- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 601
Przyjechał do nas wnuczek, a w moim sercu przesunął się świat przyjmujących pod swój dach...
Chodzi tutaj o gnębionych i uciekinierów, ofiary kataklizmów, zbrodniczych wysiedleń, wyrzucanych z domów, zostawiane dzieci i porzucani małżonkowie, bankrutów w obcym kraju. Nagła zdrada żony, rozwód i nic nie masz! Także nałóg może sprawić utratę wszystkiego i znajdujesz się na ulicy.
Właśnie rodzina dała pod zastaw dom za parę groszy pożyczki. Bandytyzm to nie jest tylko strzał z bliskiej odległości. Piszę, a kobieta mówi, że we własnym domu spotkała męża z kochanką (kolacja przy świecach).
Hinduska została wydana za mąż w wieku 12 lat („sprzedana przez rodziców”). Młoda, panna z HIV w ciąży…powiedziała o wszystkim matce, a ta przytuliła ją i powiedziała, że „nie wyrzucę cię z domu”.
Dzisiaj, gdy opracowuję tą intencję (16.05.2016) w telewizji pokazano 18-latka, który został kupiony przez mafię w Rumunii do żebrania na ulicy (z dziecięcym porażeniem mózgowym), którego później przekazano do naszego domu dziecka. Wszystkie dyrekcje takich instytucji są opanowane przez ludzi kręcących się przy władzy ludowej.
Nawet jest to w Domu Lekarza Seniora na który dobrowolnie wpłacałem, a z którego wystartował - w ostatnich fałszywych wyborach - zakochany w Nierządzie Lekarskim kolega Andrzej Włodarczyk.
Wcześniej jako prezes OIL w W-wie zawiesił mi prawo wykonywania zawodu lekarza, bo odważyłem się skrytykować to „państwo w państwie” i bronić naszej wiary. Sam źle skończył, bo Bartosz Arłukowicz wyrzucił go z Instytutu Reumatologicznego...też z dnia na dzień!
Tego chłopca z Rumunii zaczęto szykanować, bo za niego zapłacono, a zlitowała się nad nim rodzina rolnika i przyjęła go pod swój dach. W czerwcu 2016 roku opuści Dom Dziecka (18 lat), a nie ma tożsamości (NN).
Z drugiej strony różowi dziennikarze i politycy bardzo płaczą, że nie doszło do zalania nas przez wrogą religię z terrorystami. Oni nic nie wiedzą o Szatanie i Bożej Opatrzności, nie mają najmniejszego pojęcia o toczącym się nad nami boju ostatnim...o życie naszych dusz.
W moim miasteczku nad rzeczką także mamy tych braci i ja nie czuję się dobrze, gdy - na codzienne spotkanie z Panem Jezusem - muszę przechodzić obok ich zasłoniętych od świtu do nocy siedzib.
Nie przeszkadzają okupującym moją ojczyznę, internacjonalistom oraz tym, którzy nie „kłaniają się księżą” (opcja Donka) i żyjącym wspomnieniami o związku radzieckim (opcja Bronka), który Belzebub w ramach nadprzyrodzonej inteligencji przemienił w bezbożną Wieżę Babel (UE), gdzie z Domów Boga robi się kawiarnie, a w tym czasie buduje meczety.
Ja wiem i udowadniam to w moim dzienniku, że jest tylko Jeden Bóg Ojciec, który się Objawił i Jego Imię brzmi „Ja Jestem”. Tata dał nam wolną wolę i czas. Możemy ją dobrowolnie oddać, co uczyniłem i o to proszę każdego.
Komu oddają swoją wolną wolę przyjmowani pod nasz dach z zasłoniętymi oknami, a komu właściciele i „redaktorzy” Polsatu, TVN-u oraz „Super Stacji” z Czubą Wstrętnym („Krzywe zwierciadło”) i Panią Dulską („Nie ma żartów”)? Posłuchaj, co mówią po otwarciu ust, a będziesz wiedział!
Kończę, a płynie piosenka z pasującymi tutaj słowami: „pod dach przyjaciela się schować”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 804
„abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego p o w o ł a n i a”. Ef 1,17-18
Bóg mówi do nas na wiele sposobów; bezpośrednio, poprzez wydarzenia, znaki, sen. Jego głos to wezwanie…to powołanie do misji pójścia za Chrystusem, której mamy być wierni do końca.
