- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 757
Na dyżurze w pogotowiu płacili za spanie, ale ja wiem, że to był podarunek od Pana Jezusa za cały dzień poświęcony pracy i modlitwie. Nawet obudziły mnie dzwony kościelne...na „Anioł Pański”.
Łzy zalały podczas muzyki „disco” i słów piosenki w której kawaler dziękuje dziewczynie za to, że „umiała nosić wianuszek na głowie” (zachowała czystość). Przepływa cały świat czystych duchowo. Pocałowałem Twarz Zbawiciela z powodu wyrzutów sumienia i nieskończonego Miłosierdzia Boga Ojca..."och! Jezu! Jezu!"
Ile jest możliwości grzeszenia, a zarazem Pan Bóg dał nam możliwość naprawy (Sakrament Pojednania)...tak jak w świecie fizycznym. Możesz wołać sam w modlitwach, a także uzyskać pomoc od innych: przez zamawiane Msze Św. oraz przyjmowane przez nich cierpienia zastępcze. Tak było ze mną...teraz to odrabiam, moje intencje modlitewne obejmują wielu...
Ja w tamtym czasie myślałem, że świat należy do mnie, a wystarczy pomylenie lewej nogi z prawą. Dlaczego taki nędznik jak ja został zawołany i wybrany...nawet teraz nie jestem pewny siebie. Napłynął obraz naszego kierowcy, który po pijanemu wpadł na drzewo! Ile zła możemy uczynić sami sobie, a przez to najbliższym!
W ręku znalazł się „Sup. ex.” z tytułem: „Na straży cnót” ze słowami, że: ”Naszą misją jest sprowadzanie ludzi na drogę cnoty”. Ponownie łzy zalały oczy, bo napłynęła moja poranna prośba do przeklinającego personelu ze wskazaniem, że dzisiaj jest niedziela!
Po odpoczynku zostałem zerwany na Mszę Św. o 10.15, a nie chodzę o tej porze. Posłuchałem zaproszenia i trafiłem na śpiew chóru oraz orkiestrę grająca: „Z dawna Polski Tyś Królową Maryjo...ociemniałym podaj rękę, niewytrwałym skracaj mękę”...
Okazało się, że trafiłem na lokalne dożynki, a moją niechęć wywołują zawsze celebracje typu świeckiego z przedstawianiem lokalnych ważniaków. Rozpraszały błyski fleszów oraz żujący gumę przez całe nabożeństwo.
W kazaniu proboszcz mówił energicznie o wszystkim...nawet o Woli Boga Ojca, ale nie mruknął o Przeciwniku Boga (Szatanie). Podczas podchodzenia do Eucharystii popłakałem się, łzy płynęły po twarzy, ale teraz nie obchodzą mnie ludzie, bo ja odpowiadam za ich dusze...
„Jak wielka jest nasza nędza...Jezu, och Jezu, Jezu! Ja mam za nich wołać do Boga i wynagradzać ich grzechy poprzez przyjmowanie cierpień zastępczych.”
W mass-mediach króluje Lech Wałęsa (samochwała), któremu na urodziny przynoszą dary jak dla króla. Pokazują też głupich ludzi: gadającego przez 20 godzin w radiu, rozebraną reklamującą wybory miss oraz referendum w Szwajcarii dotyczące narkotyków. Jeszcze ofiary przegranej w kasynie („podatek od marzeń”) z utratą majątku, rozbiciem rodziny i bankructwem, a podczas relacji o „rekinach kart” wróciło moje życie (hazard z drinkerstwem).
Na spacerze modlitewnym spotkałem dorabiających się w niedzielę (sklepy), idących na stadion, grających w „To-To” oraz sąsiada, który po przebyciu zawału serca wrócił do palenia papierosów.
„Super express” opisuje grzechy kandydatów do Sejmu i Senatu RP, a „Gościu niedzielnym” jest art.; „Alkoholizm wszędzie taki sam”. Na ten moment „spojrzała” figurka Pana Jezusa w koronie cierniowej, a z telewizji popłynął obraz polowania przez lamparta z szakalami i sępami.
