Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

09.12.2012(n) ZA WIERNYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ SAKRAMENTU POJEDNANIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 grudzień 2012
Odsłon: 1065

    Pan Jezus zniósł kilka tysięcy niedorzecznych nakazów i zakazów, których przeciętny Izraelita nie mógł poznać. Tak też swoje prawo tworzyli bolszewicy, aby gnębić przeciwników. To jedna z wielu słodkich tajemnic tych barbarzyńców, którzy dalej czują się panami mojej ojczyzny.

  Kapłan zawołał dzieci na środek kościoła i pytał o sens chrztu Janowego z dzisiejszej Ewangelii. Wskazał na to, że jesteśmy grzeszni i wszyscy musimy stale się nawracać. Wspomniał też o „katolikach” mądrzejszych od papieża i biskupów.

    Dla wielu św. Jan Chrzciciel był wg proroka Izajasza: "Głosem wołającego na pustyni” o prostowanie drogi dla Pana. Wiedziano, że jest prorokiem i świętym na tamten czas, ale nie był oficjalnie uznany przez Sanhedryn.

    Ilu dzisiaj ma nadal pokręcone drogi życia. Sami sobie rzucają głazy przed nogi, budują ołtarzyki dla bożków władzy, złota i seksu. Wszyscy martwią się o jutro, a całkowicie zapominają o swojej wieczności.     

    Nasze ciało fizyczne wymaga toalety i ludzie dbają o nie. Większość nie myśli natomiast o duszy, która wymaga także oczyszczania, a czyni to Sakrament Pojednania.

    Podczas konsekracji między mrowiem głów ujrzałem św. Hostię trzymaną w dłoniach kapłana, a moje serce zalała Boża Obecność. Tego nie można przekazać. 

   Wczoraj znajoma zapytała: „jak poczułem strzałę miłości przepływającą przez serce? naprawdę to poczułem? jak nastąpiło połączenie z Sercem Pana Jezusa?”.

    Św. Hostia złamała się lekko na pół. Planowałem zostać z Panem w kościele, ale było zebranie dzieci przystępujących do 1-Komunii św. 

    Zimno. Poratował rosół, dobry obiad i padłem w sen, a po wstaniu byłem pełen smutku, bo nie chce się wierzyć, że lekarze i funkcjonariusze z Izby Lekarskiej mogą specjalnie szkodzić. Po spotkaniu z tymi miłymi ludźmi nigdy nie pomyślałbyś, że są zdolni do machlojek na rozkaz „sił wyższych”.

   Nie mogłem odczytać intencji, które napłynęła dopiero 12.12.12 o 2.00 w nocy, bo zobaczyłem znaki:

1. Pan zaprowadził mnie na stronę „Bóg Cię kocha”. Okazało się, że to chrześcijanie różnych wyznań („rada ekumeniczna”)

2. W zapisie Marii Valtorty przeczytałem o tych, którzy nie mają w sobie życia ducha („suche kości”). Bóg bardzo cierpi z powodu tych bałwochwalców. Cóż dopiero, gdy ranią Go członkowie ludu wybranego. Ilu jest chrześcijan, którzy nie uznają Sakramentu Pojednania!?

    Na moje chore serce Bóg zesłał Swoją łzę. Prawie umierałem wołając: „O Jezu! Miłości moja! bądź uwielbiony i miej miłosierdzie nad wiernymi, którzy nie chcą Sakramentu Pojednania”. Nieprzyjemnie, prószył śnieg, a ja wracałem z kościoła powłócząc nogami i wołając do Nieba jak zesłaniec...          APEL

08.12.2012(s) ZA BŁOGOSŁAWIĄCYCH BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 grudzień 2012
Odsłon: 1173

    W drodze na Mszę św. roratnią zły podsuwał różne „ważne sprawy” od spotkania z Inkwizycją Nieświętą w moim samorządzie lekarskim do wydarzeń politycznych. To ziemski szum szatana, który w ten sposób straszy ludzi...teraz końcem świata!

    Pasują tutaj słowa wczorajszego Ps 27: „Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo miałbym się lękać? Pan obrońcą mego życia, przed kim miałbym czuć trwogę”? To prawda, bo najgorszy człowiek nie może zabić mojej duszy, a ciało i tak mam niewiele warte... 

