- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1208
Archaniołów Bożych
Żona pożegnała mnie o 4.30 przed wyjazdem (z krzyżem)...do Grabarki. Wstałem, aby opracować zapis i tak trafiłem na pierwszą Mszę świętą.
Prorok przekazał nam wizję ujrzenia Boga i Pana Jezusa, któremu powierzono „panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki”. Dn 7, 9-10. 13-14
Komunia św. była „lekka” i odmieniła moje serce, które doznało ukojenia...odeszła senność i chciałbym zostać w Domu Pana. Natchnienie sprawiło, że podjechałem pod "mój" krzyż, gdzie okazało się, że wichura złamała drewniany wspornik z pojemnikiem na kwiaty.
Wszystko naprawiłem, kwiaty podlałem, a serce doznało radości wynikającej z posłuszeństwa. Zapisałem to jako przykład wsłuchiwania się w prośby naszego Anioła, ponieważ mamy być posłuszni także w sprawach małych.
Teraz w śnie ujrzałem Ołtarz Pana, a po przebudzeniu trafiłem na Eucharystię podczas marszu „Obudź się Polsko”. Tam był też wielki wizerunek Świętego Michała Archanioła. Moc Boga zalała moje serce, gdy lud śpiewał: "Abba Ojcze"!
Dwie stacje transmitowały przebieg tego "krzyku poddanych"...TV Trwam i Tfu!en jako podkład dla redakcji Babilon, gdzie złośliwa kapłanka w koloratce (luteranie) poczuła się wykluczona, bo jej nie zaproszono. Szatan nie przeoczył okazji i gadano o „uszczęśliwianiu” ludzi (in-vitro z oddawaniem córce macicy).
Z natchnienia kupiłem także „Gazetę wyborczą”, gdzie trafiłem na artykuł o zbrodni w Biesłanie („Umieramy we wrześniu”). Pan sprawił, że przebieg ataku na szkołę oglądałem w TV Planete. Do dzieci strzelał sowiecki czołg, a nie terroryści czeczeńscy! Popłakałem się z matkami z Biesłanu.
Pokazano też Putina, który chwalił się niesieniem pokoju w tym regionie. Jego słowom towarzyszyły obrazy spalonego samolotu pasażerskiego (rakieta) oraz rozpacz bestialsko mordowanych Gruzinów: wrzucano ich żywcem do głębokiej studni, syna lekarki zastrzelono na jej oczach, a ją powieszono za nogi).
Pan Jezus mówi na ten moment, że Stwórca nie odpowiada za bunt człowieka przeciwko Woli Boga. Wojny światowe, rodzinne i wyznaniowe oraz rewolucje społeczne: „W rzeczywistości są tylko gwałtem i sprzeciwem przeciw miłości. (...) Nie przynoszą ulgi uciśnionym, lecz powiększają ich ilość, dając korzyść małej liczbie tyranów. Ale tam, gdzie Ja, Bóg, króluję, nie dochodzi do tych oszustw (...) w Moim Królestwie nic nie zakłóca porządku”.*
W drodze na ponowne nabożeństwo wołałem do Boga w intencji tego dnia. Komunia św. pękła wirtualnie z „trzaskiem”, co zapowiedziało cierpienie. Wyszedłem ze świątyni z mocą płynącą z otwartego Nieba i faktycznie umierałem podczas powrotu do domu.
Dzisiaj Pan Jezus dał mi serce zdolne objąć świat. Widzisz wówczas krzywdę ludzkości, a bliżej matek i dzieci, przeganianych z siedzib, pozbawianych wszystkiego, a także oszukanych podczas budowania autostrad i tracących oszczędności życia w Amber Gold. Ilu z nich umrze z rozpaczy.
