- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 651
Dzisiaj czeka mnie spotkanie w sądzie (sprawa spadkowa). Zmarli rodzice zostawili nas z kłopotami, bo spadek nie ma aktu własności. Przykre jest to, że siostry chcą przejęć wszystko przez „zasiedzenie”...zasiedziały się, ale u mamusi i tatusia.
W czytaniach popłynie informacja o Szawle dyszącym żądzą zabijania uczniów Pańskich. W drodze do Damaszku „olśniła go nagle światłość z nieba”. Padł na ziemię oślepiony i usłyszał głos: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz".
Pan posłał do niego ucznia Ananiasza, który opierał się w jego uzdrowieniu, bo:
> „dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia".
> „Idź, bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia". Dz 9, 1-20
Popłakałem się, bo też jestem tylko narzędziem w ręku Pana Jezusa. Nie mogę napisać nic od siebie. Tego świadectwa też nie dałbym bez znaków, które napłynęły!
Przypomniała się dyskusja z internetowym forumowiczem szydzącym z aktu śmierci, uroczystości kościelnych i modlitw:
> Dzisiejszy dzień jest śmiercią ludzi umęczonych przez wiarę...
> Często rodziny zapominają o biedakach czekających w Czyśćcu i przypominających się w snach przed różnymi rocznicami.
> Katolicy koloryzują swoich zmarłych...
> Ja modlę się za dusze zmarłych, przystępuję do Eucharystii i przyjmuję za nie cierpienia zastępcze.
> Za życia byli potworami, a po śmierci stali się dobrymi...
> Czyściec jest miejscem oczekiwania na nasze wsparcie po otrzymaniu sprawiedliwego wyroku.
Pan sprawił, że:
1. Niepokonani 2012 przysłali zawiadomienie o kongresie w październiku tego roku.
2. napisałem do Naczelnej Izby Lekarskiej, bo prezes odpowiada za warcholstwo funkcjonariuszy publicznych.
3. spotkałem posła z naszego rejonu, który jest członkiem zespołu ds. przeciwdziałania ateizacji Polski.
„Panie pośle! Moja sprawa (dintojra za obronę krzyża) jest także próbą dla Pana, bo nikt nie broni naszej wiary. Widziałem, że w naszym kościele całował Pan ten Najświętszy Znak na ziemi, a za to nie dają oklasków i orderów”.
Pan poseł zaczął kręcić, że takie sprawy przepadają w głosowaniach na komisjach, ale moja rozpłynęła się już w jego zespole.
4. Właśnie ogłoszą wyrok na „czerwonego Kociołka”, który zalecił stoczniowcom zgłoszenie się do pracy, a później do nich strzelano!
5. Nadal na sprawiedliwy wyrok czekają rodziny ofiar stanu wojennego, bliscy zabitych w Smoleńsku i Katyniu.
W oczekiwaniu na rozprawę mówiłem do rodzeństwa o prostym Prawie Bożym oraz specjalnie skomplikowanym prawie ziemskim, które łatwo jest łamać poprzez kruczki prawne.
Przed wejściem na salę sądową z moich dokumentów wypadł Pan Jezus z Całunu. To był znak, że mam nie dawać mojego pisma. Okazało się, że „właściciele” majątku przybyli z prawnikami. Jeden z nich powtórzył to, co mówiłem, że trzeba wystąpić o zasiedzenie, ale rodziców, bo sędzia nie przepuści sprawy.
Tak też się stało. Napłynęła radość ze sprawiedliwości. Pasują tutaj słowa psalmisty: "Błogosławieni, których droga prosta. /../ Twoje napomnienia są moją rozkoszą /../ Wybrałem drogę prawdy /../”...Ps 119
W dziękczynieniu wróciłem na Mszę św. wieczorną, ale w kościele było bardzo zimno. Św. Hostia lekko pękła na pół i faktycznie padłem umęczony tym światem...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 660
Wielu dziwią długie zapisy, ale przeżycia duchowe przepływają błyskawicznie i trudno je wyrazić. Może kiedyś będzie technika przelewania takich doznań z człowieka na człowieka.
Dzisiaj Pan Jezus pokaże mi bezmiar ludzkiego cierpienia, które towarzyszy nam od urodzenia. To choroby, starzenie się i śmierć, a z wiekiem czas płynie szybko...można powiedzieć, że tydzień to dzień.
Starość udała się, bo to czas dany na przygotowanie się na powrót do Boga. Wielką pułapką jest posiadanie dobrego zdrowia i zapatrzenie się w siebie, bo wówczas zostajemy zaskoczeni śmiercią.
