Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

22.09.2015(w) ZA ZSZOKOWANYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 wrzesień 2015
Odsłon: 1043

‘szok’ - wstrząs, osłupienie, niedowierzanie...

    Przez tyle lat mojej łaski wiary i zapraszania do kościoła - w moim tak obdarowanym miasteczku nad rzeczką - Pan Bóg niezbyt jest potrzebny ludziom. Wnoszą później takich na spotkanie z Panem Jezusem i padają rytualne słowa, że „odchodzący od nas przez całe życie cierpiał z Panem Jezusem”.

    Ja widzę, że większość takich niesie krzyż, ale diabelski, a na starość marnuje drugi dar Boga, którym jest czas. Nie wiem jak, ale to miejsce zostanie ukarane...

    To jest wynik zaćmienia duchowego przez Księcia Światłości...tak nazywa się Kłamca, który wmawia większości, że Tam Nic Nie Ma. Jeżeli tak jest, to po co wnoszą zwłoki do miejsca Świętego Świętych. Wyobraź sobie szok duszy, która stwierdza, że „umarła”, a jest i nigdy nie chciałaby wrócić do ciała (opakowania)...często tak zużytego, że aż śmiesznego.

   Pan Bóg od tych, których obdarowuje wymaga więcej. Właśnie oglądam kłopoty katolików w krajach, gdzie panuje islam. Muszą w „skrytości” przybywać do Domu Pana i nie śpiewają z całego serca tylko półgłosem. 

   Nawet proboszcz nie wierzy do końca w moją łaskę wiary, a kapłan przygarnięty przez niego uważa, że szukam dziury w całym i powinienem się leczyć! Jest zły, bo wcześniej prosiłem go, aby nie klepał konsekracji, wykazał kult Monstrancji i Eucharystii, nie trzaskał drzwiczkami konfesjonału i nie śpiewał, bo nikt za nim nie wyciągnie.

   W końcu "naprawił się", kontroluje się podczas adoracji Najświętszego Sakramentu, ale Mszę św. odprawia w 20 minut. Poprzednio i teraz zapytałem, gdzie i po co się spieszy?

   Cały dzień zszedł na zaległych zapisach, a tuż przed Mszą św. o 18.00 złapała mnie słabość i senność, bo idzie zmiana pogody. Na ten czas siostra zaśpiewała, aby Pan wzmocnił nas, przelał Swoją moc.

   Podczas konsekracji mój wzrok zatrzymało Ciało Pana Jezusa uniesione nad głową kapłana…jakby w moim kierunku. Przez duszę przepłynął błysk miłości od młodego kapłana, a właściwie od Pana Jezusa.

   Doznałem wstrząsu, bo Eucharystia niespodziewanie pękła na pół, a w moim zrozumieniu jest to znak czekającego mnie przejściowego cierpienia. Zawsze mam niepokój, ponieważ nie wiem, co się zdarzy, ale później nie jestem zaskoczony.

   Na świecie codziennie jest wiele szokujących zdarzeń, ale dla mnie najważniejsza jest sprawa inwazji przybyszów na UE...tak w wywiadzie dla www.fronda.pl określił to Wojciech Cejrowski. W komentarzu napisałem, że mamy już III Wojnę Światową z naszą wiarą i krzyżem, a przed północą dodałem, że:

   <<W RP mamy własnych dżihadystów udających katolików i przebranych w białe fartuchy! Proszę, aby Pan Redaktor przeszedł do Naczelnej Izby Lekarskiej (Sobieskiego 110) oraz do Okręgowej Izby Lekarskiej (Puławska 18) i zapytał o "tego lekarza od krzyża", któremu zawieszono p.w.z.l.! Proszę pokazać wpis z mojej strony z dnia 17.09.2015 (za ofiary agresji werbalnej).

