- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 878
Jakże każdy dzień z Bogiem Ojcem jest różny, zaskakujący nagłą pustką w sercu i brakiem chęci do dawania świadectwa wiary oraz nagłym przyjściem Pana. Wstałem z sercem bliskim Bogu z poczuciem Jego Obecności. Tego nie można przekazać naszym językiem...popłakałem się, a ja jestem twardy.
Po wyjściu do garażu serce zalała radość, że Bóg Jest, a to zarazem sprawia tęsknotę za Królestwem Bożym. Z drugiej strony natychmiast napływa prośba, aby Bóg trzymał mnie jak najdłużej, ponieważ żyję tylko dla dawania świadectwa wiary.
W drodze śpiewałem płacząc pieśń o miłości, która "gniewem nie unosi się, nie pamięta złego...i nie szuka swego". Przed kościołem, po wyjściu z samochodu wołałem „Pod Twoją obronę” do Matki Najświętszej oraz „Pod Twą obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los. Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios”. Bardzo lubię to błaganie...
Wzrok zatrzymały obrazy na tablicy ogłoszeń dotyczące naszej świętości: Fatima z wizerunkiem Matki i widzących dzieci, zdjęcie Monstrancji oraz informacja o Caritas.
Dzisiaj w czytaniach była mowa o pysznych, którym Bóg się sprzeciwia (1P5,5b-14), a Pan Jezus rozsyła uczniów na cały świat. Ja czuję się jednym z nich, bo daję świadectwo wiary z „tu i teraz”, które idzie na cały świat. Nie mam pieniędzy na pozycjonowanie strony, na pomoc w przepisaniu dziennika, a dodatkowo przeszkadza mi Bestia.
Eucharystia długo utrzymywała się w ustach i ułożyła ochronnie...tak jak lubię ten znak. Nie spodziewałem się, że po wyjściu na spacer modlitewny od razu odczytam w/w intencję, a cała modlitwa płynęła w wielkim uniesieniu.
Nie byłem zdolny do wstania na Mszę św. wieczorną, ale przypomniałem sobie, że dzisiaj jest św. Marka Ewangelisty, ucznia Apostoła Piotra. Po ruszeniu samochodem ponowna radość zalała serce, a później po zatrzymaniu wzroku przez siostrę Faustynę...zaprosiłem brata Marka do mojego domu. To nabożeństwo przekazałem na ręce Matki Pana Jezusa.
Przeważnie nie oglądam TVN „Uwaga”, ale dzisiaj trafiłem tam na płaczącą kobietę z dziećmi, którą nękają opętani nienawiścią sąsiedzi (ważniacy), którzy czerpiąc radość z nękania człowieka cichego i pokornego.
Nie wiadomo dlaczego sądy przyjmują ich głupie oskarżenia z późniejszym umarzaniem sprawy (było takich ok. 60-u). To typowy przykład sadyzmu, a koledzy lekarze ("przebiegli sądowi") chronią tych ludzi stwierdzając niepoczytalność. To sprytna sztuczka broniąca członków "państwa w państwie"!
Zapoznałem się z podobnym nękaniem przez władzę ludową, a stalking jest trudno udowodnić. Sąsiad przez szereg lat witał mnie (o każdej porze) otwieraniem swojego garażu, który zamykał po moim odjechaniu.
Były konsultant krajowy ds. psychiatrii prof. Marek Jarema udający głupiego stwierdził, że on nie robił nic złego, bo przy tym zawsze kłaniał się! Wyraźnie czułem, że chętnie rozpoznałby u mnie urojenie prześladowcze. To pozostałość po okupantach, którzy cieszyli się z prześladowania Polaka przez Polaka.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 871
Trafiłem na Mszę św. o 7.00, a dzisiaj był psalm o tych, którzy sieją we łzach, ale żąć będą w radości. To jest dla mnie, bo dzisiaj skończyłem pisanie świadectw o 2.00. Tak jest naprawdę, a mojej radości nie można wyrazić żadnym językiem.
Rozumie to św. s. Faustyna, której obraz okresowo „patrzy” (czyli zatrzymuje mój wzrok). Mówię Ci, że to wszystko prawda. Jest mi bardzo smutno, bo zapytałem proboszcza czy jedzie na aktualną wycieczkę do różnych sanktuariów Europy i czy decyzję podjął po modlitwach. Stwierdził, że tak zaplanował, a zna mój charyzmat. Cóż żądać od zwykłych ludzi...