To było do mnie, bo wciąż trwa walka z moimi słabościami...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 586
W środku ciemnej nocy przebudził mnie niespokojny syn...byłem małym dzieckiem. Na spotkanie z Panem Jezusem o 5.45 zerwał budzik, a Szatan natychmiast zalecił: „pospanie z późniejszą Mszą Św.” Zasnąłem, ale po 10 minutach obudził mnie zegarek żony. Zobacz pomoc Anioła Stróża nawet w drobnych sprawach.
Wychodzę w ciemność, gdzie witają mnie kruki, nie „idzie” Anioł Pański, samochodem wpadam w wykopaną wyrwę w jezdni, a w kościele denerwuje śpiew babek „Ave, Ave, Ave Maryja” z dodatkowo atakującym mnie komarem.
Kapłan w zawołaniu poprosił o modlitwę w intencji nędzy naszych ciał i dusz! Taki właśnie jestem! Do takich właśnie przybył Pan Jezus, aby nas ocalić (zbawić). Myśli uciekły do samego przejazdu z towarzyszącymi mi wiernymi zbrodniczej władzy ludowej. Ile jest jej oddanych i poświęcających się od świtu do nocy.
Ich wiarą jest komunizm, który miał ogarnąć ludzki ród...przypomniało się telewizyjne spotkanie z wyznawcami Lenina. Pan redaktor przeprosił za to, że; "czerwoni nic nie obiecali i słowa dotrzymali".
To małpowanie Kościoła Świętego z Królestwem Bożym już tutaj, które jest ponadnarodowe, bo jest w nas. Psalmista zawołał, że „Pan nas obroni tak jak pasterz owce”. To dla mnie jest zrozumiałe, bo jestem zesłany do Obozu Ziemia. Z radia popłynie audycja o Polakach z Kazachstanu: nie ma dla nich pracy, zalecają wyjeżdżanie do Polski.
Napłynęła bolesna Męka Zbawiciela...wprost ujrzałem Pana Jezusa po ubiczowaniu, króla z trzciną w ręku i koroną cierniowa na Św. Głowie. Większość ginęła podczas samego biczowania.
Po Eucharystii padłem na kolana i stała się cisza, odpłynęły wszystkie kuszenia...w tym strach przed dyżurem z którego cieszyłem się wczoraj. Moją duszę zalał pokój, napłynęła bliskość Boga Ojca oraz Królestwa Niebieskiego. Serce zaczęło śpiewać: Chwała niech będzie zawsze i wszędzie Twemu Sercu, o mój Jezu!”
Na ten czas w TVP2 popłyną obrazy porażonego niewidomego na wózku z pielgrzymką takich. Młoda dziewczyna na wózku myślała o samobójstwie, ale pomógł jej Pan Jezus. Popłakaliśmy się z żoną. „Jezu! Och Jezu! Jezu!”
Na początku dyżuru pojawiła się „duchowość zdarzeń”:
- Orędzie MB Pokoju (25.04.1995), a Objawienia pojawiły się podczas okrutnej wojny w b. Jugosławii...ma być też peregrynacji MB Fatimskiej
- w „Super ex.” dano art. o Ryszardzie Kuklińskim, który potrzebował szczególnej ochrony
- dyżuruję z pielęgniarką, której mąż jest porażony…
- na desce spał pijany (ochrona kręgosłupa)
- wydałem zaświadczenie do opieki społecznej, badałem dzieciątka z matką oraz pogryzionego przez własnego psa.
Personel dodatkowo gra na akordeonie i proponuje „wzmocnienie”. Zobacz, co oznacza ochrona Pana Jezusa o którą poprosiłem. Właśnie płynie „św. Agonia” z koronką do Pięciu Św. Ran Pana Jezusa! Pułapka Szatana ominięta.
Donoszą o 16-latku, który zamordował rodzinę, dzieci rozbrajające niewypał, który wybuchł, ustalono, że lekarz nie musi już zabijać (aborcja). Trafiłem do biednej rodziny w walącej się chacie.
Wieczorem podczas powrotu ze szpitala, napłynęła bliskość Ojca Najświętszego. Jakim językiem opisać to odczucie. Wołałem za dzieciątka adoptowane, proszą Ojca za dokonujących aborcji . Na ten moment „Prawdziwe Życie w Bogu” otwiera się (t VI) na słowach, że moje nawrócenie przyszło od Pana Jezusa.
