- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 929
Święto Niepodległości
Przebudził mnie sen w którym gryzły się psy, a wiele z nich było parszywych. Spotkałem w nim też panią K. Szczukę, która jest przeciwniczką faszyzmu czyli patriotyzmu i dumy narodowej, a dalej orła i flagi.
Trafiłem na Mszę św. za ojczyznę, ale serce miałem puste, bo straciliśmy ponownie niepodległość i staliśmy się państewkiem ogłupianym przez nowoczesne kołchoźniki. Nie mamy już armii, a tylko młodzież przebrana za policjantów i żołnierzy.
W zniechęceniu dotarły do mnie tylko słowa: „czuwajcie, bo nie znacie dnia ani godziny”, który skojarzyły się z hasłem: „śpij spokojnie ORMO czuwa”.
Dalej trwa podział na „patriotów” i resztę z „wrogami ludu” włącznie. Znowu wieje wiatr ze Wschodu, gdzie 70% stanowisk zajmują ludzie ze służb specjalnych, a u nas kapusie podają do sądów prawych Polaków (ks. Isakowicz - Zaleski, Z. Ziobro, itd.).
Jadwiga Chmielewska już w 1990 roku ostrzegała przed tym, że Moskwa zewrze szyki i powinniśmy rozmawiać z USA. Mierność rządzących, a ja dodam, że nawet naiwność Lecha Kaczyńskiego doprowadziła do Smoleńska, a ławka zapasowa krótka.
Proboszcz w kazaniu nie wspomniał o rozkradaniu ojczyzny, tłumieniu polskości, bezpardonowym deptaniu świętości i o rządzących, którzy udają, że coś robią. Natomiast witał i dziękował władzy lokalnej, że łaskawie raczyła przybyć do świątyni. To takie udawane zjednania.
Zimno, wiatr...„Ojczyzno ma tyle razy we krwi skąpana”. Komunia św. pękła na pół (czeka mnie cierpienie duchowe). Wróciłem nijaki...
W domu pomyślałem o dyskryminacji i zabijaniu chrześcijan. Nawet trafiłem na adresy „obrońców”: biuro pełnomocnika rządu ds. równego traktowania oraz parlamentarny z. ds. przeciwdziałania prześladowaniu i dysk. chrześcijan na świecie.
Na ten moment w komputerze „wyskoczył” tekst Ew Łk 12, 49-53, gdzie Jezus powiedział do swoich uczniów: "Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu (...)".
Pan prezydent dzisiejsze uroczystości zaczął także od Mszy św., a teraz apeluje o narodowe porozumienie i jedność. Następnego dnia napisałem do „Wprost” (forum) oraz do „Gazety warszawskiej” i „Gazety polskiej codziennej”:
<<Pani HGW i prezydent „zgoda buduje”, a z nimi po cichu rząd Donalda zorganizowali „obchody” Święta Niepodległości. Przywieziono i wpuszczono na Pl. Konstytucji zamaskowanych bandytów z pałami! Zezwolono na manifestację wrogów Rzeczpospolitej. Misterna prowokacja udała się. Pan prezydent wcześniej apelował, żeby nie narzucać świętowania (czytaj: jak ktoś chce podpalać i bić policję to dzisiaj można).
Teraz wzięli się do wprowadzenia w życie przygotowanej wcześniej ustawy o zgromadzeniach publicznych! Doradca prezydenta Jan Lityński stwierdził, że nie grozi nam PRL, bo jest demokracja.
W wielu domach jest smutek, bo aresztowano dzieci, ranni są policjanci i powstały zniszczenia. Niepotrzebnie angażuje się sędziów i zapełnia więzienia. Przecież władza jest od tego, aby chronić społeczeństwo, a nie specjalnie wywoływać burdy. Premier nadal musi zajmować się „ważnymi sprawami”. Odwraca się uwagę od prawdziwych problemów naszej ojczyzny.
Teraz TVN24 i pozostałe kołchoźniki z lubością pokazują strasznych Polaków i wszystko zwalają na uczestników Marszu Niepodległości. Pan prezydent wykonuje rozkazy panów w czarnych okularach, ale niech uważa, bo zbyt dużo wie i którego dnia może się rozchorować. >>
Pani Eliza Michalik w „Super Stacji” („Nie ma żartów”) z Olgą Lipińską płakały nad losem Roberta Biedronia, którego w sejmie spotkała „śmieszna” agresja. We dwie chciałaby ucałować kłamczuchę Ewę Kopacz oraz pochyliły się z uszanowaniem nad Wandą Nowicką, które atakują ludzie niedojrzali czyli „gówniarstwo” (Macierewicz).