Ksiądz Stanisław Małkowski widzi podobnie do mnie i obaj wiemy, że ratunek dla naszej ojczyzny leży w intronizacji Pana Jezusa na Króla Polski. Nie wystarczy już samo działanie ludzkie...bez pomocy Pana Jezusa nie pokonamy mafii żądnej władzy i zabijania. To ludzie zwiedzeni przez szatana, który miesza im w głowie kłamstwa z prawdami.
Jarosław Kaczyński nie zdaje sobie sprawy z tego, że staje do walki z agendą szatana...bezczelność i bezkarność tych ludzi jest porażająca. Popatrz tylko na pionki: Lisa, Niesiołowskiego, Dworaka oraz całe PO mówiące jednym głosem (oddajesz wolną wolę Partii, a nie Bogu).
Przeczytaj art. redaktora Tomasza Lisa: „Nienawiść do grobowej deski” („Newsweek”), gdzie ten laluś ujawnił swoje pochodzenie rewolucyjne. Na rozkaz z ośrodka „Szkodzić” określił Jarosława Kaczyńskiego prezesem (czerwony druk i podkreślenie) żądnym władzy i zemsty.
Zobacz przewrotność tego sprzedawczyka, który udowadnia, że obecna władza nie jest z nieprawego łoża (z obcego nadania), nie popełnia z premedytacją aktów bezeceństwa, a premier nie jest zdrajcą.
Napisałem w komentarzu, ale natychmiast kasuja: „Jako znawca nienawiści prawicy (znak szczególny: podbródki, bo nie biegają) zapomniał Pan o świadomym zamienieniu ciał w Smoleńsku (dręczenie "wrogów ludu"). Panie Tomaszu trzeba biegać po różnych ścieżkach i nigdy wkoło, bo się głupieje”.
Pasuje tutaj wpis pod sprawą Leppera na Onet.pl ~Tyle:” Bo Polska - wicie rozumicie - taki burdel, gdzie można bezkarnie zamordować generała policji i byłego wicepremiera i wicemarszałka. W Polsce brakuje kogoś takiego, jak Giovanni Falcone. Prokuratorzy i sędziowie trzęsą portkami przed mafią i ubecją (służby PRL nadal rządzą tym umęczonym krajem). Korupcja i strach zalewają ten kraj”.
Po Mszy św. wieczornej wzrok zatrzymał zwijany przez kościelnego wielki dywan. Czytaj: „skończy się kiedyś czas chodzenia po dywanach i w dniu Sądu Bożego każdy stanie przed Prawdziwym Trybunałem”! APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” ks. 3 c. 4 str. 213 Vox Domini 1999
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 960
Jako rekonwalescentowi po „świńskiej” grypie nie chce się wstać na poranne spotkanie z Panem Jezusem. Zobacz naszą nędzę. Teraz, gdy to piszę „dreszcz prawdy” przepływa przez moje ciało.
Dzisiaj jest posiedzenie Sejmu RP, a ja nadal zagrażam bezpieczeństwu państwa ludowego. Przed kościołem spod ziemi wyrósł sprawca uszkodzenia zderzaka mojego samochodu.
Okazuje się, że jestem jedną osobą na Mszy św. ale później pojawią się moi znajomi. Jeden raz dostaniesz naklejkę „wróg ludu” i nic już tego nie zmieni...nawet śmierć. Bolszewizm wraca w chwale fałszu, prowokacji, bezprawia, ludobójstwa i duszobójstwa, a to najgorsze z morderstw.
Zespół "Szkodzić” nie obchodzą Polacy. Chciałoby się zapytać: dlaczego nie szkodzicie swoim? Istnieje wyraźna instrukcja: „Pamiętajcie! Nie szkodzić naszym ludziom. Nie wolno się mylić!”. Po ujawnieniu tej tajemnicy "państwowej" będzie kłopot z wejściem na moją stronę internetową. Zawsze otrzymuję takie ostrzeżenie...
Stoję na wprost malowidła ściennego „Golgota” na które padły promienie słoneczne. Przeprosiłem Pana Jezusa za wczorajszy dzień, za to, że nie mogłem być u Komunii św.