Na koniec tego dnia pasuje cz. chwalebna różańca pod rozświetlonym niebem i błyskami nad dyskoteką skąd płynęła muzyka. Na kolanach podziękował za ten dyżur...nawet zmiennik przybył wcześniej!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 722
Ze snu zrywa pragnienie, a w sercu niechęć do wstania i bycia na wcześniejszej Mszy Św. Ponieważ jestem sam w przychodni Szatan podsunął pokusę wcześniejszej pracy, bo „będzie dużo ludzi”, a później okaże się, że to było oszustwo.
Podczas przejazdu do kościoła popłynie „Anioł Pański”, a mojej głowy dotknął kwiatek od Pana Jezusa, który mam przy wizerunku Zbawiciela z Najświętszym Sercem w koronie z kwiatów. To wyraz wdzięczności Pana Jezusa. Popłakałem się podczas śpiewu z ludem: „Chwała niech będzie, zawsze i wszędzie Twemu Sercu, o mój Jezu.”
„Patrzy” wiz. Ducha Świętego, a właśnie płyną słowa (Ag 1,15b-2,90): << /../ Ja jestem z wami /../ wg przymierza, które zawarłem z wami /../ duch mój stale przebywa pośród was. Nie lękajcie się>>. Moje serce zostało zalane Miłością Bożą i Jego Miłosierdziem.
Popłakałem się przed Eucharystią wołając: „Tato! Ojcze! Jezu!...przyjmij Panie do Swojego Serca ten dzień mojego życia z intencją i modlitwami”. Na ten moment otrzymałem dużą Św. Hostię łamaną przez kapłana. „Och! Jezu jakże zadziwiasz i obdarowujesz każdego dnia". Pojawiło się odczycie Królestwa Bożego, a usta zalała niebiańska słodycz...nie ma takiej na ziemi, a tą trudno opisać.
Zapytałem znajomą kiedy przyprowadzi męża do Pana Jezusa, bo stracił serce do niej i ucieka do córki. "Ja wiem, że pani go nie odmieni, ale trzeba wołać do Boga i przyjąć w jego intencji cierpienie."
Pocieszyłem 70-latkę przestraszoną śmiercią, a ma choroby związane z wiekiem. Wskazuję jej na posiadanie przez nas nieśmiertelnej duszy, która ma wrócić do życia w Królestwie Bożym, a to odbywa się przez śmierć czyli odrzucenie ciała fizycznego (prochu).
Innej oświadczam, że jej nie zwalniam z uczestnictwa (ze względu na zdrowie) w niedzielnej Mszy Św., a równocześnie zabraniem zbierania kartofli...
Wdowa, której właśnie pomagam daje świadectwo uzdrowienia córeczki tuż po śmierci męża, którą przygotowywano do zabiegu usunięcia guza mózgu. Po błagalnych wołaniach do Matki Bożej córeczka wyzdrowiała. Ludzie nie wierzą w autentyczna pomoc (cuda).
Teraz, gdy to przepisuję (04.10.2018) w ulotce przysłanej od Księży Marianów ciężko chora żona wysyłała niewierzącego włoskiego dziennikarza do o. Pio. W końcu spełnił jej błaganie, ale w San Giovanni Rotondo zastał wielkie tłumy ludzi, a ponieważ nie miał zamiaru tracić czasu podszedł bezceremonialnie do konfesjonału, gdzie powiedział: przychodzę w imieniu mojej żony z prośbą o jej uzdrowienie.
Święty spojrzał na natręta i powiedział do niego po imieniu zaznaczając jego słowa, które mówił do żony, że „nie będziemy grali w ruletkę”. Ten doznał szoku, a zakonnik zalecił, aby wracał do domu, bo jego żona jest zdrowa.
Teraz przybyło dwóch znajomych...jeden napadł na drugiego i go pobił! Jakże chciałbym ich przytulić na tym zesłaniu, połączyć ich ręce, bo brat może zabić brata!
O 15.00 znalazłem się pod moim krzyżem Pana Jezusa, gdzie poprawiłem kwiaty, a stąd jest blisko do działki pracowniczej...odgrodzony od ludzi odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego! Modlitwa i praca, słońce. Podczas powrotu wizerunek Pana Jezusa z Sercem w samochodzie spadł na moje kolana.
Przepłynął świat podzielonych w sercach...całymi nacjami i krajami. Szczególnie jest to ukazane obecnie w trwającej inwazji wrogiego nam Islamu. Ich „ewangelizacja” to petrodolary za które buduje się meczety, nawracane przez ścinanie, zabijanie tych, co nie z nami jak u bolszewików.
