- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 678
Jakże ważne jest słuchanie Boga. Wiem, że mam jechać na nabożeństwo do kaplicy z relikwiami JP II... zdążyłem tuż przed nawałnicą i zdziwiony słuchałem czytań:
„Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi /../ tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa". Rz 8, 18-23
Dzisiaj św. Paweł powie: „/../ Stworzenie bowiem zostało poddane marności /../ w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, /../ by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych./../”. Mt 13, 1-23
Pan Jezus mówił o ziarnie (Słowie), a kapłan w kazaniu wskazał, że łatwiej nam wybrać zło, ale nie wspomniał o Księciu Kłamstwa.
Podczas czytań napływa mój list do „Faktów i mitów”, gdzie napisałem, że sieją zatrute ziarno. Teraz w sercu ich ubliżanie Panu Jezusowi, a także szydzenie z wiary i krzyża. Wywołali burzę art. „Posłańcy diabła” Marka Szemborna, gdzie zebrano okrucieństwa stosowane podczas „nawracania” Indian. Wszystko to opisał w swoim dzienniku 460 lat temu Bartolome de Las Casas, który później doznał nawrócenia.
Kapłan z Panem Jezusem podszedł wprost do mnie. Nawet nie miałem czasu i miejsca na klęknięcie. Słodycz zalała serce i usta.
Udało się zamówić Mszę św. 1-piątkową „za ofiary ubeckich katowni”. Napłynęło natchnienie, aby czynić to częściej. Wyobraź sobie, że sprzedajesz dobra doczesne i wszędzie zamawiasz Msze św. a to dzieło większe od postawienia kościoła.
Napłynęło, abym dał podwójną ofiarę. Pan zawsze „oddaje” mi takie pieniądze. Następnego dnia żona podarowała mi tą sumę, a dodatkowo w spodniach znalazłem 30 zł. Pamiętaj. Nigdy nie żałuj pieniędzy na wspieranie dusz czyśćcowych.
W tym miesiącu trwa nabożeństwo do Najświętszej Krwi Zbawiciela, które nie budzi zainteresowania. Wzrok zatrzymał jeden z kilkunastu tomów objawienia osobistego Marii Valtorty ("Poemat Boga-Człowieka"), gdzie trafiłem na przekaz ukrzyżowania Pana Jezusa.
Do skazańców na Golgocie podeszło czterech muskularnych mężczyzn z młotkami i sznurami. Sam akt przybijania do krzyża nie jest łatwy, bo gwoździe muszą trafić w wyrobione otwory. Trzeba skazańca naciągnąć, a później z trudem krzyż postawić. Skazani rozbierają się, a tłum szydzi ze Zbawiciela poprzez śpiew na melodię psalmu:
<<O, piękny! Najpiękniejszy z synów ludzkich! Córy Jeruzalem uwielbiają Ciebie /../ Dostojeństwo Jego równe Libanowi, wspanialszy jest od wysokiego cedru /../ cały jest pełen powabu>>. Krzyczą też <<Trędowaty! Trędowaty! /../ Jesteś poronionym płodem szatana.>>
W tym czasie Żydzi na czele z kapłanami zabawiają się jak przed krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. To szaleństwo nienawiści. Padają słowa znane z Dobrej Nowiny, aby Jezus ocalił sam Siebie, zszedł z krzyża, uczynił jakiś cud to w Niego uwierzą. Inni żartują krzycząc „hosanna” /../ „Ja jestem Zmartwychwstaniem i Życiem”. Maria Magdalena podeszła do kapłanów i powiedziała, że za nimi widzi języki piekielnych płomieni.
Wśród obelg łotrów trwała agonia Zbawiciela, który wypowiadał 7 słów. Mam natchnienie, aby w każdym cierpieniu uciekać do tego straszliwego czasu.
Nie wiem dlaczego, ale kilka razy napływało, aby pójść na nabożeństwo wieczorne do Najśw. Krwi Pana Jezusa. Po drodze serce zalał ból, ponieważ wróciła Męka Pana Jezusa z odczuciem, że dla wielu poszła na marne. Pan Jezus jeszcze raz uczyniłby to samo, ale to nic nie da, bo zawsze będą wysłannicy diabła.
