Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

28.04.2011(c) ZA SZYDZĄCYCH ZE ŚWIĘTOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 kwiecień 2011
Odsłon: 797

     Większość chce być „bogami” dominując nad innymi i posiadać złoto, któremu kłania się ten świat. Robi taki, co mu każą, przeskakuje ze stanowiska na stanowisko, łazi po zebraniach, gada do podobnych sobie i czuje się wielki.

    Mój krzyż to świadomość zguby większości. Właśnie od ołtarza płynie Słowo Prawdy: „(...) wydaliście Go (...) Zaparliście się świętego i sprawiedliwego, a wyprosiliście ułaskawienie dla zabójcy. Zabiliście Dawcę Życia (...)”. Dz 3, 11-26

    Tacy zawsze otrzymają właściwą pomoc materialną lub „duchową” (w tym piękny pogrzeb), ale są  oddaleni od Boga, a na ziemi nie ma większego nieszczęścia, bo nasz byt jest niepewny.

    Kiedyś chciałem dokręcić tablicę ogłoszeń na klatce schodowej. Poraził mnie prąd, bo kołek metalowy był wbity w przewód elektryczny. Sam nie wiem jak przeżyłem. Kto mógłby wykryć przyczynę mojej śmierci?

    Dzisiaj Pan Jezus stanął pośród wątpiących uczniów i rzekł do nich: "Pokój wam. (...) Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam". Łk 24, 35-48

    W „Super Stacji” trafiłem na „Krzywe zwierciadło” Kuby Wątłego, który gościł profesora Antoniego Kopffa, a ja  z przerażeniem słuchałem ich szyderstw oraz rozbawienia:

Dziesięcioro Przykazań. Ojcze redaktorze!

Pamiętaj, aby dzień święty święcić. „Wtedy jest dzień świętego grilla /../ oni święcą go od rana do wieczora, a jeszcze czuwa nad nimi spirytus...

Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.

    „Krakowskie Przedmieście, a tam /../ nieomalże modlą się do tego żywego, który zstąpił /../ Prawda ma nas wyzwolić i to nie ta ruska /../ Prawda ma być teraz z Rzymu /../ tam na tym Placu Czerwonym /../ będą wystawione czcigodne zwłoki po raz drugi wyciągnięte z katakumb /../ teraz dostaną całą butelkę relikwii. /../  relikwia pojedzie do Torunia, bo /../ będą dodawać do kaszanki i dla każdego wystarczy /../”.   

    Jakim językiem opisać mój ból spowodowany bezkarnymi szyderstwami wrogów Boga, wiary i katolików.  We mnie jest dwóch ludzi. Ten normalny chciałby zrobić porządek: prokuratura powinna wkroczyć i pozamykać agendy szatana. Drugi to łagodny, który  z Panem w sercu jest pełen  l i t o ś c i  dla tych braci, bo oni nie wiedza, co czynią.

    Pan Jezus na ten moment mówi o posłuszeństwie Prawu Bożemu...to, co czuję, bo: „Człowiek, który dąży do sprawiedliwości, nie ma trudności w adorowaniu Boga prawdziwego /../ w szanowaniu Jego Imienia, w święceniu Jego Świąt.

    Czci on rodziców, nie zabija, nie ucieka się do gwałtu, nie składa fałszy­wych świadectw, nie jest wiarołomnym ani cudzołożnikiem, wy­zbywa się pragnienia tego, co do niego nie należy." Ja nie znam dokładnego zapisu Dekalogu...

    W sobotę  rano serce zalał smutek, ponieważ napłynęły obrazy szyderców dla których nie ma żadnej świętości i żadnej kary za łamanie Konstytucji RP. To nieświadomość Istnienia Boga, ale wciąż czekam kiedy w RP zacznie bronić się Boga Objawionego.

   To wielka przykrość, bo wszystko dzieje się w mojej ojczyźnie i nie wiadomo, gdzie zwrócić się w tej sprawie. To smutek Boga Samego: „Boże Ojcze! Panie Jezu! przyjmij moje modlitwy za szydzących ze świętości, aby przejrzeli"..."Ojcze nasz”.  W tym bólu zacząłem śpiewać: ”Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”.

    W ręku mam „Fakty i mity”, które na okładce ogłosiły litanię do Jana Pawła II:

Przedmiocie kultu jednostki

Mącicielu biblijnej wiary

Obrońco przestępców, dewiantów i pedofilów. Módl się za nami!

