- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 986
Człowieka starego bardziej męczy noc, a sprawia to bezruch oraz zbyt ciepłe i suche powietrze (brak świeżego ze względu na mróz). Po przebudzeniu na ostatnią Mszę Św. o 7.15 byłem ledwie żywy. Nawet nie chodzi o krótki sen (od 1.00), ale jest to też wynik tkwienia przed komputerem w przymusowej pozycji.
Tak już się „domęczę”...nie wiem ile pozostało mi życia, ale chciałbym w miarę możliwości opracować dużą część dziennika, bo takie świadectwo wiary jest niepowtarzalne.
Nagle zerwała się wichura i śnieżyca. Pojechaliśmy samochodem w obawie o upadek żony, bo pod warstwa śniegu jest ślizgawica. Od Ołtarza Św. popłynęły słowa Apostoła Pawła, mojego profesora (Hbr 4,1-5,11) o naszej pewności „wejścia do Bożego odpoczynku”.
To trudny język, ale jest tam ostrzeżenie, bo wielu lekceważy sobie cały Cud Stworzenia, a mądrzy uśmiechają się. Chodzi o dzień siódmy w którym jest wspomnienie odpoczynku Stwórcy: << I odpoczął Bóg w siódmym dniu po wszystkich dziełach >>.
Ja to rozumiem, bo jestem zmęczony pracą umysłową, a Bóg wszystko stwarzał Swoją Myślą. To jest trudno przyjąć naszym rozumem, co szczególnie widać u racjonalistów, bo nasza mądrość jest głupstwem u Boga.
Dzisiaj udowadnia to Pan Jezus uzdrawiający paralityka, któremu odpuścił grzechy wywołując zgorszenie u uczonych w Piśmie, bo powinien powiedzieć „Wstań, weź swoje łoże i chodź”, co ten uczynił!
W pewnym momencie „spojrzał” obraz s. Faustyny, ale bez krzyżyka na jej piersi, co jest dobrym znakiem, a także ks. Jerzy Popiełuszko ofiara bestialstwa władzy. Nie ma Boga, a kto uważa inaczej i mąci ludziom w głowach jest skazany na różne prześladowania.
Eucharystia odwracała się i rozpuściła w ustach. Dobrze odczytałem intencję, bo spałem od 13.00 - z przerwą na koronkę do Miłosierdzia Bożego - do 19.00! Przez cały czas była wielka cisza...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 926
Pełni Obłudy dalej okupują Sejm RP, a w „ruskiej” TVN wciąż przypomina się obrazy ich krzyku o wolne media. Salę posiedzeń blokują, ale diety poselskie pobierają. Niech uważają, bo nie znają mocy i możliwości Boga naszego, którego Syn Jednorodzony jest dzisiaj Królem RP.
Trudno jest zmienić zwykłego człowieka, a cóż dopiero polityka, który jest zakładnikiem tych, którzy go wystawili. Nie mogę tylko zrozumieć, że koleżanka-lekarka dr Ewuś zamiast pomagać dzieciom jako pediatra idzie na zgubę i wciąż mówi fałszywie...tak jakby ponownie miała być premierem.
Z ciężkim sercem wstałem na spotkanie z Panem Jezusem, a przez całą noc męczyły mnie sny i nie mogłem wrócić do siebie, a w tym czasie Apostoł Paweł (Hbr 3,7-14) zalecał od Boga Ojca: << Dziś /../ nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie, jak w dzień kuszenia na pustyni /../ >>.
Jakże pasuje to do dzisiejszej sytuacji politycznej w naszym Sejmie RP. Serca tych braci stały się przewrotne z powodu niewiary i odstąpienia od Boga Ojca, którego wystawiają na próbę...podobnie jak naród wybrany w dniu kuszenia na pustyni. To sprawia błądzenie z drogą na manowce, a także zamknięcie Królestwa Bożego w przyszłości!
