Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

26.05.2014(p) ZA WIERNYCH BOGU DO KOŃCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 maj 2014
Odsłon: 1301

    Zerwałem się na pierwszą Mszę św. i w drodze płynęły modlitwy: „Anioł Pański”, koronka do miłosierdzia Bożego oraz wołanie za niewdzięcznych za Cud Stworzenia.

    W tym czasie serce zalewało poczucie niewdzięczności, bo Pan Jezus oddał za nas życie i to poprzez śmierć barbarzyńską! Wpisz: Pan Jezus w Ciemnicy, a zobaczysz, co zrobiono z Bogiem-Człowiekiem, który zostawił nam Kościół św. i Cud Ostatni (Eucharystię).

    Pomyśl przez chwilkę, że właśnie ocaliłeś człowieka lub wielu ludzi, a oni mają do ciebie różne pretensje, złorzeczą i bluźnią, a swoim rozumem szukają sensu istnienia. Takie przeżycia powodują całkowite zesłabnięcia zużytego ciała.

    Wróciły słowa Szymona rybaka, który wczoraj zalecał: „bądźcie zawsze gotowi” przed oszczercami domagającymi się dowodów wiary i oczerniającymi „nasze dobre postępowanie w Chrystusie”. Lepiej jest  „cierpieć dobrze czyniąc, aniżeli czyniąc źle”, bo sprawiedliwy Chrystus został zabity, aby przyprowadzić nas do Boga. 1P3, 15-18

    Na Mszy św. Pan Jezus powiedział, że o Nim zaświadczy „Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi (...) To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. (...) nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu”. J 15

    Przypomniały się słowa Zbawiciela do Marii Valtorty, że wysyła nas jak owce między wilki, ale na święcie jest więcej wilków niż owiec. Przyjdzie czas, że uzyskamy niewytłumaczalną moc w prześladowaniach, a towarzyszący jej heroizm zostanie określony „szaleństwem”.

    Padłem na dwa kolana z ręką na sercu i przeżegnałem się przed i po przyjęciu Ciała Zbawiciela. Przez moje ciało przepłynął wstrząs wywołujący łzy w oczach oraz pokój w sercu i słodycz w ustach. Nie ma takiej na ziemi. Raz zaznasz i niczego więcej nie będziesz pragnął.

    W drodze powrotnej napłynęło pragnienie długiego życia, abym uczynił dla Boga wiele dobra. Niewierzący zaraz zarzuci, że „jednak kocham to życie”, ale naszym językiem nie da się tego wytłumaczyć.

    Przykro mi, bo doszło do ponownego zwarcia z Pawłem Porębskim, teologiem świeckim, który wprowadza zamęt duchowy (wiara-rozumna.blog.onet.pl).  Wpisz: Brednie teologa świeckiego o Trójcy Świętej. Obecnie chodziło o jego następne „mądrości”:

1. Bóg nie chce nas widzieć w postawie pochylonej (wystraszonego zwierzątka) i dlatego utrzymuje postawę pionową, pełna godności...nawet przed Bogiem! 

[O takim przestraszonym zwierzątku-żuczku pisze w aktualnym "Nieznanym świecie" 6/2014 Andrzej Szmilichowski w art. „Widzę także niebo” ("Zamęt").]

    <<Bóg ode mnie przekazuje Panu świadectwo "świadomego wyznawcy", ostatniego z ostatnich, który nigdy nie napisałby w ten sposób, bo nawet przed ziemskimi dobroczyńcami kłaniamy się z grzeszności i w wielkim uniżeniu. A tu kochający nas Bóg Ojciec...>>

2. Nie uznaje spowiedzi konfesjonalnej tylko duchową (ja-Bóg), a nie ma czegoś takiego i nie będzie! 

3. Zdenerwował się, bo wskazałem, że nic nie wie o Chlebie Życia (Eucharystii). Zamiast uniżenia podchodzi do wiary rozumowo i czeka „na kościelną wykładnię przyjmowania Eucharystii”...wszyscy uczestniczący w Mszy św. powinni przyjmować Pana Jezusa. A ja w tym czasie trzy razy wołam: „Nigdy nie byłem godny, nie jestem godny i nigdy nie będę godny”...

4. Zapytał o moje doznania mistyczne: czy to wiedza czy konfabulacja?

    <<Zarzut konfabulacji jest psychiatryczny, bo koledzy tak właśnie widzą wiarę w Boga Objawionego (konfabulacja, urojenie, psychoza). Dziwne, że jako teolog nie wie Pan co oznacza mistyka, a tu dodatkowo eucharystyczna.>>  

    Ostrzegłem go, aby przed ostatecznym nawróceniem nie przystępował do Eucharystii, bo szatan wpuszcza mu to pragnienie wiedząc, że może popełnić grzech śmiertelny! Zaleciłem zawołać do Ducha Świętego, bo uparcie unika Światła.  

