- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 882
Do Mszy św. o 7.00 męczyłem się z zapisem z dnia 7 listopada 2015 r. za ofiary demonicznego zamętu...można powiedzieć, że ten dzień czekał na zapowiadane przeze zagrożenie ze strony Państwa Szatańskiego. Mimo ewidentnej III Wojny Światowej nie widzę odpowiedniej reakcji. Wojna to wojna, a tu demokracja!
Tak też było z eksterminacją narodu wybranego przez Hitlera...o machinie ludobójczej (gazowaniu i spalaniu) nikt nie wiedział i nie protestował. W początkowej fazie - dla niepoznaki - wywożono ich normalnymi pociągami, zaopatrzonych w żywność i z kieszonkowym.
Czy obecna sytuacja nie jest podobna? Przybywają tysiące imigrantów, którzy stanowią element agresji, który myli i odwraca uwagę od szykowanej prawdziwej agresji...wcale nie z ich strony!
Tej wojny nie wygramy bez Boga, wołania w worach pokutnych, pojednani jako wyznawcy Ojca Prawdziwego. Większość normalnych ludzi (czyli niewierzących) pokłada ufność w jedności bez Boga (UE).
Mariusz Max Kolonko (chyba czytał mój dziennik) powtarzał to, co głoszę, że jest to wojna w której śr. techniczne nie poradzą, bo terroryści samobójcy są męczennikami trafiającymi do islamskiego raju!
Od początku Mszy św. trwało wielkie uniesienie w duszy, a podczas czytania Słowa Bożego łzy zalewały oczy. Dzisiaj namaszczono Dawida na króla (1 Sm 16, 1b.6-7. 10-13a). Prorok Samuel poszedł do Jessego Betlejemity, ponieważ Bóg wśród jego synów upatrzył sobie króla.
Odrzucił 7 synów, a kazał przyprowadzić najmniejszego, rudego, który pasł owce! Ten został namaszczony w Imię Boga. Piszę to i płaczę, bo sam zostałem tak wyróżniony...do codziennego dawania świadectwa Prawdzie z zapraszaniem do Kościoła Pana Jezusa!
Podczas Ps 23/22 Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego łzy zalały ponownie oczy, bo zostałem uratowany od śmierci prawdziwej (mam już dodane 15 lat życia), dzisiaj nie brakuje mi niczego, a na koniec „zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy”...
Na ten moment św. Paweł (Ef5,8-14) dał zalecenia, które czynię: postępuję jak dziecko światłości i czynię to, co jest miłe Bogu Ojcu, staram się nawracać tych, którzy przynoszą wstyd.
Dzisiaj Pan Jezus przywrócił wzrok niewidomemu od urodzenia (J9, 1. 6-9.13-17.34-38), ale faryzeusze zarzucili Mu, że uczynił to w szabat! Władza wówczas i dzisiaj jest fałszywa.
Po Eucharystii nie mogłem wstać z kolan, zostałem w kościele i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Nie wiedziałem, że tuż po wyjściu na modlitwę (ok. 13.00) odczytam dzisiejszą intencję i będę wołał do Boga w wielkim uniesieniu. W ręku znajdzie się kij (laska), który jest atrybutem niewidomych.
Właśnie oglądałem film o komunistycznej dynastii w Korei Północnej, ale tak było u nas i to trwa, a zapoznałem się z tym we własnym samorządzie lekarskim. Wszędzie mamy tych samych urzędników, kierowników, dyrektorów...to klany rodzinne, gdzie władza (różnego typu) przechodzi z ojca na syna.
Teraz, gdy to opracowuję z dyktafonu płynie pieśń do Matki Bożej; „Ociemniałym podaj rękę”. Wracają ci za których wołałem na spacerze modlitewnym: faszyści, komuniści, masoneria, okrutni zbrodniarze, ludzie nienawracalni (często bardzo dobrzy), Żydzi wciąż szydzący ze Zbawiciela ("można chodzić po wodzie, ale musi być płytka"), obecni członkowie Państwa Szatańskiego, racjonaliści i sataniści...
Jak Bóg Ojciec to wszystko wytrzymuje? Ludzkość jest zdemoralizowana, ale opętani przez Szatana przywódcy - pełni okrucieństwa i bezprawnego przywłaszczania sobie władzy - realizują zmieniające się nikczemne idee i doktryny. Trwa narastająca lawina bandytyzmu państwowego i przelewana krew niewinnych.