   Specjalnie pisałem wszędzie, ale wówczas dr Ewuś była ministrem zdrowia, mieliśmy „naszego człowieka w Moskwie”, a zdjęcie z preziem Bronisławem Komorowskim - ze słuchawkami lekarskimi na szyi - dawało niezłomną pewność, że ta władza będzie trwała do końca świata i jeden dzień dłużej!>>

   Dlatego też kolega ginekolog Medard Lech potwierdził, że mnie badał w czerwcu 2008 r. jako przewodniczący komisji lekarskiej, a mógł być na wczasach lub np. w szpitalu psychiatrycznym!

   Natomiast ginekolog Krzysztof Makuch jako wiceprzewodniczący ORL darł się na mnie tuż po wejściu na salę obrad, gdzie zostałem zaproszony! Powiedziałem mu, że powinien zrezygnować z wszystkich funkcji i to się stało, bo nie przeszedł w wyborach.

   W tym "nieszczęściu" wspomógł go obecny prezes Andrzej Sawoni...specjalnie stworzono dla niego Komisję ds. Współpracy z Zagranicą („wycieczki”). Ciekawe ile mu za to płacą z właśnie podniesionych o 100 % obowiązkowych składek...

   Napisałem do obecnego ministra zdrowia, ale wszystko trafia tam do Departamentu Monologu Społecznego, a na moje telefony odpowiada automat, że połączenie „nie może być zrealizowane” lub ”gabinet ministra nie odpowiada”.

   Natomiast z biurem ministra jestem łączony przez podejrzaną („gorącą linię”)...zawsze z tą samą, miłą panią, ale mam poczucie, że rozmawiam z kimś „na mieście”. Piszę to specjalnie, aby pokazać jak „sprytnie” są zorganizowani czerwoni „urzędnicy”. Ile wysiłku wkłada się w ten totalny fałsz! >>

  Szatan ma różnych posługaczy: jedni ścinają głowy i gwałcą, a inni zabijają duchowo...zaocznie i przez głosowanie!

                                                                                                                APEL

21.09.2015(p) ZA TYCH, KTÓRYCH NIE MOŻNA NAPRAWIĆ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 wrzesień 2015
Odsłon: 992

     Pan nieprzypadkowo dał mi do opracowania tą intencję, która obejmuje młodego człowieka żyjącego z napadania na innych. Opisałem to w dniu 28.11.2015 („za cyberprzestępców”). Dzisiaj będę modlił się za takich, bo trudno ich już zmienić, ponieważ są pewni swego jak Donek i Bronek.

   Dodatkowym znakiem jest przesłuchanie Marcina P. który trafił do więzienia...jako organizator afery Amber Gold. To jest wyjątkowo bezczelny figurant i trudno będzie ukarać jego mocodawców. Zgubiła ich buta, bo Pełni Obłudy mieli kraść do końca świat i jeszcze jeden dzień dłużej.

   Pan Bóg zlitował się ograbionymi oraz wyrzucanymi z mieszkań w ramach bandyckiej „reprywatyzacji”. Nic nie mówi o tym totalna opozycja, ale krzyczą, gdy zwyrodnialcy w mundurach nadużywają paralizatora lub bije się Młodzież Wszechpolska z fałszywymi obrońcami demokracji.

   W tym czasie (21.06.2017) Fed. Rosyjska zaatakowała komputery na Ukrainie i w wielu państwach z żądaniem okupu za odblokowanie. To jest przykład państwa, które jest rządzone przez przywódców, których nie można naprawić...tak jak w Korei Północnej. W ten sam sposób napadli na banki  biednego Bangladeszu. 

   W ręku znalazły się stare okulary, właśnie wymieniliśmy kuchenkę gazową, a na spacerze modlitewnym wzrok zatrzymał śmietnik. Dobrze, że została w naszym kościele została zmieniona siostra organistka, ponieważ poprzednia notorycznie spóźniała się na pierwszą Mszę św.! Zawsze wychodziła punktualnie o 6.30...z pobliskiego domu zakonnego!