Pan Jezus wskazał uczniom, że wszystko wyjaśni im zesłanie Ducha Świętego. Przecież prosty rybak, który widział wszystkie cuda czynione przez Pana Jezusa nie mógłby mówić o naszej wierze do uczonych w Piśmie i ówczesnych kapłanów.
Nie spodziewałem się takiej intencji, ale odczytałem ją w momencie pragnienia modlitwy, gdy na poczcie odebrałem „Rycerza Niepokalanej” ze słowami Matki Bożej, bo zbliża się 100-lecie Objawień w Fatimie. Matka prosi, abyśmy przestali obrażać Boga Ojca...
Najgorsze jest to, że większa część ludzkości (90%) neguje Istnienie Boga Ojca, a także posiadanie duszy. Właśnie będę rozmawiał z ateistą, wrogiem Kościoła Pana Jezusa, który jak na zawołanie wymienia wszystkie „zbrodnie” chrześcijan i śmieje się z posiadania duszy i naszego życia po śmierci.
Ostrzegłem go, że jest w wielkim błędzie i trafi na kłopoty po śmierci. Pysznił się, że nie ma żadnych grzechów. Tutaj nie chodzi o niego, ale o fakt zdemolowania duchowego naszego narodu, bo on tylko jest przykładem zniewolonego społeczeństwa.
W wielkim bólu, z płaczem i przepraszaniem Boga Ojca odmówiłem całą moją modlitwę. Nie mogłem się ukoić, bo to cierpienie spadło na mnie niespodziewanie...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 829
Święto Miłosierdzia Bożego
Wczoraj demon atakował mnie nienawiścią do tych, którzy trwają w chęci zaszkodzenia mi, a możliwości jest wiele. Przenieś się do Federacji Rosyjskiej, gdzie mamy Państwo Szatańskie z zakłamaniem doprowadzonym do perfekcji.
Szkoda tych decydentów, bo sami oszukują siebie i pójdą na wieczne zatracenie. Nic nie dadzą odznaczenia, zagarnięte łupy, udawane pojednania, fałszowane ludobójstwo, które trwa, ale nie w formie stosowanej przez Państwo Islamskie.
To wie każdy politolog, ale łatwo widzi się w Świetle Prawdy Bożej. Przez lata okupacji w tych, którzy nadal rządzą (urzędy, służby) wyrobiono nawyk bezkarności z zabijaniem na tysiące sposobów. Dominuje znęcanie się, ośmieszanie, bawienie się z taką ofiarą jak kot z myszką.
Masz spadek, ale go nie otrzymasz. Zaginie ci syn, nikt go nie będzie szukał, staniesz się ofiarą psychuszki...nigdzie nie znajdziesz lekarza psychiatry, który odważy cię zbadać. Poznał to wszystko także Wojciech Sumliński i opisał w książce „Z mocy bezprawia”.
W tym systemie wszyscy służyli „dobru” państwa, a właściwie kaście kacyków i ich rodzin, którzy przywykli do przenoszenia tych praw po dziadkach i rodzicach. Dlatego tak długo trwają ich uposażenia, które przydzielili sami sobie. Na pewno są tam dodatki za odznaczenia i różne nieznane uprawnienia.
Wielu doznałoby szoku, gdyby Prawda została pokazana tak jak ją widzi Bóg Ojciec...także w ich sercach. Cześć tego została ujawniona poprzez nagrania kelnerów. Pan Grzegorz Schetyna udający zbawcę zgłasza protesty, ale staje się w końcu śmieszny.
Na Mszy św. porannej w serce wpadła niewierność apostoła Tomasza. Dobrze, że pojechałem samochodem, bo jest bardzo zimno i zaczęło padać. Dzisiejszy dzień poświęcam za tych, którzy wymagają Miłosierdzia Bożego, bo z wielu stron napadnięto na mnie...nawet sytuacja robi się niebezpieczna.
Nigdy nie wiesz czy jesteś inwigilowany czy ochraniany, a poznałem metodę napuszczania na takich mafii. To jest wielki fałsz, bo poprzednia władza była mafią w rządzie, a niżej w samorządzie...także wszystkich zawodów zaufania społecznego. Te samorządy szczycą się reaktywacją po wojnie i siedzą w nich kacyki...wielu z rodzinami od początku.
