- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 594
Wieczorem oglądałem film o hybrydach (mieszanka ludzi ze zwierzętami), a tak ma być na końcu tego świata. Kto tworzy i kupuje taką tfu!rczość? Film blokował rozważania o naszej prokuraturze, która została zorganizowana w systemie stalinowskim (nie podlega Ministerstwu Sprawiedliwości).
Otworzyłem książeczkę do nabożeństwa, gdzie trafiłem na dwa obrazki. Na jednym z nich była postać z palącą się świeczką trzymaną w ręku (symbolem niesionej światłości)...to św. Bernard z Clairvaux (ur. 1090 we Francji) ze snu.
-
Psy strasznie rozwalają śmietnik...mówi żona.
-
Od rana trzeba wznosić myśl ku Niebu, bo ona krąży u ciebie po targach i śmietniskach. Trzeba też dziękować za dobrą noc, szczęśliwe przebudzenie, ciepło i spokój!
-
Masz rację.
Wiara jest nędzna, wiedza o Jezusie żadna, a myślenie ludzi prymitywne - w tych sprawach. Właśnie rozmawiamy z pacjentką...
-
Dlaczego pani martwi się o jutro?
-
Pan mi da?...pyta diablica, której nic nie brakuje oprócz pokory.
-
Zapomina pani o Opatrzności Bożej.
-
Tak, tak...za pieniądze wszystko można - jedna uzyskała dwa razy rozwód kościelny - syczy Szatan dalej!
-
Niech pani nie miesza Jezusa z kościołem jako hierarchią! Staliniści wymordowali prawdziwych komunistów (gdzie jest Wanda Wasilewska), a kościół często odgradza się od prawdziwych sług Jezusa.
-
Kto to wszystko wie?...był pan tam?
-
Innego Zbawiciela już nie będzie. Jezus przekazał wszystko. Pani jest niewierząca, to nie pani wina, ale nie wolno pani siać szatańskiego zwątpienia i niewiary. Dociera to do ludzi wahających się...
Czytam drugi raz książeczkę o współczesnych mistykach...podkreślone zdania, które dzisiaj dla mnie są już nieważne - ile tam błądzenia. Światło Pana Jezusa jest Czyste i Jasne. Po co szukać i błądzić? Szuka taki, szuka i nie może odpowiedzieć jaki jest prawdziwy sens jego życia. Na ziemi dobro nie może być oderwane od zła. Przez ten kontrast Pan Bóg pokazuje dobro...
Oto przykład; córka zbiła szybę, a syn ją naprawił. Wymiana kosztowała 15 tys. zł. (butelka dobrej wódki). Wykorzystałem moment i jako zakładkę do książki "Dialog" dałem córce te pieniądze. Nie chciała czytać. Po dwóch dniach zauważyłem, że czyta!
Właśnie pogotowiem mam wyjazd do poszkodowanych w bójce rodzinnej. Trwa to już 10 lat...w nędznej chatce ze spornym kawałkiem ziemi. Babcia (62 lata) ma połamane żebra, jej wnuczek i syn są poobijani, a mąż drugiej siostry jest poraniony. Dwoma wyjazdami załatwiam jednych i drugich. Opowiadają to samo, a ja powtarzam im...
-
Diabeł po pani skacze!
-
Nie, to po tam stronie!
-
Zgoda po tamtej duży, a po pani mały!
-
Obie siostry upojone nienawiścią, a pan jest wciągnięty w te głupoty...siedzą w pana głowie, sercu, języku, łazience i w łóżku małżeńskim.
Może nieprzypadkowo przywiozłem go do pogotowia, gdzie z pielęgniarką rozmawiamy o objawieniach w Medziugoriu.
- To tam są takie cuda?...pyta bijący się.
Podziękowałem Panu Jezusowi za możliwość mówienia o Nim w różnych sytuacjach. Dopiero teraz, po odkryciu Prawdy widzę nędzę tego świata. W moim sumieniu odbywa się walka pomiędzy "tak" i "nie"...w której rosnę. To, co wczoraj było dla mnie zakryte, dzisiaj jest jasne. Ludzie normalni nie prowadzą takiej walki.