"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić /../ będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy”. Ew Mt 10, 34-39
W sercu szkodnik Stefan Niesiołowski z wątkiem na Onet.pl: „Zróbcie rewolucję i szturm na Belweder”. Napisałem komentarz, że „Pan Stefan nie jest chory psychicznie, ale opętany intelektualnie. To bardzo ciężkie przypadki. Egzorcyzmy niezbyt pomagają, ponieważ w tych przypadkach nie ma pragnienia ujrzenia siebie w prawdzie...opętany lubuje się swoim stanem".
Jego guru to Donald Tusk. Proszę zobaczyć jak wpada w ekstazę, gdy patrzy na wybrańca narodu, nieomylnego prezesa PO dla którego "machnie ręką" nawet łamiąc sumienie.
Człowiek nienawidzący dużej części rodaków powinien być p r a w n i e usunięty z polityki, a tu Sejmowa Komisja Obrony...w ręku szaleńca są siły zbrojne, które czekają na zaatakowanie Belwederu. Atak nastąpił, ale modlitwą...stąd szał szatana i jego sługi!”.
Popłakałem się. Kapłan podał mi wielką św. Hostię trójkątną oraz okruszek (za wczoraj). Ustąpiła bojowość, pokój zalał duszę. Pozostałem w kościele, bo "tak dobrze tutaj". Pokój, pokój, pokój...zakończył sen do 13.00!
Jedną z tajnych broni bolszewików jest korporacja psychiatrów, którzy poprzez stawianie fałszywych rozpoznań i wtrącanie do psychuszek skutecznie eliminują przeciwników politycznych. Koledzy w zmowie z prokuratorami i sędziami zabijają ludzi duchowo i są w tym bezkarni.
W Sowietach to dobrze zorganizowany system. Po trafieniu do "obozu-szpitala" nigdy już nie wrócisz do normalnego życia, bo pobyt można zawsze przedłużyć. To jedno z ramion władzy ludowej. U nas udaje się, że tego problemu nie ma, bo jest demokracja.
Na forach Leszek Nowak jak automat wpisuje, że „Jezus był schizofrenikiem”...szatan wyspecjalizował go w psychiatrii! Islam żąda karania za bluźnierstwo, a nasi to łagodzą, bo „strach się bać”. Nikt nie boi się Boga i za Jego obrażanie nie jest karany.
Dominik Tarczyński Prezes Stowarzyszenia Wspólnota Katolików Charyzmatycy.pl apeluje w sprawie walki z okultyzmem i magią w Polsce. W tym czasie Bolek „demokrata” broni w liście do Putina performerki, a nadal walczy z radiem Maryja!
Dzisiaj jest dzień modlitw na rogach ulic w intencji własnej i bliźnich (Koronką do Miłosierdzia Bożego). Kobiety zwołały się pod figurę Matki Bożej, przybył proboszcz, a ja stałem z zapaloną gromnicą. Jak dobra jest energia na tym uświęconym miejscu ziemi.
Wielka radość zalała serce, bo mam ponownie iść na Mszę św. To już nie zaproszenie, ale zawołanie przez Pana Jezusa z Jego oczekiwaniem na moje modlitwy wynagradzające, bo wokół szaleją świadomie szkodzący. Idę i wołam za nich do Miłosierdzia Bożego (koronka)...
W sercu ponowny pogrzeb Anny Walentynowicz, ból rodziny i znajomych oraz raniące słowa prokuratora Seremeta. Łapiemy okrutników za rękę, a oni jak nigdy nic mówią, że rodziny pomyliły zwłoki Teresy Walewskiej - Fijałkowskiej i Anny Walentynowicz. Oburzenie, ból, krzyk rozpaczy celowo nękanych.