Powiem ci, że nie ma nic gorszego od fałszywego lekarza. Idziesz do takiego, otwierasz serce, a on wykorzysta twoją szczerość i nieszczęście. Ewa Kopacz w tutejszej kaplicy miłosierdzia odmawiała „różaniec wyborczy”, a kapłan witał ją wobec ludu aż trzy razy, a ja tak lubiłem tam jeździć...
Dzień kończy się oglądaniem dramatu wojennego "Hotel Ruanda” z 2004 r (TVP „Kultura”) o bratobójstwie w Rwandzie, gdzie Hutu mordowali bezbronnych Tutsi („karaluchów”)...to masakra ludności z bezsilnością sił ONZ-tu.
Napływa podzielona Korea, a w „Fakcie” donoszą o synu, który zamordował matkę, bo go „dręczyła”. Tam też jest zdjęcie ujętego mordercy współwłaścicieli budynku. Właśnie zadzwoni siostra, bo mamy dzielić majątek, a ja „jestem pazerny”. Napływa Kain i Abel...
Czy wiesz jak została podana intencja? Następnego dnia, po Mszy św. spotkałem kapłana, który poprosił mnie o modlitwę, bo jest „atakowany przez swoich”. Powiedziałem, że podobnie jest ze mną i tak też było z Panem Jezusem. Tam, gdzie nauczał szydzono z Niego, śledzono i prowokowano, aby Go zabić. Pomógł w tym wybrany ("swój") Judasz... APEL
"Gazeta warszawska"
nr 45 (11-17 listopada 2011
dot.: art. Polacy - „Naród wybrany”? Mirosława Kokoszkiewicza
Szanowna Redakcjo!
Tygodnik znalazł się w moim ręku niedawno i chciałem podziękować za taki jego charakter. Z niewielkim zdziwieniem czytałem w/w artykuł, ponieważ wiem, że Polska jest narodem wybranym przez Boga.
Nie będę tego uzasadniał, ale proszę „przelecieć” myślą przez świat od Japonii poprzez Chiny, USA, Rosję i Europę do nas. Wokół wielka pustynia duchowa. Z tego wynika atak lewacko-libertyńskiej międzynarodówki. Proszę ujrzeć ten śmiertelny bój. Właśnie zezwolono na szerzenie plugastw, szyderstw skierowanych na KrK i takich jak ja.
Dwa dni temu, po przebudzeniu pomyślałem o awarii samolotu na Okęciu. Nie można wykluczyć zamachu, który zasłoniłaby odgrzebaną sprawę Katynia, Smoleńsk i pokazałaby, że latamy na wrakach!
Wówczas nie wiedziałem, że zawinił wyciśnięty bezpiecznik awaryjnego wysuwania podwozia. Nawet żona kapitana Wrony wyraziła obawę, że z męża zrobią ofiarę.
Ponadto tragedia zraniłaby Polaków przed wielkimi świętami związanymi z Kościołem Katolickim i duszami zmarłych.
<Czy przypadkowo do zdarzenia doszło w dniu, kiedy Polacy wspominają tych, którzy odeszli, a tego samego dnia 65 lat temu Karol Wojtyła został wyświęcony na księdza? >
Nie przewidziano, że pilot pokaże kunszt, a na pokładzie będą relikwie JPII z modlącym się zakonnikiem. Plugawcy z „Krzywego zwierciadła” oraz Jareczek z TVN 24 wyśmiewali cud, a organ Michnika dodał, że pilot teraz myje garnki...czyli winny.
<Czy na taki, a nie inny finał tego, bądź co bądź, dramatu zakończonego Happy Endem, miało wpływ to, że na pokładzie samolotu znajdował się redemptorysta, ojciec Piotr Chyła, mający przy sobie relikwie Jana Pawła II? Może jednak, jak twierdzą niektórzy, jesteśmy rzeczywiście Narodem Wybranym przez Boga? >
Z w/w art. napłynęła dodatkowa inf., że tego właśnie dnia JPII został wyświecony na kapłana. To dodatkowy argument, bo to metoda bolszewicka. Wiedzą, że takie drobnostki dodatkowo uderzają w serce. Zbierzcie to wszystko i dajcie tytuł na pierwszej stronie. Czy to był cud dowiemy się po powrocie do Domu Ojca. Wg mnie to był cud!!
