Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

17.11.2013(n) ZA RĘCE NAMASZCZONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 listopad 2013
Odsłon: 1139

    Żona zdziwiła się snem w którym olejkiem smarowała mi ręce. Nie ujrzała symboliki, bo w ciągu 12 godzin odnowiłem łazienkę, rury oraz drzwi...męczyłem się z wymianą zamka, bo przy skracaniu łącznika złamała się piłka do metalu.

   Moja myśl uciekła do namaszczonych rąk kapłanów. Większość z nich nie ma świadomości, że są prawdziwymi cudotwórcami sprawiającymi przemianę chleba w Ciało Pana Jezusa. Człowiek normalny nie pojmie tego, a wrogowie i głupkowaci ateiści piszą o kanibalizmie.

    Wielkim darem Boga jest święty kapłan, a to oznacza, że jego ciało jest pochłonięte przez duszę. Człowiek duchowy nie musi mieć aparycji i grać. Nie potrzebuje też kontaktów ze światem i z potężnymi, bo wielkim nie czyni go szata, głos i gesty. Dla mnie nie ma to znaczenia, bo wiem, że ta osoba ludzka zastępuje tylko Pana Jezusa.

   Ludzie bez łaski wiary obracają się wśród dzieł Boga, badają wszechświat, szukają i ulegają pozorom, a Pana nie potrafią znaleźć! Królestwo Boże nie jest z tego świata, bo jest w nas („nie jest dostrzegalnie”).

   To tak jak królowanie Pana Jezusa nad Polską. "Co to oznacza i jak Go wybrać?"...zapytał przewrotnie proboszcz. Towarzysze dobrze wiedzą o co chodzi, a oni nadal czują się panami mojej ojczyzny, a także Kościoła świętego! Myślą, że nikt tego nie widzi...  

    Pasują tutaj słowa z czytań (Mdr 13, 1-9): "nie poznali Stwórcy” z wielkości i piękna stworzeń lecz „gwiazdy (...).lub światła niebieskie uznali za bóstwa, które rządzą światem”. Naprawdę urzeka mnie i budzi podziw piękno stworzenia, a o ileż „wspanialszy jest ich Władca (...) Twórca piękności (...) Ten, kto je uczynił”...

    Pan Jezus wskazał mi na dwa zapisy:

07.09.2002(s) Wówczas na Mszy św. wzrok zatrzymały Święte Ręce Zbawiciela na krzyżu z uszkodzonymi palcami. Pojawił się ból w sercu, a oczy zalały łzy (znak prawdy). Z duszy wyrwał się krzyk, bo napłynęła bliskość Boga Ojca: „Tato! Jezu! Matko Zbawiciela!"  

    Żadnym językiem nie można tego wyrazić. Eucharystia pękła wówczas na pół („My”), a to zapowiedź cierpienia, udręk w przychodni, gdzie byłem niewolnikiem.

09.10.2002(ś) Po spojrzeniu na przebite ręce Pana Jezusa w oczach pojawiły się łzy, a w sercu odczucie, że to stało się także za mnie. Jezus przybył do złych i za złych oddał Swoje życie, bo zdrowi nie potrzebują lekarza, a ja mam niechęć do swoich prześladowców...

    Napłynął obraz rąk kapłanów unoszących Eucharystię i światło dotyczące łaski, którą daje nam Stwórca. Wielu z nich nie zdaje sobie sprawy z dzieła w jakim uczestniczy. Przyjąłem Ciało Pana Jezusa i w uniesieniu pobiegłem do pracy.

    Trawiłem na nawał pacjentów z dawaniem; zwolnień dla rolników, posiadanych leków (biedak otrzymał antybiotyk, a inny drogi lek dla żony), zaświadczeń na rentę, a także mojego smutku, bo musiałem wystawić kartę zgonu nagle zmarłej opiekunce zaniedbanych grobów.  