Dzisiaj zrozumiałem, że najważniejsza jest Miłość z której wypływa wszystko. Spojrzałem na twarz jednej z dziewczynek ze zdjęcia podczas Objawienia w Medjugorju, a łzy zalały oczy. Dotarłem wreszcie do św. Bernarda z Clairvaux, którego największą zasługą było wykazanie błędów w mistyce chrześcijańskiej…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 738
Noc, pogotowie, piwniczna izba przypominająca spelunę...podczas gry w pokera „upływa szybko życie”. Nagle napłynęło pragnienie modlitewnego ukojenia. Nie mogłem bez powodu odejść...tylko bezwiednie rzuciłem karty oraz pieniądze do puli i wpadłem w milczenie.
To było wyraźne zawołanie przez Pana. Napłynęły zdania, które musiałem zapisać: „Kto ujrzy Światło musi iść. Nic nie opóźni pielgrzymowania. Jeszcze nie dziś, jeszcze nie dziś, bo nie to światło i droga nieznana”.
Około 2.00 w nocy zacząłem wołać do Pana Jezusa o pocieszenie dla matki dwojga synów alkoholików. Wierzę, że Jezus jej pomoże. Może młodszego skieruje do mnie i porozmawiam z nim. Tak stanie się po latach...razem ze mną będą uczestniczyli w codziennej Mszy Św.
Teraz podczas przyjęć w przychodni napływa, abym nie brał datku: „kiedyś zobaczysz ile jest to warte...cóż, że teraz schowasz pieniądze pod kartę?” Po napisaniu recept przypiąłem babcine 3 tysiące do zaleceń, które pisałem na maszynie. Nie będę się szarpał...
Na koniec przyjęć zostałem wysłany do podobnych pań, które Bóg oderwał od ciał! W domach zmarłych zawsze odbieram dobrą energię:
1. pierwsza zmarła była malutka i chudziutka, leżała już w trumnie z monetami na powiekach. Wyglądało to trochę śmiesznie. W pokoju było zimno ze świętą ciszą. Za karty zgonu trzeba płacić, ale rodzina nigdy nie pyta, a ja się nie upominam.
2. druga zmarła leżała za zasłonką w kuchni, bo willa była przygotowywana do wesela! To wielki pech. Proś zawsze o śmierć dobrą (z sakramentem) i godną, bo możesz narobić kłopotu. Wypisuję kartę zgonu, rodzina stoi w ciszy, a z piętra dobiega śpiew i śmiechy malutkich dzieci!
W domu zdziwiłem się otwartą butelką spirytusu (kilka otrzymaliśmy od matki na przechowanie). Tak zapewniała sobie spokojna starość. Nie wiedziała, że ojciec w tym czasie zamieniał spirytus w wodę...
W audycji katolickiej trafiłem na relację anonimowego alkoholik, a zarazem wojujący ateista, który opowiadał o darze jaki otrzymał od Boga: nagle odjęto mu pragnienie picia alkoholu. Przekazał swoje odczucie, że Bóg przez to pokazał mu: patrz, ludzie się siłują, męczą, chcą, ale nie mogą - ty nie będziesz miał żadnego łaknienia.”
Według niego jest to dowód na istnienie Boga. Dodał jeszcze, że ludzie kochają nas, gdy spełnimy ich oczekiwania, a Pan Bóg przyjmuje nas takimi jakimi jesteśmy...
W tym momencie przypomniało się nagranie z Oazy Miłości, gdzie wierni otaczają alkoholika i trzymając ręce nad jego głową lub mając wyciągnięte w jego kierunku wołają:
„Szatanie rozkazuję ci w Imieniu Jezusa opuścić tego człowieka. Wiążemy twoje moce i wyganiamy ducha alkoholizmu z niego: rozkazujemy ci opuścić go, nie przychodzić do niego, roztaczamy nad nim moce Światła. Panie napełnij go miłością. Panie objaw się i pokaż kim Ty Jesteś. Jezu Panie wypełnij Miłością wszystkie jego puste miejsca i przestrzenie życia, aby zobaczył dla kogo żyje”.