Wszystko wyjaśnił reportaż: „Srebrenica. Zabij ich wszystkich”. Na oczach świata i w obecności sił ONZ dokonano czystek etnicznych w b. Jugosławii. To było tak niedawno, bo w lipcu 1995 r. (w Serbii). Oddzielano mężczyzn od kobiet i dzieci. Mordowano z zimną krwią (rozstrzelono 1500 Muzułmanów).
Pan Jezus skonał na krzyżu, a ziemia odpowiedziała na krzyk Tego, którego zabito. Nastąpiła ciemność z trzęsieniem ziemi, cyklonowa wichura, błyskawice i huk piorunów, które uderzały nawet w tłum. Żydzi uciekali we wszystkich kierunkach. To była apokaliptyczna kara na bluźnierców.
Kończę zapis. Noc. Słychać gryzienie się psów oszalałych z miłości do wybranki. Przypomina się atak dwóch takich bestii na kocicę z małymi.
Nie zlekceważ tego świadectwa, bo sam nie napisałbym tego... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 660
5.30...za chwilkę spod parafii ruszy autobus z wnuczkiem na Łotwę. Stoję wśród ludu skazanego na „wypoczynek” i pytam żartując za jakie grzechy spotkała ich taka kara? Przypominają się słowa piosenki: „Tak niewiele trzeba nam”, a ja powiem, że mało, a nawet nic...
Właśnie doniesiono, że w Peru zabito parę naszych podróżników, a w TVN instruują jak zachowywać się na obczyźnie: musimy pozbyć się poczucia wyższości i starać się poznać zwyczaje. Grecy bardzo kochają swoją ojczyznę, buddystom nie dotykać głowy (siedlisko duszy) i chować stopy („nieczyste”), nie dziwić się kąpieli muzułmanek w ciemnych ubiorach, a Indianom nie wolno robić zdjęć, bo zabiera się im dusze.
Pozostałem na Mszy św. a właśnie Józef rzekł do swych braci: "Gdy ja umrę, Bóg okaże wam swą łaskę i wyprowadzi was z tej ziemi do kraju, który poprzysiągł dać Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi". Po czym zobowiązał synów Izraela przysięgą, że spełnią takie polecenie:
"Gdy Bóg okaże wam tę wielką swoją łaskawość, zabierzcie stąd moje kości". Po czym Józef umarł mając sto dziesięć lat. Zabalsamowano go i złożono do trumny w Egipcie. Rdz 49, 29-33; 50, 15-26
Nie wypoczniesz bez ukojenia duszy...umęczysz dodatkowo ciało. Żaden sługa Pana Jezusa nie ma urlopu, bo „nacieraj w porę i nie w porę”: ewangelizacja musi trwać bez przerwy.
Na ten moment płynie psalm: „Ożyje serce szukających Boga”. Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia, /../ Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy, /../ niech się weseli serce szukających Pana. /../”. Ps 105, 1-4. 6-7 To wielka prawda, bo nie rozweselisz serca bez Boga.
Jezus powiedział: "(...) U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. (...) Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie". Mt 10, 24-33
Pomyślałem, że Pan Jezus nie miał gdzie położyć głowy, a tu „należny wypoczynek”! Ile tacy wkładają wysiłku w „kondycję” swojego nędznego ciała, a w tym czasie zapominają o duszy.
Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii niczego nie potrzebuję i nic mnie nie ciekawi. Powiesz, że to naiwność lub choroba. Nic mnie to nie obchodzi. Ja przekazuję to dla poszukujących ż y c i a, a nie dla żyjących dla ciała i tego świata. Prawda jest taka, że interesuje mnie wszystko, ale w odniesieniu do Boga. Ludzkość i Bóg, moja ojczyzna i Bóg, miasto, rodzina i Bóg.
Po Komunii św. podjechaliśmy pod „mój” krzyż Pana Jezusa. Margerytki stoją jak świeże, a minął miesiąc, bo były burze i deszcze. Mija 40 godzina postu, a ja nie mam poczucia głodu. Komunia św. sprawiła, że moc napłynęła także do ciała fizycznego.
Teraz w strugach deszcze pomyślałem o szukających „wypoczynku”. Jedzie taki na drugi koniec świata lub do innej miejscowości, umęczy się podróżą, a nie daj Boże awarią, za wszystko płaci i to nazywa wypoczynkiem.
Jak możesz wypocząć bez radości w duszy, którą daje tylko nasz Pan w Komunii św. Smutek zalał serce, bo nie chcą Cudu Ostatniego: ważny jest targ, wczasy, TV, mecze, giełda, wybory. To wszystko jest dodane, ale na pierwszym miejscu powinien być Bóg Objawiony.
