- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 926
Wychodzę w ciemność. Poprawiłem wizerunek Pana Jezusa z Najświętszym Sercem, który mam na tylnej szybie samochodu. Za chwilkę zdziwiony usłyszę słowa: „Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego”. Większość z nas nie ma świadomości autentycznego Istnienia Boga, a przez to dziwnie traktują wiarę...
Jadę do Domu Pana, a wielką mgłę rozpraszają silne światła „Citroena”. Mgła w języku duchowym kojarzy się z błądzeniem, niepewnością drogi. Zaczynam zapis, a z radia Maryja Halina Łabonarska czyta słowa Pana Jezusa do mnie: „Przyszedłem byś już nie musiał się błąkać”...
Podczas Eucharystii od drzwi kościoła głośno śpiewała b. pracowniczka urzędu bezpieczeństwa...na pewno myśli, że będzie lepiej słyszana w Niebie, a chciałoby się zapytać: czego krzyczysz, przecież nie jesteś w lesie.
Wyobraź sobie, że trafiłeś do takiej 40 lat temu! Następnego dnia znowu się spotkamy! Pierwsza podbiegnie do Komunii św. ale Pan Jezus przejdzie obok niej...do nawy bocznej. To żadna przeszkoda, bo wejdzie przed wszystkich do długiej kolejki obok.
Piszę, a w Sejmie RP trwa bój o in vitro. Komisja Etyki KEP wypowiedziała się za ekskomuniką posłów głosujących "za", a wśród pogan wybuchła wrzawa...
Posłanka Kluzik-Rostkowska sprawę będzie rozpatrywała w swoim sumieniu: w sumieniu rozpatrujesz czy kogoś zabić czy nie! Tutaj zabić oznacza „tylko zamrozić”, a może zacząć od tych posłów?
Zobaczymy jak się wykaże prezydent Bronisław Komorowski, bo za chwilkę będzie próba generalna: podpisanie tej ustawy. Właśnie udziela długiego wywiadu w pomieszczeniu ze świętymi obrazami, a kończy wszystko na tle bijących dzwonów kościelnych. Zaprosił też Benedykta XVI, bo wiedział, że ten nie przyjedzie!
Nasza razwiedka potrafi to robić, bo jest wyćwiczona u przyjaciół ze Wschodu, a tam religia jest rządowa. Na ten moment w TVN stylista chwali pierwszą damę za to, że „dobrze się sprzedaje w Watykanie” (ubiór na czarno).
W sercu znawca naszej religii pan redaktor Parma z „Faktów i mitów”, który doszedł do wniosku, że Komunia Święta jest zwyczajem przejętym od pogan.
Pani redaktor Monika Olejnik „W kropce nad i” przesłuchuje podobnych do mnie i 10 x pyta dlaczego ludzie chodzą w procesji z pochodniami? Naprawdę jest przejęta naszą wiara i dlatego wałkuje sprawę krzyża. Wg niej wrogowie Rzeczpospolitej to ci, którzy uważają, że w Smoleńsku był zamach i krytykują PO. Ktoś, kto krytykuje partię rządzącą...na pewno nie kocha ojczyzny i jest nienormalny.
Nawróceniu sprzyjają wszelkie wybory. Przypomina się ślub Donalda Tuska (lepiej późno niż wcale) oraz działalność obecnego prezydenta, katolika „wierzącego inaczej”. Msze partyjne to standard...jak w Rosji. Moja koleżanka przed wyborami do rady powiatu...z kobietami - nosiła wielki różaniec! Po długiej przerwie pojawiła się...przed nowymi wyborami!
Ważna jest też osoba pani prezydent Warszawy, matki HGW z Odnowy w Duchu Świętym. Faktycznie to matka, ale od usuwania krzyży jednej nocy. W relacjach takich wydarzeń „religijnych” przoduje TVN, a w „Faktach i mitach” nie wolno nic złego powiedzieć na religijność prezydenta!
Nawet skasowali mój wpis o tym fałszu, a cały czas lubują się w atakowaniu Kościoła Katolickiego. Muszę napisać na nich skargę...do Pana Prezydenta!