   Po moich wielokrotnych prośbach miała znak od Boga, bo wystąpiła u niej ropowica ręki i długo nie mogła grać. Takim jest też nasz kościelny, który powinien być pracownikiem gospodarczym, a nie posługiwać w Przedsionku Pańskim. Do tego trzeba dołączyć kapłanów żartujących na zakończenie Misterium jakim jest Msza święta.

   Do tych, których jest trudno naprawić są Lefebryści, którzy pragną odprawiać Mszę św. tylko po łacinie. Papież Jan Paweł II zmienił to z natchnienia Ducha Świętego. Tajemnicą jest Eucharystia, a nie łacina. To naprawdę Ostatni i Wieczny Cud…żadnego innego, większego już nie będzie!!

   Kard. Robert Saraha też skrytykował tą formę Mszy św, i wskazał błędy. Ja dodam, że Pan Bóg pomieszał nasz języki i nie ma żadnego sensu używanie łaciny w liturgii, a przez to Msza św. trydencka nie staje się świętsza.

   Ogarnij cały świat ludzi pragnących być bożkami („Kimowie”) i których nie można zmienić i naprawić. Wielu z nich szczyci się byciem złymi i są zaparci do końca...jak Zły Łotr! Szczególnym rodzajem takich są członkowie Państwa Szatańskiego. 

   Właśnie w TVN 24 trwa dyskusja, ale nie padnie tam słowo o boju duchowym, który toczy się nad nami. Gdybym dyskutował z nimi...uśmiechaliby się! W tym czasie wrogowie naszej ojczyzny (w tym TVN) są zwolennikami naiwnego miłosierdzia.

    Sami nie nawracają się, bo myślą, że po prawdziwej stronie życia też tak będzie. Miłosierdzie Boże nie ma granic, ale do czasu śmierci. Później jest sprawiedliwy sąd...

                                                                                                                                APEL 

 

 

 

 

20.09.2015(n) ZA CHRYSTUSOWYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 wrzesień 2015
Odsłon: 1125

Motto: wszyscy zginiecie!

     W dniu w którym narodzi się w tobie Jezus Chrystus poczujesz, że zaczynasz nowe życie, a polega ono na tym, że na ten świat patrzysz duchowo zadziwiany cudem stworzenia wszystkiego przez Boga Ojca!

    Tu rozum jest nieprzydatny, bo racjonalizm przeszkadza w olśniewającym widzeniu, które daje nam Światło Ducha Świętego. To są słowa górnolotne, ale zrozumiesz je, gdy otrzymasz moją łaskę. Ludzkość nie pragnie daru życia dla Boga - Ojca i zbawienia duszy.

   Normalny człowiek nie widzi prawidłowej hierarchii ważności spraw, bo na pierwszym miejscu jest nasze zbawienie czyli powrót do Boga, gdzie jest mieszkań wiele!

     Jeżeli staniesz się Chrystusowy to wszystko ujrzysz i poczujesz od strony Boga. Właśnie s. Faustyna mówi; „Kiedy przychodzą do furty drugi raz ci sami ubodzy obchodzę się z nimi z większą łagodnością i nie daję im poznać, że już raz byli, aby ich nie krępować (...) obchodzę się z nimi tak, jakby postąpił z nimi mój Mistrz (...)”.

   Mnie także ciągnie do takich i wszystkich, których spotkało nieszczęście, a także do bogatych pogan i wrogów Boga. Mam tylko jedno pragnienie - jest to miłość do Boga Ojca, która nie zostanie nasycona w pełni dokąd żyję na tym wygnaniu, a jest to wielkie cierpienie! Nie pojmie tego człowiek, który nie rozumie zakochanych.

      Możesz mnie nazywać jak chcesz, ale ja mam czynić tylko to, co podoba się Bogu. Nie patrz nawet na dziennik, bo jeżeli masz trochę wiary to przecież musisz ujrzeć moją przemianę duchową, a zjednany  z Chrystusem proszę Boga, aby to samo stało się z tymi za których jest intencja modlitewna dnia. 