<Żadne to dla mnie odkrycie i sensacja. Ta sama wątpliwość dopadła mnie natychmiast po szczęśliwym awaryjnym lądowaniu samolotu. Co zrobiły przerażone media bojąc się, aby tubylcy nie zaczęli sobie zadawać podobnych „głupich" pytań? Oczywiście przystąpiły do kolejnego podłego ataku sugerując, /../”. >
Artykuł został napisany w niepotrzebnej konwencji, bo obie katastrofy (zamachy?) są bardzo poważne. Tak właśnie żartowano w „Krzywym zwierciadle”. Proszę odnaleźć ten program, który był emitowany po katastrofie.
Ten atak „Super Stacji”, z „Krzywym zwierciadłem” w którym Kuba Wątły i Mariusz Gzyl wprost szaleli w diabelskim amoku (zgłosiłem to do prokuratury): z kabiny pilota zrobiono ołtarz i stwierdzono, że wszystkie urządzenia są zbyteczne, bo ochronę daje Pan Bóg.
Proszę wrócić do tej sprawy i postawić problem zamachu. Przecież nie można takiego samolotu zestrzelić, bo łatwiej jest uszkodzić go mechanicznie i wycisnąć bezpiecznik. Toczy się bój o Polskę, a w takiej wojnie 200-300 niewinnych ludzi nic nie znaczy. Pozdrawiam
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 884
Idę na nabożeństwo poranne, a radość zalewa serce. W uniesieniu, a zarazem bólu wołam za „potrzebujących opamiętania” (intencja wczorajsza). Wielki jest nawał takich dusz od głupich do jawnych wrogów.
Pan Bóg sądzi każdego inaczej, bo wielu czyni zło świadomie, planując, a później realizując z premedytacją! Jak nigdy odmówiłem koronkę do miłosierdzia (3x) oraz połowę mojej modlitwy.
W drzwiach kościoła przywitała mnie muzyka organowa...jakby dla mnie! Powiesz, że to pycha, a ja zapytam: dlaczego nie wolno mówić o chwale tych, którzy uczestniczą w dziele zbawiania? Napłynęła postać św. Pawła, mojego Profesora, a łzy zalały oczy. Jak to będzie, gdy się spotkamy?
Siostra zaśpiewała: „Pan jest Pasterzem moim i nie brak mi niczego”. To prawda, bo mam wszystko potrzebne na tym zesłaniu...jak Wałęsa w Arłamowie! Ale to nic wobec zjednania z Panem Jezusem, a tego nie da się przekazać naszym językiem. Może wyjaśni to druga pieśń śpiewana dla mnie:
„Pan mój Wódz i Pasterz mój, o jak szczęśliwy mój los!:
Gdy mnie Pan jako Pasterz prowadzi wszystko mam czego chcę. (...)
nic złego mnie spotkać nie może, gdy czuwasz Panie nade mną”.
Na ten moment Pan Jezus zapytał swoich uczniów co sądzą o Nim ludzie i kim jest dla nich? Piotr odpowiedział: „Ty jesteś Mesjaszem, Synem żyjącego Boga”.
Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony, bo nie ciało i krew objawiły ci [to], lecz mój Ojciec, Ten w niebie. I ja ci oświadczam, że ty jesteś Piotrem, [Skałą], i na tej skale będę budował mój kościół, a oddziały piekła go nie przemogą./../”. Mt 16,13-19
W moje serce wpadły słowa o Kościele Pana Jezusa, którego nie przemogą moce piekielne. Łzy pojawiły się w oczach, bo na forach trwa bezpardonowa walka z wiarą katolicką. Zamieścili ten wpis na forum Onet.pl („Kościół w Polsce i na świecie”).
Komunia św. jak nigdy pękła na pół, a obie części zwinęły się. Nie wiem co to oznacza, ale zobaczymy po przebiegu dnia...”Niechaj z nami będzie Pan! Alleluja”.
Wyświęciłem mieszkanie, bo zły nie lubi, gdy jesteś szczęśliwy z Bogiem. Czas jego adoracji minął, bo nie gram w karty przy wódce z gubieniem siebie i innych.
Z radością wróciłem na Mszę św. wieczorną, a tuż po wejściu do kościoła zawołałem z głębi duszy: „Panie Jezu! nie mogę już żyć bez Ciebie”. Komunia św. rozpłynęła się w ustach. W drodze powrotnej ponownie 3x odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego, a przed snem przypomniano o zakończeniu mojej modlitwy.
