- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1259
3.33 Przeżegnałem się i odmówiłem „Ojcze nas”. Po przebudzeniu pokonałem ciało i przybyłem na Mszę św. poranną. Zdziwiłem się zawołaniem kapłana, bo w moje serce wpadło: „Powstanę i pójdę do mojego Ojca”. Tak właśnie teraz było ze mną.
Zobacz: masz ojca ziemskiego i go nie odwiedzasz, a tu Pan Bóg, nasz Stworzyciel i tylko garstka Go odwiedza. Przyjdzie czas, że zapragną tego, ale może być za późno. Właśnie Chinka pisze listy do swojego ojca, który przepadł wraz z poszukiwanym samolotem.
Wszystko jest pokazane: od zabicia własnego ojca do oddania życia w jego obronie. W środku cała masa obojętnych oraz nienawidzący i miłujący ojca ziemskiego. Piszę to po wielu dniach, a w oczach mam łzy, bo wróciła tęsknota za Bogiem.
Dzisiaj Pan Jezus mówił o powrocie syna marnotrawnego, którego dobry ojciec ziemski przyjął z otwartymi ramionami i ugościł. Cóż dopiero nasz Tata, Pan łaskawy, pełen dobrodziejstw i miłosierdzia (Ps 103), który:
„Nie zapamiętuje się w sporze, nie płonie gniewem na wieki.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca”.
Czas zjednania ze Zbawicielem. Piszę to po 10 dniach ze łzami w oczach i dreszczem „prawdy” przepływającym przez moje ciało. Nie można tego przekazać, bo to ułamek sekundy w którym moje ciało staje się duszą!
Wzrok zatrzymał kapłan, który szedł z kielichem i „jadł” w pośpiechu Ciało Pana Jezusa...jak krakersa.„Panie! Spraw, abym umarł z tym Cudem Ostatnim w ustach i tak właśnie wrócił do Ciebie”. Eucharystia zagięła się na brzegu i zwinęła, a pokój i słodycz zalały serce. Poprosiłem św. Michała Archanioła o ochronę, bo śniły się klucze, a nie wiem co to oznacza.
O 10.50 znaleźliśmy się w centrum handlowym, a moje serca zalała wielka tęsknota za Bogiem Ojcem, którą może wyrazić krzyk małego chłopczyka: ja chcę do tatusia! Zdziwisz się, że pisze to stary lekarz, cwaniak i karciarz, nieskory do płaczu i czułości. Musisz stać się dzieckiem Boga, aby to zrozumieć.
Ten krzyk zna każda sierota z domu dziecka. Jeszcze przed chwilką koiła radość z przejazdu, poczucie bezpieczeństwa (ochrona), łagodna muzyka, ludzki szum i zapach jedzenia. Nie mogę opisać stanu mojego serca, bo to dzieje się w duszy...tuż po wejściu do raju ziemskiego, który jest namiastką Królestwa Niebieskiego i to już tutaj na ziemi, bo ono jest w nas.
Bóg Ojciec jest na wyciągniecie ręki: „Tato mój! Święty Boże, Święty, a Nieśmiertelny. Ty wiesz, że wołam do Ciebie z tego zesłania. Dziękuje za takie urządzenie tego świata. Nikt mądry nie może mieć pretensji, że nie wiedział i nie widział”.
Zaraz zapytasz: jak czuje się Boga na wyciągniecie ręki? To zalew Miłości do Stwórcy, bo rodzice dali mi tylko ciało, a Bóg nieśmiertelną duszę, która ma wrócić do Niego. Nic i nikt nie może w tym przeszkodzić oprócz grzechu, bo „nie ten, co zabija ciało”.
Wróciło poranne pragnienie syna marnotrawnego, który postanowił wstać i wrócić do ojca ziemskiego. Zacząłem moją modlitwę w intencji tego dnia. Modlitwa czyli rozmowa z Bogiem to wielkie ukojenie dla duszy (łaska), a wiedz, że moja jest wyproszona (droga krzyżowa ma 10 stacji).