Dodam, że po latach sam zostanę uwolniony przez Boga od tego nałogu (odjęcie)...w wyniku modlitw żony i moich pacjentek, które zamawiały w mojej intencji Msze Św. w różnych Sanktuariach… APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 598
Wczoraj matka ziemska dała mi litr spirytusu „Kozak”...na przechowanie, bo kiedyś ojciec wypił „po cichu” całą skrzynkę takiej „lokaty kapitału”. Ludzie pokładają ufność w różnych rzeczach, a wszystko czynią „dla spokojnej starości”.
Znam to z gabinetu lekarskiego. Zadowolenia nie da posiadanie, ale pozbawianie się wszystkich rzeczy. Nie bierz tego dosłownie, bo chodzi o nasze serce...
Na początku nawrócenia włamano się do mojego mieszkania. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że uczyniła to władza „ludowa”, której podlegają także zawodowi złodzieje. Z drugiej strony to cierpienie przebudziło mnie i skierowało ku Bogu. Powiedz mi w takim razie: co jest dobre, a co złe?
W domu dzieci zbiły szybę w drzwiach do pokoju...żona krzyczy, lamentuje i mówi, że „nie chce jej się żyć”. Powiedziałem:
-
To są łzy diabelskie. Powinnaś płakać z powodu złości i wstydu przed Bogiem. Ile czasu dzisiaj poświęciłaś Jezusowi? Zobaczymy co do ciebie powiedzą z Biblii, która otworzyłem na chybił-trafił: „W sercu dobrego gości mądrość, a w sercu złego głupota”…
-
Jeszcze im kupujesz podarunki!
-
My jesteśmy też źli, a Pan Bóg daje nam tyle darów!
Zobacz przez chwilę cierpienia Pana Jezusa. Wielu za te dary obraża Boga, wyrzeka się Jego, nie chce przyjąć Go do serca. Tylko z tego powodu trzeba płakać. Pan nas obdarza także cierpieniem...może ta szyba wywoła dobro w dzieciach?
W słabości skierowałem myśli ku Bogu: „Pan jest Dobry. Jezus jest Dobry”, a wzrok padł na dwie figurki Zbawiciela z porcelany i drzewa. Myślę, że diabeł źle się tutaj czuje. Nagle stałem się silny, a wielka radość napłynęła do serca, które otworzyło się...mam wstać wcześniej.
W samochodzie słuchałem słów Guy’a Gilberta o modlitwie: „bez modlitwy niepodobna wytrwać w powołaniu /../ modlitwa łączy nasze dusze ze słowem Bożym, bo duch człowieka staje się rzeczywistym małżonkiem prawdy wiecznej /../ Pan Bóg uczynił wszystko z Miłości /../ Pan Bóg Siebie rozmnaża w ludziach /../ Tak mi Panie Jezu dopomóż...pomnóż siłę do kochania tylko Ciebie i wszystkich ludzi dla Ciebie".
W audycji telewizyjnej była mowa o kapelanach polowych. Powstał problem noszenia przez nich broni. Sprzeczamy się z kolegą dyżurnym w pogotowiu:
-
Pan nie rozumie partyzantki...
-
Bronią kapelana jest błogosławieństwo od Boga Ojca, Eucharystia z Ostatnim Namaszczeniem, modlitwa, bycie wśród rannych i umierających. Życie takiego kapelana nie jest ważne, bo nad nim jest Opatrzność Boża!
-
Coś się panu pomieszało w głowie...po tych słowach kolega zrobił się nijaki.
-
Po kilku minutach ciszy opowiedziałem mu o kapelanie, który po obstrzale miał poszarpaną całą marynarka przez kule...bez zadraśnięcia ciała!