Dzień zakończył sen w którym znalazłem w kaplicy cmentarnej, gdzie trafiłem na Mszę św. odprawianą przez 3 kapłanów. Padłem na kolana obok dwójki dzieci przyjmujących Pana Jezusa. Kapłan przyniósł dla mnie duże św. Hostie zaznaczone w środku czerwonymi krzyżami (jak w pogotowiu). Zdziwiłem się, bo otrzymałem jakby namaszczenie, a dokonał tego sekretarz KEP Józef Kloch!
Po przebudzeniu wielka radość zalała duszę pragnącą chwalić Pana. Na ten moment w Internecie trafiłem na psalm: „Pan jest moim Pasterzem, nie brak mi niczego. (...) orzeźwia moją duszę. (...) namaszcza mi głowę olejkiem (...) zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 851
W drodze do kościoła myśli zaprzątała agresja Janusza Palikota, który żąda tolerancji, a krzyczy na wyznawców Pana Jezusa i prowokacyjnie pyta czy w kościołach można wieszać symbole innych religii? Na swoim blogu dn. 6 grudnia 2009 r napisał:
"Nie przeszkadzają mi krzyże w szkołach czy innych miejscach publicznych. Krzyż jest w takim samym stopniu w Polsce symbolem religijnym, co narodowym. Kościół w Polsce był zawsze po stronie ludu i po stronie polskości. Nie można bezmyślnie walczyć z krzyżem. Krzyż nie powinien dzielić Polaków". A podczas składania przysięgi poselskiej dodał: "Tak mi dopomóż Bóg".
Na wieczornej Mszy św. poprosiłem Boga, aby dał mu jakiś znak, bo z jego ust płyną plugastwa i grozi palcem: "Panie! zamknij mu usta i spraw, aby uschła mu ręka, bo lepiej, gdy takim wejdzie do Królestwa Niebieskiego niż ma spaść z wieloma do piekła! Racz Boże wysłuchać prośby moją przez Syna Twego, Jezusa Chrystusa. Duchu Święty daj znak, bo wiem, że tak nie można”.
Pan Jezus „w świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich (...) porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. (...) nie róbcie z domu mego Ojca targowiska”. J2,13-22
Podczas powrotu z nabożeństwa ponowna fala bólu zalała serce: „Panie Jezu! dla pieniędzy fotografował się z Twoim krzyżem. Daj mu teraz prawdziwy. Niech stanie przed próbą, a to będzie świadectwem Twojej Mocy. Spraw to Panie! Na pocieszenie zabierz mi Twoje Światło i przelej na niego. Uczyń to Panie”.
Ciężko wzdychałem, a serce chciało pęknąć. W ramach cierpienia zastępczego na pewien czas stanę się wrogiem Boga i „duchowym ciemniakiem”. Dano ten link na Onet.pl pod tematem „Kościół w Polsce i na świecie”.
W czasie wyboru wicemarszałka 95 posłów PO głosowało przeciwko kandydaturze Wandy Nowickiej, która jest zwolenniczką aborcji i ma ohydne poglądy polityczne. Sprzeciw zgłaszał także katolik Stefan Niesiołowski, który po „prośbie” premiera głosował za! Zobacz faryzeizm i trzcinę na wietrze!
Dzisiaj mam pokazywanych tych, którzy potrzebują opamiętania. Na forum trafiłem na przeciwnika krzyża Pana Jezusa.
Bracie Polaku!
Czy ty jesteś "uczonym w pisaniu" z "Faktów i mitów", bo tam udowadniają, że moja wiara w Boga Objawionego to pogaństwo. Proponuję, abyś zawołał i zapytał jak dziecko; Tato! jeżeli Jesteś to daj znak! Tyle i aż tyle, a to zawołanie będzie najpiękniejszą modlitwą. Jeśli masz dziecko to wyobraź sobie, że gdzieś się zawieruszyło i nagle zawołało: tato!
Tam trafiłem też na 31 pytań prowokatora-ateisty: ile encyklik przeczytałem, czy chodzę do spowiedzi, stosuję umartwienia, daję na tacę i czy nie boję się śmierci? Brakowało tylko pytania z czego się spowiadam?
Dalej stosunek do predystyncji (przeznaczenia). Wspomniał też o neokatechumenacie, a to krecia robota wrogów KrK. Tam kapłan jest niepotrzebny, bo istnieje łączność bezpośrednia z Bogiem, Msze św. są tylko w soboty, brak kultu Matki Bożej. To dziwoląg, który zastąpi KrK w momencie jego powalenia.
