- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 871
Dzisiaj kapłan pięknie śpiewał kolędy: „Kłaniajcie się królowie, nie budźcie Go ze snu. Gloria. Gloria”. Napłynęła bliskość Dzieciątka Jezus i wielka radość Boża...aż sam zapragnąłem śpiewu i nawet wychodziło. Ja doczekałem „wypełnienia się Słowa”...nawet „patrzy” Dzieciątko w żłobie!
Komunia św. ułożyła się w zawiniątko (dar), a pokój i słodycz pojawiły się w duszy. Pan Bóg jest dobry każdego dnia. Tak, bo to będzie spokojny i piękny czas. Ja mówię Ci, że Niebo jest już tutaj na ziemi, a to moment, gdy Pan Jezus wchodzi do naszej duszy...w Eucharystii.
Radość aż chce się wołać: „Zbawicielu trzymaj mnie mocno za rękę. Wtedy byłeś słaby, a teraz jesteś Królem mojego serca. Nie chcą Ciebie! Nie opuszczaj nas. Matko Pana naszego Jezusa Chrystusa nie opuszczaj nas. Bądź z nami do końca. Opiekunko rodzin, sierot i maleństw”.
W moim sercu dzisiaj znalazło się miejsce dla dzieci, które potrzebują opieki i przytulenia. Cały dzień będzie przebiegał pod znakiem opiekunek dzieci, piastunek, rodzin zastępczych, pokazano też okno życia. Wszystkiemu towarzyszył śpiew, który powtarzałem podczas spaceru po mieście: „nie opuszczaj nas, nie opuszczaj nas. Matko Najświętsza nie opuszczaj nas”.
Jakże koiło to słodkie wołanie do Matki Pana Jezusa. Do Tej, która wiedziała, że jej Dzieciątko będzie miało okrutny koniec życia. Wyobraź sobie takie cierpienie. Wychowujesz dzieciątko znając jego los. Ludzie nie znają tego cierpienia Bożej Rodzicielki.
Przypomina się Pan Jezus, którego bardzo lubiły dzieci, a on je przytulał. Mam taki piękny obraz. W Tv Trwam trafiłem na film animowany w którym opiekunka uciekała z grupą dzieci chińskich podczas agresji japońskiej. Właśnie gościmy wnuczka i wszystko kręci się wokół niego.
Jan Bosko 8 grudnia 1841 roku napotkał przypadkowo 15-letniego młodzieńca-sierotę, zupełnie opuszczonego materialnie i moralnie. Od tego dnia zaczął gromadzić samotną młodzież, której poświęcił swoje życie.
Przypomina się czas wędrowania Pana Jezusa i zaopiekowanie się dwoma chłopczykami. Jeden z nich przyszedł do Zbawiciela z prośbą o śmierć...tak był gnębiony przez opiekuna, któremu go sprzedano.
W Dobrej Nowinie padły słowa o dzieciach przyjmowanych w Imię Pana Jezusa. Przepływały obrazy dzieci chorych, porażonych, głodnych i płaczące ofiary wojny w Syrii. Właśnie kasują policyjne izby dziecka. W kiosku wzrok zatrzymały materiały do pielęgnacji niemowląt oraz reklama Caritasu ze zdjęciami dzieci chorych.
W drodze do kościoła odczytałem intencję modlitewną dnia i odmówiłem moją modlitwę... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 919
Siedziałem pół nocy, a gdy nadszedł czas na Msze św. wszedłem do łóżka. To ciężki czas, bo ciało pragnie snu, a dusza Boga. Napłynęły obrazy w których zostałem uchroniony przed zagrożeniem, a nawet śmiercią. Naprawdę byłem bliski wypadków oraz sytuacji stwarzających niebezpieczeństwo dla zdrowia.
Pojękiwałem tylko: „Panie mój! Jezu! och Jezu!! Panie!”. Kiedyś wjechałem na przejście dla pieszych, gdzie przechodzili ludzi, a nawet pchano wózek z dzieciątkiem. Ile pułapek życiowych czyha na nas w każdej chwilce.
Zerwałem się i zacząłem odmawiać „Anioł Pański” oraz koronkę do Miłosierdzia Bożego. Spotkałem znajomą, która chodzi na gregoriankę za zmarłego członka rodziny. Poprosiłem, aby to kontynuowała, bo ogromne są potrzeby duchowe ludzkości.