Ja nie interesuję się sportem tylko teologią polityki, ale dzisiaj gramy w siatkę ze związkiem radzieckim (nie pomyliłem się, bo wierchuszka komunistyczna trzyma się dobrze...tak samo jak u nas). To ciężki bój, bo trzeba się nakrzyczeć na cały blok. Cóż pomyślą sąsiedzi?
Najgorsze jest to, że kilka razy obudziłem żonę. W przerwie meczu informują, że transmisję zafundowało biuro turystyczne czyli "wypoczywający”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 814
Zły atakuje od rana, a jego bronią jest nienawiść. Szkoda, że nie mogę przekazać wszystkich myśli, bo wówczas każdy ujrzałby, co stanie się ze mną po zjednaniu z Panem Jezusem.
Dzisiaj Pan Jezus posyła uczniów jak owce między wilki. „(...) Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. (...) Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna (...) Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. (...) Mt 10, 16-23
Po Komunii św. pokój zalał serce, napłynęła moc do dawania świadectwa. Po prostu „odżyłem”. Przemiana nastąpiła podczas kwadransa. To można porównać do chorego, który otrzymał zastrzyk przeciw duszności, a skacowany „setkę”. Jak to przeżyłeś to wiesz o co chodzi.
Najważniejsze działanie zjednania z Panem Jezusem to odejście kuszenia: złości i niechęci do krzywdzicieli oraz braci z pokręconymi ścieżkami duchowymi. Sam człowiek nie poradzi sobie z nienawiścią, brnie w niej i może popełnić zbrodnię. Wyobraź sobie nienawidzących się sąsiadów, zajadłych przeciwników politycznych oraz wrogów Boga.
Miłość Boża jest lekarstwem na nasze skołatane serca. Nie pomogą leki uspokajające, wróżby, masaże i cała masa szatańskich diet oczyszczających. Nie oczyścisz duszy bez Komunii św.! Dlatego „lepsze” kościoły (Ewangelicki) i wszelkiej maści poprawiacze KrK są w błędzie. To nie są wspomnienia, ale reportaż z placu boju.
W telewizji trwa krzywda małżeństwa Polaków usuwanych przez Niemkę z odzyskanego domu, ale zawiniło państwo, bo nie uregulowano sprawy własności. Napisałem do TVN24, aby bronili słabych, a nie podlizywali się UE...pokazując jak u nas szanuje się właścicieli niemieckich.
Na „Wołdze” zatonął statek pasażerski „Bułgaria”, który nie miał dokumentów zezwalających na taką działalność i nadawał się na złom. Nikt za to nie odpowie oprócz załogi, która zginęła.
Przed nabożeństwem wieczornym podjechałem do przychodni, ale kolega uciekł z pracy godzinę wcześniej, bo „idzie burza”. Po mnie przybyła chora na raka, którą kołowano.
Ginekolodzy nie zauważyli, że jedno z bliźniąt zamarło i nie zrobili cięcia cesarskiego, a przez to drugie dzieciątko umarło z zakażenia. Kiedyś, w straszliwym nawale chorych zbadałem „na oko” podpartego kulami, który miał złamanie stawu biodrowego, a to sugeruje rwę kulszową. Przez ten błąd lekarski narobiłem kłopotów rodzinie, a chory niepotrzebnie cierpiał.
Żonę Jacka Kurskiego nie przyjęto do pracy po urlopie wychowawczym, bo jest z innej opcji politycznej.
Po wejściu na nabożeństwo wieczorne poczułem świętość świątyni, a pokój zalał duszę, ale przemyślałem litanię, a nawet błogosławieństwo Monstrancją. Cała ponowna Msza św. to wstrząs w momencie wypijania przez kapłana wina czyli św. Krwi Pana Jezusa. To zdarzyło się pierwszy raz w życiu i świadczy o prawdzie.
W „Gościu niedzielnym” jest wywiad z egzorcystą, który stwierdza, że wielu kapłanów nie wierzy w opętanie. W „Idziemy” o. Jacek Salij pisze o uchybieniach władzy, która pochodzi od Boga i jest służbą, a nie walką z narodem.