    Nie chcę, aby zostali odrzuceni jak złe ryby wysypane z sieci, ale pragnę radować się z nimi w Królestwie Niebieskim. Ktoś powie, że mam wszystko potrzebne do życia, a nawet samochód i garaż. Tutaj chodzi o pragnienia serca, a właściwie duszy, bo samochód tylko służy mi...tak jak wszystko, a jadąc nim - w zła pogodę - do kościoła dziękuję Bogu za taka możliwość...nie jest dla mnie bożkiem.

    „Wszystkich was zabiją”...tak powiedział polski dżihadysta, ale podobnie przestrzegali Pana Jezusa uczniowie...”Panie! to się nie może stać Tobie”. Pan odpowiedział na to ludzkie zatroskanie „Idź mi z oczu szatanie”! Tak, bo Belzebub widział „do przodu”, że będą tacy jak ja, całkowicie oddani Bogu...od rana do wieczora,  a nawet w nocy.   

    Przypomniały się słowa z kazanie biskupa Tadeusza Zawitkowskiego: „Człowieku Boży, walcz o swoje Zbawienie, do którego zostałeś powołany. Człowieku Boży, idź, masz mało czasu, aby dać świadectwo”.

     Wyjaśnił to też Pan Jezus: „Te dary nie są łatwe do zrozumienia dla osób pozbawionych duchowości. Nigdy nie zaakceptują oni niczego z Mojego Ducha. We wszystkim tym widzą tylko niedorzeczność. Dary duchowe (...) będą dla nich trudne do zrozumienia, dopóki będą myśleć  (...) jako filozofowie. (...) To dary, które ci ludzie zniekształcają (...) podobnie jak przekręcają Pisma (...)”.*

    W Centrum Handlowym popłakałem się i zacząłem odmawiać moją modlitwę: „Pnie Jezu, miej miłosierdzie nad nami, bo zalewają nas ci, którzy mówią Bogu ‘nie’ i szydzą z naszej wiary w najpodlejszy sposób...Jezu mój! Jezu! Serce mi pęknie Panie! Matko Miłosierdzia módl się za nami...".

     "Ojcze Przedwieczny miej miłosierdzie nad Twoimi, nad Chrystusowymi...obrońcami wiary i krzyża, bo wrogowie mówią naszym językiem, przebrani są w różne ubiory...także  w białe fartuchy, a nawet udają kapłanów!” To długa i rozbudowana modlitwa (jest w instruktażu). Zarazem podziękowałem za łaskę współcierpienia ze Zbawicielem...    

                                                                                                                                          APEL

*„Prawdziwe Życie w Bogu” t IV Vassula Ryden str. 434 „Vox Domini”

19.09.2015(s) WDZIĘCZNY ZA OBDAROWANIE PRZEZ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 wrzesień 2015
Odsłon: 1155

     5.00 „Tato, och Tato! Jezu!”... Tylko nie myśl, że ten dzień dotyczy wdzięczności za obdarowanie przez Boga, które kojarzy się ze zdrowiem i pomyślnym przebiegiem życia, bo ja płakałem przy krojeniu chleba...

    Te łzy zrozumie każdy głodny, który pragnie tego daru podtrzymującego życie naszego ciała fizycznego. Pan Bóg wie, że moja wdzięczność dotyczy poczucia Jego Obecności z tęskną miłością oraz pragnieniem Eucharystii, która na pewien czas łagodzi cierpienie duchowej rozłąki. Cała reszta jest dodana i to w nadmiarze, bo mam wiele niepotrzebnych czapek...

    W ramach dziękczynienia trafiłem na Mszę św. o 7.30 z trzem kapłanami, a to daje poczucie większej mocy tego Misterium. Wprost chciało się krzyczeć: ”Pan Jezus Jest! Pan wrócił! Pan mnie nie opuścił”.