Od ołtarza św. Piotr mówi: „Ale jeżelibyście nawet coś wycierpieli dla sprawiedliwości, błogosławieni jesteście. Nie obawiajcie się zaś, ich groźby i nie dajcie się zaniepokoić /../ bądźcie zawsze gotowi do obrony każdego /../ zachowujcie czyste sumienie, ażeby ci, którzy oczerniają wasze dobre postępowanie w Chrystusie, doznali zawstydzenia /../. „. 1P3, 14-17
Jakże pasują dzisiaj słowa psalmisty: „Nasza pomocą jest nasz Pan i Stwórca /../ Gdyby Pan nie był po naszej stronie /../ połknęliby nas żywcem /../”. Ps124/123
Przed Komunią św. stęskniona dusza zawołała: „Panie Jezu! bądź ze mną...bądź ze mną i przy mnie aż do śmierci. Panie Jezu nie wypuszczaj mnie ze Swojej Ręki”. To sekundy rozrywające serce.
Wracam i wołam za szkodzących, aby się opamiętali...wołam do gasnącego nieba z kulistym księżycem. Błyskawicznie przepływają obrazy: wycinających puszcze, niszczący siedziby ludzkie, zatruwających środowisko (żrący dym z komina), terrorystów i bezczelnych przestępców, świadomie szkodzących (w „Bliżej” pokażą sfingowany proces Piotra Staruchowicza), ofiary przemocy (szok po zabiciu dwójki dzieci przez rodziców zastępczych).
Zabicie tych dzieci nie jest przypadkowe, bo s y s t e m jest akceptowany przez ośrodek „Szkodzić”: nie wspomagamy rodzin biednych i świadomie zabieramy dzieci Polakom, aby przekazywać je w rękę naszych ludzi („kasa”).
Wszystkie procedury to fikcja, która właśnie wyszły po kontroli. Muszę napisać o tym do NIK-u, aby nie ciążyła na mnie odpowiedzialność przed Bogiem.
Teraz czytam reklamę książki o „Prawdziwym gangsterze” z apoteozą zła (o żołnierzu mafii i tajnym współpracowniku). „Gwiazda” na oczach 7-letniego syna strzelił nieszczęśnikowi w głowę. Ten przyjął naukę i został jednym z najsłynniejszych gangsterów w historii. To osoba opętana, ale takie promuje ten świat.
Podobnym szkodnikiem jest Marcin Meller, który jako celebryta reprezentuje cywilizację śmierci. Na jego blogu w "Newsweeku" napisałem, że: "Przez 9 lat służył szatanowi namawiając do grzechu przy pomocy obnażonych panienek. Nie może już naprawić wyrządzonego zła...może tylko żałować, paść na kolana i zadośćuczynić. Porzucił <świństwa>, ale dalej fascynuje się i reklamuje zło...
< Zło jest silniejsze od dobra. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, stań po stronie zła. /../ Dobrzy ludzie nie są w stanie zrozumieć, jak bardzo złym można być. Są dobrzy, ale też trochę głupi>.
Do odmówienia pozostała „św. Agonia” Pana Jezusa. Nie wiedziałem, że ten dzień będzie przepełniony duchowością i cierpieniem. Podczas błogosławieństwa krucyfiksem z TV Trwam padłem na kolana, a serce zalało pragnienie skończenia mojej modlitwy.
To bardzo poważna intencja, bo szkodzących jest większość. To bracia zagarnięci przez bestię, a wśród nich moi koledzy lekarze z samorządu, którzy jako agenci masonerii stanęli po stronie psychiatry powalającego krzyż Pana Jezusa...
Zgasiłem wszystko, zapaliłem gromnicę i wołałem do Pana...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 896
Pan Bóg stworzył świat w Swojej Mądrości i nie nudź już o wielkim wybuchu i małpach, bo zwymiotuję przez okno.
