Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

06.04.2014(n) PAN BÓG MIAŁ DO MNIE PROŚBĘ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 kwiecień 2014
Odsłon: 1247

     Trafiłem na Mszę św. w intencji parafian. Moje serce zalewała wielka pustka i było mi nieprzyjemnie z powodu rozproszeń wpuszczanych przez złego. Pragniesz uczestniczyć w liturgii, ale nie możesz skupić myśli, które dodatkowo zalewa nienawiść.

    Właśnie Pan Bóg mówił: "Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów (...) Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli (...)”. Ez 37 To symboliczne słowa o naszym ponownym narodzeniu, a wstępem do tego jest Sakrament Chrztu, który właśnie był udzielany dwójce niemowlaków.

    Św. Paweł dodał (Rz 8), że: „Ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą”. Natomiast Pan Jezus wskrzesił Łazarza, a uczynił to na oczach przedstawicieli Sanhedrynu, ale nawet to nie przemówiło do zapartych w sercach.

    Przypomniał się dzisiejszy sen w którym ujrzałem kolegę reanimującego pacjentkę u której stwierdziłem ewidentny zgon. Nawet pomyślałem: chyba mu dobrze zapłacili, bo reanimuje zmarłą. Nawet w moich rękach znalazła się portmonetka jej opiekunki z plikiem banknotów. Zdziwiłem się, bo na moich oczach chora przebudziła się i po pewnym czasie ożyła.

    Opisuję te głupoty specjalnie, aby pokazać kontrast z mojego stanu duchowego na tle późniejszego uniesienia po zjednaniu w Eucharystii z Panem Jezusem. Dziwne, bo św. Hostia samoistnie jakby lekko pękła, a to zapowiedź cierpienia, które faktycznie nadejdzie.

    Po Mszy św. pozostałem na spotkaniu modlitewnym z niewiastami z radia Maryja ...przed Najświętszym Sakramentem. To wyjaśniło słuszny atak złego, który liczył na to, że nie posłucham natchnienia i wyjdę z kościoła z całym ludem.

    Nie spodziewałem się tego, że dzisiaj spotka mnie tak wielka łaska, bo zawołania kapłana rozrywały moje serce, a słodycz spływała na duszę od Samego Pana Jezusa. W tym uniesieniu prosiłem Boga o przebudzenie duchowe dla kolegów z Izby Lekarskiej, a dla dusz zmarłych o miłosierdzie.  

    Przykro, bo trwają w zaparciu i niechęci przyznania się do błędu i pojednania. To było pokazane na barykadach w Kijowie, a mamy do czynienia z przebierańcami jak na Krymie (masoni udający katolików) ...stąd ich nienawiść do wiary i krzyża oraz do lekarza chorego „na mistykę”.

    Na koniec otrzymałem błogosławieństwo, a uniesienie duchowe sprawiło, że straciłem ciało. Nie chciało mi się wyjść z kościoła i byłem niezdolny do życia na tym świecie.

    Po powrocie do domu, a jak nigdy byłem zmarznięty, głodny i wstrząśnięty przeżyciami po Mszy św. zadzwoniono, abym przywiózł siostry zakonne prowadzące rekolekcje, bo zepsuł im się samochód (25 km).

    Nie lubię odmawiać, ale właśnie pod garażem wylałem beton i naprawdę byłem ledwie żywy, bo miałem też początek infekcji wirusowej. Próby przychodzą na nas w czasie w którym możemy się wymówić. Nawet napłynęła postać o. M.M. Kolbe oraz Maria Valtorata, którą Pan Jezus prosił w jakieś sprawie.

    Jednak główna przeszkoda polegała na tym, że w tej chwilce nie miałem ciała fizycznego, bo w duszy zostałem zjednany z Panem Jezusem. Popłakałem się i odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego. Nie mogłem dojść do siebie i w smutku poszedłem spać.     

    Pasowało dzisiejsze wołanie psalmisty (Ps 130): „Z głębokości wołam do Ciebie, Panie (...) wysłuchaj głosu mego (...) Ty udzielasz przebaczenia, aby Ci służono z bojaźnią”...                   APEL

05.04.2014(s) ZA BUDOWLAŃCÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 kwiecień 2014
Odsłon: 1229

     Żona zbudziła mnie na Mszę świętą, a serce zalała wielka niechęć do wstania. Po czasie zrozumiałem, że to pierwsza sobota m-ca. Szatan nienawidzi Matki Pana Jezusa i Jej wyznawców. Pomogło wołanie: „Pod Twoją obronę”.