    Fałszywi nauczyciele są bardzo wrażliwi i w braku argumentów obrażają się, zarzucając sprytnie obsesję na tle ich osoby. Potwierdził to zrywając dyskusję.

    >> Ostatni Pana post bardzo mnie zniechęcił do dalszej korespondencji z Panem. Proszę pozostać w swoim świecie, a ja pozostanę w swoim. Proszę już do mnie nie pisać. >> 

    Tak, to naprawdę dwa światy: jeden łaski Boga ze Światłem Ducha Świętego, a drugi wiary rozumnej...

APEL

25.05.2014(n) NIEWDZIĘCZNI ZA CUD STWORZENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 maj 2014
Odsłon: 1319

     Dzisiaj, gdy to opracowuję w moim mieście trwa „majówka” po której w drodze do kościoła natknąłem się na „chorych” oraz walające się butelki. Szkoda, że nie połączono tych „atrakcji” z dziękczynieniem Bogu za wszystko.

    Wyjaśniło się natchnienie, które napłynęło tuż po przebudzeniu, aby opracować jakiś stary zapis i tak trafiłem  na mamionych z datą 24.11.2001(s). Właśnie kupiłem m-k „Nieznany świat” 6/2014, gdzie jest początek mojej drogi duchowej, bo wówczas interesowałem się zjawiskami paranormalnymi, telepatią i „duchowością” wschodnią, a wszystko wyjaśnia tytuł jednego z artykułów...”Zamęt”.

    Nie idź tą drogą, bo to strata czasu, jednego z dwóch darów Boga z którego zostaniesz rozliczony. Jeżeli czytasz mój dziennik, a nie wracasz do Boga to możesz mieć zarzut, że odwracasz się od Światła.  

    Na Mszy św. nie docierały czytania, a właśnie apostoł Filip czynił znaki, bo z opętanych z wielkim krzykiem wychodziły duchy nieczyste, a sparaliżowani i chromi zostali uzdrowieni. Piotr i Jan przez modlitwę i nakładanie rąk przekazywali wskazanym Ducha Świętego. Dz 8

    Pan Jezus zapewnił nas, że jeżeli będziemy zachowywać Jego naukę to Bóg da nam Pocieszyciela, Ducha Prawdy, który będzie w nas przebywał. J 14, 15-21 Musisz raz zaznać Jego działania, a wówczas zobaczysz, że Pan Bóg dał nam rozum po to, aby ujrzeć Cud Jego Stworzenia.

    Podczas podchodzenia do Eucharystii popłakałem się, a serce zalewał ból z dziękczynieniem. Na ten moment siostra zaśpiewała piękną pieśń Dziś wznosimy nasze ręce. Tam jest powtarzane słowo rozrywające serce: Święty, Święty Pan Bóg Zastępów oraz zawołania: dobry Ojcze, drogi Jezu i Duchu Święty... Nie mogłem się ukoić i podczas powrotu do domu  cały czas śpiewałem „Święty, Święty...”.

   Trafiłem na występ „Mazowsza”. Zespół grał i tańczył, a przez serce przepływał dreszcz prawdy, bo Bóg pokazuje nam istnienie Nieba. Popłakałem się z  wdzięczności za cud stworzenia, za piękno, które jest Jego atrybutem.

    „Boże mój! Tato Najświętszy jakże pragniesz naszego szczęścia, a nawet wytchnienie po trudach tygodnia. Panie mój! Jezu! Dziękuję, że jesteś tutaj ze mną. Ja widzę to wszystko i płaczę, bo tak mało jest  wdzięczności Świętemu Świętych...za cud stworzenia wszystkiego. Boże! niech moje łzy osłodzą Twoje Najświętsze Serce”.

    Zdziwiony trafiłem na blog: Wiara rozumna świeckiego teologa - Pawła Porębskiego, gdzie był wpis wyrażający moje przeżycia z tytułem: Bóg jest Artystą (26 maja 2014). Autor jest pełen zadziwienia dla Twórcy Wszechświata i człowieka, któremu nadał przepiękną postać. Wszystko co tworzy jest genialne i święte...

    Wejdź i przeczytaj naszego spięcia, bo po słowach uwielbienia Boga autor pisał o swojej pionowej postawie godności ("twardym karku"), która wyklucza składanie chwalebnego hołdu Bogu, a przecież to nasz kochający Ojciec.

    Wskazałem też na naszą niewdzięczność za Eucharystię, bo mnie kolana same się zginają, a głowa opada porażona wielkością Cudu Ostatniego. Zawsze pragnę padać na posadzkę świątyni z ręką na sercu, a od lat żegnam się przed i po przyjęciu Ciała Pana Jezusa, bo inaczej nie wypada.

   Łzy same płyną z oczu, pokój zalewa okolicę splotu słonecznego, a usta słodycz, której nie ma na ziemi, bo dotyczy duszy, ale ślina wydziela się jak po najlepszych krówkach. W tym czasie powtarzam z uniżeniem trzy razy: „Nigdy nie byłem godny, nie jestem godny i nigdy nie będę godny”.   

