Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

28.05.2012(p) ZA ZATROSKANYCH O KOŚCIÓŁ ŚWIĘTY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 maj 2012
Odsłon: 907

NMP Matki Kościoła

      Wczoraj czułem się fatalnie i w takim dniu umrę. Tuż po przebudzeniu zły zalał mnie myślami o kolegach antykrzyżowcach z Izby Lekarskiej. Wszystkie posiedzenia nadzwyczajnych zjazdów zaczynają od Mszy św. z  całowaniem sztandaru „izbowego”.

    To faryzeizm, bo składasz ręce do modlitwy i bijesz się w piersi, a postępujesz grzesznie. Tutaj dodatkowo lekarze, białe fartuchy, etyka, Konstytucja i Prawa Człowieka. To przepłynęło w sekundach, a zły dodał, aby „poleżeć i nie iść rano do kościoła”.

- Idź precz szatanie!

    Zerwałem się zbolały i dotarłem przed kościół, gdzie wzrok zatrzymała reklama filmu „Ja Jestem” o cudzie w Sokółce, który rzuca na kolana. W tej okolicy, na dzikim wysypisku zgromadzono 100 tys. ton śmieci!

    Wrogowie Kościoła świętego właśnie tam skierowali firmę mafijną („Nowa Ekologia”, a teraz „Euro Sokółka”), którą promował burmistrz i „radni”. Taką mamy całą ojczyznę.

    Dobrze, że nie dałem się oszukać, bo dzisiaj jest wielkie święto kościelne. Podziękowałem za łaskę posiadania Kościoła świętego, za Słowo Boga naszego oraz za kapłanów i Eucharystię.

    Po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa Apostołowie z niewiastami trwali na modlitwie, a Duch Święty spłynął na każdego z nich. To pierwszy Kościół święty, który nie zginie, bo Bóg jest w jego wnętrzu. "Gród Jego wznosi się na świętych górach /../ Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie, miasto Boże”. Ps 87

    Dla części wierzących i niewierzących kościół jest kojarzony z budowlą, a dla wrogów to hierarchia. Ignorantka duchowa Joanna Senyszyn uważa, że najważniejszą częścią Mszy św. jest taca.

    Po nabożeństwie  pozostałem w kościele i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz zacząłem moją modlitwę za zatroskanych o Kościół święty. Przeszkodził mi kościelny, który tuż po ostatnim brzmieniu pieśni zaczął walić ławkami. To wielki nietakt, także w stosunku do Boga, który właśnie zszedł z nieba na Ołtarz Święty!

    Na nabożeństwie majowym i ponownej Mszy św. podziękowałem za wszystko Matce Bożej i poprosiłem o modlitwę za rodziców oraz za dusze z rodziny najdłużej przebywające w czyśćcu, a także za moich nauczycieli. Jak pięknie Bóg to urządził, bo jesteś daleko od ziemi, a nagle napływa wstawiennictwo Matki Jezusa za ciebie!

    Po wyjściu podszedłem do wyjeżdżających rowerami „na majówkę” i mówiłem o łasce posiadania Kościoła świętego, który jest traktowany jako instytucja. Stwierdziłem, że opuszczenie Mszy św. niedzielnej to grzech ciężki. 

-  Mówi pan, że ludzie traktują kościół jako instytucję, a z drugiej strony o przepisach...jak w instytucji.

- Główne przepisy to Dekalog, który zesłał nam Bóg: nie kradnij, itd. Przynależność do Kościoła świętego wiąże się z obowiązkami.

-  Ja nie chodzę na Msze św. niedzielne...

-  Świadomie?

-  Tak, świadomie!

-  To ma pani wielki grzech! Opuszczenie czterech nabożeństw wyklucza pochówek na cmentarzu kościelnym!

-  Pochowają mnie pod płotem?

-  Nie ma między nami łączności duchowej...odszedłem zniesmaczony, bo mistrzowie podchwytliwości są groźnymi wrogami wiary.