    To śmiertelny bój...o głupie wstanie, a w tym czasie 95% emerytów  „wypoczywa”. Niech każdy zauważy jak bestia działa na niego, bo nawet kapłani nic nie mówią o przeciwniku Boga, a większość katolików na jego wspomnienie kręci z lekceważeniem głową.

    Dzisiaj jest nabożeństwo z wystawieniem Najśw. Sakramentu i litanią do NMP oraz modlitwą do 7- Boleści Matki Bożej, a zły wpuścił sąsiadce - katoliczce trzepanie dywanu. Przechodząc powiedziałem jej o tym, a ona zrozumiała, że zabraniam jej pracy w sobotę! Nawet wypowiedziała mi to później, że sam pracowałem, a jej nie dałem!

    Po dwóch dniach pustki duchowej wielka radość zalała serce. Jakże wzmacnia Eucharystia. Wielu ledwie żyjących kręciło się już podczas mojego powrotu z kościoła, ale na spotkanie z Bogiem nie przybyło. Później u bram niebieskich zapytają: kto przybył? - jakiś nieznany! Z czym przybył? - z niczym!    

    Ta doba duchowa przepłynie pod znakiem budowniczych...dawniej Polski Ludowej, a w żartach „willowej”. Cały czas będę spotykał ciężko pracujących podczas układania dachu, chodnika i parkingu...przy usuwaniu starego ogrodzenia betonowego z noszeniem jego elementów oraz wkopywania betonowych kręgów.

    Wzrok zatrzymała reklama zakładu, który przeciąga kable pod budynkami i wykonuje wszystkie skomplikowane prace budowlane. Trafiłem też do sklepu, gdzie kupiłem beton, który włożył mi do samochodu młody pracownik. Dałem mu 10 zł, bo wiem jakie zadowolenie sprawia ujrzenie naszego wysiłku.

    Sam wziąłem się za takie prace i zalałem betonem nierówności przed garażem. Padłem umęczony, ale z wdzięczności pojechałem na ponowną Mszę świętą, którą przekazałem Matce Bożej  w intencji pokoju w Jeruzalem.

    Pytanie. Czy szatan może namawiać do „budownictwa”? Jak najbardziej. Ile wszędzie stoi "pomników" z jego natchnienia. Popatrz tylko przy trasach szybkiego ruchu: oto nowy domu w dole i „bar” poza ekranem.

    W moim mieście też mamy taki „straszny dwór”...dom kultury, gdzie miały być sale kinowe i wszelkie atrakcje (zmarnowano wielkie pieniądze). Przenieś teraz pomysły szatana na premiera z jego Nowakami i Muchami, a dalej na świat, który morza traktuje jako zbiorniki na śmieci i miejsca w które można wystrzeliwać próbne pociski. 

    Wielu duszpasterzy okazuje się budowniczymi Polski parafialnej, a to jest tylko dodane do duchowości, do tego, co święte...                                        APEL

    

04.04.2014(pt) ZA DOBRYCH LUDZI, ALE NIEWIERZĄCYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 kwiecień 2014
Odsłon: 1208

     Każdy z nas składa się z trzech części:

niższej czyli ciała fizycznego podobnego do zwierzęcia, ale mamy rękę i chodzimy w godnej postawie.  

wyższej czyli psyche, a to nasz umysł pełen błędów oraz serce z naszą pożądliwością.

    Umysł jest sferą na którą działa szatan, a to przekazuję w moich zapisach, bo tam trwa bój o „decyzję chwilki”. To ciągły front. Nie bierz tego dosłownie, bo na froncie też są chwile wytchnienia.

    Ponadto człowiek dobry, ale niewierzący jest zostawiany w spokoju. To tak jak z pożytecznymi idiotami: czyta taki w „Krzywym zwierciadle” to, co mu napiszą i w końcu uważa, że jest „szefem” programu. W chwili jego opamiętania wyrzucamy go z zarzutem, że nie ma osobistego zdania.

    Piszę to, aby pokazać, że błędy są wpajane ludziom przez agentów wpływu (np. genderactwo) lub mających władzę (wielkim artystą był ten, którego wyznaczył Stalin) i wreszcie przez szatana. Taka trucizna zalewa serca tych ludzi i kąsa ich zmysły, uczucia i myśli.     

duchowej czyli duszy, która nie jest wszczepiona w ciało, a która pragnie jednego...powrotu do Boga i Nieba. Taka dusza wprost woła...jak zagubione dziecko: ”ja chce do Tatusia” (Boga i Prawdy).

