- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 851
Stoję przedsionku Domu Pana, a przy mnie dwie osoby. W kościele potrzebuję „przestrzeni duchowej”... i najlepiej czuję się w pustym; sam na Sam z Panem Jezusem.
Mój Profesor teologii mówił bardzo trudnym językiem (1 Kor, 16-19. 22-23);
„Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię (...)”.
Dla mnie to jedyny powód do chluby w tym życiu; to chluba działania dla Boga nie mająca nic wspólnego z chlubą własną (chlubienia się).
"Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi bowiem, gdybym nie głosił Ewangelii (...) Wszystko czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział”.
To zrozumiałe, bo jesteś wybrany, otrzymałeś łaskę („wiedzę”), że Bóg Jest i się Objawił. Ja mam wielkie pragnienie głoszenia Ewangelii (dawania świadectwa). Nie wolno "zakopać skarbu"...
"Gdybym to czynił z własnej woli, miałbym zapłatę, lecz jeśli działam nie z własnej woli, to tylko spełniam obowiązki szafarza (...)".
Zwykły człowiek nic z tego nie zrozumie, ponieważ nie wie, że jest wola własna (jakiś interes) oraz Wola Boga Ojca (posługa, szafarz).
"Jakąż przeto mam zapłatę? Otóż tę właśnie, że głosząc Ewangelię bez żadnej zapłaty, nie korzystam z praw, jakie daje mi Ewangelia (...)".
Tego sam nie rozumiem, ponieważ zapłatą jest uczestnictwo w Królestwie Niebieskim już tutaj, na ziemi.
"Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam (...)".
Trudne...nawet dla mnie, cóż dla zwykłego parafianina.
"Dla słabych stałem się słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby uratować choć niektórych (...)".
Nie rozumiem...chyba chodzi o współcierpienie?
W serce wpadło wysłanie przez Pana Jezusa jeszcze 72 Apostołów. To znane słowa, aby nic nie brać na drogę i nawracać...żniwo wielkie, a robotników mało. To chyba będzie intencja modlitewna dnia; za posłanych w Imię Pańskie!
Przyjęcie Komunii św. nie zmieniło pustki w sercu. Podczas wychodzenia przy żegnaniu się wodą święconą dotknąłem figurę zakrwawionego Pana Jezusa na krzyżu. Przez moje ciało przepłynął dreszcz od głowy do stóp, a łzy zalały oczy. W ustach pojawiła się słodycz, która trwała bardzo długo.
Te odczucia powróciły podczas pisania. Serce doznało powagi i smutku, bo posłanie w Imię Pańskie dodatkowo oznacza odpowiedzialność za świat...
Wielki upał i rozproszenia (zakupy) nie sprzyjały modlitwie, a w końcu pojawiło się umęczenie. Tak jest z wypoczynkiem ziemskim.
Tylko przez chwilkę wahałem się z pójściem na Mszę św. dla Matki Bożej, a później czterem osobom tłumaczyłem, aby nie kochały tego życia (świata). Jednak pragnienie powrotu do Boga jest łaską, bo inaczej nie zrozumiesz tego...będziesz się kłócił i głupio dyskutował („to co mam się zabić"?). APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 821
Na wczorajszej Mszy św. o 19.00 stałem w tropiku przed bocznym wejściem. Byle biuro ma klimatyzację, a tu ludzie słabną i trzeba skracać spotkanie z Bogiem, bo nawet nie przewietrzono świątyni Pana.
Brzydko, bo próg cofnięty, a z nieszczelności drzwi wyziera piach, kurz i pajęczyny. Nie tak powinien wyglądać Przybytek Pański.
Dzisiaj usiadłem w przedsionku Świątyni Boga naszego. Jakie inne miejsce na ziemi może przewyższyć tą łaskę? Tak dobrze w tym oczekiwaniu na wejście Pana Jezusa, którego reprezentuje kapłan.
