Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

15.06.2014(n) ZA WYSŁAWIAJĄCYCH BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 czerwiec 2014
Odsłon: 1420

  Najświętszej Trójcy

    Dzisiaj pobiegłem na spotkanie z Panem Jezusem jak na skrzydłach i trafiłem na już uformowaną procesję (12.15). Popłakałem się, bo płynęła pieśń, którą bardzo lubię: „Upadnij na kolana, ludu czcią przejęty, uwielbiaj swego Pana: Święty, Święty, Święty”.

    Na początku mojego nawrócenia często w uniesieniu wołałem podobnie i właśnie mam urywek takiego „krzyku serca”: „Ojcze mój! Światło Światłości. Dobro Dobroci. Piękno Piękna. Sprawiedliwość Sprawiedliwości. Wolność Wolności”.

    Nie pojmiesz tego bez łaski wiary, bez zawołania przez Boga...wówczas uczestniczysz w procesji tylko ciałem. „Zabrzmijcie z nami Nieba; Bóg nasz niepojęty. W postaci przyszedł chleba: Święty, Święty, Święty!”  

    Wielu w tym czasie gra na komputerach, biega za pieskami lub wypoczywa. Nie wypoczniesz naprawdę bez Boga.  „Powtarzaj ludzki rodzie, wiarą przeniknięty, Na wschodzie i zachodzie: Święty, Święty, Święty”!

     To dopiero kwadrans, a ja zostałem już zalany falą łask Boga Ojca zakończoną błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.

     Podszedłem do spowiedzi, a kapłan z kurii rozumiał moją rozterkę dotyczącą walki duchowej, bo mądrusiów na forach może przemienić tylko nasza modlitwa i Sam Bóg, a nie dyskutowanie w którym można samemu się zaperzyć. 

   Wg wierzących w bajki z blogu listy ateisty wszystko powstało samo z siebie, bo neguje się Istnienie Stwórcy. Jeżeli powstało samo z siebie to mamy do czynienia z cudem!

   Radość z uzyskania oczyszczenia, a płyną właśnie słowa z Ps 16(15):   Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych ojców, pełen chwały i wywyższony na wieki. Błogosławione niech będzie Twoje imię, pełne chwały i świętości.

     Nasz Bóg w Trójcy Jedyny i Wiekuisty jest błogosławiony...na Niebie, w Królestwie Niebieskim, a zarazem w tym przybytku świętym..."tu i teraz". Jego Chwała nigdy nie przeminie. Jeden raz poczujesz Obecność Ojca (Taty), Pana Jezusa lub Ducha Świętego, a będziesz wszystko wiedział.

     Kapłan mówił o największej tajemnicy naszej wiary. Dlaczego Kościół katolicki „straszy” lud nieprzeniknioną Tajemnicą?. Przecież Bóg to nasz Ojciec...Tata Dzieciątka Bożego, Jego Syn, Pan Jezus daje nam Siebie w Eucharystii, a Duch Święty rozdziela 7 darów.

    Skorzystaj z jego rad, męstwa i umiejętności...spróbuj, zawołaj, a będziesz wiedział. Gdyby kapłan jeden raz zaznał „działania” Eucharystii nie głosiłby tego, ale o Bogu mówiłby jak o Osobie, o Istniejącym Ojcu Prawdziwym.

    Przed Eucharystią padłem na dwa kolana z ręką na sercu, przeżegnałem się przed i po przyjęciu Ciała Pana Jezusa. Żadnym słowem nie można przekazać moich myśli i uczuć,  a stan mojego serca wyrażają słowa z początku nawrócenia (dnia 01.06.1991), które wylały się wówczas z mojej duszy:

     „Panie Jezu. Panie mojego serca. Przewodniku mojej duszy. Synu Ojca! Jezu, Ty Byłeś, Jesteś i Będziesz. Ty, Jezu to Wszystko, a wszystko to nic! Panie. Władco. Królu. Mocy Nieśmierte­lna! Słabości mocnych i Mocy słabych...Jezu...Jezu...Jezu!"...

