- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 566
W samochodzie śpiewałem; „Chodźcie z nami do Jezusa /../ chodźcie z nami, padajcie na twarze, chwalcie Jego Imię”. Napłynął obraz Jana Pawła II rozdającego Eucharystię z klęczącym hindusem, skulonym do ziemi trzymającym twarz w dłoniach.
"Dlaczego nie padamy na twarze i na kolanach nie całujemy tego skrawka ziemi, gdzie Ty, Panie Jezu przybyłeś na spotkanie z nami, Ty, który otworzyłeś Niebo! Dlaczego mający nogi nie przychodzą do Ciebie…omijają Twój Dom. Panie Jezu dlaczego kłaniają się nisko innym?" Przypomniała się Afrykanka, która bez nóg - czołgając się - przybywała do kościoła.
Wczoraj byłem na spotkaniu z neokatechumenami. Tam była wspólna spowiedź. Podchodziłeś do kapłana, a w tym czasie gitarzysta śpiewał; „Wysłuchaj Ojcze wołania Swego ludu! Wysłuchaj Ojcze! Zbawiciela daj!"...
W tym czasie każdy mówił kapłanowi swoje grzechy…ja byłem po Eucharystii i poprosiłem o to, abym z m a l a ł! Kapłan nałożył dłonie na moją głowę, a później uniósł mnie z mojego grzechu pychy i wielkości ziemskiej. Popłakałem się, a wcześniej zły kusił wyjściem z przeciągającego się obrządku.
„Przyjdź i szukaj Swego sługi
przyjdź o Panie Jezu
przyjdź, gdyż gubię się bez Ciebie."...
Na ten czas w „Agendzie Liturgicznej” przeczytam rozważania; Jezus Chrystus jest moim Panem.
1. „Jezus Chrystus jest moim Światłem i Życiem oraz jedyną drogą do Ojca /../ Jemu oddałem swoje życie, aby nim kierował.
2. Jezus jest moim Panem i Zbawicielem.
3. Zbawienie jest łaską: „/../ przyjęcie Jezusa do swojego serca zawsze oznacza u m i e r a n i e dla siebie, dla swojej pychy i egoizmu /../”
4. Jezus jest Panem wszystkich dziedzin życia i jedyną drogą do Ojca
„Żaden człowiek, który nie narodzi się na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Niebieskiego”. Tak, ponieważ Królestwo Niebieskie dawane jest u b o g i m w duchu, którzy uznają swoją grzeszność i proszą o miłosierdzie.
Królestwo to jest dawane dzieciom prostym i pokornym, które potrafią wołać; „Tato”. Jakże często to czynię i Ty też czyń to samo w różnych udrękach. Szczególnie często wołałam do Taty w nocy, ponieważ mam koszmarne sny o typie eksterioryzacji...”Tato”, „Ojcze…och Ojcze”. Zrozum, że jest to najpiękniejsza modlitwa! Rozumie to każdy ojciec ziemski, bo jest to słodycz dla serca, gdy tak woła jego dziecko.
Nasza wielkość to uniżenie, nicość…poczucie grzeszności i „bycia prochem”. Im bardzie poznajesz Świętość Tego-Który-Jest, tym bardziej widzisz swoja marność. Powinno dążyć się do unikania pochwał, rozgłosu, wyrazów uznania…trzeba być skromnym „sługą nieużytecznym”, nędznikiem. Takim jestem po przyjęciu Świętej Hostii.
Moje pragnienie uniżenia, ukrycia się w cieniu, bycia ostatnim…to właśnie ta prośba - do Jezusa - poprzez kapłana. "On ma wzrastać, a ja się umniejszać” (J 3,30 ). Dlatego łzy zalały oczy, ponieważ ujrzałem pomoc Zbawiciela…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 619
Mam zawieszone prawo wykonywania zawodu lekarza, a brakuje mi tylko miesiąc do emerytury. Dzisiaj napisałem podanie o rozwiązanie umowy o pracę. Zdobyłem ostatnie zaświadczenie.
W ręku kartka z „Agendy”, gdzie czytanie Am 8,4-6, 9-12; „Słuchajcie /../ wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego pozostawiacie bez pracy”.