    Dzieło Boże nie zna czasu, a przeżycia psalmisty niczym nie różnią się od moich (Ps 66): Niech cała ziemia chwali swego Boga (...)Przyjdźcie i patrzcie na dzieła Boga: zadziwiających rzeczy dokonał wśród ludzi! (...) Przyjdźcie i słuchajcie mnie wszyscy, którzy boicie się Boga, opowiem, co uczynił mej duszy...

APEL

24.05.2014(s) ZA OFIARY WOJNY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 maj 2014
Odsłon: 1328

NMP Wspomożycielki  Wiernych

     W czasie opracowywania tej intencji przepisywałem dziennik z listopada 2001 roku, a wówczas Amerykanie rozpoczęli bombardowanie Afganistanu. W tamtych zapisach Matka Boża Pokoju ostrzegała przed konfliktem światowym.    

   Aż prosi się ostrzeżenie dla ważniaków do których  Pan Bóg mówi: „Pamiętaj skąd spadłeś, bo przyjdę i ruszę twój świecznik”. Jesteśmy jak trawa, a znam to z pracy lekarza, ale wielu czuje się panami tego życia i świata, ale nigdy nie uzyskają pokoju.

    Nasuwa się refleksja, bo ludzie w swoje pragnienia mieszają Boga i uważają, że okazuje Swoją Moc podczas ich okrzyku Allah abgar...w tym czasie spadają samoloty, a od gazu bojowego giną niewierni. 

    W TVP Historia oglądałem film dok. „Bohater naszych czasów”, gdzie pokazano opanowanego dowódcę armady atomowej w Rosji Sowieckiej, który stwierdził, że radary pokazują fałszywy atak USA. Później wszystko stracił i miał dwa marzenia: kupić pralkę i zobaczyć góry (to się jeszcze nie spełniło).

    Dzisiaj wrócił tamten ból, bo trwa wojna na Ukrainie atakowanej przez terrorystów z Federacji Rosyjskiej. Właśnie zestrzelono helikopter 14-ma żołnierzami i dowódcą wojsk ukraińskich, generałem Wołodymyrem Kulczyckim. W wielu rodzinach trwa żałoba. Znajdź się w sytuacji człowieka chorego i starego w Doniecku i Słowiańsku na Ukrainie, w Syrii lub w krajach afrykańskich objętych konfliktami.

    Nawet w mojej mieścinie widziałem poruszenie wśród plemienia żmijowego znudzonego pokojem i opętanego manią władzy. Ktoś  całe miasto obkleił plakatami nawołującymi do bicia innych i rzucania koktajlami z zakrytą twarzą. Tyle policji i tajniaków, a nikt na to nie reaguje. 

    Dziwne, że w mojej ojczyźnie może też istnieć „Super Stacja”, gdzie Czuba Wstrętny mamrotał, że na pogrzebie gen. Wojciecha Jaruzelskiego „z Bogiem na ustach krzyczała swołocz”, a przecież sam budzi odrazę swoim zachowaniem i wyglądem.     

    Na Mszy św. Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. (...) Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. (...) Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować”. J 15, 18-21      

     W ramach intencji modlitewnej trafiliśmy z żoną na film „Powstanie Warszawskie”, ale wrogowie Polaków specjalnie zepsuli ten wiekopomny dokument głupią narracją. Prosiła się wstrząsająca muzyka przeplatana wybuchami i ciszą podczas pokazywania scen śmierci, a dano zmyślone i „zabawne” rozmówki dwóch kamerzystów. Za tą manipulację ktoś powinien być ukarany.

     Napłynęła bliskość Boga i ból Najświętszego Serca Ojca i zacząłem odmawiać moją modlitwę, a po powrocie do domu trafiłem do raju, bo dzisiaj jest śmiertelny upał (28 stopni C. w cieniu), a blok po ociepleniu daje miły chłód.                                                            

    Bez łaski wiary nie ujrzysz otrzymanych łask: dachu nad głową i legowiska, wody do picia i chleba codziennego, czapki i ubrania...

    Nie wspomnę o pokoju, a szczególnie o Pokoju Bożym, którego zaznaje garstka. Ja nie wiem dlaczego znalazłem wśród tych wybranych, bo niczym sobie nie zasłużyłem, a jedno jest pewne, że w pierwszej połowie życia leciałem prosto do Piekła!

APEL

23.05.2014(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH BOŻEJ INTERWENCJI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 maj 2014
Odsłon: 1338

   W śnie utykałem na lewa nogę, wypełniałem jakieś druki, a w końcu znalazłem się na rozkopanej alei w Warszawie i prosiłem robotnika o wskazanie kierunku, gdzie jest ulica Puławska, bo tam jestem dręczony za obronę wiary i krzyża.