Podczas gry na akordeonie („Skrwawione serce zdeptane w tłumie”)...często tak wyrażam moją tęsknotę za Bogiem. Tak krwawi Serce Pana Jezusa deptane w tłumie. Na ten czas VI tom „Prawdziwego Życia w Bogu” otworzył się na słowach (str. 89): „Mój Duch zjednoczy was wszystkich /../ Moje Królestwo nie może trwać podzielone /../”.
Napłynął ból podzielonych Koreańczyków, władza "samych swoich" w naszej ojczyźnie, rozbite małżeństwa, niechęci rasowe i religijne, niechciane dzieci...to cierpienie nie ma końca.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 906
opr.24.01.2010(w)
Udało się przetrwać 33 godziny bez jedzenia i picia, a miałem dyżur w pogotowiu. Dzisiaj mniej ludzi, ale wolno idzie, bo starszym wszystko piszę na maszynie, tłumaczę i pocieszam, a wielu zdrowych jest przestraszonych śmiercią.
Wypełniam wniosek na ubezwłasnowolnienie...pacjentka niezdolna do samodzielnej egzystencji i rozmawiam z członkiem rodziny chorego na czerniaka złośliwego, który mówi też o cierpieniach ludzi spotykanych w Centrum Onkologii.
Podczas obiadu otwieram „Nie”, gdzie zebrano rady: „Jak się pozbyć dzidziusia” czyli przerwać ciążę (np. skoki na wyprostowane nogi). Popłakałem się. Co Szatan wyprawia z ludźmi.
Żona mówi o dziewczynkach, które wypieliły kwiaty przy figurze Matki, a później modliły się wspólnie. Kupiłem Matce Bożej, która "przyszła" pod nasz blok białe lilie.
Płynie modlitwa „za potrzebujących specjalnej troski”. Jak Pan to układa? Jak to zgrane? 25.09.1997 z 24.01.2010, bo gdy opracowuję ten zapis w „Ex reporterów” pokazują małżeństwo odmóżdżonego mężczyzny z niezwykle czułą żona, która nazywa go „śpiącym rycerzem”.
Niewiasta cały czas z nim rozmawia. Pokazana jest wierność; „nie opuszczę cię aż do śmierci”. bo w/w kobieta przez 15 minut pięknie mówi o opiece nad mężem wymagającym s
Wracają przypadki z dyżuru; dziadek z cewnikiem, otępienie u młodego, schizofrenia z okresami pobudzenia, dializowany po przeszczepie nerek. Przypomina się pacjentka, która przeżyła Syberię (zaświadczenie).
Idę na Msze św. wieczorną, a spotykam mojego niewidomego pacjentka prowadzonego przez żonę! Jeszcze dziadek na wózku, znajoma, której mąż jest uszkodzony przez alkohol, alkoholika z butelka wódki oraz dziecko prowadzone za rączkę.
Po Świętej Hostii łzy zalały oczy, a serce woła;
„ Ojcze!
tak mało czasu zostało, daj sprawność do końca
Ojcze!
pragnę mówić o Tobie, bo mała wiara jest wśród ludzi”.
W TV pokazują wdowę z ośmiorgiem dzieci. Wzrok pada na Matkę Bożą karmiącą...ile specjalnej troski wymaga takie dzieciątko. Jeszcze PCK i Opieka Społeczna. Dzisiaj pokazali bójkę dwóch niewidomych staruszków w kolejce do lekarza....był też film o kobiecie po udarze mózgowym. Wspomniano, że żona prezydenta wspomaga hospicjum!
W ręku; „Gazeta Polska” z art. „Walka ta zaczęła się już w Raju” oraz „Nie”, gdzie J. Urban pisze o Cejrowskim, który reprezentuje ciemnogród. Te dwa dni są powiązane ze sobą, ponieważ dzieci odwrócone od Boga wymagają specjalnej troski...chorują ich dusze.
W ich intencji moje umęczenie, msze, modlitwy, wołania, post. Jak to Bóg ukazuje! Cała godzinę trwała naprawa mojego zęba, a to tylko ząb!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1001
opr. 26.01.2010
W śnie przepływały obrazy straszliwych morderstw i jakieś poczucie, że „ja coraz mniej się boję”. Prawda jest taka, że dla wiedzących o Istnieniu Boga śmierć nic nie oznacza.