Włączyłem starą kasetę i trafiłem na słowa kazania:
<< Praca wyróżnia człowieka spośród innych stworzeń i tylko człowiek jest zdolny do jej rozumnego wykonywania. On też został - od samego początku - do tego powołany. Praca /../ ma zapewnić środki do /../ utrzymania".
Praca i możliwość zarobkowania sprawia, że możemy się dzielić owocami z innymi ludźmi, potrzebującymi, chorymi, kalekami…którzy nie mogą pracować. JPII stwierdza; „Praca stanowi podstawowy wymiar bytowania człowieka na ziemi. Praca jest obowiązkiem, ale jest też przywilejem człowieka/../ doskonali człowieka >>.
Św. Paweł mówił; "Praca jest powołaniem, życiową misją człowieka /../ zachęcam was bracia, abyście się coraz bardziej doskonalili…spełniali obowiązki, pracować własnymi rękami /../ kto nie chce pracować niech nie je /../”.
Ja już nie wiem co mam myśleć o prowadzeniu przez Pana! Zrozum, że tak jest każdego dnia, a szczególnie teraz, gdy czekam na odczyt intencji, a nawet martwię się…zbytecznie! Piszę to, a z telewizji płynie relacja o rolnikach, którzy pobrali kredyty, a teraz stają się bankrutami.
Obrady Sejmu RP, a przed budynkiem wspólny protest trzech central związkowych…chodzi o wcześniejsze emerytury dla pracujących w trudnych warunkach (dla rządu ważniejsze jest kryterium oszczędności budżetowych).
Przewodniczący „Solidarności” mówi; „Dochodzą do nas coraz bardziej niepokojące sygnały o planowanych zwolnieniach i przestojach w produkcji”, a Jan Paweł II w Encyklice „Laborem exercens” podkreślił, że człowiek nie jest przedmiotem w pracy, a jest jej podmiotem („pracuje, aby żyć, a nie żyje, aby pracować”). Pracownik ma prawo do godnej płacy, wypoczynku i zabezpieczenia społecznego…tyle w wywiadzie. Praca w świecie fizycznym odpowiada służbie Bogu…
W naszej „Medical Tribune” informacja o absolwentach AM…ich zatrudnienie jest reglamentowane. Kończysz uczelnie, potrzebni są lekarze, a nie możesz uzyskać etatu.„Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was, abyście szli i owoc przynosili”.
Ew. Łk 19, 11-28 Właściciel wyjeżdżał i pozostawił sługom pieniądze, aby zarobili…jeden zawinął w chustkę i oddał panu swemu bez zysku (nawet nie dał do banku).
Porządkuję zapis, a dzisiaj (13.07.2009) czytano Wj 1,8-14, gdzie opis ucisku Izraelczyków w Egipcie. Nad narodem; „(…) Ustanowiono nad nim przełożonych robot publicznych, aby ich uciskali ciężkimi pracami(…) Egipcjanie nielitościwie zmuszali synów Izraela do ciężkich prac i uprzykrzali im życie przez uciążliwą pracę przy glinie i cegle oraz przez różne prace na polu (…)”.
Minister Pracy pani Fedak nie przyjęła powracającej urzędniczki…po porodzie, a feministki nawet nie pisnęły! Jakże one bronią kobiet („pół na pół z mężczyznami w rządzie i sejmie") i krzyczą o dyskryminacji. Taka mała próba Boga, a szydło wychodzi z worka!
Ogarnij zamknięte zakłady typu; cukrownia, stocznia, spalony zakład mięsny (chyba zbrodnia), kopalnie, rybacy z limitami połowów. Całe rodziny zostają bez środków do życia...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 864
Podczas przejazdu do kościoła śpiewałem w samochodzie; „Chodźcie z nami do Jezusa…chodźcie do Światła, które nigdy nie gaśnie…chodźcie z nami, padajcie na twarze, chwalcie Jego Imię”.
W uniesieniu powtarzałem padajcie na twarze…padajcie na twarze! „Panie Jezu! Dlaczego ludzie kłaniają się nisko innym, a przechodzą obojętnie obok Światłości, która nigdy nie zgaśnie”!