    W ręku znalazł się art. „Kościół jako marka” („Idziemy” 22/2012) czyli instytucja, która dla polityków ma swoją cenę...szczególnie przed wyborami. Wielu cwaniaków podszywa się pod Kościół święty, a niektórzy hierarchowie nawet promują faryzeuszy. Wielu z nich specjalnie szkodzi i kompromituje tą „firmę”.

    Właśnie wybuchła afera z Paolo Gabriele, który jako  najbliższy współpracownik papieża Benedykta XVI wynosił tajne dokumenty. Ból zalał serce z powodu zdrajcy Boga i wiary, przekupionego przez wrogów Prawdy.

    Wg mnie Kościół święty nie jest odpowiednio broniony przed zalewem publicznych bluźnierstw i nieprawdziwych informacji. Nie broni też podstawowych praw wiernych. Pasterze często zostawiają owce na pastwę wilków działających w sforze...czego jestem dowodem. 

    Natchnienie sprawiło, że napisałem do kurii biskupiej, bo na naszym terenie powstała „parafia w parafii”, która podzieliła wiernych. Wiem, że Pan Bóg wynagrodzi mój wysiłek czyniony dla  dobra wiary i Kościoła świętego...                                                                                                     

                                                                                                                                     APEL

 

27.05.2012(n) ZA PRAGNĄCYCH DZIECIĘCTWA BOŻEGO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 maj 2012
Odsłon: 936

Zesłanie Ducha Świętego

    Siedziałem w nocy, ale wybrałem pierwszą Mszę św., ponieważ będzie odprawiana przez 8-miu kapłanów. Senność sprawiła, że całe nabożeństwo ograniczyło się do słów czytanych przejmująco przez małego chłopczyka.

    << Bracia: Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: "Panem jest Jezus". Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra. >> 1 Kor, 12

    Naprawdę sam z siebie nie możesz powiedzieć, że Jezus jest twoim Panem. Faktem jest, że mamy różne łaski (u mnie to mistyka eucharystyczna). Żona modli się „na godziny”  i wg narzuconych intencji... czyniłem tak kiedyś, ale dzisiaj muszę być zaproszony do „rozmowy” z Bogiem i wiedzieć o czym mam rozmawiać.

    Ile czasu wymaga nauczenie się jednego języka, a dzisiaj po zesłaniu Ducha Świętego prości ludzie mówili wszystkimi. Pan zadziwił ich przyjściem przez zamknięte drzwi: 

   >Pokój wam!< A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. /../ >Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam<”. Przekazał im Ducha Świętego i dał moc odpuszczania grzechów. J 20, 19-23 

    W TV Trwam kapłan mówił, że nie wystarczy mieć przekonanie o istnieniu Boga. Nie na tym polega chrześcijaństwo, ponieważ ludzie zawsze wierzyli. Tutaj mamy Objawienie Boga „Ja Jestem”. My mamy na to odpowiedzieć i przyjąć prawdę o naszym zbawieniu.

    Bóg nas stworzył i mamy w to uwierzyć oraz czuć się jak Adam i Ewa...zawsze młodzi. My jesteśmy wiecznie młodzi, wręcz jako d z i e c i. Każdy umierający czuje się młodym, bo Bóg wpisał w naszą naturę dziecięctwo i wieczną młodość. Czy w Niebie będziesz zastanawiał się ile masz lat? Zawsze będziesz dzieckiem i zawsze będziesz młody, bo życie to młodość, to wieczne trwanie, wieczne "teraz".

    Ręka sięgnęła po „Echo Maryi Królowej Pokoju”, gdzie Matka mówi do nas: „Drogie dzieci! Również i dziś wzywam was do modlitwy i niech wasze serce, kochane  d z i e c i, otworzy się na Boga jak kwiat na ciepło słońca” (orędzie z 25 kwietnia 2012 r.). W tym czasie wzrok zatrzymała „Gazeta warszawska” z tytułem: „Przykro mi, ale jest Pan dzieckiem Bożym”. 

