- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1059
Świętej Rodziny
Zerwałem się na pierwsze nabożeństwo, a jadąc samochodem z radia Maryja dowiedziałem się o dzisiejszym święcie naszego Kościoła. To wyjaśniło dlaczego zostałem obudzony, bo po powrocie z Mszy św. spożyjemy wspólne śniadanie.
W sercu poczułem łączność z Matką, św. Józefem i Dzieciątkiem. Ta bliskość wróci o 15.00 po odmówieniu koronki do Miłosierdzia Bożego, a wzrok będzie przykuwała porcelanowa figurka świętych Rodziców z Maleństwem.
Dzisiaj uczestniczyłem w Mszy św. jak człowiek normalny. Czytano list Episkopatu broniący rodziny, ale nie poradzimy bez obwołania Pana Jezusa Królem Polski, bo to walka huzarii z czołgami (Gwiazdami Śmierci, palikociarnią, urbanistami, owsiarnią oraz masonerią z bolszewią, antykrzyżowcami, racjonalistami-sceptykami i głupkowatymi ateistami oraz idącymi za nimi...).
W ogłoszeniach parafialnych proboszcz - w akcie rozgoryczenia i różnych przeszkód - odwołał odwiedziny Pana Jezusa w naszych rodzinach („kolędę”). Głównym powodem miało być zimno i infekcje trapiące kapłanów, ale do 15 stycznia będzie pogoda wiosenna.
Przykre jest to, że duchowość parafii została zepchnięta na drugie miejsce. Ważne są wycieczki zagraniczne, renowacja obrazów, celebracje świeckie z przegięciem w lewo oraz pomaganie biednym. Tak jest, gdy sterujesz łodzią bez wołania do Boga (nietrafione pomysły).
Wówczas w sługach Bożych przeważa myśl ludzka. Zamiast zatroskania o naszą duchowość dba się o wiele spraw, które należą do obowiązków państwa.
Ja w tym czasie błagałem o wodę święconą, o zapraszanie wiernych na codzienną Mszę św., a nawet o to, aby kościelny w Przedsionku Pańskim zakładał komżę.
Smutek i rozgoryczenie zalały moje serce z którego wyrwało się wołanie: „Panie Jezu! Jakże cierpisz, gdy widzisz to wszystko. Nie trafisz do wielu domów ze Swoim błogosławieństwem"...
Intencję odczytałem po trzech dniach i zdziwiony stwierdziłem, że wszystkie małżeństwa w naszych rodzinach są niesakramentalne, a Bóg takim nie błogosławi... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 955
Jak żyłbym przed narodzeniem Pana Jezusa? Nie mogę sobie tego wyobrazić. Przede wszystkim tkwiłbym w ciemnościach duchowych, bo nie było wówczas wylania działania Ducha Świętego.
Zaczynam zapis, a serce wyrywa się z piersi. Jako lekarz nie mogę opisać moich stanów uniesienia w duszy. Jak można żyć wierząc, że czeka nas zgnilizna. Po co Pan Bóg dał ludziom rozum? Szukają tacy wszystkiego, badają minerały na Marsie i w spadających gwiazdach, a nie słyszą bicia dzwonów...wzywania, zapraszania, a nawet błagania naszego Prawdziwego Ojca: „przyjdź do Mnie, przyjdź...”.
Dzisiaj chełpi się taki z obrażania Boga, a po zrobieniu ostatniego oddechu dowie się o Prawdzie i krzyknie przerażony spadając w ciemne Czeluści.
Dla tych ludzi ważniejsze jest czekanie na koniec świata, który naprawdę nadejdzie. Wówczas, po przejściowej ciemności ukaże się wielki krzyż z promieniowaniem z miejsc wbicia gwoździ, ale większość i tak potraktuje to jako zwidy.
Dzisiaj św. Rodzice przynieśli Jezuska do Świątyni w Jerozolimie. Podszedł do nich starzec Symeon, „człowiek prawy i pobożny”, któremu Duch Święty objawił, ujrzy Mesjasza Pańskiego przed śmiercią. Po objęciu Dzieciątka wołał błogosławiąc Boga, że może już umrzeć w pokoju, bo jego oczy ujrzały przygotowane zbawienie dla wszystkich narodów.
Przed chwilką miałem w ręku pismo: „Któż jak Bóg”. Teraz na widok stylizowanych aniołów moja dusza zawołała: „Panie Jezu! Moja Ostatni Miłości! Ile jeszcze tej tęsknej rozłąki?”.
Na ten moment „spojrzał” Jezusek z otwartymi ramionami, a wzrok padł na napis: „Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg Prawdziwy z Boga Prawdziwego”. Podczas Eucharystii kobieta przede mną padła na kolana i tak przyjęła Pana Jezusa.