Św. Paweł wskazał na bezużyteczność ofiar składanych z krwi cielców i kozłów, bo one nie usuwają grzechów. Te ofiary zostały usunięte „przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze”. Hbr 10, 1-10
Komunia św. „unosiła się” w ustach, a bardzo lubię ten znak, bo boję się nieznanego cierpienia (pęknięcie Eucharystii). Po wyjściu napłynęła bliskość Boga i chciałbym znaleźć się w Getsemanii, bo dusza rwała się do Nieba.
„Panie! Mój Boże! Jezu Chryste! Tak niespodziewanie obdarzasz każdego dnia. Tak nagle unosisz do Siebie. Słodki Jezu, Zbawicielu!
Dziękuje Panie za dzisiejsza Mszę św. i za Chleb Życia. Dziękuję za to, że Jesteś.
Dziękuję Boże, że tak to wszystko stworzyłeś. Niech Cię chwali ziemia cała.
Wszystkie ludy padajcie na twarze, tańczcie z radością, śpiewajcie i grajcie, bo mamy Dom Prawdziwy z czekającym Ojcem i zastawionymi stołami. Niech się kłaniają ludy, a drzewa niech szumią z radością.
Śpiewajcie Panu, grajcie na mandolinach, na gitarach i na strunach skrzypiec. Grajcie na czym kto może i na czym potrafi.
Niech każdy śpiewa, co umie. Wyśpiewujcie Imię Boga naszego, Stworzyciela Nieba i ziemi, Ojca każdego. Grajcie, a nie ustawajcie.
Panie obejmij wszystkich moich wrogów, przytul ich mocno, niech się dowiedzą, że Jesteś.
Jeszcze raz zagrajcie, cieszcie się jak chrześcijanie w Korei, gdzie głodującym skaczą po głowach, a ci śpiewają Bogu trzymając się za ręce! A co tobie brakuje, że nie śpiewasz Panu?"...
Na Mszy św. wieczornej Komunia św. unosiła się w ustach. Wołałem do Matki Bożej, aby zmazano moje grzechy. Poprosiłem o przyjęcie tej Mszy św. w ramach ofiary przebłagalnej, a właśnie Pan Jezus wskazał, kto jest dla Niego Matką...”kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką". Mk 3, 31-35
„Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę. (...) czekałem na Pana, a On się pochylił nade mną i wysłuchał mego wołania”. Ps 40
Kapłan zapytał mnie o akceptację mojej działalności ze strony Kościoła. Odpowiedziałem, że dawanie świadectwa wiary to obowiązek każdego katolika. Ile przez to obrywam od pełnych nienawiści do wiary.
Zażartowałem też, że nie piszę jako święty, ale jako przyszyły święty. Prawda jest taka, że każdy z nas powinien dążyć do tego stanu... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 913
Tomasza z Akwinu
Zerwałem się ze straszącego snu i poszedłem na Mszę świętą, ponieważ potrzebuję mocy. Zły atakował rozproszeniami i pokój napłynął dopiero po przyjęciu św. Hostii.
Dodatkowo denerwowali „znajomi”. Dlaczego władza ludowa męczy tych ludzi. Kościelny pojawia się podczas nabożeństwa w ubraniu, a nawet wchodzi na schodki ołtarza, gdy płynie Ewangelia. Bóg tego nie błogosławi, a proboszcz nie widzi.
Wnuczkowi tłumaczyłem, że trzeba wyprosić w modlitwach odczytanie swojego powołania. Ponadto nie wolno myśleć o dniu jutrzejszym, bo trzeba dać się prowadzić przez Boga. Większość z nas woli błądzenie.
Dałem mu przykład z moim egzaminem na studia medyczne. Przez cztery lata w LO „pisałem doktorat” na temat „fitogenezy i jej znaczenia dla życia”, a to właśnie było w pytaniach z biologii!
W telewizji trafiłem na „nauczającego” młodzież prof. Zbigniewa Mikołejkę oraz na Magdalenę Środę, która głosiła swoje mądrości w TVN 24. Inni nie zasługują na powiedzenie czegoś mądrego.
Dzisiaj, gdy kończę zapis pokazano uprawiających jogę! Wstają tacy jak na Msze św. i „kontemplują” w dużych rozebranych grupach oraz wymyślnych pozach. Szatan ma niezły ubaw.