    Wróćmy do Ostatniego Cudu Boga (Eucharystii), która sprawia  przemianę człowieka cielesnego w duchowego. Nawet dzisiaj do czasu zjednaniu z Panem Jezusem byłe normalny, a później nie mogłem wyjść ze świątyni...chciałbym siedzieć tutaj w ciszy, bo tak było mi dobrze.

    Popłakałem się po zawołaniu siostry: „Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament”. Musisz sam zaznać tej łaski, a wówczas będziesz wiedział i niczego innego już nie będziesz łaknął ani pragnął, bo po Eucharystii nawet ciało jest syte.    

    Nie pojmie tego racjonalista i najmądrzejszy psychiatra, bo żadnym językiem nie można tego przekazać. To zarazem wielkie cierpienie, bo nie jestem sam i trzeba wracać do domu i do tego świata.

    Dziwne, bo Pan dał mi jeszcze do ręki zapis na dyżurze z początku mojego nawrócenia (24.03.1989): „Panie! Ty dałeś mi wielki dar, którym jest Komunia święta. Spraw, abym w tej pielgrzymce do Ciebie - poprzez Jej przyjmowanie - doznawał pociechy aż do chwili, gdy stanę przed Tobą!”

    Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że Pan Bóg spełni tą prośbę i da mi charyzmat (mistyka eucharystyczna)...                                                                                                                           APEL

16.11.2013(s) ZA PROSZĄCYCH O ŁASKĘ MIŁOSIERDZIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 listopad 2013
Odsłon: 1098

    Wyszedłem w  ciemność na spotkanie z Panem Jezusem. Nieprzyjemnie i zimno, ale moje serce zalewała wdzięczność, bo w ciągu doby odnowiłem łazienkę.

 Sam dziwiłem się jak tego dokonałem, bo spałem krótko, a dodatkowo od czwartku pościłem...spożyłem tylko dwie kromki chleba z serem i ogórki (36 godzin). Przypomniałem sobie, że wołałem do św. Józefa Robotnika, a siostra właśnie zaśpiewała: „udzielasz mi pomocy, Panie mój, tylko Ty”.

    Z czytania w serce wpadło: „(...) wszechmocne Twe Słowo z nieba, z królewskiej stolicy, jak miecz ostry niosąc Twój nieodwołalny rozkaz, jak srogi wojownik runęło (...)”. Chodziło o moc Boga podczas otwarcia Morza Czerwonego, bo przeszli wszyscy...wybawiła ich „Twoja ręka”, a wielbili Ciebie, Panie „ujrzawszy cuda godne podziwu”. Mdr 18

   Psalmista dodał (Ps 105), że Bóg „wyprowadził swój lud wśród radości, z weselem swoich wybranych”. Natomiast Pan Jezus zalecił, aby zawsze się modlić i nie ustawać. To wiem, bo nawet zły człowiek wysłucha nas na odczepnego, a cóż dopiero Dobry Bóg:

    „(...) czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?” Łk 18, 1-8

    Popłakałem się podczas konsekracji i zawołałem do Boga, aby nas objął, a św. Hostia ułożyła się w dar (zawiniątko). Bardzo lubię ten znak. W drodze z kościoła towarzyszyło mi stado gołębi, a w sercu pojawiła się słodycz i pokój, dobro i wdzięczność... 

   Pojechaliśmy do centrum handlowego, a ja chciałem odczytać intencję, ale „wg własnych potrzeb”, bo spodobały mi się słowa o nieodwołalnym rozkazie Boga. W sercu pojawiła się pokusa odwetu, że Bóg zrobi wreszcie porządek w mojej krzywdzie.

    W ten sposób dołączyłem do Żydów, którzy czekają nadal na przyjście Zbawiciela, który jak srogi wojownik ostrym mieczem wytnie wszystkich wrogów wokół! To Bóg Starego Testamentu, który zbuntowanym dzieciom musiał pokazać Swoją Moc, aby uwierzyli i przestraszyć resztę. Dzisiaj Zemsta to Szatan, a Miłosierdzie to Pan Jezus.

