- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 863
W śnie spotkałem się z Putinem, ale jako całkowicie obcy sobie nie rozmawialiśmy. W drodze do kościoła wzrok zatrzymał zdezorientowany pies wyrzucony "w święto dyszla".
Tak jest teraz z wieloma Polakami po wkroczeniu „ruskich”. Nigdy nie wierzyłem, że doczekam się takiego czasu. Niewinny jest Kiszczak, przerwano proces 3 sługusów, którzy mieli otruć Walentynowicz. To perfidia typu „patrz w oczy i kłam”.
Dzisiaj towarzyszą mi ofiary tych synów ciemności. To wielki krzyż, ponieważ Pan pokazał mi ten świat, jego fałsz i całe zło. Większość widzi tylko swoje sprawy, a ja ujrzałem chanów mongolskich (turańców), którzy mają władzę nad wszystkim i wszystkimi (totalitaryzm).
Najlepiej gdyby udało się skasować radio „Maryja” i TV „Trwam”, a stworzyć jeszcze jedną „Super Stację” z Kubami i Elizami oraz wspaniałymi otwartymi studiami, gdzie można dowolnie opluwać Boga i prawych ludzi.
Powstał wielki szum, bo o. Rydzyk powiedział prawdę, a widzi wszystko tak jak ja, a przez to jest „groźny” dla władzy ludowej. Najbardziej zabolało, że nie rządzą nami Polacy. Tu nie chodzi o narodowość, ale o szkodzenie. U nas „rządzi” służba bezpieczeństwa własnego.
Za co płaci się tym ludziom, którzy szkodzą wszędzie: na portalach, w skupach, w telefonii, a jako firmy ochroniarskie są wykorzystywani do działań oligarchów (nocna wycinka drzew, grodzenie obiektów jak w Gruzji i łamanie obowiązujących praw).
Później pokarzą taką sytuację w Łodzi, gdzie zaczęto kasować park. Trwał protest zwykłych ludzi, okupacja drzew, krzyki atakowanych przez ochroniarzy.
Na Ukrainie rządzonej przez Janukowycza ruszył proces Juli Tymoszenko, w Białorusi opozycja znalazła się w więzieniu, a u nas psychiatrzy mają badać Jarosława Kaczyńskiego.
Dzisiejsze nabożeństwo to dar łez podczas podchodzenia do Komunii św. Tyle i aż tyle, bo ja jestem twardy. Podjechałem pod krzyż, bo kwiaty potrzebowały wody.
Jak nigdy kupiłem „Nasz dziennik”, gdzie były wstrząsające artykuły:
1. „Katyń niejedno ma imię”.
Po nagłym ataku Niemców na ZSRR na przełomie czerwca i lipca 1941 sowieci w pospiechu zabijali wszystkich więźniów, głównie Polaków. Kryminalistów oszczędzano, bo tacy cieszą się poważaniem policji politycznej do dnia dzisiejszego.
W opuszczonych więzieniach i obozach leżały sterty trupów. Reszta szła w marszach śmierci. Prawie nie można czytać tych okrutnych relacji. Zastanawia tylko to, że tych zbrodni nie rozliczono, a wróciła przyjaźń polsko-radziecka.
2. „Ekshumacje komandorów na Powązkach”.
To informacja o miejscach pochówków ofiar stalinowskiego terroru (mordowanych przez bezpiekę) ze wstrząsającą listą patriotów oraz zdjęciami. Polaków maltretowano w kazamatach ubeckich, aby przyznawali się do wszystkiego. Miejsca pochówku kamuflowano, aby nie dawać okazji do manifestacji.
W sercu maltretowani, bestialsko zabijani, profanowani, bo zwały zwłok zamurowywano i nie wiadomo, gdzie są ich szczątki. Wszyscy zapomnieli o tych patriotach, a system totalitarny sprawia, że nadal nie wolno o tym mówić, a przecież zdrajcy, oprawcy i sługusy jeszcze żyją.
Zawsze zastanawiał mnie człowiek, który zabijał, a przecież na takich przyjdzie czas, bo „(...) Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. (...)". Mt 7, 15-20
Zrozum, że nie ma śmierci. Ostrzegam każdego, który to czyta. Na ten moment w TV Trwam pojawiła się twarz enkawudzisty Bolka Bieruta i prokurator Wolińskiej.
Komuniści wszędzie mają takie same metody. Może ktoś to zbierze i ułoży. Czy po katastrofie w Smoleńsku tak czyniono? Szybko zrównano z ziemią miejsce, zrobiono „drogę” i natychmiast ogłoszono, kto winien.