Krążyliśmy, ale ja byłem nieobecny ciałem, bo moja dusza została porwana przez Boga. Mój stan może wyrazić wczorajsza tęsknota psalmisty (Ps 42):
„Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże (...) Boga żywego. (...) Ześlij światłość i wierność swoją (...) niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą i do Twoich przybytków (...) do Boga, który jest moim weselem i radością (...)”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1192
Nie zaznasz sprawiedliwości na ziemi, bo nawet jadłospis w restauracji jest zmyślony. Wokół króluje totalny fałsz, który światu pokazał tow. Putin. Nawet Czuba Wstrętny z „Krzywego zwierciadła” zaczął żartować z wilczych oczu Donalda Tuska, a to miłośnik Peło…
Obudziłem się o czwartej i chciałem przekazać gdzieś swoje uwagi, bo dzisiaj zostanie wybrana wierchuszka Naczelnej Izby Lekarskiej. Warszawka rzuciła 80 kandydatów na 440 z całej Polski, bo wciąż rządzą "sami swoi"!
Oto dowód, który właśnie nadszedł, a tak odpisywano mi z 200 instytucji!
joanna kamińska
ekspert
Biuro Listów i Opinii Obywatelskich
Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa
tel. +48 22 695 26 56, fax +48 22 695 22 38
e-mail: blo@prezydent.pl
Szanowny Panie
>> Z uwagą zapoznaliśmy się (…) Dostrzegamy Pana rozgoryczenie (…) Zdajemy sobie sprawę (…) nie mamy możliwości (…) wyjaśnienia nie spełniają Pana oczekiwań (…)”.
>> Zgodnie z przepisami ustawy o izbach lekarskich samorząd lekarski jest niezależny w wykonywaniu swych zadań i podlega tylko przepisom prawa.
To typowe dla bolszewizmu młócenie słomy. 28 marca 2014 napisałem.
<< Psychiatra powalił krzyż Pana Jezusa, a mnie jako protestującego pozbawiono prawa wykonywania zawodu lekarza. Prezydent jest katolikiem i powinien zapoznać się z wyczynami wrogów Polski (…) z którymi się fotografował ze słuchawkami na szyi.
Pan Prezydent w tym czasie otwiera psychuszki i nie chcecie zapoznać Go z prawdą. Chowacie przed Głową Państwa ważne dowody, które pomogą doradcom w służbie. Proszę nie odpisywać tylko zareagować, bo w ministerstwie zdrowia mają całą dokumentację (złamano rozporządzenie ministra zdrowia) i też chowają moją wstydliwą sprawę...>>
Szatan podsunął mi „Rzeczpospolitą” z artykułem: „Lekarze wybiorą nowego prezesa NRL”, gdzie dałem komentarz, którego nie zamieścili, bo napisałem prawdę!
<<Samorząd Lekarski jest strukturą fikcyjną od początku do końca z atrapami różnych komisji. To taki lekarski PZPN, który profesor Jan Hartman określił sułtanatem z Izbą Pychy!
Wszystkie wybory są fałszywe i normalnych lekarzy nie interesują. To karuzela stanowisk dla kacyków i warchołów. W ostatnich wyborach 1/3 regionów nie miała żadnego kandydata, w 1/3 był jeden na jedno stanowisko, a resztę obsadziły rejony złotego wieku (dziadki lekarskie) oraz cwaniacy z martwymi duszami.
Gwiazda lekarska, Andrzej Włodarczyk startował z Domu Lekarza Seniora z wolontariuszem, którego tam nigdy nie widziano. Nie ma żadnego honoru, a zasłużył się tym, że jak minister zdrowia handlował biletami na Euro. Za to wszystko ma tablicę nad wejściem do OIL przy Puławskiej 18 i jest odznaczony jako „dobrze zasłużony” (Bene meritius) dla niepoznaki przez PTL.
Za obronę krzyża Pana Jezusa wierchuszka NIL i OIL (od 3 kadencji w 2/3 ta sama) zaocznie uznała, że jestem chory psychicznie, a później to udowodniono przy pomocy psychiatrów-politruków oraz funkcjonariuszy publicznych z samorządu lekarskiego. Moja wiara w Boga to psychoza, a inwigilacja to urojenie prześladowcze. Kolegów nie obowiązuje żadne prawo...
Zawiesili mi pwzl 2069345... na 4 miesiące przed przejściem na emeryturę po 40 latach niewolniczej pracy w rejonie i pogotowiu. Do końca miałem nagrody i premie oraz najwięcej dobrowolnie zapisanych pacjentów z 10 lekarzy rodzinnych (jako internista-reumatolog).