    Modlitwa nijak nie szła, bo dzisiaj zemsta to szatan...udało się odmówić tylko koronkę do Miłosierdzia Bożego. To wyjaśni się dopiero w poniedziałek, gdy na spacerze odczytam intencję zbliżoną do ostatecznej: za oczekujących na  Bożą interwencję.

    Później skoryguje ją s. Faustyna, ponieważ tacy jak ja powinni dziękować za niezasłużone cierpienie, bo najważniejsza jest łaska Bożego Miłosierdzia... 

    Pojechałem w podziękowaniu na Mszę św. wieczorną, bo na naszych drogach naprawdę jest bardzo niebezpiecznie: trąbiła na mnie pani rozmawiająca przez telefon, zmieniasz pas, a tam osobowy ciągnie przyczepkę, uniknąłem korka, bo właśnie był  wypadek.

    Zawołałem do MB Miłosierdzia (Ostrobramskiej) o objęcie kolegów z samorządu lekarskiego, bo dzisiaj jest Jej wspomnienie, a „spojrzała” stacja drogi krzyżowej: „Pan Jezus zdejmowany z krzyża”. Zrozum, że Bóg pragnie, abyśmy byli miłosierni dla naszych „wrogów”...braci, którzy nie wiedzą, co czynią! 

    W wielkim bólu - krążąc po mieście w zimnie i wietrze - odmawiałem moją modlitwę, a w tym czasie napływały obrazy z serialu „Biblia”. Przypomniał się mój płacz podczas uwalniania Barabasza: „Jezu mój! czymże sobie zasłużyłem na bycie Barabaszem, a Ciebie wyśmiano jako króla i zabito!” 

    „Ojcze! Wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią” i „Dziś będziesz ze Mną w Raju”. Wszystko skończyło się nawałnicą piorunów na Golgocie oraz niszczącym trzęsieniem ziemi z zerwaniem zasłony w Świątyni Jerozolimskiej. 

    Popłakałem się podczas zdejmowania Pana Jezusa z krzyża, a serce zawołało: „Panie! niech się wola Twoja ziści, ale chroń mnie od pogardy, chroń od nienawiści”...                                             APEL     

15.11.2013(pt) ZA OPĘTANYCH PRZEZ SZATANA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 listopad 2013
Odsłon: 1089

    Wieczorem pomalowałem łazienkę, a później pisałem i teraz chciałbym podziękować Panu Jezusowi za otrzymaną moc i ochronę. Podczas wyprowadzania samochodu z garażu spotkałem się z ”babcią pracującą”...niektórzy udają kogoś aż do śmierci.

    - Zapraszam panią do kościoła, nawet podwiozę na wskazaną godzinę, bo została nas tylko garstka, a w blokach nudzą się emeryci! To miasto zostanie ukarane, bo jest bardzo obdarowane, ale ludzie oklaskami przywitaliby powrót okupanta...nie dodam, że z umiłowania do donosicielstwa.

    Po Eucharystii siostra śpiewała o szczęśliwych, których chroni Opatrzność Boża. Ja wiem o tym i dostrzegam ingerencję Boga w moje codzienne życie. Zapaliłem lampkę pod krzyżem, załatwiłem wszystko przed dalszą pracą, aby mieć spokój.

    Z „Faktu” dowiedziałem się, że o. Aleksander Posadzki egzorcysta i demonolog został zaatakowany przez szatana. Postanowiłem go wspomóc...postem, bo przez dobę wypiłem tylko dwie gorzkie kawy i Mszą św. w jego intencji. 

    Posługa egzorcystów przypomina pracę w warunkach zagrażających życiu. Bardzo potrzebna jest wówczas Opatrzność Bożą, ponieważ mamy do czynienia z upadłym Archaniołem o nadprzyrodzonej inteligencji skierowanej na szkodzenie człowiekowi.