Zapytałem ilu mu płacą za taką ewangelizację, a na końcu zaznaczyłem, że pragnę żyć w państwie wyznaniowym, gdzie będzie obowiązywało Prawo Boże i nie będzie takich dyskusji! Zawodowi wrogowie wiary brylują po forach dla wierzących i prowokują pytaniami, bo mają „wiedzę”. Wiedza nie jest potrzebna do zbawienia, bo wówczas analfabeta byłby wykluczany.
Wielu takich udaje wierzących. To znana z kościołów religijność faryzejska, a nawet „na rozkaz”. Tacy pięknie klęczą, żegnają się, śpiewają w chórze, znają formuły i odpowiadają na zawołania kapłana oraz przystępują do świętokradzkiej Komunii św. a nawet posługują kapłanowi. W naszym kościele próbował tego „nawrócony” politruk z wojska.
Pan Bóg zna ich serca i nagroda nadejdzie, bo trzeba będzie zdać relację z każdej myśli, a w momencie śmierci odpowiedzieć na pytanie: co przynosisz syneczku, bo od bełkotu ateistów boli Mnie głowa!
W „Super Stacji” mądrościami duchowymi dzielił się Piotr Tymochowicz (pr. „Na żywo”): „w wierze katolickiej jest Trójca Święta czyli Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty oraz dodatkowo Matka Boska, która jest im równa. (...) w Watykanie zarzucano J P II, że szerzy kult maryjny, który jest sprzeczny z duchem chrześcijaństwa. To jest herezja. To nie jest chrześcijaństwo”!
Redaktor zapytał o zakłamanie katolików, bo wielu głosowało na antyklerykalny ruch Palikota!
„Wyznacznikiem norm cywilizacyjnych jest to, żeby każdy miał prawo wierzyć w co mu się podoba. Nie powinniśmy krytykować ludzi za wiarę...wyznawaną w sercu, prywatnie. Ja mogę wierzyć w krasnoludki, bajki Leśmiana, w Buddę czy Allacha. Nikt mi nie zabroni. To jest piękne. Natomiast czym innym jest instytucja (...) Dzięki temu żyjemy w państwie wyznaniowym (...)".
Napisałem do niego, że zabiera głos w sprawie mojej wiary, a jest „ciemniakiem duchowym”.
"Panu wolno wierzyć w krasnoludki (nadzieja głupich), a mnie Kościół katolicki zniewala! Przecież mam wolną wolę, a wiara w Boga Objawionego wynika z łaski. Pasuje Pan ze swoimi >mądrościami duchowymi< do Kuby Wątłego, Mariusza Gzyla i hrabiny Wolskiej czyli Elizy Michalik".
"Szerzy Pan brednie duchowe, a mieni się katolikiem, który w wyniku >edukacji i dojrzałości psychicznej< stał się zdeklarowanym ateistą! Diabeł zaprowadził Pana do plugawców z „Super Stacji”. Poproszę Boga, aby dał Panu znak i otworzył jedno oko, jedno ucho, a zamknął usta. Pozna Pan Boga Osobowego przed którym niedługo stanie Pan nagi. Co przyniosą Pana ręce, bo majątku z szalbierstw nie zabieramy na tamtą stronę"!
Do kompletu przeczytałem art. „Księża >Gazety Wyborczej<”, którzy są zwolennikami lewicowego państwa świeckiego (pobłażanie dla aborcji i związków homoseksualnych).
Księżom „GW” nie podoba się piętnowanie zła i wzywanie do nawrócenia! Wg nich Kościół nie powinien mieszać się do polityki, a zagrażają mu siły wewnętrzne, a nie wilki i lisy z nowoczesnymi kołchoźnikami! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 732
W „Super Stacji” pokazano „wiernych” z parafii Ludzisko, którzy zablokowali wejście do kościoła z transparentem:„Chcemy kapłana nie tyrana”. Podano, że kapłan robi przeszkody w przenoszeniu zwłok aleją główną miasta. Podobna sytuacja jest u nas.
Dla ludzi ważna jest oprawa zewnętrzna ("umarli grzebią umarłych"). Znam to z ostatnich pogrzebów rodziców. Większość takich wiernych mówi: „ja nie wierzę w księdza" i nie uczestniczy w Mszach świętych, ale chce rządzić i naprawiać Kościół Pana Jezusa.Na forum „Gazety pomorskiej”.pl dano mój wpis:
- W Kościele katolickim jest tylko hierarchia od Pana Jezusa poprzez papieża i kapłana aż do mnie!
- Nie można tego zmienić głosowaniem (wolą większości) lub buntem szerzących zgorszenie...