    To musisz sam przeżyć lub wyobrazić sobie radość dzieciątka na widok zbliżającego się Tatusia. Biegnie wówczas z radosnym krzykiem porzucając najlepszą zabawę. Dorośli nie znają już tego uczucia, bo mają dzieci budzące ich zatroskanie.

   Zobacz jak mój prof. św. Paweł pisze pean ku czci naszego Deus Abba  (w jednym zdaniu): << (...) błogosławiony i jedyny Władca, Król królujących i Pan panujących, jedyny, mający nieśmiertelność, który  zamieszkuje światłość niedostępną (...). Jemu cześć i moc wiekuista. >> 1 Tm 6, 13-16

    Wołanie psalmisty rozrywało serce (Ps 100), bo napływało poczucie obecności Pana Jezusa! „Stańcie z radością przed obliczem Pana / Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie /służcie Panu z weselem. (...) W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem, z hymnami w Jego przedsionki, chwalcie i błogosławcie Jego imię”...

   Do mojego stanu duchowe pasuje tutaj resztka  zapisu z 11.10.1992. Wówczas płynęła pieśń dziękczynna do Boga Ojca, a ja myślałem o Eucharystii (Dziękczynieniu), bo jest to dar Boga dla nas! Mamy być wdzięczni za przyjmowanie Ciała Pana Jezusa!

    Natomiast wielu robi łaskę Bogu z  przychodzenia do kościoła, a podejście do Komunii św. to wprost heroizm, bo ludzie małej wiary wstydzą się Boga. Jest to pokazane na dzieciach, które wstydzą się swoich rodziców.

   W dziękczynieniu wróciłem na Mszę św. wieczorną, dla Matki Bożej, a wzrok zatrzymała stacja drogi krzyżowej z  Weroniką, a w takich momentach jest to podziękowanie Pana Jezusa, który mówi: dziękuję za otarcie Mojej Twarzy.

    Tylko my nie dziękujemy za wszystko! Kapłan mówił o małej wdzięczności ludzi za czynione im dobro, bo wystarczy uśmiech i dobre słowo!  Jakby na znak w ręku znalazł się zapis z 11.10.1992 roku, gdy obdarowałem syna, który wrócił z wykładów za indeks, a on tylko mruknął coś pod nosem!    

                                                                                                                                                APEL

 

 

 

 

18.09.2015(pt) ZA OBDAROWANYCH NIEWDZIĘCZNIKÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 wrzesień 2015
Odsłon: 1374

Uwaga.  W wyszukiwaniach: Menu główne. Chronologicznie. W okienku wybierz odpowiednią liczę zapisów (30, 100 lub 'Wszystko)...przy Ws. na pasku bocznym przesuniesz błyskawicznie całe lata.

   Przed wczorajszym nabożeństwem wieczornym zatrzymałem się przed plakatem z Panem Jezusem Miłosiernym i poprosiłem o powrót mocy, bo w złym poczuciu nie mogę pisać, a podenerwowanie stanowi przeszkodę w życiu duchowym.

    „Panie! przyjmij moją słabość i zalej nią jakiegoś mocarza, aby się przebudził”. Po Eucharystii wzrok padł na stację: „Pan Jezus bierze krzyż na ramiona”. Zamieniliśmy się krzyżami..

    Rano poczułem się normalnie i w ramach wdzięczności przybyłem do kościoła na Mszę św. o 7.30, a od Ołtarza Świętego w moje serce wpadły słowa (Mdr 4, 7-15): „Starość jest czcigodna”, ale nie mierzy się jej długowiecznością, bo „sędziwością u ludzi jest mądrość, a miarą starości życie nieskalane".

  Śmierć tych, którzy spodobali się Bogu (sprawiedliwych) jest „przeniesieniem z życia wśród grzeszników", aby „złość nie odmieniła jego myśli albo ułuda nie uwiodła duszy: bo urok marności przesłania dobro, a burza namiętności mąci prawy umysł”.