APEL

14.06.2014(s) ZA PRAGNĄCYCH PRZYTULENIA DO PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 czerwiec 2014
Odsłon: 1377

      Przez dwa dni prowadziłem bój duchowy z niewierzącymi na blogu listy ateisty, którzy mają poglądy podobne do kolegów psychiatrów. To pewność, że nie istnieje nadprzyrodzoność, człowiek nie posiada duszy (małpa jest naszym przodkiem), śmierć oznacza definitywny koniec, nie istnieją natchnienia duchowe i nie mamy wolnej woli!

    To ofiary sprytnej sztuczki szatana, który tak oszukanych prowadzi i zaleca „dobro” czyli walkę z wiarą, ale tylko katolicką! Z uporem pytałem dlaczego nie walczą z chrześcijanami (ogólnie: ewangelikami) i innymi wyznaniami. Jeżeli nie mamy wolnej woli to kto ich pogania do tej walki?

    Nie zmienisz serc ateistów, bo może to sprawić tylko nasza modlitwa i łaska Boga...stracisz tylko pokój w duszy i narazisz się na zarzut, że jesteś  wojującym katolikiem.

    Smutno mi, bo trwa zmasowany napad na wyznawców Boga Objawionego i czuję się osamotniony w obronie Prawdy. To cierpienie przeżywali także Apostołowie, a wciąż doświadczał go Pan Jezus. Większość wierzących nie obchodzi  bój duchowy, bo wolą spokojny żywot, ale kiedyś będą mieli pokazane sytuacje w których nie zareagowali stanowczo z dawaniem świadectwa wiary.

    W nocy podpisałem listę protestujących przeciwko „spektaklowi artystycznemu” w którym bezcześci się Zbawiciela na krzyżu, gdzie do Umęczonego, Świętego Świętych podchodzą nadzy zwyrodnialcy i wyczyniają bezeceństwa. Za parę złotych człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga zachowuje się gorzej od małpy, która nie ma poczucia wstydu.

    Wczoraj Psalmista wołał (Ps 27): Usłysz, o Panie, kiedy głośno wołam, zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie. / O Tobie mówi moje serce (...) Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy...

    Po wejściu do kościoła pierwszy raz w życiu napłynęło pragnienie przytulenia się do Pana Jezusa na krzyżu. Po przeżegnaniu się objąłem Zbawiciela i tak trwałem przez chwilkę, a teraz, gdy to zapisuję dreszcz przepływa przez moje ciało i chce się płakać.

    Zdziwisz się, że lekarz i dorosły mężczyzna, a ma tak dziecinne pragnienia. To prawda, ale musisz zrozumieć, że stałem się dzieckiem Boga. Przecież każdy wie jak celnik Mateusz porzucił stół z monetami. Tak jest naprawdę, bo mnie podobnie zawołał Pan Jezus.

    Dzisiaj Eliasz zszedł z góry i podszedł do orzącego wołami Elizeusza i „zarzucił na niego swój płaszcz”. Ten zostawił woły, pożegnał się z rodzicami i powrócił do niego jako sługa! 1 Krl 19, 19-21

    Ty także możesz być podobnie zawołany. Poproś, a Bóg da Ci więcej niż mnie...ostatniemu z ostatnich, który pojękuje od czasu do czasu, gdy napływają wyrzuty sumienia.

    Tak pasowała spowiedź i zjednanie z Panem Jezusem w czystości, a nie pobiegłem do kapłana, który właśnie wszedł do konfesjonału. Nie spodobało się to Panu Jezusowi i kielich w ręku kapłana okazał się pusty...zabrakło dla mnie Eucharystii!

APEL

13.06.2014(pt) ZA ZNIENAWIDZONYCH KATOLIKÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 czerwiec 2014
Odsłon: 1394

     Po przebudzeniu Anioł przypomniał mi, że dzisiaj jest rocznica ogłoszenia II Tajemnicy Fatimskiej. Przesunęło się moje życie i całe lata ochrony przez Matkę Bożą.  