- Blokujący wejście kapłana do świątyni i śpiewający pieśń maryjną dodatkowo obrażają Świętą Bożą Rodzicielkę, bo proszą o pomoc, aby Jej Syn (Jezus) nie zszedł do Świątyni! To ohyda najwyższej kategorii! Ilu jest tam "palikociarzy" mających robić zamęt, kapusiów i opłaconych przez libertynów. Ich "dobro" idzie na cały świat.
Kościół Katolicki powinien przenosić proboszczów co 5 lat, ale przeciwko temu protestowała "Gazeta wyborcza", bo są parafie lepsze i gorsze. Kapłana nie przenoszą "właściciele" kościoła, bo go nie budowali, a tacy nawet nie dają na jego utrzymanie. Jeżeli proboszcz ustąpi to będziemy mieli do czynienia z groźnym precedensem.
Ręce kapłana konsekrują Najświętszy Sakrament, a to Cud Ostatni i innego już nie będzie. Kapłan jako taki niewiele mnie obchodzi, bo zły, pijany i dzieciaty nie kala tego, co czyni! Przebrany i ten, który nie wypowie formuł konsekracji poda mi opłatek wigilijny! Rozpoznam go po kilku Mszach św.!
Do 2.00 w nocy pisałem (do czterech instytucji kościelnych) w obronie tego kapłana. Wyraźnie czułem pomoc Ducha Świętego, bo sam nie dałbym takiego świadectwa wiary i nie miałbym mocy do wielogodzinnego wysiłku. Przez ten czas towarzyszyło mi zdjęcie krzyża z Panem Jezusem podtrzymywanym przez dwóch wiernych. To na moim barku opiera się ten krzyż. Uczyniłem to dla Pana Jezusa wg dzisiejszej Ewangelii jako sługa nieużyteczny, wykonałem to, co miałem wykonać! Łk 17,7-10
Rano wszystko wysłałem, a w drodze do kościoła spotkałem znajomą, która powiedziała, że w jej rodzinie był napad: zabito kuzyna i wrzucono go w bagna. W niepokoju trafiłem na Mszę św. o g. 8.00, a Pan dał mi do ręki dwa obrazki: „Bóg mnie kocha” i gołąbka symbolizującego Ducha Świętego!
Płynęły słowo Boga: „(...) dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. (...) W dzień nawiedzenia swego zajaśnieją (...), a Pan królować będzie nad nimi na wieki. Mdr 2, 23-3,9
To ostatni dzień odpustu zupełnego, który można uzyskać dla dusz, ale trzeba nawiedzić grób. Idę więc pod „mój” krzyż Pana Jezusa, a podczas odmawiania modlitwy wzrok zatrzymały dwa zgięte gwoździe. To częsty znak, gdy Zbawicielowi przynoszę ulgę w cierpieniu. Łzy płynęły po twarzy, a ból rozrywał serce. Mignęła sprawa Krzysztofa Olewnika jako przykład brutalnego napadu i sadystycznego znęcania się.
W "Gazecie warszawskiej" czytałem o napadzie Państwa na prawego człowieka Wojciecha Sumlińskiego, który opisał kulisy "władzy ludowej" w książce "Z mocy bezprawia". Nie znajdziesz jej na półkach Empiku, bo jest trzymana na zapleczu, a w komputerze jest pod hasłem...fantastyka!
Mamy reżim jak na Białorusi, ale zasłonięty szyldem z napisem demokracja. Poseł Stefan krzyczy w Sejmie RP: "przecież jest demokracja! nikogo nie wsadza się do więzienia za słowo"!
Więzienie kojarzy się z murami i zamknięciem, ale takim jest "internowanie we własnych mieszkaniu". Jak Bóg pozwoli to kiedyś to opiszę...
W programie satyrycznym w TVP „Polonia” wyśmiewano naszą wiarę. Jeden z satyryków był przebrany za księdza. Padały słowa o kadzidle do którego dodano „trawkę”, co wywoływało salwy śmiechu!
<< Jakże „hosanna” poszła, mohery się zleciały i śpiewały: „Daj mi tę noc...tę jedną noc”. Najgorzej miała ta, która siedziała przy kadzidle, ale astma jej przeszła (czytaj: zdarzył się „cud”)...to istny ”wódstok”, tylko Owsika brakowało. Już się pytają, gdzie jest następna msza. Co ważniejsze, że na niedzielę już wszystkie bilety wysprzedane!>>
Napad kojarzy się z przemocą fizyczną, ale gorsze od niego jest uderzanie słowem w Serce Boga i podobnych do mnie.