    U większości ludzi jest to stłumione, a szukający celu swojego życia nie wiedzą, że te natchnienia płyną z ich dusz. Ja mój wysiłek w poszukaniu Boga Ojca mam udokumentowany. Może to kiedyś opracuję i przekażę, aby nikt nie szedł tą droga! 

    Ten głód Boga odczuwają ludzie mądrzy, ale wstydzą się paść na kolana lub poprosić o Światło Ducha Świętego. Ta cześć naszej osoby jest atakowana przez szatana i przez pożądliwości (grzech). W efekcie tego działania rodzą się schizmatycy, heretycy i apostaci, ale moja dzisiejsza intencja dotyczy tylko ludzi dobrych i niewierzących w Boga.

    Żona zerwała mnie z ciężkiego snu. Serce zalał smutek, napłynęła bliskość Pana Jezusa, ciężko wzdychałem: „och! Panie Jezu”, a moja dusza zaczęła nucić tęskną melodię ("sefardyjską").

    Do dzisiejszej intencji pasuje wczorajszy Ps 106: „Przebacz, o Panie, swojemu ludowi”, bo „pokłon oddawali bożkowi odlanemu ze złota. (...) Zapomnieli Boga, który ich ocalił, (...) który wielkich rzeczy dokonał (...) rzeczy przedziwnych (...) zdumiewających nad Morzem Czerwonym”.

     Także Słowa Pana Jezusa: „Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. (...) Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne (...) Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli (...) od siebie wzajemnie odbieracie chwałę (...)". J 5, 31-47

    Dzisiaj byłem na dwóch drogach krzyżowych, ale nie podobała mi się przeznaczona dla młodzieży, gdzie proboszcz żartował, aby łaskawie podeszli i usiedli z przodu kościoła! Krzyża nie miał kto nieść i zgodził się na to, ale sytuację uratował uczeń - ministrant.

    Nic nie zmieniła ponowna Msza św. i droga krzyżowa o normalnej porze, bo nadal byłem całkowicie pusty...jak dobry człowiek, ale niewierzący.                                                                   APEL

03.04.2014(c) ZA KRZYWDZONE DZIECI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 kwiecień 2014
Odsłon: 1264

      W nocy przyśnił się ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski, który przyłączył się do protestujących w Sejmie RP...spał w rozłożonych fotelach, a wyglądał strasznie. Wyszedłem na spacer modlitewny, a serce zalało wielkie uniesienie. Dziwne, bo natknąłem się na rozjechanego gołąbka, który prawdopodobnie zagapił się, a dalej straszliwie biły się wróble.

    Zdziwiłem się, gdy spotkana znajoma opowiedziała mi o przykrości jaką ma na koniec życia, bo zauważyła objawy maltretowania wnuczka przez zięcia. Po jej reakcji - z zawiadomieniem odpowiednich instytucji, bo córka kryła męża - stała się donosicielką i ma ograniczony kontakt z umiłowanym wnuczkiem.

    Poszedłem na cmentarz, gdzie trafiłem na grób niemowlaka z piękną figurą Matki Bożej Niepokalanej. Przypomniała się śmierć mojej córeczki Marty. Napłynął obraz poparzonej dziewczynki, która nie ma ojca oraz domy publiczne z obecnością dzieci.

    Piszę, a z telewizora mówią o Katarzynie W.  z której wrogowie Polaków zrobili gwiazdę po uduszeniu swojej córeczki Madzi. Inna matka wyjechała "za chlebem", a jej bliźniakami opiekował się  przybrany „tatuś”...chłopczyk umiera w szpitalu, a jego siostrzyczka ma wylewy na całym ciele. 

    Takimi maluszkami potrząsają, „upuszczają”, głodzą na śmierć. Właśnie ojciec spalił dom ze swoją rodziną. Inna, porzucona przez męża wielokrotnie przebiła brzuch ich dzieciątka. Ludzie zachowują się gorzej od dzikich zwierząt.  

     W naszym Sejmie RP trwa protest matek z dziećmi niepełnosprawnymi, a dzisiaj, gdy to piszę premier ze swoją świtą odmawia "Ojcze nasz" na Mszy świętej w Wadowicach. Nie ma żadnego konfliktu sumienia, że ubecy biorą 6-8 tys. „zasłużonej” emerytury, a opiekunowie ciężko poszkodowanych dzieci i dorosłych nie mają na chleb.