Pan Jezus dodatkowo mówi: „(...) Wielu przyjdzie ze wschodu i zachodu, i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". Mt 8, 5-17
Podczas nabożeństwa czerwcowego wołałem do Najświętszego Serca Pana Jezusa: „zmiłuj się nad tymi duszami”. Ofiary tych perfidnych zbrodni będą w moim sercu jeszcze przez dwa dni, a podczas modlitwy trafię pod krzyż Pana Jezusa, gdzie w Boże Ciało była Msza św.
Nie mogłem się ukoić. Popłynęły koronki do 5-ciu św. Ran Pana Jezusa oraz do Miłosierdzia Bożego. Muszę zamówić za nich Mszę św. (w 1-wszy piątek m-ca). APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 712
św. Jana Chrzciciela
Zerwałem się i wiem, że mam być na Mszy św. o 8.00. Wzrok zatrzymało pismo „Któż jak Bóg”, które otworzyło się na nowennie do św. Michała Archanioła. Serce doznało wstrząsu, bo mam wielki kult do tego przywódcy wojsk niebieskich, który wspomaga wiernych Bogu w boju duchowym. Świat boi się Prawdy, a to sprawia niebezpieczeństwo utraty życia.
Tam słowa modlitwy o wyzwolenie z lęku: „Boże, Stwórco i Obrońco ludzi /../ Wejrzyj na mnie, Twojego sługę i usłysz moje błaganie. /../ Oddal ode mnie wszelką przemoc /../, abym w pokoju ducha mógł wielbić Ciebie w Twoim Kościele”.
U ludzi normalnych Bóg nie istnieje lub jest obrazkiem, a każdy przypomina sobie o Stwórcy w obliczu tragedii. Cześć dodatkowo obciąża Boga tym, że nie ingeruje, bo „gdyby był to nie pozwoliłby na to”. Przełamałem się i płynie koronka do Miłosierdzia Bożego, a serce zalewa ból osaczonego i wykluczonego.
Dzisiaj Zachariaszowi urodził się syn, któremu kazał dać imię Jan. Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem; a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Iż\raelem. Łk 1, 57-66. 80
Po Komunii św., gdy wracałem do domu radość i słodycz zalewały serce aż chciało się płakać. Napłynęła bliskość Boga Ojca. Wołam tylko; „Tato! Niewyczerpane Źródło Miłości! Przyczyno moich łez radości. Panie mój! Przytul mnie do Swojego Serca. Pokazałeś mi wszystko, a teraz skryj mnie w Twoim Sercu, bo dłużej nie wytrzymam”.
Nie mam jak wołać, bo wokół ludzie. Nie mam gdzie skryć się, uciec „na pustynię”. Nawet teraz, gdy to piszę łzy zalewają oczy. Jeszcze przed chwilką byłem pełen złości na ten świat i otoczenie.
Na poczcie zostałem pocieszony, ponieważ otrzymałem potwierdzenie, że moja sprawa trafiła do ministra Bartosza Arłukowicza. Sam nie wiem, co powiedzieć.
Po drodze rozmawiałem o cierpieniu, przyjęciu krzywdy, ofiarowaniu oraz proszeniu Boga o to, co wolno, bo większość woła jak poganie. Facet od dłuższego czasu codziennie odmawia modlitwę do św. Judy Tadeusza i nie może zrozumieć tego, co mówię. W końcu zdenerwuje się na Boga, że nic nie robi w jego sprawie.
Zobacz ciąg: nagła migrena, potrzebna 1-3 minuty snu, telefon, rozproszenie, niechęć, a nawet złość na nabożeństwo czerwcowe z procesją w oktawie Bożego Ciała! Przełamałem się.
Po niesieniu wielkiej chorągwi z Panem Jezusem Miłosiernym waliło mi serce z powodu wady zastawki i spadku kondycji. Po Komunii św. siostra śpiewała pieśń, a w duszę wpadły słowa: „Tyś Bogiem mym, dla Ciebie serce me bije”. To prawda, bo moje serce bije dla Boga... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 680
Boże Ciało
Dzisiaj jest wielkie święto Kościoła katolickiego. Dziwne, bo mam iść na Mszę św. o 7.00 i opuścić procesję, która jest manifestacją naszej wiary. Ja nie wiem dlaczego, bo pragnę być z Panem Jezusem. Później proboszcz powie w kazaniu, że wystarczy sama obecność w kościele, co jest błędne.
Ważne jest posłuszeństwo „w małym i dużym”. Nie wiedziałem, że to będzie w ramach intencji modlitewnej dnia. Przed wyjściem przeczytałem, że procesja Bożego Ciała powinna odbyć się po Mszy św. i dopiero Pan Jezus konsekrowany powinien wyjść do ludu.