Nigdy nie zaznasz poczucia zmarnowania tego czasu, bo tutaj czas jest zatrzymany, a zaczyna się w i e c z n o ś ć. Mała garstka żyje pragnieniem ś w i ę t o ś c i, a bez świętości nie ma wieczności.
Prorok Micheasz wołał (Mi 6, 1-4. 6-8); „(...) Otom cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli wybawiłem ciebie i posłałem przed obliczem twoim Mojżesza, Aarona i Miriam (...)”. Na ten czas uczeni w Piśmie i faryzeusze, a to trwa do dzisiaj chcieli od Jezusa certyfikatu z podpisem Boga Ojca! Zbawiciel z mocą odpowiedział im; << Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany (...)>> Mt 12, 38-42
Przez sekundę wyobraź sobie, że twój wybrany syn (tutaj naród) żąda świadectwa wiarygodności. Odwracasz się z obrzydzeniem i swoimi łaskami zalewasz obcych na drugim krańcu świata. Tak stało się ze znawcami Pisma pilnującymi każdego przecinka. Łzy zalały oczy.
Kapłan zaczyna konsekrację, a w moim sercu pojawiły się wyrzuty sumienia spowodowane grzechami. Złożyłem dłonie jak dzieciątko...nigdy nie czynię tak pobożnego gestu, który sprawił uniesienie duszy. Wzrok padł na piękne białe lilie (znak czystości), a zarazem „spojrzał” Pan Jezus Miłosierny („wszystko przebaczone”) i obraz Trójcy Przenajświętszej.
Następnego dnia, z tego samego miejsca Przedsionka Pańskiego zauważę obraz jakiegoś świętego, który klęczy przed świecącym krzyżem z Panem Jezusem...z dłońmi złożonymi podobnie do mnie!
Kapłan szybko przeczytał Litanię do Najświętszej Krwi Pana Jezusa...jakby startował w zawodach. A to zawołania, które trzeba mówić wolno i z namaszczeniem, podkreślać święte słowa pełne mocy;
Krwi Chrystusa, tryskająca przy biczowaniu
Krwi Chrystusa, brocząca spod cierniowej korony
Krwi Chrystusa, przelana na krzyżu...
Siostra śpiewała o dziękczynieniu Jezusowi i prosiła o Jego błogosławieństwo. Duszę zalała bliskość Zbawiciela i w smutku wołam; „Panie Jezu! Pobłogosław, pobłogosław, pobłogosław”. Wracałem do domu omijając ludzi i uciekałem przed mogącymi mnie zaczepić i gadać.
Spotkałem parafiankę, która przekazała mi obraz z Panem Jezusem błogosławiącym matki z dziećmi, który podarowała mi jej umierająca ciotka...tego dnia zmarł Jan Paweł II.
Kończy się ten dzień duchowy, a wzrok przykuł tytuł z „Naszego Dziennika”: „Bóg błogosławi krzyżem”. Błyskawicznie przepływają obrazy błogosławionych krzyżem, obrazami, ikonami, błogosławionych przez papieża, biskupów i kapłanów. Ta obrzędowość jest bardzo piękna w Kościele Prawosławnym.
Napłynęła osoba Donalda Tusk, któremu Bóg nie błogosławi, a to samo jest z partyjnym prezydentem, bo urzędowanie zaczął od usunięcia krzyża sprzed Belwederu. Sam zobaczysz, co się stanie... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 873
zaszczucie; zniszczenie kogoś, doprowadzenie do załamania psychicznego.
19.00 Tropik. Msza św. wieczorna, lud udręczony, bo nie przewietrzono świątyni. Stoję na zewnątrz i nie docierają czytania. Po nabożeństwie trwała pustka duchowa, a to okazja do podsunięcia mi przez Mąciciela „dobra”. Napłynęło rozmyślanie i pretensje do Jarosława Kaczyńskiego, bo wybory były wielką okazją do wskazania;
1. istnienia państwa w państwie
2. powiązań konkurenta do fotela prezydenckiego ze specsłużbami
3. na katastrofę lotniczą w Smoleńsku jako zbrodnią wynikającą z podzielenia Polaków nad grobami ofiar w Katyniu...to krew na rękach Donalda Tuska.