Idąca drogą kobieta w sowietach zauważyła, że wysadzono cerkiew i zapytała: po co nam droga, która prowadzi donikąd?
Powie ktoś, że to dziennik duchowy, a tu sama polityka. Sprawdź w wyszukiwarce: teologia polityki. Jak oddzielić politykę od wiary, gdy politycy udają wierzących.
Przestań przyznawać się do naszej wiary jeżeli:
- nie uznajesz Trójcy Świętej
- negujesz Boskość Zbawiciela
- i Jego narodzenie z Maryi Dziewicy za sprawą Ducha Świętego
- wątpisz w Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie Pana naszego
- oraz powtórne Jego Przyjście
- a ponadto nie wierzysz w Sakramenty Święte i w życie wieczne!
Mów tak lub nie, bo reszta jest od diabła. Amen. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 928
Idę na Mszę św., a serce zalewa zadziwienie chęcią krzywdzenia człowieka przez człowieka...Polaka przez Polaka. W kościele jestem całkowicie nieobecny, ponieważ zostałem zaatakowany „moim zestawem” (prześladowanie, ujrzenie wszechobecnego fałszu, itd.).
W braku kontroli naszych myśli szatan wkręca nam problemy (niby nasze) i robi sobie żarty. Trwa dręczenie mojej osoby, ale ja wszystko przyjąłem w sercu, „pozbyłem się sprawy”, przebaczyłem prześladowcom i wołam za nich w modlitwach. Nie dotarły czytania.
Dzisiaj wspomnienie św. Teresy z Avila (1515 – 1582), patronki Hiszpanii. Mistyczka i wizjonerka opisała swoje przeżycia. W roku 1560 miała wizję piekła. Stworzyła sobie pustelnię, kącik w ogrodzie, aby naśladować pokutników i pustelników.
Pan Bóg doświadczył Teresę wielu cierpieniami. Nasłano na nią inkwizycję, która przebadała jej pisma. W tym samym czasie więziono i torturowano św. Jana od Krzyża.
Po Komunii św. w pokoju wychodzę z Mszy św., a kobieta wręcza mi książeczkę „Naśladowanie Chrystusa”, która otwiera się na ten moment:
1. „Nie przykładaj zbyt wielkiej wagi do tego, kto jest z tobą, a kto przeciw tobie, ale tak postępuj [...] aby Bóg był z tobą. [...] Komu sam Bóg pomaga, temu niczyja chytrość nie zaszkodzi [...]”.
2. „Czemu szukasz spoczynku [...] Nastaw się [...] na dźwiganie krzyża [...]”.
Uśmiechnąłem się, bo dźwiganie krzyża Pana Jezusa daje radość duchową przewyższającą wszystkie rozkosze tego świata.
W dzisiejszym dniu Pan Jezus pokazał mi, co oznacza przyjęcie cierpienia. To nie jest zaniechanie działania, bo sprawa toczy się - zgodnie z prawem - poza nami. To ukazano na odwiedzinach JPII w celi Ali Agcy. Papież nigdy nie mówił o zamachu na swoje życie.
Właśnie zakleiłem kopertę, aby odesłać pismo urzędowe i raz na zawsze nie mieć z tym nic wspólnego, ale Pan wskazał na moje wyciągnięcie ręki (mediację). W mojej sprawie nie chodzi już o mnie, ale o to, aby coś takiego nie spotkało innego człowieka. Wyraźnie czuję, że intencja dotyczy bronienia się.
Ryszard Kalisz dalej męczy prawych rodaków w komisji ds. samobójstwa posłanki Blidy, bo chce udowodnić naciski, a cała obecna władza („niby PO”) to jedno wielkie zniewolenie przez grupkę opętańców, którym marzy się władza nad Europą.
To wrogowie Polaków rozbierający Rzeczpospolitą. Trwa konfrontacja b. komendanta głównego policji Kornatowskiego ze Świączkowskim...ścina się fałsz z prawdą. Przykro, bo człowiek p r a w y z trudem może obronić się przed napastliwymi oszczerstwami.