    Ból chwycił serce i chciało mi się płakać, ponieważ ludzie lekceważą moc demonów, a ja widzę ich działanie na mojej osobie. Inaczej nie wytłumaczysz kolegów lekarzy, katolików, którzy jak jeden mąż stanęli po stronie opętanego psychiatry! Ja jestem niedobry, bo bronię swojej wiary... 

    Dzisiaj s. Faustyna prosiła Pana Jezusa, że może uczynić z nią co chce, ale pragnie zbawiania dusz. Tak jest ze mną, bo chciałbym nawrócenia Janusza Palikota, który dręczy swoim zachowaniem duszę zmarłej matki.

   Tak też wrogowie Boga czynią z Panem Jezusem, bo nawet naród wybrany, wyznawcy Boga Objawionego do dzisiaj  głoszą, że był wielkim człowiekiem, ale synem prostytutki. Judasz Kotliński określił to w tytule art.: "Narodzenie Bachora". 

    Udało się pomalować drzwi i rury, zrobić poprawki, wymienić klamki i wszystko skończyć kwadrans przed Mszą św. wieczorną...zdążyłem i z wdzięczności pocałowałem figurę Pana Jezusa.

    Po wszystkim trafiłem na potyczkę duchową na blogu Janusza Palikota, gdzie Dominik ujrzał we mnie wroga. Napisałem mu, że nie zna mnie i nic złego mu nie zrobiłem.

    "W sprawach wiary jesteś wrogiem Boga i ignorantem duchowym. Przykro mi, ale należysz do ateistów głupkowatych. Masz jakiś problem duchowy to zapytaj Ducha Świętego, a zobaczysz co napłynie. Tylko nie ubliżaj Tej Osobie Trójcy Świętej, bo ten grzech jest niewybaczalny, a ja nie wiem dlaczego. Nie będę wchodził na blok posła, bo widzę, że zatrzymał się w rozwoju duchowym."

    Natomiast do Człowieka napisałem, że jesteśmy jednością psycho-fizyczną i duchową, ale większość ludzkości żyje tylko tym światem…tak było ze mną przez 25 lat.

    "Po nawróceniu widzę ten świat duchowo. Wszystko jest odwrócone. Śmierć to początek życia...większość czekają wielkie kłopoty! Jeżeli ktoś jest człowiekiem dobrym to trafi do Czyśćca. Nic już nie będzie mógł uczynić dla siebie, a tylko Kościół katolicki modli się za dusze"...                                                                                                                                      APEL

 

 

14.11.2013(c) ZA PROWOKUJĄCYCH DO BUNTU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 listopad 2013
Odsłon: 1086

    Podczas przejazdu na Mszę św. poranną z odruchowo włączonego radia usłyszałem śpiew lidera zespołu „Kult” („Prosto”), a właśnie skończyłem zapis intencji modlitewnej z Dnia Niepodległości: „za szkodzących Polakom”.

    To krzyk pragnącego zemsty - uciskanego i poniżanego niewolnika - doprowadzonego do kresu wytrzymałości: „wylewam swój gniew (...) nienawidzę was (...) psie syny (...) to koniec układów”. Wkoło powtarzał: „Idę prosto, nie biorę jeńców żadnych. Idę prosto, dopóki nie padnę”.

    Takie trzykrotne zawołanie prosi się, ale na zakończenie każdej Mszy św.; „Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus... Niech będzie pochwalony Najświętszy Sakrament, teraz i zawsze i na wieki wieków.”

    Prawie zostałem porażony i długo nie mogłem dojść do siebie, bo zemsta to Szatan i Piekło! Później dziwimy się, że rodzi się desperat lub terrorysta, który chce podpalić świat. Nie miałem siły wyjść z samochodu i spóźniłem się na Mszę św.!   

