- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 740
Wieczorem czytałem art. o ojcu Pio oraz świadectwo mistyczki Marii Carloni. To było nieprzypadkowe, bo oni są przykładami ludzi zjednanych z Bogiem.
Po przebudzeniu, w środku nocy odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego i w wielkim bólu zawołałem do św. Pawła i Piotra, aby każdy z nich wziął mnie za rękę, ponieważ potrzebuję mocy w tym, co czynię. Ja wiem, że w Niebie wiedzą o mnie i szkoda czasu na bronienie siebie, bo z poczucia krzywdy można wybuchnąć i zapisać się na śmierć w dochodzeniu sprawiedliwości.
Podczas Mszy św. wzrok zatrzymał kapłan idący do konfesjonału i tak trafiłem do spowiedzi. Przypomniała się wczorajsza prośba, która wyrwała się z duszy po Komunii św.: „Panie Jezu bądź ze mną, niech mam moc w przebaczaniu”.
Tylko pełnia zawierzenia Bogu daje moc przebaczania i szerzenia świadectwa wiary. Poprzez oczyszczenie słabną kuszenia, bo sami sobie nie poradzimy z „tym, który nigdy nie śpi”. Zobacz prowadzenie i pomoc Boga Objawionego w prośbach duchowych. Przebaczenie jest najwyższą próbą i otwiera drogę do nieba.
W krainie życia będę widział Boga. / Pan jest łaskawy i sprawiedliwy, / Bóg nasz jest miłosierny. / Pan strzeże ludzi prostego serca /../”. Ps 116A, 1-6. 8-9
Na ten moment „patrzy” obraz, gdzie św. Mateusz pobiera podatek od rybaka. To symbol rozliczenia. Pan Jezus właśnie uzdrawia paralityka mówiąc: «Odpuszczają ci się twoje grzechy». Mt 9, 1-8
W czytaniach Abraham zgodził się oddać Bogu w ofierze własnego syna Izaaka, a Bóg za to zawierzenie obiecał, że będzie mu błogosławił (...)”. Rdz 22, 1-19 To przykład przymierza z Bogiem, zawierzenia we wszystkim i zjednania na wieki wieków.
Dzisiaj jest zakończenie oktawy Bożego Ciała. Wokół kościoła wykonano symboliczne ołtarze. Przed procesją wziąłem ostatnią chorągiew z wiz. św. Piotra i Pawła. Tak została spełniona prośba z nocy.
Podczas przechodzenia Pana Jezusa w Monstrancji ze śpiewającym ludem przez moje ciało przepłynął wstrząs, a łzy zalały oczy. U mnie to test prawdy, bo właśnie Sam Pan Jezus jest wśród nas. Tego nie można przekazać. To sekundy, bo dłużej nie wytrzyma nasze słabe serce.
To Cud Boga naszego całkowicie niepojęty dla ludzi o nieprzeciętnej inteligencji typu: Szczuka lub Wojewódzki....„Najświętszy Bóg Miłości, w Sakramencie utajony, teraz, zawsze i w wieczności niechaj będzie pochwalony”.
Przepływają obrazy lekceważenia tego Cudu Ostatniego, wyśmiewania, szydzenia i profanacji. Szatan zna p r a w d ę i przez nieświadomych ludzi depcze świętość świętości. Ty, który to czytasz otwórz się na świadectwo i nie ograniczaj możliwości Boga, a szczególnie Jego Mądrości. Jak Stwórca mógłby inaczej dać Siebie Codziennie spożywamy chleb dla ciała i takiego samego potrzebuje nasza dusza.
Dziwne, bo wiele ludzkich głów, a przy każdym ołtarzu wzrok zatrzymywała Monstrancja. Lud śpiewa przejmująco: „Święty Boże, Święty mocny, Święty, a nieśmiertelny / od powietrza, ognia i wojny / od nagłej, a niespodziewanej śmierci”. Wspomniano o cudownym rozmnożeniu chleba przez Pana Jezusa.
Dzisiaj św. Hostia rozpłynęła się całkowicie w ustach. Pan Jezus trafił wprost do mojej duszy, a to wielka łaska, bo nie lubię "zjadać" Jego części widzialnej...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 726
Apostołów Piotra i Pawła
Tuż po przebudzeniu napłynęły wyrzuty sumienia i z twarzą w dłoniach pojękiwałem „Boże! Ojcze! „Włącz transmisję Mszy św.”. Tak uczyniłem i trafiłem na wspomnienie św. Pawła i św. Piotra.