    Brzydko, smutno, a w sercu rozterka, bo poprosiłem Boga o uwolnienie od niewiernych braci z Izby Lekarskiej, którzy znęcają się nade od 6.5 lat! Z drugiej strony to śmiertelny bój duchowy z dawaniem świadectwa wiary.

     Inkwizycja Nieświęta rozszerza swoje działanie, bo właśnie uderzono w lekarzy katolickich, którzy żądają swoich praw. Pani Monika Olejnik zaprosiła profesorkę, która była oburzona, że żądamy swoich praw i takich jak ja nazywała „kolesiami Pana Boga”.

    A właśnie Pan Jezus na porannej Mszy św. powie, że jesteśmy Jego przyjaciółmi, bo oznajmił nam wszystko, co usłyszał od Ojca. Jako wybrani mamy przynosić owoc, a Bóg Ojciec da nam to o co poprosimy w Jego Imię. J 15, 12-17

    Po Eucharystii do serca napłynął pokój i zostałem umocniony. Bardzo pasowała piękna pieśń: Wszystkie moje troski i kłopoty w Twoje ręce składam, Panie mój. Wyszedłem z kościoła w uniesieniu, ale jest mi przykro, bo nawet w tym świętym miejscu jestem obserwowany jak groźny faszysta.

    Wzrok zatrzymał plakat wyborczy do Europarlamentu i napłynęło natchnienie, aby powtórzyć pismo do Wydziału Zdrowia Wojewody Mazowieckiego, bo zbyto mnie bezczelnie, a odpowiadają za przestrzeganie prawa. Bolszewicy robią sobie z Polaków żarty, bo ich żadne prawo nie obowiązuje.

     Dziwne, bo trafiłem na stronę ks. Józefa Pierzchalskiego SAC, gdzie można składać prośby modlitewne, które są przekazywane Panu Jezusowi podczas adoracji Najświętszego Sakramentu.

     <<Jako lekarz stanąłem w obronie krzyża Pana Jezusa, który powalił kolega psychiatra. W odwecie uznano moją wiarę za chorobę psychiczną.

    Proszę o wstawiennictwo, aby Bóg dał Światło kolegom - katolikom z Izby Lekarskiej (NIL i OIL w W-wie), bo pomylono mistykę z psychozą i nie chcą się przyznać do błędu. Zawieszono mi pwzl i sprawa trwa.

    Pragnę ugody ze zwrotem poniesionych przeze mnie kosztów, bo pragnę odnowić ołtarz w moim kościele p.w. Trójcy Przenajświętszej. Szczęść Boże!>>

    Zdziwiłem się, bo z dokumentów wypadała informacja o  Cudownym Wizerunku Boga Ojca, którą wcześniej opracowałem z litanią. Następnego ranka, podczas godzinnego przejazdu do Centrum Handlowego żona czytała piękne zawołania do Boga, a w serce wpadło zdanie: „Prosimy Cię, ale Twoja niech się stanie wola, bo Ty najlepiej wiesz, co dla nas jest dobre”.     

    Pan Bóg zaprowadził mnie także do Ściany Płaczu w Jerozolimie, gdzie razem z papieżem Franciszkiem (transmisja w telewizji Trwam w dniu 26 maja 2014) r.) przekazaliśmy Bogu swoje prośby. Ja zawołałem, aby Bóg wyzwolił mnie z wrogów, który mnie otoczyli. Nie chcę, aby ci bracia-lekarze brnęli dalej w grzechach i mataczeniu.

    W TVN 24 trafiłem na atakowanego za deklarację wiary profesora Bogdana Chazana ze Szpitala Świętej Rodziny do którego napisałem prośbę o wstawiennictwo, bo moja sprawa jest kompromitująca dla środowiska lekarskiego.

    W wielkim bólu krążyłem po mieście i modliłem się w intencji proszących Boga o interwencję. W uniesieniu modlitewnym moje serce rozrywał ból i wprost „umierałem”, a w tym uniżeniu i słabości pojawiła się moc...moc Boga, który rodzi się w naszej słabości.

    Podczas wołania spotkałem ojca pytającego dzieci czy czegoś nie potrzebują, a w oddali karetka pędziła na sygnałach (interwencja). Tak właśnie potwierdzono odczyt dzisiejszej intencji...

APEL

30.0.2014    

Pan

Prof. dr hab. n. med.

Bogdan Chazan

sekretariat@szpitalmadalinskiego.pl

 

Panie Profesorze!

      Zwracam się z prośbą o pokierowanie mojej krzywdy do odpowiedniej osoby w Warszawie, ponieważ jestem ofiarą - jako lekarz katolicki - odwetu samorządu lekarskiego w zmowie z psychiatrami.

    W 2007 roku stanąłem w obronie krzyża, który powalił psychiatra, dyrektor szpitala w AM w Gdańsku, biegły sądowy, mocny we władzy (policja). Ja taki sam krzyż podniosłem. Nie było na niego mocnych, bo prokurator stwierdził, że „krzyż to drzewo”, nic nie dała interpelacja poselska oraz 3 audycje w TV Trwam (ludzie płakali), a dodatkowo nasz kolega walczył później z krzyżem poza jego działką. 