Kiedyś nie mogłem zrozumieć dlaczego naród wybrany poddał się eksterminacji hitlerowskiej, ale wszystko wyjaśnia scena obmycia rąk przez z Piłata z jego słowami:
<< Chcecie więc Jego śmierci? Niech tak będzie! Niech jednak krwi tego Sprawiedliwego nie będzie na moich rękach.>>
<< Na nas, na nas Jego krew! Niech spadnie na nas i na nasze dzieci! My się tego nie boimy. Na krzyż! Na krzyż!>> *
Wrogowie wiary mówią, że gdyby Bóg istniał to nie pozwoliłby na to, ale oni sami wybrali przekleństwo zamiast błogosławieństwa.
Właśnie czytam lamentacje Matki Bożej po bestialskiej śmierci Syna. Od tamtego czasu zabijają nas na całym świecie. Mnie też uderzono, a uczynili to koledzy lekarze mieniący się katolikami.
Dzisiejszej nocy nastąpiła eksplozja i pożar w zakładach nawozów sztucznych w liczącej 2700 mieszkańców miejscowości West (Teksas). Nie podają dokładnej liczby zabitych i rannych, ale obrazy odpowiadają zniszczeniom po uderzeniu bomby. Strach padł na Polaków mieszkających w pobliżu podobnych zakładów.
„Fakt” pisze o przedsiębiorcach zniszczonych przez mafię w rządzie. Każdy program telewizyjny pokazuje podobnych biedaków („Interwencje”, „Bliżej”, „Sprawa dla reportera”, „Państwo w państwie”...).
Piszę, a płyną relacja z wojnie w Afganistanie, obrazy trzęsieniu ziemi w Chinach i Japonii oraz powodzi na naszych terenach. Napłynęły obrazy ludobójstwa w Korei Północnej, a żona ze łzami w oczach pokazała mi zdjęcie kościoła zniszczonego podczas wojny domowej w Syrii.
W sercu znalazły się też siostry, które po śmierci rodziców nie mają własnego dachu nad głową (zgubiło ich wygodnictwo i naiwność). Ilu w mojej ojczyźnie nie ma na chleb, a własnie rolnik mówi, że na pole wyrzucił 400 ton ziemniaków, bo płacili 20 gr za kg (więcej kosztowało ich pakowanie).
Za ten ocean ludzkiego cierpienia byłem na dwóch Mszach św. z przyjęciem Eucharystii. Po wyjściu z Mszy św. wieczornej trafiłem na niewiastę głośno rozpaczającą, którą otoczyli współczujący. Tak chciałbym ją pocieszyć i skierować do Matki Bożej, bo tylko Ona może nas przytulić, a Pan Jezus wzmocnić Swoim Ciałem. Nie ma innej drogi.
Modlitwę odmówiłem po kilku dniach w oczekiwaniu na wizytę u kolegi stomatologa. Na szczycie bólu wprost znalazłem się na Golgocie, gdzie usłyszałem ostatnie słowo, które zawołał umierający Pan Jezus: „Mamo”!... APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” Vox Domini ks. 6 str. 268
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 826
Siedziałem od 4.00 do pierwszej Mszy świętej. Zimno, nieprzyjemnie, uciska proteza zębowa, a samochód nie chce zapalić...właśnie siadł akumulator.
W drodze do Domu Pana serce zalewała niechęć do świata stworzonego przez Boga, ponieważ nie chcemy służyć jedni drugim. Trwa tragedia ofiar zamachu w Bostonie, a ja rozczulam się nad sobą. Wprost chce się powiedzieć...”och! boli go dziąsło i zużył się 10-letni akumulator!”
Nie docierały czytania, bo myśli krążyły wokół fałszywych kolegów z Izby Lekarskiej oraz sprawy spadkowej. Sąd przyznaje prawo do spadku, a nie sprawdza aktu własności. Denerwuje następny „nawrócony”, który pojawia się na moich Mszach św.
Ile wysiłku wkłada się w niepotrzebną obserwację mojej osoby, bo kocham Boga i ojczyznę i z tego powodu pozbawiono mnie wszelkich praw...
To też żadne wydarzenie, bo po śmierci Szczepana wybuchło wielkie prześladowanie (...) Szaweł niszczył Kościół, wchodząc do domów porywał mężczyzn i kobiety i wtrącał do więzienia”. Dz 8
Po Eucharystii poprosiłem św. Józefa o pomoc i w smętku wróciłem do domu. Ja mam wszystko, a tu taki stan ducha. Przenieś to na milionerów, a zobaczysz, że człowieka nie zadowoli ten świat. Przy urzędzie gminy zainstalowano fontannę, ale zamknięto plac zabaw dla dzieci, bo wymaga naprawy.