Od kilku dni „patrzyli” z okładki „Niedzieli”, a teraz po wyjściu na pierwsze nabożeństwo napłynęła ich bliskość. Moje serce chwycił ból aż łzy zalały, bo zeszli z tego świata śmiercią męczeńską.
Zacząłem koronkę do miłosierdzia, ale rozpraszali spotykani ludzie. W niesmaku wszedłem do kościoła, a z drugiego końca spojrzał Jezus Miłosierny. To prośba Pana o całkowite odmienienie mojego serca, bo w otrzymanym cierpieniu mam wzrosnąć, a ja za o. Rydzykiem chciałbym krzyczeć, że trwa totalitaryzm, a nawet żartowanie z Polaków
Piotr zostaje cudownie uwolniony z więzienia, a moje serce zalało poczucie mocy Bożej. My wierzymy we własne siły, a przecież Bóg może wszystko. Potwierdza to Ps. 34(33) „Od wszelkie trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił /../ szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał /../ i uwolnił od wszelkiego ucisku. /../ szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę”.
W Ew Mt 16, 13-19 św. Piotr odpowiada Panu Jezusowi, że: <<Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego>>. Na te słowa moje ciało doznało wstrząsu, a w oczach zakręciły się łzy prawdy, a u mnie to test prawdy.
Ja wiem, że w Królestwie Niebieskim wszystko wiedzą o mnie i szkoda czasu na bronienie siebie, bo Bóg wymaga obrony:
o. Rydzyk nazwany „przestępcą” - nota dyplomatyczna
obrażony prezydent Bronisław Komorowski - wkracza ABW
obrażony Janusz Kaczmarek - sprawa sądowa i badanie psychiatryczne oskarżonego Jarosława Kaczyńskiego
znieważanie i szydzenie z Boga Objawionego - cisza!
Wychodzę z kościoła i wracam z Ciałem Zbawiciela śpiewając: „Pan jest mocą swojego ludu, w Nim moja siła, nie jestem sam”. Ja wiem o tym, że nie jestem sam, bo Pan Jezus teraz jest we mnie. To „My”. Nawet teraz, gdy to piszę łzy płyną po twarzy. „Panie Jezu! bądź ze mną, prowadź i daj moc przebaczania”.
Wróciłem na nabożeństwo czerwcowe i razem z żoną niosłem chorągiew z o. Kolbe. Wielka powaga zalała serce. Tylko nie mów mi, że to obrzędowość, ludowość, a nawet pogaństwo. Przypomniała się procesja sprzed dwóch dni, gdy z sercem zalanym miłością niosłem chorągiew ze św. Pawłem i św. Piotrem. Wówczas czułem bliskość o. Kolbe, ks. J. Popiełuszki, matki Teresy z Kalkuty, św. Rocha, o. Pio.
To zjednanie tego i tamtego świata. Przepłynęły zapisy dotyczące miłości do Boga dla którego bije moje serce oraz moje świadectwa. Nie mogłem wyjść z kościoła. Wróciło pytanie Pana Jezusa do Piotra, a w moim sercu płynie inna pieśń: „Ja wiem w kogo ja wierzę. To Ten, co zstąpił z Nieba, co życie za mnie dał”.
Po nabożeństwie czerwcowym zostałem na placu kościelnym i tam uczestniczyłem w ponownej Mszy św. a po przyjęciu św. Hostii trafiłem na klęcznik przed obraz Pana Jezusa Miłosiernego.
Niby poszedłem tam sam. Wielki pokój, a właściwie powaga zalała serce. To pewna forma odpowiedzialności za świat i za skołowanych przez szatana z jego wysłannikami.
Komunia św. załamała się na pół. Tak, ponieważ w domu padłem udręczony duchowo, a także fizycznie, bo w bloku cały dzień borowano, piłowano i kurzono.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 721
Bracie i Siostro! Wybacz długi zapis, ale dotyczy on Komunii św. (Cudu Ostatniego), a wiedz, że innego już nie będzie.