   Moje pismo do AM w Gdańsku miało charakter prośby (tam kończyłem studia) o poskromienie kolegi. Lojalnie zawiadomiłem NIL. W krótkim czasie otrzymałem pismo z OIL w W-wie, że jestem chory psychicznie, bo tak stwierdził prezes NIL Konstanty Radziwiłł i zalecił powołanie komisji lekarskiej mającej zbadać moją wiarę w Boga Objawionego (mistyk świecki), bo wykazuje elementy urojenie.

    Kłania się R. Dawkins z „Bogiem urojonym”, a kolega udawał i udaje, że jest katolikiem i „wykładał” na spotkaniach KLSP w W-wie..  W „Pulsie”, który chwali masonerię („Lekcja bezkonfliktowego różnienia się” - chyba 5/2012) były zdjęcia przystępującego do Eucharystii. Koledzy wszystkie zjazdy rozpoczynają od Mszy św. i wszyscy są odznaczeni.

    Proszę wejść na moją stronę i pod datą 10 maja 2014 (intencja modlitewna: za godzących się) opisałem skład 5 komisji lekarskich, które były powołane niezgodnie z prawem. Cały proces od początku do końca jest odwetem. Wszystkie bezeceństwa psychiatry w Internecie wymazano, a mnie popsuto krzyż i ryciny (na marnej stronie, bo nie miałem gdzie wykonać).

   Ja powinienem być w Częstochowie, bo wszędzie proponowałem status lekarza katolika. Pisałem też do KLSP, ale nie udało mi się dotrzeć i stać się członkiem!

    Proszę przekazać moją sprawę osobie, która wstawi się za mną, ponieważ sprawa trwa już 6.5 lat. Nie chcą zabrać mi pwzl, bo nie można uzasadnić, ponieważ komisja lekarska w czerwcu 2008 roku była bez przewodniczącego.

    To nie przeszkadzało „prezesowi-ministrowi” Andrzejowi Włodarczykowi zawiesić mi pwzl 4 miesiące przed przejściem na emeryturę (we wrześniu 2008 r.). Na spotkaniu z nową ORL (w której jest 23 lekarzy, którzy zaocznie zawiesili mi pwzl w kadencji 2006-2009 nie chciano rozmawiać o ugodzie tylko przegłosowano powołanie 6-tej komisji lekarskiej. Uciekłem i pisma z OIL nie odebrałem. 

    Jako internista-reumatolog miałem najwięcej dobrowolnie zapisanych pacjentów, a o mojej pracy na ostatniej nieważnej komisji lekarskiej 08 stycznia 2013 roku świadczyła o mnie sama dyrektora Edyta Majcher, która była jednocześnie mężem zaufania. Cały czas czekała na mój powrót i mam to na piśmie. Proszę skontaktować się z MG ZOZ-em w Białobrzegach Radomskich  48 613 2870 prosić z gabinetem lekarskim.

     Jednocześnie informuję, że pisałem wszędzie, a w Izbie Lekarskiej nawet nie drgnął OROZ, NROZ, RPL, KEP (dzisiaj jest przewodniczącym właśnie Konstanty Radziwiłł), pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy, który udawał, ze pomaga, a nowy (dr Woronowicz) nie chciał mnie zbadać. Byłem u niego w kwietniu 2014 roku i nie chciał mnie zbadać, a nikt tego nie uczynił, bo byłem traktowany jak wróg.

    Zbywano mnie jak trędowatego (RPO, RPP, a nawet komisja przeciwdziałająca ateizacji pana Jaworskiego (nawet nie odpisał) i pięknie nazywająca się Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji w Senacie, gdzie w jednym zdaniu odpisano, że nie mogą zająć się moją sprawą, bo skonsultował ją senator Stanisław Karczewski (przew. Komisji Zdrowia), który mnie nie zna, a kręci się przy OIL i pisze w „Pulsie”. Ponieważ jest z mojego rejonu to powiem mu prawdę na spotkaniu, bo też udaje katolika, a wybiera warcholstwo.

   Sprawa jest kompromitująca dla samorządu lekarskiego i powinna przyczynić się do rozwiązanie tej struktury.           

    W potrzebie prześlę płytę z bezeceństwami kolegów, które nie mieszczą się w głowie. Mają pecha, bo nie umarłem i nie popełniłem samobójstwa (moc w codziennej Eucharystii). Moja sprawa jest argumentem w walce z lekarzami, którzy uważają, ze czynią dobro walcząc z Prawem Bożym (oddzielenie państwa od Kościoła świętego, wiary od wiedzy, itd.).

Proszę nie kierować mnie do jakiejś instytucji, bo wszędzie specjalnie pisałem...