   Senator Jan Libicki na wózku inwalidzkim otrzymuje 6 tys. miesięcznie na asystenta, a matkom niepełnosprawnych zalecił startowanie w wyborach!

    Religijność pana premiera i pani Kidawy - Błońskiej pokazano w telewizji „publicznej”. Ciekawe czy przyjmowali Eucharystię. Zbliżają się wybory i na pewno dr Ewa przyjedzie do pobliskiego ośrodka na wspólny z ludem różaniec. To miejsce jest teraz święte, ale wyziewów ubecji, które zalały serca większości narodu nie uda się przewietrzyć. 

    Dzisiaj Bóg powiedział do Mojżesza, że lud wyprowadzony z ziemi egipskiej odwrócił się od wskazanej drogi: „(...) utworzyli sobie posąg cielca ulany z metalu i oddali mu pokłon (...) lud ten jest ludem o twardym karku. (...) Chcę ich wyniszczyć m(...)”. Błagania Mojżesza sprawiły, że Pan odstąpił od zła, jakie zamierzał zesłać na nich. Wj 32, 7-14

    Nasza władza też kłania się złotemu cielcowi, udaje katolików i mówi „Ojcze nasz”, ale nie wie, że  Najświętsze Serce Boga jest przy słabych, biednych, krzywdzonych, wyrzucanych z mieszkań („zastaw za 20 tys.”), bezrobotnych, chorych oraz specjalnie krzywdzonych przez mafię podczas zezwolenia na „czyszczenie Polski”.

    Pan premier niedługo otrzyma rachunek, bo Bóg jest Panem czasu...

                                                                                                                         APeeL

          

02.04.2014(ś) ZA KUSZONYCH PRZEZ SZATANA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 kwiecień 2014
Odsłon: 1289

      W nocy pisałem do kolegów lekarzy, bo trwają w demonicznym uporze: nie mogą otworzyć serca i oddzielić wiary (łaski Boga) od choroby. W krajach Benelux’u codzienne chodzenie do kościoła jest taktowane jako fanatyzm religijny i takim małżeństwom zabiera się dzieci!

    Pojechałem na Mszę św. o 7.30 i zdziwiłem się "nalotami", bo towarzysze są podenerwowani. Siostra zaśpiewała: „Ludu mój ludu cóżem ci uczynił”, a od Ołtarza świętego Bóg mówił przez mojego ulubionego proroka Izajasza, że nie zapomni o mnie i przyjdzie mi z pomocą. Gdyby nawet matka o mnie zapomniała to „Ja nie zapomnę o tobie!" (Iz 49,15)

    Taka jest prawda, a właściwie Prawda za którą czyhano na Zbawiciela, aby Go zgładzić. Tłumaczył, że wszystko czyni Mocą Boga, a nie Belzebuba..."Ja sam z siebie nic czynić nie mogę”. J5, 35

    Na koniec siostra powtórzyła wczorajszą pieśń o Panu Jezusie wznoszącym na krzyżu Swoje ramiona dla naszego zbawienia. Po Eucharystii padłem na kolana przed Matką Bożą Fatimską i zrobiło mi się tak dobrze, że chciałbym tu klęczeć do końca życia.

    Nie wiedziałem, że dzisiaj minęło 10 lat od śmierci J P II. Matka wprost mówiła: „wiem o wszystkim i jestem z Tobą”. Nie mogłem wyjść z kościoła, pozostałem i odmówiłem koronkę do miłosierdzia. Dom Pana, Boga mojego, miejsce Świętego Świętych...przed chwilką odbył się Cud Ostatni i chciałbyś posiedzieć z innymi w tej świętej ciszy, ale kościelny zaczął rozstawiać ławki na pogrzeb.

    To brak szacunku dla wiernych, modlących się i dla miejsca w którym żaden człowiek na ziemi nie jest godny przebywać. Umarli trafiają tutaj jako ciała-trupy i najczęściej jako trupy duchowe, bo nie egzekwuje się nałożonych na katolików obowiązków.

    Działanie szatana kojarzy się z atakiem na o. Pio lub  św. Gemmę Galgani ( wejdź: artykuł 01.04.2014  http//woborniewiaryitradycji.wordpress.com ) i opisywanie kuszenia świętych budzi poczucie, że szatan nie działa na zwykłych ludzi.