Zadziwia mnie nieskończoność znaków Bożych, bo jako „napadnięty” zbiłem jedno szkło w okularach...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 716
W drodze do kościoła trwał ból serca, ponieważ w „Naszym dzienniku” przeczytałem relację Temidy Stankiewicz - Podhoreckiej (krytyk teatralny) ze spektaklu „Msza”, który wystawiono 2 x w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.
Niezorientowanym przekażę, że chodzi o dzieło „tfu!rcy”, lewaka Artura Żmijewskiego, który misterium Mszy świętej przeniósł na scenę teatru zamienionego w kościół! Reklamą zajął się Tomasz Lis. We „Wprost” dano art. „Módlmy się”, gdzie pokazano piękne zdjęcie aktora Piotra Sitkiewicza przebranego za kapłana.
Napisałem do dyrektora tego teatru Pawła Miśkiewicza:
<< Kategorycznie protestuję przeciwko demonicznemu pomysłowi, który realizuje p o l s k i Teatr Dramatyczny. Podczas spektaklu dojdzie do obrażenia wiary i Boga. Małpowanie Mszy św. to pomysł prosto z piekła.
Demon, tym, którzy oddają się w jego służbę udziela wyższej inteligencji, ale zwróconej ku czynieniu największego zła jakim jest obrażanie Boga i ludzi. To są najgorsze opętania (duchowe), ponieważ na zewnątrz nic nie widać. Teraz jest jasne jakie natchnienie miał „twu!rca” Artur.
Aktor będzie małpował celebransa, a właściwie Pana Jezusa, bo podczas Mszy św. padną słowa konsekracji i dojdzie do rozdawania komunii nie świętej. Ponadto będzie nas żegnał krzyżem w „Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”, przekazywał Pokój Boży, a nawet błogosławił.
Popełniany jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Za to plugastwo ("małpią mszę") odpowiedzialność spada także na Pana. Jaki rozkaz otrzymał Pan, aby wyrazić na to zgodę? Błagam Pana! Nie idźcie tą drogę, bo wiedzie wprost to piekła! >>
Od ołtarza płynie słowo Boże: „/../ przewrotne myśli oddzielają od Boga, a Moc, gdy ją wystawiają na próbę, karci niemądrych. Mądrość nie wejdzie w duszę przewrotną, nie zamieszka w ciele zaprzedanym grzechowi. Święty Duch karności ujdzie przed obłudą, usunie się od niemądrych myśli, wypłoszy Go nadejście nieprawości. Mądrość bowiem jest duchem miłującym ludzi, ale bluźniercy /../ nie zostawi bez kary /../”. Mdr 1,1-7
Po Komunii św. ból odszedł i do domu wracałem z pokojem w duszy i śpiewem: „Matko Najświętsza /../ wołamy wszyscy /../ Ucieczko grzesznych módl się za nami /../”.
Dopiero teraz uświadomiłem sobie jak wielkie rzesze grzeszników idą ku zagładzie i jak wielu z nich ratuje nasza Matka Prawdziwa. Dzisiaj dotrze do Niej także moje wołanie i wysiłek włożony w pisanie protestów (wiele godzin ciężkiej pracy). Człowiek normalny zdziwi się i nazwie to po swojemu, ale ja wiem, że obojętność wobec bluźnierców zaprzedanych poganom jest grzechem.
Po Mszy św. trafiłem do marketu, a w ręku znalazł się „Newsweek” z art. red. naczelnego Wojciecha Maziarskiego „Kościół i wolność”, gdzie autor pyta: czy Kościół jest wrogiem wolności, bo knebluje usta księdzu Adamowi Bonieckiemu?
Napisałem do niego, bo nie wie, że oprócz wolności typu „róbta, co chceta” czyli zniewolenia istnieje Wolność Prawdziwa, która jest wynikiem wypełniania Woli Boga Ojca i sprawia, że stajemy się dzieckiem Boga. Nie pojmie tego człowiek bez łaski wiary.
Panie Redaktorze!
<< W dniu śmierci dowie się Pan o prawdzie Kościoła katolickiego, ale będzie za późno. Każdy człowiek ma od Boga dwa dary: czas i wolną wolę. Ta wolna wola sprawia, że mówisz Bogu: "tak lub nie".
Broni Pan tych, którzy dobrowolnie podjęli się służenia Bogu i wierze katolickiej, a teraz są „uciskani i kneblowani”, bo Kościół Pana Jezusa „chce odebrać ludziom prawo do samodzielnego wyboru /../ lęka się wolności, ideowego pluralizmu i zmian, jakie niesie ze sobą współczesność”.