Pan Jezus właśnie mówi: „Bóg troszczy się stwarzając Swą myślą dusze o najróżniejszych skłonnościach, aby ziemia cieszyła się właściwą równowagą /../ Nie Bóg jest temu winien, że potem tę równowagę naruszył bunt człowieka, pragnącego stale przeciwstawiać się Woli Boga /../”.*
Po przebudzeniu (2.00) i w „towarzystwie pań” zawsze mam humor Kubusia Parchatka z Tfu!enu, który właśnie "lansuje mi w głowie", że „Tylko ten w nic nie wierzy, co w Palikota wierzy”. Przypomniał mi moje zaczepne żarty:
- proszę nie pić alkoholu czeskiego, a resztkę majątku zapisać wnuczkowi, bo musi się ożenić...mówię to do staruszki, która nic nie ma!
- czy te ziemniaki są wiejskie?...do kupującej cale worki tego jadła!
- proszę się nie złościć, bo złość piękności szkodzi...do brzydkiej!
- och jak ładnie się pani starzeje...do ładnej 35 - ki...
Innych wad nie będę opisywał, aby nie szerzyć zgorszenia. W tym nastroju przypomina się „wyjaśnienie” tego problemu przez św. Pawła: „Pierwszy człowiek z ziemi ziemski. Drugi Człowiek z nieba. Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki ten niebieski, tacy i niebiescy”. 1 Kor 15 Uśmiechnąłem się, bo dla normalnych ludzi to „abrakadabra”, a wg mnie duchowa „walka klas”: duszy z ciałem.
Brak panowania nad sobą to straszna wada. Takie osoby męczą siebie i innych. Nieprzypadkowo oglądałem bardzo ciekawy wywiad z Dodą..."kaczką - dziwaczką”.
Na ten moment trafiłem na moje zalecenie z początku nawrócenia (1988 r.), aby popatrzeć na siebie z zewnątrz i zrobić tabelkę z plusami i minusami. W tej ocenie chodzi o stan charakteru, bo można być złym i brzydkim. Podobnie trzeba ujrzeć najgorszego wroga, który jest zręczny, kocha psy, umie zreperować samochód, dobrze znosi zimno...itd.
Pan Jezus mówi dalej: << W duchach naprawdę Moich i w Moim Królestwie nic nie zakłóca porządku. /../ w świętym obecne są wszystkie cnoty. Zawsze jest jedna dominująca z powodu której ten święty jest szczególnie czczony przez ludzi. /../ "Bądźcie panami swego ciała". Niech to opanowanie będzie zaczątkiem wszelkiego innego.../../. >> *
Złamała mnie zachcianka, ale na Mszy świętej wieczornej nie było kapłana i pomyślałem, że wystarczy sam żal za grzechy. Nie wiedziałem skąd napłynęło natchnienie, bo zły „zaleca” wówczas przyjmowanie Komunii św.! Łzy zalały oczy, ale zrezygnowałem...
Pan następnego dnia wynagrodził to wyrzeczenie, bo otrzymałem wielką, trójkątną Eucharystią z dodatkowym okruszkiem, a wiedz, że w takiej cząstce też jest Prawdziwe Ciało Zbawiciela!
Do intencji pasuje dzisiejsze czytanie, bo przykładem człowieka nie panującego nad sobą jest Tetrarcha Herod („rzeź niewiniątek”). Właśnie usłyszał o cudach zdziałanych przez zmartwychwstałego Jezusa i był bardzo zaniepokojony! Każda władza jest czujna...
Napłynęła też postać Bolka demokraty z pałką w ręku oraz Stefana Niesiołowskiego krzyczącego w Sejmie RP do Ludwika Dorna...”kanalia”! APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” k. 4 c. 3 str. 213 i 236 „Vox Domini” 1999
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1122
Ja jestem dość odporny, bo „dobrze się konserwowałem”, ale od czasu do czasu zostaję powalony przez grypę (naturalne „szczepienie”). Jako lekarz katolicki jestem za tym, aby do leczenia podchodzić z rezerwą, ponieważ Pan Bóg zesłał na nas choroby, a zarazem dał nam naturalną odporność.