Jego głos powinien nas obudzić…jak Samuela śpiącego w Przybytku obok Arki Przymierza. Nic nie jest ważniejsze od Słowa Boga…od Słów Tego, Który Jest…od Tego, który jest naszym Zbawicielem.
Słowo Boga musi wpaść w nasze serce; „mów Ojcze, bo syn Twój słucha”. Bóg w różny sposób wzywa nas do działania i wiernej służby…od Abrahama, Samuela, Jana Chrzciciela aż do Jezusa powołującego uczniów, którzy ”poszli za Nim (...)”. Powołani powołują następnych (tak było z Andrzejem). Niektórym Pan zmienia imię, aby całkowicie zerwali ze światem.
Serce zalała bliskość Boga Ojca; „Panie! Ty wszystko wiedziałeś i wiesz o mnie, a teraz pragniesz mojego zbawienia i powrotu na który czekasz z otwartymi ramionami”. Z wielkiego obrazu Trójcy Świętej „patrzył” wizerunek Stworzyciela i ręka z gestem wskazania Jezusa, a słodycz i pokój zalały duszę.
Wciąż musimy odpowiadać Chrystusowi na Jego pytanie; czego szukasz? czego chcesz?...skoro cię wezwałem i powołałem i jesteś w Moim Kościele powinieneś dążyć do świętości w swoim życiu. Na ten moment psalmista woła; ”Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże”.
- Czego oczekuję od Pana Boga? Co od Niego chcę...czy w ogóle coś chcę od Niego?
- Kim Ty jesteś? Chodźcie, a zobaczycie…”Oto Baranek Boży”…zobaczyli i poszli za Nim!
Tylko w Jezusie Chrystusie, Jedynym i Prawdziwym Bogu jest m o c…moc bycia chrześcijaninem i dawanie świadectwa.
Na zachodzie krążą autobusy reklamujące ateizm, brak Boga i radość z tego, że można bezkarnie grzeszyć. Wprost widzę wielkie billboardy z wizerunkiem Jezusa, Boga, Matki Jezusa Pięknej…oraz wyklejony samochód. Tak uczynię.
Teraz siedzę przed wielkim obrazem Trójcy Świętej…przez sekundę wzrok przykuła ręka Boga Ojca. Jeżeli wrócisz do Kościoła Pana naszego…do Jedynego i Prawdziwego to nie licz na atrakcje. Przyjdziesz i wyjdziesz, popatrzysz i nic do ciebie nie dotrze.
Podczas analizy pobytu w kościele myślałeś…przeanalizuj to. Gdzie byłeś w tym czasie i co „robiłeś”, z kim rozmawiałeś? Jakie słowo z Mszy św. zostało w Tobie? Przyznasz, że nic.
Przeszły czytania i dopiero piękne kazanie otworzyło moje serce. Podziękowałem kapłanowi…szczególnie za słowa Jezusa; za kogo Mnie uważacie? czego oczekujecie? czego ode Mnie chcecie?
Siostra organistka ponownie spóźnia się. Później popłacze się, gdy zostanie przeniesiona! Przypomnę, że otrzymała znak z Nieba…na przedramieniu wystąpiła ropowica. Tylko moja błyskawiczna decyzja sprawiła pokonanie choroby.
Przez krótki czas przychodziła punktualnie, ale znowu wróciła do głupiego nawyku, bo ma 100 metrów do kościoła, a wychodzi w momencie rozpoczynania się Mszy świętej!
Z filmu padają słowa potwierdzające intencje; nie mogę pojąć dlaczego urodziłam się w rodzinie królewskiej, ale wiem, że mam spełniać swoje obowiązki. Królewna zawołała; „Matko! daj znak pomóż mi wytrwać w moich obowiązkach i zachować czystość serca”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 792
Mikołaj Kopernik; wstrzymał słońce ruszył ziemię
odkrycie Ameryki
Dwa dni zmarnowałem na znalezienie punktu kliknięcia na stronie internetowej, a wokół tylu znawców. Wiem, że to w ramach dzisiejszej intencji. Tak Pan ukazuje mi męki tych, którzy pragną coś odkryć.
W pisaniu przeszkadzało walenie w ściany, bo sąsiad hydraulik po 30 latach odkrył, że wywietrznik w jego łazience trafia w komin…zamiast w „luft”.
Zdziwiłem się, ponieważ w piecyku gazowym nie było ciepłej wody, a po zamknięciu jej dopływu leciał wrzątek. W telewizji pokazują wynalazców. Polak zdobył wielką nagrodę w USA, bo wykonał fotelik samochodowy dla niemowląt w postaci obrotowej kapsuły, który chroni dzieciątko przed siłami uderzenia z każdej strony.