   Święty Paweł zawołał: "Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym (...) wybrał nas (...) abyśmy byli święci i nieskalani (...) przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów (...)”. Ef 1, 3-6, 1-12

    Jak to będzie, gdy spotkam tego Apostoła? Jak teraz wygląda? Kiedyś zdawało mi się, że jego postać mignęła w kościele...był mały i brzydki.

    Kapłan mówił z mocą o tym, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. To prawda. Zobacz tylko skrzydła ważki, która leci jak helikopter, ale może błyskawicznie zmieniać tor i latać wstecz! Niedźwiedzica podczas snu zimowego „nie pije i żyje”.

    Dzisiaj następuje cud wcielenia Pana Jezusa. Właśnie Maryja pocznie i porodzi Syna Bożego, „a Jego panowaniu nie będzie końca". Łk 1, 26-38

    Tutaj jest bardzo ważny moment, bo Pan Jezus jest zrodzony z Boga, a my tylko stworzeni. Zrodzony oznacza, że jest „Bogiem z Boga Prawdziwego”.

    Podczas Komunii św. siostra śpiewała: „Chrystus Pan karmi nas Swoim Świętym Ciałem chwalmy Go na wieki”, a po wyjściu z kościoła  z tablicy "spojrzał" Pan Jezus z Najświętszym Sercem i napisem: „Twemu Sercu cześć składamy”.

    Nastąpiło sekundowe połączenie, a w moim sercu znalazło się Serce Boga. W okolicy przedsercowej oraz nadbrzuszu i w ustach pojawiło się "słodkie ciepło". Z myśli zniknęło szatańskie ”mulenie”, a ja w kilka minut stałem się innym człowiekiem: z cielesnego - zajętego swoimi sprawami - duchowym, który pragnie modlitw i zbawiania innych.

    „Śpiewajcie Panu, bo uczynił cuda. (...) Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie”. Ps 98

    Prysły „bardzo ważne sprawy”, i ten świat ujrzałem od Boga, a nie od strony ludzkości, która nie widzi cudów Boga i nie wierzy w Jego Wszechmoc. To całkowita zmiana perspektywy. Sam z siebie nie możesz tego uczynić. To łaska, bo nagle serce wypełnił pokój i poczucie bezpieczeństwa.

    W takim czasie znika lęk przed śmiercią, a za wiarę można umrzeć z radością! To wynika z pełni ufności Bożej. Z drugiej strony otrzymujesz krzyż Pana Jezusa, ponieważ większość nie żyje pragnieniem zbawienia.

     Nie wiedziałem, że tak nagle spadnie na mnie to cierpienia. Mojego bólu nie da się przekazać, bo  „ja chcę do Boga...ja chce do Taty”, a tu dobre śniadanie!                                            APEL

07.12.2012(pt) ZA SIEWCÓW ŚMIERCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 grudzień 2012
Odsłon: 1114

    Na Mszy św. porannej usiadłem w ciemnym przedsionku kościoła, który rozświetlała gromnica, a z odległego ołtarza "patrzył" na mnie Pan Jezus Miłosierny.

    Mój ulubiony prorok ostrzegał od Boga: „(...) z szydercą koniec będzie, i wycięci będą wszyscy, co za złem gonią: którzy słowem przywodzą drugiego do grzechu, którzy w bramie stawiają sidła na sędziów i powodują odprawę sprawiedliwego z niczym (...)". Iz 29, 17-24

    Komunia św. była lekka, a uniesienie ekstatyczne napłynęło dopiero podczas litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa: „pokoju i pojednanie nasze! zbawienie ufających Tobie!”. Wprost zostałem powalony w duszy, gdy padły słowa: „rozkoszy wszystkich świętych!”.

    Pokój i słodycz  zalały serce i do domu wracałem jako człowiek duchowy. Nawet nie mogłem iść energicznie, ale skulony w sobie  „powłóczyłem nogami”. 

    Napłynął piękny plakat z Najświętszym Sercem Pana Jezusa, które racjonalista-sceptyk, a właściwie szyderca  Mariusz Agnosiewicz nazywa „narządem anatomicznym”. 