   To bardzo zawiłe, ale nawet wybrani i namaszczeni przez Boga wpadają w takie pułapki. Przecież wiesz co „gwiazdy” wyprawiają...nawet grzech jest o tym pisać.

  Natychmiast znałem intencję modlitewną tego dnia, ale miałem wielkie przeszkody, bo Bestia nie znosi dziękowania Bogu za różne dary i tak jest faktycznie...nawet większość uzdrawianych przez Pana Jezusa nie okazywała wdzięczności! Chodzi o to, że ludzie obdarowani uważają, że „to im się należy, bo do wszystkiego doszli własną pracą” i „nikt im nic nie dał”.

    Bóg nie jest im potrzebny, bo mają wszystko. To wielka pułapka duchowa, a właściwie nieszczęście, które widzę nawet w moim miasteczku nad rzeczką. Po pożarze w bocznej klatce bloku...dwie obdarowane rodziny były o włos od tragedii. Ten straszny znak nie przebudził ich, a wcześniej wielokrotnie zapraszałem ich do Domu Pana. 

  Podjechałem pod "mój" krzyż i zapaliłem lampkę Panu Jezusowi...rozradowały pięknie kwitnące kwiaty oraz zaczęły napływać znaki dotyczące obdarowanych niewdzięczników!

1. Całe bloki zdrowych emerytów nawet nie pomyślą o wstąpieniu do kościoła, a trwa już otwarta III Wojna Światowa...z wiarą i krzyżem. Kiedyś prosiłem naszego proboszcza, aby zaprosił parafian mających czas na codzienne spotkania z Panem Jezusem, ale powiedział, że „nie może nakładać wiernym dodatkowych obowiązków”!

2. Kubica wciąż ryzykuje życie, a w „FiM” piszą, że przynosi mu pecha wizerunek naszego papieża...dzięki któremu szereg razy uniknął głupiej śmierci. Saleta z jedną nerką ma walczyć z katolikiem Adamkiem! Wstrząs przepłynął przez moje ciało...

3. Politycy, koledzy samorządowcy, redaktorzy (resortowe dzieci, obowiązkowo bezpartyjne), wszelkiej maści dworaki z „lisią i mnisią moralnością”...to wprost falujące oceany pewnych swego, którzy nawet boją się wspomnieć o Bogu! 

   Zza drzwi i z dolnej półki pociągnąłem wystające „papiery”, a to były wizerunki różnych krzyży. Łzy zalały oczy, bo wzrok przykuło zdjęcie pochylonego Jana Pawła II z napisem „On dźwigał nasz krzyż”.

   Na odwrocie była relacja z bajkowego życia byłych premierów, gdzie uśmiechnięty Józef Oleksy (14 tys. w radzie nadzorczej spółki budowlanej)...rozlewał wódkę przy zastawionym stole z palącą się świecą.

   Tam też była wzmianka i zdjęcie milionera Bieleckiego, wypoczywającego Kazia (doradca w banku) i Leszka Millera wsiadającego do audi A6 (200 tys.). Kończę zapis, a właśnie przemawia Ryszard Petru (opcja bankierska)...

    Ostatecznie intencję odczytałem w następny piątek i wołałem do Boga za tych braci i ich dusze, bo ci, co wiele otrzymali nic nie przynoszą Bogu Ojcu...                                                                         APEL   

 

Kara Boska przyjdzie w sierpniu? -  Wiadomości

widomosci.onet.pl Karolina Korwin-Piotrowska  5 czerwca 2015 roku

   Dobrze, że wcześniej nie oceniałem tych wywodów duchowych, szczególnie przykrych Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, bo czyni je niewiasta. Nawet pełna zatroskania pyta o naszą egzystencję:

<  Jak wierzyć, jak ufać, jak sobie radzić w dzisiejszych czasach?