Dzisiaj przeczytałem Słowa Pana Jezusa, które utwierdziły mnie w tym przekonaniu:
„Obrażacie Pana brakiem ufności poprzez mniemanie , że musicie się chronić przed chorobami, które mogłyby przyjść z odrobiny kurzu. Jakby Bóg nie mógł zadziałać, żeby was ochronić przed fizycznymi chorobami, gdy się do Niego zwrócicie z czystym duchem!” *
Zaraz zacznie się dyskusja, a droga jest prosta. Masz iść do lekarza zawołaj do Pana Jezusa, bo stoimy wobec tajemnicy. Sprawdź to na sobie, a będziesz wiedział.
Siedziałem w nocy i trafiłem na Mszę św. zamówioną przez żałobników (kilka osób) Taka jest nasza pamięć o zmarłych. Nic nie docierało, bo miałem dreszcze, bolało mnie gardło i wszystkie mięśnie, a ze słabości kręciło się w głowie. Nie odbierzesz wówczas delikatnych natchnień duchowych. Po powrocie przespałem pół dnia.
Jakby w podzięce za przełamanie choroby, bo mogę już stać na nogach wyszedłem na Mszę św. wieczorną. Nie znałem jeszcze intencji, ale pomyślałem o rekonwalescentach po wypadkach czy operacjach. W moim wieku to klęska prowadząca do śmierci.
Nagle zostałem zalany masą zdarzeń duchowych:
- spotkałem 5-latka, który urodził się jako wcześniak i wymaga stałej kontroli w Instytucie Matki i Dziecka
- szedłem za panią po kuracji p. nowotworowej
- natknąłem się na powracającego z budowy oraz na małżeństwo sprzątające mieszkanie po pożarze
- brat prowadził pijanego brata
- w Mszy św. uczestniczyły dwie panie podpierając się kulami (jedna ze znacznym zaburzeniem koordynacji).
Ogarnij świat: dializowanych, czekających na przeszczepy, leżących po ciężkich wypadkach i zatrutych metanolem. Ledwie doszedłem do kościoła, a później z trudem wróciłem do domu. Miałem pragnienie umrzeć.
Zdziwiony stwierdziłem, ze od ołtarza popłynęły moje wołania do Boga: „Proszę Cię o dwie rzeczy, nie odmów mi, nim umrę: Kłamstwo i fałsz oddalaj ode mnie, nie dawaj mi bogactwa ni nędzy, żyw mnie chlebem niezbędnym, bym syty, nie stał się niewierny (...)”. Prz 30, 5-9
W tym czasie Pan Jezus rozsyłał Uczniów i „(...) dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych”. Łk 9, 1-6
Ty, który czytasz tą relację z frontu duchowego wróć do Pana. Przyjdź na spotkanie już teraz, nie czekaj, nie odkładaj najważniejszej sprawy swojego życia, bo dobre zdrowie to pokusa odpychająca od Boga. Wróć do naszego Ojca przy dobrych zmysłach i w pewności siebie.
Później będziesz w sytuacji podobnej do mojej. Trafisz do kapłana jako ciężko chory...z wolną wolą częściowo wyłączoną („jak trwoga to do Boga”). Bóg nie odrzuca pragnień takich ludzi, ale nawet ból głowy i kichania przeszkadza w tak ważnym spotkaniu... APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” k 4 c 3 str. 189
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 928
W nocy oglądałem film kanadyjski: „Diabeł, jakiego znamy” w którym negowano faktyczną moc szatana, a „uczeni” wykluczali jego istnienie.
Powalony przez grypę spałem do 10.00, a w drodze na pocztę (dali pomyłkowe awizo) kupiłem listwę i wykonałem dwa krzyże, ponieważ żona jedzie na pielgrzymkę do Grabarki. To okaże się nieprzypadkowe.