Wróciłem na Mszę św. wieczorną. Po Komunii św. z radością mówiłem spotkanym o Bogu, a przypomniały się dzisiejszy słowa czytań: „(...) modliłem się i dano mi zrozumienie (...) przyszedł do mnie duch Mądrości. (...) umiłowałem ją nad zdrowie i piękność (...)”. Mdr 7, 7-10
Dzisiaj Pan Jezus wskazał na faryzeizm uczonych w Piśmie i zalecił, aby nie pozwalać nazywać się Rabbim, ojcem, mistrzem, a „największy z was niech będzie waszym sługą”. Mt 23, 8-12
"Przeciwko Mojej nauce będzie w przyszłości to, co już działa: nienawiść tych, którzy nie miłują Światła, bo przeciwko mocy idących za Mną będzie moc tych, którzy idą za szatanem".*
Tak jest naprawdę, bo na forum Gazeta.pl Religia strasznie ubliżają katolikom. Nie dyskutowałem, ale przytoczyłem słowa Pana Jezusa wskazujące na nasze obdarowanie przez Boga, który dał nam:
Rękę, aby odróżnić nas od zwierzęcia. Ta ręka powinna służyć Bogu i człowiekowi, a tu klawiatura i zadawanie ciosów Stwórcy i bliźniemu.
Nogi, które powinny biec na spotkania z Bogiem Ojcem, a nie służyć do kopania w sposób niedozwolony nawet w stosunku do upartego osła!
Usta, które posługują się słowem udzielonym jedynie człowiekowi, co stawia nas ponad zwierzętami. Te usta zamiast uwielbiać i błogosławić Boga pełne są bluźnierstw, kłamstw i śliny opluwającej Zbawiciela.
Umysł, który świadczy o niebiańskim pochodzeniu wymyśla okrutne męki dla Syna Bożego i współbraci.
W komputerze trafiłem na reklamę leku: wizerunek starca z napisem „Siła mądrości”... APEL
* "Poemat Boga-Człowieka" Vox Domini wizje Marii Valtorty
Na Onet.pl Racjonalista Jacek Tabisz napisał art. „Chrześcijański umysł”. Moja polemika Umysł racjonalisty Tomasza...znajduje się na:
WolaBogaOjca.blog.pl
www.gazeta.pl.Forum Religia Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim...
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 860
Spałem krótko i nie chciało się wstać na pierwszą Mszę św. Jeżeli uważasz, że taki jak ja zrywa się ze śpiewem błogosławiącym Boga od rana to się mylisz. Tak powinno być, ale szatan krąży wokół nas jak lew ryczący...w odróżnieniu od jego ziemskich wysłanników, których można dotknąć.
Przełamałem się i trafiłem do ławki kościelnej, a duchowo do Izraelitów, którzy „pokłonili się i upadli przed Panem na kolana, twarzą dotykając ziemi”. Właśnie kapłan Ezdrasz - na placu przed Bramą Wodną - czytał nam „księgę Prawa Mojżeszowego, które Pan nadał Izraelowi”. Ponadto błogosławił Pana Boga, a my wznosząc ręce wołaliśmy: "Amen! Amen!". Popłakałem się z całym ludem...Ne 8
To było wszystko. Bardzo zmarzłem, ponieważ w naszym kościele brakuje ogrzewania. Prawie biegłem do domu trzęsąc się z zimna z marzeniem trafienia do swojego kącika w mieszkaniu.
Przez 3 dni nie mogłem odczytać tej intencji modlitewnej. W końcu zawołałem o natchnienie do Ducha Świętego. W środku nocy wskazano, że tego dnia zostałem oszukany przez szatana.
Pomógł w tym program TV „Po prostu”, gdzie dano urywek rozmowy z Gabrielem Amorthem egzorcystą watykańskim, który zapytał szatana dlaczego tak monotonnie oszukuje. Bestia potwierdziła to i dodała, że „monotonnie, ale skutecznie”. To wielka prawda, która przypomina metodę „na wnuczka” lub TVN 24 ..."kłam, kłam, kłam, a zawsze coś zostanie".
Faktycznie tego dnia kilka godzin pisałem do profesora - psychiatry, który interesuje się duchowością. Pomysł był zły, płyta nie odtwarzała...wszystko trafiło do kosza! Smutek zalał serce, bo zmarnowałem czas, ale zobacz innych monotonnie oszukiwanych przez bestię.