Trafiłem na stronę internetową, gdzie zadawano dużo pytań, a w telewizji pokazano zdenerwowanego pracownika, któremu zawiesił się komputer…w złości rozbił go o ziemię. Miałem dwa razy podobną sytuację, ale pomoc nadeszła od innych.
Zapoznałem się też z komunikatorem scape, a dzisiaj mogę mówić o tablet to zapisuje! W garażu odkryłem wyciek, a to było kosztowne uszkodzenie chłodnicy.
Intencja wynurzyła się sama; opłynięcie świata, odkrycie Ameryki, wstrzymanie słońca, rozszczepienie światła, kamery termowizyjne, budowa oka, ucha, leki. Intencja nie wymaga żadnego opisu...jak miałeś jakiś problem, a szczególnie zdrowotny, który wyjaśniłeś to wszystko rozumiesz.
Dziwne, bo teraz, gdy mam to edytować (24.01.2015 g. 13.30) z telewizora pada słowo reklamy: o d k r y j! Później popłynęły obrazy kopalni odkrywkowej. To jest tzw. duchowość zdarzeń niezrozumiała dla racjonalistów i psychiatrów... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 785
Noc. W ręku pismo ”Któż jak Bóg” z artykułem o św. Michale Archaniele, który chronił Samego Chrystusa. Ja mam wielki kult do Tego przywódcy wojsk niebieskich i w różnych sprawach wołam do niego. Nawet króluje na ekranie mojego laptopa.
Teraz dziękuję za Jego ochronę i proszę, aby przekazał podziękowanie także Panu Jezusowi, Matce Bożej oraz Ojcu Prawdziwemu. W naszych serca często nie ma miejsca na wdzięczność.
USA. Nowy Jork. Samolot wodował podczas awarii. Pilot uratował 150 pasażerów. Jego żona codziennie modliła się do Ducha Świętego i wie, że to było działanie Opatrzności Bożej. Do banku wpłynęły pieniądze związane z przejściem na emeryturę (ochrona bytu) i na czas zauważyłem awarię chłodnicy samochodowej. Podczas naprawy z radia mówiono o min. Piterze chodzącej z uzbrojonymi agentami...na zakupy.
Wracam i dziękuję Bogu Ojcu za Jego ochronę i pomoc, a nawet za to, że obdarowałem uczniów. Jakże lubię dzielić się, dawać, bo to wszystko Pana. Cieszymy się z otrzymanej wdzięczności, a zapominamy o naszej. Świat próbuje zrównać odruch wdzięczności z łapówkami, a ukrywa przestępstwa milionerów!
Pana Jezus właśnie mówi do mnie przez V. Ryden; „(...) Ja, Jahwe, będę czuwał nad twoją pomyślnością (...)”. Ja wiem o tym, ale większość sprawia przykrość Bogu-Ojcu. Przenieś to na matkę lub ojca ziemskiego, a nawet na żonę, która wysprzątała, zmieniła pościel i firanki, odkurzyła, a ja nawet tego nie zauważyłem!
W ręku znalazła się karteczka z napisem anioł stróż i wizerunkiem św. Michała Archanioła. Policja. Rycerstwo. Agencja ochrony, ochrona pogranicza. Wyjaśnił się sen w którym znalazłem dokumenty i klucze (symbol ochrony), a pod domem spotkałem takiego agenta. Trafiłem na intencję z dnia 01.12.2007: "za otrzymujących ochronę", a z telewizji płynie relacja o napadzie na bank, którego dokonał...ochroniarz.
Na Mszy św. kilka osób. Ile dobra wiecznego można uczynić poprzez uczestnictwo w tym świętym obrzędzie, bo nasze życie „wisi na włosku”. Właśnie zginęła matka dzieci i zmarł znajomy z którym ucztowaliśmy.
Z radia ”Maryja” płyną słowa piosenki; „nie daj mi zginąć (...) ratuj mnie, podaj swoją rękę”. Następnego dnia będą wracały słowa: "uderzono mnie i pchnięto, lecz Pan mnie podtrzymał. Pan moją mocą i pieśnią. On stał się moim Zbawcą". APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 800
Motto; „nie wiesz, co masz robić módl się”...