    Dziwne, bo właśnie czytałem słowa Pana Jezusa: „/../ Łaska czyni nas dziećmi Bożymi, bo zachowuje nas od śmierci, a ten, kto nie jest umarły, „żyje” w domu Ojca - Raju, w Moim Królestwie: w Niebie. /../ Istniejecie i wasze istnienie nie może zostać uśmiercone, bo jesteście wieczni /../ w Komunii duchów: od Boga, Ducha Najdoskonalszego, do całkiem małego d z i e c k a /../”.*

     Następnego dnia - podczas wchodzenia do kościoła - moja dusza zaśpiewała: „Wszystko Tobie oddać pragnę i dla Ciebie tylko żyć! Chcę Cię Jezu kochać wiernie, d z i e c k i e m  Twoim zawsze być!”.                                                                                                                                                                                                                                        APEL

* "Poemat Boga-Człowieka" ks. 3 c. 1 str. 167-168 Vox Domini   

26.05.2012(s) ZA KAPŁANÓW, KTÓRZY STANĘLI NA DRODZE MOJEGO ŻYCIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 maj 2012
Odsłon: 999

Dzień matki ziemskiej

    Tuż po przebudzeniu i w słabości ciała zawołałem: „Boże, Panie! Panie! cóż zrobiłbym bez Ciebie”, a dusza skuliła się z powodu grzesznego życia. Dzisiaj nabożeństwo majowe będzie po Mszy św. o godzinie 8.00, ale ja mam być na spotkaniu z Panem Jezusem właśnie teraz.

    Na potwierdzenie zaproszenia dzwony kościelne wybiły: „Kiedy ranne wstają zorze”, gdzie są słowa „bądź pochwalon Boże wielki”. Po wyjściu z domu radość zalała serce, a w słońcu i rześkim powietrzu pasowała modlitwa: „Anioł Pański”.

    Tak krótki czas, a zaznałem już wiele dobra. Myśli uciekły do ludzi, którzy żyją tylko tym światem. To wielkie ubóstwo z szukaniem ziemskich atrakcji. Mnie to niepotrzebne, bo Ojciec Prawdziwy jest moją radością i on najlepiej wie czego mi potrzeba. Wczoraj widziałem dwoje maluszków, które biegły wołając:...”tata!, tata!”.

    W ciszy kościoła skończyłem modlitwę „za zaocznie skazanych na śmierć”. Zdziwiony stwierdziłem, że Msza św. jest za kapłanów (od kółka różańcowego). Postanowiłem ofiarować ją za wszystkich kapłanów, którzy stanęli na drodze mojego życia.

    Człowiek, nawet wierzący nie zdaje sobie sprawy z łaski posiadania kapłana. Wrogowie poniżają ich, ośmieszają, przeklinają i wskazują na czynione przez nich zło (omamianie prostaków, bo wiara to „opium dla ludu”). Nie wiedzą, że są nasłani przez szatana.

    Kapłan dążący do świętości przejdzie horror ziemski. Takich nie lubi też władza ludowa, która obsadza stanowiska kościelne. Oburzysz się, ale „Gazeta wyborcza” nie pozwoliła przenosić proboszczów.

    Tak było od początku. Oto św. Paweł musiał mieszkać jako więzień z pilnującym go żołnierzem, a przecież nie uczynił nic złego „przeciwko narodowi lub zwyczajom ojczystym”. Nie popełnił nic zasługującego na śmierć, a jednak został wydany w ręce Rzymian. Dz 28

    Wielu twierdzi, że wierzy w Boga, a nie w kapłana. To indolencja duchowa, a nawet ignorancja. Donald Tusk na ten moment powiedział, że nie będzie klękał przed księdzem, a to już głupota duchowa szerzona przez "wierzącego inaczej".