Jeżeli chce się być miłym, to nie wolno startować w wyborach prezydenckich. Po co umizgi do Rosji i komunistów z odgrzewaniem Gierka. Nie wyjaśniono sprawa Katynia, a tu „bracia Rosjanie”! Przemiana? Przemiana ma nastąpić w sercu, ale obowiązuje gorzka p r a w d a, a w polityce króluje fałsz. Zgoda buduje. Jaka zgoda i kogo z kim? Mówienie o jakiejś jedności, zakopywaniu podziałów, kończeniu wojny „polsko-polskiej” to wielki błąd, ponieważ na ziemi n i g d y nie będzie j e d n o ś c i.
Nawet Pan Jezus przybył, aby nas podzielić. Jak mogę porozumieć się z sodomitami, którzy paradują właśnie w Warszawie lub zwolennikami In vitro, albo usuwającymi krzyże. Zdziwiony słucham, że Zbigniew Ziobro uważał tak samo.
W moim ręku znalazł się wycinek z gazety: „Tajemnicza śmierć”, gdzie był opis morderstwa politycznego dokonanego na doktorze Dariuszu Ratajczaku...byłym wykładowcy historii na Uniwersytecie w Opolu. Popłakałem się po znalezieniu zdjęcia tego młodego człowieka (47 lat), którego zwłoki „odkryto” w samochodzie na parkingu strzeżonym...ciało było wciśnięte między dwa fotele. Pochowano go w pośpiechu i „po cichu”.
Przypomina się Msza św. i pęknięcie na pół Ciała Pana Jezusa, bo to cierpienie wszystko wyjaśniło. W/w został zaszczuty przez środowisko „Gazety Wyborczej” i dostał wilczy bilet z uczelni. Nie mógł podjąć pracy w zawodzie, który kochał do końca swego życia. Tak to dr historii stał się stróżem nocnym i cieniem człowieka. Rodzina nie wytrzymała presji...opuściła go żona. Wyobraź sobie, że jesteś wykładowcą, badaczem czy lekarzem i zostałeś od wszystkiego odsunięty...pozbawiony finansów chodzisz po sądach, nigdzie nie możesz uzyskać pomocy. Tak właśnie działa mafia komunistyczna. Pan ukazał mi podobnego do mnie...
Zaczynam zapis, a z TV Trwam” „patrzy” ks. Jerzy Popiełuszko z grupą przyjaciół. W sercu Anna Politkowska zastrzelona 7 października 2006 roku „przez nieznanych sprawców” w centrum Moskwy. Ta niezależna dziennikarka ujawniała prawdę (autorka książek "Rosja Putina" i "Druga wojna czeczeńska" oraz publikacje o tragedii w teatrze na Dubrowce, Biesłanie). Nie bała się bronić praw człowieka.
Planete. Film o niewolnictwie, łapankach, rasizmie...pastor Martin Luter King. Płynie śpiew; „nareszcie wolni (...) poniewierano nas i bito (...) nareszcie wolni (...)”.
W starym zapisie wspomnienie red. Waldemara Milewicza, który zginął w Iraku. Nie wierzę do końca w przypadkowość tej śmierci, ponieważ ujawniał prawdę o ludobójstwie w Czeczenii.
Jeszcze sprawa Olewnika, a w myśli trzech świadków koronnych, którzy „wieszali się” po przywiezieniu do więzienia w Płocku. Trwa śledztwo wyjaśniające zabójstwo gen. Papały. Przesuwają się obrazy; zamach na JP II, mordowani chrześcijanie na całym świecie, morderstwo małżeństwa Jaroszewiczów, „samobójstwo” Sekuły...