W końcu popłakałem się i zawołałem z krzykiem „Panie Jezu! Dziękuję za łaskę ujrzenia tego wszystkiego i współcierpienie z Tobą!” Dzisiaj, gdy to przepisuję wzrok zatrzymało zdjęcie synka zwyrodnialca, który zamordował swoją matkę - prokuratorkę.
Jeżeli jakiś człowiek cierpi z powodu swojego niedobrego dziecka to niech pomyśli o cierpieniu naszego Boga Ojca, który ma takich „dzieci” miliardy. Dołóż do tego powstrzymywanie się od karania, bo tacy jak ja wciąż wołają.
Jakże różne przeżycia przynosi spotkanie z Bogiem Ojcem, z Bogiem Syn i Bogiem Duchem Świętym. Na końcu popłakałem się podczas pieśni po Eucharystii: „To mój Pan, wiele mi uczynił...On mnie uzdrowił”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 896
Zwiastowanie Pańskie
Przed snem czytałem o przebiegu Zwiastowania przyszłej Matce Zbawiciela i naszej Pani.* Widząca Maria Valtorta opisuje 15-letnią piękną dziewczynę, która pracuje przy tkaniu białego lnu. Maryja w tym czasie śpiewała po hebrajsku, a później pieśń zamieniła w wołanie do Boga Ojca, aby nie zwlekał z zesłaniem oczekiwanego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
<< /../ Utęsknionego przez Proroków /../ bym u kresu dni zastała Twój dom otwarty /../ dla wszystkich ufających Tobie /../ wiernych, którzy wyczekują Ciebie. Przybądź, o Książę Pokoju!...>>
W tym właśnie momencie przybył - do naszej Matki Niepokalanie Poczętej – Archanioł, który padł na twarz. Mnie najbardziej zainteresował opis jego postaci. Przeszedł przez falującą zasłonę u drzwi, a izbę zalało światło o bieli perły zatopionej w czystym srebrze.
„Przybrał wygląd ludzki, ale ciało miał zmaterializowane w przepiękną, jaśniejącą postać ukształtowane z substancji, które posiada tylko Bóg. Miał twarz, oczy, usta, włosy i ręce jak nasze, lecz nie była to nasza nieprzezroczysta materia”.
Opisuję to, bo przed kilkoma dniami słuchałem kazania, że w Ewangeliach nie ma opisów życia w tamtym czasie. Dziwie się, że świadomy kapłan nie może korzystać z tak prawdziwego źródła, a nieraz cytuje się różne świadectwa, listy lub to, co piszą inni...nawet przykłady działań zmyślonych, aby trafić do wiernych.
Noc miałem zarwaną, ale rano pojechaliśmy z żoną na Msze św. o 6.30. Podczas czytań przysypiałem jak Napoleon na koniu...sekundowy sen i przejaśnienie na 5-10 minut. Można powiedzieć, że całe nabożeństwo to była Eucharystia, która kilka razy przekręcała się w ustach do przodu.
Ja wiem, że jest to dobry znak, ale muszę dojść co oznacza z przebiegu takiego dnia. Nawet nie wiedziałem, że dzisiaj jest tak wielkie święto w Kościele katolickim. Żona kupiła kwiaty, które posadziliśmy pod „moim” krzyżem. Dobrze, że wcześniej tam wysprzątałem, bo teraz byłem słaby. Wkopaliśmy też choinki z donic do ziemi, a wszystko wyszło bardzo pięknie.
Sam zobacz ile radości daje wiara w Boga Objawionego. Na tej Mszy św. poprosiłem Ducha Świętego o pomoc w opracowaniu aktualnych intencji, które dotoczyły boju duchowego z Bestią!
Z radości za otrzymaną pomoc w zapisach pojechałem na ponowną Mszę św. dla Matki Bożej. Przez cały czas czułem Jej Obecność, a tego nie da się przekazać. Poprosiłem „patrzącą” trzy razy s. Faustynkę o podziękowanie: Bogu Ojcu, Bogu Synowi i Bogu Duchowi Świętemu. Później odczytam, że ten dzień mam ofiarować za dziewice i "jestem zwolniony z modlitw"...
Nie wiedziałem, że ponowna Eucharystia wywoła tak wielkie uniesienie duchowe. Kapłan spełnił także moje marzenie, bo siedzieliśmy w ciszy, a ja chciałbym, aby to trwało do końca życie i jeszcze chwilkę!
W tym czasie niebiańska słodycz zalewała moją duszę, serce, a nawet usta...jedną nogą byłem w Raju! Wówczas nie obchodzi mnie ten świat i chciałbym „umrzeć”, ale to dla mnie zysk, bo mam jeszcze dużo pracy!