Ci ludzie są całkowicie zdemoralizowani i bezkarni. Porównując ich do rządu...mają w jednym ręku prokuratorów, sędziów, własne mass media i nie masz, gdzie odwołać się od ich decyzji.
O 15.00 pojechaliśmy do kaplicy Miłosierdzia Bożego, a później modliliśmy się przed Monstrancja. Ja wołałem za tych, którzy szkodzą mi i za dusze takich.
Popłakałem się, bo b. rzadko można usłyszeć tak pięknie śpiewającego o Miłości Bożej, która jest łaskawa, wszystko przetrzyma, nie szuka swego i nigdy nie ustaje. Jakże to pasuje do mojej sytuacji...lekarza skrzywdzonego przez lekarzy, funkcjonariuszy publicznych, którzy uczynili to w majestacie bezprawia, które nie mieści się w głowie.
Wróciła bowiem scena z 2012 roku, gdy poprosiłem o zabranie mi pwzl 2069345 z uzasadnieniem, bo pragnąłem sprawę przekazać do prokuratury. Koledzy nie mogli tego uczynić, bo przyczyna była jasna: sowiecka psychuszka.
Zostałem zaproszony na posiedzenie Okr. Rady Lekarskiej na której prezes Mieczysław Szatanek przeczytał wobec wszystkich, że proszę o powołanie następnej komisji lekarskiej ze zbadaniem mnie przez psychiatrów. Podszedłem do niego i przeczytałem prawdziwą prośbę.
To był szczyt pewności tej zdegenerowanej władzy. Pan prezes przekazał mikrofon - siedzących z przodu - moim krzywdzicielom: dr Konstantemu Radziwiłłowi oraz Andrzejowi Włodarczykowi, abym nie mógł powiedzieć prawdy ("zagadanie").
Ani jedna osoba z rady nie odezwała się...jak w Rosji Sowieckiej. Po moim zapytaniu czy na sali jest katolik...pochylono głowy, a ktoś mruknął, że wszyscy są katolikami!
Teraz, gdy to opracowuję ponownie płaczę przy słuchaniu nagrania śpiewu o bezmiarze Miłosierdzia Bożego. „Panie mój! Boże Jedyny, Tato...obejmij tych, którzy szkodzą mi i nadal nie chcą mediacji". W ich intencji popłynie moja modlitwa...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 836
W wielkiej pustce, a dodatkowo rozpraszany jechałem i uczestniczyłem w porannej Mszy św. Tak już jest, że raz płaczesz z powodu tej łaski Boga, a innym razem przeważa atak złego. Ja jestem świadomy tego, ale nie mogę go przełamać, bo „przyjemniejsze” jest dochodzenie np. sprawiedliwości z ukaraniem winnych od przyjęcia niezasłużonego cierpienia (najwyższy dar Boga Ojca).
Pan Jezus pokazał to, bo jako Bóg mógł zejść z krzyża, ale wówczas nie otworzyłby dla nas Ojczyzny Prawdziwej. Tak jest nadal z Żydami, bo wolą tutaj użerać się z otaczającymi ich wrogami, zawierać sojusze, aby utrzymać ziemię obiecaną, która ukazała tylko istnienie Królestwa Bożego.
W Dz4, 13-21 Piotrowi i Janowi zakazano nauczać w Imię Pana Jezusa, ale oni zapytali: <<Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga? /../>>.
Tak jest na całym świecie, a nawet u nas...w kraju katolickim, gdzie walczy się z Bogiem w przestrzeni publicznej. Nigdzie nie dojdziesz traktując Boga jako dodatek do swoich obrzędów. Każdy pamięta przejazdy prezia Bronka na Msze św. niedzielne, a w Belwederze jest kaplica! Brakowało tylko rozszerzonych filakterii u płaszcza!
Pan Jezus Zmartwychwstały ukazywał się w różnych miejscach, nawet bardzo odległych. Jakby na znak w pierwszy dzień tygodnia przybył do Marii Magdaleny z której wcześniej wyrzucił siedem złych duchów.