   Trafiłem na blog Janusza Palikota, gdzie w „Mowie nienawiści” nadmienił, że doliczył się od wyborców prawicy 7 milionów wpisów: „zabić Palikota”! Dałem komentarz zatytułowany: „Siewca Śmierci”…

                                                           Panie Januszu! 

    Pisze Pan głupoty, bo zabiją Pana, ale swoi, a oni wcale nie straszą. Ja stwierdzam, że Pan już jest trupem duchowym (martwa dusza). Cóż dadzą pochwały Tomasza Lisa i bieganie po Gwiazdach Śmierci?

    Pasuje tutaj rozmowa Pana Jezusa z Nikodemem: "(...) Jest tylko jedno istnienie dla ciała na ziemi i jedno życie wieczne dla ducha poza tym światem. (...) Królestwo Niebieskie będzie zamieszkałe tylko przez istoty, które doszły do doskonałego wieku ducha (...) „Trzeba się ponownie narodzić” (...).*

    Miałem już odczytaną intencję i zapragnąłem być na ponownej Mszy św. i tak o g. 20.00 trafiłem do kaplicy JP II. Padał śnieg i było zimno, ale każda inwestycja wymaga wysiłku, a tu potrzeba ratowania "siewców śmierci"!

    Jak to zmierzyć, bo na jednej szali wygoda z późniejszymi kłopotami oraz poświęcanie się dla innych, aby nie zginęli. Do Królestwa Niebieskiego nie można trafić przypadkowo. Cóż mówić o siejących śmierć!

    Nawet zwykłe uzdrowienie niewidomego wymaga jego wiary i głośnego wołania: "Ulituj się nad nami, Synu Dawida" (...) "Wierzycie, że mogę to uczynić?". Oni odpowiedzieli Mu: "Tak, Panie". Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: "Według wiary waszej niech się wam stanie"...i otworzyły się ich oczy. Mt 9,21-39

    Na zewnątrz było zimno, a w duszy znalazłem się w Niebie...tak chciałbym tutaj zostać i być z Panem. To zjednanie trwało jeszcze w domu. Przykro mi, bo większość nie wierzy w istnienie Raju,a w naszej wierze naprawdę wszystko jest prawdziwe! 

     Tak się złożyło, że następnego dnia wypadła „Godzinie Łaski dla świata” (12.00 - 13.00). To Objawienie Matki Bożej z 8 grudnia 1947 r. pielęgniarce Gilli w Montichiari we Włoszech. Dzięki tej modlitwie „dusze zatwardziałe i zimne jak marmur zostaną poruszone”. 

    Zapaliłem lampkę i odmówiłem moją modlitwę oraz rozważanie Siedmiu Boleści MB Niepokalanej. Przepływały znane osobistości, a przede mną leżały artykuły prasowe:

1) „Jak Meksykanie obronili wiarę”, gdzie obóz liberalno-masoński oraz elementy bolszewickie doprowadził do dekatolizacji państwa (sytuacja podobna na naszej)

2)  „Tutaj rządziła bestia” o ludobójstwie Pol Pota z khmerskimi szpiclami.    

     Jeszcze raz napisałem na blogu tego posła, który walczy z wiarą w Boga Objawionego... 

                                                           Panie Januszu!

    << Specjalnie za Pana i innych siewców śmierci byłem na drugiej Mszy św. w kaplicy wybudowanej na gruzach ośrodka, gdzie wcześniej wypoczywali funkcjonariusze zbrodniczego systemu. Właśnie przywieziono błogosławieństwo od papieża dla tego miejsca z relikwiami s. Faustyny i J P II.

    Mszę odprawiał ksiądz pułkownik, który dziwił się, że przybyliśmy tutaj o tak później porze (20.00) i w złą pogodę. Proszę ujrzeć te znaki duchowe i nie zmarnować mojego świadectwa. Za mnie modliły się starsze pacjentki („moherowe babcie”), a nawet wysyłały wdowi grosz na Msze św. i nowenny do Sanktuariów.