      Aktualnie prezes NIL Maciej Hamankiewicz ma moją propozycję spotkania. Pragnę od niego usłyszeć, że mam sprawę skierować do Prokuratora Generalnego, a nie chce tego. Pragnę ugody z odszkodowaniem za które chcę odnowić ołtarz w moim kościele (koszt ok. 30 tys.).

Szczęść Boże

22.05.2014(c) ZA UCZESTNIKÓW WALKI DUCHOWEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 maj 2014
Odsłon: 1339

     Obudziłem się bardzo słaby i nie miałem siły nawet jechać rowerem. Postaw teraz na moim miejscu człowieka normalnego, który nie ma żadnego pragnienia spotkania się z Panem Jezusem.

    Apostoł Piotr mówił od ołtarza, że Bóg wybrał go, aby poganie z jego ust „usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli”. Zapytał dlaczego wystawia się Boga na próbę, bo zbawienie przychodzi przez łaskę, a nie przez jarzmo zakazów i nakazów, których nawet naród wybrany nie przestrzega! Dz 15, 7-21

    Bóg dał Prawo, a Sanhedryn (odpowiednik naszej Bezpieki) zalał lud przepisami, aby mieć możliwość karania. To do perfekcji opanowali bolszewicy, a ich demoniczny fałsz został obnażony...po wpadce Putina na Ukrainie.

    Szatan wiedział, że Boga trzeba pokazywać jako groźnego sędziego, a nasz Tata jest pełen miłosierdzia, które ujawnił Pan Jezus przez s. Faustynę. Potwierdza to dzisiejsza Ew. J 15, 9-11 „Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości".

    Św. Hostia dała trochę mocy, bo walka duchowa bardzo wyczerpuje. Wróciłem do kościoła na ostatnią Mszę św. z dziećmi, które w niedzielę przystąpiły do Eucharystii i śpiewały z całego serca „Idzie mój Pan”.

    Padłem na kolana i tak trwałem, a wyszedłem całkowicie odmieniony. W rozmowie ze znajomym, który spieszył się na próbę chóru kościelnego wypowiedziała się intencja modlitewna tego dnia:

- Zapraszamy także pana, doktorze!

- Gram na akordeonie, lubię chwalenie Boga śpiewem, ale to nie moja ścieżka życiowa. Ja biorę udział w walce duchowej!

    Większość wyznawców Boga Objawionego nawet nie wie o co chodzi, a przeciętny kapłan nie zdaje sprawy z tego, że jest znienawidzony przez Przeciwnika Boga. Ta nienawiść jest odpowiednia do jego pragnienia świętości.

    Proboszcz w kazaniu stwierdził, że nasza telewizja jest religijna i będzie tego poglądu bronił, a był to wynik trafienia w trzech programach audycji religijnych. Nie zauważył, że dano to specjalnie w tym samym czasie. Najczęściej blokujemy głupim serialem lub „tańcem z gwiazdami”.

    Inną metodą jest spychanie programu na godziny w których człowiek religijny śpi. Wstrząsający film „Faustyna” dano o g. 23.00 19 maja 2014 r (w poniedziałek). Obejrzałem go tylko dzięki mojemu aniołowi, który obudził mnie na ten czas. 

Zobacz fakty („duchowość zdarzeń”), które pomogły w odczycie intencji.

1. Tak się złożyło, że 20 maja w RDC słuchałem rozmowę z Markiem Rymuszką red. nacz. „Nieznanego świata”, który jest w fazie fascynacji zjawiskami paranormalnymi. Jakże chciałbym z nim porozmawiać, bo przechodziłem to samo 25 lat temu.

2. Dzięki temu w Emiku kupiłem „Nieznany świat” 6/2014, gdzie trafiłem na art. „Zamęt” Andrzeja Szmilichowskiego (polemika poniżej).

3. Kupiłem też „Miłujcie się” 2/2014, gdzie były wstrząsające artykuły:

„Antykatolicka propaganda” o bezbożnikach w Rosji sowieckiej i ich podłych działaniach, które są dalej stosowane w zmienionej formie. Właśnie u nas trwa pogańska „majówka” ze straszeniem gołębi (race na wiwat) zamiast cieszyć się z Bogiem i prosić o Jego błogosławieństwo. W upał zaproszono wszystkich do hali bez wentylacji. Kto pozwala narażać mieszkańców z małymi dziećmi na niebezpieczeństwo? 

„Byłam wiedźmą” to wyznanie aktorki Patrycji Hurlak (seriale: Blondynka i Klan), która opisała wszystko w swojej książce Nawrócona wiedźma. Można zamówić: sklep.milujciesie.org.pl tel. (48) 61 852 32 80.

4.  Nie wiem na ile przydały się moje modlitwy, ale fakt faktem, że palikociarnia poniosła sromotną klęskę w wyborach. 26 maja napisałem komentarz na blogu ich lidera, który nie miał czasu na posłowanie, bo walczy z Bogiem („Zdjąć Polskę z krzyża”):

Panie Januszu!