Pan jest dobry. Po modlitwach wszystkie awarie zostały usunięte, a serce zalało dziękczynienie. Ludzie wołają do Boga w obliczu wielkich nieszczęść, a trzeba to czynić także w codziennych kłopotach. Ja prosiłem o pomoc św. Józefa i teraz znalazłem się w pobliżu tego przybranego ojca ziemskiego Zbawiciela.
W smutku i dziękczynieniu przekazałem Bogu nasze cierpienie i czas kłopotów. Dopiero na starość człowiek rozumie jak wielką łaską jest dom, łóżko, ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Ciało sprawne i młode jest pewne swego.Większość nigdy nie ujrzy obdarowania, bo wszystko mieli od urodzenia.
Nasza wiara to prawdziwe bajki. Wszystko jest tak piękne i tak niesamowite, że mądrzy traktują nas jako głupie dzieci, bo jak uwierzyć, że siostrze Faustynie Matka Boża - podczas Eucharystii - podała Dzieciątko Jezus?
Ci ludzie nie mogą dotknąć duszy, a życia wiecznego nie potrzebują, bo teraz pławią się w sławie, luksusach i swawolach.
To wszystko wróci podczas Mszy św. na zakończenie tego roku, gdy będę stał przed stajenką. Chór i lud będzie śpiewał kolędy, a znajoma podejdzie, uklęknie i przeżegna się przed tym symbolem Groty Narodzenia w Jerozolimie... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1180
Świętych Młodzianków.
Pisałem od 4.00 rano, a po powrocie do łóżka napłynęła prośba: „wstań, wstań”. Posłuchałem zaproszenia i zerwałem się na pierwsze nabożeństwo, a serce zalała bliskość Boga. Dodatkowo pocieszyło mnie małżeństwo, które o tej porze przybyło do kościoła ze śpiącym w wózku maluszkiem.
Dzisiaj przypomniano o potwornej zbrodni dokonanej przez Heroda. Pomyślałem o pragnących mieć potomstwo. Taki człowiek powinien posiadać odpowiedni status materialny, aby szkodzący Polakom nie odebrali mu dzieci!
Wielu czeka, a rozrodczość z upływem lat maleje...wówczas podsuwa się In vitro. Jan Paweł II przestrzegał proroczo: "Naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości". Współcześni Herodowie budują kliniki aborcyjne, a w Hiszpanii rozwód trwa 4 godziny.
Po Komunii św., która ułożyła się „ochronnie” napłynęła moc. Trafiłem do dyrektora zakładu wodociągowego, ponieważ dwa razy usuwali awarię licznika szkodząc mojej rodzinie (nie mieliśmy ciepłej wody i ponieśliśmy stratę 800 zł).
W „Polsacie 2” pokazano chłopczyka, którego katował konkubent mamuśki (zamykał go w szafie, a w końcu kopnął w krocze), a sklep internetowy Fotohrabia.pl oferował towary po atrakcyjnych cenach i inkasował wpłaty pod szyldem „rzetelnej firmy".
Wyszkowski musi zapłacić 23 tys. za to, że Wałęsa sam siebie przeprosił w TVN za „Bolka”...tak jak Ziobro doktora G.
Adwokata Rafała Rogalskiego za obronę ofiar zamachu w Smoleńsku zaczęli włóczyć po ich „samorządzie” ("samosądzie"). To „Proces” Kafki podobny do mojego, ponieważ te struktury w zawodach zaufania społecznego to czerwone cwaniactwo „samych swoich”, którzy są wybierani w fałszywych wyborach.
O późnej porze oglądałem film dokumentalny o bolszewickich wywózkach Polaków na „koniec świata”. Dzisiaj nasz prezydent jest ich przyjacielem.
W „Naszym dzienniku” Andrzej Rosiewicz napisał, że razem z Radkiem S. i wrakiem mają zostać w Rosji, bo Donek T. będzie serwował się ucieczką do Brukseli. Tam też był art. o popleczniku prezydenta, panu Dworaku, który świadomie szkodzi katolikom (tv „Trwam”).
W Wielkiej Brytanii odtajniono akta dotyczące stanu wojennego, a Janusz Palikot jest pełen współczucia dla generała. Jego partia nie powinna istnieć, bo to, co dzieje się w Sejmie RP trafia w ręce wrogów Polski. Na jego blogu („Ugorek Pana P.”) napisałem.
Panie Januszu!
<Pan dobrze wie, że uczestniczy w rozbiorze mojej ojczyzny i w potrzebie, razem ze Stefanem Niesiołowskim będzie „machał ręką” (głosował).