Wracają słowa Pan Jezusa: „[...] Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: Bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: tego się bójcie.[...]”. Łk 12, 1-7
Na nabożeństwie poprosiłem Matkę Bożą, aby sprawa zakończyła się, a różaniec poświeciłem za kolegów. W litanii do NMP Panny wołałem „módl się za nimi”. Zły wpuszczał złość, ale od Matki Bożej płynęło poczucie, że to także Jej dzieci, a moi bliźni. Pokój zalał duszę.
Płynie Ps 19(18) „[...] Prawo Pana doskonałe – krzepi ducha
[...] Nakazy Pana słuszne
[...] sądy Pańskie prawdziwe, wszystkie razem są słuszne[...]”.
W dyskusji z proboszczem doszliśmy do wniosku, że Kościół katolicki jest bezpardonowo atakowany i nadejdzie czas, że kapłanami będą mężczyźni z ludu wzięci.
Kończę, a w napadzie na pracowników biura „PiS-u” zginęły dwie osoby. Atmosfera nienawiści „dożynanie watahy” przyniosła efekt...jednej z ofiar poderżnięto gardło. Dziennikarz w swojej relacji pyta dlaczego nie obezwładniono napastnika? Jak się obronisz, gdy ktoś niespodziewanie strzela lub podcina gardło?
Nadeszła „Gazeta Lekarska”, gdzie wywiad z sędzią Naczelnego Sądu Lekarskiego i artykuł „Punkt widzenia”, gdzie lekarz wezwany przez rzecznika odpowiedzialności zawodowej powiedział: przyjechałem jedynie po to, by zobaczyć jak wygląda mafia... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 804
W śnie jestem na jakimś wyjeździe...jak ja wrócę do domu? Po przebudzeniu stwierdziłem, że mamy przymrozek, a moje serce znalazło się przy powodzianach. Naprawdę chciałbym przywieźć jakąś matkę z trójką dzieci, którzy mieszkają w jakimś internacie i nic nie mają.
Bóg pomógłby w ich utrzymaniu i z tak pięknym darem wrócilibyśmy do Nieba. Święty mówi, że wszystko trzeba czynić dla Pana Boga, a nic dla siebie. Poprosiłem Pana Jezusa, aby pokazał żonie, co oznacza brak domu i ciepłego mieszkania, bo była przeciwna mojemu działaniu.
Nagle ujrzałem Mądrość Boga, którą wyraził w naszych kłopotach, a nawet nieszczęściach. W moim wypadku problemy pobudzają mnie do działania. Nikt normalny nie pragnie cierpień, ale potwierdzi, że katastrofa smoleńska połączyła naród polski jak zasypanie górników w Chile (5 sierpnia 2010).
Z TV płynie obraz powodzian, którzy odbudowują domy, ale nie mają gdzie wrócić. Jeszcze gorsza sytuacja jest na Węgrzech, gdzie przeszło tsunami chemiczne i wszystko raz na zawsze jest zniszczone. Pokazują reklamę firmy, która w ciągu kilku tygodni buduje składane domy z drzewa (po zalaniu można wysuszyć).
Spotkałem pacjentkę, która ma dwie siedziby...druga z dziećmi - za którymi tęskni - jest bardzo daleko (300km). Zobacz jak posiadanie wypacza, bo: „mieć” zamiast „być”.
Podczas błogosławieństwa Monstrancją zaprosiłem Pana Jezusa do mojego domu...”przyjdź Panie Jezu do mojego mieszkania”, a po Komunii św. słodycz zalała usta i duszę. Najczęściej jest to w kościele, a teraz dopiero pod kioskiem aż wołam: „Panie mój! Słodki Jezu! Czuły Boże!”
Łzy zalały oczy, ponieważ wrócił Pan Jezus. Wyobraź sobie oddalenie od Boga Prawdziwego i Nieba, gdzie nie możesz wrócić.
Piszę, a TVP Historia relacjonuje okropności z II Wojny Światowej...akty terroru ze spaleniem 5 tys. miejscowości. Płacz kobiet, bezsilność wobec Niemców, „partyzantów” i władzy sowieckiej. Przychodzili, rozstrzeliwali i palili domy. Podobnie było po awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu...wywieziono wszystkich ze strefy zagrożenia. Nikt nie mógł wrócić do domu.