Przed wyjazdem na Mszę św. z radia płynęły słowa kapłana o etapach modlitwy alfonsjańskiej, której szczytem jest medytacja (wg redemptorysty św. Alfonsa Marii de Liguoriego). Medytacja ma nas zmieniać, kształtować nasze życie…do późniejszego rozliczenie się przed Bogiem.
Słuchałem tego zdziwiony, bo są to zalecenia kierowane do „ludu pracującego miast i wsi”, a sprawa jest prosta: modlitwa to nasza rozmowa z Bogiem Ojcem. Ktoś, kto robi pierwszy krok jest jak maleńkie dzieciątko. Wszystko jest pokazane!
Na Mszy św. nie miałem przeżyć, ale dreszcz przepłynął przez ciała przy zawołaniu kapłana, aby Pan dał nam ducha Syna Swego. Nagła przemiana nastąpiła podczas konsekracji, gdy kapłan wysoko uniósł patenę i kielich oraz łamał św. Hostię na kawałki…”Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata obdarz nas pokojem”.
To święta chwila; „Cud, cud!! Pan zstępuje z Nieba! Jezu, Jezu…oto, Pan zstąpił z Nieba! Jezu, Jezu! Panie spraw, aby nigdy nie zabrakło mi Ciebie”. Nawet teraz, gdy piszę dusza rwie się do Boga...przez samo takie zbliżenie uświęcamy się.
Podczas odmawiania modlitwy w duszy wystąpiło uniesienie mistyczne…z pragnieniem męczeństwa. Takie zjednanie, a to wynika z moich zapisków...pojawia się w różnym stopniu po każdej Eucharystii, ale tutaj wystąpiło już podczas modlitwy.
Modlitwa to wielka łaska Boga...łaska wołania do Ojca szczególnie za innych. Zbliżając się do Boga doznajemy uświęcenia. Trzeba zawsze wiedzieć o co prosić i za co dziękować, bo modlitwa to rozmowa z Bogiem. Bóg wie wszystko o nas i zna nasze potrzeby, ale trzeba prosić…to oznacza zawierzenie. Przypomniała się scena z filmu, gdzie uciekinier z obozu poprosił Boga o jedzenie i zasnął z głodu, a po przebudzeniu zauważył fokę do której strzelił...
Nie módl się ustnie i nie wołaj bezmyślnie…powtarzając słowa. Nikomu to niepotrzebne, chyba, że da ci pokój...jak powtarzana mantra, ale możesz wpaść w rutynę! Idę, napływa Golgota, Jezus obnażony oraz wołający z krzyża „Boże, mój Boże…czemuś Mnie opuścił?” W wielkim bólu odmówiłem zaległą modlitwę; za trędowatych. Jak przekazać ci moje zbliżenie do Boga i moje uniesienie w duszy?
„Zapamiętajcie sobie siostry i bracia! Rzeczywiste uzdrowienie człowieka to wola do zmiany życia, zwłaszcza pogrążonego w grzechach ciężkich. Aby człowiek został uzdrowiony musi pragnąć zmiany tego życia. Ważne jest zdrowie duszy…”. To dalsze słowa z „wykładu” kapłana z radia dla szukających drogi do świętości, ale te zalecenia nie nadają się dla zwykłych ludzi.
Ja zawsze życzę ludziom zdrowia duszy. Przecież Pan Jezus tak właśnie uzdrawiał; „odpuszczają ci się twoje grzechy”…uzdrawiał dusze! Ile wokół jest ludzi pięknych, sławnych i bogatych…a jak wyglądają ich dusze? APEL
- 14.01.2009(ś) ZA TRĘDOWATYCH
- 13.01.2009(w) ZA PERFIDNYCH
- 12.01.2009(p) ZA SZERZĄCYCH ŚWIADECTWO WIARY
- 11.01.2009(n) ZA UCZĄCYCH SIĘ
- 10.01.2009 (s) ZA GRZESZĄCYCH Z NASZEGO POWODU
- 09.01.2009(pt) ZA TĘSKNIĄCYCH ZA BOGIEM
- 08.01.2009(c) ZA TYCH, KTÓRZY TRAFILI NA BEZDROŻA
- 07.01.2009 (ś) ZA ZAWIEDZIONYCH SPOTKANIEM Z JEZUSEM
- 06.01.2009(w) ZA TYCH, KTÓRYCH TRUDNO NAPRAWIĆ
- 05.01.2009(p) ZA ŻAŁUJĄCYCH ZA GRZECHY