Wczoraj wiedziałem, że ten pacjent jest śmiertelnie chory. Dzisiaj przyszedł z wynikami...ma liczne przerzuty nowotworowe do obu płuc (OB 123). Widzimy się drugi raz w życiu...jakże chciałbym być z nim do końca. Z urywanej rozmowy wynikało, że pił i palił...rozpadła się jego rodzina. Rozwiązanie nadejdzie...trzeba prosić o to w modlitwie.
-
Nie potrafią się modlić.
-
Niech pan poprosi o dar modlenia się (rozmowy z Bogiem).
W wolnej chwilce czytam książkę Thomasa Mertona: "W poszukiwaniu Boga”, ale to trudne rozważania: w każdym z nas istnieje miłość własna, którą trzeba zamienić na miłość miłosierną (caritas)...to może trwać przez całe życie. Wielu w tej walce pozostaje niemowlętami, bo krążą pomiędzy caritas, a posiadaniem.
Ludziom wydaje się, że odnalezienie Boga i Jego Miłości Miłosiernej daje ukojenie, a to dopiero początek udręk. Nie możesz już normalnie żyć (cieszyć się tym, czym 95 % ludzi). Czujesz Boga w sobie i masz świadomość, że dopiero oderwanie się od ciała daje zjednoczenie ze Stwórcą. Ta miłość wyzwala udręki...
Pomyślałem o tym, że zawsze źle się czuję podczas pobierania pensji, bo mam tak piękny zawód...i jeszcze mi płacą. W dawnych czasach mówiło się, że lekarz to dobry zawód, ale bez pacjentów.
Właśnie jest atak demona: „propozycja gry w pokera”. Nie da się z tym pogodzić Pana Jezusa i w uniesieniu duchowym siąść do stołu z brudnymi - dosłownie i w przenośni – pieniędzmi. Zważ, że przez Eucharystię łączę się z Jezusem i Jego Życie staje się moim życiem.
Dodatkowo trafiliśmy karetką do złapanego przez policję („List gończy”) na którego krzyczano, a dołączył się do nich sanitariusz. Poczułem się w sytuacji skazanego (miłość miłosierna) i powiedziałem do sanitariusza...”panu też może się to przydarzyć i co wówczas?”
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 770
Nawet sen umęczy i człowiek już od rana jest słaby. Jak mam wzmacniać innych, gdy sam nie mam siły? „Jezu najcierpliwszy! Jezu posłuszny, cichy i pokornego serca!"
Popłakałem się podczas audycji radiowej ze słowami b. Alberta: „jeśliby cię zawołano do biedaka idź natychmiast do niego, choćbyś był w świętym zachwyceniu, gdyż opuścisz Chrystusa dla Chrystusa”.
W przychodni już o 8.00 był napór chorych z pilnymi sprawami, a to dla mnie czas rozruchu...jestem rozdrażniony, mylę się, nie potrafię pocieszać, a mogę urazić.
Właśnie wchodzi obca pacjentka, a ja odmawiam jej przyjęcia...nawet mówię, że jest nachalna, ale nie ustępuje. Jak ewangeliczna wdowa u sędziego, który nie bał się Boga i ludzi...
-
To nic, dzisiaj mnie pan przyjmie...
-
Jezu, pomóż!
-
Słucham?
-
Jezu, pomóż...
Wyczekała swoje i okazało się, że wymagała mojej porady (reumatologa), ponieważ koledzy nie znają choroby przyczepów ścięgnisto – okostnowych (wymagała blokady sterydem z lignokainą). Po wyjściu wróciła ze słowami: „mnie tutaj skierowano, oni mieli rację”...w tym czasie trzymała swoją rękę na mojej piersi.
Dostałem wyrównanie pensji i wyszedłem wcześniej z pracy...skręciłem w polną dróżkę i blisko pięknego krzyża włączyłem mały magnetofon, gdzie były słowa: „Duch Św. wzbudza modlitwę w naszym sercu, pomaga nam pojąć, że Bóg jest Ojcem zdumiewająco bliskim. Jezus pokazał nam tą bliskość. Jezus modlił się jak nikt...ufnie i z pełnym oddaniem."