     Wyszedłem na Mszę św. o 6.30 i odmawiałem modlitwę, a w drodze spotkałem sąsiadkę, która zawsze odmrukiwała „dzień dobry”. Niedawno prawie krzyczała na cały blok, że „latam dwa razy dziennie do kościoła”, a tacy są najgorsi. Podczas mijania się jęknęła tylko: „Jezu! Matko Boska!”...w sensie, że musiała się ze mną spotkać.

   Moje serce zalała jej nienawiść, a na tablicy przed kościołem wzrok zatrzymało zdjęcie Jana Pawła II po zamachu na placu św. Piotra z krzyżykiem na szyi...podobny zawsze trzymam w ręku podczas modlitwy. Dzisiaj wiadomo, że to działanie Leonida Breżniewa i szefa KGB Jurija Andropowa. Wstrząs przepłynął przez ciało, a łzy zakręciły się w oczach.   

    Ludzie, którzy nienawidzą katolików całkowicie nie zdają sobie spawy, że to uczucie jest w nich wlewane. Pan właśnie pokaże mi to, abym przekazał innym, bo w kościele zostałem opanowany przez szał rozmyślań o wczorajszym zapisie („za żądających przestrzegania prawa”).

    To wszystko były sekundowe błyski, które długo się pisze i czyta, bo otrzymałem odpowiedź od Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia Cezarego Rzemka, który nie widzi nadal nic dziwnego w łamaniu prawa. W rozporządzeniu MZiOS z dnia 11 maja 1999r. (Dz.U. z dnia 27maja 1999 r.) wyraźnie stoi, że komisja lekarska powinna swoim składem gwarantować obiektywność (w każdej był członek nomenklatury samorządowej) i musi mieć skład 3-osobowy (w czerwcu 2008 roku kolega przeowodniczący Medard Lech był na wczasach, a podpisał, że mnie badał). Do ostatniej wepchał się odpowiedzialny za wszystko konsultant krajowy ds. psychiatrii prof. Marek Jarema, któremu powiedziałem, że komisja jest nieważna.

    Natomiast Michał Borkowski, dyr. wydziału zdrowia Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego „tuskolił”, że nie może odwołać uchwały rady lekarskiej i „wyjaśnił” mi jakie obowiązki ma konsultant wojewódzki ds. psychiatrii prof. Jacek Wciórka. Słowem nie wspomniał, że jego obowiązkiem jest pilnowanie psychiatrów, aby nie wariowali, bo jego kolega z korporacji powalił krzyż, a wszyscy na rozkaz mieli znęcać się nade mną i trwa to do dzisiaj!

    Profesor powinien wydać opinię, bo chorobę rozpoznano zaocznie i próbowano udowodnić w pięciu komisjach lekarskich niezgodnych z przepisami. Wejdź 10.05.2014 i przeczytaj o bezeceństwach tych specjalistów od głowy. Ja już nie walczę o swoje, ale o to, aby taki Gostynin nie przytrafił się innym Polakom, których po „wskazaniu palcem” trzeba zabić duchowo. 

    W tym czasie moje serce zalewała demoniczna nienawiść do ludzi  wierzących, wiary, a jest to pokazywane w okrucieństwie dżihadystów w Iraku, którzy mordują bestialsko przeciwników w marszu na Bagdad. Ja wiedziałem, że to napływa, ale nie krzyknąłem „idź precz szatanie” i nie poprosiłem o pomoc św. Michała Archanioła. Dziwiłem się dlaczego „patrzy” chorągiew ze zdjęciem ks. Jerzego Popiełuszki i napisem „zło dobrem zwyciężaj”. 