   Prof. Joanna Senyszyn wyśmiewając wiarę ogłosiła „Dekret o stanie błogosławionym”, a w komputerze wyskoczył mój protest przeciwko profanacji Stajenki Betlejemskiej w „Nie”. Aktualna „Gazeta wyborcza” dale też wielki artykuł o świętych z typowym jątrzeniem.  

    Podczas tankowania benzyny w ręku znalazła się „Angora”, gdzie płaczą, bo Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi podało ich do sądu za karykaturę. Wielka jest głupota niektórych braci aż chce się krzyczeć: <<Nawróćcie się /.../ Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia”.>> 

   Dzisiaj, gdy to opracowuję wzrok zatrzymał „Gość niedzielny” z okładką „Ratuj swoją duszę”....                                                                                                                                            APEL

27.04.2011(ś) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU CIAŁA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 kwiecień 2011
Odsłon: 845

    Dzisiaj jestem na pogrzebie pochylonej i przegiętej wpół starowinki (prawdopodobna kompresja kręgu lędźwiowego w przebiegu osteoporozy), która zmarła podczas bicia dzwonów na rezurekcję. Nie ma żadnej łączności pomiędzy pięknem naszego ciała, a świętością wyzwolonej z niego duszy.

    Miałem wielkie pragnienie, aby kapłan wspomniał o jej ofiarnej pobożności i tym znaku Boga. Należała do koła przyjaciół radia „Maryja” i jak mogła to docierała na codzienną Mszę św. Kobiety ze świecami stały wokół jej trumny, a pieśni rozrywały serce.

    W tym czasie: „[...] Piotr i Jan wchodzili do świątyni /../ wnoszono właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia. Kładziono go codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, /../ Piotr powiedział: /../ W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!" I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. /../ Zerwał się i stanął na nogach, skacząc i wielbiąc Boga. /../”. Dz 3, 1-10

    To radość z uzdrowienia ciała, powrotu możliwości poruszania się. Podobnie jest z duszą oderwaną od ciała w momencie śmierci. Ludzie biorą wszystko dosłownie. Stąd pieśni o „wiecznym odpoczynku” i oczekiwanie na „zmartwychwstania ciał”. Proch na nic się przyda.

    Szatan zabiera wierzącym w Pana Jezusa radość z powrotu do Królestwa Niebieskiego! To jego zadanie: straszyć zakopaniem i zalecać używanie tego życia. Osoby zdrowe kochają ten świat i to życie. W TVN Style był wywiad z bogatą, która nie chciała wrócić do Boga w czasie  dwukrotnej śmierci klinicznej.

Po Komunii św. pokój zalał duszę i trwał kilka godzin.

    W ręku znalazło się  pismo „Z Niepokalaną”  1/2011, gdzie art. „Ciała zmartwychwstanie”? Napisałem:„Pan Bóg dał nam ciało fizyczne i  wystawił walizkę z wszelkimi dobrami (pragniesz seksu? – masz ciało! pragniesz Moich Tajemnic? – masz sprawę zmartwychwstania!). Kapłan pięknie opisał pochówek, ale nie wspomniał  o d u s z y, a przecież Pan Bóg pokazuje ją na motylu wylatującym z larwy”.

    Przed snem w „Miłujcie się” czytałem świadectwo Jennifer Case, która w wieku 18 lat zaczęła pracować jako aktorka porno. Traumę psychiczną topiła w alkoholu i marihuanie. Stwierdziła, że bez  pomocy Boga nie wróciłaby do normalnego życia.

   Przypuszczałem, że dzień duchowy będzie dotyczył ofiar seksu, bo Pan prosił o czystość (spojrzała figurka Jezusa z białej porcelany), a diabeł w śnie podsunął ohydną wizję z nagimi panami.

    W Internecie trafiłem na poradnię zajmującą się uzależnieniami: mediaholizm (potrzeba wiadomości), ortoreksja („zdrowa żywność”), tanoreksja („uzależnienie” od opalania), bigoreksja (patologiczna dbałości o swój wygląd), przywiązanie do telefonu komórkowego oraz słodyczy, itd.!