Mówię Ci, że to wszystko Prawda z której śmieją się racjonaliści, ale posłuchaj czytanego o 15.00 „Dzienniczka” s. Faustynki, a będziesz wiedział, bo nasze przeżycia są podobne...
APEL
*„Poemat Boga-Człowieka” M. Valtorty 23. ZWIASTOWANIE
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 878
Za oknem mam wielką ciszę i lubię "pracować" w nocy. Tak dotrwałem do pierwszej Mszy św. o 6.30, a od ołtarza płynęło Słowo Boga Ojca (Oz14, 2-10) zalecającego, abyśmy prosili o przebaczenie naszych grzechów. Drogi Pana są proste: „kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy”.
Ja w tym czasie przepraszałem za utratę czystości i prosiłem o ochronę moich świadectw, a w Ps 81/80 padły słowa: „Wołałeś w ucisku, a Ja cię ocaliłem”. To słowa do narodu wyprowadzonego z Egiptu, ale dzisiaj są skierowane do mnie!
Pan Bóg faktycznie o c a l i ł mnie i mam dawać świadectwo tego, namawiać do nawrócenia, błagać, a w końcu ostrzegać i krzyczeć! Bóg nam wszystko pokazał, ale my swoim rozumem nie szukamy Królestwa Bożego.
Właśnie pada zalecenie: „Nawracajcie się, bliskie jest Królestwo Niebieskie”, a Pan Jezus w Ew. Mk 12, 28b-34 wskazuje na dwa pierwsze Przykazania, które prowadzą do tego celu.
Eucharystia ułożyła się ochronnie (przylgnęła z mocą do podniebienia), a ja chciałbym tak trwać na wieki wieków, ale szybko pada: „Módlmy się”. Pozostałem w ławce i zjednany z Panem Jezusem odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Wróciłem na nabożeństwo Drogi Krzyżowej zakończone ponowną Eucharystią. Wczoraj wymyśliłem tą intencję, a dzisiaj zostałem zadziwiony słowami kapłana z jakieś niedzieli: „Daj dobre świadectwo o Tym, którego kochasz, w którego wierzysz. Daj dobre świadectwo o Chrystusie”.
Na ten moment z „Gazety warszawskiej” wypadł apel (gotowy list) przysłany z Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny z siedzibą w Krakowie. Chodzi o to, że zwolennicy aborcji nękają prof. Bogdana Chazana za to, że nie chciał zamordować dziecka szczególnej troski (chorego).
Zbierają podpisy, aby Izba Lekarska zabrała profesorowi prawo wykonywania zawodu lekarza. To jest głupie, ponieważ kobieta w ciąży prawdopodobnie została tam skierowana prowokacyjnie. Chodziło o zajmowane stanowisko i osobę prawą. Przy zniewolonych funkcjonariuszach publicznych w Nierządzie Lekarskim to byłoby możliwe, bo tam mamy do czynienia z "leśnymi dziadkami i agenturą" (obrona dr. G w aferze „łowców narządów”) z którymi „wzrastał” w obłudzie obecny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
To „katolicy” lubiący podpierać się w swojej przestępczości celebracjami wiary świętej. Ja mogę stanąć w obronie Pana Profesora, bo ci, którzy mieliby to uczynić sami dokonali zabójstwa duchowego na mojej osobie. Nonsensem jest prośba kierowana do struktury przestępczej, która nie powinna istnieć. Rzecznik Praw Lekarza nawet nie odezwał się wcześniej. Oni służą tylko „samym swoim”, ale Pan Bóg to wszystko widzi.
Wejdź; www.fronda.pl Podziel się swoją wiarą. Tam zostawili tylko moje świadectwo (APEL Lip 25, 2015, 12:06 rano), a tutaj przytoczę inny komentarz (też z tego portalu z dnia 23.07.2015):
<< Na palcach jednej ręki można policzyć ludzi uwielbiających Boga i stawiających Go na pierwszym miejscu, myślących dzień i noc o celu naszego życia: dążeniu do świętości z powrotem do Boga. Można powiedzieć, że prawie nie ma już kogo odrywać od Boga...
Głównym zadaniem Szatana jest wpajanie ludzkości, że go nie ma. Przecież większość dyskutantów to ludzie niewierzący. Jeżeli negujesz Istnienie Boga to nie możesz wierzyć w „jakiegoś szatana”.