    Sam Pan widzi efekt: one za mnie, ja za Pana, a Pan...poczekamy i zobaczymy jak ułoży się ten łańcuszek szczęścia.  Proszę zachować moje wpisy, bo nadejdzie czas podziękowania... >>

                                                                                                                            APEL

*„Poemat Boga – Człowieka” M. Valtorta t 2 cz. 2 str. 175-176

06.12.2012(c) ZA SKORYCH DO GNIEWU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 grudzień 2012
Odsłon: 1106

Św. Mikołaja

    Późnym wieczorem w TVP Kultura oglądałem dokument „Powrót”. Skazany w porywie gniewu uderzył konkubinę nożem, a gdy się obudził stwierdził, że nie żyje. Teraz, po odbyciu kary więzienia próbował ułożyć sobie życie. 

    Towarzysze wywołali dyskusję o „mowie nienawiści”...nawet Janusz Palikot obiecuje poprawę. Piotr Lisiewicz wyśmiał to w ostatniej „Gazecie Polskiej”, bo Rada Etyki Mediów musi potępić dobrego wojaka Szwejka za jego słowach: „Nachalne są te kurwy i zuchwałe” i Krzysztofa Czabańskiego, który tak określił dziennikarzy reżimowych.

    W radzie zasiada dziennikarka jeszcze z czasów PRL-u, która walczyła z otyłością. Pan Piotr stwierdził, że jej obecność budzi nadzieję, że jeśli w radzie zasiądą kurwy to nie będą utuczone...

    Poganie nie znoszą Prawa Bożego i wymyślają swoje. Tajemnica jest taka, że  s p e c j a l n i e  tworzą skomplikowane i rozbudowane przepisy. Ich żadne prawo nie obowiązuje, a tymi zbiorami głupot uderzają w przeciwników politycznych.

    Dlatego Ziobro musiał przepraszać dr G. i był włóczony po sądach, Wyszkowski zapłaci Wałęsie, bo „sam siebie przeprosił”, Urban nękał prof. Bendera, a poseł Stefan oskarża dziennikarza Pawła Lisickiego.

    Właśnie dzisiaj diabeł podsunął mi sprawę spadku...”na papierze”. Nie masz nic, ale musisz to zgłosić do urzędu skarbowego. Jeżeli przeoczysz termin to za „własność na papierze” zapłacisz duży podatek.

   Zezłościłem się, bo siostra stała się „właścicielką”...nawet telefonu nie odbiera. Zważniała i zachowuje się jak funkcjonariuszka. „A! żeby cię spadek spotkał!! taki, nie taki”. Wprost chciałem wybuchnąć...całe szczęście, że nie jestem posłem.       

    Przykro mi, bo kościół rozwalony (zakładają instalację grzewczą), zniszczona posadzka, zakurzony, a niedawno było restaurowany: „Jezu mój! Jak tak można? To dywersja”. Już jest zimno, a prace w polu.

    Po Komunii św. serce zalała ekstatyczna słodycz. Pan Jezus odmienia człowieka w kilka minut...z cielesnego stajesz się duchowym! To dzieje się w krótkim czasie bez mojego udziału (medytacji lub jakiegoś wysiłku duchowego). Wystarcza tylko pragnienie przybycie do Domu Pana i  przyjęcia św. Hostii.

    Wróciły słowa proroka: „Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą! Bo On poniżył przebywających na szczytach /../”.". Iz 26, 1-6

    Jezus dzisiaj dodał: "Nie każdy, który Mi mówi: «Panie, Panie», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie”. Mt 7,21. 24-27

    Św. Mikołaj dał mi czekoladkę, dobre śniadanie oraz pokój i miłość żony. Na obiad dodatkowo była ryba, a w w drzemce przyśniła się jakaś rajska choinka z błyszczącymi ozdobami i darami.

    Przed kilkoma dniami prosiłem Boga o przelanie na mnie grzechów zmarłego brata, który był porywczy i przeklinał. Dopiero rano uprzytomniłem sobie, że przekleństwa brata cierpiącego w czyśćcu spłynęły „na mój język”! Z tego powodu poszedłem do spowiedzi.