Piszę, a o. Rydzyk relacjonuje przebieg wojny o radio „Maryja”, bo rządzący boją się prawdy. Padła refleksja: „skończył się komunizm, ale czy skończyły się jego metody?”, bo dziennikarze są najemnikami, a powinni służyć rodzinie, słabym i pokrzywdzonym.
Wnuczkowi przeczytałem piękny tekst, który jest programem dla mojej osobowości: „(...) w sposób łagodny prowadź swoje sprawy (...) O ile wielki jesteś, o tyle się uniżaj (...)". Syr. 2 17-24
Dziewczynkę zabiła belka huśtawki, bo kolonia nie miała atestu. Nie przyjmują naszych warzyw, bo ktoś nie dopilnował dokumentów. W banku nawalił system i w zamieszaniu źle naliczono rachunki (za mało).
Jak oczytałem intencję? W komputerze zawiesił się program, pokropiłem kawą dywan, bo filiżankę niosłem bez podstawki. Na tą chwilę książeczka do nabożeństwa dla dzieci otworzyła się na słowach, abyśmy „zajrzeli do własnych serc i przyznali się, że są tam uchybienia”. Ogarnij świat... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 724
W ulewie trafiłem na Mszę św. o 6.30. Zły kusił pospaniem w ciepłym łóżeczku, ale takie przybycie do kościoła jest szczególnie miłe Bogu. Łatwo zrozumiesz to na ojcu ziemskim, gdy trudzisz się tylko dla niego, a on to zauważy. Niby nic, a różnica ogromna.
Przed wejściem do kościoła z pobliskiej piekarni napłynął zapach chleba, a na tablicy wzrok zatrzymał napis „żyć w komunii z Bogiem”. Usiadłem naprzeciwko Pana Jezusa na krzyżu i tak nam dobrze, bo nikogo nie ma w przedsionku kościoła.
Ja nie lubię czuć osoby w pobliżu, ponieważ pragnę bliskości Boga i przestrzeni dla duszy. Stąd eremy, pustelnie i miejsca adoracji Boga. Dziwię się, gdy znajome osoby siadają jedna obok drugiej.
Dzisiaj Zbawiciel upomina swoich apostołów. "Idźcie i głoście: «Bliskie już jest królestwo niebieskie». /../ Wchodząc do domu, powitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was./../”. Mt 10, 7-15
„Patrzy” Pan Jezus miłosierny, a w sercu pytanie: „jak zatrzymać karzącą rękę Boga”? Wejdź na portal.onet.pl, gdzie pod nagłówkiem „Religia” promuje się: ateizm, apostazję i obrażanie Boga. Bez przeszkód można pisać, że „Jezus był schizofrenikiem”.
Szefowie portalu wyjaśnili, że to nic takiego, ale mojego wpisu nie dali:
„Bóg Ojciec. Święty Świętych. Wszechmocny Stwórca, który czeka na nas z otwartymi ramionami nie może zabrać nam jedynej własności: wolnej woli. Nie pojmiesz Mądrości Bożej. Nawet Jezus dziękował Ojcu, że tak to uczynił. Ty, który to czytasz nie będziesz mógł powiedzieć, że nie wiedziałem”.
Szereg razy prosiłem wnuczka, aby nie oglądał ogłupiającej stacji TV, gdzie dzieci cały czas „żartują”, robią sobie na złość, krzyczą (ala „Kiepscy”). To powinno być zabronione. Posłuchał i po chwilce słuchał czytanej książki.
Jadę na nabożeństwie do Najśw. Krwi Pana Jezusa, a serce śpiewa „odszedłeś potem nagle”. Tak, bo Pan nauczał, był wśród nas i odszedł nagle. Na ławce przed kościołem znalazłem wianek, wzrok zatrzymał cień krzyża, a w myśli „niewiędnący wieniec chwały”.
Serce zalała słodycz i tak ponownie dobrze mi z Panem Jezusem. Proboszcz śpiewał: „O! Krwi i wodo któraś wypłynęła z Najśw. Serca Pana Jezusa jako zdrój miłosierdzia, ufamy Tobie”, a ja wołam za kapłanem:
„Ostojo zagrożonych
Nadziejo pokutujących
Otucho umierających...ufamy Tobie”.
Szkoda, że w tak obdarowanym mieście jest tylko garstka czcicieli Najśw. Krwi Pana. Pasuje tutaj zakończenie dzisiejsze Ew. Mt 10, 7-15 „/../ Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych. Zaprawdę powiadam wam: ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu"./../”.