Jak Pan Jezus spełnił moją prośbę? Żona przez dwie godziny sprzątała przy figurze Matki Bożej, a ja zapomniałem, że nie wzięła klucza. Przeszło godzinę stała - bezradna i zmarznięta - pod blokiem... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 896
Dzisiaj trafiłem do sądu rodzinnego i stałem się kuratorem czyli prawnym opiekunem. Nazwa pochodzi od słowa łacińskiego: kuratela ‘troska, staranie’. Dziwne, bo w drzwiach sali rozpraw spotkałem panią, której przydzielono kilka osób.
To namiastka Opatrzności Bożej, ale my nie mamy świadomości bycia dziećmi niewidzialnego Boga. Siostra Faustyna w zimie zobaczyła robaczka, a Pan Jezus powiedział do niej, że martwi się o niego, a przecież każdy z nas jest wart więcej. Za dwa dni dopowie: „Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. (...) Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli". Łk 12, 1-7
Dzisiaj wyciągają górników zasypanych w kopalni złota w Chile. Wielu uratowanych wiwatowało, rzucało się w objęcia bliskich i prezydenta, a jeden z nich - po wyrwaniu z otchłani - padł na kolana i dziękował Bogu. Ja wzniósłbym ręce do Nieba i tak trwałbym w chwaleniu naszego Ojca Prawdziwego.
Podczas instalacji programu antywirusowego mówiłem o świętych, posłannictwie kapłanów, Aniele Stróżu i demonach. Jakby na świadectwo: nawalił Internet i telefony, z dużego napisu „patrzył” wyraz zły, a cały czas towarzyszył nam telewizyjny dokument o życiu jadowitych wężów.
Odnaleziono zaginioną Karinę, której beztroscy rodzice zezwolili pójść na grzyby. Teraz grozi jej amputacja kończyn dolnych (odmrożenia) oraz trafienie do domu dziecka.
Bliskość Matki Zbawiciela, podziękowałem za wszystko, a zły kusił opuszczeniem Mszy św. i nabożeństwa różańcowego...właśnie dzisiaj! Zobacz niezmordowanie przeciwnika Boga, który nienawidzi Matki Pana Jezusa i Jej wyznawców.
Przeważyła myśl, że taka ofiara jest szczególnie miła Bogu, bo nie wynika z mojego pragnienia. Podczas wejścia do kościoła trafiłem na słowa: „błogosławieni wezwani” i „najmilszy gość”. Najmilszy gość to ten, który jest oczekiwany.
Dzisiaj w KrK wspomina się o. Honorata Koźmińskiego, którego zgromadzenia podejmowały prace charytatywne i apostolskie m. in. w przytułkach dla ludzi starych i upośledzonych.
Napłynęła radość ze spotkania z Panem Jezusem, a po Eucharystii, gdy trafiłem przed Matką Bożą Fatimskąsłodycz zalała serce i duszę.
Nagle uświadomiłem sobie, że to podziękowanie naszej Matki za kwiaty, które wywalczyłem, bo podczas każdego strojenia kościoła (przed ślubem) zabierano dobre kwiaty zamiast je postawić przed ołtarzami bocznymi. Stoją teraz w pojemnikach u stóp Matki Boga naszego...
Nikt się nie dziwił, a proboszcz nawet tego nie zauważył. W każdą sobotę rano (nawet Pierwszą, która jest poświęcona Matce Świętej) kościół był ogołocony, bo w piątek wieczorem podjeżdżano i wszystko wynoszono. Ciekawe czy tak zrobiliby w mauzoleum Lenina?
W szumie centrum handlowego zapragnąłem modlitwy, ale nie znałem intencji: czy za dających ochronę? zagrożonych? przynoszących pomoc? Przepływały zdarzenia duchowe i zauważyłem, że jestem wśród bawiących się dzieci nad którymi czuwają rodzice.