    Dzisiaj Pan wezwał proroka Eliasza, który skarżył się, że: "Izraelici opuścili Twoje przymierze, rozwalili Twoje ołtarze i Twoich proroków zabili mieczem. Tak że ja sam tylko zostałem, a oni godzą jeszcze i na moje życie". 1 Krl 19

   Eucharystia całkowicie odmieniła mój stan. Odwracałem ten Cud Ostatni wielokrotnie w ustach, aby nie rozpuścił się i napłynęło pragnienie takiego odejścia z tego świata...takiej właśnie śmierci z Panem Jezusem. Dopiero minęła 7.00, a ja już tyle przeżyłem.

    Po powrocie z nabożeństwa do NSPJ trafiłem na blog Listy ateisty Jacka Kowalczyka, który jest opętany nienawiścią do katolików, a nie chrześcijanin lub tych, którzy czczą boga stworzonego przez siebie...wśród nich są ateiści.

    Teraz, gdy skończyłem zapis ponownie „patrzy” obraz ks. Jerzego Popiełuszki i Pan Jezus „Ecce Homo” po św. Poniżeniu...

APEL

12.06.2014(c) ZA ŻĄDAJĄCYCH PRZESTRZEGANIA PRAWA

Szczegóły
Autor: jhjkwerwsxh
Opublikowano: 12 czerwiec 2014
Odsłon: 1655

     Po przebudzeniu o 4.00 napłynęło natchnienie, aby napisać list otwarty do min. zdrowia Bartosza Arłukowicza, bo od 2008 roku zostałem pozbawiony wszelkich praw, a wielokrotnie pisałem do ministerstwa zdrowia i gdzie tylko mogłem, ale nikogo to nie obchodzi. Jako ateista był bardzo pewny siebie i stwierdził, że nie będzie pozwalał, aby „prawo boskie przesłaniało prawo ludzkie”.

     Chodziło o klauzulę sumienia, ponieważ napadnięto na prof. Bogdana Chazana. Nie chciał zabić dziecka i nie skierował matki do kolegi, który mógłby to uczynić bez zmrużenia oka!  Wczoraj w TVN 24 w „Faktach po faktach” min. zdrowia Bartosz  Arłukowicz cytował szczegółowe prawo, które obowiązuje lekarzy katolickich. Nad nim wprost powiewał sztandar, że: od wyznawania wiary jest kościół, a szpital od leczenia.

    Trudność jest taka, że mamy totalitaryzm demokratyczny i nigdzie nie zamieszczą takiego listu. Faktycznie nie udało się edytować na www.radiomaryja.pl „Kolejne środowiska wyrażają poparcie dla prof. Chazana” oraz na www.gazetapolska.pl „Jestem spakowany”, gdzie Joanna Lichocka przeprowadziła wywiad z prof. Bogdanem Chazanem.

    Pani redaktor niedawno podobnie rozmawiała z Konstantym Radziwiłłem, a to właśnie on jako prezes NIL-u w 2007 roku z jednego zdania pisma-protestu rozpoznał u mnie chorobę psychiczną. To nowa forma znachorstwa...diagnostyka na odległość bez widzenia się z pacjentem. Gangsterzy są wszędzie i nie chodzą z zasłoniętymi twarzami i karabinami. Kolega nadal jest sekret. NIL i wiceprezesem OIL w W-wie. 

    Zadzwoniłem do „Nieznanego świata”, bo mają konflikt z Izbą Lekarską, która zabrania stosowania homeopatii, a pan prezes osobiście otwierał Centrum Medycyny Tybetańskiej, a teraz jako „Naczelna Rada Lekarska” będzie wypowiadał się w kwestii klauzuli sumienia, bo to katolik pełen otwartości. Nie wiem jakie ma sumienie, bo stanął po stronie antykrzyżowca, a przystępuje do Eucharystii.

    Dzisiaj, gdy to piszę trwa szał, bo wybuchła afera taśmowa, którą upubliczniło „Wprost” (pogaduszki rządzących z dzikiego kraju na Wisłą). Pan premier wyjaśnił, kto jest zły, bo nie są to przestępcy, ale ujawniający prawdę (do takich należy).