Psalmista w Ps 95[96] wołał dzisiaj o padnięcie na twarze przed Panem, który nas stworzył i usłyszenie Jego Głosu z przestaniem być „ludem o sercu błądzącym”. Pan Jezus uzdrowił trędowatego, ale gorszy jest trąd duchowy, bo nic nie widać zewnętrznie.
Nie uwierzysz, ale w intencji tych buntowników poświęciłem 6 Mszy Świętych (16 grudnia 2016 i 11 oraz 12 stycznia 2017...po dwie w tych dniach). Buntownicy dzisiaj załamią się. Po co było to grzeszne czuwanie w Boże Narodzenie? To typowy przykład „krzyża diabelskiego”, który ujrzą kiedyś, gdy ktoś tak właśnie postąpi przeciwko nim.
Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii wyszedłem odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz moją modlitwę...przed ponowną Mszą Św. o 16.00, bo ta intencja jest bardzo poważna!
Nie wiedziałem, że czeka mnie tak wielkie cierpienie w czasie tej modlitwy (trwała 1.5 godz.), ponieważ ujrzałem tych, którzy są zaparci (koledzy w Izbie Lekarskiej), zatwardziali (posłowie opozycyjni w naszym Sejmie RP), a nawet trwający w nienawistnym buncie sąsiadów (Kargul i Pawlak w filmie „Sami swoi”). Wołałem z płaczem także za dusze takich, bo wielu umiera z tego powodu.
To było współcierpienia z Panem Jezusa, a zarazem radość w życiu mistyka, który otrzymał łaskę niesienia krzyża przynoszącego zbawienie. Po koronce do Miłosierdzia Bożego wołałem z płaczem w mojej modlitwie („św. Osamotnienie Pana Jezusa, św. Rany i św. Krew i św. Poniżenia”), a wszystko oddałbym za te święte chwile zjednania ze Zbawicielem.
Jakże dobry dla nas jest Bóg Ojciec: „Tato! Tatusiu! Boże mój! Ojcze! Dziękuję za takie urządzenie tego świata i za łaskę, która tak niespodziewanie spotkała mnie dzisiaj! Dziękuję, że mogę uczestniczyć w dziele zbawienia”.
Przed ponowną Eucharystią siostra zaśpiewała:”Oto jest Baranek Boży /../ jam nie godzien tego, abyś wszedł do serca mego”, a Ciało Pana Jezusa objęło mnie i rozpuściło się („manna z nieba”).
Nie mogłem się ukoić w wołaniu modlitewnym, które trwało jeszcze całą godzinę, bo po 10 razy powtarzałem Słowa Pana Jezusa na krzyżu: „Ojcze! Wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią” oraz „Boże! Mój Boże czemuś Mnie opuścił” z koronką do św. Ran Pana Jezusa...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 905
Prosiłem Ducha Świętego o pomoc w zapisach i wczoraj miałem wskazane opracowanie z edycją intencji z 14 i 15 lutego 2002 roku. Zdziwiłem się, bo wiązały się z ówczesnymi obradami Sejmu RP dotyczącymi m.in. lustracji.
Nie wiadomo jak przebiegnie dzisiejsze posiedzenie naszego parlamentu zablokowanego w sposób przestępczy przez opozycję totalną (PO).
W drodze na Mszę Św. o 7.15 w smutku odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego i trwały rozproszenia, które były wynikiem podsuwania przez demona "różnych ważnych spraw". Co jakiś czas, także w czasie nabożeństwa łapałem się na tym, że w myślach jestem w różnych miejscach...nawet nie wiedziałem o czym były czytania. Dotarło tylko uzdrowienie przez Pana Jezusa teściowej Piotra.
Eucharystia ułożyła się jakby w laurkę i rozpuściła...może to podziękowanie za wczorajszy wysiłek, bo edytowałem 5 intencji i poszedłem spać o 2.00!
Ponieważ w połowie nabożeństwa napłynęła dzisiejsza intencja zostałem w kościele i zacząłem odmawiać moją modlitwę, ale to był zły dzień i miałem przeszkody. Wszyscy wyszli, a przy mnie gadała grupka wiernych, trzy razy przesiadałem się, ale spod ziemi znalazł się przy mnie pan kościelny.