Po Komunii św. zostałem powalony w ciele, a pokój i słodycz zalały duszę. Nie interesuje mnie nic poza uczestnictwem w zbawianiu, współcierpieniu z Panem Jezusem i szczęśliwym powrocie z dalekiej podróży. Żadnym językiem nie wypowiesz mojego stanu, a byłem dzisiaj wyjątkowo skołowany, rozpraszany i nic nie szło.
W rozmowie telefonicznej prosiłem córkę o powrót do Boga, a wnuczkowi mówiłem o duszy. Podpisał oświadczenie, że nie porzuci wiary i Boga naszego (niedawno był u 1-Komunii św.). Przeczytałem mu słowa proroka, ale to było do mnie:
„/../ w sposób łagodny prowadź swoje sprawy
/../ O ile wielki jesteś, o tyle się uniżaj/../” Syr.2 17-24
Trafiłem też na mój wpis na forum: „Apeluję do wszystkich dyskutujących, a nawet mądrzących się na temat wiary katolickiej. Mądrość Boża sprawiła, że skalany kapłan nie kala swojej posługi, ale musi wypowiedzieć formuły konsekracji. Kapłan bez grzechu, który nie uczyni tego poda mi opłatek. Działanie tego cudu jest przekazywane w moim dzienniku”.
Jak odczytałem intencję? Właśnie przysłano „Echo Maryi Królowej Pokoju” z ostatnim orędziem, gdzie Matka Boża upomina: „/../ czekam i szukam wszystkich uśpionych serc, by obudziły się ze snu niewiary /../ przybliżcie się do mego Niepokalanego Serca, abym mogła prowadzić was do wieczności”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 665
Od kilku dni leje niemiłosiernie z nieba. Przez sekundę wyobraź sobie, że mieszkasz na terenach zalewowych i przez całą noc stoisz w oknie z bijącym sercem, bo już nie wierzysz „Zbychom i Rychom”.
Rządzący moją ojczyzną nie służą, ale lubią dyskutować w telewizji, obradować, walczyć o stanowiska, premie, ochroniarzy i pierwsze miejsca na listach wyborczych.
W strugach deszczu trafiłem do kościoła, a na ten moment do sprzedanego przez rodzinkę Józefa przyszli w łaskę bracia, bo głód zajrzał w oczy przebywającym w Egipcie, ale on udał, że ich nie poznaje i rzekł: „/../ Jesteście szpiegami. Co do tego zostaniecie wybadani". I oddał ich pod straż na trzy dni./../ Ks5-7. 14-15a. 17-24a
Dzisiaj Pan Jezus przywołał uczniów, w tym Judasza Iskariotę i powiedział: "Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela /../”.Mt 10, 1-7 Po Komunii św. łzy zalały oczy i to cała Msza św.
Trafiłem na prawne rozważania dotyczące funkcjonariuszy publicznych. Prawie 30-40 procent społeczeństwa to funkcjonariusze. Ci ludzie mają wielkie prawa, a często są podwójnymi lub potrójnymi funkcjonariuszami.
W mojej Izbie Lekarskiej jest kolega, który jest funkcjonariuszem jako członek prezydium okręgowej rady lekarskiej, zarazem jako dyrektor I. Reumatologicznego i na dokładkę jako członek rządu Ewy Kopacz. To „potrójny” funkcjonariusz! Stąd bezczelność i bezkarność tych ludzi.
Jakie można mieć zaufanie do takiego państwa? Niedobry jest o. Rydzyk, bo ma rozgłośnię i mówi o totalitaryzmie, a chce się zamknąć radio „Maryja”! Jak wierzyć Radosławowi Sikorskiemu?
Zobacz, co będę miał pokazane.
1. W moim piśmie lekarskim („Puls”) zobaczyłem art. „Stan zaufania” ze zdjęciem Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Ireny Lipowicz siedzącej obok prezesa mojej izby lekarskiej, a właśnie napisałem do niej na pana prezesa.
2. Jacek Kurski wyprowadza się z Polski, ponieważ żona jest szykanowana w pracy.
3. „Prosto z Polski” czyli z „dzikiego kraju”. Emeryta Jana potrącił samochód, ale ocalił życie, leczył się, a po 6 miesiącach otrzymał rachunek (2 tys. zł) za „przechowywanie” zmiażdżonego roweru wartego w skupie złomu 10 zł.