Dlaczego mający nogi nie przychodzą spotkać się z Tym, który otworzył Niebo? Dlaczego nie całujemy tego skrawka ziemi, gdzie Pan Jezus przybył na spotkanie z nami i cierpliwie czeka na nas! Napłynął obraz naszego papieża Jana Pawła II rozdającego Eucharystię z klęczącym na dwóch kolanach Hindusem, którzy chwycił twarz w dłonie…niegodny i zaskoczony łaską Boga!
Pod kościołem zatrzymałem się pod zapaloną latarnią, bo tam jest właśnie najciemniej, a sprawia to światło rozumu...nasza wiedza i mądrość. Na tablicy kościelnej było zdjęcie wielkiej gromnicy ze słowami Pana; „Ja jestem Światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”.
„Patrzył” też wiz. Ducha Świętego, a siostra w tym czasie śpiewała; „Jezu, Tyś jest światłością mej duszy /../ O! Ty Przedwieczny, który lat tysiące gasisz i zapalasz słońce”. W tym czasie chłopczyk zapalał gromnicę przy Świętym Stole.
Niewidomy błaga Jezusa; „Panie, żebym przejrzał”. Przez chwilkę wyobraź sobie, że jesteś niewidomym, a właśnie idzie Pan Jezus, Syn Dawida, który może sprawić twoje uzdrowienie. Pierwszy podszedłem do Komunii Świętej, a słodycz zalała usta i duszę. Ciężko wzdychałem powtarzając tylko: „Jezu, och Jezu”. To wystarcza, bo oznacza „Ten, który zbawia”.
Wymieniłem żarówkę przed blokiem oraz zmieniłem klosze. Pięknie jest teraz w naszej klatce schodowej. W ręku znalazła się płyta kompaktowa z utworami; „Każdy wschód słońca” oraz „hej, hej zapalmy światło”…wiem, że to w ramach intencji.
„Patrzy” świeca „Caritasu” oraz czytam artykuły; „Mamy jasność - może być ciemno” oraz "Igranie ze światem ciemności”. Odebrałem „Misyjne drogi”, gdzie z okładki krzyczy tytuł: „Potrzebujemy światła i sami musimy stać się światłem”. To naprawdę nieprzypadkowe, ponieważ Objawienia w Lourdes to światłość dla świata.
Znalazłem się też na spotkaniu z neokatechumenami. Łzy zalały oczy, gdy po spowiedzi kapłan nałożył mi ręce na głowę i uniósł mnie „z upadku”, ale byłem rozczarowany „naukami” młodych ludzie „bez światła”.
W TV History trafiłem na obrazy ataku gazowego po którym żołnierze tracą wzrok, bo oparzenia powodują niemożliwość zamykania powiek. W piśmie medycznym czytałem o powikłaniach po operacji wzroku. Nagle zabrakło światła, a z drzemki poobiedniej zerwał mnie dzwonek u drzwi…wstałem zdenerwowany, a inkasent podał mi rachunkiem za światło!
Z przeglądanej prasy „patrzył” wizerunek św. Pawła, który wywołał przeszycie mojej duszy „jakimś promieniem” (to mój św. Profesor). Później napłynie osoba Adama Michnika, który jest urzeczony dziełem komunistów (mieli zbudować nam wieczną szczęśliwość ziemską).
Na ponownym nabożeństwie zapaliłem lampkę w jego intencji i mam do niego napisać. Jak to wszystko wyrazić? Trzeba przyjść do Świętości Trójjedynej, do Ducha Poznania. Ten właśnie Duch Zrozumienia oświeca naszego ducha Swoim Boskim Światłem. Tak poznałem Tego, Który Jest.
APeeL
Pan Adam Michnik
Redaktor Naczelny "Gazety Wyborczej"
Szanowny Redaktorze Adamie!
Motto; „Panie, żebym przejrzał”.
Proszę wybaczyć, ale ten list piszę na prośbę…Tego, który Był, Jest i Będzie. Proszę bardzo poważnie potraktować mój apel.