W telewizji pokażą mężczyznę z krzyżem identycznym do tego, który przyniesiono mi z likwidowanego oddziału wewnętrznego. Towarzyszył mi w pracy aż do przejścia na emeryturę, a teraz będzie ze mną aż do śmierci.
Na Mszy św. wieczornej z zaklejonymi oczami i kapiącym nosem usiadłem naprzeciwko Pana Jezusa na krzyżu. Od ołtarza popłynęły Słowa: „/../ Pan osądza serca. Postępowanie uczciwe i prawe milsze dla Pana niż krwawa ofiara". Prz 21, 1-6.
Właśnie do Pana Jezusa przyszła Matka, lecz On powiedział: "Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je". Łk 8, 19-21 Trudno to pojąć, bo język Pana Jezusa wymaga tłumaczenia. Jasne jest, że w naszym sercu Bóg powinien być zawsze na pierwszym miejscu.
Przed Komunią św. kapłan zawołał: „kto chce iść za Mną, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje”. Moje serce doznało "ożywienia", a wzrok zatrzymał witraż z małym Jezusem trzymającym krzyż.
Po odczytaniu intencji jasne staną się zdarzenia duchowe dotyczące podwójnie zranionych:
1. Ekshumacje i ponowne pogrzeby ofiar zamachu w Smoleńsku (specjalnie zamieniano ciała zabitych)...
2. Ofiary powtórnych powodzi oraz trąb powietrznych.
3. Trwające szydzenie z Pana Jezusa.
W TVN 24 wiadomością dnia było pokazywanie placków i tortów ze zdeformowaną Twarzą Pana Jezusa "Cierniem ukoronowanego"...
4. W "Fakcie" będzie zdjęcie70-letnich bliźniaczek, prostytutek, które nadal chlubią się swoim życiem.
5. Feministki i geje.
6. Kobiety-kapłanki...w „Babilonie” dyskutowała pani w koloratce z kościoła luterańskiego i miała pretensję, że nie uczestniczy w nabożeństwie ekumenicznym przed marszem „Obudź się Polsko”.
7. Katolicy opowiadający się za In vitro i zabijaniem dzieci szczególnej troski (prezydent Bronisław Komorowski).
8. Lekarze oszuści (Ewa Kopacz), a jeszcze niedawno w naszym m-ku „Puls” pisano, że to najlepsza minister zdrowia od ostatniej wojny!
9. Kapłani porzucający sutannę i atakujący wiarę (Roman Kotliński).
Kończę zapis, a w programie „Kawa na ławę” poseł Artur Dębski z Ruchu Palikota mówi, że „są tacy, co nie wierzą w zmartwychwstanie Pana Jezusa i dziewictwo Matki Bożej”. To przykład podwójnego ranienia katolików...
APEL
- 24.09.2012(p) WDZIĘCZNY ZA DOBROĆ BOŻĄ
- 23.09.2012(n) ZA POWIERZAJĄCYCH SWÓJ LOS BOGU
- 22.09.2012(s) ZA BOLEJĄCYCH Z POWODU UPADKU
- 21.09.2012(pt) ZA OFIARY UDRĘK
- 20.09.2012(c) ZA DOZNAJĄCYCH SZOKU
- 19.09.2012(ś) ZA SZKODZĄCYCH WIERZE KATOLICKIEJ
- 18.09.2012(w) ZA CHEŁPIĄCYCH SIĘ Z BEZBOŻNOŚCI
- 17.09.2012(p) ZA OFIARY AGRESJI SOWIECKIEJ 17 WRZEŚNIA
- 16.09.2012(n) ZA WIERZĄCYCH W POŚMIERTNE UNICESTWIENIE
- 15.09.2012(s) ZA PRZEBIJAJĄCYCH NAJŚWIĘTSZE SERCE MATKI BOŻEJ