Nie było i nie będzie w Kościele Pana Jezusa „ideowego pluralizmu” i „współczesności”. Kościół Pana Jezusa nie ma nic wspólnego z demokracją, bo to hierarchia: od Boga poprzez papieża i kapłana aż do mnie. Kościół to Msza św. z Eucharystią czyli "Królestwo Niebieskie w nas"... już na ziemi! >>
Na ks. Adama Bonieckiego sam pisałem skargę do Episkopatu, bo zaczął kolędować po stacjach telewizyjnych wrogich Bogu Objawionemu i wierze katolickiej. Trafił nawet do Elizy Michalik („Nie ma żartów” w Super Stacji), która zgłupiała z mądrości: Kościół Katolicki ogranicza w o l n o ś ć i nie pozwala jej pójść do Piekła!
Właśnie u niej ks. Adam Boniecki wypowiedział się za zabijaniem dzieci nienarodzonych (obecną ustawą), bo nie jest ustalone od kiedy płód jest człowiekiem!
<< Pan reprezentuje demokratów i chce głosować nad Prawem Bożym: nie zabijaj, nie kradnij. Bez działania Ducha Świętego nie rozróżni Pan dobra od „dobra”, a tego od d o b r a prawdziwego. >>
Po stronie „uciskanych” przez KrK czyli „wilków w owczej skórze” stanął także Szymon Hołownia, a przecież „/../ Nie możecie służyć Bogu i mamonie". /../ udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca”". Łk 16, 9-15
Zacytuję słowa redaktora zatroskanego o sługi Pana: „ten religijny knebel jest w istocie przestępczym złamaniem artykułu 54 konstytucji /../ Fakt, że jako zakonnik ks. Adam Boniecki ślubował posłuszeństwo swej zakonnej władzy, nie ma tu nic do rzeczy, bowiem władza ta nie może łamać prawa państwowego /../”!
Prawo Boże w wypadku sług Pana Jezusa ma pierwszeństwo przed prawem stanowionym przez „ziemian”. Nie mogę przysięgać Bogu i żyć jak człowiek dziki lub zwierzę. Poglądy można wyrażać, ale ma być: "tak lub nie". Nie można „otwierać się na ten świat” i jednać się z niewiernymi, bo to prosta droga do potępienia!
<<Pan redaktor na pytanie: „czy Kościół jest przyjacielem, czy wrogiem wolności” wskazuje, że obie odpowiedzi są poprawne...tak jak ks. Adam Boniecki w sprawie krzyża w Sejmie RP. >>
Wprosiłem się na debatę do Collegium Civitas (15 listopada), gdzie poganie będą dywagować (mówić rozwlekle i nie na temat) o zniewoleniu takich jak ja przez wiarę Objawioną! Zobacz co szatan wyprawia z ludźmi mądrymi i jak tańczy ze swoimi zwolennikami!
Kończę zapis, a w Sejmie RP „palikotowcy” ruszają do boju z krzyżem Pana Jezusa. Przede mną leży art. „Kto rozpętał dwie wojny krzyżowe” („Gazeta warszawska”) oraz książka „Bóg urojony”.
Na ten moment detektyw Krzysio Rutkowski w "Rozmowach w toku" chwali się swoim sukcesem: zakonnica Luiza Krużyńska porzuciła dla niego habit, ale nie wykazał się w sprawie porwania Krzysztofa Olewnika ...
Wracają słowa Pana Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: "Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą/../”. Łk 17, 1-6 APEL
- 06.11.2011(n) ZA NIEROZTROPNYCH
- 05.11.2011(s) WDZIĘCZNY BOGU ZA OTRZYMANE DOBRODZIEJSTWA
- 04.11.2011(pt) ZA NAIWNYCH JAK DZIECI
- 03.11.2011(c) ZA NARAŻAJĄCYCH SIĘ DLA WIARY
- 02.11.2011(ś) ZA DUSZE ZAPOMNIANE PRZEZ WSZYSTKICH
- 01.11.2011(w) ZA ŚWIĘTYCH WŚRÓD NAS
- 31.10.2011(p) ZA BLISKICH ŚMIERCI
- 30.10.2011(n) ZA PASTERZY POTRZEBUJĄCYCH PRZEBUDZENIA
- 29.10.2011(s) ZA NIEPRZYJACIÓŁ BOGA
- 28.10.2011(pt) ZA MAJĄCYCH BEZNADZIEJNE SPRAWY