Z bólem serca idę do kościoła. To ból wyobcowanego w tym mieście, a zarazem cierpienie Pana Jezusa odrzuconego w Nazarecie, osamotnionego, a nawet wyszydzanego i nie uznawanego w Komunii św. Pan jakby mówi do mnie, że w Eucharystii czci Go garstka na świecie. To prawda, bo takie jest pragnienie powrotu do Nieba.
Serce zalewa poczucie osamotnienia Zbawiciela, bo nasz wysiłek jest zewnętrzny (w sensie manifestacji). Podobnie było z pochodami za komunistów, gdy wszyscy byli „za, a nawet przeciw”. W tym smutku z okna jakiegoś domu „spojrzała” Matka Boża przytulająca Dzieciątko.
Zdziwiony stwierdziłem, że kościół był pełen ludzi. Większość przychodzących kucała na przywitanie Boga. Dzisiaj Pan Jezus mówi do Żydów, którzy nadal tego nie rozumieją: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. /../ Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim". J 6, 51-58
Stałem rozproszony. Nie podobało mi się kazanie, bo nie padły słowa o chlebie dla ciała i św. Chlebie dla duszy, który ją oczyszcza i uświęca. Nie można żyć bez chleba codziennego, który nigdy się nie znudzi. Tak też jest ze św. Hostią. Nie było słowa o zjednaniu naszej duszy z Panem Jezusem. Natomiast kapłan wspomniał o sondażach dotyczących wiernych, a nawet o Levebrystach!
Czy wiesz jak Pan Jezus potwierdził zaproszenie na to właśnie nabożeństwo? Podczas oczekiwania na Komunię św. kapłan podszedł z boku do kolejki bezpośrednio do mnie! Nawet nie zdążyłem uklęknąć. Po chwilce wracałem do domu i powtarzałem Imię Pana Jezusa czyli „Tego, który zbawia”.
Po śniadaniu i głębokim śnie moje serce zalał smutek rozłąki ze Zbawicielem. Z oddali płynęła pieśń grana przez orkiestrę: „Witaj Jezu! Synu Maryi, Tyś jest Bóg prawdziwy w św. Hostii” oraz „Bądźże pozdrowiona Hostio Żywa w której Jezus Chrystus Bóstwo ukrywa”.
Moja dusza doznała ukojenia, bo wielka cisza zalała blok i otoczenie. Ta orkiestra gra zawsze bardzo ładnie, ale większość jej członków nie uczestniczy w życiu naszej wiary.
We wrogiej Kościołowi katolickiemu „Super Stacji” jest program „Nie ma żartów” prowadzony przez redaktorkę Elizę Michalik, która właśnie dzisiaj zaprosiła tam pastora ks. Michała Jabłońskiego. To szczególna perfidia, ponieważ kalwiniści nie mają Eucharystii. Jako „lepszy” kościół nie uznają także obrazów, rzeźb, a nawet figury Zbawiciela na krzyżu. Szerzą kult Biblii jak św. Jehowy.
Głoszą też, że nie mamy wolnej woli i szerzą brednię, że Jezus umarł tylko dla wybranych, bowiem ludzie od chwili urodzenia są przeznaczeni do zbawienia lub potępienia.
Eliza Michalik stwierdziła, że katolicy są smutni, a pastor dodał, że brak mi radości „rozweselonego winem”. Ja rozweselałem się w ten sposób wiele lat, ale radość ziemska nie ma nic wspólnego z radością Bożą, która pojawia się w mojej duszy po Komunii św.
W dyskusji pastor-proboszcz nie umiał zająć stanowiska w sprawach: kościół / państwo, in vitro i aborcja. Kręcił przy aborcji, bo „Pan Bóg mnie stworzył, ale nie wiem od kiedy jestem człowiekiem”. Szatan ma przebiegły język, a wczoraj Pan Jezus przestrzegał:
"Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. /../ Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone./../”. Mt 7, 15-20
Napisałem do niego i zapytałem dlaczego miesza w głowach ludziom i chwali się „swoją radością” idąc do głupkowatej ateistki...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 629
W nocy zbudził mnie refluks żołądkowo-przełykowy. To bardzo nieprzyjemne, bo sok żołądkowy zalewo usta i można się zakrztusić.
Całe dzieło stworzenia jest cudowne, a najbardziej Panu Bogu udała się nasza starość, której nie wyczuwamy, a to wielka pułapka. W pewnej chwili zostajesz wyrwany z ciała - jak motyl wylatujący z larwy - i stwierdzasz, że jesteś!