1. Psychiatrzy leczą uwiedzionych i opętanych przez szatana. Właśnie na ten temat (program TVP 1 „Po prostu”) wypowiedział się profesor Janusz Heitzman prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrów. To żenujące słowa świadczące o tym, że koledzy tkwią w kołtuństwie darwinowskim i wiedzy duchowej o człowieku opartej na badaniach uczonych radzieckich.
2. Świadkowie Jehowy. U nich Pan Jezus jest zwykłym człowiekiem, nie ma Ducha Świętego, nie mamy duszy (jakieś bajki o zmartwychwstaniu wybranych i życiu w raju na ziemi), nie ma Kościoła świętego, Eucharystii, kultu Matki Bożej i świętych oraz modlitw za dusze w Czyśćcu.
3. Kościół Prawosławny w którym jest tyle pięknych obrzędów nie uznaje Czyśćca...jak w Islamie: idziesz do Nieba lub jesteś potępiony! Ta sprytna sztuczka szatana wyklucza modlitwy za dusze cierpiące w Czyśćcu...
4. Ewangelicy, gdzie nie ma Eucharystii...
5. Racjonaliści, którzy są ograniczeni umysłowo, ponieważ wykluczają życie duchowe człowieka. Na pewno wierzą, że za jakiś czas stworzy się człowieka ze sztucznym mózgiem (komputerem).
6. Neokatechumenat, który zamiast działać wśród pogan naucza wierzących, ale propaguje Mszę św. tylko w sobotę bez kultu Matki Bożej i świętych. W tym czasie ładnie grają i śpiewają...ku chwale własnej! Dają też świadectwa wiary, ale nie dopuszczają do mikrofonu obcych „braci”.
7. W mojej parafii przez 10 lat walczyłem o wodę święconą. Nawet proboszczowi mówiłem o jego odpowiedzialności. Przez długi czas w wejściu bocznym nie było kropielnicy, bo poszła...na wystawę zabytków! Brak błogosławieństwa Bożego sprawił zatrzymanie remontów, a nawet pewną demolkę świątyni, bo po odmalowaniu wszystko zakurzono piłując posadzkę!
8. Prowadzący stronę internetową („rozwojowiec”) czyni „dobro”, ale nie wolno mieszać horoskopów i astrologii oraz ćwiczenia woli własnej z Opatrznością Bożą. Właśnie ludzie dzwonią do telewizji, a stawiający karty tarota mówi im prawdę, którą podaje mu demon!
9. Donald Tusk zaangażował się w popieranie związków partnerskich (pochylił się nad homusiami), ale nie widzi finansowego rozbioru ojczyzny.
10. Pokazano zdjęcia satelitarne obozów w Korei Północnej, gdzie brat więzi brata (250 tys. skazanych na unicestwienie).
Nasi też nie są gorsi...zabijają Polaków na tysiące sposobów. Towarzysz - donosiciel jest teraz europejczykiem i antyfaszystą, a nawet moralizującym celebrytą... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 850
6.45! Zerwałem się zaspany, a zły natychmiast zaczął swój koncert. Ty, który to czytasz pomyśl o pójściu do kościoła, a sam zdziwisz się zalewem „dobrych” natchnień. Wiedz, że to działanie całej chmary demonów, które szczerze nas nienawidzą.
Św. Paweł dziękuje dzisiaj Bogu za to, że służy z czystym sumieniem i wiarą bez obłudy! Przekazuje też, że Bóg nie dał nam ducha bojaźni, ale mocy i miłości. Mamy nie wstydzić się świadectwa naszego Pana i brać udział „w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii". 2 Tm1, 1-8
Dzisiaj Pan Jezus wyznaczył jeszcze 72 uczniów, bo „żniwo wielkie, a robotników mało”...tak będzie do końca tego świata. Dzisiaj nie musimy już chodzić „z domu do domu”, a nawet tak nie wolno! Łk 10, 1-9
Dopiero po wyjściu z kościoła moc duchowa zalała duszę. Ciało, które jeszcze niedawno było omdlałe nabrało dziarskości. Pojawiła się duchowa bojowość. To nie ma nic wspólnego z mocarzami z filmów.
Tą propagandę opanowali bolszewicy, którzy w hasłach, marszach i przemówieniach pobudzali „ducha narodu”, ale to nie dotyczy ducha o którym piszę. Tutaj sprawia to Pan Jezus zjednany z naszą duszą, a jej moc promieniuje na ciało fizyczne.