Ona jedna wytrwała z Matką Zbawiciela i umiłowanym uczniem Janem na Golgocie. W jej przekaz nie uwierzono, a nawet po ukazaniu się dwóm uczniom. W końcu Pan przybył do „Jedenastu, gdy siedzieli za stołem” i rozesłał ich na cały świat, aby głosili Ewangelię…
Eucharystia ułożyła się w laurkę. To jakby podziękowanie za wczorajszy dzień, bo jako chory opracowywałem zapisy do upadłego. Dzisiaj jest pogrzeb młodego człowieka, który nabrał kredytów i nie podołał. To tak jak chcesz mieć już na początku wszystko, bo życie jest krótkie. Mogę z pewnością powiedzieć, że nie zawołał do Boga, ale słuchał rad ludzi...stracił pracę i pożegnał się z tym życiem.
W ramach intencji trafiłem na śpiew pana Woźniaka modlącego się: „Świecie nasz” z różnymi prośbami jak do Boga Ojca: „daj nam wiele jasnych dni, daj nam siłę”, itd.
Wszedłem też na blog Joanny Senyszyn, gdzie 11 kwietnia 2017 r. dała wpis: Straszna choroba Jarosława Kaczyńskiego, gdzie zamieściłem komentarz:
Pani Profesor
<< Zgadzam się w części zarzutów, ale to wymaga delikatności, bo:
1. ja nie wiem jakie były przyczyny p r e c y z y j n e g o zamachu, a bolszewicy nie zabijają z kałasznikowa tylko wieloma metodami, które jest trudno udowodnić, bo w takich próbach pada zastrzeżenie o urojenie i w kraju rad trafia się do psychuszki. Na mojej stronie od razu napisałem w/w diagnozę, a potwierdziło to zdjęcie Donka Cudotwórcy na spotkaniu z W. Putinem w Smoleńsku…
2. zarzut stawiania pomników jest zły, bo w czasach naszego „wyzwolenia” były wszędzie jako wiara w bożków u władzy
3. prezydent Lech Kaczyński jest i krzyczy przez mnie, że pomniki trzeba stawiać naszemu Zbawicielowi, Bogu Ojcu, Bogu Synowi i Bogu Duchowi Świętemu
4. choroby widzi się u innych, a nie zauważa u siebie.
Jako lekarz katolicki stwierdzam, że Pani Profesor jest bardzo zdrowa fizycznie, a w Pani wieku to daje zgubną pewność, bo nie wiadomo czy jutro będzie Pani żyła...możliwość nagłej naturalnej śmierci rośnie u Pani z każdym dniem! Także jest Pani zdrowa psychicznie...nie licząc mani wielkości typowej u ludzi wierzących w moc i mądrość człowieka.
Natomiast jest Pani ciężko chora duchowo z powodu opętania intelektualnego, które jest mało znane, a polega na pomocy Lucyfera w czynieniu zła (dlatego określam Panią: matką Joanną od demonów”)! To opętanie niezbyt poddaje się egzorcyzmom. Można powiedzieć, że Pani sytuacja jest beznadziejna, ale może ją odmienić tylko modlitwa innych>>.
Wyszedłem i odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia. Nie planowałem Mszy św. wieczornej, ale zostałem przebudzony z drzemki...dokładnie na czas z pragnieniem wymiany znicza pod krzyżem Pana Jezusa, bo jutro jest święto Miłosierdzia Bożego.
Nie uzyskasz zadowolenie, gdy nie pójdziesz za delikatnym natchnieniem Bożym, a właściwie za zaproszeniem. Ponowna Eucharystia przyniosła pokój, bo dzisiaj jestem od przebudzenia atakowany przez Bestię spadkiem, krzywdą zawodową oraz kłopotem z zakupionym komputerem.
Zrozum sytuację: świat idzie milowymi krokami ku Apokalipsie, a ludzie nie widzą tego...nie wracają do Boga i martwią się głupstwami, które serwuje im Bestia („na każdego coś innego”). To jest dobra metoda, bo odwraca uwagę od prawdziwego zagrożenia i od Boga Ojca...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 872
Tuż po przebudzeniu trafiłem na transmisję Mszy św. i Ew. (J21, 1-14) w której znalazłem się ze Zmartwychwstałym Zbawicielem przy ognisku ze smażącą się rybą oraz chlebem. Pan czekał na Swoich apostołów, który wracali z połowu.
Popłakałem się, a to samo jest teraz, gdy to zapisuję. Pan zalecił, aby zarzucili sieć tuż przy brzegu, bo przez całą noc nic nie złowili. Z tego poranka miałem tylko to przeżycie, ale to jest tak wiele, że trudno to wyrazić, bo wciąż wraca ta scena, a ja nie wiem dlaczego. Czy to wyjaśni przebieg mojego dnia życia?