    Jako lekarz wymienię popularne udręki jakie daje nam ciało: nietrzymanie moczu, miesiączki, świąd skóry, łysienie, biegunki podróżnych, bóle reumatyczne, napięciowe bóle głowy, starzenie się, niedołężnienie i lęk przed śmiercią...    

    Najlepiej odczytuję intencję modlitewną w drodze do kościoła. Właśnie trafiłem na młodzieńca idącego z trudem z powodu patologicznej otyłości. Błyskawicznie przepłynęły obrazy: porażonego Świataja, pacjentów z różnymi schorzeniami, ludzi starych, leżących lub czekający na śmierć. Wrócił pogrzeb i moje pragnienie odrzucenia ciała, które daje nieustanny ciąg cierpień.

    Kończę, a w „Uwadze” pokazują chłopca porażonego po wypadku na zajęciach wychowania fizycznego...                                                                  

                                                                                                                                   APEL  

25.04.2011(p) ZA DOMAGAJĄCYCH SIĘ SWOICH PRAW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 kwiecień 2011
Odsłon: 773

    Przez 3 dni nie włączałem telewizora i zdziwiony stwierdzam, że znikła potrzeba kontaktu ze „szczekaczkami”. Mass-media to  podpory „państwa w państwie” i zbrojne ramię mafii kapusiów.

     Ci ludzie są namaszczeni raz na zawsze. Jakby na znak Eliza Michalik gawędzi sobie z dobrym wujkiem Jerzym Urbanem...o patriotyzmie! Po latach będzie wstydzić się „swojej misji”, a Pan pokaże jej zgubione dusze.

    Moja ojczyzna jest dalej w stanie wojennym narzuconym przez przebierańców, a połowie narodu podoba się ta niewola i nie chce „wtrącania” się Kościoła katolickiego do polityki. To dlaczego Pan Bóg wyprowadził naród wybrany z Egiptu?

    Do TV Trwam dzwoniła starsza pani i mówiła, że: „nadal stoimy wobec czerwonego smoka, który zionie nienawiścią i dzieli naród. Nic już się nie wróci, bo ojczyzna sprzedana”.

    Wcześniej oglądałem reportaż w którym smok („Gazeta wyborcza”) rzucił się na sierotkę Marysię. Jednym z zdań tej gazety jest zabijanie duchowe, a to jest bardzo trudno udowodnić i zwykły człowiek tego nie zauważy. Sami łamią prawo, a w tym czasie włóczą po sądach mówiących prawdę i domagających się swoich praw w RP.

    To jedna z dobrych metod specjalnego nękania, bo oskarżony czuje się gorszym, ponosi straty finansowe, a słaby może popełnić samobójstwo lub znaleźć się w szpitalu psychiatrycznym. O to właśnie chodzi!

   Niezawisły od sprawiedliwości sąd uniewinnił Czesława Kiszczaka i nadal z Jaruzelskim są generałami. Płyną obrazy zamordowanych w tamtym czasie: m.in. ks. Suchowolca, który w stanie upojenia alkoholowego spłonął we własnym mieszkaniu! Przedawniła się sprawa prokuratorów związanych ze sprawą Olewnika.

    Sytuacja katolika w Korei Północnej jest jasna: za wiarę grozi śmierć. U nas wydaje się, że jest inaczej, ale nikt nie broni Boga, którego bezkarnie obrażają całe bandy. Jerzy Urban działa prosto: w "Nie" daje rysunek sikającego pod krzyżem lub wyśmiewa Stajenkę Betlejemską. „Fakty i mity” bezkarnie obrażają Boga Objawionego i wiarę.

    Takie pisma nie powinny istnieć, bo łamią kodeks obowiązujący dziennikarzy. Ateizm to straszna religia, która walczy z RP Katolicką propagując RP Pogańską.

   Czy przypadkowo miałem w ręku „Misyjne drogi”, gdzie szereg art. o prześladowanych i zapomnianych, o wolności i tolerancji  religijnej, sytuacji chrześcijan w Pakistanie i w Indonezji, współistnieniu chrześcijan i muzułmanów w Senegalu i narodzinach Chrystusa w Holandii. Tam też obraz Egipcjanki płaczącej na Mszy św. oraz zdjęcie katedry w Bagdadzie po wybuchu.