Młody kierowca zawodowy podczas pomagania w pracach rolnych przebił sobie nogę widłami i z powodu braku czujności lekarzy doznał zakażenia zgorzelą gazową (gangreną). Nogę amputowano...
Napadło na nas znajome małżeństwo, bo wyrzuciłem kilka ściętych gałęzi za garaże. Nigdy nie zrobiłem im nic złego, a usunięcie trwało 5 minut. W złości wypomniał mi szuflę śniegu, którą miałem rozrzucić zimą pozą linię oddzielająca nasze garaże!
Wystarczyło zwykłe zapytanie, a tu problem wagi państwowej. Żona popłakała się, a ja byłem zaskoczony małostkowością niektórych ludzi. Wróciłem na Mszę św. wieczorną dla Matki Pana Jezusa, ale trwało podenerwowanie niepotrzebnym "konfliktem".
Za niego i podobnych ofiarowałem dzisiejszy dzień mojego życia i w wielkim bólu odmówiłem całą moją modlitwę oraz koronkę do Miłosierdzia Bożego, a w drzemce ujrzałem dwa samochody załadowane takimi krzakami, ale kwitnącymi!
. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 756
W śnie znalazłem się wśród Koreańczyków z Północy. Przez cały czas towarzyszyła mi propaganda płynąca ze szczekaczki...jak u nas po wojnie, a dzisiaj kontynuuje to TVN 24. Ci ludzie byli uprzejmi, bo towarzysze ćwiczą się w usypianiu czujności wymyślonych wrogów.
Dla członków "państwa w państwie" są nimi normalni ludzie. Takim jest Antoni Macierewicz, którego Stefan Niesiołowski określił dzisiaj „psycholem lub ubekiem”. Dobrze widzi to Stanisław Michalkiewicz, który na pewno jest na ich liście proskrypcyjnej. Mnie zabito, ale duchowo (śmierć cywilno-zawodowa).
Zaraz zacznie się krzyk, że właśnie tacy jak ja dzielą, a wszystkich jednoczą politycy roku odznaczeni Wiktorami: prezydent Bronisław Komorowski, Anna Grodzka, Władysław Frasyniuk, Ryszard Kalisz i Radosław Sikorski. Pasuje do nich aktor Andrzej Grabowski obrażający Polaków i szydzący z wiary.
W TVN 24 szaleją z powodu wczorajszego zamachu terrorystycznego w Bostonie i sadystycznie powtarzają obrazy wybuchu z krzykami ofiar. Udało się połączyć z redaktorem dyżurnym (tel. 22 324 24 24). Prosiłem, aby tego nie robili, bo dosyć było straszenia katiuszami Kima.
Ja nie mam kontaktów z terrorystami i nie wiem dlaczego nie mogę w spokoju iść do kościoła. Nasz blok stoi na uboczu, a tu „Marszałkowska”. Wprost zaczęła się „łapanka”: ktoś zbiega z góry, nie mogłem wyjechać z blokowanego garażu, nisko kłaniali się obserwujący, a w kościele czekali „wierni” wg grafiku.
Na Mszy św. kamienowali Szczepana, który mówił, że lud jest twardego karku i opornych serc. Pozabijano nawet tych, „którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wyście zdradzili Go teraz i zamordowali."
"Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca (...) podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem." Dz 7
Właśnie czytałem wizję z procesu nad Niewinnym. Bestialstwo trwało aż do śmierci Zbawiciela. Żydów przebudziły dopiero ciemności, trzykrotne trzęsienie ziemi, trąba powietrzna i morze piorunów. Otworzyły się też groby i Świątynia, gdzie rozdarła się zasłona oddzielająca miejsce Święte Świętych. A tak chcieli znaku Boga z krzyża!
Kupiłem „Wprost”, gdzie atakują wyczyny bp Sławoja Głódzia, ale zarazem wyrażają pełny szacunek dla zbawcy narodu Wojciecha Jaruzelskiego. Muszę napisać do nich w mojej sprawie, bo jako lekarz - katolik mam prawa mniejsze od kotków, które broni pani Joanna Krupa z krzyżem na łonie.
Wróciłem na Mszę św. wieczorną, ale młodzież źle się zachowywała, kapłan krzyczał i zagroził odejściem od ołtarza. Z tego powodu stałem na zewnątrz, a jeden z obserwujących zapatrzył się we mnie jak w obraz. Jak z takim ćwokami można ująć terrorystę lub prawdziwego wroga?
Bolszewizm trwa: śledzić, prowokować, likwidować. To jest terroryzowanie mniejszości przez większość. Nie dziw się atakowi terrorystycznemu w Bostonie, bo u nas strzelano do stoczniowców i górników... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 804
Jeżeli myślisz, że życie wieczne zaczyna się lub kończy po śmierci to się mylisz. To życie zaczyna się już tutaj, a ja jestem tego przykładem. Nie mogę żyć bez Boga, który czeka na prawdziwie oddanych.