6.00 Z wieży kościelnej dobiega pieśń chwaląca naszego Tatę: „Tobie śpiewa żywioł wszelki, bądź pochwalon Boże wielki”. Teraz jestem „tak ważny”, że nawet nie żegnam się po obudzeniu i przed snem. Opiszę moment decyzji dotyczącej pójścia na Mszę św.
W sercu drgnięcie, aby wstać, bo „nabierzesz mocy, po kawie wszystko opiszesz, będziesz miał więcej czasu, a nabożeństwo późniejsze rozproszy dzień”.
Bóg nie może nas złapać i ciągnąć „jak matka wariatka”. To bardzo proste. Ja mam tylko jedno marzenie: pragnę wyjść z domu i nikogo nie spotkać (nie mogę opisać powodu).
Za kościołem drzewa tańczą na wietrze, a w ich rytm słońce zamieniło witraż w falujące kolory. Przypomina się wczorajsza tęcza na zachmurzonym niebie. W moim stanie wszystko zadziwia. Oto białe światło, które składa się z kolorów.
My dzisiaj to znamy i jesteśmy bardzo mądrzy, a co przed nami? Co wiemy o mózgu? Co wiemy o duszy i o tym, co Stwórca przygotował na nasze spotkanie? Jaką niespodziankę dostaniesz? Ja pragnę tylko powrotu do Boga Ojca.
Przypomina się niedawny cud sprawiony przez Boga Abrahamowi i Sarze, która wątpiła, że jest zdolna urodzić dziecko, a wówczas Pan rzekł do Abrahama: "Dlaczego to Sara śmieje się i myśli: «Czy naprawdę będę mogła rodzić, gdy już się zestarzałam?» Czy jest coś, co byłoby niemożliwe dla Pana?”.. Rdz 18, 1-15 Na ten moment Pan Jezus rozmnaża chleb i ryby.
Przykro mi, bo moje miasto jest obdarowane, a na świętym zgromadzeniu wciąż ci sami ludzie. Większość mieszkańców trwa w wierności różnym śmiertelnikom, którzy „żywią i bronią”, a takim Bóg nie jest potrzebny.
Po Komunii św. popłakałem się, bo ustąpiły kuszenia, a wszystkie sprawy tego świata odpłynęły. Tak spełnia się wołanie z pieśni: „Panie umocnij wiarę moją”! Usta zalała słodycz, która w krótkim czasie rozlała się promieniście na duszę przynosząc pokój. W ten sposób stałem się innym człowiekiem.
Przed nabożeństwem czerwcowym zły zalecał „odpoczynek”, a później rozpraszało zamieszanie związane z formowaniem procesji. W nas nie ma delikatności, bo wobec wystawionej Monstrancji powinniśmy zachować pokój i ciszę.
Nawet w pouczeniach św. Paweł mówi: „/../ sługa Pana nie powinien wdawać się w kłótnie /../ z wrogami wiary, bo może któregoś dnia Bóg da im łaskę nawrócenia, oprzytomnienia z poznaniem prawdy. 2 Tm 2, 22b-26
W procesji szedłem za siostrą, która śpiewała „Upadnij na kolana ludu czcią przejęty / uwielbiaj swego Pana / Święty. Święty. Święty”. Ta pieśń ma wiele zwrotek, a w ich poszukiwaniu trafiłem na blog poznaj-prawdę, gdzie autorka opisuje potrzebę szacunku i adoracji Najświętszego Sakramentu.
To wszystko wiem, bo od dawna klękami i żegnam się przed i po przyjęciu św. Hostii, a wcześniej mówię 3 x „nigdy nie byłem godny, nie jestem i nie będę”. Wg kolegi, który zna mnie z czasów, gdy „żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem” to aktorstwo!
Tam trafiłem na słowa uwielbienia Pana Jezusa w Eucharystii, które wyraziła w modlitwie Maria Stang deportowana przez komunistów do Kazachstanu. Przez chwilkę wyobraź sobie, że masz moje pragnienie spotykania Pana Jezusa, a kościół skasowany. Z płaczem napisałem to samo, ale ode mnie:
„Jezu! zakryta i opuszczona Miłości. Uwielbiam Cię.
Jezu! nieskończona i odrzucona Miłości. Uwielbiam Cię.
Jezu! Miłości oddająca za nas życie! Uwielbiam Cię.