Człowiek niewierzący nie jest atakowany i Szatan nie musi nic robić...jeżeli chciałby drgnąć ku Bogu dopiero wówczas przeżyje horror. Szatan podszywa się pod nasze ja i telepatycznie przekazuje...zawsze w pierwszej osobie, że „pójdę na Mszę św. później” (czyli nigdy), do spowiedzi („przecież nikogo nie zabiłem, nie kradnę, itd.”), a w grzechu ciężkim odciąga od Sakramentu Pojednania („nie ma dla mnie już przebaczenia”).
To jest tzw. fałsz intelektualny stosowany przez jego agendy („kołchoźniki”)...Polsat, TVN i Super Stację, gdzie lubują się w naprawianiu Kościoła świętego („Otwarte studio”, „Krzywe zwierciadło”, „Nie ma żartów”)...pełno wszędzie lisów i dworaków. Ci ludzie uważają, że służą dobrej sprawie. Szatan dysponuje nadprzyrodzoną inteligencją upadłego Archanioła...
Jako lekarz z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca często pytałem ludzi o co się modlą...co jest dla nich najważniejsze? Większość zdrowych odpowiadała, że zdrowie. Jedna z takich pacjentek dała nawet na „gregoriankę” w tej intencji. Trzeba prosić o zdrowie, ale duszy (duchowe)...o pełnię nawrócenia.
Największą moc w tej walce ma Msza św. i zjednanie z Panem Jezusem w Eucharystii. Idę do kościoła z „młynem w głowie”, a tuż po Komunii św. szatana nie ma! Poczytaj o tym w moim dzienniku, bo rzucam tylko uwagi. Sztuczek szatana nikt nie widzi, bo nawet nie pomyśli o nim. Stąd biorą się głupoty z uszczęśliwianiem ludzi (In vitro, aborcja, sprzyjanie gejom), a świat w tym czasie idzie ku zagładzie.
Już trwa III wojna światowa (z krzyżem i chrześcijaństwem)! Dla obojętnego duchowo lub agnostyka - to nic takiego, bo religie "zawsze wywoływały podziały i wojny". Jak jesteś wrogiem wiary w Boga Objawionego to nawet masz z tej wojny satysfakcję.
Jest tylko jedna prawdziwa wiara, a reprezentuje ją Kościół katolicki. Skąd są „lepsze” kościoły...bez Cudu Ostatniego (Eucharystii)? A od kogo św. Jehowy mówią o szatanie, a nie uznają Trójcy Świętej? Nie ma u nich też Matki Bożej i kultu świętych oraz modlitwy za zmarłych, bo neguje się posiadanie duszy!>>...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 860
Ten dzień zacząłem od słuchania transmisji radiowej Mszy św. o 6.00 (Radio Plus). Kapłan wspomniał o „duchowych skałach”...ludziach do których nie dociera Słowo i świadectwa wiary.
Właśnie mam opisany wyjazd karetką (10.03.1993r.) do takiego „wesołego staruszka” (94 lata). Nad łóżkiem w wiejskie chacie „chorego” wisiał piękny obraz Pana Jezusa na krzyżu z błogosławieństwem dla tego domu i całej rodziny.
Na kuchni zauważyłem książeczkę, która otworzyła się na słowach do mnie, że: „Jezus jest moim Panem". Pokazałem to córce „chorego”, a ona zaczęła się śmiać i wciągała mnie w głupie żarty!
- Pani zmierzę ciśnienie, ale prywatnie, a sanitariusz dodatkowo sprawdzi...na nogach!
- Och! To się umówimy!!
Jej córce, która wybierała się na medycynę tłumaczyłem sprawy duchowe, prosiłem o powagę, wskazałem na Prawdę naszego Kościoła (Eucharystię) oraz potrzebę odczytywanie Woli Stwórcy. Zaleciłem prawdziwy powrót do Boga (nawrócenie), ale rodzinka wciąż się śmiała...zatwardziałość serc ma różne formy.
Na dzisiejszej Mszy św. Bóg wskazał przez proroka Jeremiasza (Jr 7, 23-28): „Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem /../ Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło”. Niestety, na nic poszło wyprowadzenie narodu wybranego z Egiptu oraz wszystkie nakazy i upomnienia. Przeważyły zatwardziałe i przewrotne serca oraz twarde karki. Tak to trwa dotychczas!
Psalmista prosił (Ps 95/94): „Kiedy Bóg mówi, nie gardź Jego słowem”, a Panu Jezusowi zarzucono (Łk 11, 14-23), że czyni cuda i wyrzuca złe duchy mocą Belzebuba.