    Zrozum moje serce w którym gości Bóg Miłosierny i Łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy, a  zarazem posiadający moc zgaszenia słońca. Ludzie lekceważą tą dobroć i miłosierdzie, a czeka ich Sąd Ostateczny.

    Sprawiedliwość Boża wydaje się okrutna, ale jest powstrzymywana dzięki wołaniu podobnych do mnie...wyśmiewanej garstce wiernych Bogu. Łzy zalały oczy, także podczas zapisywania tych słów.

    Św. Hostia ułożyła się w zawiniątko (dar). Dobrze, że otrzymałem wzmocnienie, bo na poczcie odebrałem pismo od naczelnej rzecznik odpowiedzialności zawodowej, lekarki Jolanty Orłowskiej - Heitzman.

    To niewiasta typu Julii Pitery, która ładnie mówi w telewizji, ale straszy tylko płotki oraz dorsze, bo zna wszystkich rekinów lekarskich. Koleżanka reprezentuje lekarskie „państwa w państwie” i na udokumentowane zarzuty stwierdziła, że moja krzywda nie leży w jej kompetencji, a zabito mnie przy pomocy kłamstwa!

   Dwóch jej podwładnych nie widziało nic złego w tym, że lekarz Konstanty Radziwiłł, „prezes - jasnowidz” zaocznie rozpoznał, że moja wiara w Boga to choroba psychiczna. Nie jest też dla nich żadnym przestępstwem przesłuchiwanie dysydenta przez nasłanych psychiatrów w komisji lekarskiej bez przewodniczącego!          

    Muzyk pyta czy klawisze mają moc, a ja pytam za nim czy moje słowo ma moc? Wiem, że ma, bo płynie jako upomnienie od Boga. Piszę i będę pisał aż padnę..! Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis ponownie, bo upadła firma Vel.pl...śmiałem się. Pójdźmy dalej i spójrzmy na wszystko z Nieba!

   Za dwa dni Pan Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o sędzi, który nie bał się Boga i nie liczył z ludźmi. Dla spokoju pomógł naprzykrzającej się wdowie, którą skrzywdzono.

   „A Bóg czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę". Łk 18, 1-8

    Na ten moment z TVN 24 płynie film dok. Ewy Ewart „Skąd biorą się zbiorowi mordercy?” Przecież terrorysta Anders Breivik jest zdrowy psychicznie! Podczas badania takich ludzi specjaliści nie wypowiedzieli słowa: opętanie. 

    Kończę, a właśnie wybuchł gazociąg oraz zapalił się pociąg metra w W-wie na trasie Wilanowska - Ratusz Arsenał. Panika, chaos, nie włączyła się wentylacja i nie otworzyły drzwi awaryjne. Wg mnie to są zamachy terrorystyczne...

    „Panie zmiłuj się nad nami”!                                                                                       APEL

13.11.2013(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ DACHU NAD GŁOWĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 listopad 2013
Odsłon: 1206

     30 lat wstecz, o północy wyruszyliśmy ciężarówką z nędznym dobytkiem w poszukiwaniu dachu nad głową. Żona na rękach niosła zaspanego synka, a za nią szła 2-letnia córeczka...z żyrandolem w ręku. Nie wiem jak to znieśliśmy.

    Tak wróciłem w strony rodzinne, gdzie potrzebowali lekarza w przychodni i dali mi mieszkanie w domu nauczyciel. Po przybyciu do odległej wioski okazało się, że na miejscu nie ma nawet sklepu, a w kuchni trzeba palić węglem.

     Ta pułapka była potrzebna, bo po kilku miesiącach trafiliśmy do raju na ziemi, gdzie był gaz, żłobek dla dzieci i praca na miejscu (przychodnia, pogotowie i oddział wewnętrzny). Dzisiaj wiem, że Bóg prowadził mnie, ale wówczas nie miałem tej świadomości.        

   Nie zrozumiesz czym jest zdobycie własnego kąta jeżeli miałeś ten dar od dziecka. Dom to namiastka Nieba na ziemi. Wielu ludzi nadużywa tą łaskę i już za życia buduje sobie pałace.