Izby Lekarskie trzeba skasować (ustawa deregulacyjna), ale ich lobbystą stał się senator Stanisław Karczewski, którego zwabiono „rubryczką” w „Pulsie” („prezesówce” OIL w W-wie). >>
Właśnie na Starym Mieście w W-wie ścięto (Dzień Ateisty) Jana Hartmana. Pani Danuta Waniek z SLD stwierdziła, że ateiści są dyskryminowani. Na mnie dokonano zabójstwa duchowego, a za zaoczne rozpoznanie choroby psychicznej Konstantemu Radziwiłłowi nie spadł nawet jeden włos z głowy! Niedługo pojawi się ponownie w telewizji z książeczką Mao (kodeksem „Etyki Lekarskiej”).
Wyświęciłem mieszkanie i przeżegnałem wizerunkiem św. Michała Archanioła. Wyszedłem do kościoła i ze słabości prawie chciałem umrzeć, bo dalej trwało kuszenie i rozproszenia.
Eucharystia całkowicie odmieniła moje zaparte serce. W drodze powrotnej Pan Jezus ukazał mi niesprawiedliwość na Józefie, którego bracia sprzedali do Egiptu, a Jego Samego, Niewinnego z Niewinnych Sanhedryn zabił tak jak syna właściciela winnicy z dzisiejszej Ewangelii (Mt 21).
Napłynęła sytuacja ludności w Syrii i Ukrainie oraz na całym świecie, a także protestujący rodzice dzieci niepełnosprawnych w Sejmie RP. Podszedł do nich Stefan Niesiołowski i po swojemu zaczął bredzić o opozycji, a Józef Libicki na wózku zalecił cynicznie, aby wystartowali w wyborach, bo wówczas na asystenta dają 6 tysięcy miesięcznie!
Piszę to, a w „Państwie w państwie” na żywo płynie sprawa porwanego i przetrzymywanego przez 2 lata Krzysztofa Olewnika. Przypomniały się słowa Ps 105 o Józefie, "któremu kajdanami" ścisnęli nogi, a "jego kark zakuto w żelazo”.
Zapaliłem lampki pod krzyżem Pana Jezusa i podlałem kwiaty. Trafiłem na nabożeństwo Drogi Krzyżowej z ponowną Eucharystią.
Podczas odmawiania koronki do miłosierdzia Bożego siedziałem na wprost obrazu: „Jezus ufam Tobie”. Wiem, że ten dzień mam ofiarować, nie szukać odwetu, bo moja krzywda jest łaską. Wróciłem do domu w pokoju, całkowicie odmieniony… APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1089
Celem naszego życia jest zbawienie, a tego nie możesz uzyskać dzięki człowiekowi i nigdzie nie dojdziesz idąc za wielkimi tego świata.
Właśnie byli u mnie św. Jehowy, którzy obiecują niebo na ziemi (to samo czynią bolszewicy), a dodatek do „Super expressu” opisuje niebo w różnych religiach. Przecież Bóg Objawił się tylko w naszej wierze!
Na ten moment od Ołtarza świętego popłynie Słowo Boga: "Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie. /../ Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne". Ir 17, 5-10
Psalmista doda: „Błogosławiony, kto zaufał Panu (...) który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców (...) grzesznicy: są jak plewa (...)". Ps 1
Trudno jest „wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność”. Nie wystarczy przestrzeganie Prawa, bo jeszcze trzeba sprzedać wszystko i rozdać ubogim. Mk 10, 17- 27
Dzisiaj Pan Jezus w przypowieści wskaże na przyszły los bogacza ubranego „w purpurę i bisior”, który „dzień w dzień świetnie się bawił” oraz na żebraka Łazarza, który czekał na odpadki ze stołu, a gdy umarł „aniołowie zanieśli go na łono Abrahama”. Łk 16
Dla antyklerykałów to naiwna bajeczka, bo oni nie rozumieją alegorii i biorą wszystko dosłownie. Przecież ja mam samochód, mieszkanie, różne urządzenia, ale w serce wyzbyłem się posiadania, bo naprawdę niewiele jest nam potrzebne.
Ludzie nakładają sami sobie diabelskie kajdany, a jest to pokazane tylko w jednym piśmie reklamowym „Skarb”(4/2014), gdzie bożkiem jest uroda, samozadowolenie („aby życie miało smak”), sukces osobisty, przysmaki, konkubinat i to z młodszym partnerem, gwiazdorstwo, cera i ciało z jego przyjemnościami (orgazm), szukanie siły w sobie („pokochaj siebie w każdym wieku”), uprawienie „sportu”...