Wzrok zatrzymała („patrzyła”) s. Faustynka z krzyżykiem na piersi, a to znak jakiegoś cierpienia, trudności lub upadku. Tak, bo mam zapisy dotyczące walki duchowej, a wówczas pojawiają się różne przeciwności. Szatan nie pozwala ujawniać swoich technik walki z nami. Tą tajność możesz ujrzeć w jego agendach...
Eucharystia przyniosła pokój i ułożyła się ochronnie (parasol) na podniebieniu. Jak Ci przekazać stan mojej duszy. Naszym językiem nie da rady. Nie mogłem wyjść ze świątyni i odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a kościelny wyganiał mnie dzwonieniem kluczami, bo przygotowywał wszystko do pogrzebu. Taką ma metodę na "wynoszenie się" z Domu Pana...
W drodze powrotnej kupiłem gazety i tyg. Faktycznie, który „otworzył się” na art.: „Po co wierzącym kadzidło?” Zważ, że jest to tygodnik mający namaszczenie Szatana. Nie budzą się mimo uwięzienia ich pryncypała R. Kotlińskiego (Jonasza). Nie wiem ile miałem w tym udziału, bo wołałem do Boga za tego b. kapłana...szczególnie po jego artykule przed Bożym Narodzeniem ("Narodzenie Bachora"). To była wielka perfidia, bo Pan Jezus miał przybranego ojca ziemskiego (św. Józefa).
Kadzidło skierowało mnie natychmiast ku intencji modlitewnej, bo nasunęło się pytanie: komu tacy kłaniają się (kadzą) jeżeli odrzucają Boga Objawionego? Wymienię tylko duchowość zdarzeń potwierdzającą intencję:
1. Trwa sprawa terroryzmu Państwa Szatańskiego (zamach w Londynie).. Wejdź*
Tow. Putinowi też marzy się władza nad światem, ale przejmuje ją w sposób hybrydowy. Cóż da zdobycie całego świata, gdy stracisz na duszy. Te dwie społeczności (ciemnogrodzianie i jasnogrodzianie) są dalekie sobie...jak niebo z ziemią oraz odległy wschód od zachodu!
Jest mi bardzo przykro, ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi Boga Objawionego „Ja Jestem”, ale Przeciwnik podsuwa różne „chętki”: władzę nad światem, złoto (Amber Gold), seks na ziemi i w niebie u braci islamistów oraz rożne bajki religijne (wiarę w bogów wymyślonych).
Ja jadę i wracam od Boga Ojca, a wierzący w Allacha siedzą przyczajeni za szczelnie zamkniętymi i zasłoniętymi oknami. Przed kim i po co to czynią? Odzwierciedla to wielka figura Pana Jezusa na „moim” krzyżu...pęknięta na pół po jego upadku ze starości. Tym braciom zabrany jest największy dar Boga naszego: wolna wola!
2. Miłośnicy Europy zwołują się w Wielkim Poście na sobotni marsz pod hasłem: „Kocham cię Europo” (to jakieś nowe zboczenie), a mamy kochać Boga i bliźnich. Symbolem tej miłości są puste kościoły...także w środku Brukseli, gdzie osiedlili się muzułmanie. W Warszawie ślimaczyła się budowa Świątyni Opatrzności Bożej, a matka HGW zezwoliła na budowę meczetu!
3. W TV Trwam trafiłem na Mszę św. z Częstochowy z kazaniem o. Rydzyka, który wspomniał o bolszewikach oraz masonerii. Przekazał, że o. Kolbe widział ich z wielkim wizerunkiem Szatana depczącego św. Michała Archanioła. To się dzieje obecnie, bo trwa działanie wbrew Bogu!
W tym roku jest 100 lat od Rewolucji Październikowej i 500 lat od rewolucji Lutra. Właśnie będzie rocznica (100 lat ) od Objawień Fatimskich.
4. Zadzwonił oszust podszywający się pod Netię i oderwany od komputera podałem mu adres. To stało się w ramach intencji, bo wszelkiej maści kłamcy i oszuści są wysłannikami Bestii (Amber Gold).
5. Wszedłem na www.racjonalista.pl Wpisz: Instrukcja odczytywania Woli Boga Ojca. Przenieśli ten wątek z mojej poprzedniej i żartowali beze mnie z duszy ludzkiej.
6. Przepłynęła cała zgnilizna Zachodu oraz naród wybrany...nawet w czasie modlitwy znalazłem się przy ich cmentarzu (odzyskali teren od Polaków w moim mieście).