    Moja rada jest następująca: zajrzyj do swojej głowy i zobacz, co do niej napływa od szatana, a wszystko poznasz po owocach. Mnie wpuszczał pustkę duchową, nie mogłem dokonać żadnego zapisu, a główny bój odbywał się w myślach (w podejmowaniu decyzji):

1) Wczoraj, podczas przechodzenia obok kwiaciarni postanowiłem kupić 3 wkłady do lampek (6-7 zł), aby zapalić pod krzyżem Pana Jezusa, którym się opiekuję...

- przecież mam (szatan "mówi" dla niepoznaki w pierwszej osobie) w samochodzie niepełną lampkę...nie starczy mi na gazety i płyty (miałem tylko 12-15 zł)!

     Zobacz jego „zatroskanie” o moje wydatki. Ponadto wiedział, że doradzę właścicielce wymodlenie męża, a nie szukanie go w Internecie! Dobrze, że anioł przypomniał, że jutro jest pierwszy czwartek, piątek i sobota m-ca! 

2) Po dzisiejszej Mszy św. porannej postanowiłem podjechać pod krzyż...

- pojadę jutro, aby lampki płonęły pełne 3 dni! Chodziło o to, aby nie trafić tam, bo jeden z kwiatów wymagał podlania i wymiany doniczki. Po wszystkim podziękowałem Panu Jezusowi, bo wyszło bardzo pięknie!

3) Postanowiłem iść dodatkowo na Mszę św. wieczorną (odrabiam czas pogaństwa), a serce zalała pustka, niemoc, kręcenie się, niechęć ("nie wiem, co mam robić"), rozebrałem się i wszedłem do łóżka...

    Nagle zerwałem się z myślą, że takie uczestnictwo w Mszy świętej ma większą wartość. Szatan wiedział, że po drodze dam świadectwo wiary, bo znajomą poprosiłem, aby zaczęła rzucać palenie papierosów z pomocą Boga.

    W ten piątek nie będzie paliła w intencji pokoju na świecie na Ręce Matki Bożej! Jak nie wytrzyma to ma ponowić próbę w następny...aż do skutku. Później doda środę...dalej poniedziałek, a któregoś dnia podepcze papierosy. W tym czasie zobaczy napływającą pomoc z Nieba, a to sprawi, że nawróci się do Boga. Szatan wiedział o tym i dlatego zalecał mi uczestnictwo w Mszy św. pogrzebowej o 14.00!

    Zagadałem się, a mój pośpiech zauważył znajomy i podwiózł mnie pod bramę świątyni. W tym czasie dałem mu to skrócone świadectwo wiary! Śmieliśmy się, a ja kręciłem głową zadziwiony pomocą Boga, który poprzez mojego ulubionego proroka Izajasza dał dowód, że nie zapomniał o mnie!

    Na Mszy św. ponownie otrzymałem Eucharystię jako zawiniątko (dar), a w drodze  z kościoła znalazłem ulotkę sióstr Pasjonistek, gdzie była piękna modlitwa do Boga...przez pośrednictwo Marii Magdaleny.

    W wielkim bólu dokończyłem modlitwę "za wystawiających Boga na próbę", a przepływały obrazy bogaczy, zachłannych na złoto, zniewolonych przez nałogi, pracoholików, żyjących tylko tym światem...

                                                                                               APEL

 

  

  1. 01.04.2014(w) ZA PRAGNĄCYCH UZDROWIENIA
  2. 31.03.2014(p) ZA WYBAWIONYCH OD ZAGŁADY
  3. 30.03.2014(n) ZA TYCH, KTÓRZY UMIŁOWALI WOLĘ BOŻĄ
  4. 29.03.2014(s) O POKÓJ DLA JERUZALEM
  5. 28.03.2014(pt) ZA SŁUCHAJĄCYCH GŁOSU BOGA
  6. 27.03.2014(c) ZA PROTESTUJĄCYCH PRZECIW KRZYWDZIE
  7. 26.03.2014(ś) ZA NAWRACAJĄCYCH SIĘ W CHWILI ŚMIERCI
  8. 25.03.2014(w) ZA KOLEGÓW Z IZBY LEKARSKIEJ
  9. 24.03.2014(p) ZA SŁABYCH W NOGACH
  10. 23.03.2014(n) ZA TYCH, KTÓRZY WYSTAWIAJĄ BOGA NA PRÓBĘ

Strona 851 z 2412

  • 846
  • 847
  • 848
  • 849
  • 850
  • 851
  • 852
  • 853
  • 854
  • 855

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3885  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?