Jedynym rozwiązaniem dla Polaków jest przejęcie władzy przez wojsko (WRON) i rozliczenie winowajców. Mam nadzieję, że b. prezydent gen. Wojciech Jaruzelski odwdzięczy się i odwiedzi Pana w szpitalu, bo wówczas Pan się „rozchoruje”. Jako lekarz proponuję udawać głupiego, bo to bardzo bliskie pajacowaniu!>
Dziwne, bo aktualnie czytałem wizję Marii Valtorty o przebiegu zdrady Judasza, która kojarzy się z b. kapłanem Kotlińskim.
Bolszewia i masoneria panoszy się w mojej ojczyźnie. Mówi się o „mowie nienawiści”, ale ona nie dotyczy Boga Objawionego, którego można dalej obrażać, co czynią ostatnie „Fakty i mity” oraz „Nie”.
Dwie godziny krążyłem odmawiając moją modlitwę w intencji tego dnia, a Pan zaprowadził mnie na grób kolegi, który zaszkodził mi na koniec swojego życia...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1178
Na Mszy św. porannej trafiłem do spowiednika...jakby przybył dla mnie, bo miałem wyrzuty sumienia z powodu spędzenia Świąt jak poganin. Serce ścisnął ból z powodu łaski, gdy kapłan zalecił mi odmówienie dwa razy: „Pod Twoją Obronę”. Padłem na kolana, popłakałem się, a po Komunii św. pokój zalał duszę...
Dzisiaj w śnie wchodziłem na szczyt małej górki, ale cofnąłem się, bo ujrzałem mrowisko w ziemi i słyszałem szum roju pszczół. Tak właśnie będzie przez dwa dni, bo w naszym bloku wymieniano centralny wodomierz.
Nie przestrzega się procedur, bo nie wolno po założeniu nowego dać pełnego ciśnienia wody, która zrywa osady w rurach (uszkadzają urządzenia). Zapamiętaj! Jeżeli zamkniesz główny kran we swoim mieszkaniu to później odkręć go minimalnie, aby napełnić układ wodą i dopiero otworzyć.
Pan Bóg pokazał nam namiastkę wielkiego cierpienia ludzi na całym świecie. Ilu ginie podczas zwykłych napraw lub traci zdrowie...ile jest kłopotów, kosztów i udręk tych ludzi. Znam to wszystko z pogotowia, bo szykujesz się do odpoczynku, a tu: poparzenie, urwanie palców, zadławienie kością.
Z powodu awarii podnośnika wiceminister rolnictwa utknął na wysokości, rozbił się Tu-204 na lotnisku Wnukowo w Moskwie (zawiódł system hamowania), a w Chabówce pod Zakopanem wykoleiła się lokomotywa (pęknięcie szyny). Znajoma czuła gaz i napierała na administrację...okazało się, że u jej sąsiadki czas przeżarł rury!
W Boże Narodzenie w modlitwie poprosiłem o pomoc i ofiarowałem cierpienie związane z awarią urządzeń. Zapytasz: jak można modlić się o pomoc w naprawie zwykłych urządzeń? Sam sprawdź jak wówczas wszystko się układa.
Po Komunii św. serce zalała moc, a spadające na nas doświadczenia ujrzałem w wymiarze wiecznym. Ten czas udręk jest tylko przejściowy i należy wszystko traktować z dystansem. Każdy psycholog powie to samo, ale ja w kilkanaście minut uzyskałem pewność, że z Bogiem pokonam kłopoty.
Faktycznie wszystko szło sprawnie, udało się kupić urządzenia, nawet trafiłem na ostatni przewód wodny, przybył hydraulik i przyjechał przedstawiciel serwisu. Z udręki i kłopotów powstała radość.
Miałem kłopot z odczytem prostej intencji, ale wszystko stało się jasne, bo przecież rozsypał się worek z awariami: piecyka, spłuczki w WC, kranu, zdeformowanego przewodu głównego wody, w drukarce wysiadła głowica, drugi raz pękła podeszwa nowych butów zimowych, a nawet metalowa proteza zębowa. Na korytarzu złowieszczo buczał licznik elektryczny, a telewizor żony zaczął śnieżyć.
Jak szukam intencji? Zawsze czekam na delikatne natchnienia analizując przebieg cierpień z danego dnia (tzw. "duchowość zdarzeń"). Wszystko stało się jasne w szumie centrum handlowego, bo nagle serce zalał ból i napłynęło wielkie pragnienie odmawiania mojej modlitwy "za usuwających awarie i za dusze takich"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1174
Smutno mi, bo tak wielkie Święta, a spędzam je wg zwyczajów pogan: gadanie, jedzenie i głupie żarty. Swoje już wypiłem więc jestem zwolniony.