Właśnie ojciec idzie za plastikowym koniem na karuzeli, bo córeczka maleńka, a matka pilnuje synka zawzięcie pracującego jako „operator koparki”. Na ławce, obok mnie usiadł niepełnosprawny chłopiec z ojcem, a wzrok przykuła młoda dziewczyna wsparta na kulach.
W całym holu było słychać krzyk płaczącego niemowlęcia, które matka wyjęła z wózka, przytuliła do swojej twarzy i pocałowała! Jak Pan Bóg to wszystko mi wykłada? APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 784
Starego człowieka bardzo męczy bezruch, a mnie dodatkowo sny typu eksterioryzacji. To zjawisko jest udokumentowane i polega na „oddzielaniu się” części duchowej (duszy?) od fizycznej.
W doświadczeniach osoba „nieprzytomna” przekazywała dokładnie, co widziała i słyszała w innym miejscu. W takim śnie normalnie egzystujesz, czasami „do przodu” (zdarzenia sprawdzają się). Takie nocne eskapady są męczące i kończą się bolesnym priapizmem z pobudzeniem seksualnym. Dzisiaj wołam „Jezu ratuj”.
Trafiłem na Mszę św., ale nie mam większych przeżyć...oprócz niewielkiego pokoju. Serce puste, bo jest zły dzień. Tracę czas, aby zainstalować system antywirusowy, bo wokół mojej poczty głosowej zaczęły żartobliwie krążyć peniski. Skasowałem ten telefon, bo do kontaktu z Bogiem jest mi niepotrzebny.
Teraz szatan chce mnie odciągnąć od uczestnictwa w nabożeństwie różańcowym. Opiszę przebieg ataku:
- straszliwa pustka w sercu i sztuczna słabość w ciele
- wstaję i kładę się, ale wiem, że sen nic nie da
- nie wiem, co robić, nie mam żadnej sensownej myśli
- napływa niechęć do kościoła, nabożeństwa: „odpocznę od kościoła, dzisiaj nie pójdę, byłem już rano, przecież tyle czasu poświęcam Bogu”...
Pokusa płynie w pierwszej osobie, a to sugeruje, że myśli są nasze! Co zyskam, gdy nie pójdę do kościoła? Trochę czasu, który na pewno zmarnuję i nie będę wiedział, co mnie spotka. Kiedyś Szatan miał wpadkę, bo "wpuścił mi" nienawiść do Monstrancji! Natychmiast zerwałem się na nabożeństwo, bo to nie mogło wyjść z mojego serca!
Podczas błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem wołałem po każdym uderzeniu gongu: „Och Jezu!...Jezu mój...Jezu”.
Następnego dnia św. Paweł powie: „(...) jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. (...)
Ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie".
Pan Jezus mający ciało fizyczne...także był kuszony, ale wszelką myśl o grzeszności tłumił w zarodku (przekaz M. Valtorcie). Ja w praktyce uciekam się do św. Józefa (czystość), można wołać o pomoc do Matki Bożej, prosić o ochronę Św. Michała Archanioła lub samego Pana Jezusa.
Nie trzeba specjalnych modlitw. Wyobraź sobie, że masz dziecko, które prosi o coś przy pomocy specjalnych formułek. Najmilsze Bogu są nasze własne słowa...
APEL
- 11.10.2010 (p) ZA PROSZĄCYCH Z UFNOŚCIĄ
- 10.10.2010(n) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OTRZYMANE DOBRA
- 09.10.2010(s) ZA DUMNYCH ZE SWOJEJ OJCZYZNY
- 08.10.2010(pt) ZA WALCZĄCYCH O DUSZE
- 07.10.2010 (c) ZA WDZIĘCZNYCH ZA NAWRÓCENIE
- 06.10.2010(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ SZACUNKU DLA BOGA
- 05.10.2010(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH NASZEGO PRZEBACZENIA
- 04.10.2010(p) ZA NIETAKTOWNYCH
- 03.10.2010(n) ZA ODWAŻNYCH W GŁOSZENIU PRAWDY
- 02.10.2010(s) ZA MIENIĄCYCH SIĘ KATOLIKAMI