Demon wie, że nasza ojczyzna jest w niebezpieczeństwie (nie udał się pucz) i przeszkadza nawet modlącym się. Wracałem wolno, omijałem ludzi wołając do Boga z głębi serca za braci, którym nic nie brakuje...oprócz utraconej władzy!
Przez cały dzień były próby otwarcia posiedzenia Sejmu RP i z tego powodu ponownie znalazłem się na Mszy Św. o 16.00. Szkoda, że nie ma apelu o takie wsparcie rządzących ze strony naszego Kościoła Świętego przez grupy modlitewne, a nawet specjalne Msze Święte. Ludzie przeważnie wołają do Boga Ojca, ale w swoich cierpieniach.
W oczekiwaniu na rozpoczęcie nabożeństwa skończyłem moją modlitwę, a później siostra zaśpiewa „Kto się w opiekę odda Panu Swemu”. Szkoda, że tylko garstka wie o tym, że wówczas naszym obrońcą jest Sam Bóg Ojciec!
Przypomniało się podobne wezwanie mnie na Mszę Św. 16 grudnia 2016 („wstań, bo ojczyzna jest w niebezpieczeństwie”) i to trwa dalej, bo pucz się nie udał, ale wrogowie mojej ojczyzny mają duży repertuar szkodzenia.
Dopiero teraz dotarły słowa św. Pawła (Hbr 2,14-18), że Pan Jezus „musiał się upodobnić pod każdym względem” do nas (oprócz grzechu), „aby stał się miłosiernym /../ dla przebłagania” Boga za nasze grzechy. Poznał nasze cierpienia i został poddany próbom, a wówczas nawet ludzie bardziej rozumieją będących w podobnej sytuacji.
Podczas Eucharystii siostra zaśpiewała „Ja wiem w Kogo ja wierze”, a to pieśń, która rozrywa moje serce i często podczas jej trwania płaczę. Dzisiaj śpiewałem ze wszystkimi: „To Ten, co zstąpił z Nieba, co życie dla mnie dał i pod postacią chleba pozostać z nami chciał”. Nawet teraz, gdy piszę to - w ciszy późnego wieczoru - skurcz chwyta serce.
Ciało Pana Jezusa rozpuściło się i tak chciałbym tutaj pobyć, posiedzieć, ale wszystko jest gaszone i trzeba wychodzić na mróz i wiatr. Nad horyzontem pojawił się wielki księżyc (pełnia). Kapłan poprosił o zawołanie do Matki Bożej w intencji ojczyzny ("Pod Twoją obronę").
Nadal nie udało się rozpocząć obrad Sejmu RP. Odezwał się zatroskany o nasze „dobro” Donald Tusk, a wczoraj w TVN Stefan Niesiołowski z przyjacielem Ryszardem Kaliszem straszyli „kupiony za 500+ naród”, że zabraknie pieniędzy na wypłaty!
Trudno jest opcji okupacyjnej pogodzić się z utratą władzy, którą ma większość i może zmieniać naszą ojczyznę.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 939
Jeżeli myślisz, że zrywam się jak skowronek na spotkanie z Panem Jezusem to bardzo mylisz się! Każdy człowiek starszy wie, co oznacza poranek. To jak rozruch starego samochodu...
Przeczytaj ile jest zaleceń przy rozruchu z kabli: 1. akumulator dawcy musi być o podobnej lub większej mocy 2. wyłącz silnik 3. podłącz (+) dawcy, a później biorcy - zważ, aby nie iskrzyło podczas zakładania klem. 4. podłącz (-) dawcy a u biorcy nie do akumulatora, ale w oddali najlepiej do bloku silnika 5. po podłączeniu kabli można uruchomić silnik dawcy 6. po kilku sekundach próbuj uruchomić własny samochód 7. kable rozłączamy w odwrotnej kolejności...najpierw (-) biorcy od masy i u dawcy, a później (+) biorcy i dawcy.