Na Mszy św. przeprosiłem Pana Jezusa, ale nie podszedłem do spowiedzi mimo, że właśnie wyszedł kapłan. Nie posłuchałem delikatnego natchnienia, a to sprawiło, że dalej „było jak było” i już się nie cofnie.
Jezus powiedział do swoich Apostołów: "Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu (...) Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia". Mt 10, 17-22
Na słowa „mowy nienawiści” Szczepana, bo nikt nie mógł sprostać jego mądrości i Duchowi członkowie Sanhedrynu „podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego (...) i kamienowali”.
Nic się nie zmieniło, bo właśnie taką mowę będą ścigali funkcjonariusze przy pomocy tajnego współpracownika SB Michała Boniego. Ci ludzie czują się bezkarni, bo są członkami „państwa w państwie”.
Katolicy traktowani są jako ludzie drugiej kategorii i można nas bezkarnie obrażać, a nawet zabijać słowem. Grozi się tym, którzy chcą mówić prawdę. To nowoczesne niewolnictwo. Na ten moment posłowie Ryfiński i Kotliński poręczyli za tego, który rzucił farbą w „bohomaz” (wizerunek MB Częstochowskiej).
A co z zespołami „pałkarzy” poniżających wyznawców Boga Objawionego, którzy robią z nas głupków. To nowoczesna forma kamieniowania „trędowatych”. Dołóż do nich koleżków-psychiatrów dla których przeżycia związane z wiarą to: „brak krytycyzmu do własnych przeżyć”, a modlitwa jest „gadaniem do siebie”.
Poczytaj co wypisują o katolikach racjonaliści sceptycy, wszelkiej maści „mądrusie” oraz zaślepieni przez władzę.
Profesorka Joasia Senyszynowa na swoim blogu szydziła z abp Józefa Michalika. W komentarzu odwróciłem jej słowa i napisałem, że zajmuje się plotkami i donosicielstwem, a tacy w demokratycznym totalitaryzmie dochodzą bardzo wysoko...szczególnie, gdy uczepią się sutanny. Z jej błyskotliwej kariery wynika, że mówieniem prawdy się nie zhańbiła. W końcu będzie zgłaszana do sądów...
To samo jest na „Ugorku Pana P.”, gdzie ataki wymagają kary ziemskiej i Bożej. W Wigilię napisałem tam do Janusza Palikota.
>Jako poseł zna Pan przepisy dotyczące komentowania wpisów i dyskusji w Internecie. Może chociaż dzisiaj - w dniu tradycji i „pojednania wszystkich” - uspokoi Pan „pałkarzy”, bo na blogu pojawił się nawet Nowak, który wszędzie głosi, że „Jezus był schizofrenikiem”.
Za obrazę prezydenta Bronisława Komorowskiego człowiek ma sprawę karną, a Boga Objawionego może obrażać byle tow. Szmaciak.
Daje Pan „przykazania nowe” („Septalog”), ale one nie są od Boga tylko z Pana głowy, a właściwie z przekazu od Belzebuba, którego jest Pan cenną zdobyczą.
Gdzie można dojść opuszczając Słowa Stwórcy: „Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich; a bliźniego swego jak siebie samego”.
Pan ma ściśle określone zadanie: „będziesz uderzał we wszystkie świętości”. Sieje Pan zatrute ziarno (fałsz intelektualny), dzieli Polaków i gubi duszę własną oraz swoich „wyznawców”. Po śmierci dowie się Pan o wszystkim, ale będzie za późno...> APEL
- 25.12.2012(w) ZA GRZESZNIE SPĘDZAJĄCYCH ŚWIĘTA
- 24.12.2012(p) ZA WDZIĘCZNYCH W DUSZY PANU JEZUSOWI
- 23.12.2012(n) ZA TYCH, KTÓRZY Z BOGIEM PRZYNOSZĄ PLON OBFITY
- 22.12.2012(s) ZA TROSZCZĄCYCH SIĘ O WIELE
- 21.12.2012(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CZEKAJĄ NA PANA JEZUSA
- 20.12.2012(c) ZA TRACĄCYCH CZUJNOŚĆ
- 19.12.2012(ś) ZA SAMOBÓJCÓW DUCHOWYCH
- 18.12.2012(w) ZA CZEKAJĄCYCH NA PRZYJŚCIE PANA JEZUSA
- 17.12.2012(p) ZA MAJĄCYCH ZŁUDNE NADZIEJE
- 16.12.2012(n) ZA MAJĄCYCH OPIEKĘ MATKI BOŻEJ