Nie będę dalej straszył „życiem”, bo większość woli śmierć czyli byt ziemski. Śmierć szczególnie cenią sobie wszelkiej maści bonzy, kacyki, „gwiazdy” i lubiący adorację (celebryci). Napływają ci, którzy przeżyli śmierć kliniczną. Nie mówią już o niczym innym. Takie jest właśnie moje pragnienie ewangelizacji.
W prowadzeniu przez Pana z pliku prasy religijnej wyciągnąłem:
1. „Miłujcie się” 2/2010, gdzie jest świadectwo alkoholiczki i narkomanki Doroty, która pisze, to co wiem, że tylko Pan Jezus może dać nam miłość i pokój. Tam są wprost moje słowa:
<< Pan Jezus daje mi Siebie w Eucharystii. Pragnę odpokutować grzechy i wynagrodzić się Bogu za Jego łaski. Nie chcę nic więcej oprócz wierności Bogu aż do śmierci. Pragnę, aby wszyscy poznali Pana Jezusa, bo poza Nim nie ma większego szczęścia na ziemi. Pragnę, aby trwający w grzechach i nałogach spotkali Go i doświadczyli uwolnienia. >>
2. „Rycerza Niepokalanej” 4/2011, gdzie art. „Bóg mnie ocalił”. To przykład poszukującego, który zszedł na manowce (jak w moim instruktażu). Z opisu wynika, że został uwiedziony przez szatana i tylko interwencja Boga sprawiła, że przejrzał i porzucił uprawianie jogi z guru, który stał się jego bożkiem.
Zaczynam zapis, a w TVN Style w programie „Miasto kobiet” płynie relacja o synu alkoholika, który założył rodzinę i całkowicie odmienił swój los. Natomiast w „Rozmowach w toku” pokazano straszliwie poszkodowanego chłopca (pęcherzyca) z utratą obu dłoni, którego przygarnęła bardzo bogata rodzina. Łzy zalały oczy, bo tak właśnie - po wielu latach pogaństwa - został odmieniony mój los.
Pan przybył do „mojej komnaty” 25 lat temu. To było w nocy, w pokoju lekarza dyżurnego w pogotowia. Nie zapisywałem wówczas przeżyć. Pamiętam tylko, że padłem na kolana i przeżegnałem się!
Po dwóch latach Pan Bóg pojawił się ponownie, a sprawiły to modlitwy pacjentek i żony...z szawełka stałem się pawełkiem. Przepłynął cały świat: lekomanów, narkomanów, alkoholików, hazardzistów...
Dzisiaj Pan Jezus powiedział: „/../ Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. /../ Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. /../”. Mt 7, 15-20 Później pokażą park w Łodzi, gdzie próbowano nielegalnie wycinać dobre drzewa.
Całą Mszę św. przemyślałem, ale „obudziła” mnie św. Hostia, która miała wyjątkowy smak. Doznania przeważnie dotyczą duszy, a tu ciała.
W ręku znalazł się list z dnia 02.06.2001 do Alberta, który wyszedł z więzienia i prosił o radę, bo stwierdził, że „resocjalizacja nie wystarcza” („Gość niedzielny”). Wskazałem mu drogę opisując własne doświadczenia duchowe i prosiłem Pana, aby odmienił jego życie. Zaleciłem także zdobycie świadectwa skazanego na śmierć Jacques’cha Fesch’a „Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa”.
Wówczas w ręku znalazł się też "Rycerz Niepokalanej" z art. „Nieprzewidziane powołanie". Tam była relacja zawołanej przez Pana modelki Helli (Antonella Foccia), która napisała książkę: „Wybrałam Boga”. Dodatkowo „Poemat Boga - Człowieka" Marii Valtorty otworzył się na rozdziale o nieposłuszeństwie Ewy i Matce Bożej, której „tak” przyniosło zbawienie!
Przepłynęli powołani przez Boga: s. Faustyna, o. Kolbe, św. Józef oraz cały świat męczenników i świętych. Wrócił jeszcze Szaweł powalony przez Pana Jezusa, bo niektórych trzeba uderzyć z całą mocą... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 663
Obudzono mnie na Mszę św. poranną, ale nie chciało mi się wstać: zmarnowałem łaskę, której nie można odrobić.
Wieczorem trafiłem na nabożeństwo czerwcowe z młodzieżą, która w niedzielę była u bierzmowania. Kapłan prowadzący młodzież był podenerwowany, bo przyszła garstka i teraz żałuje, że dopuścił zbyt wielu...jak Donalda Tuska do ślubu kościelnego, którego zwolniono z 10 nauk. Mówił też o ogłupieniu ich przez mass-media.