Późno. Oglądam film; „Eliot Ness kontra Al. Capone”...to bój policjanta z bossem, który trzymał w ręku wszystkich. Zabijano całe gangi, a później likwidowano płatnych zabójców; „zbrodnia, zbrodnia i nie widać końca zbrodni”.
W Szczecinie pojawiły się plakaty z szokującymi zdjęciami; „Nie daj się sprzedać”. Chodzi o handel ludźmi; zwabianie kobiet do domów publicznych, a mężczyzn do obozów pracy i porywanie dzieci. To samo przytrafiło się kobietom z Filipin w przedsiębiorstwie hodującym pieczarki w Polsce (Myszkowiec). Zapytałem ich w piśmie;
Czy dalej zatrudniacie niewolników zwabionych przez handlarzy żywym towarem?
Czy kobiety z Filipin, które "pracowały" u was wróciły już do swoich dzieci i rodzin?
Jaka kara spotkała szefa firmy?
Pan Bóg widzi waszą zachłanność, bo "chełpi się grzesznik swa pożądliwością (...) biedny jest w udręce i ulega podstępom, który tamten uknuł (...)". Ps 10
Dopiero w środę odmówię moją modlitwę, a łzy w oczach i ból w sercu będą wywoływały napływające postacie: Dariusza Ratajczaka, Litwinienki, Politkowskiej, Kuklińskiego (zabito mu dwóch synów), ofiar mafii oraz niszczonych z wielką precyzją przez Imperium Zła.
Dla tych ludzi nie wystarczy zabić...trzeba sadystycznie zamęczyć. Nie zrozumiesz tego patrząc normalnie. Przeczytaj art. "wSieci" nr 18 z 2015 (4-10 maja): "Prezydent urządził mi piekło". To relacja dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego, który rzucił wyzwanie Komorowskiemu.
Napływają słowa wczorajszej Ew Mt 1214-21 „Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić. Gdy Jezus dowiedział się o tym, oddalił się stamtąd.”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 842
Od ołtarza płynie ostrzeżenie; „Biada tym, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych łożach. (...) Gdy pożądają pól (...) biorą w niewolę męża wraz z jego domem, człowieka z jego dziedzictwem”. Mt 2, 1-5
Serce zalał ból, bo napłynęły obrazy nacjonalizacji. Wyobraź sobie przez chwilkę cierpienie rodziny, która z dziada pradziada dochodziła do własnego majątku; gospodarstwa rolnego. Przybył komunista i bez pardonu cały dobytek...upaństwowił! Wielu się opierało...to ich zagłodzono (na Ukrainie 3 miliony).
Zobacz, co szatan podsuwa uszczęśliwiającym świat. Dzisiaj to afery; odrolnienie ziemi, „wykupywanie” bloków i kamienic w centrach miast, przejmowanie za bezcen zakładów (huta szkła). Moje serce uciekło do oszukanego stolarza, któremu podstępnie zabrano dom w Krakowie! Inny sądził się 15 lat, aż do śmierci o zagarnięte mieszkanie, a kobiecie uczyniono to samo daniem pożyczki „pod zastaw".
Pan Bóg dalej mówi; << Oto ja zamierzam zesłać na to plemię niedolę (...) będzie to czas nieszczęścia (...) >>. W tym czasie psalmista woła; "Nie zapomnij o ubogich, Panie. Dlaczego z dala stoisz, o Panie (...) gdy występny się pyszni, biedny jest w udręce i ulega podstępom, które tamten uknuł”. Ps 10, 1-2.3-4.7-8.14
Dzisiaj śmiertelny upał; wielu słabnie i wymaga pomocy medycznej. Tak będzie podczas inscenizacji bitwy pod Grunwaldem z 15 lipca 1410 roku (600-letnia rocznica), gdzie nie było wody do picia, wc i możliwości wyjazdu (7 godzin w korku).