    To przypomniało się podczas Mszy św. porannej, a ból zalał serce, bo napłynęły obrazy ofiar kataklizmu na Filipinach. Chwyciłem twarz w dłonie i wolałem do Matki Bożej, aby objęła wszystkich pozbawionych dachu nad głową.

    Niespodziewanie  zadzwoniła pani z urzędu skarbowego, bo ponownie źle wypełniłem druk zeznania spadkowego. Dobrze, że posłuchałem natchnienia i wczoraj nabrałem benzyny oraz zrezygnowałem z malowania łazienki.

    Pojechałem natychmiast, a ochroniarz wpuścił mnie i zeszło pół minuty. W drodze powrotnej wstąpiłem do rodziny i przekazałem im prawidłowo wypełnione dokumenty.

    Trafiłem też do dwóch lokatorów: samotnej matki z dziećmi oraz inwalidy bez nogi u którego wisiał piękny obraz Pana Jezusa z Najświętszym Sercem w koronie. Zwolniłem ich z płacenia komornego. W czasie powrotu...jakby w podziękowaniu „patrzyły” przydrożne figury Matki Bożej.   

    To wszystko wróciło na Mszy świętej wieczornej, gdy psalmista zawołał:

           "Ujmijcie się za sierotą i uciśnionym, oddajcie sprawiedliwość ubogim i nieszczęśliwym.

            Uwolnijcie uciśnionego i nędzarza, wyrwijcie go z rąk występnych". Ps 82        

   Pan Jezus uzdrowił 10 trędowatych, których wygoniono na odludzie. Tylko jeden z nich „wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu”.  Łk 17, 11-19

    Bezdomni to także trędowaci. Ich obrońcę Piotra Ikonowicza zamknięto w więzieniu po fałszywym oskarżeniu. Prezydent wszystkich lewaków nie skorzystał z prawa łaski, ale pochylił się nad ograniczonym umysłowo, którego przebiegli sądowi uznali za zdrowego...

    Nabożeństwo z uczestnikami pielgrzymek przedłużało się i bardzo zmarzłem, bo w środy poszczę, a to sprawiło, że poczułem cierpienie ofiar huraganu na Filipinach.    

    Pierwszy podszedłem do Eucharystii i otrzymałem wielkie, trójkątne Ciało Pana Jezusa, które ułożyło się w zawiniątko (dar). Bardzo lubię ten znak, bo faktycznie potrzebowałem wzmocnienia.

   Prawie chciało się płakać po powrocie do domu, który jest namiastką Raju na ziemi...                                                                                                                                                           APEL

 

  1. 12.11.2013(w) ZA UCZESTNICZĄCYCH W MOIM CHRZCIE ŚWIĘTYM
  2. 11.11.2013 (p) ZA SZKODZĄCYCH POLAKOM
  3. 10.11.2013(n) DZIEŃ DZIĘKCZYNIENIA ZA ŁASKĘ WIARY
  4. 09.11.2013(s) ZA ZATROSKANYCH O ŚWIĄTYNIĘ PANA
  5. 08.11.2013(pt) ZA ZAMROCZONYCH DUCHOWO
  6. 07.11.2013(c) ZA JEDNĄ ZAGUBIONĄ OWCĘ
  7. 06.11.2013(ś) ZA KRZYŻUJĄCYCH ZBAWICIELA
  8. 05.11.2013(w) ZA CZYNIĄCYCH DOBRO DLA DOBRA
  9. 04.11.2013(p) ZA OSZUKUJĄCYCH
  10. 03.11.2013(n) ZA TYCH, KTÓRYCH SKRZYWDZIŁEM

Strona 879 z 2412

  • 874
  • 875
  • 876
  • 877
  • 878
  • 879
  • 880
  • 881
  • 882
  • 883

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2853  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?