Dodaj do tego władzę, złoto i wszelkie „przyjemności”...od seksu poprzez używki do różnych bożków: rozumu, miłości własnej (celebrytyzmu), umiłowania tego życia, kultu ciała, sławy z biciem głupich rekordów, chwalenia się grzesznością oraz dewiacji na tle pieska i kotka, który staje się obiektem adoracji, bo trzeba go leczyć i odwiedzać psiego fryzjera.
Zamarłem podczas konsekracji i tak już zostało. Św. Hostia była jak woalka, a wszystkiego dopełniła pieśń ze słowami „nawróć się ludu w pokorze”.
Zaczynam zapis, a tow. Putin dziękuję swoim żołnierzom za napad na Ukrainę, gdzie krwawymi łzami płaczą ikony z wizerunkami Matki Bożej. Do władzy doszli „siłownicy” i „nocne wilki”. Tak rozbudowane mamy wywiady, a dały się uśpić „smokowi we mgle”...nowemu wysłannikowi szatana, któremu własny naród ogłupiony propagandą składa hołdy i prawie się do niego modli.
Nie wiedziałem dlaczego bolszewicy nie lubią jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Wyjaśnił to art. „Trzecia ochrana, a nie trzeci Rzym” („wSieci” nr 11/2014)...jesteśmy heretykami, bo jedynym wcieleniem Bożego państwa na ziemi jest Rosja i koniec jej misji nastąpi dopiero na Sądzie Ostatecznym.
Tradycja jedności Cerkwi z władzą ma 300 lat. W ten sposób Moskwa stała się Trzecim Rzymem, który jest ostoją wszechświatowego Prawosławia, które walczy z cywilizacją śmierci: „Kto wojuje z Rosją, wojuje z Bogiem”.
Przywódca takiego państwa w postaci cielesnej jest człowiekiem, ale we władzy jest jak Bóg (Stalin był „pomazańcem Bożym /../ wybranym przez Opatrzność”).
Poprosiłem Pana Jezusa, aby pokazał Swoją Moc i popsuł szyki tow. Putinowi, który poczuł się „tym, który zbawia”, ale tylko swoich...„Russland uber alles”. Całkiem zapomniano o 200 milionach ofiar tego obłędu, a nawet o tych, co w sposób skrytobójczy zostali zlikwidowani po zamachu w Smoleńsku.
Jakby dla kontrastu w programie TVN „Pytanie na śniadanie” było spotkanie z komandosem, który ujrzał Boga „twarzą w Twarz” i został...kapłanem! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1251
Św. Józefa, Oblubieńca NMP
Każdy ma wady i zalety. Pan Bóg specjalnie tak nas stworzył, abyśmy „pracowali nad sobą”. W naszym postępowaniu mamy wybierać miedzy dobrem i złem, a wezwani mają odróżniać „dobro” od dobra prawdziwego.
Musisz odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie: jaki jest cel twojego życia? Wczoraj pytałem o to św. Jehowy, ale kręcili...nawet nie wiedzieli jak działa szatan, który ich oszukał!
1. Celem naszego życia jest zbawienie czyli powrót duszy po śmierci do Boga!
2. Można to uzyskać poprzez dążenie do świętości.
3. To oznacza dobrowolne oddanie swojej woli Bogu i postępowanie Jego drogami!
4. Trzeba nauczyć się posłuszeństwa, a w tym przeszkadza szatan! Pomoc uzyskujemy w przyjmowaniu Chleba Życia, Cudu Ostatniego (Eucharystii).
Trudno być „prorokiem we własnym kraju”, bo ludzie znają nas z czasu grzesznego życia. Pana Jezusa przepędzono z synagogi w Nazarecie jako "syna cieśli" i chciano Go strącić ze skały...tak się składa, że jestem „synem stolarza”.
Pan Bóg dał nam wzory do naśladowania: błogosławionych i świętych oraz męczenników. Bardzo rzadko Bóg powołuje „świętego” od urodzenia, a takim chcemy widzieć każdego sługę Boga.
Na ziemi nie było większego człowieka od św. Jana Chrzciciela, ale dla mnie wzorem jest przybrany ojciec ziemski Pana Jezusa...święty Józef. Nigdzie nie piszą o nim, bo takie właśnie życie prowadził. Popłakałem się podczas pisania, a „dreszcz prawdy” przepłynął przez moje ciało.
To odwrotność mojej osobowości, bo jestem wybuchowym sangwinikiem z wadami (gadatliwość, niejasność w wypowiedziach, gubienie wątku) oraz wrodzoną złośliwością potęgowaną stresem (agresja). Zawsze robiłem wokół siebie szum i zamieszanie...