    <<Wciąż wołałem do Boga za Pana, bo gubił Pan siebie i innych. Proponuję ogłosić ciszę grobową…i honorowo zrezygnować z przywództwa, bo Pana czas bezpowrotnie minął. Wołałem za Pana także dzisiaj, bo wciąż Pan uważa, że walcząc z wiarą w Boga czyni Pan dobro (J 15, 26-16, 4a)…>>

5. Wejdź na blog „Wiara rozumna świeckiego teologa - Pawła Porębskiego”, gdzie 26 maja 2014 pod wpisem Bóg jest artystą dyskutuję z fałszywym nauczycielem. Powalony argumentami przerwał kontakt, bo świadomie broni się przed Światłością.

6. Trafiłem na mój komentarz na blogu Jacka Kowalczyka Listy Ateisty. Wpisz: forum.gazeta.pl A co z nami po śmierci? apel1943 - to moja ocena całej kłótni.

APEL

 

Nieznany Świat

Pan Redaktor

Andrzej Szmilichowski

andrzej.szmilichowski@gmail.com

dotyczy:

„Nieznany świat” 6/2014 Widzę także niebo. „Zamęt”.

 

Panie Redaktorze!

    Mój komentarz jest wynikiem zauważenia u Pana Redaktora rozterek duchowych. Wpadł Pan w sieć Przeciwnika Boga, bo jako niewierzący szuka odpowiedzi na zasadnicze pytanie: jaki jest sens naszego istnienia? Nie wie Pan o tym, że ma duszę i ona sprawia te rozterki („głód Boga”).

    Ja przechodziłem to wszystko i dziwię się, że w każdym pokoleniu 80-90% przeciera ścieżki zamiast pędzić Autostradą Słońca do Nieba! Nic nie da żadna dyskusja, bo R. Dawkins („Bóg urojony”) nie może mi udowodnić, że Boga nie ma, a ja udowadniam, że Jest...każdego dnia. 

    Na mojej stronie www.wola-boga-ojca.pl zepsuto instruktaż z ważnym rysunkiem: ciało powstaje z prochu i łukiem wraca do ziemi („Ciało na nic się nie przyda”). Natomiast dusza - wcielona podczas zapłodnienia - zostaje uwolniona w momencie śmierci i ma trzy możliwości: powrót do Królestwa Niebieskiego, trafienie do piekła lub czyśćca.

>>Można się zgodzić z koncepcją, że ludzka rzeczywistość to kamuflaż. Ale kto kamufluje? Kto ukrywa prawdę? Kto nakłada na rzeczywistość nierzeczywistość?

    Przy pomocy rozumu chce Pan poznać Tajemnicę Boga, którego wyklucza jako Stworzyciela! Pan Bóg nic nie kamufluje...tylko z miłości do nas zakrył wszystko przed mądrymi, a objawił prostaczkom. Sam Jezus dziękował Bogu za to. Czy ja zaliczam się do prostaczków? Tak, ale „trzeba się ponownie narodzić”, a Pan tego nie zrozumie.

    Pisze Pan o niezmiennych prawdach, ale one dotyczą Prawa i Prawdy Bożej, a to nie ma nic wspólnego z nasza mądrością...sztucznie promowaną i podpierana nazwiskami „wielkich”.

    Przecież upadła teoria ewolucji, bo mamy różny od małp kod genetyczny...nasz zaczyna się od Adama i Ewy. Ponadto małpa nie ma duszy...gnije po śmierci. Wielu ludzi żyje gorzej od małpy, bo ona chwali Boga dokładnym wykonywaniem tego do czego została stworzona.  

>> Dziwnie widzi Pan cud stworzenia człowieka, że jego cechy charakteru nie są ugruntowane, jest zamęt w zaletach i wadach, a stąd są dobrzy i źli, ale „szarpie nimi chaos (...) stale popełniają omyłki i powielają stare błędy”.

     Wymienia Pan zło i dobro, nasze rozeznanie, ale nie widzi, że sam jest zagubioną ofiarą. Stąd szukanie odpowiedzi „w planetach i kosmosie” z pragnieniem wniknięcia „w źródło czy źródła” i wyjścia „poza czas” z poznaniem „miejsca” i na końcu „siebie”. 

    Naszym rozumem chce Pan przeniknąć to, co jest stworzone myślą Boga i traci czas na głupoty (imperatyw świata? super va­cuum?). Nie widzi Pan w we wszystkim ładu, a zarazem dziwi się, że jeszcze się taki nie narodził z kobiety, co przeniknąłby Mądrość Bożą. 

  Pyta Pan czy pojedynczy człowiek jest istotą wyjątkową? Przecież każdy z nas jest cudem stworzenia, a nasza dusza ma wartość, której Pan nie pojmie. To cząstka Samego Boga, który dał nam wszystko na tym zesłaniu z miłości (synowie marnotrawni) i czeka jak miłosierny Ojciec na nasze nawrócenie (świętość).