Po przebudzeniu o 6.40 przydałby się taki awaryjny rozruch starego ciała. Dorzuć do tego kuszenie typu: „pójdę na Mszę Św. o 16.00, prześpię się, może samochód nie zapalić i wyładuję akumulator”. Pomyślałem o moim sercu, które nie ma nawet chwilki wytchnienia...od czasu, kiedy zaczęło bić w łonie matki! Mnie pomaga gorący prysznic w wannie.
Gdybym nie wstał rano do kościoła to nie miałbym pokoju i radości, która towarzyszy mi teraz , gdy to piszę. Całkowicie zmieniłby się przebieg tego poranka. Podziękowałem Bogu Ojcu za przebudzenie się.
Później powtórzę to kilka razy, bo jako lekarz wiem ile jest niebezpieczeństw, a w wśród nich zakrzepy w naczyniach mózgowych, zatory naczyń lub ich kurcze, a to wszystko kończy się rożnie nasilonym udarem mózgu.
Przed kościołem była klepsydra: zgon 93-letniej parafianki z refleksyjnym pytaniem: czy chciałbym żyć tak długo? „Boże Ojcze! Tato mój!...tylko dla dzieła zbawiania, a to wymaga sprawności psychofizycznej, bo mam wiele pracy z przepisywaniem i edytowaniem dziennika duchowego".
Od Ołtarza Świętego padły słowa o naszych licznych przewinieniach, a Apostoł Paweł pytał Boga (Hbr 2,5-12): <<Czym jest człowiek, że pamiętasz o nim, albo syn człowieczy, że się troszczysz o niego /../ >>.
Dzisiaj Pan Jezus w Ew Mk1, 21-28 podczas nauczania w synagodze w Kafarnaum musiał uciszyć demona, który ujawniał go przez opętanego i wskazał: <<Wiem, kto jesteś: Święty Boży>>. Rozkazał mu surowo: <<Milcz i wyjdź z niego>>. Wtedy duch nieczysty wyszedł zaczął targać opętanym i z głośnym krzykiem wyszedł z niego.
Padłem na kolana przed zjednaniem z Panem Jezusem w Eucharystii, która ustawiła się poprzecznie w ustach, a to prośba o moje milczenie. Zostałem po nabożeństwie w ciemnym kościele i skulony odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Pragnąłem także skończyć moją modlitwę za dzień wczorajszy, ale nie mogłem sobie przypomnieć tej ważnej intencji: za negujących istnienie Królestwa Bożego. Bardzo pasował ten moment, bo modlitwa w czystości, tuż po zjednaniu ze Zbawicielem ma wielką moc.
Stanie się dopiero przed snem o 2.00 w nocy. W ciszy popłynie wołanie do Boga Ojca w "św. Agonii” z koronką do Pięciu Ran Pana Jezusa.
Można powiedzieć, że negowanie istnienia Królestwa Bożego jest podstawą naszych wszelkich wyborów! Za tym kryje się też wiara w posiadanie duszy, którą neguje lub powątpiewa w jej istnienie większość rodaków.
Całkowicie inaczej postępuje człowiek, który kocha to życie i ten świat („ziemianin”) oraz wiedzący, że jesteśmy na zesłaniu, dołączeni do ciała fizycznego, a prawdziwe życie jest dopiero przed nami...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 922
Uwaga. Wyszukiwania: Menu główne. Chronologicznie. W okienku wybierz odpowiednią liczę zapisów (30, 100 lub 'Wszystko’)...przy Ws. po 10 sekundach na pasku bocznym przesuniesz błyskawicznie całe lata. Po przeczytaniu wróć do Chronologicznie lub na dole przerzucaj strony (po pięć zapisów) .
W nocy nie mogłem ukoić pragnienia...wypiłem dużo mleka i wody, wstawałem z powodu snów związanych z podziałem spadku po rodzicach. Takie sprawy są ciężkie, bo ci, którzy zajmują majątek już czują się właścicielami, a ja to określam „metodą krymską”. Nigdy wszystkich się nie zadowoli, bo nagle okazuje się, że to, co remontowałeś jak swoje jest własnością wspólną.