4. Tam też radny Wojtczak z Jarocina „zapomniał się” i zasiał kukurydzę na obcym polu. W tym czasie został odznaczony przez prezydenta „zgoda buduje” na wniosek burmistrza.
5. Wcześniej trafiłem na żołnierza służby zawodowej, który w Internecie ujawnił materiały związane z szykaną przez przełożonych.
6. Właśnie mówi prof. Bohdan Chazan, którego w 1992 roku z dnia na dzień usunięto z dyrektorowania Instytutem Matki i Dziecka, bo utracił wiarygodność występując przeciwko aborcji.
7. Piszę, a w TV płynie dokument Ewy Ewart o towarzyszach z Rosji. Pokazują represje, które dotknęły prawników broniących Chodorkowskiego. Uderzano w rodziny, przeszukiwano biura bez nakazu, aresztowano dla straszenia i łamano prawo bezczelnie patrząc w oczy. Jak popłaczesz się lub zdenerwujesz to odnoszą sukces. To celowe znęcanie się psychiczne. Nie strzelasz, a zabijasz.
8. W „Super Stacji” informują o sądzeniu zorganizowanej grupy przestępczej, która we Wrocławiu głosiła idee państwa totalitarnego. Powinni ich sądzić za głupotę, bo takie państwo już mamy.
Komuniści boją się prawdy, bo nie zostali rozliczeni. Dlatego chcieli zabić JPII, a u nas bestialsko zamordowali ks. Jerzego Popiełuszkę. Towarzysze opanowali niszczenie przeciwników (bolszewizm), bo można: porwać, włóczyć po „niezawisłych sądach”, wmawiać choroby psychiczne, pisać anonimy, psuć strony internetowe, oskarżać o gwałt lub bicie dzieci, zabijać słowem, pomówieniem lub odkręceniem koła.
Unicestwiono 100 milionów ludzi. Cóż oznacza jakaś garstka? Kto upomni się o słabego człowieka? U nas nikogo nie rozliczono za wydarzenia z 16 Grudnia 1970 roku, gdzie władza zabiła 40-50 cywilów, raniła 1500, a tysiące uwięziła.
Obecne „demokratyczne” władze postępują podobnie. Afery hazardowej nie było, a przewodniczący Czuma czerpie zyski z dochodzenia w komisji ds. „nacisków”. Nie ważna jest sprawa, ale ważne, aby trwała i była nagłaśniana, bo wszędzie mamy dziennikarzy „wystawiających się do przodu” (prostytucja).
Pan zaprowadził mnie na forum Gazeta.pl, gdzie trafiłem na wpis:
"Bogaty, bo co wspólne to komucha
Bezkarny, bo nic go za to nie spotkało
Bezideowy bo pierniczy o biednych, a wzbogacił się na uwłaszczeniu
Bezduszny, bo nie wierzy
Bezczelnie łże i kwiczy, choć ludzie pamiętają...”.
Powiesz, że moja strona ma być religijna, a tu polityka. Zgoda, ale sam widzisz, że to nie jest artykuł, ale intencja modlitewna. Za tych ludzi poświęciłem ten dzień mojego życia i Mszę św. jako ich brat i przyjaciel Pana Jezusa. Sami zobaczą to dopiero podczas sądu po śmierci!
APEL
- 05.07.2011(w) ZA PRAGNĄCYCH BŁOGOSŁAWIEŃSTWA BOŻEGO
- 04.07.2011(p) ZA BRONIĄCYCH BOGA
- 03.07.2011(n) ZA SZKODZĄCYCH WŁASNEJ OJCZYŹNIE
- 02.07.2011(s) ZA RANIĄCYCH NAJŚW. SERCE MATKI BOŻEJ
- 01.07.2011(pt) ZA TRWAJĄCYCH W MIŁOŚCI PANA JEZUSA
- 30.06.2011(c) ZA ZJEDNANYCH Z BOGIEM
- 29.06.2011(ś) ZA TYCH, KTÓRZY WIEDZĄ W KOGO WIERZĄ
- 28.06.2011(w) ZA WYZUTYCH Z CZCI DLA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
- 27.06.2011(p) ZA UTRUDNIAJĄCYCH DOJŚCIE DO PRAWDY
- 26.06.2011(n) ZA ROZDARTYCH W DUSZY