To musi dotrzeć do wrogów Kościoła Katolickiego, że zabijanie wyznawców Jezusa jest bezsensowne, bo Święta Armia nie ma końca. Nabór jest ciągły, a o straceńcach decyduje Wola Boga.
Świta, a w moim ręku „Trybuna” pełna nienawiści do wierzących, mordy fundamentalistów islamskich i lekarze zabijający dzieci nienarodzone. Piszę, a płynie reportaż TVP Info o młodzieńcu, który produkował materiały wybuchowe oraz porwanie i zaginiecie taksówkarza. Płacze starsza pani, żona oraz wnuczek, któremu dziadek pomagał i go prowadził. Proszą o pomoc.
Pojawia się poczucie Dobra Boga Ojca i Jego Miłosierdzia, a zarazem ogrom zbrodni bolszewickich. Piszę, a płynie obraz panienek stojących na poboczu. Ludzie z wioski wstydzą się tego. Wraca obraz Rosjanek sterczących naprzeciwko „mojego” krzyża Pana Jezusa. Agendy Szatana nie maja żadnych skrupułów. Musisz zrozumieć, że to wrogowie ludzi, którzy nie wiedzą, co czynią.
Na ten moment płyną słowa z ks. Ezechiela 9, 5-9 „[...] przestępstwa nasze [...] wina nasza sięga aż do Nieba [...]”. Ew Łk. 9, 1-9 Pan Jezus rozsyła Apostołów, a „patrzy” wizerunek Ducha Świętego. Ciało Zbawiciela całkowicie przemienia moja duszę. Zesłabłem i z płaczem wołam do Boga;
„Jezu ! uczyń serce moje wg Serca Twego
Ojcze! pragnę mówić o Tobie, dawać świadectwo...”.
To minuty. Nasze serce nie wytrzyma więcej. Nabieram mocy i wychodzę do innych. Jak żyją zwykli ludzie? Skąd czerpią siły do życia? Nawał ludzi, a dzisiaj dyżur w pogotowiu. Serce zalane bólem, go widzę garstkę należącą do Boga. W rozmodleniu trafiam pogotowiem na dziwnych pacjentów;
dziadka, któremu lekarka cewnikiem przebiła cewkę moczową (zakażenie)
chorego psychicznie z bólami brzucha
chorego po przeszczepie nerek ponownie dializowanego
młodego z zespołem psychoorganicznym („duże dziecko”)
uszkodzonego męża znajomej pielęgniarki. Gdzie tacy ludzie i ich rodziny szukają mocy?
Na dodatek w nocy zrywają do chorego psychicznie. Policja. Zdenerwowana rodzina. Przez sekundę wyobraź sobie, że to twój bliski. Jeżeli jest agresywny to żyjesz w stałym napięciu, zagrożeniu i niepewności.
Dopiero wówczas zrozumiesz, co oznacza pokój. Wielu proszę o ofiarowanie cierpień, a była właśnie matka takiego syna. Zaleciłem przekazanie cierpienia Matce Najświętszej i proszenie o prowadzenie.
„Dziękuje Ojcze za ten dzień. Takiej opieki wymaga garstka Twoich, Ojcze”.
Przez 33 godziny nie jadłem i nie przyjmowałem płynów w intencji dnia...
APEL
- 23.09.1997(w) ZA MARNUJĄCYCH TWOJE ŁASKI, OJCZE
- 22.09.1997(p) ZA POKONANYCH
- 21.09.1997(n) ZA NIEWINNE OFIARY
- 20.09.1997(s) ZA ZAMKNIĘTYCH NA TWOJE PRZYJŚCIE, OJCZE...
- 19.09.1997(pt) ZA DZIELĄCYCH SIĘ
- 18.09.1997(w) ZA ZATROSKANYCH W SERCU
- 17.09.1997(ś) ZA PROWADZĄCYCH SŁODKIE ŻYCIE
- 16.09.1997(w) ZA MARNUJĄCYCH CZAS ŁASKI
- 15.09.1997(p) ZA ZBOLAŁYCH W SERCACH
- 14.09.1997(n) ŻYJĄCYCH W POCZUCIU OBECNOŚCI BOGA