Wczoraj Pan Jezus poinformował Piotra jaką śmiercią uwielbi Boga: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz". J 21, 19
Musiałbyś raz odczuć słodycz cierpienia w próbie danej przez Pana Jezusa z pragnieniem oddania życia dla zbawienia innych, bo inaczej tego nie pojmiesz. Wówczas serce chwyta ból, a łzy płyną po twarzy.
To współcierpienie z Panem Jezusem, bo większość nadal ginie na własne życzenie. Tak właśnie było wczoraj, gdy na Mszy św. spotkałem lekarkę, która stanęła po stronie powalającego krzyż. Przypomniała się też dyskusja na forum:
> Za mnie nie umarł Jezus na krzyżu. Ja mu na to nie pozwoliłem...
> Masz jedyny dar od Boga: wolną wolę oraz nieokreślony czas. Przykładem jest Dobry Łotr...odpowiedziałem.
> Strach was ogarnia kiedy doświadczacie śmierci...
> Ja proszę Boga o śmierć dobrą (z Eucharystią) i godną.
> Jeszcze rytuał odprawienia pogrzebu przez czarnego księdza.
> Msza święta za duszę zmarłego jest wielką łaską.
Kapłan w kazaniu zapytał: dokąd zmierzamy, bo czeka na nas wieczność, świat ostatecznego spełnienia. Ja w tym czasie ujrzałem dwie rzeczywistości na których styku stoi Pan Jezus Zmartwychwstały.
Dusza w śmierci prawdziwej zostaje odłączona od ciała. Inaczej jest w ekstazie po Eucharystii lub w kontemplacji, która spotyka ludzi prawdziwie miłujących Boga. Kontemplacja ekstatyczna sprawia czasowe przesuniecie ducha poza zmysły.
Wówczas jej znamienita część: dusza duszy lub duch ducha jednoczy się z Bogiem, który napełnia nas Samym Sobą. Przez to poznajemy Jego Istotę i wieczne prawdy. Dla obserwatora zewnętrznego człowiek jest nieobecny („śpi”).
Jestem pewny, że sługa Pana zabijany w uniesieniu duchowym „nie ma ciała”. Dlatego pogan zadziwia wytrwałość w męczarniach. W takim uniesieniu umierają święci.
Szczepan pełen łaski i mocy działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. (...) Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał. (...) A wszyscy, którzy zasiadali w Sanhedrynie, przyglądali się mu uważnie i widzieli twarz jego, podobną do oblicza anioła. Dz 6,8-15
Na ten moment czytałem wizję Marii Valtorty: „Ukrzyżowanie”, gdzie Pan Jezus umierał w wielkim cierpieniu. Przyjmij fakt, że konanie Zbawiciela przebiegało w całkowitym „opuszczeniu przez Boga”.
Wyrażają to słowa psalmisty (Ps 31): „W ręce Twe, Panie, składam ducha mego. (...) Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże. (...) Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą (...)”.
Dziwne, bo właśnie sąsiadka przyniosła kilka egzemplarzy Apostolstwa Dobrej Śmierci: „Nadzieja i życie” („Święci patronowie konających”, informacja o Kawalerach Zakonu Grobu Bożego w Jerozolimie. itd.) oraz kazania bp Sławoja Leszka Głódzia, które otworzyły się na dziale: „Wierni aż do śmierci”.
Z ręki wypadł mi zegarek, zbiło się i odpadło szkiełko, ale nie zatrzymał się. Ile czasu mi jeszcze zostało? Żona przypomniała, że dzisiaj jest rocznica śmierci naszej rocznej córeczki Marty... APEL
- 14.04.2013(n) ZA NIENAWIDZĄCYCH PRAWDY
- 13.04.2013(s) ZA TYCH, KTÓRZY UWIERZYLI JEZUSOWI
- 12.04.2013(pt) ZA TYCH, KTÓRYCH TRUDNO ZADOWOLIĆ
- 11.04.2013(c) ZA PROSZĄCYCH O INTERWENCJĘ
- 10.04.2013(ś) ZA DOPUSZCZAJĄCYCH SIĘ NIEPRAWOŚCI
- 09.04.2013(w) ZA ŚWIADKÓW CUDU OSTATNIEGO
- 08.04.2013(p) ZA PRZYNOSZĄCYCH OTUCHĘ
- 07.04.2013(n) ZA INWIGILOWANYCH
- 06.04.2013(s) ZA OZIĘBŁYCH DUCHOWO
- 05.04.2013(pt) ZA MOICH NIEPRZEJEDNANYCH WROGÓW