Dosłownie przed godziną szatan zalecał mi pisać do Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski, ale czułem, że to atak złego. To tak jakby podszedł do nas człowiek o złej energii. Wówczas masz „chęć” do „czynienia dobra”, ale bez pokoju Bożego!
Wyświeciłem mieszkanie i zapaliłem gromnicę...i tak powstało to świadectwo. Nawet zapytałem wnuczka czy bierze udział w walce duchowej. Odpowiedział, że każdy katolik bierze taki udział.
Wróciłem do Pana na Mszę św. wieczorną. Po Eucharystii klęczałem z przodu przed rozświetlonym ołtarzem, a wzrok przykuły białe róże, klęczniki i krzesła oraz stolik...wszystko przygotowane na ślub. Ja poczułem bliskość Boga i Jasną Stronę Życia.
Jakże pasują w tym momencie słowa Ps 96(95): „Głoście część Pana wśród wszystkich narodów... śpiewajcie Panu, sławcie Jego Imię (...) rozgłaszajcie Jego cuda (...) oddajcie Panu chwałę i uznajcie jego potęgę (...) Głoście śród ludów, że Pan jest królem (...)".
Pan sprawił, że zaczepiła mnie s. zakonna, której mówiłem o kuszeniu. Zaleciłem, aby zobaczyła swoją słabość, którą wykorzystuje szatan. W TV Trwam trafiłem na ewangelizację i informację, że po śmierci Pana Jezusa rozerwała się zasłona w św. Przybytku, gdzie raz w roku najwyższy kapłan spotykał się z naszym Stwórcą!
Wróciła bliskość Boga. Tak chciałbym zadzwonić i powiedzieć o moim pragnieniu zbawiania dusz oraz o opuszczeniu Pana Jezusa na krzyżu, które nie ma nic wspólnego z naszymi odczuciami. To trzeba przeżyć samemu (łaska). Przeczytałem też słowa Pana Jezusa:
„Odejdę, ale nie zostawię was sierotami. Zostawię wam Mój dom - Mój Kościół. Moje słowo - Dobrą Nowinę. Moja miłość zamieszka w waszych sercach. I na koniec zostawię wam dar jeszcze większy, który was będzie karmił Mną i sprawi, że nie tylko duchowo będę pośród was i w was. Uczynię to, aby wam dać wzmocnienie i siłę”.*
Wszedłem na stronę księdza Jacka Jaśkowskiego, gdzie napisałem, że „nasze spotkanie nie jest przypadkowe, ponieważ ten dzień mojego życia będzie poświęcony prawdopodobnie także za niego".
Tam zwrócił uwagę wiersz ks. Twardowskiego o grzesznikach, których Bóg nawraca rozmaicie:
„Często jak wiatr co pędzi stado kapeluszy
chwyta duszę wprost z miejsca i targa za uszy.
Niekiedy z uśmiechem, prawie że wesoło święci biorą za rękę
i bawią się w koło,
A czasem nie do wiary ni z tego ni z owego
łzę zdejmujesz z twarzy jak pieszczotę śniegu”.
Łzy zalały oczy, a to łzy zadziwienia codziennym działaniem Pana Jezusa w moim życiu... APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” Maria Valtorta. „Piątek przed wejściem do Jerozolimy”.
- 25.01.2013(pt) ZA POSTĘPUJĄCYCH NIEGODZIWIE
- 24.01.2013(c) ZA TYCH, KTÓRZY BOGU NIE ODDAJĄ NALEŻNEJ CZCI
- 23.01.2013(ś) ZA TYCH, KTÓRZY UWAŻAJĄ, ŻE CZYNIĄ DOBRO
- 22.01.2013(w) ZA BEZBOŻNIE MĘDRKUJĄCYCH I ZA DUSZE TAKICH
- 21.01.2013(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE DBAJĄ O NASZE BEZPIECZEŃSTWO
- 20.01.2013(n) ZA DZIECI Z MAŁŻEŃSTW MIESZANYCH
- 19.01.2013(s) ZA KŁAMIĄCYCH DO KOŃCA
- 18.01.2013(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH ODPOCZNIENIA
- 17.01.2013(c) ZA ŻALĄCYCH SIĘ
- 16.01.2013(ś) ZA OSTRZEŻONYCH PRZEZE MNIE