7. Na NAT. Geogr. trafiłem reportaż o kanibalach.
8. Zwolennicy rzezi niewiniątek przestraszyli prezesa Jarosława Kaczyńskiego i trwa zgoda na aborcję... APEL
* a) Wizja bł. Anny Katarzyny Emmerich o Europie. (www.frondal.pl)
b) Terlikowski: To po chrześcijańsku przyjmować chrześcijan (www.fronda.pl)
Tam jest mój komentarz: APEL Lip 24, 2015, 1:42 po południu
Proszę na wszystkie wydarzenia patrzeć od Boga. Dyskutowanie nic nie da, ponieważ mamy już III Wojnę Światową...wojnę z wiarą w Boga Objawionego, wojnę z krzyżem. Wielu zdziwi się lub oburzy, ale co widzimy od Boga?
Mamy do czynienia z opętaniem (w różnym stopniu) większości przywódców. Jak inaczej określić działanie Korei Północnej i tych, którzy ich osłaniają. A jak napad na Ukrainę, który przebudził państwa UE!? To opętanie ma różny charakter.
Świat się wali, a dr Ewa jest pełna chwały (koleżanka-lekarka, pediatra!), że udało się przeforsować "rzeź niewiniątek", bo ona jest za uszczęśliwianiem ludzi...nawet dodała, że jest katoliczką i chodzi do kościoła! Kłania się też gejom i nie wiem co jeszcze przeforsuje, aby przypodobać się tym, którzy prawdziwie rządzą.
W ramach fałszu odwiedziła umęczonego papieża, ale o pomoc wcześniej prosiła Bronka. Zobaczycie jak skończy!... W tym czasie Pan prezydent wszystko podpisuje, bo "nie jest strażnikiem sumień", a przyjmuje Eucharystię!
Rozważanie kogo mamy przyjąć i ilu uchodźców...nie da się rozwiązać bez Opatrzności Bożej, a nasza hierarchia nie chce intronizacji Pana Jezusa jako Króla Polski (są jakieś wytyczne, bo mój proboszcz pytał głupio: jak powołać?...w sensie "głosowania"), a w tym czasie udostępnia parafię neokatechumenom!
Kończę pewnością, że nadszedł czas Paruzji, a wystarczą Wasze tytuły art.; "Sekty i demony w kościołach katolickich?", "Kard. Ravasi wziął udział w pogańskim kulcie"...
Pan Jezus przyjdzie ponownie, ale już po Swoich...
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 890
Intencja odczytana, zapisana, a ja nie wiem do końca o jakie złe nauczanie chodzi. Nawet rozmawiałem o tym z proboszczem, ale powiedział, że chodzi o heretyków. To mi nie pasowało, bo oni nie są już w Kościele Pana Jezusa.
Z natchnienia Bożego trafiłem na świadectwo uczestniczki ruchu katechumenalnego, a po przebudzeniu 24.03.2017 o 4.30 w „jasności” ujrzałem oszukanie papieża Benedykta XVI. Przeciwnik Boga podsunął mu...V kolumnę! Właśnie na stronie głównej „Gazety warszawskiej” jest tytuł: „Medialna V kolumna” (Na żołdzie u szkopa)!
Słuszne okazało się zagadnięcie proboszcza, który hołubił ten ruch, przybywali do nas, grali i śpiewali oraz nieudolnie nauczali. Nawet przypomniało się moje starcie z ich kapłanem, bo wskazałem mu na brak kultu Matki Bożej, przeniesienie dnia świętego na sobotę oraz fakt, że u nich Pan Jezus w Eucharystii jest wg uznania przyjmującego („czyli jest i nie ma”).
Zdenerwował się, bo wiedział, że jest to przewaga celebracji nad liturgią. Książę Ciemności zawsze kogoś omami, a nawet powoła na ważne stanowisko w Kościele świętym!
Wróćmy do dzisiejszego poranka z pierwszą Mszę św. na której Mojżesz (Pwt 4, 1.5-9) przestrzegał od Boga naród wybrany: „Strzeżcie się i wypełniajcie je (prawa i nakazy), bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów /../”.
Serce ścisnął ból podczas śpiewania Ps 147 „Kościele święty, chwal Twojego Pana”. Pan Jezus w Ew Mt 5, 17-19 stwierdził kategorycznie, że „Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, a ni jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni”.
Nie wolno znieść nawet najmniejszego z przykazań. To jest zrozumiałe, bo co pewien czas padają propozycje: zniesienia celibatu, wyświęcania niewiast na kapłanów, itd.