    Po Komunii św. napłynęła moc w której powiedziałem do wychodzącej z kościoła, aby protestowała, gdy ktoś mówi, że kapłan jest niepotrzebny, bo można "modlić się w komórce" i spowiadać bezpośrednio Bogu.

    Wróciłem na nabożeństwo majowe i wołałam do Matki Bożej w intencji zmarłej matki. Bóg pokazał mi dzisiaj, że od matki ziemskiej do Matki Niebieskiej trafiamy poprzez kapłana...już tutaj na ziemi!

    W TV Trwam trafiłem na kazanie w którym padły słowa o matkach ziemskich. To pod ich sercami nabieraliśmy kształtów, a ich usta i serca prowadziły pokarm do naszych serc. Poprzez te świątynie ciał Bóg stworzył nas i posłał na świat...jako jedynych, kochanych i niepowtarzalnych. Dał też przykazanie: „czcij ojca swego i matkę swoją”. 

    Na koniec dzieci śpiewały „Matka, która wszystko rozumie”, a ja z sercem bliskim Matce Niepokalanej wróciłem do domu, a w podziękowaniu przyśniła się matka ziemska...  

                                                                                                                                   APEL

25.05.2012(pt) ZA ZAOCZNIE SKAZANYCH NA ŚMIERĆ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 maj 2012
Odsłon: 900

    Zerwałem się na Mszę św. poranną, bo dzisiaj zbiera się Okręgowa Rada Lekarska w W-wie, gdzie skrzywdzono mnie w podły sposób za obronę krzyża. Pragnę, aby Pan otworzył serce chociaż jednego samorządowca.

    Dzisiaj: „Festus przedstawił królowi sprawę Pawła. /../ arcykapłani i starsi żydowscy wnieśli przeciw niemu skargę, żądając dla niego wyroku skazującego. Odpowiedziałem im: «Rzymianie nie mają zwyczaju skazywania kogokolwiek na śmierć, zanim oskarżony nie stanie wobec oskarżycieli i nie będzie miał możności bronienia się przed zarzutami» /../”. Dz 25, 13-21

     Pan Jezus dodał: „Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz". J 21, 15-19

     Słuchałem tego pełen zadziwienia, bo mnie skazano zaocznie, bez przesłuchania i poprowadzono dokąd nie chciałem czyli na śmierć, tyle że duchową. To jedna z metod bolszewizmu, który kwitnie w RP.

    Tak jest, gdy stajesz się wyznawcą ateizmu, który odwraca od zbawienia, bo głosi „królestwo ziemskie”. Dla towarzyszy takim dobrem jest szkodzenie..."reszcie" narodu. To bardzo łatwe, bo wszystko wiedzą o „wrogach”. Dlatego ludzie pomagają sobie wzajemnie: Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu, Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej (może wstawią się za mną?).       

    To dopiero 20 minut, a ja już ujrzałem ofiary zabijane bez sądu lub skazywane zaocznie. W drodze z kościoła w „Gazecie warszawskiej” wzrok zatrzymał tytuł: „Wyroki na zdrajców i kolaborantów - polskich i żydowskich”.

    O 15.00 pojechałem pod krzyż i po drodze odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego i znalazłem się na cmentarzu komunalnym przy pomniku poświęconym ofiarom z AK. Tam zacząłem moją modlitwę, która trwała aż do następnego ranka. Na nabożeństwie majowym wołałem do Matki Bożej, aby modliła się za te ofiary.

    Wczoraj w programie „Państwo w państwie” pokazano szefa zorganizowanej grupy przestępczej... młodego człowieka z porażeniem czterokończynowym! Pasował panu prokuratorowi, aby nie wykryć prawdziwego bandyty. Biedaka wtrącono do więzienia i chciano go zabić złą opieką (odleżyny) lub wywołaniem śmiertelnej infekcji (kąpano go i ziębiono). Jak sadzić później takiego prokuratora-bandytę?!