Zerwałem się na Mszę Św. o 7.15, ale dobrze, że zostałem zatrzymany i pojechałem samochodem, bo był nieprzyjemny mróz, a ja byłem niewyspany. Nie docierały czytania, a dzisiaj było zawołanie Pana Jezusa (Mk 1, 15): „Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. A we właściwej Ew Mk1, 14-20 Pan Jezus wzywał ludzi do nawrócenia się i powołuje pierwszych Apostołów.
Eucharystia ułożyła się w delikatny dar, zwinęła i rozpuściła. Później napłynie poczucie niewiary ludzkości w istnienie Królestwa Bożego, które zapowiadał Zbawiciel, a istnieje onoi także już na ziemi („w nas”), ale jest negowane, bo „jeszcze nikt nie przyszedł i nie powiedział jak tam jest”.
W tym czasie Szatan tworzy namiastki takich królestw...to był sowiecki komunizm i niemiecki faszyzm, a teraz jest ISIS mająca zadanie walki z wiarą w Boga Objawionego...ze zbrodniczym tworzeniem przestrzeni życiowej dla nowych wybrańców pod pozorem szerzenia „prawdziwej” wiary.
Wyszedłem na umówioną wizytę do gabinetu stomatologicznego i natychmiast poznałem intencję modlitewną tego dnia. W nieopisanym bólu i ze łzami w oczach, a chwilami łkając wołałem do Boga za wszystkich, którzy nie wierzą w istnienie Jego Królestwa.
Cóż dla trafiających Tam oznacza nasze wygnanie. Ja wiem to już teraz, a zbawieni trafiający przed Oblicze Boga martwią się tylko o tych, których pozostawili tutaj, a nie o rzeczy.
Jest mi bardzo przykro, że zapraszani przeze mnie do Domu Boga, obdarowani i mieszkający przez płot nie otwierają serca i nawet nie wstępują tutaj. Wielu powtarza, że „jeszcze nikt nie przyszedł stamtąd i nie powiedział jak tam jest”.
Gdyby nawet tak się stało to nie uwierzyliby, a przecież ja mówię im o tym i nie przychodzę na spotkania z Panem Jezusem dla jakiegoś ludzkiego interesu, ale z głębi mojego serca i z pragnienia duszy.
Nie zauważysz po mnie „umierania” za tych braci, a w tym stanie trafiłem do gabinetu stomatologicznego, a później pod kościół, gdzie był pogrzeb zmarłego nagle 45-latka. Dzisiaj podano też wiadomość o nagłej śmierci syna Lecha Wałęsy.
Ile czynności wymaga usunięcie małego odprysku zęba...jakże dbamy o starzejące się ciało, a większość nawet nie pomyśli o swojej duszy. Bóg Ojciec stworzył wszystko w Swojej Mądrości...nawet Pan Jezus dziękował za zakrycie tego przed mądrymi wg świata.
APEL
- 08.01.2017(n) ZA DZIELĄCYCH SIĘ SPADKIEM
- 07.01.2017(s) ZA TYCH, KTÓRZY PRZEPRASZAJĄ ZA SWOJE SŁABOŚCI
- 06.01.2017(pt) ZA MAŁŻEŃSTWA ZWIEDZIONE PRZEZ SZATANA
- 05.01.2017(c) ZA NIEŚWIADOMYCH NASZEGO ODKRYCIA PRZED BOGIEM
- 04.01.2017(ś) WDZIĘCZNY BOGU OJCU ZA POCIESZENIE
- 03.01.2017(w) ZA CZEKAJĄCYCH Z NAWRÓCENIEM I ZA DUSZE TAKICH
- 02.01.2017(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ ŚWIADOMOŚCI ISTNIENIA KRÓLESTWA BOŻEGO
- 01.01.2017(n) WDZIĘCZNOŚĆ ZA OTRZYMANE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO BOŻE
- 31.12.2016(s) ZA TYCH, KTÓRZY NARODZILI SIĘ Z BOGA
- 30.12.2016(pt) ZA NASZE RODZINY