Chwilami uśmiechałem się, bo sam taki byłem, a ludzi wierzących naprawdę jest garstka. Wg mnie wielu z nich nie było godnych...nawet dotknięcia głowy przez biskupa! Ponadto Msza św. jest łaską Boga dla mnie, a nie „robieniem łaski Bogu” poprzez swoje przybycie.
Dzisiaj Pan Jezus przekazał najważniejsze przykazanie: przykazanie miłości. Po Komunii św. słodycz i pokój zalały serce, a dusza zjednana z Panem Jezusem pragnęła dać tym młodym ludziom świadectwo wiary.
Powiedziałbym o duszy, faktycznym Bogu Osobowym, prawdzie naszego Kościoła katolickiego, niebieskim IPN, gdzie wszystko jest rejestrowane. Ponadto proponowałbym, aby wołali do Boga, prosili i sprawdzili, że Jest, bo dla większości Stwórca kojarzy się z obrazkiem. Nie zrozumie tego przeciętny człowiek, bo nie interesuje go prawdziwa przyszłość (zbawienie z powrotem do Boga).
W tej intencji Pan pokazał mi różne przypadki uwiedzionych przez błędne mniemania:
1. Wielu uważa Pana Jezusa i katolików za chorych psychicznie. Stąd pozwalanie przez portal Onet.pl Religia na wielokrotny wpis, że „Jezus był schizofrenikiem”. Na pewno zdrowi są różni reformatorzy, członkowie sekt, ateiści i wrogowie Boga.
2. W Boże Ciało red. Eliza Michalik do programu „Nie ma żartów” zaprosiła pastora kościoła ewangelicko-reformowanego (kalwiniści) Michała Jabłońskiego. To była wybitna perfidia, ponieważ ten „lepszy” kościół nie uznaje Eucharystii, bo to tylko pamiątka Ostatniej Wieczerzy. Jaki sens ma Świątynia Zbawiciela bez św. Hostii?
Pastor mówił o radości członków jego kościoła, a tacy jak ja należą do ponuraków. Pomylił radość ludzką z radością Bożą. Później nie chciał wypowiedzieć się przeciw aborcji i In vitro, bo jego posłannictwo to mówienie kazań...
3. Ryszard Kalisz jest przewodniczącym Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w Sejmie RP. To człowiek lubiący brylowanie, całkowicie nieobiektywny i uwiedziony przez władzę. Właśnie na platformie dla „spółkujących inaczej” wyrażał solidarność z dyskryminowanymi stojąc obok organizatora Niemca przebranego za biskupa z wielkim krzyżem na piersi.
4. Kuba Wątły w „Krzywym zwierciadle” jest ekspertem od walki z Kościołem Pana Jezusa i patriotyzmem.
5. Ojciec Rydzyk na forum UE powiedział prawdę, że mamy państwo totalitarne (kontrola wszystkiego i wszystkich) oraz dyskryminację katolików. Donald Tusk „nie jest ciekaw, co robimy w nocy”, ale zapomniał o podsłuchach (1.5 miliona) i wszechobecnych konfidentach. Nie wie, że nad nim też „czuwają”...
6. W „Fakcie” dali zdjęcie Bronisława Komorowskiego przystępującego do Sakramentu Pojednania w kościele w Budzie Ruskiej. Pan prezydent jest za aborcją, In vitro, boi się krzyża i otoczył się komunistami, bo „zgoda buduje”: Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek! Aż chce się krzyknąć: „Bronek nie idź tą drogą”...
APEL
- 20.06.2011(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ BELKI WE WŁASNYM OKU
- 19.06.2011(n) ZA KOCHANYCH PRZEZ BOGA
- 18.06.2011(s) ZA SKRZYWDZONYCH PRZEZ WŁADZĘ
- 17.06.2011(pt) ZA KTÓRYCH TRZEBA SIĘ WSTYDZIĆ
- 16.06.2011(c) ZA SPRAGNIONYCH SPRAWIEDLIWOŚCI BOŻEJ
- 15.06.2011(ś) ZA TYCH, CO SKĄPO SIEJĄ
- 14.06.2011(w) ZA BEZKARNIE KRZYWDZONYCH
- 13.06.2011(p) ZA DUSZE ŻYDÓW CIERPIĄCE W CZYŚĆCU
- 12.06.2011(n) W INTENCJI MOJEGO UŚWIĘCENIA
- 11.06.2011(s) ZA GRZESZNIKÓW