Wróciłem na Mszę św. wieczorną na ręce Matki Bożej, a w drodze odmówiłem całą modlitwę w intencji tego dnia. Szczególne uniesienie sprawił powrót, bo już byłem pewny jej odczytu i wołałem w intencji sług Pana, którym wydaje się, że robią jakieś odkrycie oraz za tych, którzy wyskakują „jak Filip z konopi” i robią zamieszanie.
Stanąłem jak wryty, bo na wielkim drzewie trwał ptasi sejmik (około 300-500 sztuk), który rozdzielił się z odlotem w różne strony. Tak jest podzielona ludzkość, a nawet wierni Bogu.
APEL
Oto mój komentarz w dyskusji na forum www.fronda.pl
APEL Lip 25, 2015, 2:11 rano
Kilka razy uczestniczyłem w spotkaniach tych ludzi. Jako mistyk świecki od razu zauważyłem dziwne "nauki" (ruch stworzył cywil). To ma ładną oprawę, śpiew, gitary (celebracja)...normalny człowiek nabierze się i nawet spodobają mu się takie spotkania zamiast Mszy św. w której Pan Jezus oddaje swoje życie!
To V kolumna przygotowana na upadek Kościoła Świętego! /../ Prawda jest tam, gdzie dzwonią...w Kościele katolickim! Od kogo są "poprawki"? Eucharystia w soboty, przeważa celebracja nad liturgią (tak jak w „lepszych” kościołach ewangelickich).
Przed Komunią św. każdy z każdym robi gest Breżniewa...musiałem jak podczas Wigilii jednać się, a był tam b. oficer polityczny z mojej byłej jednostki wojskowej.
Jest zrozumiałe nawrócenie, ale nie przez opowiadanie swoich grzechów innym. Sztuczka szatana jest prosta...chodzi o pojednanie się ze sobą, a nie z Bogiem. Coś ohydnego! Najdziwniejsze jest to, że do tego ruchu zapisują się katolicy...my wychodzimy z Mszy św. a oni zbierają się przy parafii i rozważają Pismo! To bałwochwalstwo Słowa podobne do św. Jehowy...u nich też nie ma kultu Matki Bożej, modlitw za dusze, kultu świętych, itd. Proszę odpowiedzieć sobie - od kogo są? Wejdź: Świadectwa uczestników "Drogi Neokatechumenalnej" www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/swiadectwo
Dla mnie testem Prawdy jest Eucharystia...Cud Ostatni i innego już nie będzie! Sokółka jest mi niepotrzebna, a zdziwienie zbudził fakt Mądrości Bożej, bo histopatolodzy stwierdzili, że mają do czynienia z mięśniem serca Człowieka Zamęczonego! Popłakałem się przy pisaniu tego...
U nich Obecność Pana Jezusa w Eucharystii zależy od wiary przyjmującego, a na dużych zgromadzeniach podaje się Ciało Pana siedzącym!!!
Szatan i ja wiemy, że nasza moc jest z Boga, ale trzeba paść na dwa kolana, przeżegnać się, a nawet chwycić twarz w dłonie...widziałem takie zdjęcie bosego Hindusa przed Janem Pawłem II podającym mu Eucharystię. Tak teraz postępuję...
Świadectwo Anny z Lublina Moja droga neokatechumenalna
Fakty pozytywne:
-
Nośne hasła: "Bóg Cię kocha takim jakim jesteś", "Przyjdź posłuchaj dobrej nowiny", "Jeżeli masz problemy w małżeństwie, jeżeli jesteś samotny - przyjdź Jezus Cię kocha".
-
Piękna ikona Maryi z małym Jezusem, jako wizytówka.
-
Piękne pieśni starotestamentowe (psalmy i inne).
-
Zaproszenia na katechezy poprzez ogłoszenia w kościele po Mszy Świętej, na ulicach - poprzez śpiewanie pieśni, transparenty i bezpośrednio - poprzez pójście do domów (zaproszenie ustne i pozostawienie wizytówki z ikoną i nośnymi hasłami jw.)
-
Cykl katechez wstępnych ok. 10 na temat historii chrześcijaństwa i narodu wybranego.
-
Droga podzielona na trzy etapy: pokory, prostoty i uwielbienia Boga.
-
Spotkanie w jednej wspólnocie ludzi różnych profesji i wieku.
-
Poznanie prawdy o sobie.
-
W okresie Adwentu i Wielkiego Postu modlitwy brewiarzowe.
-
Zaprzyjaźniłam się z kilkoma osobami.
Fakty negatywne:
-
Odciąganie od rodziny i obowiązków - zagospodarowanie czasu w wolne dni od pracy, wyjazdy na kilkudniowe konwiwencje, kilkugodzinne katechezy (3-4 godziny) w ciągu tygodnia.