Pojechałem nad jezioro i rozmyślałem o mojej sprawie i nadziei pokładanej w obrońcy samorządowym. W tym czasie do ławki podpłynęła kaczka z szóstką małych, które wyszły na brzeg. Maleństwa żerowały nie spuszczane z oka. Często matki ludzkie wykazują dużą beztroskę. Właśnie krzyczy taka na 3-letnie dziecko, bo mogło się utopić; ”po co tam wchodziłeś? kto by cię wyciągnął”?
Noc. Planete przekazuje relację o procederze porywania dzieci („Plac zabaw”). Okazuje się, że 70% z nich jest zbijana w ciągu 3 godzin. Dlatego policja reaguje natychmiast. W ręku mam gazetę w której ojciec pokazuje zdjęcie zaginionego przed 20 laty synka.
Jeszcze relacja „Aniołki”...wolontariusze wspomagający bezdomnych, ludzi ulicy. W ręku art. „Nie mieliśmy domu, a nocowano nas i karmiono”. To duszpasterze ulicy z kapucyńską stołówką na Starym Rynku w środku W-wy. Piszę, a Ewa Ewart przedstawia reportaż o zniewoleniu dzieci, które kradną w Hiszpanii dla mafii romskiej. Nalot policji sprawił ich uwolnienie.
Płaczą powodzianie zostawieni sami sobie, a jest coraz bliżej zimy. Wprowadzono nowe prawo; pozew zbiorowy (wystarczy 10 osób, aby domagać się naprawienia krzywd). W ręku poniższy zapis z 02.12.1999, gdzie pokazywano; protestujących pracowników zamykanych zakładów, dziadka w ziemiance, żłobki, które nie chcą finansować Kasy Chorych oraz pozbawionych wody na wsiach.
Mieszkańcy bloku walczą o skasowanie - w jednym z mieszkań pracownika sądu - agencji towarzyskiej; wszyscy się wykręcają, nawet policja rozkłada ręce...nadzieja w nagłośnieniu sprawy.
Wróćmy do krzyku psalmisty (Ps 10, 1-2.3-4.7-8.14): "(...) chełpi się grzesznik swą pożądliwością (...) A Ty to widzisz; i trud i boleść (...) Tobie poleca się biedny, Tyś opiekunem sieroty”...
Zmarł ks. Henryk Jankowski kapelan „Solidarności”, który pomagał zgłaszającym się. W jego parafii była przystań dla wszystkich potrzebujących obrony... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 779
Okazało się, że dzisiaj święto NMP z Góry Karmel (MB Szkaplerznej). Noszę taki medalik, bo pragnę umrzeć w łasce Bożej, a to właśnie obiecuje nasza Najświętsza Matka.
Większość ludzi martwi się o jutro, a nigdy nie pomyśli o życiu prawdziwym...nawet boją się, bo to oznacza przejście przez śmierć. I tak trwają latami w odrętwieniu duszy; i s t n i e j ą, ale nie żyją.
Dla ludzi pełnia życia jest pokazywana w telewizji, a pełnia życia nastąpi po spotkaniu z Bogiem. Ile wysiłku wkładasz idąc na jakieś przyjęcie? To nie jest tylko złapanie czapki na głowę, a tak umiera większość katolików, którzy chwalą śmierć nagłą!
Trzeba prosić o śmierć dobrą (z Sakramentem „na drogę”) i godną (pożegnanie z rodziną, modlitwy, gromnica). Jeżeli nie myślisz o życiu wiecznym to nie pragniesz powrotu do Boga. Najlepiej wyrażają to wpisy na forach ateistów; Tam Nic Nie Ma. Trzeba żyć krótko, dobrze i ładnie wyglądać w trumnie. Ci ludzie nie chcą żyć, ale trudno pojąć dlaczego, bo to często bracia "po szkołach".