Jezu! Najdroższy Panie! spraw, aby moje życie było wynagrodzeniem za Najświętszy Sakrament”.
W drodze z kościoła diabeł zerwał mi łańcuch w rowerze, bo nie posłuchałem „dobrej” rady, aby wyjść z nabożeństwa, a po przeczytaniu artykułu w „Faktach i mitach” doznałem szoku, bo były kapłan słowami depcze Najświętszy Sakrament.
Zobacz, co pisze człowiek, Polak, redaktor Kotliński w art. „Jaja z Pana B.” o Panu Jezusie w Najświętszym Sakramencie. Msza św. to świętokradztwo o którym dowiedział się od „wiernych”, a później „wyczytał” w Biblii, bo: „Kościół rzymskokatolicki deprecjonuje biblijnego Boga (...) sprowadza do kawałka opłatka.
Prymas Wyszyński powiedział, że "kapłan rozkazuje Bogu zstąpić na ołtarz" (...) Boga katolickiego można więc zobaczyć w monstrancji i zjeść podczas komunii. (...) Jezus jest obnoszony po polskich ulicach, aby mógł lepiej zobaczyć (...) Dziwne, że nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, żeby zrobić mu w hostii oczka i założyć na nie okulary przeciwsłoneczne. (...) Taki to z niego ograniczony, niedowidzący Bóg.”
Po skontaktowaniu się z pełnomocnikiem rządu ds. Równego Traktowania Elżbietą Radziszewską mam tą sprawę zgłosić. Nie wolno obrazić geja i Żyda, ale spokojnie można pluć na Boga Objawionego, negować boskość św. Hostii i śmiać się w oczy z takiego jak ja. Czy pan Roman Kotliński to zdegenerowana grupa w służbach specjalnych, której wszystko wolno?
Dzisiaj, gdy ponowne edytuję ten zapis (upadła spółka - krzak „trzymająca władzę nad serwerami”) doznałem szoku, bo Pan Jezus wskazał na ponowne edytowanie tego zapisu (spośród 700-900), a ja nawet nie znałem jego treści. Przeczytaj intencję z 29.09.2015, a zrozumiesz moje zadziwienie!
Wyjaśniło się złamanie Ciała Pana Jezusa na pół, a to oznacza, że czeka mnie jakieś cierpienie. Faktycznie...w TVP Info trafiłem na scenę w której mały chłopczyk odgrywał scenę ustanowienia Eucharystii.
Ojciec „egzaminował go” z odgrywania tej sceny: „podniósł oczy ku niebu, bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, bo to jest Ciało Moje, które za was będzie wydane”. To bardzo piękne, ale dziecko nic nie rozumiało i śmiało się do rozpuku.
Jeszcze „Fakt” ze zdjęciem Bronisława Komorowskiego przyjmującego św. Hostię, który jest zwolennikiem In vitro, otacza się komunistami. Nawet nie wie, co czyni, bo nie ma zjednania z Panem Jezusem z równoczesnym zjednaniem się z Jego wrogami. To judaszostwo.
Dzisiaj, gdy kończyłem zapis jest ostatni dzień oktawy Bożego Ciała z symbolicznymi ołtarzami wokół kościoła i procesją z Najśw. Sakramentem. Mnie przypadło niesienie chorągwi ze św. Piotrem i Pawłem. Przypomniało się nocne wołanie do tych Apostołów, aby wzięli mnie za ręce. Właśnie to się stało.
Cała procesja to wielki ból podczas czterech „spojrzeń” Pana Jezusa w Monstrancji (przy każdej stacji) i powtarzany śpiew „Święty, Święty, Święty Pan Bóg zastępów / od powietrza, ognia i wojny / od nagłej, a nie spodziewanej śmierci / upadnij na kolana ludu czcią przejęty".
Komunia św. rozpłynęła się w ustach, a zraniły słowa proboszcza, że Pan Jezus kazał nam jeść Swoje Ciało. W myśli pojawiły się „chipsy” i chrupki. Zrozum serce wiedzącego, że Najświętszy Sakrament to prawdziwe Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Pan Bóg w jednej chwilce może zatrzymać słońce i sprawić, że ziemia będzie płaska, ale nie może odebrać nam w o l n e j woli! Czas płynie i „mądrzy” staną kiedyś wobec Prawdziwej Mądrości, która sprawiała, że: „tak wielki cud Bóg uczynił, że Swe Ciało w chleb przemienił”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 823
W śnie spotkałem Bartosza Arłukowicza, który pytał innego urzędnika co da się zrobić w mojej sprawie? Później odebrałem potwierdzenie, że skarga trafiła w jego ręce. Da Bóg to opiszę wszystko.