Trafiłem do mojego ojca ziemskiego, który wciąż żyje tym światem: mówi o cenie dolarów i robocie w wieku 80 lat (umrze po roku). Jak mam trafić do niego z Panem Jezusem? Wokół jest tyle nicości, przywiązania do ziemi, pracy, handlu, głupot z umiłowanie tego życia i strachu przed śmiercią. Dziwne, że w tym czasie nie ma strachu przed Bogiem...
W piwnicznej izbie brat z żoną wyrabiał kiełbasy na handel...zamiast masarni z odpowiednimi warunkami sanitarnymi, a na odjazd matka ziemska dała mi litr spirytusu „Kozak” (ala „Royal”)...na przechowanie. To była jej metoda „lokaty kapitału”, („Amber-Gold”, gdy to przepisuję), a rodzeństwo pukało do nas o różnej porze, gdy zabrakło im „wzmocnienia”. Kiedyś brat przyjechał w nocy (20 km), aby dalej kozaczyć...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 740
Na dyżurze w pogotowiu, tuż po północy słuchałem nagrań pieśni ze spotkań modlitewnych na Jasnej Górze: „Matko, która nas znasz, z dziećmi Twymi bądź /../ przyjdź i drogę wskaż /../ do Syna Twego nas prowadź.”
Kolega wrócił po stwierdzeniu zgonu u mojego pacjenta...od lat przykutego do aparatu tlenowego. Na wielokrotnych wizytach chciałem wyprostować jego drogę duchową, ale nie udało się. Czy w końcu skierował się ku Bogu? Teraz wyzwolony z ciała...z jednych kłopotów wpadnie w gorsze i nie będzie mógł wytłumaczyć się, że nie wiedział!
W nocy byłem szkolony (przez kogo?). Padło pytanie: czy uważasz, że kamień lub zwierzę jest mniej doskonałe niż człowiek? Zarazem padła odpowiedź, że ich doskonałość jest większa, a na dowód napłynęły obrazy ich budowy.
Po przebudzeniu dalej rozmyślałem nad tym problemem, który dotyczy cudu stworzenia wszystkiego. Faktycznie zwierzęta są doskonałe, a my? Mamy wolną wolę, ale nie wykonujemy Woli Boga Ojca! Jak wyglądamy na tle zwierząt, które współżyją dla rozmnażania się, a u nas seks jest bożkiem!
Ponadto, dzisiaj, gdy to przepisuję (16.11.2018) już wiemy, że minerały powulkaniczne (kimberlit) wykorzystywane są w elektronice (ekrany dotykowe) i technice jądrowej (do budowy rakiet). Podziękowałem Panu Jezusowi za dary, którymi mnie obdarza...myśl pobiegła do doskonałości.
W przychodni znowu mam wiele udręki. Zgłaszają wizyty do chorych, nie chce się jechać, ale nie odmawiam. Trafiłem do biednej i samotnej staruszki po amputacjach kończyn, ale już była wyzwolona przez śmierć: leżała z otwartymi ustami w zimnej izbie. Jakbym czuł się, gdybym nie przyjął tej wizyty?
Wierzę w nadprzyrodzoną pomoc w moich codziennych sprawach. Wczoraj pomyślałem o znaku, bo miałem sprawę: zobaczymy co się stanie, a dzisiaj "załatwiła się sama". Sam zobacz, bo nie wolno próbować Boga Ojca!
APeeL
- 13.11.1989(ś) Wołam do Ciebie Panie...
- 12.11.1989(n) Za ludzi cierpiących z różnych powodów...
- 11.11.1989(s) Nawrócenie to światło we mgle...
- 10.11.1989(pt) Pan Jezus nade wszystko!
- 09.11.1989(c) Początki mojego bujnego życia...duchowego
- 08.11.1989(ś) Jezu nie opuszczę Cię aż do śmierci...
- 07.11.1989(w) Zamiana kolejki...
- 06.11.1989(p) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU NAWRÓCENIA
- 05.11.1989(n) Liczą się czyny, a nie puste słowa z manipulacją...
- 04.11.1989(s) Tak niewiele trzeba nam...