   Jak zwykle nie planowałem Mszy św. i w ten sposób znalazłem się przed kościołem pomiędzy krzyżem Pana Jezusa, a Tabernakulum. Ten Krzyż sprawił, że mamy św. Chleb na czas wędrówki do Nieba. Gdyby Pan Jezus nie oddał za nas Swojego życia bylibyśmy pozostawieni na pastwę losu.

    Po Komunii św. wszyscy wyszli ze świątyni, a ja nie mogłem wstać. Chciałbym tu zostać i połączyć się z Panem Jezusem. Ja wiem, że to jest dla mnie dobre, ale moje zadanie jeszcze nie wypełnione, a tak naprawdę nie wiem, co Bóg przygotował dla mnie na czas ostatnich uderzeń serca.

    Bóg potrzebuje dusz ofiarnych, bo wielu czeka potępienie i z ich powodu płacze Matka Najświętsza. Wyobraź sobie matkę narkomana, która klęczy u jego stóp i błaga, aby został w domu. Taka właśnie jest miłość Boga naszego. Upadniesz, zbrukasz się, myślisz, że czeka cię potępienie, a Bóg płacze nad tobą.  

        Późno. W ręku  „Poemat Boga-Człowieka” K.3 c.3 str. 140-141

     "Bycie królem prawie zawsze prowadzi do zaciemnienia ducha /../ Władza kusi /../ błyszczy jak latarnią /../ jest mocą związaną tysiącami interesów /../ Korzyści pochlebców, korzyści sprzymierzeńców, korzyści osobiste i krewnych.../../ król ulega pierwszemu uściskowi korzyści pochlebcy, sprzymierzeńca, swej własnej lub krewnego, który się do niego zwraca i podoba mu się być szczodrym opiekunem. „To tak niewiele!" - mówi sobie, gdy sumienie krzyczy do niego: „Strzeż się!". /../ Pierwszy kompromis /../ pochwały są słodkie, a uchodzenie za opiekuna którego się szuka, jest takie miłe... I przychodzi chwila w której król nie rzą­dzi już, lecz rządzą interesy innych /../ I traci duchowy pokój, który po­chodzi z jedności z Bogiem. Demon bowiem, świat i ciało mogą dać władzę i złudną radość /../”.               

    Kolega, który mnie skrzywdził ponownie wrócił do ministerstwa, ale nie zrezygnował z bycia samorządowcem. Zobacz co z człowieka robi władza („w rządzie i samorządzie”). Odczyt intencji wyjaśnił napisanie dwóch pism w których domagam się należnych mi praw.                   

                                                                                                                             APEL

 

24.04.2011(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W ŻYCIE PO ŚMIERCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 kwiecień 2011
Odsłon: 957

    Po 2 godzinach snu zerwałem się na Mszę św. rezurekcyjną, a gdy byłem jeszcze „ledwie żywy” uderzył we mnie szatan. U mnie jego znakiem jest wpuszczana nienawiść do prześladowców...to jest schematyczne, ale skuteczne.

  Wszelkiej maści ciemnogrodzianie nie wierzą w istnienie demonów, bo są bardzo mądrzy i wykształceni. Śmieje się taki z wody święconej, walczy z krzyżem na ścianie i każe zamykać książeczki do nabożeństwa w Wielkim Poście (b. poseł Palikot, maffiozi=bezczelny). 

    Zorientowałem się, że to kuszenie i wyświeciłem mieszkanie z zawołaniem „idź precz szatanie”. Serce nadal miałem zalane złością, bo przypomniało się wczorajsze zatrzymanie przez policję. Szaleńcy jeżdżą na ryczących motocyklach...dla zabawy, a zatrzymuje się jadącego na nocne czuwanie modlitewne.

    Teraz złości parkowanie i brak nagłośnienia procesji, obecność tylko dwóch dziewczynek sypiących kwiaty i dziwne zachowanie proboszcza, który wyrwał się do przodu i machając rękami „kierował ruchem”. Opisałem to, bo normalny człowiek uważa, że złości się sam z siebie...

    Proszę każdego, kto to czyta, aby zauważył swoje słabości, bo są sprytnie wykorzystywane przeciw jemu samemu. Nawet w Kościele świętym lekceważy się upadłego Archanioła o Niezwykłej Inteligencji. Każdy, kto zna się na polityce łatwo skojarzy sobie działanie szatana ze zbrodniczymi służbami specjalnymi.