Idę do kościoła, a serce zalewa „afera” z ojcem Rydzykiem, który powiedział prawdę, że żyjemy w kraju totalitarnym. U nas nie rządzi Donald Tusk, ale bezczelni i bezkarni, którym wolno wszystko, a szczególnie obrażać Boga Objawionego i katolików („Fakty i mity”, „Nie”).
Za nimi 80 % mass-mediów, telekomunikacja z podsłuchami, portale z cenzurą wpisów na forach, pracownicy urzędów, różne kierownictwa. Przejęto zakłady pracy, urzędy bezrobocia, a każde stanowisko jest cenne i mają to w komputerach. Proszę spojrzeć na państwo poprzez wszystko, co ma jakąś wartość: wysypiska śmieci, lasy, poczta, firmy budowlane, kopalnie.
Dzisiaj nie strzela się w tył głowy, ale zabija słowem, zaborem mienia, wyrzuceniem z pracy lub „wykupionego” bloku, obmową lub prowokacją (senator Piesiewicz). Nie zamyka się też w więzieniach, bo to gruboskórne, ale śledzi się szkodników czyli katolików i patriotów. To „państwo w państwie” na szczycie którego stoi Rada Zniewolenia Narodowego.
Profesora Nowaka niepokoi się telefonami, a do jego domu przysłano kopertę z białym proszkiem (wąglik?). Można też nękać włóczeniem po sądach lub psychiatrach (zbrojne ramię władzy ludowej). Dalej policja i tajniacy, więziennictwo, gdzie spokojnie można zabić poprzez udręczenie lub dosłownie.
W tej grupie są też biegli sądowi oraz lekarze orzecznicy ZUS-u, którym płaci się za krzywdzenie chorych. Stąd wielu „byczków” jest na rentach (20%), a naprawdę chorzy zostają cudownie uzdrowieni.
Dzisiaj jest już za późno, bo nie pokonasz Urbana, Michnika, Kotlińskiego, Solorza, wszystkich właścicieli hoteli, majątków i biur, dyrektorów, a za nimi ochroniarzy i sprzątaczki ze wszystkich ministerstw (świetna praca). Dlatego Majewski może robić z Kaczyńskiego głupiego.
Po liście do „Faktów i mitów” przy mojej stronie internetowej umieszczono nazwisko. Napisałem, gdzie trzeba, poniosłem koszty, czas płynie, a nic się nie zmienia. Po proteście przeciwko powaleniu krzyża spotkała mnie szykana ze strony kolegów łamiących wszelkie zasady moralne (łajdactwo).
Trafiłem na koniec poprzedniej Mszy św. i otrzymałem błogosławieństwo w „Imię Ojca i Syna i Ducha Św.”. Dzisiaj Pan rzekł: "Skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc iść i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie (...)". Rdz 18, 16-33
Abraham prosi Pana o uchronienie tych miast, aby nie gubić sprawiedliwych z bezbożnymi. Czy w moim mieście jest 50 sprawiedliwych? Może jest chociaż dziesięciu? Piszę, a serce zalewa ból. Dziwne, bo trafię na sesję rady urzędu miasta i gminy.
Pan Jezus skarży się, że: "Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć". Mt 8, 18-22
Po Komunii św. słodycz zalała duszę, chce się płakać z powodu wszechobecnego fałszu, skrywania prawdy, mydlenia oczu. Rządzący boją się i ukrywają p r a w d ę.
W ramach intencji przesuwają się sprawy:
1. katastrofa smoleńska z aktualnie ujawnionymi faktami („Biała księga”)
2. sprawa zabójstwa syna Olewników
3. afera węglowa, hazardowa...dalej trwające uwłaszczanie nomenklatury
4. Katyń i masowe groby na których posadzono lasy...
W sercu koledzy psychiatrzy, którzy widzą tylko człowieka cielesnego, a przecież zajmują się psyche (duszą). Nad tą korporacją nie ma żadnej kontroli. Rozpoznanie „choroby” u wskazanej ofiary przekazują sobie telefonami komórkowymi i jeden drugiemu nie może wchodzić w drogę.