Pan Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz

Ponieważ podkreśla Pan potrzebę przestrzegania stanowionego prawa to przypominam moją sprawę. W dniu 04.10.2007 napisałem protest do AM w Gdańsku przeciwko bezdennej głupocie kolegi psychiatry (członka PO), który na zakupionej działce zrównał z ziemią miejsce kultu religijno-patriotycznego (Kaszuby; sołectwo Gołub 83-316 ul. Sambora II 40).

    W telewizji Trwam był reportaż (trzy odcinki), ludzie płakali. Ja taki sam krzyż postawiłem. Pismo przekazałem do wiadomości Naczelnej Izbie Lekarskiej, ale zamiast słów współczucia spotkał mnie odwet.

    Niech Pan Minister wyjaśni, bo jest oszukiwany dlaczego złamano ROZPORZĄDZENIA MINISTRA ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ z dnia 11 maja 1999 r. (Dz. U. z dnia 27 maja 1999 r.).

1.) Nie poinformowano mnie, że mogę zgłosić się z mężem zaufania, nie wezwano mnie na posiedzenie ORL i nie udostępniono akt sprawy. Ponadto ukryto istnienie od 2007 roku pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy (specjalistkę z psychiatrii!).

2.) Komisja lekarska pierwsza z dnia 25 stycznia 2008 w składzie miała funkcjonariuszkę z samorządu lekarskiego, co wyjaśniło jej „prokuratorskie” zachowanie. Komisja nie skierowała mnie do wybranej placówki służby zdrowia ze wskazanym lekarzem!

3.) Komisja lekarska druga (kontrolna) z dnia 16 czerwcu 2008 roku była bez przewodniczącego lekarza Medarda Lecha (2-osobowa). Kolega nie widział się ze mną, a 24 lipca 2008 r. podpisał, że mnie badał! Na podstawie orzeczenia tej "komisji" zawieszono mi prawo wykonywania zawodu lekarza. Podpisał to lekarz Andrzej Włodarczyk, który nadal jest funkcjonariuszem publicznym (członek ORl i NRL w W-wie).

4.) Po odwołaniu się od tej decyzji do NRL prezydium NIL powołało komisję lekarską...złożoną z samych członków nomenklatury samorządowej! Żenujące spotkanie odbyło się 23 stycznia 2009 r. i nigdzie mnie nie skierowano.

5.) Po powołaniu (w 2010 r.) ustawowej Izby Lekarskiej wystąpiłem o unieważnienie całego bezprawnego procesu, ale powołano komisję o nieprawidłowym składzie i wezwano mnie na badanie w czasie odwołania się od tej uchwały!

6.) Na posiedzeniu ORL w dniu 12 czerwca 2012 roku zażądałem zabranie mi pwzl, aby sprawę skierować do prokuratury, ale prezes Mieczysław Szatanek "czytał" wobec ORL, że proszę o powołanie następnej komisji lekarskiej!

7.) Na komisję lekarską 08 stycznia 2013 wepchał się sam konsultant krajowy prof. Marek Jarema, który odpowiada za przestrzeganie w/w rozporządzenia. Nawet ta komisja nie skierowała mnie do IPiN-u, gdzie byłem w 2008 r. u docent Marty Anczewskiej, która wykluczyła potrzebę jakiejkolwiek obserwacji klinicznej.

8.) Na posiedzeniu ORL w dniu 25 kwietnia 2014 przegłosowano powołanie następnej komisji lekarskiej!

    Pięć komisji lekarskich było niezgodnych z przepisami!  Po co Min. Zdrowia wydaje rozporządzenia? Po co są standardy postępowania? Dlaczego funkcjonariuszy publicznych z Izb Lekarskich oraz z Ministerstwa Zdrowia nie obowiązują żadne przepisy?

    Dokonano na mnie zabójstwa duchowego (psychuszka) łamiąc w/w rozporządzenie ministra zdrowia. Może jestem chory, ale na pewno nie jest to spowodowane moją wiarą w Boga i obroną krzyża Pana Jezusa. Dlaczego nie zbadano lekarza dokonującego czynu bluźnierczego, a w Internecie wymazano jego wyczyny?  