Uwiodła Pana niewiasta „Gazeta Wyborcza” (chwała, władza, pieniądze, mądrość ludzka). W telewizji słuchałem Pana wywodów…niestety tkwi Pan w miejscu, a czas płynie (Geremek, Rakowski).
Nadal jest Pan wierny czerwonemu smokowi, a zna Pan morze zbrodni. Dlaczego wciąż chce Pan ludzkiego podziwu, uznania pochodzącego od świata. Jaką ma Pan misję…fałszywy prorok z Berłem Kłamstwa? Bóg Ojciec, którego jest Pan dzieckiem wiernie czeka. Ja nigdy nie darzyłem Pana uczuciem miłości, ale dzisiaj - płynie przeze mnie do Ciebie, bracie - Miłość Boga Ojca.
Co dziwniejsze napłynęła także osoba generała Wojciecha Jaruzelskiego, który jest dobrym człowiekiem. On nie nadawał się na tak wysokie stanowiska. Tacy ludzie wszystko przeżywają i są zakładnikami tych, którzy naprawdę rządzą (vide; Tusk, Pawlak, Marcinkiewicz).
Jakże chciałbym trafić to tego umęczonego na koniec życia człowieka. W załączeniu opis nawrócenia przed śmiercią Hessa! Mignęła także osoba Jerzego Urbana (najbardziej opornego na nawrócenie). Proszę zrozumieć takiego jak ja, wiedzącego.
Ja naprawdę nie piszę do Pana…jestem tylko narzędziem naszego Ojca, Boga, który czeka na nas z otwartymi Ramionami. Niech Pan zrozumie, że jesteśmy natychmiast po śmierci z błyskawiczną lustracją.
Oto słowa Jezusa do Pana; „Przyjdź ty, który błąkasz się jeszcze na tej pustyni, słaby i niezdecydowany! Przyjdź i proś (...), aby się zbawić (...), abyś wzrósł jak wyborna winorośl (...)”. Czy wiesz Bracie jak miłym dla Boga będzie Twój dar nawrócenia?
Moja rada. Zawołaj do Nieba…nie pogniewają się; „Ojcze nie wiem czy Jesteś, Panie Jezu daj Znak, Duchu Święty obdarz Twoim Światłem”. Czekaj i patrz na zdarzenia, które dla mnie dostępne są każdego dnia. Stąd ten list. Wyrażam chęć spotkania…może pójdziemy razem do Generała, którego już niedługo Dobry Bóg Ojciec pozbawi wszystkiego. Tam ordery niepotrzebne, a pióro nie przechodzi…
Serdecznie pozdrawiam...
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 602
Poranek. Nagle napłynęła łączność z Bogiem Ojcem. To zdarza się rzadko („specjalne okazje”). Dlaczego dzisiaj? Nie wiem, ale to jest jak w dzieciństwie...tata nagle przychodzi z niespodzianką.
Zniknąłem dla świata, ponieważ jestem z Panem…zamilkłem. To tak jakby na rozkrzyczaną salę wszedł ktoś ważny. Przypomina się czas konania JP II. Wówczas jego słabość sprawiła, że zapanował chwilowy pokój…nie wypadało wywołać wojnę.
Wykręciłem się ze wspólnego śniadania, a przed wyjściem na mszę sprawdziłem co oznacza imię wnuczka; Jakub z hebr. oznacza…niech Bóg chodzi za dzieckiem! Zobacz jak Pan prowadzi. Zobacz jakie ma nieskończone możliwości.
Bóg wie, ze ja pragnę Jego znaków…że pragnę świętej z Nim łączności i wie też, że jedynym moim pragnieniem jest zapisywanie tego ku Jego chwale. Na ten moment wnuczek (6 lat ) pyta żonę;
- Gdzie mieszka Pan Jezus? - Nie wiesz?...na ołtarzu…w Tabernakulum!
Wczoraj oglądałem spotkanie z dziennikarzem dr Robertem Tekieli…on to rozumie. W przedsionku kościoła informacja o wolontariuszach katolickich, którzy odwiedzają więźniów. Jakże chciałbym mówić do tych ludzi…przekazać to, że Bóg ich kocha.