    Pan sprawił, że oglądałem reportaż o rewolucji kulturalnej w Chinach w której Mao Tse-tung okazał się bożkiem. Zabito wówczas 1 milion ludzi. To trwa dalej w różnej formie, a wzorem jest Korea Północna.

    Władza całkowicie ogłupia i sprawia, że widzisz tylko dobrych („swoich”) oraz złych (resztę). Stajesz się zimnym lizusem, a za cel swojego życia stawiasz urządzenie siebie i wierne służenie władzy. Przykładem jest kolega prezydenta Jan Dworak, który na Onet.pl dał wywiad: „Polska przedstawiana przez o. Rydzyka to inny kraj, od tego, w którym ja żyję”. Napisałem:

    "Pan Jan Dworak jako członek >>państwa w państwie<< ma zabraną wolną wolę. To jeden z dwóch darów Boga Ojca (oprócz czasu). /../ Jako "władza" musi wykonywać wolę rządzących. Pan Dworak siedzi wyżej i widzi "pod lasem, a nie widzi pod nosem". Nie ma poczucia, że dyskryminuje 2 miliony pragnących, aby TV Trwam miała normalne prawa.

    Ostrzegam. Celem naszego życia nie jest walka z katolikami, ale dołączenie do Dzieci Bożych. Ile razy płakałem, gdy po włączeniu TV Trwam trafiałem na błogosławieństwo Monstrancją! Jaka inna stacja to czyni?”.

    Skąd bierze się głupota u ludzi na takich stanowiskach? Głupota tych ludzi wynika z pogaństwa, z odwrócenia się od Boga i jego Prawa. System totalitarny jest bardzo dobry dla tych, którzy go tworzą. 

    Dziwnie przemawiał Donald Tusk, który wyrobił się politycznie, ale poszedł w jasyr prawdziwie rządzących. To zakładnik, który gubi naszą ojczyznę, złośliwie niegodny i ukrywający to, co jest grzechem w oczach Boga.

    Kończę, a w Viasat  History odkopują groby zabitych w Katyniu...    

                                                                                                                             APEL

24.05.2012(c) ZA OFIARY LUDZKICH SŁABOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 maj 2012
Odsłon: 895

     Po przebudzeniu duszę zalała pustka, a myśl o porannej Mszy świętej wywołała zniechęcenie. Nie posłuchałem powtarzanego natchnienia: „wstań, wstań”, a bicie dzwonów kościelnych wywołało odruch... ”nie pójdę do kościoła”!

    Po smacznym śnie w kalendarzu kościelnym stwierdziłem, że dzisiaj jest święto Matki Bożej. Ból zalał serce i prawie chciało się płakać, ponieważ zostałem oszukany przez szatana, który w takich dniach atakuje „dobrem”. Cóż złego jest w dobrym wypoczynku? Ludzie mają różne słabości. Oto spotkane dzisiaj przykłady:

1.  W „Dzień dobry” TVN pokazano dwie panie, które od rana do wieczora  ćwiczą mięśnie i wykonują różne wygibasy, aby mieć symetryczną figurę.

2. Robert Biedroń „walczy” o prawa prostytutek, a kibicom zaleca rozdawanie prezerwatyw (profilaktyka AIDS)...ten „złoty środek” rozdawano nawet podczas wizyty papieża, bo tam gdzie jest dużo ludzi tam są prostytutki! Poseł Robert zapomniał o spalonej akcji, gdzie miał szkolić dzieci o „spółkujących inaczej”.

3.  W „Nie do wiary” pokazano rodzinę, która zdemolowała mieszkanie (rozkuto wszystkie ściany) w poszukiwaniu skarbu zostawionego przez dziadka-złotnika. Demon o nazwie „dziadek” co noc wskazuje im nowe miejsca ukrycia precjozów.