-
Cotygodniowa Msza Święta odbywa się zawsze w sobotę wieczorem, ale nie w Kościele, lecz w innych ciasnych i dusznych pomieszczeniach np. w piwnicach. Stół, na którym jest sprawowana, to przypadkowy mebel np. stół pingpongowy.
-
Atmosfera na spotkaniach - przygnębienie, smutek, brak wzajemnej życzliwości, tępienie oznak sympatii w myśl hasła: "Neokatechumenat nie jest kółkiem wzajemnej adoracji". Ogólnie określę - atmosfera sztuczna jak gdyby nikt nie był na swoim miejscu i nie był tym kim jest. Pocałunek pokoju jedyny dozwolony akt życzliwości.
-
Izolacja od życia społecznego, politycznego i gospodarczego - motywacja: Pan Jezus też nie zajmował się tymi sprawami.
-
Niewskazany udział w innych formach życia religijnego.
-
W mojej ocenie długotrwałe bombardowani tymi samymi informacjami, powtarzane systematycznie - to przejaw najprostszej formy psychomanipulacji, a w efekcie uzależnienie człowieka od wspólnoty i jego zniewolenie.
-
Brak wyciszenia, adoracji Najświętszego Sakramentu, brak doskonalenia się w modlitwie.
-
Brak NABOŻEŃSTWA DO NAJŚWIETSZEJ MARYI PANNY.
-
Negowanie roli katolickiego Radia Maryja.
-
Brak odniesienia do nauki Ojca Świętego Jana Pawła II.
-
Krytyka naturalnej regulacji poczęć, propagowanie współżycia płciowego bez wstrzemięźliwości płciowej.
-
Wg katechistów Neokatechumenat jest najlepszą drogą do zbawienia, poza nim czeka człowieka zguba, nie wywinie się z rąk szatana.
-
W imię źle pojętej prawdy (bez miłości) ludzie na comiesięcznych konwiwencjach (ci bardziej agresywni) wytykają sobie nawzajem wady, słabości i zachowania w sposób grubiański, często wulgarny.
-
Na skrutyniach (kolejnych etapach) osoby odpowiadające na pytania starają się przypodobać katechistom nie krytykując drogi. Osoby, które odważyły się na krytykę określa się np. "masz wysokie mniemanie o sobie", "jesteś apodyktyczna", "nie przechodzisz do następnego etapu", "zamelduj się w niższej wspólnocie".
-
Szczególnie chciałabym podkreślić II skrutinium. Kilkuosobowa grupa katechistów świeckich i prezbiter zadają bardzo drobiazgowe pytania osobie skrutinowanej, grzebiąc się w jej przeszłości, grzechach, wyciągając różne bolące i dawne zapomniane zranienia, zmuszając podchwytliwymi pytaniami do wyznawania odpuszczonych wcześniej grzechów. To wszystko odbywa się w obecności kilkudziesięciu innych osób.
-
Katechiści rozdali deklaracje zobowiązujące do systematycznych wpłat na konto Redemptoris Mater w Warszawie - ośrodek kształcenia prezbiterów z łona Neokatechumenatu.
-
Przy okazji katechez i innych spotkań - zbiórki pieniędzy na mniej lub bardziej określone cele, nikt z nas nie ma do tych pieniędzy wglądu, nie sprawdza, nie kontroluje poza katechistami.
Neokatechumenat odziera człowieka z jego godności osobistej, indywidualności, intymności, uczy postawy zakłamania, obojętności na życie społeczne, polityczne i gospodarcze.
Anna z Lublina
- 21.03.2017(w) ZA WOJUJĄCYCH BEZBOŻNIKÓW
- 20.03.2017(p) ZA WIERZĄCYCH W OPIEKĘ ŚW. JÓZEFA
- 19.03.2017(n) ZA OKRUTNYCH ZABÓJCÓW
- 18.03.2017(s) ZA ŚWIADKÓW BOGA
- 17.03.2017(pt) ZA OFIARY SKRYTOBÓJSTWA
- 16.03.2017(ś) ZA PRZEKLĘTYCH, ABY SIĘ NAWRÓCILI
- 15.03.2017(ś) ZA ZAGROŻONYCH ŚMIERCIĄ
- 14.03.2017(w) ZA RATOWANYCH W KAŻDEJ POTRZEBIE
- 13.03.2017(p) ZA MOJE NIEPRAWOŚCI
- 12.03.2017(n) ZA WDZIĘCZNYCH MATCE BOŻEJ