    Sam widzisz, że nie można oddzielić wiary od polityki, a Boni chce chodzić po kościołach i podsłuchiwać (szpiclować) mówiących kazania...                                                             APEL  

05.12.2012(ś) ZA CZCICIELI MATKI BOŻEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 grudzień 2012
Odsłon: 1120

     To już trzecia Msza św. roratnia na którą jestem budzony z Nieba. Każdy racjonalista sceptyk, a są tacy wśród śmiertelnych wrogów Boga Ojca pokiwa głową. 

    Ta Msza św. jest szczególnie ważna, ponieważ wczoraj uzyskałem czystość (spowiedź). Zerwałem się i podziękowałem Matce Bożej za posiadanie samochodu. Przy okazji wymienię lampkę pod „moim” krzyżem Pana Jezusa.

    Zabrałem panią, która też była spóźniona. Powiedziałem jej o naszej niechęci do wstawania na nabożeństwa, którą wpuszcza demon. Kiedyś przesadził, bo podsunął mi nienawiść do Monstrancji. Poprosiłem, aby przychodziła do kościoła...szczególnie w niechęci, bo wówczas otrzyma więcej pocieszenia.

    Radość, bo zapalę nową gromnicę. Garstka przychodzi ze świecami, a cały kościół powinien być rozświetlony tym symbolem Matki Zbawiciela. Wiem jedno, że ja jestem  ś w i a d k i e m  Prawdy...właśnie ja mam przewodzić, dawać świadectwo i siać moc w wątpiących.

    Od ołtarza żona czytała słowa mojego ulubionego proroka Izajasza, że Pan Zastępów zedrze zasłonę z twarzy wszystkich ludów i raz na zawsze zniszczy śmierć. „Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza (...) cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia”! Iż 25, 6-10a

    Dzisiaj Pan Jezus rozmnożył chleb i ryby, bo ujął się nad ludem chromych, ułomnych, niewidomych i niemych. Mt 15,29-37

    Po Komunii św. pokój zalał duszę. Wyszedłem i z głębi serca  wołałem: „Matko moja! Pani Nieba i ziemi. Najsłodsza Panienko. Królowo i Słodyczy mojego serca! Początku dzieła zbawienia. Umiłowana Boga naszego. Gwiazdo Ewangelizacji chwalona w moich zapisach. Matka nasza! Każdego przytulisz, a tylu chrześcijan Cię nie chce...”.

    Wróciłem do kościoła wieczorem. W uniesieniu odmówiłem koronkę do miłosierdzia. Przywitał mnie kapłan z przekazem pokoju, a św. Hostia ponownie ułożyła się ochronnie.

    Dziwne, bo właśnie czytam słowa Pana Jezusa, że Maryja posiadała nieskalane ciało i nieskalanego ducha:

        ”Cała Święta, którą Bóg stworzył dla Siebie i dla zbawienia ludzi!

         Nosicielko Zbawiciela, pierwszym zbawieniem Ty byłaś.

         Żywy Raju, Swoim uśmiechem zaczęłaś uświęcać ziemię.

         Duszo stworzona, aby stać się Matką Boga!”.*                                                     APEL

* „Poemat Boga-Człowieka” k. 1 str.23 Vox Domini   

  1. 04.12.2012(w) ZA CZEKAJĄCYCH NA ROZPRAWĘ
  2. 03.12.2012(p) ZA TYCH, KTÓRYM ZGASŁO ŚWIATŁO
  3. 02.12.2012(n) ZA OSZOŁOMÓW
  4. 01.12.2012(s) ZA DUSZE PRAGNĄCE POWROTU DO NIEBA
  5. 30.11.2012(pt) ZA POGODNYCH W DUCHU
  6. 29.11.2012(c) ZA POMAGAJĄCYCH POTRZEBUJĄCYM OPIEKI
  7. 28.11.2012(ś) ZA MAJĄCYCH PORACHUNKI
  8. 27.11.2012(w) ZA NIEWINNE OFIARY WOJNY
  9. 26.11.2012(p) ZA PRAGNĄCYCH BEZPIECZEŃSTWA
  10. 25.11.2012(n) ZA UKRYWAJĄCYCH PRAWDĘ

Strona 957 z 2439

  • 952
  • 953
  • 954
  • 955
  • 956
  • 957
  • 958
  • 959
  • 960
  • 961

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3800  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?