    Ile podstępu potrzebował Mosad, aby likwidować zbrodniarzy wojennych. Pomyśl o zabójstwie synów Kuklińskiego, Pyjasie, Politkowskiej, Litwinience, ks. Jerzym Popiełuszce...podobnie zabija Szatan, ale na wieki wieków!

  Dopiero po ustąpieniu kuszenia ujrzałem wytrwałych: kapłana, który czuwał całą noc i niósł Monstrancję 3 x wokół kościoła oraz kobiety, które śpiewały przed grobem Zbawiciela, a teraz  uczestniczą w procesji.

    Kapłan pięknie mówił o ludzkich próbach udowodnienia, że Pan Jezus nie zmartwychwstał. Ludzkość pragnie długiego życia, liczy na przetrzymanie zamrożonego ciała, klonowanie. Z drugiej strony nie można komuś powiedzieć, aby uwierzył, że Bóg jest, bo do tego nie wystarczy rozum. Trzeba zostać zawołanym.

    Ja do jego wywodów dodałbym to, co powtarzam wszystkim:

    „Nie ma śmierci"! Po odrzuceniu ciała dusza zostaje uwolniona. Bóg to pokazuje na larwie z wylatującym motylem! Zawsze ostrzegam: nie będzie mógł pan / pani powiedzieć, że nie wiedziałem / am o tym, bo uświadomionych czeka większa odpowiedzialność.

    Każdy z nas ma wolną wolę i tylko od nas zależy, gdzie się kierujemy. Droga jest tylko jedna: wykonywanie woli Boga („bądź wola Twoja”) z pragnieniem świętości...spotkania z Panem Jezusem (Eucharystia)".

    Cały czas stałem przy pustym grobie Zbawiciela. Tłok przeszkadzał w doznaniach duchowych. Dlatego tacy jak ja pragną eremów, odosobnienia, modlitwy „na pustyni”.

    W TVN pokażą bardzo bogatą kobietę, która dwa razy przeżyła śmierć kliniczną i była po tamtej stronie, ale została odesłana, ponieważ pragnęła tego życia. Zobacz jak groźne jest bogactwo, które kochasz ponad życie prawdziwe!

     Dzisiaj, w trakcie bicia dzwonów oznajmiających, że Pan Jezus zmartwychwstał zmarła staruszka, która nie mogła chodzić z powodu załamania kręgosłupa. Bardzo często po Mszy św. odwoziłem ją do domu. Przez sekundę wyobraź sobie radość jej duszy uwolnionej z takiego ciała!  

    Kończę zapis, a aktor Jerzy Stuhr w TVP INFO mówi, że miał okres poczucia trapiącego przemijania, a przez ostatnie 20 lat przygotowywał się do starości.

    Ktoś pyta na forum; dlaczego Bóg pozwolił zabić Swego Syna? Nie mogę odpowiedzieć, bo łzy zalały oczy, a serce ścisnął ból. Rada. Zawsze wołaj do Ducha Świętego, bo szatan ma nieskończony repertuar. Oplecie, oplecie i zabije jak pająk muchę.

    Czy zacząłeś już  przygotowania do  ż y c i a  w i e c z n e g o?                                                   APEL

23.04.2011(s) ZA MARNUJĄCYCH CZAS ŚWIĘTY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 kwiecień 2011
Odsłon: 774

     W naszej wędrówce do Nieba mamy okresy czasu  ś w i ę t e g o. Każdy szukający drogi do Boga lub będący na niej musi uważać, bo Szatan wyraźnie ożywia się w Wielkim Tygodniu. Właśnie wtedy próbuje mącić, podsuwać „dobre” pomysły, skłócać ludzi lub nasyłać jednych na drugich. 

   Zapisy muszę edytować już trzeci raz i to, co napisałem jest aktualne w 2016 roku, ponieważ partia pełna miłości (PO) podrzuciła nowej władzy sprawę Trybunału Konstytucyjnego. Szkoda, że PiS nie korzysta z refleksji np. Aleksandry Jakubowskiej (Tyg. ABC z 4 kwietnia 2016)...przeczytaj, a nie pożałujesz. 

    Jego zainteresowanie budzą żyjący dla Boga oraz pragnący powrotu do Kościoła świętego. Złych nie musi kusić, a niewierzących powali  zakupami świątecznymi i „szykowaniem świąt”.