Jako ten, który się ponownie narodził mówię tylko o Bogu, wolę ciszę i nienawidzę gadania o niczym z ocenianiem innych. Szczególnie po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii omijam ludzi, nawet nie chcę pozdrowień.
Pomyślisz, że taki jak ja zrywa się rano jak skowronek i biegnie do Domu Pan, a człowiek jest zbolały, sztywny, stęka i ledwie żyje. Zły przerywał sen, kusił seksem, a później odciągał od wstania. Jakby na wzmocnienie przed przebudzeniem piłem śmietankę, którą bardzo mi smakowała!
Wstałem z trudem, bo pragnąłem w czystości przekazać 9 dodatkowych nabożeństw na ręce św. Józefa. Pokonałem słabość ciała i wyszedłem, ale nie mogłem odmówić tak prostej modlitwy jak „Anioł Pański” oraz koronki do miłosierdzia Bożego, bo wciąż byłem mylony i rozpraszany.
Zły dodatkowo kusił pisaniem do ministerstwa zdrowia i senatu, a ja miałem natchnienie od św. Józefa, aby słusznie zwrócić się o pomoc do Rzecznika Praw Lekarzy!
Proboszcz zanucił: „O! Panie! To Ty na mnie spojrzałeś. Twoje Usta dziś wyrzekły me imię”. Przypomniał się śpiew jakiegoś pana w radiu Maryja: „Co Ci się Jezu spodobało we mnie”?...
Psalmista jakby na zamówienie prosił ode mnie; „Postaw, Panie, straż przy moich ustach i wartę przy bramie warg moich”. Ps 141 W spokoju podszedłem do spowiedzi w której przepraszałem Boga za moje wady, a bardzo trudno jest pokonać samego siebie. Padłem na dwa kolana, a Eucharystia przegoniła demona.
Na ten czas siostra śpiewała: „Kto sobie Józefa świętego obrał za Patrona swego, Ten niech się niczego nie boi, bo święty Józef przy nim stoi. Nie zginie”.
Po wyjściu z kościoła wciąż śpiewałem: „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1269
Wczoraj żona otworzyła drzwi św. Jehowy...rozłożyła bezradnie ręce, a ja wybiegłem do nich, bo jako jedyni mówią o szatanie, ale nie widzą tego, że ich oszukał.
Zalałem ich moją „wiedzą”, bo negują istnienie Trójcy Świętej, posiadanie przez nas duszy, a to wyklucza modlitwy za zmarłych, nie uznają Kościoła świętego, sakramentów (w tym Eucharystii), nie ma u nich kultu Matki Bożej i świętych.
Pisałem od świtu, a zły wpuścił mi natchnienie, aby intencję dotyczącą wdzięczności za orędownictwo św. Józefa...edytować w pośpiechu i iść pieszo na Mszę św. o 6.30! Zobacz jak bestia jest religijna, a chodziło o to, aby nie trafić samochodem pod krzyż, gdzie wichura zbiła naczynie i połamała kwiaty.
Ból zalał serce, bo ujrzałem zdemolowane krzyże na świecie i ten, który powalił kolega psychiatra. Napłynął obraz kolegów funkcjonariuszy publicznych z Izby Lekarskiej, którzy na rozkaz stanęli po stronie antykrzyżowca, a w „naszym” piśmie promują masonerię. Bóg niedługo otworzy im oczy.
Z radia samochodu płynęła dyskusja z bezwstydnica wielką, matką HGW, która jednej nocy wycięła wszystkie krzyże postawione w miejscu wypadków („noc krzyży”). Niech odeśle tow. Putinowi jego pomniki wdzięczności, które są świadkami barbarzyństwa wyzwolicieli, które trwa do dnia dzisiejszego.
Po Eucharystii moje serce zalało uniżenie oraz wdzięczność za wszystkie otrzymane łaski...także za niezasłużone cierpienie. Św. Hostia ułożyła się w zawiniątko (podarunek), a miłość i pokój napłynęły do duszy. Na ten moment siostra zaśpiewała pieśń ze słowami mojego wołania: „Jezu! Jezu! proszę Cię z sercem skruszonym i we łzach przebacz, rozgrzesz, nie pamiętaj, zmiłuj się nad nami”.
Napisałem do Sądu Okręgowego w Rzeszowie, aby nie podejmowali błędnej decyzji, bo Trynkiewicz (pedofil-morderca) jest opętany, a nie chory psychicznie.