W Świątyni Jerozolimskiej do Piotra i Jana - po uzdrowieniu chromego - podeszli kapłani i dowódca straży oburzeni nauczaniem o zmartwychwstaniu (Dz4, 1-12). Później przesłuchiwano ich w sprawie dokonanego cudu.
Piotr powiedział do nich: „Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa /../ to niech będzie wiadomo wam wszystkim /../, że w Imię Jezusa Chrystusa /../ ten człowiek stanął przed wami zdrowy”.
Eucharystia ułożyła się w koronę, a ja poprosiłem Ducha Świętego o pomoc w dzisiejszych zapisach. Musisz zrozumieć, że w sprawach duchowych nie mogę usiąść i pisać sam z siebie. Żona usmażyła rybę, a ja jako chory (infekcja) siedziałem w domu i udało się opracować i edytować całą stronę.
Następnego dnia wróci problem kłopotów ludzi za czynione dobro, bo wówczas trzeba się narażać. To jest cały sens wiary w Boga Objawionego z pretensjami do wyznawców i Samego Ojca...za to, że Pan Jezus otworzył Królestwo Niebieskie.
Nie ma śmierci, przed nami jest życie prawdziwe i to czego pragnie dusza każdego człowieka. Za głoszenie tej Dobrej Nowiny jesteśmy zabijani na całym świecie...szczególnie przez wyznawców Państwa Szatańskiego, gdzie nawraca się przy pomocy kałasznikowa.
W mojej ojczyźnie pragnący codziennego spotkania ze Zbawicielem w Eucharystii są ośmieszani (otwórz tygodnik barbarzyńców „Faktycznie”), całkowicie pomijani w TVN, Polsacie i Super Stacji lub traktowani jako „nawiedzeni” lub chorzy psychicznie za bronienie wiary i krzyża (mój przypadek).
Nie uczynili mi tego słudzy Bestii, ale malowani katolicy z masonerią i członkami przetrwałego ubekistanu w samorządzie zawodu zaufania społecznego. Nikomu nawet jeden włos z głowy nie spadł za udokumentowane bezeceństwa. Trwa bolszewizm i w takich wypadkach odznacza się sprawców i daje wyższe stanowiska (dr Konstanty Radziwiłł).
Teraz jako zasłużony i sprawdzony zrobi rewolucję w służbie zdrowia. Nie skasował intratnych posadek (NFZ), ale przekłada pieniądze z jednej szuflady do drugiej dla sieci szpitali...reszta zostanie wykupiona za symboliczną złotówkę. Dlaczego dała się nabrać na to premier i Jarosław Kaczyński? Przestrzegam przed rewolucją, bo zejdzie się ustawa dezubekizacyjna z kłopotami chorych z miast i wsi.
Z powodu złego poczucia nie poszedłem na wieczorne nabożeństwo dotyczące Tajemnic Światła przed którym proboszcz przekazał wiernym przykrą wiadomość...zbezczeszczono piękny pomnik Jana Pawła II.
Głupi człowiek myśląc, że całość jest z drogiego metalu...uciął głowę świętego, ale pozostawił ją, gdy stwierdził, że nie ma wartości podobnej do kradzionych przewodów miedzianych....
APEL
- 20.04.2017(c) ZA PRZEBUDZONYCH W OSTATNIEJ CHWILCE
- 19.04.2017(ś) ZA OFIARY PRZEWROTNEGO POKOLENIA
- 18.04.2017(w) ZA WIERZĄCYCH W BOGÓW WYMYŚLONYCH
- 17.04.2017(p) ZA RADUJĄCYCH SIĘ
- 16.04.2017(n) DZIEŃ DZIĘKCZYNIENIA ZA BEZMIAR ŁASK
- 15.04.2017(s) ZA POZBAWIONYCH ZBAWICIELA
- 14.04.2017(pt) ZA TYCH, KTÓRZY OPUŚCILI PANA JEZUSA
- 13.04.2017(c) WDZIĘCZNOŚĆ ZA CUD OSTATNI
- 12.04.2017(ś) ZA ZDRAJCÓW
- 11.04.2017(w) ZA KŁAMCÓW, KTÓRZY ŁADNIE MÓWIĄ