  Możemy już wracać, bo zostaliśmy odkupieni Krwią Niewinnego Syna!  Dusze świadome, a do takich należę pragną świętości i powrotu do Nieba...nie ma to nic wspólnego z potęgą Herkulesa „potrafiącą już w wieku niemowlęcym zdusić węża”.

   Pisze Pan Redaktor też o duszach, ale wszystko pachnie wojnami międzygwiezdnymi w których jesteśmy jakimś łupem! Poniża Pan Redaktor ludzkość, która jest „stadem stłoczonych przeżuwaczy”, a Stwórcę, Boga Ojca określa Wielkim Drapieżnikiem.

  Miesza Pan Prawdę Bożą z bredniami, a to określamy fałszem intelektualnym, który podsuwa nam Przeciwnik Boga. Stąd wyszedł bełkot Belzebuba, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji!

   Padają też słowa zachęcające do eutanazji („zniknąć bezboleśnie byłoby najlepszym rozwiązaniem wszel­kich problemów”). Nie ma śmierci, śmierć to początek życia wiecznego! Niewierzący określają to bajkami, a sami głoszą wierutne brednie.

>>Wierzyć w zbliżanie się śmierci i współczuć sobie jako ofierze, a jednocześnie podziwiać się za szlachetną rezygnację?

 To szatańskie brednie. Ja proszę o śmierć dobrą (z Eucharystią i godną). Nie ma we mnie lęku w „zmaltretowanej duszy szukającej” krainy marzeń. 

 Wg Pana teorii zamętu przychodzimy na świat i zostajemy wtłoczeni w iluzję. Koncepcja zamętu, iluzji i kamuflażu. Normalny człowiek nie przebrnie przez to. 

 Chce Pan przeniknąć Boże zamiary, ale nie ma Pan żadnego światła...stąd zamęt, ale w głowie Pana Redaktora...

 Oto odpowiedź, która napłynęła natychmiast z typowym dla wrogów wiary wskazywaniem na brak miłosierdzia i język nienawiści u broniących Boga, a przecież sam Pan Jezus używał ostrych określeń: „plemię żmijowe”, „pobielane groby”, itd.

 Pan Redaktor zdenerwował się, bo napisałem Prawdę, a powinienem go pochwalić i podziękować za to, co napisał („wiem, że nic nie wiem”).

Proszę Pana,

    << Mógłbym zacząć jak Pan: Moja odpowiedź jest wynikiem zauważenia u Pana braku rozterek duchowych. Wpadł Pan w sieć.... i nie wie, że ma duszę.... I na tym powinienem skończyć, ale moje chrześcijańskie, wypełnione miłością serce, powstrzymało mnie.

    Przeczytałem uważnie, co Pan napisał, a następnie stronę internetową, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest Pan religijnym fundamentalistą, a to niestety uniemożliwia jakikolwiek sensowny dialog.

    Pisze Pan: “...a Pan tego nie zrozumie”, “... miesza prawdę bożą z bredniami”, “...stąd wyszedł bełkot Belzebuba”, “traci czas na głupoty”....  Wali Pan na odlew a ja oczekiwałem zrozumienia i miłosierdzia!  Wszak sam Jezus mówił, że zbłąkane owieczki są w cenie!

    Nie wiem doprawdy, co mam Panu odpisać, ale pozwolę sobie coś poradzić - Niechże Pan pędzić swoją Autostrada Słońca do Nieba i nie denerwuje porządnych ludzi!

    Daj internisto-reumatologu i mistyku świecki, spokój! >>

    Trzeba przyznać, że pierwszy raz nie zostałem wysłany do Wariatkowa i słusznie zostałem określony fundamentalistą, bo faktycznie kocham Boga i Pana Jezusa ponad życie.

  1. 21.05.2014(ś) ZA BEZSILNYCH WOBEC PRZECIWNOŚCI
  2. 20.05.2014(w) ZA OTRZYMUJĄCYCH NOWĄ TOŻSAMOŚĆ
  3. 19.05.2014(p) ZA TYCH, KTÓRYM NIKT NIE CHCE POMÓC
  4. 18.05.2014(n) ZA POBŁOGOSŁAWIONYCH PRZEZ BOGA
  5. 17.05.2014(s) ZA BLUŹNIĄCYCH PRZECIW WIERZE
  6. 16.05.2014(pt) ZA OFIARY ZŁA SYSTEMOWEGO
  7. 15.05.2014(c) ZA POKORNYCH W POSŁUDZE
  8. 14.05.2014(ś) ZA UCZESTNICZĄCYCH W ZBAWIANIU
  9. 13.05.2014(w) ZA OFIARY NIENAWIŚCI RELIGIJNEJ
  10. 12.05.2014(p) ZA PRAGNĄCYCH BOGA ŻYWEGO

Strona 841 z 2412

  • 836
  • 837
  • 838
  • 839
  • 840
  • 841
  • 842
  • 843
  • 844
  • 845

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2800  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?