wyjechać z żoną w góry, a Zły wykorzystuje to i "wpuszcza" radość z wypoczynku w Krakowie. Jak się okaże żona będzie miała ciężką migrenę i jutro wybierzemy się do Niepokalanowa Demon słusznie kusił Krakowem...zobacz niezmordowanie Belzebuba!
Podczas przechodzenia do przychodni napłynęło natchnienie, że "Maksymilian poniósł śmierć głodową...weź to pod uwagę i poświęć ten dzień"! Z oporami przyjąłem wizytę i w drodze popłynie cząstka "Biczowania" w intencji "cierpiących niewinnie". Tak dobrze z tą modlitwą, że nie chciało się wyjść z samochodu. Zobacz konflikt pragnień ciała i duszy.
W wiejskiej chatce - pod wieloma świętymi obrazami - patrzył na mnie i uśmiechał się Pan Jezus z Sercem w koronie cierniowej. Nie mogłem oderwać oczu od Niego! Babuszka miał nowotwór i chyba czuła nadchodzący kres życia ziemskiego. Powiedziałem do niej po zbadaniu, aby nie zwątpiła, bo zły będzie atakował. Wszystkie cierpienia ma przekazać Matce i wytrwać, bo śmierć to życie duszy".
Kategorycznie nie chciałem zapłaty. Przypomniała się rozmowa z inną, narzekającą pacjentką, że, "nadal są Murzyni". Pomyślałem, że ja jestem takim "Murzynem Pana Jezusa", a nic nie daje mi większego zadowolenia niż służenie Mu, mówienie o Nim i o Jego Miłosierdziu, Dobroci, Mocy oraz oddaniu dla nas.
Wracałem z odmawianiem "św. Poniżenia Zbawiciela" z ofiarowaniem tej cząstki różańca "za umierających", a "Droga Krzyżowa" wypadnie "za wątpiących". Pozostała "św Agonia" "za poszukujących"...
Dzisiaj jest zakończenie pielgrzymek do Częstochowy, a masoneria z Kotańskim - pod pozorem dobra - zorganizowała wielki koncert muzyki rockowej (dochód dla dzieci chorych na AIDS). Diabeł zawsze czyni takie "dobro"...najpierw namawia do nieczystości, wolnej miłości, rozprowadza młodym prezerwatywy - później pomaga!
Napływa, że "za pomoc trzeba dziękować"...tak, bo prosiłem o. Kolbe o wytrwanie w postach. 14 VIII 1941 roku o. Kolbe został zagłodzony na śmierć za Gajowniczka! Przemoc i dobrowolna śmierć za brata ziemskiego.
Wróciło zdarzenie: na koniec podobnego postu od pacjentki otrzymałem obrazek Matki Jezusa z o. Kolbe. Zapamiętaj - nie dziękujesz, a to oznacza, że idziesz w zadowolenie zwycięstwem własnymi siłami (samolubstwo), a przecież człowiek jest bardzo słaby.
Światło Ducha Świętego ukazało mi Mądrość Bożą! Na początku nawrócenia nie możliwe jest nagłe i niespodziewane olśnienie we wszystkich sprawach, bo umysł nasz jest zbyt słaby. Trudno jest ujrzeć i zrozumieć bój duchowy o nasze dusze, który toczy się nad nami...w świecie nadprzyrodzonym. To właśnie jest pokazane dzisiaj: Częstochowa i Matka z kontrą muzyki rockowej.
Kończę cz. Bolesną z koronkę do 5-u ran: "za tych, którzy nie znają Ciebie, Jezu". Wróciła bliskość o. Kolbe...padłem na kolana i w podziękowaniu wołałem:
"Dzisiaj jest rocznica (14.08.1941) twojego powrotu do Królestwa Bożego. Bóg powołał ciebie do Swojej Służby, która oznacza ból i cierpienie, gdy ujrzy się wszystko w Świetle Ducha.
Ojciec wprowadził nienawiść między Światłość i Ciemność. Ty zostałeś Synem Światła - wielki to ból. Ja za Tobą zostaję wprowadzony na tę Drogę. Dzięki Tobie, który przeszedłeś drogę uświęcenia...dzięki Twojej pomocy, która sprawiła wyciszenie ciała...Ojciec obdarza mnie łaskami.
Dziękuję Ci za Twoje wstawiennictwo u Matki. Ty, Rycerz Niepokalanej, a ja cóż...na początku drogi. Jakże piękne może być nasze spotkanie! Uproś u Matki pomoc, abym nigdy nie odszedł od Niej...w moim dążeniu do świętości - nie ołtarzowej lecz w próbach.
Bądź przy mnie jako wysłannik Matki, gdy Zły będzie atakował. Daj znak, że jesteś! Wzmacniaj! Nie pozwól, abym upadł. Daj moc w podejmowaniu decyzji, gdy nadejdzie ostateczna próba od Ojca, Syna i Ducha Świętego"!
Z głodu poszedłem wcześniej spać...
APeeL
- 13.08.1992(c) ZA LEKKOMYŚLNYCH
- 12.08.1992(ś) ZA ŻYJĄCYCH WOLĄ WŁASNĄ...
- 11.08.1992(w) ZA DOBRYCH, ALE NIE PRZEBUDZONYCH
- 10.08.1992(p) ZA MODLĄCYCH SIĘ O POKÓJ...
- 09.08.1992(n) ZA CZUWAJĄCE SŁUGI PANA
- 08.08.1992(s) ZA WSZĘDOBYLSKICH...
- 07.08.1992(pt) ZA SZYDZĄCYCH Z CHRYSTUSA ŻYWEGO...
- 06.08.1992(c) ZA NEGUJĄCYCH BÓSTWO JEZUSA...
- 05.08.1992(ś) ZA RODZINY DRĘCZONE PRZEZ SZATANA...
- 04.08.1992(w) ZA PRZEGANIANYCH ZE SWOICH SIEDZIB...