Kiedyś na spotkaniu z wyborcami pan Mariusz Kamiński zainteresował się moją krzywdą i faktem powalenia krzyża przez psychiatrę. Dałem mu płytę, ale siedzący przy nim senator Stanisław Karczewski (PiS) wystąpił w roli „konsultanta”, a kręci się przy moich prześladowcach z Naczelnej i Okręgowej Izbie Lekarskiej w W-wie.

    Kolega senator pisze w  „Pulsie” ("prezesówce"), a w 2012 roku brał udział w nawoływaniu lekarzy do pisania leków na 100%. Pan senator „skonsultował" także moją sprawę, gdy trafiła do Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji...odpisał tylko przewodniczący, bo to wystarczyło!

    Kolega nigdy ze mną nie rozmawiał, a udaje katolika, fotografuje się z zakonnikami w Sejmie RP i zajmuje pierwsze miejsca na Mszach świętych. Teraz mówi o Deklaracji Wiary na stronie Gazety Polskiej. Czy szkodzi mi dlatego, że sprawa jest  z a d a n i o w a  na zlecenie służb bezpieczeństwa własnego?

   Pan premier jest zaskoczony aferą podsłuchową, a ja po 25 latach przyzwyczaiłem się do inwigilacji, którą naczelny psychuszkowy RP prof. Marek Jarema określa urojeniem prześladowczym.  

    Trafiłem na Mszę św. o 6.30, ale zalewały mnie rozproszenia. Pan Jezus mówił o sprawiedliwości i wskazał, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. Mt 5, 17 Pocieszyła Eucharystia w postaci zawiniątka (daru).

    Wieczorem Zły zaatakował mnie słabością, bólem głowy i niechęcią: „nie pójdę na Mszę św. wieczorną ...pójdę tylko na nabożeństwo do NSPJ...nie, w ogóle nie pójdę!”, ale mój Anioł Stróż przypomniał, że dzisiaj jest święto Pana Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana!

    Za przełamanie się i przybycie w darze otrzymałem trójkątną Eucharystię i wołałem do Pana Jezusa, aby dał Światło kolegom, a po nabożeństwie pojechałem nad rzekę i skończyłem moją modlitwę...

APEL

 

11.06.2014(ś) ZA PRAGNĄCYCH GŁOSZENIA KRÓLESTWA NIEBIESKIEGO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 czerwiec 2014
Odsłon: 1419

    Na Mszy św. porannej była relacja o początku naszego Kościoła świętego, który wzrastał, bo „wielka liczba ludzi uwierzyła i nawróciła się do Pana”. Barnaba „ucieszył się i zachęcał, aby całym sercem wytrwali przy Panu".

    Po odnalezieniu Pawła przez "rok pracowali razem w Kościele, nauczając wielką rzeszę ludzi”. Po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami, a „po poście i modlitwie oraz po włożeniu na nich rąk, wyprawili ich”. Dz 11

    Natomiast Pan Jezus powiedział do swoich Apostołów: "Idźcie i głoście: Bliskie jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy”. Mt 10, 7-13

    To trwa dalej, a ja jestem tego przykładem. Zawołaj, a Bóg da Ci to samo. Na ziemi musiałbyś chodzić wiele lat do szkoły, kończyć teologię, a tu Szaweł staje się Pawłem. Dotychczas hołubiony, a po olśnieniu prześladowany.

    Tak też stanie się z Tobą. Wszyscy zdziwią się nawiedzonym (w podtekście pukniętym), bo normą jest bezbożność, którą podsuwa Książę tego świata, a za nim - mówiąc językiem Czuby Wstrętnego z „Krzywego zwierciadła” - swołocz bez Boga na ustach.

    Z drugiej strony normalnych ludzi dziwi mój „dziecinny język”, gdy piszę Tata (Abba) o Bogu czy o Matce Pana Jezusa jak o umiłowanej ziemskiej mamusi. Stałem się dzieckiem Boga i teraz wszystko jest dla mnie bardzo proste!