Trwa bliskość Pana…”będziesz miłował Pana Boga z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich”. W sercu płynie pieśń, którą nucę od rana; „O! przyjdź Duchu Święty”, a On właśnie łączy nas z Bogiem. Teraz „wielbić Pana chcę, radosną śpiewać pieśń”…”tylko Tyś jest święty, tylko Tyś jest Panem”. Bliskość Boga, Nieba…”Jezu mój!…kto trwa w Tobie, a Ty w nim przynosi owoc obfity".
Zamiast kazania kapłan zwołał wszystkie dzieci i pytał co każdy lubi i jaki ma talent (a to jest kilogram złota). Właściciel przedsiębiorstwa musiał wyjechać i każdemu dał różnej wielkości talenty (wg zdolności). Niektórzy przehulali, inni zakopali…wielu pomnożyło dar.
Dzieci lubią jeździć na rowerze, malować, śpiewać i tańczyć. A ja? Nie umiałem odpowiedzieć sobie jaki mam talent! Czy jest to przyjemność służenia Bogu?
Po Eucharystii stała się światłość…cały kościół zalało słońce, a ja wołałem:
„Ojcze! Tato! Jezu! Panie mój! jak tu dobrze u Ciebie! Dlaczego otrzymałem takie dary? To wprost bezmiar łask, a zarazem krzyż, bo otwarcie moich oczu sprawiło ujrzenie zguby większości...niechęci wielu do Boga, a nawet wrogości!"
Nadal Pan Jezus jest zabijany każdego dnia. "Boże! Odwróć ich zgubę…postaw mnie wśród Twoich, bo mam mówić o Tobie! Spraw to Panie, niech wykrzyczę moją miłość i to, że Jesteś….
Panie! Proszę także za moich kolegów z Izby Lekarskiej...niech ujrzą, co czynią. Daj radość umęczonej żonie, niech koniec naszego życia spodoba się Tobie”.
Mszę skończyła pieśń; "Ma dusza pragnie Boga"...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 628
Zawsze dziwiła mnie zbieżność moich poglądów z o. T. Rydzykiem. Tak samo widzimy naszą ojczyznę, wiarę, rządzących manipulantów, którzy nie stoją w mundurach na rogach ulic, ale dysponują wszystkim.
Obecnie premierem „zrobili” dobrego człowieka („tak mi dopomóż Bóg”), męża, ojca…który byłby dobrym szefem klubu piłkarskiego, a za plecami rujnują moją ojczyznę. Tanki zamienili na baki, a sekretarze stali się biznesmenami!
„Czy ci ludzie nie boją się odpowiedzialności przed Bogiem?” Nie boją się, ponieważ żyją tak jakby Boga nie było! Bardzo ładnie klęczą w kościele, a naszą wiarę traktują instrumentalnie…to fałsz doprowadzony do perfekcji.
Miałem natchnienie i napisałem do radia Maryja. Oto wybrane zdania z listu (15.11.2008) do o. Tadeusza Rydzyka w którym chodziło o przekazanie mojej łaski wiary i udowodnienie jak odczytuje intencję modlitewną dnia, której nie znałem zaczynając pisanie tego listu.
"Na każdy dzień mojego życia mam podawane intencje modlitewne poprzez tzw. „duchowość zdarzeń". Moja łaska jest zarazem świadectwem na istnienie Boga Ojca oraz Prawdy naszego Kościoła katolickiego!
Wczoraj był dzień Matki Bożej Pięknej…szkoda, że nie ma takiego obrazu oraz miejsca kultu. Matka Boża jest Piękna, bo jest święta i dobra, pozbawiona wszelkiego grzechu…Niepokalanie Poczęta!
Zerwałem się na spotkanie z Panem, a serce przeszył miłosny promyk od Matki, której zdjęcie postawiłem w regale, a to dało natchnienie, abym dzisiejsze świadectwo wiary przesłać do radia Maryja.
Przy kościele przywitała mnie figura MB Niepokalanej otoczona krzakami wysokich róż. Cały kościół był w kwiatach (przed ślubem) z wielką dekoracją przed ołtarzem. Wzrok zatrzymywały figury Matki Bożej Fatimskiej, Matki Niepokalanej oraz obraz MB Częstochowskiej.