Jednak groźniejsze jest opętanie intelektualne, które dotyczy ludzi o wielkiej inteligencji. Reprezentuje ich Kuba Wojewódzki z TVN-u oraz Kuba Wątły („Czuba Wstrętny”) z "Super Stacji", który właśnie w „Krzywym zwierciadle” małpował śpiew kościelny i ręką zrobił znak szatana.
W tym czasie ateistka-kalwinistka Eliza Michalik prowadziła pełną zatroskania dysputę o Kościele świętym z prof. Stanisławem Obirkiem, Judaszem słodszym od Roberta Biedronia.
Z okładki „wSieci” patrzyło zdjęcie opętanego pławieniem się w luksusie i pragnącego niegasnącej sławy Lecha Wałęsa (”Człowiek z mamony”).
Dzisiaj tow. Putin wystąpił w roli namaszczonego zbawiciela Rosjan uciskanych na całym świecie, a szczególnie na Krymie. Ogłosił to światu jako pomazaniec Boży z pałacu ze złotymi drzwiami wśród krzyków uwielbienia i niegasnących oklasków. To opętanie z wizją „wielkiej Rosji” i panowaniem polityczno-religijnym nad światem.
Federacja Rosyjska jawi się jako wcielenie państwa Bożego, którego misja skończy się na Sądzie Ostatecznym: „Kto wojuje z Rosją, wojuje z Bogiem”. Szatan bardzo pomaga takim w czynieniu „dobra” czyli napadaniu na słabszych w obronie mniejszości.
W tym samym czasie tworzysz obozy i w sposób skrytobójczy zabijasz przeciwników politycznych. Jakby na zamówienie trafiłem na relację strażnika z obozu w Korei Północnej, gdzie morduje się własnych obywateli na oczach całego świata.
Zły uderzył ponownie przed ostatnią Mszą św. ofiarowaną w nowennie na ręce św. Józefa. Zaplanowałem wcześniejsze wyjście z odmówieniem modlitw, a tu ziemska Ewa mówi, że całkowicie zapchał się odpływ ze zlewu w kuchni. Musiałem pojechać samochodem i spieszyć się z zakupem potrzebnych akcesoriów.
Na Mszy św. zły rozpraszał, a w czasie konsekracji zalecił biegniecie przez środek kościoła do konfesjonału i spowiadanie się!
- Pójdziesz jutro rano, w faktyczne święto i w czystości oraz pokoju ofiarujesz wszystko św. Józefowi!... napłynęła pomoc. Posłuchałem się i tak się stanie. Jak żyją inni, którzy traktują wszystkie myśli jako swoje.
Po Eucharystii popłakałem się, gdy siostra zaśpiewała: „Panie Jezu! Baranku bardzo cierpliwy...”. Nawet teraz, gdy to zapisuję wstrząs przepływa przez ciało.
Wyjaśniło się czytanie od szeregu dni książeczki „Egzorcyzmy i opętania” napisanej przez Roberta Tekieli oraz sceny w przekazie Marii Valtorty z egzorcyzmu Pana Jezusa nad opętaną dziewczynką z Betginny.
Po uwolnieniu od demona jej ojciec, oberżysta wołał z wdzięczności do Zbawiciela: „niech Cię uczczą jak Króla, jak Boga. Niech będzie błogosławione słońce, które mi Ciebie przyprowadziło”... APEL
- 17.03.2014(p) WDZIĘCZNOŚĆ ZA ORĘDOWNICTWO ŚW. JÓZEFA
- 16.03.2014(n) WDZIĘCZNY ZA BŁOGOSŁAWIEŃSTWO BOŻE
- 15.03.2014(s) ZA ZADZIWIONYCH BOŻĄ MIŁOŚCIĄ
- 14.03.2014(pt) ZA SKAZANYCH NA ŚMIERĆ
- 13.03.2014(c) ZA PROSZĄCYCH SIĘ
- 12.03.2014(ś) ZA ZIEJĄCYCH NIENAWIŚCIĄ
- 11.03.2014(w) ZA ŻAŁUJĄCYCH ZA SWE ZŁOŚCI
- 10.03.2014(p) PROŚBA DO ŚW. JÓZEFA O ORĘDOWNICTWO
- 09.03.2014(n) W INTENCJI MOJEGO UŚWIĘCENIA...
- 08.03.2014(s) ZA GRZESZNE NIEWIASTY