    Padłem na dwa kolana z ręką na sercu, bo zawsze pragnąłem tak czynić, a przed i po przyjęciu Pana Jezusa przeżegnałem się. Tak chciałbym stworzyć specjalną grupę modlitewną i szerzyć kult Jezusa Eucharystycznego, ale trzeba trafić na specjalnego kapłana, który zrozumie takiego jak ja.

    W bólu odmówiłem moją modlitwę i w środku upału pojechałem pod krzyż z dodatkowym kwiatem. Ja nie wiem dlaczego podniosłem ten właśnie krzyż i dlaczego od 25 lat opiekuję się tym świętym miejscem na ziemi. Próbowałem dojść kto go postawił, ale najstarsi ludzie nie pamiętali.

    Służby specjalne nie mogą zrozumieć, że moja wiara jest autentyczna i jest mi przykro, że w tak wielki upał angażuje się trzy pojazdy do „pilnowania krzyża”. Nie potrzebuję ochrony, bo nie ten co zabija ciało, a ponadto chroni mnie Opatrzność Boża. 

    Dziwne, bo trafiłem na resztkę zapisu z dnia 01.06.1991. Wówczas odmawialiśmy różaniec z żoną i JPII (pr. II PR), a moje serce w uniesieniu wołało:

    „Jezus! Syn Boży powołał mnie na Swojego sługę nieużytecznego. Mówię to wam i ostrzegam, bo przed nami jest życie prawdziwe. Jezus wróci, ale nie będzie już żadnych cudów - tylko sąd! Dokąd żyjesz masz szansę zwrócić się do Jego Serca, do litości Stwórcy...nie czekaj! 

    Panie Jezu! Twoje Miłosierdzie jest tak wielkie, że Ty nie straszysz tylko zapraszasz do Nieba! Ja to wiem od Ciebie, Jezu mój! Jak to przekazać ludziom? Spraw to Panie!...proszę!”

    Pomyślałem, że mój dziennik duchowy jest pierwszym dokumentem mistyka, który przekazuje swoje nadprzyrodzone przeżycia z „tu i teraz” na cały świat.

   Na Mszy św. wieczornej podczas Eucharystii siostra śpiewała pieśń „Panie Dobry jak chleb”, a ja czułem zapach obwarzanków...może napływał od ich sprzedawcy, który łaskawie nawiedził nasz kościół.

    Moje serce zalała radość i w wielkim uniesieniu śpiewałem litanię do Najśw. Serca Pana Jezusa. Pan Bóg jest cały czas atrakcyjny dla mnie...jak tata ziemski dla swojego synka.

APEL

  1. 10.06.2014(w) ZA MIOTAJĄCYCH SIĘ
  2. 09.06.2014(p) ZA TYCH, CO W NAGŁYM KŁOPOCIE
  3. 08.06.2014(n) ZA TYCH, CO NA DUCHOWYCH BEZDROŻACH
  4. 07.06.2014(s) ZA WIDZĄCYCH SWOJĄ NICOŚĆ
  5. 06.06.2014(pt) ZA PEŁNYCH MĘSTWA I DUSZE TAKICH
  6. 05.06.2014(c) ZA ROZSTAJĄCYCH SIĘ NA ZAWSZE
  7. 04.06.2014(ś) ZA POZNAWANYCH W BIEDZIE I ZA DUSZE TAKICH
  8. 03.06.2014(w) ZA NĘKANYCH KATOLIKÓW
  9. 02.06.2014(p) ZA PRZEWROTNYCH PRZYWÓDCÓW
  10. 01.06.2014(n) ZA WZYWAJĄCYCH IMIENIA BOGA NADAREMNIE

Strona 837 z 2412

  • 832
  • 833
  • 834
  • 835
  • 836
  • 837
  • 838
  • 839
  • 840
  • 841

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2863  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?