Kościół Katolicki dla nich to instytucja ogłupiająca, ale sami nie widzą, że są ogłupieni! Szydzą z piekła, a tam nie ma ikony „kosz”...trafiasz i żyjesz w wiecznych udrękach z pragnieniem wcielenia się chociażby w świnię! Jeżeli nie ma piekła to nie ma Boga, a Bóg Jest! Jeżeli czytasz te zapiski i nie wracasz do Niego to darmowy mój trud.
Prorok Izajasz przybył do śmiertelnie chorego króla Ezechiasza. Zawsze, gdy słyszę o takich zdarzeniach dreszcz przepływa przez moje ciało, bo uzdrawianie to moja dziedzina...tyle, że jako lekarz rzadko stykałem się z cudowną diagnozą.
Chory na prośbę Izajasza zaczął modlić się z płaczem, bo był bogobojnym i prawym. Pan kazał mu przekazać; „(...) Uzdrowię cię. Za trzy dni pójdziesz do świątyni. Oto dodam do twojego życia 15 lat (...)”. Iz 38, 1-6, 21-22, 7-8.
Słucham tego zdziwiony, bo pragnę żyć tylko dla Pana, dla przebywania w Jego przybytkach i dawania świadectwa wiary. Dzisiaj, gdy to ponownie edytuję (upadek spółki Vel.pl z całkowitą nieodpowiedzialnością) stwierdzam, że też mam tyle lat dodanych!
15.00 Zerwano z drzemki na koronkę do Miłosierdzia Bożego, a później kapłan poinformuje, że w czasie odmawiania tej modlitwy zmarła mama aktorki Haliny Łabonarskiej, która pięknie czyta „Dzienniczek” s. Faustyny. To śmierć w szczególnej łasce Bożej, a w myślach Matka Boża Dobrej Śmierci...
To dzień „maryjny” dlatego trwała pustka z niewielką słodyczą po Komunii św. Płynie Litania do Matki z Góry Karmel. Przed snem w ręku znalazł się stary różaniec z przypiętymi dwoma szkaplerzami, ale ja nie zrozumiałem tego znaku i nie pomodliłem się, tego dnia w ogóle się nie modliłem (tylko dwie Msze św.). Szatan czuwa nade mną, bo wie, że robię mu wielkie szkody. Nie po w jego ręku jest Internet...
Zobacz co Pan dał mi na potwierdzenie tej intencji:
1. „Niedziela” z art. „Oswajanie zła”, gdzie: „Cel śmierć”; zabójstwo, samobójstwo, eutanazja, aborcja i In vitro. To jest faktyczny cel naszego życia, ale jako spotkanie z Bogiem do którego trzeba się przygotowywać przez cały czas...
2. „Nasz dziennik” z Wielkiego Piątku 2010-07-18, gdzie w 5-tą rocznicę śmierci Jana Pawła II dano art.: „Lekcja godnej śmierci” czyli przejściu do Domu Ojca.
3. Tam był też art. „Tak umiera człowiek święty”... APEL
- 15.07.2010(c) ZA OSAMOTNIONYCH W WALCE
- 14.07.2010(ś) ZA GORLIWYCH W MODLITWIE
- 13.07.2010(w) ZA TRWAJĄCYCH W BOGU
- 12.07.2010(p) ZA NIEGODNYCH BYCIA KATOLIKIEM
- 11.07.2010(n) ZA WYRWANYCH Z CIEMNOŚCI
- 10.07.2010(s) ZA NIEŚWIADOMYCH MAJESTATU BOGA
- 09.07.2010(pt) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU JEZUSA
- 08.07.2010(c) ZA TKWIĄCYCH W MARAZMIE
- 07.07.2010(ś) WDZIĘCZNY ZA PRZEBACZENIE GRZECHÓW
- 06.07.2010(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE LĘKAJĄ SIĘ