Wielkim zwolennikiem tej metody bolszewickiej jest Stefan Niesiołowski, który powinien być zbadany przymusowo, ponieważ zagraża bezpieczeństwu państwa (chory z urojenia na PiS). To samo powinno spotkać Joannę Senyszyn, ale tutaj kłania się egzorcysta. To wyzwolicielka uciśnionych gejów i lesbijek, a zarazem szydząca zawodowo z wierzących w Boga Objawionego.
Z prokuratury przysłano pismo informujące, że nękanie mojej osoby nie wymaga dochodzenia. Jakby na potwierdzenie intencji modlitewnej dnia płyną obrazy żołnierzy głodujących w Korei Północnej, gdzie ukrywanie prawdy jest wzorcowe. To przykład Sodomy i Gomory... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 692
Trafiłem na Mszę św. z procesją, ale serce zalewały rozproszenia. Wiele razy myślałem o kapłanach, którzy przeżywają to samo. Właśnie czytałem taką relację. Szkoda, że nie padła informacja o „tym, który nigdy nie śpi”, bo szatan działa szczególnie w kościele.
Wielu w czasie takiego ataku wychodzi z nabożeństwa, zostaje zniechęcona do spowiedzi, nie przystępuje do Komunii św. lub normalnie się nudzi. Wszystko to mija po przyjęciu Ciała Pana Jezusa. Kłamca ucieka, a nawet jest mu głupio z powodu porażki.
Msza św. to nie jest 30 minut kontaktu z Bogiem, bo żadna dusza tego nie wytrzyma. Dzisiaj to będzie tylko kilka momentów. Miałem pragnienie niesienia chorągwi, ale przyszedłem zbyt późno. Zabolało mnie to, że kwiaty Panu Jezusowi sypała tylko jedna dziewczynka. Później zauważyłem kolegę, który uczestniczył w mojej krzywdzie. Nie mogłem sobie dać rady.
Ja wiem, że to próba miłości nieprzyjaciół. W końcu zacząłem wołać do Boga i do św. Michała Archanioła. Po Komunii św. stałem się innym człowiekiem, a słodycz i pokój zalały duszę.
Nie jadłem śniadania, ale odeszły myśli o obiedzie, który żona postawiła na stole. To wielki konflikt dotyczący życia duchowego z fizycznym, tego i tamtego świata, ciała i duszy. Nigdy nie jadłbym w tym momencie. Słabnące ciała najlepiej koi sen, który sprawia, że staję się mocny w jedności duchowo-cielesnej.
Po nabożeństwie czerwcowym napłynęło pragnienie pozostania i słuchania Słowa Bożego, wołania modlitewnego i spokojnego zjednania się z Panem Jezusem. Nie pojmiesz tego rozumowo. To straszliwe cierpienie, bo z żoną poszliśmy na spacer i lody.
Wróciły słowa Pana Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: "Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto miłuje syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Mt 10, 37-42
Chciałoby się dodać: „Kto miłuje żonę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien”...
APEL
- 25.06.2011(s) ZA OFIARY UBECKICH KATOWNI
- 24.06.2011(pt) ZA TYCH, KTÓRYCH SERCA BIJĄ DLA BOGA
- 23.06.2011(c) ZA NEGUJĄCYCH PANA JESUSA W KOMUNII ŚWIĘTEJ
- 22.06.2011(ś) ZA NAGLE ODMIENIONYCH PRZEZ BOGA
- 21.06.2011(w) ZA UWIEDZIONYCH PRZEZ BŁĘDNE MNIEMANIA
- 20.06.2011(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ BELKI WE WŁASNYM OKU
- 19.06.2011(n) ZA KOCHANYCH PRZEZ BOGA
- 18.06.2011(s) ZA SKRZYWDZONYCH PRZEZ WŁADZĘ
- 17.06.2011(pt) ZA KTÓRYCH TRZEBA SIĘ WSTYDZIĆ
- 16.06.2011(c) ZA SPRAGNIONYCH SPRAWIEDLIWOŚCI BOŻEJ