    Dzisiaj mam opracowywać stare zapisy i rowerem zawieźć pokarm do święcenia. Ten plan pokrzyżowała prośba żony o wyjazd do sklepu. Opisuję to jako przykład „konfliktu interesów”. Całkiem zmienił się przebieg duchowy dnia.

    Sama zobaczyła zagrożenie, a wystarczy mała stłuczka, aby zepsuć nerwy. Teraz strach wywołuje prodiż z ciastem, który 5 x wysadza korki. Mir domowy zakłócają także telefony z życzeniami „wszystkiego najlepszego” oraz zapowiedź odwiedzin 8-osobowej rodziny z USA! Później, podczas przejazdu do kościoła zatrzyma mnie patrol policji. Ktoś założył, że będę jechał bez dokumentów.

    19.00 Zaczyna się Wigilia Paschalna...od  ulewy! Za strażakami wcisnąłem się do pełnego kościoła i znalazłem się na wprost Monstrancji. W liturgii Światła kapłan określił Pana Jezusa Niegasnącym Słońcem, a przez moje serce przepłynął dreszcz miłości.

     My nie mamy świadomości w czym uczestniczymy. Nawet nie znamy sensu poszczególnych obrzędów. Cały czas trzymałem zapaloną świecę. Wszyscy powinni tak czynić aż do rana! Nie mam żadnych przeżyć, bo ciasno, a dodatkowo łapią mnie kurcze w nogach.

    Czekałem tylko na czas Komunii św. Wierni po przyjęciu Ciała Pana Jezusa pouciekali do domu, a przecież wielką łaską jest błogosławieństwo od Boga poprzez kapłana. Słodycz zalała usta, a serce pokój.

    W nocy trafiłem dwa razy na czuwanie. Młodzież śpiewała, siostry zakonne stroiły ołtarz, a moja dusza została uniesiona. To radość ze Zmartwychwstania Pana Jezusa. Na pewno  stało się to w tym czasie. Nie chce się wyjść. Wróciłem jeszcze raz w środku nocy. Trzy kobiety śpiewały: „Ja wiem w kogo ja wierzę (...) To Ten, co zstąpił z nieba, co życie za mnie dał”...popłakałem się i zatrzymałem przy drzwiach z twarzą w dłoniach.

    Tak wielkie i bogate miasto, tyle samochodów. Każdy, który przybyłby tutaj z serca miałby wieczną zasługę w Niebie. Bóg Ojciec wynagradza wszystko wielokrotnie. Bóg zna naszą nędzę, bo takimi nas stworzył. „Panie Jezu! przepraszam Cię za wszystkich”. Nasze serce nie wytrzyma więcej. To właściwie całe moje przeżycie tego dnia.

    Jak oszukał mnie Przeciwnik Boga? Czyniłem „dobro”. Pisałem polemiczne pisma do „Faktów i mitów” oraz do „Gazety wyborczej”, ale w intencji „za oddalonych od Boga”...

K. Czy wyrzekasz się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu?
W. Wyrzekam się...                   

                                                                                                                                   APEL

 

  1. 22.04.2011(pt) ZA ZŁYCH ŁOTRÓW
  2. 21.04.2011(c) ZA BEZSILNYCH WOBEC BEZPRAWIA
  3. 20.04.2011(ś) ZA CZUWAJĄCYCH NAD CZYSTOŚCIĄ
  4. 19.04.2011(w) ZA SPRAGNIONYCH PRAWDY
  5. 18.04.2011(p) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH ZAMKNIĘTA JEST ŚWIĄTYNIA TWOJA, PANIE
  6. 17.04.2011(n) ZA NIEGODNYCH SPOTKANIA Z PANEM JEZUSEM
  7. 16.04.2011(s) ZA TYCH, KTÓRYM PRZEWRÓCIŁO SIĘ W GŁOWIE
  8. 15.04.2011(pt) ZA KOCHAJĄCYCH JEZUSA PONAD ŻYCIE
  9. 14.04.2011(c) ZA WIERNYCH BOGU DO ŚMIERCI
  10. 13.04.2011(ś) ZA OFIARY STALKINGU

Strona 1065 z 2410

  • 1060
  • 1061
  • 1062
  • 1063
  • 1064
  • 1065
  • 1066
  • 1067
  • 1068
  • 1069

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3559  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?