4.  Premier Donald Tusk na plenum PO mówił o miłości do nieprzyjaciół z opozycji, którzy sprowokowali dzikie zachowanie Stefana Niesiołowskiego, a to niezwykle zasłużony budowniczy demokracji ludowej.  

     W ten sposób premier spełnił prośbę anonimowej uczestniczki forum internetowego, która nie może już wytrzymać ataków na biedne PO. Nawet napisała poufale Donaldzie, a  w „Super Stacji” wciąż upominają, aby mówić „pan premier” (w żadnym wypadku „pan prezes”).

    Ja też pisałem do pana premiera w 2008 r. że powinien zrezygnować z tego stanowiska, bo jest chorym na władzę, niesłownym figurantem i rządzi bez błogosławieństwa Bożego. Sprawdziła się zapowiedź, że nie będzie prezydentem. W „Fakcie” mają to "proroctwo"...

 Napłynęły jeszcze przykłady ludzkich słabości. Znajoma gada jak automat ("logorea": słowotok, gadatliwość), redaktor Jarek z TVN 24 w domu ogląda każdy swój występ, Kuba  Wojewódzki martwi się, aby ktoś go nie przebił, posłanka Grodzka szuka partnera, a min. Sawicki chwali się przemianami w Polsce, która pięknieje w oczach, ale nad aferami zalecił ciszę.

    Ze starego zapisu wypadły słowa: „Jezus pod każdym względem był podobny swoim braciom. Miał ciało takie samo jak my, bywał też czę­sto głodny, spragniony i zmęczony. Tak samo podtrzymywało Go jedzenie, picie, sen, bowiem dzielił los człowieka, będąc jednocześnie nieskazitelnym Synem Bożym".

    Sam dzisiaj upadłem...aż „spojrzał” Pan Jezus z płaskorzeźby trzymający się za głowę. Na Mszy św. wieczornej nie docierały czytania, bo byłem senny, a tuż po nabożeństwie pobiegłem na lody...

    Pan Jezus wyjaśnił to: „Kto chce żyć duchem /../ musi postawić ciało na drugim miejscu /../ Trzeba stać się ponownie synem Bożym i odrodzić się /../ Powściągliwość ciała we wszystkich jego pragnieniach /../ Człowiek był doskonałością stworzenia. /../ Szatan sprawił, że z anioła-człowieka staliśmy się bardziej człowiekiem-demonem niż człowiekiem. /../ Wiem, że trudno jest samemu siebie zmienić. /../ Kuszeni mogą być wszyscy. Grzeszą tylko ci, którzy chcą. /../...*                    APEL  

* „Poemat Boga-Człowieka” ks.2 c. 3  str. 180  „Vox Domini”.  

    

  1. 23.05.2012(ś) ZA PROSZĄCYCH O WSPOMOŻENIE
  2. 22.05.2012(w) ZA NAWOŁYWANYCH DO KOŚCIOŁA
  3. 21.05.2012(p) ZA GROŹNYCH WROGÓW WIARY
  4. 20.05.2012(n) ZA NIESPRAWNYCH UMYSŁOWO
  5. 19.05.2012(s) ZA NATCHNIONYCH PRZEZ DUCHA ŚWIĘTEGO
  6. 18.05.2012(pt) ZA UFAJĄCYCH BOGU JAK DZIECI
  7. 17.05.2012(c) ZA SPRAGNIONYCH BOGA
  8. 16.05.2012(ś) ZA ODCHODZĄCYCH OD BOGA
  9. 15.05.2012(w) ZA GRZESZĄCYCH W MYŚLACH
  10. 14.05.2012(p) ZA NIESZCZĘŚNIKÓW

Strona 986 z 2412

  • 981
  • 982
  • 983
  • 984
  • 985
  • 986
  • 987
  • 988
  • 989
  • 990

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2294  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?