Siostra śpiewała; „Już od rana rozśpiewana chwal, o duszo, Maryję”. Po przyjęciu Ciała Zbawiciela słodycz zalała serce i duszę oraz fala niewyobrażalnego pokoju…to wynik złączenia z Panem Jezusem, a przez Niego z Matką nas wszystkich, Jej dzieci.
Po Eucharystii pojawiło się pragnienie nawracania, słodycz zalała serce, a dusza zjednana z Panem Jezusem wołała:
„Matko moja! Święta Pani!! do Ciebie wołam z tego miejsca, gdzie dzwon chwali Boga…do Ciebie wołam Matko moja! Zmiłuj się;
- nad dobrymi, którzy nie wiedzą, że Jesteś
- nad złymi, aby się opamiętali
- nad wrogami Twymi, aby zrozumieli, że nie zapomniałaś o nich, jak każda dobra matka!”
Nie mogłem wyjść z kościoła. Usiadłem w ciszy i odmówiłem Tajemnice Światła. Tak pragnałem zostać tutaj na wieczność z Matką. Nie wyjaśnię tego naszym językiem. Muszę wrócić do domu na wspólne śniadanie, bo pościmy w środy i piątki w intencji pokoju na świecie, dla Matki Bożej Pokoju.
Żona czekała, a ja byłem nasycony w pełni Ciałem Zbawiciela. Nie potrzebuję żadnego pokarmu widzialnego, nawet nie pasował w tej chwili, a z radia Maryja płynęły „Godzinki”…”Zawitaj, Pani świata, Niebieska Królowo /../ Zawitaj, pełna łaski, prześliczna światłości, Pani /../”.
Wyszedłem z pragnieniem modlitwy i z trudem odczytałem intencję modlitewną tego dnia. Podczas mojego wołania do Nieba...z wystawy sklepowej „patrzył” obrazek Matki Jezusa, a w tym czasie dzwony kościelne grały; „Ave, Ave, Ave Maryja”...
Kupiłem „Nasz Dziennik”, gdzie był wywiad z o. Tadeuszem Rydzykiem, który na cały świat rozsławił Matkę Zbawiciela. Szatan szczególnie nienawidzi Bożej Rodzicielki i z wielką mocą - przy udziale nieświadomych sług - atakuje Jej czcicieli i świadków. Włączyłem archaiczną kasetę magnetofonową, a tam w kazaniu padły słowa papieża;
„Dziś, przywołuję przed nasze oczy Maryję, która poczęła człowieka, Syna Boga współistotnego Ojcu. Maryja jest nowym początkiem godności i powołania kobiety…wszystkich kobiet i każdej (...) Dzięki matkom poznajemy prawdy wiary (...) to one troszczą się o nas, wprowadzają w życie chrześcijańskie, w życie prawdy i miłości. (...) uczą (...) o Bogu i człowieku”.
Jan Paweł II mówił też; „Cała piękna jesteś, Maryjo”. Jakże Bóg zadziwia mnie każdego dnia...łzy wdzięczności zalały oczy.
APeeL
- 14.11.2008(pt) ZA NIOSĄCYCH ŚWIATŁO DLA INNYCH
- 13.11.2008(c) ZA CIERPIĄCYCH PRZEŚLADOWANIA DLA SPRAWIEDLIWOŚCI
- 12.11.2008(ś) ZA PROSZĄCYCH O ZMAZANIE PRZEWINIENIA
- 11.11.2008(w) ZA TYCH, KTÓRZY PRZELALI KREW W OBRONIE NASZEJ OJCZYZNY
- 10.11.2008(p) ZA OFIARY BANDYTYZMU
- 09.11.2008(n) ZA PORÓŻNIONYCH W SPRAWIE
- 08.11.2008(s) ZA ZAPROSZONYCH DO SŁUŻBY BOGU
- 07.11.2008(pt) ZA WŁÓCZONYCH PO SĄDACH
- 06.11.2008(c) ZA ZAGUBIONYCH W MYŚLACH
- 05.11.2008(ś) ZA SZCZERZE UFAJĄCYCH BOGU OJCU