< Jak kochać Boga mimo wielu pokus i jak do Niego dotrzeć? Jak się nie załamać śmiercią, chorobą, smutkiem?

   Po chwilce zaczęła straszyć Polaków „państwem wyznaniowym” i szydziła z Ducha Świętego, a ja nie wiem dlaczego ten grzech nie ma przebaczenia!   

   Po "Bożym Ciele”, a wyjaśnię, że jest to wyjście Pana Jezusa Eucharystycznego "na miasto"... czytała zapisy kazań i wskazała na upadek wiary katolickiej w Irlandii, która dopiero teraz jest krajem stanowiącym  "wzór kulturalnego załatwiania spraw tak, aby nikogo nie dyskryminować”.

   Nie rozumiała homill („bełkotu”), która wyjaśniła nasze poganienie z rozkwitem różnych dewiacji. Ona wie lepiej, bo chodziła na wykłady i „naczytała” się, a to daje jej prawo do majaczenia! Ponownie wtrąciła szydzenie z Trzeciej Osoby Trójcy Świętej.

< Mimo, że ja się właśnie z mediów dowiedziałam, że to Duch Święty nam Prezydenta załatwił. (...) chwalić Boga (...) bo póki co, jeszcze nie jesteśmy państwem kościelnym. (...) ów powołany przez Ducha Prezydent wszystko w Krakowie słyszał, bo obok klęczał (kard. Dziwisza)...

    Dalej truła o gender oraz o In vitro i podkreśliła, że są Polacy, kórzy wyjeżdżają na wolne weekendy, bo nie mają żadnych potrzeb duchowych...wolą pochylenie się nad grillem, zabawę z dzieckiem, albo leżenie na trawie.

   To jest całkowicie normalne i ja takich ludzi nie krytykuję, bo sam tak żyłem! Nie moge zrozumieć dlaczego teraz jestem od nich gorszy? Dlaczego przy tej okazji szydzi z czczących Boga, a nawet przewrotnie wskazała: "A co z Panem Bogiem, który też sobie, po wykonaniu sporej roboty, odpoczywał"?

<< (...) Co się stanie od sierpnia, którego to miesiąca z takim natchnieniem modlitewnym wypatruje polski kościół i jego rozpaleni do czerwoności modlitewnym ogniem przedstawiciele.

    Wspomniała o spadku religijności, bo wielu wierzy jak ona, ale ma postępujący problem z kapłanami, którzy swoimi coraz głupszymi poglądami robią wszystko, aby wypalić w nas resztki chęci do modlitwy i spotkania się z Bogiem.

   Proroctwo Karoliny Korwin Piotrowskiej spełniło się...kara Boska przyszła do nas w sierpniu, ale w postaci inwazji Islamu!

 

  1. 17.09.2015 (c) ZA OFIARY AGRESJI WERBALNEJ
  2. 16.09.2015(ś) ZA LUDZI POBOŻNYCH
  3. 15.09.2015(w) ZA PROSZĄCYCH O WYBAWIENIE OD ZŁYCH PRZYGÓD
  4. 14.09.2015(p) ZA CAŁKOWICIE ZAŚLEPIONYCH DUCHOWO
  5. 13.09.2015(n) ZA NIECZUŁYCH NA OBELGI
  6. 12.09.2015(s) ZA ZHAŃBIONYCH
  7. 11.09.2015(pt) ZA GINĄCYCH NIEGODNIE
  8. 10.09.2015(c) ZA STAWIAJĄCYCH SIĘ PONAD PRAWEM
  9. 09.09.2015(ś) DOBROĆ BOGA W CODZIENNOŚCI
  10. 08.09.2015(w) ZA NARODZONYCH DLA NIEBA

Strona 744 z 2414

  • 739
  • 740
  • 741
  • 742
  • 743
  • 744
  • 745
  • 746
  • 747
  • 748

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 6441  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?